Ejmi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejmi
-
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry :) u nas piękne słoneczko i ciepło, ale co z tego jak psuje wszystko dość mocny wiatr :O Ale dziś wywiesiłam już pranie na balkon- jeden plus :) Nockę mieliśmy bardzo spokojną, normalnie zero kwęknięcia, tak ładnie mi dziecko pospało prawie do 7- super :D No ale humor od rana pozostawia nadal wiele do życzenia :O Zaliczyliśmy już spacer- so sklepu po pomidorki i mały nie chciał mi stamtąd wyjść, bardzo mu się tam podobało, już się przymierzał to zrzucania wszystkiego z dolnych półek. Wyszliśmy z rykiem :O No i dziś wzięłam się za porządki w szafie...i bez sentymentów - wypierdzieliłam wszystko w czym już nie będę chodziła. Zaczęłam się mieścić w stare spodnie i 2 pary mam już do chodzenia na wiosnę, więc o tyle dobrze. Jak nie kupię czegoś nowego to w sumie tragedii nie będzie. Ale będę miała z tym problem bo teraz moda się zmieniła i wszystko szyją na kształt rurek - i nie ważne, że większość kobiet wygląda w takich spodniach tragicznie. Oczywiście z kasą też krucho, ale przez całą zimę niczego sobie nie kupowaliśmy z takim postanowieniem, że właśnie na wiosnę wybierzemy się na jakieś zakupy ciuchowe. I T tak wstępnie rozważa wypad do Warszawy w sobotę. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja za bardzo nie lubię robić zakupów w wawie bo w weekendy zawsze są mega tłumy i jeszcze humory Krzysia na dokładkę...jeszcze rozważam ten pomysł. Najchętniej na takie zakupy to bym się wybrała sama :) Madzialińska - tak wiem, że deski Viledy są koszmarnie drogie - kupił ją Tomek bez konsultacji ze mną i dostał OPR...prawie 150 zł dał :O Z pracą to ja nadal nie wiem na czym stoję...do żadnych konkretów nie doszło, co prawda mam kontakt z kierownikiem i wiem, że jeszcze miesiąc potrwa to wszystko zanim firma tak na prawdę będzie jego. On tak mi mówił, że najwcześniej maj-czerwiec...ale co w końcu wyjdzie to nie mam bladego pojęcia- nie nastawiam się na nic. U Was widzę też niepewność.. Listku - ja poczekam jak schudnę i też coś kupię hihi :) ale fakt w sklepach z cenami przeginają...wszystko drożeje tylko pensje nie rosną...nie wiem do czego nas to wszystko zaprowadzi. Teraz zmykam bo zaraz Krzysia trzeba położyć spać. Potem biorę się za obiadek no i jeszcze mnie dziś prasowanko czeka :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka Do Was już wiosna przyszła, a do nas nie :( No ale jak zwykle, za Bugiem to 2-3 tygodnie różnicy jest zwykle...ehh no ale poczekamy, raczej innego wyjścia nie mamy. Szmato...przybywaj! Młomamamuśko - nie ma to jak miła atmosfera w pracy :O Współczuję....ale mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży...może krecik przestanie kopać - tego Ci życzę. A z Basi się uśmiałam :D Cóż, może trochę zagęściła atmosferę hehe :) ale przynajmniej w domku konkurencji nie miała :D Spryciula! ;) Łatw urlop bo do Szczurka obowiązkowo macie jechać :) Sroczko - Krzysiowi też włosy szybko odrastają, myślę, że w przyszłym tygodniu pójdziemy do pani fryzjerki bo już ma długawe. taki łysolek był a włos mu się bujnął tak na prawdę na roczek :) Agulinko- tak wiem, że dzieci rozwijają się przeróżnie, ale ja już Adze mówiłam, że ze Szczurka to ja wrócę z kompleksami. Mój Krzyś z niczym się nie spieszy - poza bieganiem :) Martwiłam się tym, był czas,że trochę dołowałam....ale teraz powiedziałam sobie, że odpuszczam zupełnie. Wszystko przyjdzie w swoim czasie tak uważam. Ja myślę, że u nas jest to spowodowane tym, że Krzysiowi brakuje różnorodności, za mało ma styczności z innymi ludźmi, nie ma okazji poobserwować, poza tym ja przekazuje mu tylko jeden schemat, a dziecku potrzebne są różne stymulacje. Jak posiedzi chwile z T to zawsze czegoś nowego i innego się nauczy bo zabawa z tatą zawsze inaczej wygląda..a przez ostatnie 3 miesiące siedział tylko ze mną - może mi też brakuje pomysłów na zabawy, może moje sposoby po prostu do niego nie docierają. Teraz zrobi się ciepło to wreszcie zaczniemy na dobre wychodzić z domu na plac zabaw, mam nadzieję, że wtedy Krzyś nabierze rozpędu :) U nas też czwórka Krzysia morduje :( Pupa ciągle podrażniona i cały czas musimy sudocrem używać, humorki w dzień, noce jakie takie...na szczęście przeplatają się dobre dni...ale większość niestety przemarudzona :O ehhh też mam nadzieję, że do Szczurka już ten ząb się przebije. Agulinia - my mamy 3 fotki z domu - to się wymienimy :) W sobotę Krzysiak na kanapie w swoim pokoiku zasnął - T go jakoś stłamsił :) No w końcu Malinie musiał oddać wygodniejsze wyrko :) No i nie wiem czy nie przez taką kolej rzeczy jednak stwierdził, że woli zasypiać swoim łóżeczku :) Nie ma co! Malina ma na niego dobry wpływ! A Konkubent fajny i już, napisałam, chwalić więcej nie będę bo się zepsuje :) Gawit - gratuluję pracy, mam nadzieję, że będziesz się w niej spełniać :) Ja dziś wybrałam się na mały melanż po sklepach, moja zawartość szafy już mnie straszy - na prawdę. Ale niestety rewelacji w sklepach nie ma i chyba największy problem będę miała z kupnem jakichkolwiek spodni. Wszystko teraz szyją z wąskimi nogawkami, a ja przy swojej figurze muszę mieć nogawki szerokie...niestety takowych nie ma nigdzie :O Miałam ochotę sobie humor poprawić no to sobie poprawiłam :O ehh jutro jeszcze wybiorę się ponownie, bo przez godzinę wiele obejrzeć się nie da, u mnie o 17-stej sklepy zamykają - porażka. Uciekam. Spokojnej nocy wszystkim :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jejuś moje dziecko znowu samo zasnęło :) Mam nadzieję, że tak zostanie na dłużej :) hihi ale się cieszę :) Madzialińska - jak popatrzyłam w aparat to mam 3 fotki, osobno Krzysia, Maliny i jedno na którym są razem ale na dwóch końcach pokoju. Niestety nie było czasu na robienie fotek, za dużo się działo. Ale konkubent Agi coś tam wypstrykał więcej więc i ja czekam na przesłanie fotek :) Gratuluje nowego słówka :) I nie ważne, że zamiast Ó jest O - moim zdaniem jak wiadomo o co chodzi to jest OK :) Lisktu - cieszę się, że jest już lepiej. A ja test robiłam 11 marca i równo 8 miesięcy potem 11 listopada urodziłam - ta liczba jednak jest przypisana Krzysiowi :) o 5 rano robiłam test - bo ja w sumie miałam wyznaczony dzień do zrobienia testu - mogłam zrobić wcześniej ale się bałam ;) No i się doczekać nie mogłam tego 11-stego, aż w końcu obudziłam się raniutko i poleciałam sikać :) Zrobiłam 2 testy od razu, oba z takimi czerwoniastymi dwoma krechami, że byłam przerażona, że to bliźnięta :) Pamiętam, że T spał i poczekałam do momentu kiedy mu zadzwoni budzik do pracy...i jak tylko zadzwonił to mu powiedziałam, że test pozytywny :) Nigdy nie zapomnę jego wyrazu twarzy, taki zaspany a obudził się w sekundę, co mu się nie zdarza nigdy ;) Taka radość żywa w oczach i ekscytacja i ulga...wszystko :) Bardzo dobrze pamiętam tamten dzień :) Michaa- my będziemy w piątek w Szczurku :) I gratuluje pierwszych pierogów - ciekawe nadzienie, w życiu takich nie jadłam :) No i niby mamy wiosnę tak...niestety u nas zimno i nieprzyjemnie. Darowałam dziś małemu spacer, zresztą chodził już taki zmęczony od rana że to nie byłby wcale spacer tylko pewnie rykowisko. On ostatnio ma kiepskie przedpołudnia, rano po mleku z godzinę jest ok, a potem humor mu się psuje, marudzi, wkurza się...idzie spać i po drzemce jest ok. Dziwne to, ale tak ma od tygodnia. