Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Monia - wiesz.. remont powoli zbliża się ku końcowi ale jeszcze trochę sie im zejdzie bo robią powoli:O Wywieramy presje żeby wyrobili się do 26 maja ale nie wiem czy to jest możliwe. W każdym razie mamy już wszystko wybrane teraz realizujemy zakupy. Dziś wybieraliśmy meble do łazienki - kosmiczne ceny ale już postanowione że zakupujemy pokaźny komplet. Kolory wybrane, stawiam na żywe dość mocne kolory bo ja lubię energię i żywotność a nie jakieś tam bledziochy. chociaż mój mąż lubi neutralne kolory no i poszłam na kompromis- wybrał kolor do salonu i odcienie płytek w łazienkach też nie są mocne - ale dlatego żeby optycznie powiększały wnętrze. A co do pracy no to szukam przede wszystkim pracy biurowej- straszna kiszka bo teraz tylko są ogłoszenia w których szukają albo kierowców albo budowlańców:O No ale zobaczymy:)
  2. Elcia - teraz już wiesz dlaczego mnie tak stres zeżarł! Właśnie przez te wszystkie kalkulacje i wydatki! My połowę mebli mamy ale sporo też zakupimy nowych... ale sam remont, zakup materiałów i robocizna to są dla mnie ogromne pieniądze! Obliczyliśmy że za całość to mielibyśmy bardzo dobre auto:O No ale w końcu to już jest nasze docelowe mieszkanie więc prędzej czy później taki wydatek był nieunikniony! Po przeprowadzce pewnie będę się cieszyć.. ale serce będzie bolało jak popatrzę na wyciąg z konta:O No ale najłatwiej narzekać... od dziś zaczęłam szukać pracy! Oczywiście nie spodziewam się cudownej niespodzianki ale chciałabym przynajmniej na czynsz zarobić - czynsz który będziemy płacić kosmiczny! Jednak te 73 metry swoje kosztują:O Widzę że znowu u nas zrobiło się pomarańczowo.... a tak było spokojnie:)
  3. Hej hej Bobasekm - dziękuję że pytasz o moje zdrówko:) Wygląda na to że już wszystko się ustabilizowało:) maiłam tylko jedną przygodę z krwotokiem i z tego się cieszę, teraz czuję się już o niebo lepiej. Przede wszystkim nie jestem już tak zmęczona. Mam więcej energii no i bardzo dobrze śpię:) Po prostu mąż mnie odciążył w obowiązkach, teraz prawie cały czas siedzę w domu, on jeździ po sklepach i robi zakupy. Powoli wszystko dopinamy do końca! Elcia- wiesz moi robotnicy nie są aż tacy źli, owszem trzeba mieć baczenie ale pracują już miesiąc i oprócz nieobecności jednego z nich więcej problemów nie było. Robotę robią fantastycznie, nawet mój mąż perfekcjonista jest pod wrażeniem. A jak jest robota dobrze zrobiona to człowiekowi aż chce się za to zapłacić i atmosfera jest bardzo przyjazna. Niestety martwię się tylko jednym teraz.. wiedziałam że remont wyniesie nas więcej niż zakładaliśmy ale.. on wyniesie nas o wiele więcej :O Niestety będziemy o kilka ładnych tysięcy do tyłu... ale przynajmniej zrobimy wszystko na perfekt. Dlatego... znowu zaczęłam rozglądać sie za pracą. Bez tego to bardzo długo nie wyjdziemy z dołka. Gdybym zdała ten egzamin to już bym miała prace a tak to się odwlecze o co najmniej 2-3 miesiące:O Już wysłałam kilka cv no i czekam. Cieszę się że z Bartusiem jest lepiej:) Bardzo się cieszę! Monia - fajnie masz rozrywkę z psiakiem. zazdroszczę - ja też lubie zwierzaki ale my niestety nie możemy sobie pozwolić:O Może rybki będziemy mieli:D
