Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Bobasekm- a nie mówiłam?:) wiedziałam że bedą 2 kreski!!!! teraz marsz do gina:) Pogratuluje jak już będziesz pewna:) Naraziep rzesyłam buziaka:* Elcia :) faceci s wzgodni, tacz si ju urodyilki i mzsl ye đwiat krci si wokoo nich.--- To chyba jest mniej więcej tak - faceci są zgodni, tacy już sie urodzili i myśle że....... (tych dwóch słow nie jestem w stanie rozszyfrować)... kręci się wkoło nich:) Ale fajnie:) mam koleżankę która własnie w ten sposób piszę maile, zawsze się spieszy i robi 3 miliony literówek, potem ja siedze i rozszyfrowuje o co kaman:) mam w tym już wprawe:) Mylo - przyznaje Ci swiętą racje! Z babami to nie można normalnie pracować, zaraz są kłotnie fochy obgadywanie, nie można nic powiedziec bo zaraz są problemy,a faceci pierdołami się nie przejmują, można pożartować i jest ok. Dlatego ja wole pracować z facetami bo jest czysta jasna klarowna sytuacja a kobiety sa - dziewczyny bez urazy - zawistne i wredne. Oczywiście nie chce wrzucać wszystkich do jednego wora, ale niestety mam tego typu doświadczenia. Zalezy tez od charakteru danej osoby ale niestety do tej pory w pracy trafiałam na same wrednialce wrrr:) Moniu - ach to godzenie takl tak czasami bywa męczące:) Ja dziś też nie wyspana, mąż mnie zmęczył tak bardzo ze dziś ledwo wstałam:) Kropelko - mnie też troszke irytuje jak w pracy wymagany jest strój i to najczęsciej taki który nam nie odpowiada:) Ale mam nadzieje że dostaniesz tą prace, bede trzymała kciuki w sobote o 10 tak?:) Poza tym znowu nawiedzaja mnie sny, bardzo podobne do siebie, generalnie chodzi w nich o to że ktoś sie włamuje do mojego domu, chce coś ukraść albo chce zrobić mi krzywde a ja za cholere nie moge dodzwonić sie na policje. Wybieram numer 997 i nic, potem 112 i nic...między czasie myle te oba numery i niogdzie nikt nie odbiera telefonu, jesli udaje mi sie dodzwonic to juz na policje w innej cześci polski... Boże jakie to stresujące! Zazwyczaj budze się w momencie kiedy włamywacz dostaje sie do domu i otwiera drzwi do mojego pokoju. Mam te sny od 2 -3 miesięcy... dziwne to wszystko. Kobiety zbieram sie w sobie w postanowieniu o tym odchudzaniu. Od jakiegoś czasu intensywnie o tym myśle, chyba zbieram motywacje. Czekam na ten stepper powinien być najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Może uda mi się zacisnąc zęby i zrzucić te schaby z siebie... bo ja już nie mam w czym chodzić zostały mi 2 pary spodni w które się mieszcze a reszta mocno opięta. Moje marzenie to conajmniej 10 kg... ehhh musze się zebrać w sobie! Moje postanowienie noworoczne to schudnąć! I muszę sie tego trzymać!:)
  2. Yasmin - właśnie znalazłam Twój topik o odchudzaniu:) Jużwiem skąd znasz siez Kuleczką:) mam nadzieje, że wytrwam w codziennych ćwiczeniach, mam zamiar zrzucić 10 kg conajmniej. Czekam tylko na ten stepper i zaczynam domowe ćwiczenia plus 2 razy w tygodniu aerobik. Jutro robie porządek w barku i wyrzucam wszystkie słodycze... koniec z tymi zwałami tłuszczu!:)
  3. Moniu- no takie skurcze mogą swiadczyć o tym, ze macica się powiększa, albo jajeczko się zagnieżdza. Niestety musisz poczekac do terminu miesiaczki wczesniej nie ma co robić testu bo nie wykryje. To że testy wykrywaja tygodniową ciąże to bzdura! To tylko chwyt marketingowy! Powiedziała mi to pani labolarntka w labolatorium analiz lekarskich, poziom hormonu ciążowego jest zbyt niski zeby mógł go wykryć test, nawet badanie z krwi daje rezultat 2 tygodnie po zapłodnieniu. Ciąża to bardzo ksomplikowany proces:) Zatem..czekamy:)
  4. Asiu - czasem dobrze tak podsumować swoje zycie, wtedy człowiek uświadamia sobie troszke rzeczy... taki rachunek chyba potrzebny jest każdemu:)
  5. Monia - własnie ten topik jest po to żeby Ci poprawić humor i podnieśc na duchu, więc bez takich tekstow mi tu prosze;) Mam nadzieje, że Twoja wewnetrzna walka nie potrwa długo i pomożesz mężusiowi zrobić pierwszy krok.. przecież wiesz że wiele zalezy od nas samych. Spróbuj zapomnieć o urazie i daj mu do zrozumienia że jesteś gotowa na pojednanie, on pewnie teraz martwi się tak samo jak Ty i boi się zrobić krok by czegoś nie zepsuć jeszcze bardziej. A poza tym brakuje tutaj bezpośredniej szczerej rozmowy o swoich potrzebach. Powinnaś mu powiedziec że potrzebujesz przeprosin oko w oko a nie przez Internet, że jesteś zła o to, że tak Cię potraktował i że nie masz ochoty wojować z nim tylko dlatego że nie pozmywałaś naczyń. Po co masz sie dłużej męczyć... zapewniam Cię że on też to przeżywa i pewnie w równym stopniu jak Ty.