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga- Tak - ale głupotę napisałam hehe - różnice w płci są duże hehe no niewątpliwie :D Miałam na myśli to, że różnice wynikające z płci - wiadomo, że chłopcy rozwijają się inaczej niż dziewczynki :) No..ale bez śniadania jestem i nie myślę ;) ale pośmiać się można ;) Sorki za dubel..coś kafe szwankuje... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Helou poniedziałkowo :) A co tu takie przeciągi? Nawet Agulinia po mega dalekiej trasie już wpadła i napisała a reszta??? proszę się tu meldować po weekendzie :) Oj dziewczyny tak miłego, fajnego weekendu to ja od dawna nie miałam :) W sobotę Aga i Malina i serce mi urosło, a w niedziele nasi dobrzy znajomi i też cudnie dzionek spędziliśmy :) Na dodatek w niedziele Krzyś był mega grzeczny i w ogóle bez problemów się odbyło, goście nam syna wychwalili, że jest taki spokojny, wesoły i fajny :) No na prawdę miło :) I nawet zdarzył się mały cud, bo Krzyś od chyba 4-5 miesięcy zasnął sam w łóżeczku na drzemkę. Normalnie z podziwu wyjść nie mogłam :) Dziś też spróbuję go samego położyć, nie wiem czy się uda, ale rośnie we mnie nadzieja, że może znowu wrócimy do starych zwyczajów :) No byłoby cudnie :) Agulinia - jesteś chyba ze stali! Po takiej długiej podróży w obie strony, po takiej poniewierce po Polsce jeszcze byłaś w stanie wejść na forum i elaborat napisać :) Jesteś nie do zdarcia :) I ja dziękuję, za miłe słowa - oczywiście przesadziłaś w tym opisie bo moim zdaniem to Krzyś jest w porównaniu do Maliny 100 lat za murzynami we wszystkim ;) Ale..wierzę głęboko, że to się wyrówna wszystko niebawem :) A i Ty jeszcze nie masz porównania z innymi dziećmi w podobnym wieku - ja troszkę mam i powiadam Ci...Malina jest dzieckiem zdecydowanie ponadprzeciętnym! Myślę, że przekonasz się o tym nawet w Szczurku (tak pieszczotliwie nazwałyśmy Szczyrk ;) ) chociaż nie wiem, bo może się okazać to to będzie zjazd małych geniuszów - i nie chciałabym tu obrazić jakiejś mamy, ale mam takie przeczucie, że chyba mi przyznacie rację co do Malinki :) Ale fakt...można zauważyć u naszych dzieci wiele cech wspólnych, niektóre zachowania są nawet identyczne, ale myślę, że jednak różnice w płci i stopniu rozwoju są duże. Ale! Byłoby dziwne, gdyby wszystko było tak samo :) W końcu Malina będzie od gadania a Krzyś od roboty hihih taki podział przewiduje :D Cieszę się, że rosołek smakował - ale Malinie to wszystko smakuje, bo i plasterek wędliny był zjedzony z pomrukiem jakie to pyszne :) Malina jest po prostu wszystkożerna :) a przy tym tak empatyczna i taka cudaczna ehhh sama jest do zjedzenia dosłownie :) I jeszcze coś....Malina tak całowała i całowała i od wczoraj Krzyś zaczął się w lustrze całować, chyba go zaraziła :D A no i jeszcze chciałam coś napisać. Mówię Wam dziewczyny...ja myślę, że co niektóre to nie mają takiego męża jak Aga ma Konkubenta hihihi :D no ale nie chwalę chłopa bo się jeszcze zepsuje ;) No ale ogólnie rodzinka przefajna :) Gawit - cieszę się, że u Was już wszystko jasne. I nie obwiniaj się z powodu durnej decyzji lekarki, lekarzowi musimy ufać z założenia...niestety oni popełniają błędy..i co gorsze nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności, ta odpowiedzialność spada na rodziców niestety, ale tak to już jest. Już następnym razem pokierowałaś się intuicją i zdrowym rozsądkiem - brawo! Ja uważam, że mama dla dziecka jest najlepszym lekarzem, jeśli nie towarzyszy temu panika i stres to matka jest w stanie postawić najcelniejszą diagnozę. I myślę, że teraz to zmieni się nazwa z 3-dniówki, na 5-dniówkę, ponieważ teraz te wirusy są zmutowane bardzo i dzieci trudniej przechodzą chorobę. M-M- dziękujęza fotki Przemka :) Z tą wiertarą jest boski - taki mały Bob Budowniczy hehe :) I blizna na ramionku wygląda bardzo ładnie! Myślę, że potem śladu nie będzie, wszystko pięknie zniknie :) Listku - jak samopoczucie? inne leki coś pomagają? Teraz zmykam, ale wpadnę jeszcze potem i coś poklikam :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Helou poniedziałkowo :) A co tu takie przeciągi? Nawet Agulinia po mega dalekiej trasie już wpadła i napisała a reszta??? proszę się tu meldować po weekendzie :) Oj dziewczyny tak miłego, fajnego weekendu to ja od dawna nie miałam :) W sobotę Aga i Malina i serce mi urosło, a w niedziele nasi dobrzy znajomi i też cudnie dzionek spędziliśmy :) Na dodatek w niedziele Krzyś był mega grzeczny i w ogóle bez problemów się odbyło, goście nam syna wychwalili, że jest taki spokojny, wesoły i fajny :) No na prawdę miło :) I nawet zdarzył się mały cud, bo Krzyś od chyba 4-5 miesięcy zasnął sam w łóżeczku na drzemkę. Normalnie z podziwu wyjść nie mogłam :) Dziś też spróbuję go samego położyć, nie wiem czy się uda, ale rośnie we mnie nadzieja, że może znowu wrócimy do starych zwyczajów :) No byłoby cudnie :) Agulinia - jesteś chyba ze stali! Po takiej długiej podróży w obie strony, po takiej poniewierce po Polsce jeszcze byłaś w stanie wejść na forum i elaborat napisać :) Jesteś nie do zdarcia :) I ja dziękuję, za miłe słowa - oczywiście przesadziłaś w tym opisie bo moim zdaniem to Krzyś jest w porównaniu do Maliny 100 lat za murzynami we wszystkim ;) Ale..wierzę głęboko, że to się wyrówna wszystko niebawem :) A i Ty jeszcze nie masz porównania z innymi dziećmi w podobnym wieku - ja troszkę mam i powiadam Ci...Malina jest dzieckiem zdecydowanie ponadprzeciętnym! Myślę, że przekonasz się o tym nawet w Szczurku (tak pieszczotliwie nazwałyśmy Szczyrk ;) ) chociaż nie wiem, bo może się okazać to to będzie zjazd małych geniuszów - i nie chciałabym tu obrazić jakiejś mamy, ale mam takie przeczucie, że chyba mi przyznacie rację co do Malinki :) Ale fakt...można zauważyć u naszych dzieci wiele cech wspólnych, niektóre zachowania są nawet identyczne, ale myślę, że jednak różnice w płci i stopniu rozwoju są duże. Ale! Byłoby dziwne, gdyby wszystko było tak samo :) W końcu Malina będzie od gadania a Krzyś od roboty hihih taki podział przewiduje :D Cieszę się, że rosołek smakował - ale Malinie to wszystko smakuje, bo i plasterek wędliny był zjedzony z pomrukiem jakie to pyszne :) Malina jest po prostu wszystkożerna :) a przy tym tak empatyczna i taka cudaczna ehhh sama jest do zjedzenia dosłownie :) I jeszcze coś....Malina tak całowała i całowała i od wczoraj Krzyś zaczął się w lustrze całować, chyba go zaraziła :D A no i jeszcze chciałam coś napisać. Mówię Wam dziewczyny...ja myślę, że co niektóre to nie mają takiego męża jak Aga ma Konkubenta hihihi :D no ale nie chwalę chłopa bo się jeszcze zepsuje ;) No ale ogólnie rodzinka przefajna :) Gawit - cieszę się, że u Was już wszystko jasne. I nie obwiniaj się z powodu durnej decyzji lekarki, lekarzowi musimy ufać z założenia...niestety oni popełniają błędy..i co gorsze nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności, ta odpowiedzialność spada na rodziców niestety, ale tak to już jest. Już następnym razem pokierowałaś się intuicją i zdrowym rozsądkiem - brawo! Ja uważam, że mama dla dziecka jest najlepszym lekarzem, jeśli nie towarzyszy temu panika i stres to matka jest w stanie postawić najcelniejszą diagnozę. I myślę, że teraz to zmieni się nazwa z 3-dniówki, na 5-dniówkę, ponieważ teraz te wirusy są zmutowane