Ejmi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejmi
-
zuzanka- najlepiej będzie jeśli o to zapytam lekarza - nie sądzę żeby wiesiołek miał negatywny wpływ na organizm jeśli sie go bierze cały czas. Bo tak jak piszesz może on wywoływać skurcze macicy w czasie ciąży ale jeśli ktoś nie jest w ciąży to myślę że nie ma takich przeciwwskazań...poszukam na ten temat informacji.:)
-
Pierniczku - co do Df to mój lekarz twierdzi że jest silniejszy, luteinę brałam 2x1 dziennie a Df biorę 1x1. I słyszałam że właśnie luteina zawiera naturalny progesteron a DF progesteron syntetyczny- czyli ten mniej przyswajalny. Mówił że najsłabsza jest luteina, potem duphaston a najmocniejszy jest Lutenyl. Jesli chodzi o artykuł to tam niemalże wszystkie terminy są dla mnie nie jasne...no ale nie będę Ci zawracała głowy, na razie nie chcę aż tak się w to wszystko wgłębiać;) A wiesiołka łykam po jednej kapsułce i chyba tak zostanie, widzę poprawie w śluzie:) na moim opakowaniu jest napisane że nie należy przekraczać dziennej dawki czyli 1-2 tabletki 3 razy dziennie- czyli mieścisz się w normie:)
-
Zuzia - forum jest ogólnodostępne więc nbie masz co pytać tylko wpadaj:) mam nadzieję że wszystkim nam ułoży się tak jak tego chcemy! I pewnie że raźniej jest jak sie z kimś o tym pogada człowiekowi robi się lżej:) Dziewczyny..pytanie odnośnie wiesiołka - czy można go łykać cały czas czy należy brać pod uwagę dni cyklu? Gdzieś wyczytałam że można go brać tylko do połowy cyklu, i jakie dawkowanie? Ja biorę po 1 kapsułce ale na opakowaniu jest napisane 2-3 razy dziennie po 1 kapsułce. Mi nawet po jednej dziennie się poprawił śluz. Może ktoś wie?
-
Zuzia - możesz mieć @ tylko skąpą - to jest właśnie jeden z symptomów PCO, ja przed tabletkami miałam dość obfite okresy, w czasie brania tabsów też były ok, a teraz mam połowe tego co było w czasie brania tabsów. Ale i tak co cykl jest już lepiej, najpierw moje okresy trwały 4 dni teraz już sie wydłużyły do 6 dni i występuję krwawienie- może nie bardzo skąpe ale jednak kiedyś było tego więcej. Czekaj zobaczysz jak to wygląda. Najważniejsze że w ogóle coś jest:)
-
No i kolejna osoba która dostałam antyki na pco i się po tym pogorszyło..w cholerę z tym nie będę brała żadnych antyków już nigdy! Zuzia- to nie jest normalne że przez pół roku nie miałaś miesiączki, normą jest to że pierwsze 3 cykle po odstawieniu mogą być felerne ale nie pół roku. Ja po odstawieniu tabsów miesiączkowałam, plamiłam i działy się cuda wianki. Chyba 3 razy miałam normalny okres w terminie bez żadnych leków. Potem już brałam luteine na wyregulowanie i miałam okres za każdym razem, raz tylko nie zareagowałam na lutke bo wzięłam jej za mało. Może ty powinnaś zmienić luteine na duphaston - jest mocniejszym lekiem.