  4. B.ona - poprawiłaś mi humor swoim postem:D Ufffff!!!
  5. Cześć dziewczynki! Bardzo mocno trzymam kciuki za Bartusia! W ogóle nie chcę inaczej myśleć jak tylko to, że dzieciątko jest silne i przetrzyma to wszystko! Kochane piszcie jak macie jakieś wieści.... Bartuś Ania Nie będę pisać co u mnie bo przy problemach Ani to wszystko wygląda bardzo płytko! Ale napiszę Wam tylko że brakuje mi naszego gadulstwa na forum ! Może po długim weekendzie zbierze się forumowa ekipa i wreszcie napłodzimy postów jak za starych dobrych czasów! Pozdrawiam Was dziewczyny i całuje mocno! Minia Yasmin B.ona Elcia Kropelka Kuleczka Bobasekm Bling Asiulek Kinia Gawit Wiśniowa
  6. Hej hej witam wszystkich!:) No wstyd! Nasza strona spadła aż 4 do tyłu:O Trzeba coś z tym zrobić! Ahh dziewczynki u mnie nic nowego, ciągle remontem żyjemy i mimo tych wolnych dni cały nasz świat kręci się wokół tego! Ale co raz bardziej zaczynam sie tym cieszyć bo powoli wszystkie sprawy dopinamy do końca. Już mamy nowe okna teraz ruszyły na dobre ściany, kończy się układać łazienka i w ogóle jest git:D Ja już mam wybrane kolory ścian i już to wszystko widzę oczyma wyobraźni! Nie mogę się doczekać! Weekend majowy jakoś mija - widzę że tu pustki ale to było do przewidzenia:) Miłego dnia Wam życzę! Buzialek!
  7. Czeeść dziewczynki Kochane! Annah - bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie i synusia - i oby to wszystko szybko i DOBRZE się skończyło!!!!!! Asiulek - o ile dobrze pamiętam to jeszcze nie tak dawno robiłaś wszystko żeby w ciąże nie zachodzić - fajnie że sie zdecydowaliście:) No przy PCO zajście w drugą ciąże może być problemem? Może powinnaś porobić badania? Monia - się nie martw w ciąży nie jestem - to by było zbyt łatwe z moimi problemami na ciąże to bede pewnie musiała długo czekać i bez prochów się nie obędzie:O Po prostu tak reaguje na stres:O Ale teraz już jestem odciążona, właśnie mój mąż załatwia wszystkie sprawy, siedzę w domku sprzątam i gotuje:). Dziś wstawili nam okna - poszło błyskawicznie wszystko było przyszykowane i po 2 godzinach okna są w oknach:) Kinia - z tego co piszesz wcale nie wnioskuje że poród był jakiś ciężki, jesteś tak szczęśliwa że już pewnie zpaomniałaś o bólu i o wszystkich nieprzyjemnych rzeczach:) Cieszę się i jeszcze raz gratuluje. Imię dla malutkiej bardzo ładne:) No to teraz pieluszki, kremiki i śpioszki:) Miłego dnia dziewczyneczki
  8. Cześć dziewczyny Chcę Wam życzyć udanego weekendu, tego krótkiego i tego długiego:) U mnie to co zwykle.. wiec nie będę pisać. Samopoczucie do bani i wszystko pozostałe też. Aha.. egzaminu nie zdałam bo mi zabrakło 2 punktów w jednym teście, pozostałe sprawności miałam pozytywne - to był już cios poniżej pasa:( Pozdrawiam Wszystkich i każdego z osobna. Buziaki weekendowe:)
  9. Bling - wiesz ja nie miałabym do fachowców żadnych zastrzeżeń gdyby wywiązywali się z tego co było uzgodnione. A uzgadnialiśmy że pracują od 8 do 17 i że wyrabiają sie z robotą do 20 maja. Przyjęli takie warunki więc powinni sie z nich wywiązać a tym czasem jeden z nich lawiruje i już mruczą coś pod nosem że może do końca maja sie wyrobią - może. My mamy podany dokładny termin opuszczenia starego mieszkania i niestety nie możemy nic wykombinować. Dlatego musimy naciskać. Oprócz tego nie mam do nich nic bo pracują świetnie, wszystko jest zrobione tak jak należy.. tylko gdyby jeden z nich nie kombinował to i by w terminie się wyrobili a tak... ahh zresztą szkoda gadać. Szkoda że to wszystko odgrywa sie kosztem moich nerwów:O
  10. Cześć dziewczyny Dziękuje Wam za wszystkie słowa wsparcia.. ale na ta chwile chyba nic ani nikt nie może sprawić żebym poczuła się lepiej. dziś to już kurwicy dostałam!!. Nie chce o tym pisać bo to bez sensu. W każdym razie już nawet nie jestem zmęczona.. jestem mega wściekła!!!!!!!, terminy gonią a roboty przybywa a nie ubywa. Jeden z fachowców leci sobie w kulki nie przychodzi, z oknami też będzie opóźnienie. W sobotę szykuje się nam poważna rozmowa bo dalej tak być nie może, ja nie wiem jak oni wyrobią się do 20 maja! Mieliśmy wyskoczyć na długi weekend do rodziców, troszkę odbić sie od tego, ale nie da się, musimy za ryja trzymać fachowców i gonić! Jak to wszystko się skończy to przysięgam że upije sie ze szczęścia! Apropo picia. Wczoraj wieczorem wypiłam 3 lampki wina, rozmawiałam z kolegą przez neta i oboje tak sobie piliśmy.. upierniczyłam się zdrowo a dziś mnie suszy. Wino jest paskudne, wbiło mnie w łóżko niby spałam ale ta noc była dziwna. Dziś czuje się okropnie:(