  6. Moniu - smutno mi się zrobiło jak Cię poczytałam:( jejku mam nadzieje że Twój mąż szybko sie zrehabilituje i odzyskasz dobry humor. Trzymam mocno kciuki:*
  7. Moniu - dobry foszek nie jest zły;) ale ja i tak trzymam kciuki żebyście szybko sie pogodzili:)
  8. Moniu - nie jest to na tyle zaawansowany stan żeby mi w kręgosłup wpakowali druty podtrzymujące dysk, on mi nie wyskakuje tylko się przesuwa. Poza operacją nie da się tego leczyć, można stosować masaze ale to nie da większych rezultatów. Generalnie - nie moge dzwigać i skakać, ale nieraz jest tak że krzywo stane i gotowe:) a nieraz po ciezkiej pracy fizycznej czy po nartach nic mi nie jest. Sama nie wiem od czego to zalezy, ostatni raz dysk przypomniał o sobie ponad rok temu a było tak że przez kilka lat miałam spokój.
  9. Kropelko - to ile wytrzymam na tym stepperze to się okaze, niby z moją kondycją jest lepiej bo regularnie chodzę na aerobik, no ale zobaczymy, zakwasów się nie boję:) Czekam na przesyłke z niecierpliwością:) Aha i jeszcze jedno - mój dysk już chyba wskoczył na swoje miejsce bo nóżka przestaje boleć:)
  10. Moniś - takie małżeńskie sprzeczki są nawet wskazane:) No grunt żeby nie dochodzilo do rękoczynów:) Oczywiście żartuje. U mnie jest tak że ja to nawet nie mamo co się pokłócić z moim mężem bo on nie potrafi się kłócić. Czasem jest tak że ja powarcze strzele focha ale za chwile sama przychodze i się miziam do niego. Oczywiscie zdarzają sie sytuacje kiedy bywa nie przyjemnie ale ciesze sie że zdarza sie to rzadko bo bardzo zle sie z tym czuje kiedy coś miedzy nami zgrzyta. Mam nadzieje że godzenie się nastąpi wkrótce i będzie.. bardzo przyjemne:)
  11. Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wsparcie! Jesteście super i naprawde poprawił mi się juz humor. Mylo - pewnie masz racje że zycie bywa przewrotne i pewnie znajde tą prace kiedyś.. w najmniej oczekiwanym momencie. Podobnie pewnie bezie z ciążą:) Oby te dwie rzeczy nie trafiły się na raz w jednym czasie:) Bobasekm - trzymam kciuki za test! Oby były dwie grube kreski:) A u mnie pada śnieg! Jeżdzi się fatalnie prawie nic nie widać, ale załatwiłam już sprawy na mieście więc moge siedzieć w ciepełku i klikać do Was:) Zaniosłam zdjęcia do wywołania, postanowiłam że prezenty dla rodziny bedą troche inne niż zazwyczaj, każdy dostanie zdjęcie swoje albo swojej pociechy w ramce. Czekam tylko na wywołanie zdjęc kupuje ramki i bede mogła pakować prezenty:) Wczoraj mój mąż zakupił mi przez netka stepper. Kropelko czekam tylko na dostawe do domu i bedę dreptać:) Obiecuje sobie że conajmniej pól godziny dziennie poświęce na ćwiczenia. Oglądałam go \"na żywo\" w sklepie ale jest on sporo droższy niż w internecie doliczając nawet koszt przesyłki. Kuleczko - ja doskonale Cię rozumiem z tą pracą i brakiem śodków fonansowych. Ja nie nazekam bo na nic nam nie brakuje ale chciałabym mieć swoje pieniążki żeby nie prosić męża o byle grosz na jakąś potrzebę. trzymam za Ciebie kciuki mam nadzieje że szybko znajdziesz robote.:*