-
Zuzia - z tego co dziewczyny piszą działanie metforminy jest długotrwałe wiec bądź cierpliwa. Z ta zakrzepicą to rzeczywiście nie jest ciekawe. To plamienie po luteinie może rozkręci się w okres, do tej pory miesiączkowałaś? Dziewczyny znalazłam coś takiego http://www.dziecko.sitech.pl/diagnozowanie/diagnoza2.shtml co o tym myślicie? Dla mnie to już wyższa szkoła jazdy... Zauważyłam już pierwsze efekty brania wiesiołka - mam więcej sluzu i tego rozciągliwego i gęstego. Jestem w 2 fazie cyklu i do tej pory nie miałam tyle śluzu no a teraz zauważam że jest go więcej. Dziś powinnam wziąć DF ale z racji tego że w przyszłym cyklu mam te badania i 21 d.c przypadnie mi w niedziele wiec muszę o jeden dzień przesunąć DF. Bo nie wiem czy badanie muszę koniecznie zrobić w tym dniu czy mogę się spóźnić jeden dzień.
-
Zuzia - tak ja wiem że widok ciężarnej nie jest miły - ale nie należy też popadać w jakąś paranoje. Ile czasu się staracie? No i co mówi lekarz? opowiedz coś więcej o swojej sytuacji, masz pco?
-
Ziuziu - ja też nie jestem zadowolona z całej sytuacji ale jednak nie tracę nadziei i Ty też nie powinnaś, bo psychika w tych sprawach też odgrywa ważną rolę.. Są lepsze i gorsze dni ale wszystkie powinniśmy być twarde!
-
Markotko - z tymi tabletkami masz racje tez doszłam do wniosku że jeśli ktoś miał ok wcześniej z hormonami to po odstawieniu też wraca do normy. A widać u mnie tak nie było. W każdym razie ja się zastanawiam czy teraz wrócić do tabsów na 3 miechy i odstawić...skoro rok temu po odstawieniu -nie miała owulacji, nie wiem czy teraz też ma to sens. Jeszcze pogadam o tym z lekarzem..ale poza wszystkim to czekam na badania hormonalne ina wyniki. Zuzia - być może luteina jest po prostu dla Ciebie za słaba skoro masz tylko plamienia a nie normalne krwawienie. Powinnaś o tym powiedzieć lekarzowi i zapytać czy ją brać w następnym cyklu. A moje objawy po luteinie były normalne czyli 3-4 dni po odstawieniu dostawałam okres.
-
jejku..do tej pory sądziłam, że z tym cholernym pco można zajść w ciąże może nie od razu, ale nie zdawałam sobie sprawy, że to niesie za sobą tyle ryzyka. Mnie nurtuje jedno..dlaczego nagle po tabsach mam pco, przed tabletkami może nie było rewelacji ale do cholery nie było aż tak źle:( jaka byłam głupia ze w ogóle brałam te cholerne hormony:( Zaczynam się na poważnie bać, że w ogóle nie będę miała dziecka:( No i rzeczywiście w tej chwili czas działa na moją niekorzyść. Ale i tak cieszę się że w miarę szybko dowiedziałam sie w czym leży problem. masakra....
-
Pierniczku - nie wiedziałam o tym że pecetki maja większe ryzyko...boziu...teraz będę bała sie jeszcze bardziej :(
-
Pierniczku - nie dość że polekowe jajeczka są słabsze to jeszcze polekowa ciąża ma zawsze większe ryzyko poronienia. No niestety coś co jest sztucznie wywoływane nie zawsze jest dobre jakościowo:O Dziękuję ci za informacje związaną z insuliną, ja jeszcze o tym nie gadałam z ginem, nie było okazji, ale niedługo wybieram sie do niego więc popytam. A najpierw zbadam sprawę w prywatnym labolatorium. Pisząc o tym, że kobiety nie mają żadnej wiedzy na temat swoich organizmów miałam na myśli to, że przez to mniej rozumieją i mniej sie zamartwiają. Oczywiście ja nie mówię że to jest dobre. Rzeczywiście ta niewiedza u niektórych bywa zatrważająca:O A na wsi zawsze żyło się inaczej niż w mieście, moja babcia rodziła dzieci w domu, urodziła ich 6-ścioro w tym jedno zmarło - ale to normalka. W ogóle ja mam wrażenie że to nasze pokolenie jest słabsze, mniej odporne na choroby. Cywilizacja chyba niszczy nam życie:O
