Ejmi

Udało mi się dziswejść do tego mieszkania, dużo jest do zrobienia, nawet bardzo dużo, pomierzyłam okna, i podłogi, zrobiłam pare zdjęć. Potem poszłam do pani od mieszkań żeby zapytać o ekipe remontową. Od razu zadzwoniła do jednego pana który tu na terenie robi większośc remontów, ma ekipe od wszystkiego, okna, ściany,glazura, elektryka, hydraulika.. no wszystko. Pomyślałam że super jedni ludzie od wszystkiego mniej bałaganu i kłopotów. Facet przyjechał no i co? Oczywiście nie ma wolnych terminów. Teraz na wiosne ludzie robią mnóstwo remontów. Mówi że gdybym przyszła 3 tygodnie wcześniej to przyjąl by nasz remont.On też mówi że byłoby mu to na reke bo to jest duży remont na miejscu a on przyjął zlecenie z Warszawy. I teraz co? Nie mam żadnych innych namiarów na ekipe remontową bo wszyscy tutejsi korzystali z usług właśnie tego pana. Więc nie pozostaje mi chyba nic innego jak szukać w internecie ekipy z jakiegoś innego miasta. Rece mi opadły- myślałam że szał na remonty minął w zeszłym roku kiedy można było sobie odpisać od podatku materiały budowlane. A teraz d**a blada. Rece mi opadają, nie mam namiarów na nikogo sprawdzonego i pewnie każdego bede musiała brać osobno do roboty czegoś innego. NIe wiem chyba mnie to wszystko przerasta. A my mamy tylko 2 miesiące. Normalnie ryczeć mi się chce

Dzień dobry wszystkim Elcia - ja dziś miałam podobre wrażenia po wstaniu z łóżka, u mnie leje deszcz ze śniegiem! Jak to dobrze że wczoraj przyjechałam, dziś pewnie zeszłoby mi się o wiele dłużej, poza tym ja już mam założone letnie opony:O Ja dziś mam ambitny plan realizacji kilku zadań jestem ciekawa czy mi się uda, chciałabym dziś obejrzeć nasze mieszkanie wymierzyć okna podłogi i wtedy pojade na miasto żeby zorietować się po ile chodzą płytki panele i okna:) Mam tylko nadziejeze uda mi siezłapać panią od tych mieszkań bo kobieta jest niezwykle trudno dostępna:O Poza tym mam problem z butlą gazową.. my nie mamy centralnego tylko gaz w butlach i po odkręceniu zaworu(zawsze zakrecamy jak wyjeżdzamy) poczułam że się ulatnia gaz. Jestem już umówiona z panem od tych butli musi mi to naprawić bo inaczej to nie mam jak gotować:) Pozdrawiam wszystkie kobietki, życzę miłego dnia - pomimo paskudnej pogody:)

Cześć dziewczeta Dziś rano wstałam, spakowałam się i wyruszyłam w podróż do domu. Jechałam trochę ponad 2 h więc wszystko w normie. Własnie wróciłam z zakupów :) Jutro idę po klucze do naszego nowego mieszkania chce ję zobaczyć, wymierzyć okna i podłogi i zrobić wstępną wycene remontu.:) Poza tym czekam na pismo z ITS z informacją kiedy i gdzie mam egzamin. Właśnie dzwonił do mnie organizator kursu, facet się przestraszył tą wczorajszą zadymą i chciał się usprawiedliwić że on może zorganizować jeszcze jeden dzień szkolenia. Ja stwierdziłam że niestety ja już jestem w Ostrowi i nie opłaca mi się jechac tyle km żeby przerabiać pare stron kartek w krypcie- zrobie to sama. Gośc zaczął przepraszać i zapewniać że jeśli sami się przyłożymy to egzamin napewno znadmy bo najważniejsze rzeczy zrobiliśmy na kursie. No jest jak jest - egzamin musze sama zdawać:) Wieczorkami bede przeglądać te wszystkie wiadomości a od przyszłego tygodnia biore się za porządne kucie. Przez 5 dni powinnam wszystko opanowac przynajmniej w iluś procentach:) Yasmin - cieszę się ze wszystko się poukładało - zawsze tak jest, jakby nie było to jakoś musi się poukładać:) I jeszcze raz witam w gronie Magistrów:) Kuleczka - wystraszyłaś mnie dziś rano tą wiadomością o pogodzie:) Myślałam że u nas leje i w ogóle a tu przyjeżdzam i piękne słońce:) W ogóle pogode na podróż miałam dobrą:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i bardzo Wam dziękuje za wsparcie odnośnie egzaminu:) Jesteście Wielkie:)

