Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Dziewczynki dziękuje za wsparcie... nie wiem już mi jest wszystko jedno z tą pracą.. odezwa sie to dobrze nie odezwą sie to drugie dobrze. Warunki jakie przedstawiają są dla mnie śmieszne, chcą mieć wykwalifikowanych pracowników na jakimś tam poziomie a guzik za to płacą.. ale tak to już jest z tymi korporacjami. W sumie wolałabym robic to niz siedziec w domu, zawsze to jakoś inaczej między ludzmi. Jestem zjechana jak koń po westernie, wróciłam z aerobiku i padam na ryjek.. tylko spać:) Jutro robie na obiad pierogi ruskie - pierwszy raz bede robiła, zapraszam chętnych:)
  2. Hej dziewczyny Już jestem po rozmowie.. generalnie odczucia mam kiepskie, czuje że wypadłam średnio. Rozmawiał że mną młody gośc daje mu na oko 26 lat który sypał mi regułkami i w części to go w ogole nie rozumiałam.. taki wylansowany manager. Pytania były standardowe - czyli co pani moze wniesc do naszej firmy itd. Byłam szczera - co pewnie nie będzie docenione, ale ja nie potrafie osładzać niczego i wale prosto z mostu. Wymagania to oni mają kosmiczne.. najpierw dwumiesieczne wdrażanie - czyli szkolenie, potem zdaje jeden test, po miesiacu drugi test, a po nastepnym miesiacu egzamin ogólny. Jeśli go zdam dopiero podpiszą ze mna umowe na czas określony. W czasie szkolenie nie zarobie nawet 1000 zł a potem stałą pensje proponują 1000 zł plus prowizja od sprzedazy - czyli standard. Rozmowa kwalifikacyjna podzielona jest na 3 etapy.. dziś łby pierwszy, jeśli przejde to mają do mnie dzwonić - do wtorku mam czekać na telefon, jeśli oczywiście sytwierdzili że sie im podobam. Czas pracy od 9 do 17 i sobota od 8 do 14. Powiem tak.. jestem w stanie zaakceptować ich warunki, ale cała ta ceregiela z tymi testami egzaminami i te pozal sie boze umowy.. czy to jest warte tej pracy? Robią z tego wielkie halo.. troche to dla mnie śmieszne:) No ale zobaczymy czy zadzwonią.. co ma być to będzie:)
  3. ahh pochwale się napewno - tylko nie wiem czy bede miała czym. Ja już zaczynam wątpić w to że dostanę jakąkolwiek prace.. to siedzenie w domu mnie uwstecznia, zaraz mysle że jest tysiać osób które są lepsze ode mnie. No ale zobaczymy. Nie denerwuje się zbytnio.. co ma być to będzie:) No ok biore sie wreszcie za siebie bo jestem jeszcze w proszku..ale do 12 mam sporo czasu:)
  4. Gawit - dzieki serdeczne za trzymanie paluszkow, jutro wam naszpisze co i jak z ta praca. Ja juz sie nie ekscytuje bo wiem ze nie warto sie nakrecac. Mam juz troche doswiadczenia w tego typu rozmowach i wiem ze cala atmosferka to zalezy tylko od pracowawcy. No zobaczymy jak bedzie... Co do sylwestra, pewnie zrobimy tak ze po swietach zostane u rodzicow, maz pojedzie do pracy odbebni ta sluzbe i dolaczy do mnie. pewnie spedzimy te noc z rodzicami.... chyba ze w ostatniej chwili cos zmontuje z moimi kumpelami z liceum. Fajnie byloby pojsc gdzies potanczyc ale pewnie z kasa tez za wesolo nie bedzie, wiadomo swieta, prezenty - zawsze mnostwo wydatkow. Kinga - witaj witaj! Pojawiaj sie u nas czesciej! Nie zpaomnialismy o tobie i Twojej malej Julci:) Elcia - mam nadziej ze Twoje dziecko szybko dojdzie do siebie, niech kuruje sie malenstwo, bedzie dobrze:) Yasmin - fajnie ze polepszylo sie w waszym gniazdku, teraz widze ze gruchacie