-
Surfitko- Ci którzy tak łatwo zachodzą w ciąże pojęcia nie maja co to jest endo, pęcherzyk i tak dalej bo przeważnie albo ciąża jest z przypadku albo miesiąc dwa bez zabezpieczenia i ciach - jest. Po prostu jedni są płodni jak cholera - zwłaszcza kobiety na wsi z 8-10 -ciorgiem dzieci, do dziś zdarzaja się takie przypadki że co rok to prorok...a tutaj cholerka zgłębiamy terminy medyczne, studiujemy własne organizmy, wiemy na czym to wszystko polega i cholera jasna tak trudno chociażby o owulacje. No ale zycie nie zawsze jest sprawiedliwe:O Jedna małolata pójdzie na dyskotekę da dupy w kiblu i gotowe..a my musimy się starać, liczyć robić testy świstać dupami przed lekarzami byle tylko mieć dziecko. To nie jest proste - my to wiemy, ale dla innych ciąża to niewielki problem. nawet z mamą rozmawiam to mi mówiła że ona to musiała się z ojcem pilnować bo co sie dotknął to zaraz ciąża, urodziła 4 dzieci w tym ja kompletna wpada w 36 roku życia. No ale co zrobić..pozostaje nam tylko starać się dalej do skutku! Mały krok w kierunku celu wart jest więcej niż maraton dobrych chęci - tak wiec do dzieła!
-
Surfitko - to rzeczywiście lutealną miałaś zajebistą :P No i fakt pęcherzyk urósł ale nie pękł i w takim układzie zrobiła sie torbiel. Identyczny scenariusz jak u mnie. Ale są leki na to żeby ścianka pęcherzyka łatwiej pękała. Ja miałam jazdy z moim jajnikiem 3 miechy po odstawieniu tabsów- bolał mnie cały brzuch bo jajnik promieniował na całą jamę brzuszną myślałam że umrę żadne przeciwbóle nie pomagały - robili mi usg jamy brzusznej bo myślałam że to wątroba tak wysoko mi promieniował ból. Potem okazało się że to jajnik i nie pęknięty pęcherzyk, okres mi zaraz wywołali luteiną. Dzięki za info z tą insuliną, muszę popytać w labolatorium.
-
A-psik - ja na Twoim miejscu byłabym raczej dobrej myśli, nie smuć się, ja jeszcze nie wiem o co chodzi w tych hormonach ale sama napisałaś że stosunek jest niewielki, wiec jest spora szansa że jednak owu jest! Gdyby to było pco inne testy też by pewnie były pozytywne - tak wiec ja jednak obstawiam owu!
-
A-psik - to kiedy teraz dostaniesz @ zależy jak długą masz fazę lutealną, faza lutealna jest zawsze stała ona się nie zmienia i kobiety mają ją rożnie od 10-16 dni. Tak wiec czekaj ma @ i zobaczymy wtedy ile ma dni Twoja faza. A co do przytulanek to mój gin mówił żeby naboje były pełnowartościowe to dobrze żeby facet nie miał przytulanek co najmniej 3 doby. Ale próbujcie..kurcze zawsze jest szansa! :)
-
Nie ma za co:)
-
831013- Ja brałam tylko Luteinę. Mój lekarz mówi że dopochwowa jest dużo lepsza od podjęzykowej - bo dopochwowa działa tak jakby miejscowo na bazie pochwa-endometrium, a podjęzykowa wędruje przez cały organizm. W każdym razie ja po luteinie czułam się chwilami koszmarnie. Zmieniłam na inny lek o tym samym działaniu i poczułam sie znacznie lepiej. Wiesz.. radziłabym Ci zmienić lekarza, bo luteinę bierze sie co cykl a nie tylko raz, jeśli chcesz zajść w ciąże.Ja ją brałam prawie rok. Nie wiem dokładnie co to jest ten drugi lek który bierzesz, może dziewczyny będą wiedziały dokładnie. Moze któraś się wypowie..