ależ ja mam zaległosci na forum - szok:O Gawitku - udanej podróży, uważaj na siebie! I my też beziemy tęsknić za Tobą bardzo!!!:) Kuleczko - :) Nerwy mnie powoli puszczają i moge się już połozyć:) Dobranocka

Boże dziewczyny.. jestem załamana:( dziś siedzieliśmy 12 godzin na kursie.. ja już mam wode z mózgu:( Wiedzy jest tyle że wystarczyłoby swobodnie na rok studiowania. I wszystko byłoby jeszcze ok gdyby nie to ze ja nie rozumiem kompletnie zadań z jednego działu - poprostu nic- czarna dziura:( Wnioskuje na tą chwile ze nie znam tego egzaminu. Żeby wam to wszystko wytłumaczyć to musiała bym napisać tutaj książke na ten temat.. ehhh Mało tego!! dziś było wielkie zamieszanie na kursie. Nasz wykładowca nam powiedział, że pechowo wybraliśmy sobie takiego organizatora kursu. Okazało sie że gośc to niezły przekręt bo szkolenie z pełnego zakresu wiedzy na egzamin powinien trwać 4-5 dni, my mieliśmy 2.5 dnia i przerobiliśmy zalednie 4 z 6 zagadniień obowiązujących na egzamin. Ludzi trafił szlak!! Zadzwoniliśmy więc do organizatora z zapytaniem jak on sobie to wyobraża, facet skrzętnie się wytłumaczy że te 2 pozostałe zagadenia to są tak łatwe ze mozemy je sobie sami opracować!! I co jeszcze - okazało się że nasz pan organizator ma bardzą zła opinie w Instytucie Transportu i jego kursanci najczęściej oblewają egzamin - nic dziwnego skoro nie przerabiają całej wiedzy! I co jeszcze!! Termin składania wniosków w ITS-sie upłynal 17 marca a nasze wnioski organizator zawozi dopiero we wtorek!!! wiec nie wiemy czy egzamin bedziemy mieli 1 kwietnia! Jak już do tego doszliśmy to zrobił sie wielki szum faceci zaczęli rzucać miesem.. zrobiło sie bardzo nieprzyjemniie:( Na tą chwile to ja nie wiem kiedy bedzie ten egzamin i gdzie.. musimy czekać na zawiadomienie z ITS-u:( Reasumując organizator- przekręt, ale za to mieliśmy świetnych wykładowców- całe szczęście nie spoligaconych z organizatorem dzięki temu wyszło szydło z worka! Dziewczyny nie wiem jak to będzie.. na tą chwile to jestem padnięta.. nie wiem jak dojechałam do domu nie powodując kolizji, głowa mi pęka i do tego jeszcze takie emocje:( Jutro napiszę na trzeźwo bo teraz to czuje się jak na haju.... Jutro wracam do swojego domku, muszę bo pismo z ITS-u dostane na adres zameldowania. Przez cały weekend zdąrzyłam z mężem zamienić tylko pare zdań.. tyle że razem spaliśmy nic wiecej. Zostawił mi auto i sam pojechał do Warszawy autobusem dzięki temu jutro moge swobodnie pojechac do domu. Ehhh za dużo tego wszystkiego.. idę się pociąć:(