bardzo i dzieci trudniej przechodzą chorobę. M-M- dziękujęza fotki Przemka :) Z tą wiertarą jest boski - taki mały Bob Budowniczy hehe :) I blizna na ramionku wygląda bardzo ładnie! Myślę, że potem śladu nie będzie, wszystko pięknie zniknie :) Listku - jak samopoczucie? inne leki coś pomagają? Teraz zmykam, ale wpadnę jeszcze potem i coś poklikam :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej Mamusie :) Ja tylko tak na szybko, skoro domagacie się relacji ze spotkania Malinki i Krzysia :) Zatem tak..wpadli, zjedli, wypili i wypadli- normalnie jestem niepocieszona, ale co zrobić? Chęci ogrom, ale niestety czasu mało ;( Maliną jestem zauroczona na maxa!!!! Ja wiedziałam, że ona jest fantastyczna, ale teraz to mogę z całą pewnością potwierdzić :D Jest cudowna, grzeczna, uśmiechnięta i taka gaduła! Dziewczyny ona już powtarza słówka po angielsku - bo polski to już ma opanowany w całości :) Jestem zachwycona :) Niestety poczynaniami mojego syna nie mogę się pochwalić, bo niestety humor nie dopisał :( Ale pierwsza reakcja na Malinę i Agę była piękna bo mały cały uśmiechnięty i taki zawstydzony się wydawał ;) Malina oczywiście go całowała i przytulała, niestety Krzyś swoich manier nie pokazał i po rękach nie całował. Trafiliśmy znowu na kiepski czas i było trochę płaczu i marudzenia...no szkoda....ale i tak uważam, że nie było jeszcze najgorzej. Aga miała okazję trochę z Krzysiem się pobawić :) No i pożegnanie było miłe bo Krzyś po drzemce humor odzyskał, Malina go wycałowała i pojechali. Aguś- bardzo nam było miło Was poznać i żałujemy, że tak mało czasu mogliśmy razem spędzić. No ale niebawem się jeszcze zobaczymy..Szczyrk za 3 tygodnie już :) Teraz uciekam do Krzysiaka. Jutro może jakoś wpadnę, chociaż też nam się goście zapowiedzieli - intensywny weekend zatem - ale fajnie :) Buziaczki -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej Rany..chyba ten ciężki humor przeszedł ze mnie na Krzysia..od rana jest okropny :O No ale jeszcze chwila i idziemy się usypiać. Powiedziałam mu, że dziś ma jeszcze dyspensę, ale jutro jak Malina będzie to ma być grzeczny - skwitował to dzikim kwikiem i uciekł ;) Nooo już to widzę jaki to on będzie grzeczniutki ehhh I niestety znowu mamy pupę zaczerwienioną :( Teraz już wiem, że to od pieluch rosmanowskich - zatem odstawiamy i przechodzimy na same pampersy. W sumie przez miesiąc z rosmanowskimi było ok, do momentu kiedy T nie kupił tych eko, niby używaliśmy je naprzemiennie a jednak swoje zrobiły. No i sprawy nie ułatwia to, że Krzyś do południa produkuje 3 kupy, co chwilę go ganiam, myję tyłek - strasznie się wkurza :O Listku - strasznie Ci współczuję :( mam nadzieję, że z badań nie wyniknie nic poważniejszego i oby ten lekarz się mylił. Daj nam znać jak już coś będziesz wiedziała. Wiem, że jesteś wykończona psychicznie, ja przy zwykłym przeziębieniu mam dość, a już jakby coś się tak za mną ciągnęło jak za Tobą to bym była załamana - strasznie nie lubię chorować. Trzymaj się dzielnie i trzymam mocno kciuki, żeby to nie było nic poważnego Martasku - nie martw się tymi nóżkami Miłoszka - wyrośnie :) Mój Krzysiak jak mu założę normalnie spodnie to niby na równe nóżki a jak lata w rajstopkach to są dwa pałąki ;) I jak wcześniej zdarzało mu się układać stopy do środka przy chodzeniu tak teraz tego nie robi. Możesz to skonsultować z jakimś ortopedą dla spokojności. Madzialińska - syrop odstawiony, ale na noc musi być camilia albo żel bo inaczej straszne wiercenie :O Ale teraz mu odstawiam te syropy, co prawda ta druga czwórka nie przebiła mu się do końca, ale maleńka igiełka już wystaje, może go na dnach puści - oby. I warczeć nie mam zamiaru hihi - dzięki za odpowiedź :) M-M- ja też mam nadzieję, że ten nasz osiedlowy psychiczny wyląduje w jakimś zakładzie. Wczoraj stał na środku ulicy i ruchem kierował :O łaził, skakał, tańczył, samochody go omijały, a jak ktoś trąbił to ten zaczynał wrzeszczeć. No...takie kwiatki. Uciekam, czas małego spać położyć. Mam tylko dwa marzenia teraz....żeby zrobiło się wreszcie ciepło i żeby moje dziecko humor odzyskało :) to nie wiele prawda? Mogłoby się spełnić :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zgadzam się, że Twój post Nadio nie wymaga komentarza.....wszystko jest jasne - powinnaś się leczyć dziewczyno i nie piszę tego złośliwie tylko z dobrego serca. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dobra, skoro piszecie, że dziś coś wisi w powietrzu to mój wisielczy humor jest usprawiedliwiony :) A tak serio..to policzyłam, że końcowka cyklu więc to raczej hormony i spadek odporności na trudy życia :O A poza tym to co by nie mówić, każdy musi z siebie czasem żółć wylać ;) No ale nie przejmujcie się - przejdzie mi :) Michaa- ale fajnie, już zaliczacie pierwsze nocki u siebie :) mam nadzieję, że już niebawem przeprowadzka :) A potem wiesz, że robisz parapetówkę i my zjeżdżamy? :P A co do forum publicznego to niektórzy zdają sobie sprawę z tego, że w związku z powyższym nie należy o wszystkim pisać - a niektórzy po prostu nie...nie ma chyba na to rady...czasami też upomnienia nie pomagają..cóż począć. Trzeba z tym żyć ;) I jak Aga pisze - niech tam każdy żyje wg siebie :) Agulinia - nie..deprecha napewno nie!..na szczęście do depresji to mi daleko :) raczej chyba podkurwienie :P I co? Że w sobotę na śniadanie wpadacie? Rany!!!! to ja po jajka muszę lecieć bo w domu mamy tylko 4szt - tomkowe i krzyśkowe hihi i tych nie ruszamy :P No to wpadajcie, czekamy :) M-M- tak..cała ta frustracja to wina przemęczenia, te nasze dzieci nie są niczemu winne - tylko niestety rzadko się o tym pamięta :O Ja czekam na lepszy czas, mój mąż niebawem będzie miał więcej luzu - a tym samym ja....czekam na to jak na zbawienie :) Wszyscy jesteśmy zmęczeni, on pracą, ja dzieckiem - czekamy na powrót starego ładu - czyli wspólnie spędzanych popołudni. Martasku - ale czad! Normalnie małolaty się całują hihihi :) rany Ty to dopiero będziesz miała kawalera :D Cudnie :) No i niech nasza Tysia wraca do zdrówka. Zaraz jeszcze do Gabi skrobnę smska, może ma nowe info. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny Wpadam szybko, bo Krzyś przed chwilą zasnął, a ja muszę jeszcze obiad sklecić. Dziś nockę mieliśmy taką sobie...od 3 rano kursowałam do pokoju Krzysia bo strasznie się wiercił i pojękiwał, ale posmarowałam mu żelem dziąsła i pospaliśmy do 7. W ogóle to trochę się martwię bo od dobrych kilku dni daje mu na noc syrop - no bez tego to było by ciężko, a z żelem to by budził się co chwile. Po syropie śpi 6-7 godzin spokojnie, ale nie wiem czy nie za często jednak mu daje te syropy. Co prawda dostaje tylko raz na dobę....ale chyba trzeba będzie się trochę pomęczyć i odstawić na jakiś czas. U mnie wisielczy nastrój więc od razu uprzedzam, że dziś warczę na wszystkich - oczywiście to mnie nie usprawiedliwia, ale żebyście nie były zdziwione ;) Rano dostałam smsa od Gabi, że Martynka od wczoraj nie miała gorączki ale pojawiła się pokrzywka na brzuszku i podejrzewała jednak tą 3-dniówkę, ale widzę, że Madzia ma świeższe wieści. Może faktycznie to ospa. No jedynym plusem ospy jest to, że raz się ją przechodzi. No i dzieci też przeróżnie reagują, bo jedne nie mają wcale gorączki inne mają, jedne mają mało krost inne cały wysyp. No zobaczymy zatem co się rozwinie u Martynki. Ale