  12. Kochani... Bardzo wam dziekuje za słowa pocieszenia, jesteście kochane i zrobiło mi się bardzo miło, że tak się o mnie troszczycie. Wczoraj miałam fatalny dzień, dziś już jest troche lepiej, nie jestem zdołowana tylko zła... a to już jakaś różnica:) Dopadło mnie takie zwątpienie i bezsilność, że sama nie wiedziałam że jestem w stanie tak się pogrążyć w smutku. Chyba poprostu miarka się przebrała. Ja nie jestem osobą cierpliwą no i przyznaje się że nie potrafię przegrywać, zaraz ujmuje się honorem. Ale potrafię się do tego przyznać i po jakimś czasie nabieram siły do walki. Dlatego teraz robie sobie przerwe, chce od tego odpoczać, nie myśleć, zająć się porządkami i przygotowaniami światecznymi, odbić się od tych myśli. Moze po nowym roku coś innego się wyklaruje.. chociaż wiem że mój zapał nie będzie już tak wielki. Ale może odrobina pokory tylko wyjdzie mi na dobre? Yasmin, MonikaKat - dziękuje Wam dziewczyny za wsparcie, jesteście bardzo kochane:*
  13. Heej.. Dziewczyny.. mam ogromnego doła.. z tą moją pracą nie wyszło:( Tak jak pisałam wcześniej już nie bedę szukać.:( Monia - pewnie masz racje że jeśli się nie szuka to potem samo przyjdzie, ale ja już w nic nie wierze, dla mnie w tym mieście nie ma pracy i chyba mi zostaje to macierzyństwo... pewnie jak się za to wezmiemy to znowu nic się nie uda..ja to zawsze tak mam że jesli coś zaplanuje i bardzo tego chce to nie wychodzi:( Nie bedę Wam pisać co to była za posada.. w ogóle szkoda gadać.. czuje się gorsza, chce mi się ryczeć... Lepiej zajme się przygotowaniami do świąt, część prezentów już kupiliśmy, ale jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Przepraszam Was ale chyba przez najbliższe dni chyba nie będę sie udzielać na forum, postaram się Was czytać, ale czy bedę w stanie coś wyskrobać to pojęcia nie mam. Muszę sobie znaleźć jakieś konstruktywne zajęcie..żeby nie myśleć o tym jakie mam parszywe szczęście. Trzymajcie się. Pozdrawiam
  14. Hej hej wszystkim! Ja tylko na chwilke bo dziś mam straszne urwanie głowy, nie jestem na bieżąco z czytaniem więc pewnie wieczorem, albo dopiero jutro bedę mogła nadrobić zaległości. Dziś mój mąż ma wolne wiec okupuje mi komputer. Ja mam mnóstwo zajęć - sprzatanie, gotowanie, pakowanie prezentów itd. Wszystko Wam opowiem jak już bede miała czas:) Pozdrawiam Was i całuje mocno.. wszystkich razem i każdego z osobna:)
  15. Kochani ja tylko na chwilke, nadrobie zaległości jak wrócimy do domku. Udało nam się naprawić auto i pojechaliśmy do rodziców, ale podróż fatalna, średnio jezdzimy 2.5-3h a dziś jechaliśmy 5! Jestem padnięta. Przez weekend pewnie nie bede miała chwili wolnego czasu więc obiecuje ze wyśle zdjęcia po niedzieli. Buziaki
  16. Fajna - dziękuje Ci Skarbie za tak miłe słówka. Co do mojej pracy to ja już powoli tracę nadzieję.. w ogóle myśle sobie że niepotrzebnie robiłam te studia.. po co mi to wszystko było. W poniedziałek bedę wiedziała czy mam szansę na etat.. jeśli to nie wypali..koniec, poddaje się, nie szukam. Jestem cholernie rozdrażniona przez ten ból, do tego bardzo boli mnie głowa, ta pogoda mnie dobija ciągle chodze śpiąca. Wszystko jest bleeeee.. Dziś w ogóle mam kiepski dzień z naszych planów zostały nici, bo nie odpalił nam samochód, prawdopodobnie rozładował sie akumulator. Podładowaliśmy troche i teraz mąż idzie zobaczyć czy załapie. A miało być tak miło, mieliśmy pojechać do warszawki połazić po sklepach, zjeść jakiś fajny obiad. i wszystko psu w d.... Mam nadzieje że uda sie uruchomić tego dziada żeby przynajmniej pojechac do rodziców na weekend.. jesli przyjdzie mi tu siedzieć to załapie doła na maxa! Przepraszam Was że wprowadzam tutaj taki nastrój, ale chciałam się komuś pożalić.. Buziaki dla szystkich.