Hej hej.. I pierwszy dzień kursu za mną w zasadzie dzis to były takie sprawy organizacyjne i zaczeliśmy juz przerabiać materiał.. jestem w szoku.. jest tego ogrom nie wiem czy dam rade:O Boje się bardzo!!!! Całe szczęście ze dostaliśmy świetnie opracowane skrypty, cała wiedza w pigułce i na ich podstawie wszystko omawiają. Dziś siedzielismy 4 godziny i widziałam że większośc już miała dość a jutro mamy siedziec cały dzień od 9 do niewiadomo której pewnie skończy się o 20-stej. Nie wiem jak wytrzymamy:) I co najważniejsze.. egzamin przełożyli o tydzień później i świetnie bo tydzień nauki na to to jest za mało! Tak więc w poniedziałek wracam do siebie do Komorowa zamykam się w domu i dziobie! Jestem padnieta.. idę teraz poprzytulac się do męża i spac.. jutro od rana na nogach.. ehh ciężkie to wszystko, ale byle mieć to za sobą! Miłego weekendu Wam zycze. Buzialki:*

jejku dziewczyny co Wy piszecie i to jeszcze te ciązate! Nie możecie pogadać o ptaszkach i motylkach? Wisna przyszła! ;) A tak w ogóle to witam wszystkich:) Własnie szykuje się na kurs, zaczyna mi się o 15 i pewnie potrwa do 20-21:O A jutro od 8 do 21:O i w niedziele tak samo.. weekend będę miała cudowny:O No ale byle mieć to za sobą! Dziś mój tata też się szkoli na podobnym kursie i fajnie się złożyło że w jednym terminie, jedziemy więc razem:) Oprócz tego dziś mamy też w planach pojechać do Braborku zobaczyć płytki i panele. Mój tato ma tam znajomego który daje mu spore upusty poza tym przyjmuje pełne paczki materiału jeśli po remoncie coś zostaje. Dziś przyjeżdza też mój mąż.. pewnie dlugo na mnie poczeka bo koło 16-stej będzię już pewnie u rodziców a ja wróce pewnie późnym wieczorem.. tak wiec przez ten weekend to tylko nocki spędzimy razem. Dobre i tyle. W niedziele moja siostra robi impreze imieninową na którą też sie pewnie nie załapie:O No ale trudno. zyczę wszystkim miłego dzionka i do poklikania wieczorkiem. Napiszę Wam pierwsze wrazenia z kursu:)Buzialki

Kinia- jestem pełna podziwu dla Was, jesteście naprawdę dobrymi ludzmi, to dziecko ma szczęście.. szczeście w nieszczęściu- stety albo niestety:O To nie jest łatwa sytuacja z dnia na dzień powiększyłą się Wasza rodzina.. na swoje dziecko czekacie 9 miesiecy to pojawiło się bardzo raptownie.. napewno przyda się rozmowa z psychologiem. Podziwiam Was - szacunek:) Gawitku - niedługo zobaczysz swoje dzieciątko w brzuszku mam nadzieje że jest i będzie wszystko w porządku:) Buzialki:* Dobranoc dziewczynki życzę wszystkim dobrej nocki

Kinia - ja pomyślałam podobnie jak Monia ale decyzje należy do Was Monia - gratuluje 36 mm szczęścia:) Ciesże się bardzo że wszystko jest oki teraz dzidziuś będzie rósł każdego dnia, nie obejrzysz się jak będziesz miała wydęty brzucholek:) jeszcze raz gratuluje i cieszę się Twoim/Waszym szczęściem:) A ja powoli przygotowuje się psychicznie do jutrzejszego kursu, już mam naszykowane długopisy i notes, przypomną mi się czasy studenckie:) Muszę tylko zapakować w torebke jakiś baton i soczek zeby nie głodować:) Już czuje jak mnie tyłek boli od siedzenia;) No ale w niedziele wieczorkiem bede już po wszystkim - szybko minie, potem nauka własna i egzamin.. do tego jeszcze daleko wiec się nie stresuje:)