-
831013 - lekarka nie mówiła a powinna, mój gin powiedział, że jak dostane @ w czasie brania to od razu mam odstawić choćby to było plamienie. A jaka luteinę bierzesz dopochwową czy podjęzykową? Ja długo jechałam na dopochwowej, raz wzięłam podjęzykową i miałam masakryczne skutki uboczne - myślałam że jestem w ciąży biust mi spuchł i tak bolał że dotknąć się nie mogłam:O Potem zmieniłam na Duphaston bo mnie męczyła już aplikacja dopochwowa tej luteiny po której często bolała mnie głowa i czułam się otumaniona.
-
831013- zwyczajnie dostałaś wcześniej @, podczas brania luteiny to sie zdarza, odstaw tabletki nie bierz więcej. I nie denerwuj sie nic złego się nie dzieje :) Ja kiedyś dostałam @ w połowie brania luteiny - nie wiem dlaczego ale gin powiedział, że czasami to się zdarza i tyle. :) Tak więc luuz:) No i jak dziewczyny jak humory?
-
cześć dziewczyny Pochwalę się Wam że dostałam skierowanie na badania hormonalne na NFZ- wywalczyłam sobie u mojego gina. chodzę do niego prywatnie, ale powiedziałam że po skierowania na badania pójdę państwowo do przychodni - zgodził się i dziś mi dał to skierowanie.:) Mam zrobić w 2 d.c E2, następnie 15 d. c LH, FSH, i w 21 d.c progesteron, prolaktyne i testosteron. Oczywiście w tym cyklu mam nie brać żadnych leków odstawić progesteron. Wiec teraz czekam na @ którego spodziewam się koło20 sierpnia i działamy. Gin spojrzał mi dziś w oczy i powiedział - w październiku masz przyjść do mnie z testem pozytywnym - rozumiemy się? Zabrzmiało to jak rozkaz, a że to wojskowy lekarz to odpowiedziałam - Tak jest:) Czyli chyba nie da mi tych antyków tylko jeśli już to weźmiemy się za stymulację jajeczkowania. No nic...teraz tylko czekam na te badania i potem już będzie wiadomo co co w tym wszystkim chodzi. A-psik- ja też ostatnio mam skopany humor, w dodatku dowiedziałam się że moja bratowa jest w ciąży i tak mi się smutno zrobiło, oczywiście nie życzę jej źle bo to moja rodzina i cieszę się że mój brat będzie miał drugie dziecko...ale pomyślałam że ja powinnam też w tym roku zajść w ciąże- tzn bardzo chcę...a im się udało od tak bez żadnego starania. Ehhh. Ale staram się jakoś trzymać. Pierniczku - ja wzięłam sie za odchudzanie i codziennie ćwiczę a stepperze i robię po 200 brzuszków, do tego jeszcze 2 razy w tygodniu aerobik, teraz ledwo się ruszam bo mam takie zakwasy, ale endorfina jak najbardziej się podniosła razem z libido, które i tak jest generalnie na wysokim poziomie:). Zaparłam siew sobie chcę zrzucić przed ciąża 10 kg. Humor się poprawia i samopoczucie.. ohh żeby mi sie udało chociaż troszkę schudnąć:O Pozdrawiam Was dziewczynki i proszę.. nie smutajcie się!