wracając jeszcze do incydentu ze szpitalem....sory nie mogę się oprzeć - co za durny lekarz daje jakieś leki, kiedy jest tylko temperatura? Przecież można zastosować paracetamol doraźnie i poprosić matkę, żeby z dzieckiem przyszła na kontrolę - po cholerę w te dzieciaki od razu leki pchają? Robią z tych maluchów króliki doświadczalne czy co? Nerwy mnie biorą na takie coś... Dobra..to lecimy po kolei... Nadia - napiszę Ci tylko tyle, że skoro piszesz na forum o swoich prywatnych sprawach to tym samym przyzwalasz na komentarze i wydawanie opinii- no niestety takie jest prawo dżungli ;) Ale widzę, że tylko ja temat podjęłam i odpowiedziałam na Twój post - zastanów się proszę dlaczego.... Ja już Ci pisałam że wg mnie to wszystko u Ciebie się kupy nie trzyma i jeśli miałabym Ci doradzić to zapłać mamie ten rachunek z tego kredytu/pożyczki. I jeszcze jedno chciałabym Ci doradzić...nie pisz nigdy o swojej sytuacji finansowej tak jawnie na forum, wiesz, że w necie siedzą różni ludzie, pamiętaj, że takie sprawy są tylko Twoimi sprawami, nikogo nie powinno obchodzić ile masz kasy na lokacie, bo dla jakiegoś złodzieja to informacja i zachęta. Agulinko - prędzej czy później było wiadome, że Szymcio załapie oglądanie telewizji :) No mój to jest maniakiem odkąd pół roku skończył, no ale u nas tv wyłączony cały dzień, włączam mu tylko teletubisie - rano na 45 minut i wieczorem na pół godziny. W czwartki ogląda też Domisie na TVP1 i to tyle jego oglądania :) gdybym mu tak popuściła to cały dzień by przestał przed tv. No i kurujcie się bo w Szczyrku wszystkie dzieci mają być zdrowe! Zarządziłam tak i tak ma być! ;) Natalie - mam do Ciebie prośbę, możesz jeszcze raz na forum napisać ogólną informację o cenie weekendu w Szczyrku i wkleić link Hotelu? Bo Martasek się zdecydowała i pewnie chciałaby wszystko wiedzieć ;) A poza tym to ja mam też kilka pytań odnośnie organizacji... Jak zaczniemy się zjeżdżać do hotelu to na kogoś mamy się powoływać, czy już będą porobione rezerwacje i tylko nazwiska wystarczą? No i jeszcze sprawa zaliczki... ile i gdzie i jak hihi :) I jeszcze jedno...czy w hotelu funkcjonuje normalnie restauracja i będzie możliwość zamówienie osobno czegoś do jedzenia - poza tym co wchodzi nam w cenę pobytu? Mi tu chodzi o jedzenie dla Krzysia, bo fajnie by było gdyby mógł zjeść rosołek ;) Oczywiście prowiant dla niego zabieramy, ale w sobotę ciepłej zupki mógłby zjeść. Jeszcze tak myślę o tym, czy będzie w ogóle możliwość, żeby odgrzać dziecku jedzenie?? Agulinia - super, że Malina zdrowiusieńka - oby dotrzymała do Szczyrku!! ale nie..ona ma zakaz chorowania - zresztą wszystkie dzieciaki :) My rosół też jemu z dużą ilością makaronu :D samą wodą człowiek się nie naje :) No i u nas czasami są 2 dania w jadłospisie Krzyśka, bo pierwszy jest obiadek - czyli ta gęsta paciaja :) a potem czasami zupa. No i zależy kto jak rozumie pojęcie zupa - bo wg mnie zupa to woda z czymś co w niej pływa, a jak to już jest takie gęste że łyżka staje to już jest paciaja :D M-M - podpisuję się pod tym co napisałaś o Przemku, bo ja mogłabym to skopiować i napisać to samo o Krzysiu...od dobrych kilku tygodni to mogę na palcach jednej ręki policzyć ile mieliśmy spokojnych radosnych dni. Ale zdałam sobie sprawę, że to nie jego wina, że tak jest..a ja narzekam bo jestem zmęczona. Myślę, że gdybym miała pomoc przy nim to bym pary nie puściła z gęby, bo mimo tego, że wyszło mu 8 zębów w ciągu miesiąca to jakoś dawał radę i był dzielny. Listku - Ty też masz zakaz chorowania! zbieraj się do kupy, pij ten miód czy nawet się nim smaruj, bylebyś wróciła do zdrowia :) Sroczko - ja myślę, że jednak szczepienie to zbieg okoliczności. Bo przecież teraz nasze dzieci przestaną tak szybko rosnąć. I myślę, że stąd bierze się mniejsze zapotrzebowanie pokarmowe. Dużo więcej się ruszają niż za czasu niemowlęctwa a przynajmniej ja tak mam, że im większy wysiłek fizyczny tym mniejszy apetyt :) A teraz liczy się przecież tylko bieganie :) Chyba taki naturalny tok w rozwoju, myślę, że nie ma co się martwić. Mój Krzyś jak mu coś smakuje i lubi to je sporo :) U nas Krzyś śpi w swoim pokoju od urodzenia i to latanie do niego to dla mnie nie problem bo pokoje mamy na przeciwko i to jest parę kroków, tak czy siak wstać trzeba. A plus tego jest taki, że w nocy jak głęboko zasnę to każdy jego ruch mnie nie budzi. Jak śpimy w jednym pomieszczeniu - a tak jest na wyjeździe do rodziców to ja w nocy słyszę każde przekręcanie małego, westchnięcie i w ogóle - budzę się znacznie częściej i jestem potem zmęczona. No to chyba tyle...postaram się wpaść potem jeszcze ,a teraz uciekam do kuchni. Pa -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
miałam już nie pisać, ale sms od Gabi mnie zobligował... Zatem cytuję : " U Martysi było pogotowie :( temp. ciała 35 stopni i leciała mi przez ręce. Nie mogłam jej dobudzić z drzemki. Byłyśmy w szpitalu, porobili badania, nic nie wykazały i odesłali nas do domu. Teraz młoda szaleje. Tak usypiająco mogły nan ią podziałać leki, które nam przepisała w poniedziałek pediatra. Kazali je odstawić " No to najedli się strachu :( Gawit mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy u Was, Trzymajcie się! Jutro odniosę się do reszty a teraz tyle, bo padam. Miałam ochotę tu wywalić swoje żale bo jestem w podłym nastroju...ale w sumie szkoda klawiatury.. DObranoc. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gawit - powiem Ci, że całe szczęście, że to nie wygląda na rota, bo to jest cholerstwo okropne i dzieci się męczą bardzo i kupami i wymiotami. I faktycznie przy wysokiej gorączce mogą być twarde kupy - podawaj dużo picia małej, zresztą przy gorączce tak czy inaczej trzeba dużo poić. Jeśli to ospa to może być temp kilka dni, albo nawet stany podgorączkowe, jak pojawią się krosty to będzie jasność. Chyba pisałaś że Martynka miała trzydniówkę? Bo to też może być to. A zapalenie oskrzeli bez kaszlu to nie zapalenie oskrzeli - więc tym się nie martw. Musicie czekać, po 3-4 dobach powinno albo ustąpić, albo pojawi się kolejny objaw choroby... Jeszcze mi zęby przychodzą na myśl, ale jeśli Martynka nie gorączkowała do tej pory przy ząbkowaniu to jest małe prawdopodobieństwo, że to od zębów, bo z reguły dzieci przez cały okres ząbkowania reagują na kolejne zęby tak samo. Listku - no to widać nasze dzieci mają podobne upodobania kulinarne, tyle że ta nasza paciaja to jest gęsta bardzo- raczej zupy to nie przypomina :) No i Krzysiak potrafi zjeść całą miskę takiego obiadku tak ok 300 ml. Czasami robię mu też marchwiankę z ryżem i też ładnie zjada :) Nadia - a mogę Cię spytać jakim sposobem dostaliście kredyt na mieszkanie skoro i Ty i Twój mąż nie macie pracy? No i pisałaś, że miałaś dać tacie te pieniądze z kredytu na nowe auto..z tych pieniędzy nie możesz zapłacić tego rachunku? Przepraszam, że to napiszę, ale co najmniej dziwnie to wszystko wygląda, bo piszesz, że nie macie na życie, bo pracy brak, kredyt zaciągnięty - chore układy w rodzinie...to z perspektywy czytającego w ogóle kupy się nie trzyma. Tu chcesz tacie dać pieniądze tu mama robi awanturę o rachunek...przepraszam to nie moja sprawa, może nie powinnam komentować, ale macie to wszytko strasznie rozwalone. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej U nas też nocka przespana w całości, ale ranek był kiepskawy :O Na szczęście po jedzonku humor w miarę się memu synowi ustabilizował :) Bo tak to ani na chwilę nie mogłam go zostawić samego. Na spacer dziś go już nie ciągałam bo u nas co prawda słonecznie, ale wieje i jest tylko +1, zatem zimno, poza tym stwierdziłam, że bez humoru to my z domu nie wychodzimy ;) Teraz Krzyś drzemie, położyłam go wcześniej bo dziś już przed 6 się obudził. Mnie coś gardło zaczyna pobolewać - jak zwykle na wiosnę zresztą, ale już kurację rozpoczęłam, mam nadzieję, że nie będzie źle. Madzialińska - z tym apetytem to porażka :O i też oczywiście słodkiego się chce, ale zauważyłam też że i mięso mi bardzo smakuje i warzywa - cała gama...więc myślę, że jednak tu o jakieś niedobory po zimie chodzi :) Staram się jakoś kontrolować, ale czasami to silniejsze... Zacznę chyba brać jakieś witaminy. A co do jedzenia Krzysiowego to chodziło mi o takie obiady gdzie na talerzu byłyby osobno ziemniaki, mięsko i warzywka. Bo z grudkami, kawałkami nie mamy problemu, tylko moje dziecko jest bardzo "marchewkowe" i on pochłania te moje obiady co mu gotuje. A robię to tak, że gotuje wszystkie warzywa, część gniotę widelcem, część miksuje do tego rwę mięsko gotowane i dorzucam ryż czy makaron drobny i on w takiej formie je obiadek. Z zup to jada tylko rosół i z pełną łychą makaronu nie ma problemu, wciąga jakby miał zainstalowany odkurzacz ;) Same ziemniaki zje, ale nie dużo, samego mięska osobno nie chce jeść, marchewkę by zjadł, ale najchętniej je taki mix co mu robię. Tam jest wszystko, więc ma pełnowartościowy posiłek i syty i pożywny no ale wiecznie mu takiej paciai nie będę robić. Ale akurat wczoraj rozmawiałąm z koleżanką co ma o rok starszego synka od Krzysia i mówi że jej mały też nie je drugich dań - tylko zupy. Tak więc dzieciaki mają przeróżne upodobania. Z herbatnikami czy z waflami jedna melodia u nas krzesełko jest pełne okruszków. Tyle dobrze, że mój mały to je w miejscu, on nie potrafi chodzić i podjadać, za bardzo jest zajęty kombinowaniem co by tu spsocić :) A w ogóle zauważyłam, że Krzyś wciąż ma mniejszy apetyt - tak jest od szczepienia. Nie jest to duża zmiana bo generalnie je....albo to przypadek i po prostu teraz nie potrzebuje tyle jedzonka, albo to wpływ szczepionki. Myślę, że raczej to pierwsze....w pewnym momencie dzieci przestają tak szybko rosnąć, poza tym jak się biega to nie ma czasu na jedzenie :) Gawit - tak sobie myślę, że Ty to chyba u mamy jesteś skoro na forum nic nie klikasz... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć kobitki Pisze, chociaż późno już, ale spać póki co mi się nie chce. Rano by się pewnie chętnie pospało, ale ja już nie wiem jak to jest pospać do 8 chociażby :) Mili - my właśnie wczoraj na allegro się rozglądaliśmy za rowerkiem i dokładnie mamy takie same typy co Ty :) Rozważamy zakup opcji nr 1 i 2, ale pewnie stanie na tej tańszej :) Myślę że zakupu dokonamy najwcześniej w połowie kwietnia - jak zdecydujemy to się pochwale :) Martasku - no i pięknie że do Szczyrku się wybieracie :D super bardzo się cieszę :) Laski będą musiały zatem uważać bo całuśnik numer jeden się zjawi :) Agusiaradom - ja Krzysia od szczepienia nie ważyłam więc nie wiem ile dokładnie waży, ale myślę, że coś koło 15 kg - tyle pokazuje nasza waga łazienkowa, ale trzeba coś odjąć bo on na nią wchodzi w całym rynsztunku :) Na szczepieniu pod koniec stycznia miał 14 kg. A wzrostu ma ok 85 cm - też nie dał się dobrze zmierzyć. Krzyś jest dużym dzieckiem, ostatnio nawet jakaś pani nas zaczepiła, jej synek był o rok starszy od Krzysia a był sporo od niego mniejszy. A ważyć to on chyba zawsze będzie dużo ważył - takie geny po mamusi. Tormentil używaliśmy 2 dni, więc nie długo, od razu pomógł więc po problemie. A co do tej kary, którą zastosowałaś u Julki to powiem Ci że dla Krzysia to nie byłaby żadna kara bo by zajął się komodą i wszystkimi szufladami i ich zawartością ;) a już na bank próbowałby zjeść wszystkie kremy w tubkach ;) Hania - nic nie piszesz jak Małgosia radzi sobie w żłobku? A co do Szczyrku to ja na tą chwilę nie mam pojęcia na którą będziemy, ale podejrzewam że pod wieczór, mamy 500 km do przejechania to jakieś 6-7 godzin jazdy, bo przewidujemy parę przystanków tak żeby krzysiowa pupa nie za mocno przywarła do fotelika ;) A no i myślę, że wszystkie drogi Agulini powadzą przez Łódź hihi :) Agulinia - no tak myślałam, że Malina to jest równa z Krzysiem i ten sam rozmiar noszą :) Dobrze, że udało Ci się ominąć zakupy alegrowe i macie kurtajkę- płaszczyk :) Listku - dawajcie do Szczyrku nie ma to tamto :) Uśmiałam się z tych kości, ale spoko, spotkamy się to ja z Madzią Ci oddamy tyle ile trzeba hihi :) No i kuruj się tym miodkiem kuruj! Gawit - Ty sobie normalnie w kulki lecisz, ja od rana czekam na wieści od Was co z Martynką! W ogóle to co to ma być za pisanie od wielkiego święta? ruszyłabyś...klawiaturą i pisała częściej! No to i ja mykam. Do sklikania :) I tradycyjnie..spokojnej nocki wszystkim :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
elo elo :) U nas dziś niestety na dworze nieprzyjemnie, słonka brak, zimniej..no ale spacer zaliczyliśmy. Standardowa rundka dookoła osiedla zaliczona. Krzyś drzemie- te spacery na pieszo super mu robią na spanie ;) Ja już obiad mam w większości zrobiony więc teraz mały relaksik uskutecznię :) Zauważyłam, że po zjeździe formy i ogólnym przymuleniu strasznie włączył mi się apetyt. Mam ochotę na wszystko i w każdej ilości - niestety :O Chyba organizm mój domaga się witamin...no ok, byleby tylko w biodra nie poszło :) Wiecie co u mnie na osiedlu jest taki gość psychiczny- facet po 30-stce, któremu się coś z głową porobiło bo w młodości za mocno przyćpał :O I Ten gość potrafi się przez pół dnia drzeć, stojąc w oknie w swoim mieszkaniu - śpiewa, buczy, wydziera się, albo wychodzi na plac z piłką i też wydaje dzikie okrzyki albo przeklina. Nikt nie zwraca mu uwagi, wszyscy wiedzą, że facet jest psychiczny....ale do cholery, wczoraj pół dnia się wydzierał tak, że zaczęło mnie to wk...... Ja już mu miałam dziś powiedzieć, żeby się zamknął, ale boję się, że może mi się coś stać albo co gorsze Krzysiowi, bo on nas zawsze obserwuje jak spacerujemy. Wczoraj nawet do Krzysia coś zaczął mówić- od rzeczy zupełnie, ale zawinęłam małego szybko na ręce i zwiałam do domu.... Zastanawiam się czy nie zadzwonić na policje, tylko nie wiem czy to coś da, bo on regularnie urządza takie akcje i ludzie nie reagują, myślę że na pewno interwencje jakieś były na policji, ale jeśli on ma żółte papiery to chyba nic nie mogą mu zrobić. Nie stanowi jakiegoś niebezpieczeństwa dla otoczenia...ale przeszkadza i to bardzo...niekiedy potrafi się drzeć do późna w nocy. Nam to przeszkadza - co mieszkamy w bloku obok, a bezpośredni sąsiedzi to chyba niedługo zwariują :O Madzialińska - wiadomo było, że po wizycie u neurologa będzie wszystko OK :) to tak pro forma, ale zawsze macie pewność, że mała rozwija się prawidłowo :) No i tak w Kazimierzu jedynym minusem są właśnie te dzikie tłumy, ale tam warszawka wali drzwiami i oknami :O Najlepiej pojechać w tygodniu, wtedy można tam wypocząć a tak to trzeba się ściskać, nawet na deptaku nad Wisłą.. Z autem jak ze skarbonką, wszyscy to wiemy :O I niestety zazwyczaj wymiana jakiejś części to koło 500 zł wynosi - ręce opadają, ale co