do siebie jak dwa golabki.. ciesze sie bardzo:) Kochani chce sie podzielic z wami jeszcze czyms... otoz od jakiegos czasu swietnie dogaduje sie z moja przyjaciolka z liceum, kiedys bylysmy nierozlaczne.. a potem zycie nam pokomplikowalo w tej przyjazni byla spora przerwa, ale teraz jest dobrze i bardzo sie z tego ciesze. Szkoda tylko ze teraz kiedy sie uklada jestesmy daleko od siebie... wszystko zepsul miedzy nami jedne facet (szuja i klamca) i zazdrosc... ale dzis stwierdzilysmy ze skoro przetrwalysmy to to cos znaczy. Fajnie ciesze sie bo kocham ta dziewczyne jak siostre... moglabym na ten temat ksiazke napisac.... hmm a moze to jest dobry pomysl? :P
  5. Yasmin - dziekuje Ci Skarbie na ciepłe słowka, już mi jest lepiej, uspokoiłam się i powoli zaczynam to wszystko przełykać. Elcia - zwolnienie lekarskie nie wchodzi w gre, mój małżonek jest za uczciwy, nie zrobiłby takiego numeru.. w ogóle on nie potrafi kombinować, mowi że nienawidzi kłamstwa i sam tego nie robi.. poprostu facet z zasadami... Jak to w zyciu bywa są złe wiadomości ale i też dobre. Dobra jest taka, że nareszcie odezwali się do mnie w sprawie pracy z tej firmy na której najbardziej mi zależało - już straciłam nadzieje, bo cv wysłała 3 tygodnie temu i do tej pory nie było odzewu. Ale dostałam telefon i w czwartek o 12 idę na rozmowe:) Chociaż tyle dobrego. Ide na rozmowe do firmy telekomunikacyjnej, znanej - Orange, szukają konsultanta do spraw obsługi kielnta. Jestem ciekawa jak to będzie wyglądało, ich wymagania znam bo ogłoszenie było jasne - i akceptuje je, więc teraz tylko trzymajcie mocno paluszki zeby cokolwiek z tego wyszło!
  6. b.pna - ale mnie wkurza też to że znowu sylwestra spedzimy sami w domu.. w tamtym roku mielismy kilka zaproszeń do znajomych i żadne nie wypaliło bo mieliśmy jechac do łodzi - do tej samej koleżanki co teraz bierze ślub i tak zawalił śnieg że nie było rady się ruszyć, wtedy drogi krajowy były nieprzejezdne.... Poza tym denerwuje mnie też to że starsi oficerowie maja służby w tym okresie kiedy młodzi- żołtodzioby mają urlopy bo nie zdąrzyli wybrać... i nikt nie potrafi zrobić porządku. Teraz doipiero każdy pomyślał że tak to nie powinno wyglądac i jest jeden wielki dym o te służby. Ehhh
  7. Elciu - nie to nie ma sensu to wesele mamy 300 km od nas w zimie to podróż na 5 godzin, a on przyjdzie popołudniu po nocy nieprzespanej nie będzie w stanie jechac tyle kilometrów. Poza tym nawet jakbyśmy się spóźnili kilka ładnych godzin to przypuszczam że on od razu poszedłby mi spac - kto by po nocce i długiej podróży miałby ochote na tańce.... brakuje mi słów zeby opisać to jaka jestem wściekła. ....
  8. Właśnie złapałam doła - mój mąż mi oświadczył że ma służbe 29 grudnia.. a 30 grudnia mieliśmy jechac na wesele do mojej przyjaciółki:( Nie pojedziemy:( Pieprzone służby.. wiedziałam że jakaś mu się trafi pod koniec grudnia ale żeby akurat wtedy?? I co... sylwestra znowu będziemy siedziecw domu ..sami.. to już drugi raz z rzedu.. jestem wściekła, zła, ryczeć mi się chce i w ogóle... :( wszystko jest do dupy!!!!!!! Nie da się tego przełożyć bo połowa oficerów bedzie od polowy grudnia na urlopach - muszą wybrać zaległe urlopy do końca roku i nie ma z kim sie zamienić! Ehhhh dawno tak sie nie wk.........!!!!!!