Hej hej Wróciłam z miasta, załatwiłam sprawy w banku i połaziłam po sklepach. Te rzeczy które wcześniej wypatrzyłam dziś poprzymierzałam no i nie spodobały mi się:O Kupiłam sobie kosmetyki, nawet w drogerii dostałam prezent w postaci kredki do oczu Loreala bo byłam setnym klientem;) Kupiłam też chrześnicy prezent urodzinowy w postawi wielkiej żaby- skarbonki. W skarbonce włozyłam już pieniążka niech się dzieciak uczy oszczędności;) Przycłapałam się do domku i teraz odpoczywam. Za bardzo przyzwyczaiłma się do samochodu i teraz cieszę się ze robie sobie takie spacerki, dużo się dotleniam i potem super śpie:) Kinia - to co napisałaś to jest straszne....dobrze że zaopiekowaliście się tym dzieciątkiem.. nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji. Mam nadzieje że to dziecko nie pójdzie do domu dziecka??? Straszna tragedia:( Nie spodziewałam się że do Twojego porodu jest już tak bliziutko. Myślałam że jestes w 7 miesiącu:) A dzidzie macie rzeczywiście dużą 4100 to big dziewucha!:) Niedługo będziemy gratulować:) Monia - nie poddwaj się mdłościom.. ten 1 kg u teściów to naprawde niewiele:D Ja teraz jestem u rodziców a oni są oboje na diecie.. mama po operacji a tata razem z nią bo stwierdził że nie bedzie jej robił przykrości:) Tak więc i ja korzystam bo jemy dużo owoców i warzyw do tego pyszne zupki, dziś kapuśniaczek mama zrobiła paluszki lizać. Powiem szczerze że wraz z wiosną człowiek nabiera ochoty na lekkie jedzonko. Ja jestem teraz fanką ogórków :)

Dzień dobry:) A co to ruch dziś taki mały?:) Ja się obawiam bo z mężem wymieniliśmy już oponki na letnie a zapowiadają jeszcze powrót zimy:O No ale mam nadzieje że nie będzie tak źle, ludziska wymieniaja opony bo im szkoda jezdzic na zimówkach bo się niszczą. Najlepiej mieć chyba całoroczne opony wtedy nie ma problemu:) A ja dziś idę połązić na miasto musze kupić chrześnicy prezent urodzinowy i pojęcia nie mam co:O Mam nadzieje zecoś mi wpadnie w oko. A jutro kursik.. ale jakoś wcale sie tym narazie nie przejmuje.. pewnie jutro wyjdą mi gały z orbit jak zonaczę ile mam do nauki:) Pozdrawiam Was i życzę miłego dzionka:D

Dzień dobry:) A co to ruch dziś taki mały?:) Ja się obawiam bo z mężem wymieniliśmy już oponki na letnie a zapowiadają jeszcze powrót zimy:O No ale mam nadzieje że nie będzie tak źle, ludziska wymieniaja opony bo im szkoda jezdzic na zimówkach bo się niszczą. Najlepiej mieć chyba całoroczne opony wtedy nie ma problemu:) A ja dziś idę połązić na miasto musze kupić chrześnicy prezent urodzinowy i pojęcia nie mam co:O Mam nadzieje zecoś mi wpadnie w oko. A jutro kursik.. ale jakoś wcale sie tym narazie nie przejmuje.. pewnie jutro wyjdą mi gały z orbit jak zonaczę ile mam do nauki:) Pozdrawiam Was i życzę miłego dzionka:D

Monia wróóciłłaaaś:) Jak sie cieszę:) razem wróciłyśmy:D Odpoczywaj teraz po podróży:) Cieszę się że dobrze się czujesz:) Gawitku - współczuje bratu:( mam nadzieje że ulży mu w cierpieniu i wyleczją jak najszybciej:( Trzymaj się kochana to młody facet napewno sie wykaraska!!! Informuj cąły czas co sie dzieje. Kuleczko - miłego imprezowanka zyczę:) Tylko nie przegnij z alkoholem żeby pawika nie było:P A ja cały wieczór nadrabiam zaległosci z mężem na gg nazbierało się tematów:) Całuje Was na dobranoc i do jutra :)