zrobić...czymś jeździć trzeba :) Listku - ja też mam problem z takimi aftami jak opisujesz ale zwykle przed okresem robi mi się jedna mała w buzi :O Boli to cholernie i nie wiem jak Ty parę sztuk zdzierżysz :( Ja zawsze stosuję wodę utlenioną - mi to najbardziej pomaga. Gawit - i jak Martynka? Mam nadzieję, że temperatura już spadła! My się tu wiosną cieszymy, a właśnie teraz najwięcej jest wirusów w powietrzu :O I teraz to wszystko takie zajadliwe i lekoodporne na dodatek. Podobno u nas szaleje wirus ospy wietrznej..wcześnie mówili o masowych zachorowaniach na zapalenie płuc - bezobjawowe. Jak nie urok to sraczka... i a propos sraczki tylko czekać jak ludzie zaczną rota łapać :O Mam nadzieję, że my jakoś wytrwamy...ale co tam my, najważniejszy Krzyś...no ale do póki nam tatuś jakiegoś syfa z pracy nie przyniesie to mam nadzieję będzie ok. Do tej pory chorowaliśmy tylko wtedy kiedy T łapał coś w pracy :O A i miałam Wam jeszcze napisać, że nastąpił u nas przełom i Krzyś zjadł 2 deserki owocowe - mojej roboty :D Co prawda nie cały mały słoiczek mu wszedł i trzeba było mu dawać ociupinkę musu na łyżeczkę i takimi kąskami delikatnymi zajadał - jak królewna dosłownie ;) ale jakoś poszło :) Mam nadzieję, że uda mi się go przekonać do owoców :) No i dziś dałam mu do spróbowania herbatniki - są takie ciasteczka Be Be- malutkie herbatniczki - ja je bardzo lubię, co prawda gryźć sam nie chciał, ale kawałki wcinał :) No..gdyby jeszcze chciał zupy jeść albo obiady normalne - nie w formie paciai to by było fajnie :) No a czub się wydziera -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobry wieczór :) Nam dziś dzionek minął cudnie :) Wiosna do nas przyszła - witaj szmato! hihi- i zupełnie inaczej człowiek funkcjonuje. Dzień zaczęliśmy od 6-stej, na początku Krzyś miał trochę muchy w nosie ale potem fajnie się rozkręcił. Dałam mu wcześniej niż zwykle obiadek i poszliśmy na dwór. I na dworze całe 1.5 godziny na nogach :) Co prawda kilka razy wdrapywał mi się na ręce - pewnie po to, żeby odpocząć, ale fajnie pospacerowaliśmy :) Zaliczyliśmy wreszcie plac zabaw i pozbieraliśmy chyba wszystkie kamienie na osiedlu ;) A potem posiedzieliśmy na ławeczce i oglądaliśmy ptaki :) Tak mi się dziecko dotleniło, że jak wróciliśmy do domu to wypił całą butlę picia i w sekundę zasnął. Spał bite 3 godziny-jaj suseł :) Niech mu wyjdzie na zdrowie :) Popołudniem to ja już się ewakuowałam na aerobik, ale tatuś mówi, że fajnie się też pobawili i powygłupiali. Tak więć ogólnie dzień zaliczam do udanych i mam nadzieję, że nocka też taka będzie, bo już mój chrabąszcz śpi :D Agulinia - bardzo miło ze strony pani doktor, że nie zdziera kasy z pacjentów - bardzo miło! A Malinka na pewno już zupełnie wyzdrowiała :) I cudnie że może z tatusiem spędzać dni i mamusia też widzę zadowolona :) No, będzie już dobrze :) Listku - życzę powodzenia w odbudowywaniu oporności, oby się udało! I jak Emilkowa wysypka? Bo ja dziś kupiłam tego Bakusia truskawkowego - bo Krzyś też wanilii nie lubi, no i zobaczymy czy nam będzie smakowało. Tatusiowi na pewno w razie gdyby został - jemu wszystko smakuje co Krzyś nie doje :) czasami żali się, że za mało mu skapnie tych smakołyków i mówi, że zacznie podkradać ;) I za fotki dziekujemy - śliczne! Emilka to modelka..a te oczy ehhh :) M-M- ale zazdroszczę Ci tej babskiej nasiadówki :) Ja nie pamiętam kiedy na takiej ostatnio byłam :( Teraz zmykam na serial. Spokojnej nocki wszystkim :) Madzialińska- tak, też potwierdzam, że macie super z tym Kazimierzem :D Tam jest fajny klimat, a ja jeszcze zauważyłam, że jak zawsze stamtąd wracam to mam w sobie ful takiej pozytywnej energii i mam koleżankę która ma tak samo. Chyba muszę o tym sobie przypominać jak mnie doły dopadają i po prostu wybrać się do Kazimierza :) No i dawaj fotki obciachanej Zuzy! ;) I jak wizyta u neurologa? Mam nadzieję, że wszystko OK! -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry niedzielnie. Wczoraj wzięłam się za większe porządki w domu i tak cały dzień mi zleciał nie wiadomo kiedy. Krzyś był w bardzo fajnym humorku, bardzo dużo mi pomagał w sprzątaniu ;) Między innymi tarzał się pod stołem zbierając tym samym kurz z podłogi i bawił się rolką ręczników papierowych, rwąc i odwijając większość na dywan, potem po tym biegał :) Ale i tak było fajnie :) Ogólnie sobotę zaliczam do cudnych bo i po drzemce na spacer wyszliśmy, trochę na nóżkach - teraz atrakcją spacerów na nóżkach są śmietniki, mały przestał przy nich z 15 minut zanim go wzięłam na ręce i przeniosłam w inne miejsce, bo odejść nie chciał :O - trochę w wózku i tak z 1.5 godziny się dotleniliśmy, już nie pamiętam kiedy ostatni raz tak długo spacer mieliśmy ;) Ale Krzysiak jest coraz bardziej ciekawski wszystkiego. Najbardziej wrony go fascynują :) No i miałam nadzieję, że na noc odpuścimy Ibum, ale gdzie tam...wieczorem nagle mały zaczął płakać. Bawił się wszystko fajnie i nagle ryk i tak z 10 minut, zdezorientował mnie, no ale po żelu zaraz przestał płakać- czyli jednak atakują go te zębiszcza :O W nocy też pokwiękiwał mimo syropu :( Dziś od rana wzięłam się za gotowanie, już rosołek bulgocze. Krzyś dzisiaj przylepa, najchętniej to by przesiedział u mnie na kolanach, zwłaszcza jak siedzę przy kompie. Sąsiadka pożyczyła mi płytę z piosenkami dla dzieci, miezy innymi z serią piosenek z Domisiów i myślałam, że mały to zleje..ale o dziwo zainteresował się i teraz słuchamy Domisiów na okrągło :) Włączyłam mu też Domisie w TV któregoś dnia i oglądał :) Czyli Teletubisie powoli powoli cieszą się już mniejszym zainteresowaniem :) No i odparzenie mamy już zdecydowanie mniejsze, czyli jednak Tormentil pomógł najbardziej, myślę, że dzień, dwa i będzie po problemie. Ale zanotowałam sobie skład tej maści robionej i w razie sytuacji podbramkowej poproszę pediatrę o przepisanie. Agulinia - oj tak, dzieciaki teraz są bezszczelne. Kiedyś - za naszych czasów podstawówki- kto by się ośmielił zagadać do nauczyciela z takim tekstem! Ale teraz to samowolka jest :O Co do ząbkowania to powiem Ci, że różnie dzieciaki mają, bo Krzyś najgorzej znosił samo przebicie się czwórek, a jak pokazała się cząstka ząbka to potem już było ok. Górne czwórki przebiły mu się jakies 2 tygodnie temu i teraz się w pełni odsłaniają, a mały reaguje teraz na dolną czwórkę która jest w trakcie przebijania. A w ogóle u nas te zęby to błyskawicznie rosną, bo od momentu przebicia - tydzień dwa i ząb jest w całości wyrośnięty. Co do jedzenia - fakt, może to praktyczne, bo Krzysiak zjada jedzenie w mig i jest z głowy...ale niestety do samodzielności nam bardzo daleko... No i super, że macie teraz obiady z głowy :) Listku- czyli jednak Bakusie nie posłużyły Emilce :( A sprawdzałyście w ogóle czy jest coś na etykiecie napisane, od jakiego wieku mogą je dzieci jeść? Nadia - rozumiem klaps od wielkiego święta kiedy ewidentnie dziecko cuduje...ale z powodu marudzenia??? jeśli takie zachowanie przejdzie Wam do porządku dziennego to wkrótce małą w ogóle na te klapsy nie będzie reagowała. Nie pochwalam tego, chociaż sama doskonale wiem jak trudno jest utrzymać nerwy na wodzy, ale wyżywanie się na dziecku nic nie da. I nie wierzę, że Amelka nie jest w stanie sama sobą się zająć choć przez chwilę, żebyś Ty nie mogła w spokoju posprzątać czy coś w domu zrobić. Bo jeśli ona jest do