  9. Kuleczko - to my chyba mamy do siebie najbliżej, ja mieszkam w Ostrowi Mazowieckiej:) Pierścionek nosiłam cały czas, zdejmowałam tylko do kąpieli, ja też nie jestem fanką pierścionków ale przyzwyczaiłam się. W tej chwili obroczkę i pierśionek nosze ja jednym palcu i w ogóle mi to nie przeszkadza:)
  10. Kuleczka - ja brałam ślub w 2005 roku i my załatwialiśmy sale i te wszystkie inne rzeczy 9 miesięcy przed terminem ślubu. Ale wiem też że teraz śluby są bardzo modne i są pozajmowane terminy nawet 2 lata do przodu. Zalezy skad jesteś, czy to jest duże miasto czy nie. Moim zdaniem powinniście wszystko zacząć rezerwować zaraz po zaręczynach. Oczywiście najwazniejsza jest sala orkiestra i ksiądz.. resztę można nieco później. A jeśli chodzi o zaręczyny.. w naszym przypadku to była indywidualna sprawa, odbyło się bez wielkiej pompy. Dogadaliśmy się między sobą bez żadnych świadków, potem oznajmiliśmy że jesteś my zaręczeni i zorganizowalismy kolacje by to uczcić. Mój mąż nie prosił mojego ojca o moją rekę dla nas było to staroświecke i takie troche sztuczne - tak jakby to ojciec miał decydować za kogo ja mam wyjśc za mąż a przeciez to tylko moja decyzja. No ale jeśli ktoś lubie tradycje i pompatyczne sytuacje no to można i coś takiego zrobić. Poza tym u nas nie było zaskoczenia, mój mąż przede mną nie klekał z pierścionkiem tylko podjęliśmy wspólnie decyzje.. tak jakoś to naturalnie wyszło:)
  11. hej Kochani:) Ja tylko wpadłam by powiedzieć odbranoc i ucałować wszystkich:) Jutro pogadulamy - jak zwykle:) Yasmin, Elcia - sorki że sie nie odezwałam na gg, mam nadzieje że nadrobimy:* Buziaki DOBRANOC
  12. Yasmin - przepraszam ale nie zdąrzyłam jeszcze dokładnie przeczytać poprzednich stron, ale wieczorem nadrobie zaległości, oblukalam wszystko pobieżnie wiec przepraszam:) Ale wiesz co.. kochana podam Ci swój numer gg, gdybyś miała jakieś pytania, wątpliwości odnośnie tej nowej sytuacji to będziemy mogły bezpośrednio pogadać, tak żeby na forum nikt nie musiał się wgłębiac w tak osobiste sprawy:) To mój numer ; 2406321:) Jestem z Ciebie bardzo dumna:)
  13. yasmin - więc odstawiłaś tabsy? Moje gratulacje:) To czy wszystko jest ok najlepiej sprawdzić 3 miesiace po odstawieniu. wtedy organizm z reguły wraca do normy - oczywiscie sa wyjątki. Narazie nie zwracaj uwagi na jakies wariactwa w organizmie to normalne! Okres bedziesz miała albo za wczesnie albo za późno, a czy jest owu najlepiej sprawdzić na usg. Wtedy idziesz do lekarza w połowie cyklu i on stwierdzi czy była owulacja czy nie:)
  14. Bobasekm - ja mam w ogóle pokręconą sytuacje ze sprawami kobiecymi i nie wiem do końca czy mam to jajeczkowanie, musiałbym zrobić usg żeby się dowiedzieć. Narazie lecze niedomoge lutealną i biore luteine która tez sprzyja jajeczkowaniu więc może obejdzie się bez ingerencji innych hormonów. Poza tym ja jeszcze troche sie wstrzymam ze staraniami wiec jesli już do na wiosne bede cos z tym robić. Nie chce brac hormonów bo wtedy zdarzaja sie ciąże mnogie.. no a tego to bym nie chciała:) Kwas foliowy zaczne łykac od stycznia:) mam jeszcze troszke czasu. Narazie chce sie zaszczepić na żoltaczkę.