  17. Fajna - nie przejmuj się sprzeczką z mężem:) toć to w małżeństwie normalne prawda, a czasem nawet wskazane, żeby móc się pogodzić, a godzenie jest piekne:) Życzę Wam miłego godzenia:) Kuleczko - mam nadzieje, że uda Ci się z tą pracą.. no niestety szkoda że nie płacą za to zbyt wiele a zajmuje to od groma czasu skoro weekendy też. Teraz nawet w sklepach robią kosmiczne rekrutacje, ludziom coś się w głowach przewraca, wymagają dużo ale pienądze są marne. A jeśli chodzi o sprawy studenckie. Ja doszłam do wniosku w czasie studiów, że na uczelniach student nie jest traktowany jak dorosły człowiek tylko jak gówniarz. Nie okazują nikomu szacunku, traktują ludzi poważnie. mam nadzieje że uda Ci się wszystko pomyślnie załatwić. Z moją nogą bez zmian. W dzień udaje i sie to rozchodzić ale w nocy jest różnie. Ale minie to napewno:) A my jutro śmigamy do Warszawki,mamy w planach krwiodastwo i połazimy troche po sklepach. Poza tym stwierdzilismy sie pójdziemy sobie na obiadek do jakiejś knajpki:) Fajnie już dawno nie bylismy. Ciesze sie e nie musimy w weekend siedziec w domu. Buziaki dla was wszystkich:***
  18. Kropelko - Coś Ty masarzyk nic nie pomoże jak nie nałykam się prochów tak będzie mnie bolało. Chwilami tak mocno że musze wstrzymać oddech. Ja już z tym żyje tyle lat i wiem że z tym nie da się nic zrobić, poprostu trzeba przeczekać żeby dysk sam wskoczył na swoje miejsce. Idę się teraz położyć dzis jestem wyjątkowo zmęczona.
  19. a co do nogi.. cholera niestety boli i to coraz mocniej, już zaczynam lekko kuleć. No ale co zrobić.. musze przeczekać.
  20. Dzień dobry wszystkim. Dziękuje Kochani za wsparcie - jeśli chodzi o tą prace, byłam tym zdołowana, ale przypomniałam sobie o swoim postanowieniu - że szukam pracy do końca tego roku, jesli nie znajde to ide na \"macierzyński\" zaczniemy starać się o dziecko. Mam jeszcze jedną opcję i czekam co z tego wyjdzie. Wszystko wyjasni się za około 2 tygodnie. Yasmin- taka ilośc śluzu i ten ból świadczy o tym że pecherzyk pękł i jajeczko czeka w jajowodzie na \"chłopaków\" - a konkretnie na tego jednego. Jestem ciekawa czy Wam się uda za pierwszym razem:) Trzymam kciuki:) Na regulacje cyklu tez polecam tabletki Castagnus:) A co do pogody to dziś jest fatalnie, Kuleczko my mamy dośc blisko do siebie więc pogoda pewnie podobna, mnie tez boli głowa i czuje sie ociężała juz od kilku dni. Nawet zakupy nie poprawiły mi nastroju. Ale za to widziałąm piękną sukienke w sklepie, suknia wieczorowa tylko cena też piękna. Obawiam się że musiałabym odkładac kilka miesięcy. Asiu - zdjecia są cudne!! Martynka jest śliczna:) A powiedz co wybrała na swój roczek? Bo widziałam że zrobiliście jej \"wybieranke\" pieniązek, kieliszek itd.. co ona wybrała?:) Kropelko - podziwiam Cię że podniosłaś się po śmierci męża, że założyłas rodzine i ciesze się że jesteś szczęśliwa. Jesteś silną kobietą:* A mój mąż jutro i poniedziałek ma wolne , więc jutro śmigamy do stolicy. Mąż odda krew, i mamy wpaść do kilku sklepów. A z Warszawy pojedziemy prosto do moich rodziców na weekend. Moja siostra organizuje Mikołajki dla dzieciaków, pewnie wrobią mojego meża w udawanie Mikołaja.. no ale pewnie będzie wesoło.