Dziewczynki WRÓCIŁAM!!!! Nadrobiłam też już zaległości topikowe, widze że marniutko tutaj z frekwencją!!! Ale chyba im cieplej będzie tym będzie nas mniej na topiku:O Kochane a ja jestem jeszcze wk.... tą sprawą z Internetem, w ogóle TPSA nie chciała przyjąc zgłoszenia bo uważali że unich wszystko jest ok tylko coś u nas z kompem jest nie tak! Jak przyjechałam to wziełam sięza to wszystko i musiałam się niestety wykłócić że u nas jest oki tylko u nich jest problem. I tak dopiero dzić złaski swojej zrobili z tym porządek! A mam całe kolana w siniakach bo musiała klęczeć pod biurkiem. ehhhh jeszcze mnie nosi z tego powodu! Ehh mam tyle Wam do napisanai że nie wiem od czego zacząć. Może po kolei... imininy u teściowej były jak zwykle cholernie nudne - nie wiem to są ludzie kórzy nie mają ze soba wspólnych tematów. moi rodzice przyjechali i widać że czuli się nie na miejscu, dla nich imieniny kojarzą się z radością, rozgardiaszem a tam.. cisza spokój, wszyscy przymuleni. Teraz wiem jak nasze rodziny się różnią - kolosalnie. Nieługo po obiedzie przepakowałam rzeczy do rodziców auta i pojechaliśmy do domu, mąż jeszcze tam został a potem prosto pojechał do Warszawy. Niestety nie był to miły dzień.. pokłóciłam sięz T w drodze do teściowej... nie wyjaśnilismy sobie wszystkiego bo nie było na to czasu ani miejsca.. czekam do piątku żeby ostatecznie wyjasnic sytuacje... narazie jest w miare oki ale powiem szczerze że sprawa jest dośc powazna:( Nie wiem jak to się skończy.... Pisałam Wam już że w piatek mam kurs.. jestem ciekawa ile wiadomości mam do nauczenia i czy bedzie to ciezkie czy nie.. narazie myśli o mieszkaniu idą na dalszy plan...szykuje mi się nerwowy okres, egzamin, potem ten remont.. boje się tego wszystkiego:( Do tego jeszcze ta kłotnia z T.. ehh:( Jedynym plusem jest chyba to że kupiłam sobie świetne buty - wyjściowe, czerwone na obcasie, musze jeszcze kupić jakieś tak zwane cichobiegi na codzień. Dostałam przepiękną torebkę od siostry - wczesny prezent urodzinowy, jestem strasznie zadowolona:D Mam zamiar jeszcze kupić sobie spodnie na wiosne i pare bluzeczek. W przeciwieństwie do Ostrowi w Kozienicach jest mnóstwo świetnych butów i ciuchów, ludzie szaleją w sklepach każdy gania za wiosennym ubraniem:) Trzymam kciuki za Yasmin - wiem że dzis obrona... czekamy na wieści!!! Napewno wszystko poszło dobrze:D Dziewczyny muszep rzyznacże stęskniłam się za Wami:) Naprawde brakowało mi forum i Was przez te kilka dni.. mam nadzieję ze już teraz będziemy na bieżąco.. Oby Monia wróciłą jak najszybciej! Pozdrawiam Was i całuje mocno

Dziewczynki Kochane.. Wpadłam tylko na moment, jestem ukoleżanki.... w domu nadal nie mam netu, rozmowy z TPSA to jak walka z wiatrakami o wszystko trzeba się wykłocać Efekt taki że MOŻE jutro przyślą montera.. jak narazie jestem wściekła. Nie miałam czas uWas poczytać, ale mam nmadzieję że wkrótce już powróce tutaj na stałe. W piatek mam kurs to już jest pewne wiec narazie o mieszkaniu przestaje myśleć biore się do nauki. Pozdrawiam Was i do poklikania niedługo. Buziale