Ciebie tak przyklejona i wszystko robi z Tobą to z miejsca Ci współczuję :O Gawit - tak, ja też jestem w 100% za bodziakami. Teraz dostałam paczkę z ubrankami od koleżanki po jej synku i mamy zapas bodziaków na jakiś czas :) Sama też ostatnio kupiłam w Tesco 3-pak w rozmiarówce 2-3 latka, więc będziemy nosić. I nie ma o jak bodziak i pieluchę dobrze trzyma i plecki zakryte :) Trzymam kciuki za pracę! I faktycznie Martynka ma stópkę sporą. Krzyś teraz nosi 21-22. Teraz zmykam bo mąż wstał i trzeba jakieś śniadanko skręcić. Pogoda dopisuje więc mam nadzieję, że dziś też trochę pospacerujemy. Spokojnej niedzieli wszystkim :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miałam iść z małym na spacer ale dorwała mnie taka zamułka, że mnie siłą nikt z domu nie wygoni :O Krzyś pospał 2 godzinki a teraz się ładnie bawi, więc spacer odpuszczę..poza tym spory wiatr jest. Natalie - skoro Patryk szczepiony no to nie ma się co dziwić, że szybciutko mu przeszło, dzieci po szczepieniach niekoniecznie unikną chorowania ale na pewno będzie one lżejsze w przebiegu- a z rota tak właśnie jest. Agulinko -ja właśnie nie wiem czy to odparzenie to nam się nie wlecze właśnie z powodu tych nowych pieluch z Rossmanna :O bo od soboty je mamy a w niedziele już była pupa brzydka :O Dziękuję za skład maści, zapewne bym musiała iść po receptę na tą maść? a znając naszą panią doktor to by od razu wymyśliła coś innego- najlepiej maść sterydową :O Póki co sudocrem pomaga. Jeśli za 3-4 dni to nam nie zniknie to może faktycznie pójdę do lekarza po receptę. Sroczko - cieszę się, że macie kolejne szczepienie za sobą. No i przykro mi, że Łukasz Wam taką niespodziankę w aucie sprawił :O Może ma chorobę lokomocyjną? My jak ostatnio jechaliśmy do rodziców to się zastanawiałam czy takie małe dzieci mogą mieć problemy z jazdą. Mój Krzyś teraz dzielnie siedzi w foteliku. Dziś troszkę polatałam po sklepach - głównie obuwniczych, bo chciałam się zorientować czy coś fajnego znajdę na wiosnę dla Krzysia. Początkowo myślałam, że może małemu kupię jakieś adidaski- firmówki, dziś oglądałam takie butki...ale ceny mnie powaliły. 200 zł za buty na jeden sezon....zdecydowanie to nie na naszą kieszeń. I chyba wybierzemy się niedługo jakoś do CCC skoro piszecie że fajne butki można kupić :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madzialińska - myślę, że nasze dzieciaki są już na tyle duże, że spokojnie możemy dawać różne napoje. Ja Krzysiowi czasami daje do picia właśnie taki syrop rozcieńczony, my mamy Paolę, ale myślę, że inne też można spokojnie podać. Ja też ostatnio kupiłam sok Kubuś w dużej butelce i też Krzyś pije. W zasadzie z picia to już pije wszystko (poza gazowanymi), nawet mu herbatę owocową dawałam :) Michaa- owszem Krzyś nie daje mi się nudzić :) I oczywiście masz rację, nie będzie już spokoju, ale na pewno będzie teraz z wieloma aspektami łatwiej :) chociaż jak to mówią "małe dzieci mały kłopot...." ;) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heloł U nas nocka w miarę spokojna była, ale Krzyś popłakiwał przez sen :O O 5.30 zaczął coś gadać, ale szybko mu zaaplikowałam żel i pospaliśmy do 7- więc nie jest źle :) Listku - u nas 8 zębów wyszło w ciągu miesiąca- wychodzi 2 na tydzień...więc to bardzo dużo i nie dziwię się, że mamy przy tym atrakcje :O Myślę, że gdyby Krzysiowi nie szły te zęby hurtowo to by aż tak źle nie było...no ale zostało nam jeszcze 8 zębów i chyba te najgorsze przed nami bo 3 i 5 :O Na razie kuje się druga dolna czwórka, ale myślę, że to kwestia 3-4 dni i będzie po wszystkim. No i zobaczymy kiedy kolejne napuchną...może będzie chwila przerwy. Tak dziewczyny, jest przesilenie wiosenne i dlatego takie wyplute jesteśmy. Ja dziś od rana chodzę zamotana. Wzięłam się za mycie łazienek, ale szło mi to jak krew z nosa:O Do tego dziś jeszcze u nas leje..a ja muszę sięwybrać na miasto..brrr :( Madzialińska - też dochodzę do wniosku, że tylko sudocrem jest dobry na problemy pupowe i mam nauczkę- już nie będę eksperymentować. Dziś pupa wygląda lepiej (na noc go porządnie wysmarowałam), ale zrobię Krzysiowi kąpiel rumiankową za Twoją radą. Pomoże nie pomoże - na pewno nie zaszkodzi ;) A co do owoców...mój Krzyś nie chce niczego jeść sam poza waflami i kanapkami (to też nie zawsze) jak zasiada w krzesełku to czeka żebym go nakarmiła i leci do zabawy. Mówię..u nas to jedzenie wygląda ekspresowo, mały chce napełnić brzuszek i się nie bawić z jedzeniem. Dlatego owoce na talerzyku czy w miseczce kompletnie go nie interesują, zawsze albo ścierałam na tarce albo gniotłam, albo miksowałam - tak czy siak nie chce jeść :O Myślę, że ma po prostu jakiś foch...i mam nadzieję, że mu przejdzie i w lato będzie jadł. I ja też widzę, że na forum od dłuższego czasu jest posucha w pisaniu, ale sama po sobie widzę, że dzień zlatuje tak szybko i ciągle coś jest do roboty, że nie ma za dużo wolnego czasu na pisanie :O A może wszystko przez to przesilenie? Mam nadzieję, że z wiosną wena nam wróci :) Krzyś łobuzuje więc zmykam. Dziś humorek jako taki :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
helou Tak...dziś użyłam bardzo trafnego określenia- że mamy CHWILOWY odbój zębolowy :O Cały dzień było wszystko OK, wieczór spokojny...a przy mleku zaczął się płacz :( Myślałam, że damy radę bez syropu, ale niestety nie....mus był dać i jeszcze grubo dziąsło posmarować żelem. Krzysiak padnięty ale zasnąć nie mógł, biedny tak szlochał...no ale niech idzie te druga czwórka czym prędzej - kolejna będzie z głowy. Dziś kupa była luźna i tak myślałam, że pewnie długo się spokojem nie nacieszymy... No i niestety nadal walczymy z odparzeniem - ale to moja wina :( bo zaczęłam za bardzo eksperymentować smarując naprzemiennie specyfikami i efekt jest taki, że pojawiły się na pupci ropne krosteczki :( Posmarowałam to Trmontiolem ale mały zaczął płakać. Teraz nie jestem pewna czy to od tego czy od zębów...no w każdym razie chyba zostaniemy tylko przy Sudocremie- bo niestety ale gencjana nam za bardzo nie pomogła. Jutro mały będzie latał bez pieluchy, musimy tą pupcie sporo wietrzyć. Jestem zrąbana jak koń po weesternie..mały nieupierdliwy ale jak mnie złapała zamułka kolo 17-stej tak nie chciała puścić, straszne to...ziewałam co chwile, aż Krzysiak mi zaczął do buzi palce wkładać - taki dowcipniś ;) Niech przyjedzie ta wiosna bo to przesilenie nieźle mi dokucza.. Natalie - przykro mi że to dziadostwo się Wam przyplątało :( Mam nadzieję, że Patryczek zniesie to łagodnie..no i oby Was nie pozarażał! Nadia - ja zakładam kombinezon Krzysiowi tylko jak jest większy mróz, tak poniżej -5 stopni, a tak to ubieram go w kurtkę zimową, pod spodem jakiś cieplejszy sweterek, obowiązkowo rajstopki pod spodenki i jest ok. Gawit - kombinuj dziewczyno kombinuj!!! Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży i przyjedziecie- nawet w sobotę :) No a co do auta to oczywiście przeważnie to moja wina jak coś się dzieje, bo ja jestem taka, że zaraz coś wysłucham, że coś stuka, puka i przychodzę i T mówię, że coś jest nie tak ;) a on idzie, sprawdza i z reguły nic się nie dzieje hihihi :) No ale teraz już byłam pewna, że to było coś mechanicznego a tu niespodzianka i kamyk zawinił...ale oczywiście T jest pewien, że ten kamyk to wleciał jak ja jechałam, bo jemu by się to nie zdarzyło ;) Agulinia - tak popieram dziewczynki, będzie chłopczyk :D Ładnie wyglądasz i brzuszek zgrabniutki hihihi :) nieźle małolaty pojechały ;) Fajnie, że Malinka dokazuje, szkoda tylko, że obłędne godziny sobie na to wybiera :) I widać chodzenie ją zafascynowało :) Spacery macie boskie ;) Mój Krzysiak początki spacerowe miał super, łaził ze mną wszędzie, a teraz kręci się w kółko, albo idzie w odwrotnym kierunku niż ja :) Ok, mykam spać. Jutro pewnie mnie czeka ciężki dzionek... Spokojnej nocy. papa -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry U nas nocka spokojna, ale Krzyś przebudził się o 5.40, dałam mu szybko smoka i poszłam do łóżka i obudziłam się o 7-mej ;) T mówi, że on chyba przysnął na chwilę ale chyba grubo przed 7 nie spał. Ale leżał sobie w łóżeczku i obracał przytulankę :) Dobrze, że już tak jak kiedyś co rano nie robi awantur o mleczko, musi troszkę "dojrzeć" zanim wypije flaszkę ;) I od rana mam sporo pracy w domu, ale całe szczęście Krzyś ma dziś dobry humor, jest spokojny - nie chcę zapeszać, ale chyba mamy chwilowy odbój zębolowy ;) Udało mi się zrobić przy nim prasowanie z 3 pralek, a dziecko się bawiło samo, więc na prawdę jest dziś grzeczny :) TFU TFU! Madzialińska - moim zdaniem - choć tu decyzję powinna podjąć Natalie- zostaje stary termin zjazdu, bo większości jednak ten drugi weekend pasuje...tak więc nastawiajcie się na wyjazd ;) Ale ostatnie słowo należy do Natalie oczywiście :) A z Krzysiowym ząbkiem już wiem co było, wczoraj dał sobie obejrzeć buziaka i wygląda na to, że on po prostu to dziąsło sobie przygryzł górną czwórką, która już prawie zupełnie się odsłoniła. Dolne dziąsło było bardzo spuchnięte i ocierało o zęba na górze no i w końcu przebił je sobie- stąd ta krew. Myślę, że to mu się zagoi, już nie wygląda to tak brzydko. I faktycznie może zrobię mu pędzelkowanie z rumianku - bo raczej nie wypłucze, bo połknie ;) Z samochodem na szczęście okazało się nic poważnego. T wczoraj pojechał do mechanika, ledwo dojechał bo tak coś zaczęło skrzypieć no i okazało się, że wpadł kamień pomiędzy dwie części i było tarcie. Na szczęście nic nie jest uszkodzone, wczoraj od razu pojechałam na aerobik ;) Pan wyjął kamień, T stwierdził, że to moja wina i że mam talent - bo ja ostatnio jeździłam :P M-M- przed okresem i w trakcie to i ja mam zachcianki na coś słodkiego - tak wiec teraz rozumiem Twoje dylematy ;) Agulinko- dziękuję za info odnośnie Bakusiów - zakupimy i zobaczymy ;) Gawit - brawo dla Martynki :) Mam nadzieję, że już skumała o co kaman i będzie teraz wołać :) Mój Krzyś od 3 tygodni sika do nocnika, kilka razy na dzień robimy manewry nocnikowe i za każdym razem sika, nawet jak akurat mu się nie chce sikać to bodaj 2 krople wypuści, byleby nocnik zaczął grać ;) Ale mój to typowy facet - leje na stojąco ;) Nie chce siadać na nocnik, denerwuje się i ucieka, a na stojąco sika. Jemu strasznie się podoba jak widzi że lecą siki, a potem ma radochę jak m bije brawo :D Jeszcze nie woła i myślę, że długo jeszcze wołać nie będzie, ale grunt, że sikanie mu się podoba i skumał o co chodzi :) Poczekamy jeszcze na kupę ;) No i tak...moje dziecko jest niereformowalne odnośnie jedzenia surowych owoców:( Od kilku dni robimy próby z bananem, jabłkiem i wymyślam cuda wianki, gotuje jabłka, miksuje, robię mixy owocowe (pyszne!) a ta cholera nie chce jeść. Mało tego! Tak skubany wyczuwa smak surowych owoców, że nawet mieszanki ze słoiczkiem nie tknie! Same słoikowe owoce wcina....no i co mam robić? W tamtym roku w lato jadł banany, morele, brzoskwinie - tylko jabłek nie chciał, a teraz NIC. Nie wiem...może mu się przestawi...ale normalnie jest strasznie oporny. I na siłę nie można mu wcisnąć bo zaraz wymiotuje. Wczoraj T kombinował z deserkiem na milion sposobów, w końcu Krzyś puścił na niego pawia :O No.. i niech mi ktoś jeszcze powie, że dziecko można wszystkiego nauczyć, jak widać są szczególe egzemplarze- absolutnie bezkompromisowe ;) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejo wieczorowo Wpadam, żeby napisać, że u nas się wyklarowało, że pierwszy weekend kwietnia całkowicie odpada. T 31 marca ma służbę (dziś się dowiedział) więc w piątek rano z niej schodzi i niestety po dobie na nogach nie zdecydujemy się jechać w daleką podróż. A w naszym przypadku przyjazd w sobotę niestety nie wchodzi w grę- za daleko mamy na takie manewry :( Zatem jeśli ustalicie, że termin jest przesunięty, to nas niestety nie będzie. teraz zmykam. Do sklikania jutro. Spokojnej nocki wszystkim. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chłopaki się usypiają, więc wskakuję na kafe.. Listku - ja też zauważyłam, że Krzyś robi większe awantury jak czegoś nie dostanie, albo czegoś mu nie wolno. Wcześniej było tak, że owszem popłakał, ale zaraz mu przechodziło i znajdował sobie inne zajęcie, a teraz jest gorzej, ucieka z rykiem, też potrafi położyć się na podłodze i wyć, czasami też tupie nóżkami - to tupanie wygląda komicznie, ale jak towarzyszy temu dziki szkoch to już nie jest fajne ;) Myślę, że powoli się zaczyna bunt dwulatka....u nas dodatkowo jeszcze te zęby go rozdrażniają, ale potrafi zareagować bardzo emocjonalnie, niestety w negatywnym znaczeniu słowa.. Myślisz, że przez to dziąsło on mi może zagorączkować? W sumie o tym nie pomyślałam... Pisałyście też o tym, że Wam dzieci nie dają siąść do komputera. U nas Krzyś to jest ogólnie maniakiem komputerowym, bo jak usłysz, że włączam komputer to leci w te pędy i stoi przy komputerze jak sęp - parzy czy puszczę mu jakąś muzyczkę, a może bajkę. No i jak widzi, że nic się nie dzieje, to odchodzi...ale już kilka razy zrobił tak, że podchodził do mnie jak ja siedziałam przy kompie i sępił, wpychał się na kolana i wyczekiwał, jak go odstawiałam to był ryk. Kiedyś tak się nie interesował co robię na komputerze, a teraz to jak tylko usiądę to i zaraz mam towarzysza. A jak zobaczy, że jakieś fotki dzieci oglądam, albo filmiki to już nie ma przeproś, muszę go wciąć na kolana. Młodamamuśko- Ty moja kompanko od deski od prasowania:D Kiedy się umawiamy na wspólne prasowanko hmmm? hihi ;) ściereczek kuchennych nie prasuje, ale pościel obowiązkowo, nawet tą z "kory" ;) I męskie koszule prasuje się najfajniej - popieram ;) M-M- jak śmiesz narzekać na kwiaty! ;) to słodkie i z procentem to by od razu Ci w biodra poszło, więc mąż doskonale wiedział co robi ;) Grunt to, że w ogóle pamiętał hihi ;) Agulinko - cieszę się, że Szymcio szybko odreagował szczepienie, macie to już z głowy :) A przepraszam...bakusie w tubkach? co to za ustrojstwo? bom niedoinformowana ;) Martasku - faktycznie ostatnio mało Cię na forum jest :O no ale mam nadzieję, że wkrótce to się poprawi. Jak sytuacja mieszkaniowa?? Madzialińska - mam nadzieję, że jakoś wytrwasz dziś w tej samotni ;) Natalie - oczywiście jeśli większość z dziewczyn będzie za przełożeniem zjazdu to ja się dostosuję, tylko napisałam jak to u nas wygląda. I mam nadzieję, że nie będzie tak jak piszesz, że jak przyjdzie co do czego to nagle z tych 9 pokoi zrobi się mniej, bo to nawet nie ładnie będzie względem Twoich znajomych w hotelu - tak więc mam nadzieję, że obojętnie w jakim terminie to wszystko wypali :) Ja się tylko modlę, żeby dzieciaki były zdrowe....bo z resztą to każdy może będzie kombinował ;) Ja mojemu już witaminy podaję ;) Uciekam obiadek konstruować :)