  21. Hej wszystkim:) Gawit - miło że wpadłaś:) Wiesz co jeśli chodzi o pomarańczową to masz racje nie chce do tego wracać, ale znając ten typ osób to pewnie ona jeszcze wygłosi swoje racje. Xerra być może miała racje, że ta osoba ma moje zdjęcia ..ale czy udziela sie na tym topiku? trudno mi w to uwierzyć! Kropelko - zdecydowałam się na ten steppter, obejrzeliśmy w internecie kilka ofert, chce miec taki z regulacją oporu stepu, na szczęście nie są to kwoty wygórowane. W piatek być może będziemy w stolicy to bede miała okazje obejrzeć go dokładnie w sklepie a jesli cena bedzie taka jak w necie to może od razu zakupimy:) Obiecuje sobie że bede ćwiczyć codziennie po pół godzinki:) To będzie taki prezent mikołajkowo - choinkowy:) I super wyjdzie mi tylko na zdrowie:) Kinguś - mi też obiecałaś swoje fotki bo do tej pory dostałam tylko fotke Twojego szkraba:) adres w nicku:) Dziś miałam strasznie przymulający wieczór, boli mnie głowa i zero ochoty na cokolwiek. Zaraz strzele prysznic i do łóżka. Mój małżonek równie mocno przymulony jak ja.. nawet żartowaćnam się nie chce. Noga boli mniej ale nan oc zaaplikuje jeszcze prochy żebym nie musiała się wybudzać. A jutro za to zapowiada się miły dzień, koleżanka wzieła dzień wolny i mamy zmaiar pobuszować po sklepach:) Aha i jeszcze jedno... Kochani... ja już nie iwerze w sprawiedliwość:( W tym kraju nie da sie żyć... dowiedziałam się że ta cała rekrutacja w tym Orange to ściema, okazuje się że koleżanki koleżanka pracuje w tym salonie i ona już od dawna wiedziałą kto będzie przyjęty - jej siostra, dziewczyna po technikum hotelarskim. Podobno było im to na reke bo laska bez studiow nie bedzie chciala szybko zmieniać pracy i przyjmie kazde warunki. No i czy ta polityka o wykwalifikowanych pracownikach ma sens??? odwalili sztuke dla sztuki. Jednak to miałe miasto i ludzie wiedzą o wszystkim.. rece opadają.
  22. Własnie! dziś mikołajki!!! Kochanie Wszystkiego Naj naj:) zeby tylko nikt rózgi nie dostał.. chociać ja już dzisiaj z rana dostalam od pomarańczowej:)
  23. Monia - w moim przypadku wegetarianizm to pobożne życzenie:) Nienawidze ryb a za to uwielbiam mięso. 1.5 roku temu schudłam 8 kg nie stosując diety a ćwicząc 3 razy w tygodniu, taki stan trwał kolo pół roku po czym znowu przybrałamn na wadze. Ja musze odstawić słodycze i więcej się ruszać, bo nie uważam że jem dużo ale są to bardzo kaloryczne rzeczy. Np dziś na obiad mój mąż zazyczył sobie golonkę. No i jak ja mogę mu odmówić? Moim postanowieniem noworocznym będzie przede wszystkim zrzucenie wagi. Rzuciłam papierosy - choć nie paliłam nałogowo lubiłam sobie pociągnąc od czasu do czasu. Nie pale w ogole dobre 3 miesiące. Muszę sie za siebie wziąć i to ostro... Kropelko - powiedz mi skarbie ile kosztuje taki stoperek? Od jakiegoś czasu myśle o zakupie... może mąż mi kupi pod choinke?
  24. Monia ja mam grupe ARh+ jeśli możesz to bardzo proszę o maila z tą dietą.. przynajmniej poczytam sobie:)
×