  11. Bo dziś kafe cały dzień nie chodziła:O Coś pewnie grzebali:) U mnie kolejny męczący dzień:O Kiszka..
  12. dobry wieczór Annah - życzę Ci dużo siły i Bartusiowi też. Będziemy mocno trzymały kciuki żeby wszystko się udało. Trzymaj się Kochana i bądź dzielna... jesteśmy i będziemy z Tobą Ciężaróweczki cieszę się ogromnie że czujecie siedobrze.. oby tak dalej Dziewczyny.. a u mnie pojawił się następny problem... ehhh okazuje się, że na nasze stare mieszkanie jest chętny i facet robi naciski żebyśmy jak najszybciej się wyprowadzili. Kopie pod nami dołki w agencji żeby nam nie przedłużyli terminu zdania mieszkania:( Dowiedziałam się kto to i okazało się że to jeden facet z pracy Tomka... jutro mam zamiar do niego pójść na rozmowę. Nie wiem jak sie to ułoży ale jeśli gość się uprze to od 20 maja będziemy mieszkać na klatce schodowej... I jeszcze tego mi brakowało :( Załamka :( Niedługo zwariuje!
  13. anna bar - jeśli każdy wychodziłby z założenia że prędzej czy później każde małżeństwo skazane jest na niepowodzenie to zapewne nikt nie zdecydowałby się na ślub i założenie rodziny. Zostałaś zraniona i teraz wszystko widzisz w czarnych barwach - to naturalne. Ale nie można wszystkiego w życiu generalizować, nic nie jest albo białe albo czarne bo życie bywa bardzo przewrotne. Szczęśliwi w małżeństwie mają nadzieję, że tak już zostanie... a nieszczęśliwi powinni mieć nadzieję, że po burzy przyjdzie słońce. Myślę, że kiedy Twoja rana przestanie mocno krwawić Ty także będziesz wyglądać szczęścia. Podobno dno jest po to żeby się od niego odbić... życzę Ci dużo szczęścia:)
  14. Masz racje Yasmin stres robi swoje. NIby jestem spokojna i tak dalej ale w środku coś buzuje. Może ten długi weekend mnie wyciszy.. zobaczymy. A co się dzieje z resztą Pań? Monia?? Odkąd jesteś na zwolnieniu to już całkiem zamilkłaś:O
  15. Kropelko - wiesz co chwilami to jestem zła na tych pracowników bo mi się wydaje że oni wszystko robią wolno. Ale mój mąż mi uświadomił że robią swoim tempem i robią to dobrze, a ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chce mieć wszystko do razu. Jestem niecierpliwa:) Ale ciągłe spacery po sklepach i te sumy.. po prostu mnie już męczą. Wstaje rano i już jestem zmęczona. Od jakiś 3 tygodni popijam plusza activ i w ogóle to na mnie nie działa:( Łykam też witaminy ale samopoczucie tylko sie pogarsza a nie poprawia:O
  16. cześć dziewczynki :) Yasmin - powiem Ci szczerze że jestem już zmęczona tym remontem, za dużo tego wszystkiego mam na głowie, ciągle gdzieś muszę jeździć a to kupować fugi a to to a to tamto:O Jestem tym już zmęczona może dlatego że jestem sama. Do tego ostatnio nie najlepiej sie czuje, nie wiem czy to przez pogodę czy generalnie zmęczenie, w każdym razie nie mam apetytu i cały czas boli mnie głowa, jestem taka rozlazła najchętniej to bym po prostu stąd uciekła:) Do tego wszystkiego zaczęłam myśleć o tym nieszczęsnym egzaminie, nie dostałam jeszcze żadnego oficjalnego pisma a powinno przyjść już co najmniej tydzień temu. Do tej pory nie wiem gdzie zrobiłam błąd:O Ale akurat dzwoniła do mnie pani z kursu na którym się szkoliłam z propozycją następnego egzaminu i dowiedziałam się że nikt jeszcze nie dostał tego pisma. Więc czekam:O Generalnie to po prostu brak mi humoru i energii:O Jakoś tak dziwnie się czuje osowiała:(