  15. ajna - mam Twoje zdjęcia! Wysłała mi je Thahluant!:) Od razu widać że z Ciebie super babka:) Jakoś tak miło na Ciebie popatrzeć:) A co do andrzejek no to czy one nie wypadają w ten czwartek? Wydawało mi się ze jesli już to imprezy andrzejkowe bedą w przyszły weekend. My w ogóle o tym nie pomyśleliśmy.. moze w czwartek zaprosimy znajomych na jakąś małą nasiadówke. Chętnie bym potańczyła - moze uda się zrobić jakąs potańcówke w domu:)
  16. Bobasekm- dziękuje za gratulacje:) Pewnie że jestem dumna z mojego męża, sama sobie nieraz dziwie, że mialam to szczęście i poznaliśmy przez internet:) Trafiłam na fajnego dobrego faceta i doceniam to jak tylko potrafie:) Co do prezentów no to Twój mial pomysł z tym szczurem ,podobno to mądre zwierzaki.. fakt że może nie miłe dla wszystkich - ja osoboście nie jestem zwolenniczką, ale o gustach się nie dyskutuje:) Monia Kat - mam nadzieje że starania wkrótce zaowocują:) Ja też myśle powoli o zaciążeniu ale starania chyba zaczniemy na wiosne. A powiedz prosze co to jest ten krwawnik? Ja nie jestem pewna swoich owulacji wiem że mam cykle bezowulacyjne, czy to coś pomaga???
  17. Witam z samego poniedziałku. Elcia - ja dziś tez cały dzień sama. Moj mąż ma zawody i pewnie dowlecze się do domu późnym wieczorem. Zawody są co roku o tej porze, a że on ma w sobie ducha rywalizacji no to co roku zgłasza sie na ochotnika.. no i już 3 lata z rzędu miał pierwsze miejsce. To są zawody pomiędzy jednostkami w biegu na orientacje, strzelaniu, biegu na czas oraz pływania. Takie tam żołnierskie przepychanki. z których dumny jest dowódca naszej jednostki że jego oficer od 3 lat jest niepokonany. I tak od 3 lat dostajemy atlas świata, jakieś mapy, ksiażki i nie wiadomo co z tym zrobić:) Yasmin - jeszcze Ci nie gratulowałam odnośnie pracy:) Fajnie że to wszystko tak się poukładało skoro jesteś zadowolona z pracy nie ma sensu jej zmieniać przez jednego buraka. Gdybyś od razu przedstawiła sprawe jasno szefostwu to pewnie nie byłoby tego problemu. Ja tam nie boje się uderzać w sedno sprawy, jestem asertywna i potrafie się bronić, napewno nie dałabym sobie w kasze dmuchać jakiemuś debilowi. Dobrze że ktoś to w pore zauwazył:) Wczoraj z mężem przeprowadziłam rozmowe odnośnie prezentów gwiazdkowych.. otóż uzgodniliśmy, że kupujemy sobie wspólny prezent.. czyli CB radio do samochodu. Mąż był wczoraj wściekły bo poraz drugi strzelił nam fotke fotoradar.. ale nie rozumiem dlaczego skoro jechaliśmy przepisowo. Może oni go jakoś testowali bo to był przenośny fotoradar.. ale jeśli przyjdzie kolejny mandat no to już będziemy nieźle wkurzeni. A o radiu już mu mówiłam od dawna, że bardzo przydaje się na długich trasach. No i wczoraj już przeglądaliśmy oferty w necie i na coś napewno się zdecydujemy.