Hej dziewczynki:) Ja wczoraj cały wieczór przeryczałam, a wszystko przez film.. oglądałam \"Byliśli żołnierzami\" z melem Gibsonem.... kurka ale we mnie uderzył ten film.. a wszystko przez to ze był ukazany wątek zon zołnierzy gonących na wojnie:( Dziś moj humor nie jest najlepszy może dlatego że zaczyna mnie brać choroba, jednak profilaktyka na nic się nie zdała już zaczyna boleć mnie gardło i obudziłam się z zapchanym nosem:O Mijejmy nadzieje że to sięnie rozwinie. Już jesteśmy spakowani za chwile wyjazd do teściowej. Będzie pewnie drętwo ale.. grunt to się nie przejmować;) mam nadziejeże szybko pojawie się w sieci.. bedę za Wami tęsknić:( Zatem żegnam Was moje drogie Panie i do poklikania być może niebawem:) Buzialki Monia Gawit Bling b.ona Yasmin Kuleczka Kropelka Kinia Elcia thahluant i wszyscy pozostali... papa :(

Gawitku - oj widać że mnie dobrze znasz:) Masz racje ja to bym chciała wszystko od razu teraz.. czasami się tak nie da zdaje sobie z tego sprawe, ale zobaczymy jak to wyjdzie na początek kase mamy - żeby zrobić rozpierduche czyli skuć kafelki w kuchni, łazienkach i wybić ściane. A potem to się ułozy. Remont fundują nam moi rodzice w ramach prezentu ślubnego:) Myśle że pod koniec marca zaczniemy robić remont i może pod koniec kwietnia już się wprowadzimy. Zobaczymy ile czasu nam zejdzie z remontem.. musimy zdać to stare mieszkanie w ciągu miesiąca ale z racji tego że mąż jest na kursie mogą nam przedłużyć termin jeszcze o miesiąc - z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni bo nie bedziemy musieli robic wszystkiego na łapu capu - tyle że musimy wtedy zapłacić 2 czynsze.. ale trudno:) A ja siejuż powoli pakuje, jutro imieniny teściowej i rejs do rodziców. Nie wiem kiedy uruchomimy neta u rodziców i nie wiem kiedy się tu pokaze, ale mam nadzieje żen ie potrwa to długo:) Jeszcze napiszę wieczorkiem albo jutro rano żeby siez Wami pożegnać:) Buziale

Hejk dziewczynki:) W weekend jak zwykle pustki:) Wczoraj od męża dostałam tulipanki w doniczce - na dzień kobiet Super, zabiore je ze sobą do rodziców bo przez te 2 tygodnie to napewno już przekwitną. Wczoraj z mężem długo gadaliśmy na temat tego mieszkania i remontu.. jak wróce to musze szybko szykac fachowców. Myśle że w 1.5 miesiąca jesteśmy w stanie wszystko zrobić. Aby tylko kasa była. No ale zobaczymy.. najważniejsze jest że mamy to mieszkanie A dziś muszę jechać wymienić opony w aucie. Jak zwykle to moja działka, mąż ma dużo roboty przy kompie bo wziął jakiś projekt do zrobienia od kolegi. Więc zaraz jade ustawiać się w kolejce bo pewnie teraz jest szał. No nic... dziś oponki, obiad i pakowanie....a jutro wyjazd Miłego weekendu Wam życzę :)

Elcia - dziękuje Ci za życzenia:D a teraz coś dla poprawienia humoru:D Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie. Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi: - Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham! Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi: - To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham! Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi: - Je te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham! Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki. Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę. Zawsze wiedziałąm z jakiego powodu mój mąż się ze mną ożenił:D heheh faceci.. swoja drogą to jesteście żenujący:P