  17. Yasmin - nie przejmuj się tą imprezą chyba obecność nie jest obowiązkowa. To nie jest jakieś szkolenie czy coś w tym rodzaju tylko biba więc wybór powinien należeń do pracowników. a swoją drogą to szef zamiast organizować takie imprezy mógłby podwyższyć pensje pracownikom.. pewnie byś sie ucieszyła gdybyś miała jakieś 300 zł więcej no nie?:)
  18. I te debile nie pomyślą że właśnie przez takie głupie teksty kobiety nie będą decydowały się na dzieci. Jak to zwykle w Polsce bywa oni problem chcą rozwiązywać od końca. Tak wszyscy biadolą że nie będzie kto miał pracować na nasze emerytury ale państwo nie robi nic żeby zagwarantować matce z dziećmi godny byt. Tylko drą koty o aborcje a teraz jeszcze porodów się czepiają i niby to wszystko dla dobra matek. Boże... nóż w kieszeni się otwiera. Ale moi mili.. mamy to co sobie wybraliśmy - samych kretynów w rządzie.
  19. Wiśniowa - wiesz co... to co tam wyczytałam to mnie po prostu wkurzyło. Do jasnej cholery niedługo nasz rząd i wszyscy ci lekarze to będą decydować kiedy miesiączki będziemy dostawać! Czy nikt nie może zrozumieć, że zarówno decyzja o aborcji jak i sposób rodzenia powinny należeć tylko i wyłącznie od kobiety? Boże.. co za zacofany kraj.... nie no normalnie trzeba poprosić alkaide żeby zrobiła porządek w tym kraju
  20. Kinia, Marcin serdecznie gratuluje córeczki!!!!! Oby rosła zdrowo! Pozdrowienia dla Kini i czekamy na wieści od niej! I zdjęcia malutkiej - chociaż 4300 to już takie małe słoniątko:D jeszcze raz gratulations:) Aniu dziękujemy na nr tel. (zauważyłam że mamy bardzo podobny numer różni się tylko 2 cyframi). Mam nadzieję że pobyt w Łodzi szybko Ci minie i co najważniejsze że Bartuś wyzdrowieje. Trzymam mocno paluszki za dziecię i za Ciebie Bling - no to Was załatwiła współlokatorka nie ma co:O Ale ludzie to potrafią być perfidni. Oby ta sytuacja szybko sie wyprostowała - powodzenia! Dziewczyny jakie macie plany na weekend majowy???? Kochani a mi weekend minął błyskawicznie.. zanim się obejrzałam to T już pojechał:( Oczywiście żyjemy tym remontem i ciągle jest coś do załatwienia, tempo jest niesamowite, ale oboje cieszymy się, że cały czas jest bliżej końca. Przewidywany czas przeprowadzki 26-27 maj - oby się udało:) A poza tym zaczyna mnie to wszystko powoli męczyć, dobija mnie nieobecność męża.. ale do końca kursu pozostało 5 tygodni więc już niedługo:) To mnie trzyma przy życiu:) Pozdrawiam
  21. Dziewczyny ja tylko na chwilkę... znalazłam filmik, świetny dla Was ciężarówki, jest po włosku ale wizualnie jest super:) http://video.google.com/videoplay?docid=9009233370287446381 Zobaczcie sobie jest super:) Kuleczko - dziękuję za fluidy i odsyłam oczywiście:D Buzialek
  22. Hej hej:) Oj dziewczynki a ja jestem zabiegana od rana. Dziś pracue tylko jeden z fachowców - ten drugi leci sobie w kulki i zbiera mu się reprymenda:O No w każdym razie od rana potrzebny mi był samochód żeby załatwić jedną ważną sprawę i miałam problem żeby od kogoś auto pożyczyć. Ale udało się , z pomocą przyszła koleżanka, pożyczyła mi samochód i po problemie, ale nabiegać musiałam się zdrowo:) Dziś Tomek przyjeżdza, szykuje nam sie zalatany weekend, jutro przyjedzie pan od mebli zdjąć wymiar. Ehh