  18. Witajcie Kochani:) Na wstępie bardzo dziękuje wszystkim za fotki :) Dostałam zdjęcia i sorki za to małe zamieszanie poprostu nie mogłam sie dostac na poczte na tlenie bo mi firewall blokował, ale już wszystko chodzi:) Wszyscy jesteście super!!! Mylo -widać że zbasz o siebie i bardzo fajnie:) A dentysty to każdy sie boi i ja też, tylko trafiłam na super kobiete i ona mnie przekonała do tego że warto jednak czasami się przemóc. No tyle że obojętnie co ona robi to ja zawsze proszę o zastrzyk znieczulajacy bo jej rosne potem na fotelu i nic bidna nie widzi, wie po znieczuleniu siedze spokojnie i myśle sobie o pierdołach ( dobrze że na tych myśli nie słyszy:) Gawit - cieszę się że zrobiło Ci się miło że Cię wyróżniłam.. niestety nie zrobiłam tego celowo tylko musiał mi się paluszek omsknąć ale miło mi że Ci miło:) Ja was wszystkich jednakowo lubie i szanuje i wszyscy jesteśmy dla siebie tutaj równi:) Ahhh wiecie co... jestem właśnie po kilku lampkach wina i jestem wstawiona, przejezyczam się, mam miękkie nogi i pewnie narobie tysiąc literówek. Dzis podróz do domu była cholernie uciążliwa, mąż był dzisiaj zdenerwowany i bardzo nie rozmawialiśmy po drodze...Potem przyszła do mnie koleżanka i wypiłysmy winko.. no i teraz. marzy mi sie jedynie łóżko. Jutro napisze cos wiecej:) Pozdrawiam i do utra. caluskik
  19. hej hej.. ale się ja naszego topiku naszukałam... Fajna - czy mogę liczyć na zdjęcia od Ciebie? Pamiętam że Tobie swoje wysłałam:) Kropelko - bardzo Ci dizękuje za tak miłe słowa.. z tymi Aniołkami to mnie poprostu rozwaliło.. poczułam się jak mała dziewczynka:) Dziewczynki jeśli chodzi o sztuczne paznokcie.. no to cóz . ja jestem wielką fanką zadbanych dłoni i zawsze staram się mieć ładne pazurki, swoje mam dośc ładne ale przed samym ślubem połamały mi się i baba mi zrobiła na kilku paznokciach akryle. O zgrozo! do tej pory nie moga mi normalnie urosnać te paznokcie sa tak osłabione. Teraz zkaupiłam ekstra odzywke i jakoś lepiej wyglądają, ale nigdy wiecej ne dam sobie zrobisz sztucznych pazurów. Lubie swoje i tak już zostanie:) Mylo - wreszcie nas odwiedziłeś:) Tobie takze dziekuje za nawiązanie do mojego tematu... masz racje pewnie zaciąże w najmniej oczekiwanym momencie - i dobrze, właśnie takbym chciała:) Kochani.. generalnie dużo lepiej sięjuż czuje, odwiedziny u rodzicow robią swoje, szkoda że już jutro musimy wracać. Postanowiłam że będziemy mieli kotka. Będzie mi milej w domu, bede miałą sie kim opiekować i pieścić. Moja teściowa ma mi załatwić zwyklego kociaka.. moze uda się rudego bo takie mi się najbardziej podobają. Poza tym pomyślałam że uzbiera nam się sporo postanowień noworocznych - starania o dziecko.. zmiana mieszkania.. kurcze zapowiada się ciekawie:) Poza tym postanowilam zadbać o swoje uzębienie - chce na perfekt wyleczyć i wybielić zęby.. na to będe musiała odkładać pieniązki bo to droga inwestycja, ale mam nadzieje ze na wiosne uda mi sie to zrealizować. Wszystkim jeszcze raz dziękuje za wsparcie.. jesteście Kochani i naprawde mam wielkie szczęście że trafiłam na tak wspaniałych ludzików:) Buziaki dla WAS:* elcia:* gawit:) kropelka:* mylo:* judka:* fajna:* asiulek:* blibbling:* yasmin:* bobasekm:* b.ona:* thahluant :* ewka:* kinga:* To chyba wszyscy? Jęsli nie to zapomniany niech mnie kopnie w tyłek za skleroze:) Buziaki dla was i miłego weekendu:)