Asiulek- nareszcie się odezwałas! Wracaj do nas szybko czekamy!! Ucałuj ode mnie swoje buldynki! Dziękuje dziewczynki za gratulacje niedługo zacznie się u nas gorący okres remontowy:D Ale ja sie cieszę wreszcie bedziemy mieli swoje piękne mieszkanko:) Bling - co do roślinek to ja kocham kwiaty doniczkowe mam u siebie pare okazów większość to duże kwiaty. Dziś też przesadziłam pare sztuk bo już wyrasta ja z doniczek:) mama mówi że mam reke do kwiatków że ładnie mi rosną. Cieszę sie bo dom bez roślin to nie dom:)

Dzień dobry Dziś jakieś pustki tutaj...no ale weekend sięzbliża wielkiemi krokami więc się nie dziwie! Yasmin - cieszę się że czujesz się lepiej, Twoje podejście do sytuacji też napewno z czasem ulegnie zmianie. Muszisz poprostu sie do tego wszystkiego przyzwyczaić. Poza tym myśle że mały urlop od topiku to wcale nie jest zły pomysł, masz niedługo obrone powinnaś zając się nauką. Ze mną na obronie była dziewczyna w 8 miesiącu ciąży, była dokładnie 7 minut na obronie bo komisja bała sie że to jest stresująca sytuacja dla matki i nie gnębili jej, powiedziała co miała powiedzieć i wyszła, dostała też od razu wynik zeby nie musiała czekac:) Jak widzisz obrona we dwoje czasami przynosi korzyści:) Ja dziś znowu mam muła, to przesilenie wiosenne nie jest fajne, od kilku dni męczą mnie bóle głowy i jestem przygnębiona bez konkretnego powodu. Tzn przykro mi że mam męża daleko i że jestem ciągle sama...dlatego cieszę się że jade do rodziców, zmienie otoczenia zawsze to czyjeś towarzystwo. Chciałabym dziś kupić buty bo nie mam w czym chodzić, nagle zrobiło się tak ciepło...poza tym w niedziele imieniny teściowej też chciałabym jakoś wyglądać. No i chcę kupić sobie lakier do paznokci w kolorze wiśniowym.. i nie moge znależć. Ostatnio ładnie uroły mi pazurki:) Wiśniowa - jak wizyta u lekarza? Wszystko w porządku???

Gawit - dziś było mi troszkę przykro że wszyscy świętowali a ja:O ale zobaczymy czy jutro mąż się postara..cóż jeśli sie nie postara to będzie FOCH:) Dziewczynki Kochane nie pozwólmy zniszczyć temu padalcowi nasz topik trzymajmy się razem bez względu na wszystko! Po tym emocjonującym dniu zycze wszystkim Kobietkom jeszcze raz dużo radości uśmiechu i .. wiecie jakiej nocki:D Pozdrawiam, ściskam, całuje ( jak na porządną lesbe przystało) i DOBRANOC:)

Ja tylko napiszę że nikt nie ma prawa kogoś oceniać... bo tak naprawde to nie znamy się nie wiemy jaka jest sytuacja tej drugiej osoby. Każdy potrafi tylko na kogoś patrzeć..a tymczasem proponuję spojrzeć w lustro i przemyśleć kilka spraw na swój temat. Guzik nam do tego jakie kto podejmuje decyzje.. to że ktoś napisał coś o sobie na publicznym forum nie znaczy że tym samym poddaje się publicznej chłoście i nagonce! Pomarańczowi potrafią tylko wbijać szpile - bo to sprawia przyjemnosć jeśli można komuś dokopać... ja już kiedyś napisałam, że każda podłosć jaką wyrządzimy drugiemu człowiekowi do nas wróci! Tak więc czekajcie na swoją kolej.. to wszystko w tym temacie..:(

Monia dziękuję za maila:)

Kokaina - a czy możesz podać linka do tego topiku który rzekomo założyła Yasmin? Bo ja nic takiego nie mogę znaleźć...