pewnie znowu nie będziemy mieli chwili dla siebie:O Wiśniowa.. gdzie Ci się ta dziecina schowała jak tak malutko przytyłaś?:) Cieszę się że jesteś zadowolona po wizycie i że dzieciątko jest ruchliwe:) Ciekawe jakie będzie jak już przyjdzie na świat. Wszystkie moje znajome które maja niemowlaki mają bardzo spokojne dzieci.. nie wiem jakaś era pacyfistów się narodziła czy co:) No w każdym razie życzę Ci tego samego i dużo zdrówka Bling - a mi się podoba bardziej 2 suknia, ale oczywiście obie są fajne:) No tak teraz nastanie czas ślubów, my mamy w tym roku 4 wesela:) Ale myślę że na wszystkie raczej nie damy rady pójść. Teraz jakoś cieżko myśleć o zabawie jak tu tyle roboty. Boże dziewczyny materiały budowlane są mega drogie- pogłupiało to wszystko na rynku! No ale cóż trzeba zaciskać żęby i płacić płacić i płacić:O Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia!
  23. Hej dziewczyny Elcia - nie pisze Wam o remoncie bo nie chce zanudzać. Generalnie w toku, na razie współpraca układa się dobrze. Dziś zrobiłam pracusiom obiad w podziękowaniu za załatwienie kilku spraw - śmiali się że po takim jedzeniu to im się nie chcę już pracować:). Ja bez auta nie mogę zrobić nic, oni za mnie jeżdżą po zakupy materiałów i innych pierdół, załatwili też elektryka...no jestem pod wrażeniem. Dziś zaczęli kłaść płytki.. bardzo wolno to idzie ale jestem w szoku, wszystko robią aż za dokładnie:) Czasu to zabierze ale coś czuję że będzie to perfekcyjna robota:) No ale tfu tfu nie zapeszajmy:) Yasmin - wiesz ja chyba bym się nie odważyła na taki krok z tym pustym talerzykiem i portretem.. nie wiem dlaczego ale wolałbym mieć to tylko dla siebie i nikomu nie pokazywać. Ale Kochana to jest Twój pomysł i Twoja decyzja, zrobisz tak jak Ci dyktuje serce.. i innym guzik do tego.. to będzie Twój dzień i tylko Twój i nie przejmuj się czyimiś komentarzami:) Najważniejsze żebyś Ty sie z tym dobrze czuła. Kropelko - 15 lat... kawał czasu i pewnie dużo wspomnień... byłaś na cmentarzu? Chyba ta pierwsza miłość nigdy nie umiera, prawda? Nie chcę przywoływać smutnych wspomnień ale czasami zastanawiam się nad wyższością uczuć i prawdziwym znaczeniem słowa miłość... ale chyba jestem jeszcze za młoda żeby całkiem to zrozumieć.
  24. Cześć dziewczyny... No cóż mogę napisać.. u mnie remont w pełni, prace powoli postępują, troszkę problemów jest z hydrauliką ale sytuacja została opanowana. Dziś już kładą płytki w kibelku. Już nie mogę sie doczekać końca.. ale jeszcze dużo pracy zostało, okna, ściany, podłogi.. do końca maja muszą to skończyć nie ma innej opcji:) Monia - Ty powinnaś odpoczywać jak najwięcej. I nie stresuj się pracą ani niczym teraz masz być egoistką i kropka. Myślisz tylko o sobie i dzieciątku (w granicach zdrowego rozsądku oczywiście) Masz kwiatka ode mnie na polepszenie humoru :) Ja jestem ciekawa jak nasza Kinia. Może już urodziła?? Czekamy na wieści od Marcina!!!!!!! Bling - no to widzę ze u Ciebie też cieplutko.. remont rozpoczęłaś i fajnie. na odległość będziesz się mniej stresowała:) Jak jak wczoraj zobaczyłam jak rozbijają ścianę żeby dostać sie do jednej rurki to mnie ciśnienie skoczyło:) Ale stwierdziłam że na nic moje nerwy musi być dobrze i tyle:) Powodzenia z remontem:) A mnie głowa rozbolała:O Buuu
×