  20. yasmin - widzisz.. i tym się rożnimy bo ty lubisz duże miasta a ja nie.... a to że tak mi tu dobrze.. gdyby było to bym nie nażekała. Tzn mieszkam i sie tu ok tyle że z pracą jest do dupy i wiedziałam ze tak bedzie przeprowadzajac sie tutaj. My nie mozemy sobie pozwolić na kupno mieszkania w dużym mieście, poza tym mój mąż nie przeniesie się z pracy. I kółko sie zamyka:) Elcia - ja odstawiłam tabletki juz dawno 11 miesięcy temu więc wydaje mi sie że powinno już być wszystko ok. Tak jak pisałaś zrobie sobie badania dla pewności.. tylko wytłumacz mi prosze co to jest toksmoplazmoza? Co to za choroba? Folik zaczne brac od lutego bo tak jak pisałam od kwietnia prawdopodonie zaczniemy starania a kwas foliowy powinno zacząc sie brac 3 miesiace przed staraniami. Mam jeszcze przed sobą 2 mniesieczną kuracje luteinową i więc narazie sie wstrzymamy. Poza tym w poniedziałek ide na szczepienie żółtaczki - wrazie jakiejs operacji to jest bardzo potrzebne. Tak wiec.. powoli zaczynam sie przygotowywać:)
  21. yasmin - w naszym wypadku wyprowadzka do wiekszego miasta nie wchodzi w gre bo tutaj mamy szanse na swoje mieszkanie a wszędzie indziej musielibysmy wynajmować. Poza tym ja nie lubie dużych miasta wychowałam sie na prowincji i teraz też mieszkamy na prowincji i szybko sie zaaklimatyzowałam. Mogłabym pracować w większym miescie ale to by wiązało sie z dojeżdzaniem codziennie ok 40 km... a tego nie chce, dojezdzałam całe 5 lat na studia dzieńw dzień 50 km i mam dosć jeżdzenia.
  22. Dzięki dziewczyny za otuche. Elcia - ja już myślałam o dzieciaczku, nawet w tym miesiacu zrezygnowaliśmy z zabezpieczenia i już miałam nadzieje że zajde w ciąże, no ale nie udało się.. i wiesz co.. to chyba mnie tak zdołowało. Doszłam do wniosku że jestem gotowa.. ze już chce, ale pewnie z zaciążeniem nie będzie prosta sprawa. No ale pomyślałam że zaczne sie do tego przygotowywać. Chce zaszczepić sie na zółtaczkę i chce zacząć brać kwas foliowy. Pomyślałam że starania na powaznie zaczniemy od kwietnia - tak żeby dzidzia mniej wiecej urodziła siena wiosne 2008. Do tego czasu mam nadzieje że zmienimy mieszkanie. Dziś jedziemy do moich rodziców na weekend - ciesze się bo już mi brakowało mojego domku, poza tym tam zawsze jakoś tak weselej...
  23. hej... właściwie to nie mam o czym pisać.. ostatnio nic mnie nie cieszy:( mam okropną handre. Ale pozdrawiam wszystkich.
  24. Yasmin - fajny ten kalendarzyk ale mi coś tam nie działa.. lepiej mieć swój podręczny:) Dziewczyny dziś upiekłam schab. Zrobiłam to pierwszy raz i musze sie pochwalić że wyszedł super, mięciutki, soczysty i bardzo smaczny:) Oj mój zołnierz dziś bedzie się zajadał:)
  25. Yasmin - uderzaj śmiało nie masz co pytac:) Jeśli tylko bedę potrafiła to chętnie pomoge i doradze:) Elcia - no niestety ktoś musi wykonywac te zawody. Mój mąż jest z powołania żołnierzem widać że on się w tym poprostu sprawdza.. ale osiwieje jak mi go zabiorą na jakąś misje:( nawet sobie tego nie potrafie wyobrazić:( No ale miejmy nadzieje że tak sie nie stanie. Kaczuchy mieli wycofać nasze wojska z Iraku a nadal organizowane są wyjazdy.. jeszcze żeby to były godne pieniądze za takie ryzyko. To co oni proponują to jest poprostu śmieszna cena za ludzkie życie. Przykre to bardzo że zyjemy w tak podłym.. niewdzięcznym ..zacofanym kraju. Młodzi ludzie giną, rodziny szaleją z rozpaczy i w imie czego? Naszej wojny? Ta sprawa nas w ogóle nie dotyczy! żałość siewe mnie zbiera jak o tym wszystkim myśle.
×