-
Pierniczku - aja właśnie myślę ze to był owulacja, i może boleć dlatego że pęcherzyk pękł pierwszy raz od dawna. Moja bardzo dobra koleżanka miała tak po odstawieniu tabletek. Na prawdę zwijała sie z bólu leki przeciwbólowe nie pomagały, wygoniłam ją na usg bo i ja myślałam, że to może torbiel albo coś a lekarzy bił brawo że taka piękna owulacja jest. No i w następnym cyklu już nic nie czuła, a 3 miesiące potem zaszła w ciąże - nieplanowaną - szczęściara. Tak więc ja stawiam jednak na owu!!! A-psik- hej hej a co tu się dzieje, co to za dolina he? Kochana nie wpędzaj siebie i nas w stany depresyjne, widzę że szukasz winowajcy całej sytuacji, ale lepiej o tym nie myśl dziewczyno Weż sie w garść!!!! - musimy się jakoś trzymać! ja wiem że jest ciężko sama mam takie dołki, ale szybko staram się wrócić na ziemie i myśleć, że MUSI być dobrze! jesteśmy młode, całe życie przed nami i jeśli będzie mi czy Tobie dane, że nie będziemy mieli dzieci to zawsze pozostaje adopcja, jest tyle sierot. Do cholery...zawsze jest jakaś alternatywa!!!!!!! Ja w to mocno wierze, że mi/Wam się uda....dziewczyny nie dopuszczajmy do siebie najgorszych myśli! Piszę to i mam łzy w oczach bo jest mi przykro, że mamy takie problemy.... ale ja się nie poddam choćbym nie wiem co!!!!!!!!!!!! Ja to zwalcze bo jestem silna, mam wsparcie i te wszystkie doliny pójdą w diabły!!!! Będę szczęśliwa i KONIEC!!!!
-
Pierniczku - brałam przez rok luteine z przerwami a od miesiąca duphaston. Ja zawsze byłam grubej kości i przybrałam na wadze jak brałam tabsy ale teraz to już przesada:( Moj lekarz twierdzi ze zawsze będę tak reagowała na progesteron przez moją niedomogę lutealną. odkąd pamiętam miałam rozmiar 42, nawet w liceum przy zwroscie 165 ważyłam 68 kg i to jest moja najlepsza waga...teraz mam do zrzucenia najmniej 10 kg. A że sie tyje od jedzenia to sie zgodzę bo lubię sobie podjeść, lubię tez słodycze ale nie robie tego w jakis zatrważających ilościach...ale teraz odstawiłam zupełnie słodycze, no i staram sie mniej jeść i bez kolacji. zaczęłam tez ćwiczyć codziennie stepper i brzuszki i 2 razy w tygodniu aerobik. Musze zbadać tą insulinę koniecznie bo ciągle mnie to nurtuje.
-
Pierniczku - dokładnie tak to jest dwurożna macica ale użyłam określenia którego używa moja siostra, bo kiedy jej to lekarz narysował to wygląda tak jakby było ich dwie. A jeśli chodzi o wspomagacze to miałam na myśli leki na wyrównanie cyklu, przy długich cyklach ciężko jest utrafić w owulacje. Co do mojego pco, to kurcze `akurat u mnie musiało nastąpić to nieprawidłowe przełożenie w genach:O Dziewczyny biorę sie za odchudzanie.. przez ten progesteron, który biorę od roku to moja waga mnie przeraża.. jeszcze nigdy tyle nie ważyłam:( No ale zacznę chodzić na aerobik, ćwiczyć w domu na stepperze no i dieta mż - czyli mniej żreć. I tak nie wiem czy coś to da ehhhh:O
-
Surfitko - no to kurcze jest szansa na dzidzie i to wielka:) myślałam że po prostu w tym cyklu nie mieliście okazji albo jak - no nie ważne, w każdym razie czekamy ... i to nie na okres tylko na dwie kreski!!!!!! A i dziękuje za wyjaśnienie terminu, teraz juz wiem o co kaman:D Może wcale nie będzie potrzebna inseminacja:) Swoją drogą to większość wpadek wychodzi wtedy kiedy niekoniecznie trafia się na owulacje...ja nie wiem czy będę chciała tak \"robić\" dziecko, bo ja bardzo lubię spontaniczny seks a nie zaplanowany. W każdym razie życzę Tobie żeby ten spontan zakończył się bardzo miłą niespodzianką:) Jak będą 2 kreski to będziemy PIĆ :D