Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. hejka U nas nocka piękna, ale i tak 2 razy wstawałam, żeby Krzysia przykryć, Wasze dzieci też się tak rozkopują w nocy? Agulinia - tak humor mi dopisywał dopóki tatuś z pracy nie wrócił i mi go skutecznie popsuł :O świat się zawalił, bo klucze zgubił od domu i cały dzień chodził naburmuszony, moje prośby o spacer z synem poszły w niepamięć bo głowa była w chmurach :O dzis się klucze znalazły, mówiłam mu żeby dobrze poszukał w pracy i oczywiście gdzie były? W pracy! ale nie, uparcie twierdził, że ostatni raz wyjmował je w domu..ehh te chłopy! A do Pepco zawsze warto zajść, ja rzadko to robię i żałuję, bo potem moje spacerowe mamy się chwalą że czapki fajne były i buciki, a trzeba trafić na dostawę towaru bo tam moment się wszystko rozchodzi. Michaa- ja buty do tej pory kupowałam właśnie w Pepco, ale też ostatnio kupiłam w zwykłym obuwniczym i teraz wiem, że te rozmiarówki bucików to są takie jak sobie kto oznaczył. Kupiłam rozmiar 18 i 22 i są identyczne. Oczywiście wszystkie są za duże na małego, ale tak ma być! dziecko musi mieć luz w bucie, mój jeszcze nie chodzi ale ja mu zakładam jak wychodzimy na spacer i jest chłodno, wtedy wiem, że stopy mu nie zmarzną. Poza tym niech się przyzwyczaja powoli do butów. Na razie jest na etapie ich gryzienia i zdejmowania. Uciekam dziewczyny, dziś mi wena nie sprzyja, jakaś zmulona jestem od rana. Krzyś zaśnie to wezmę się za sprzątanie, obiad mam już gotowy :) Miłego dnia
  2. Aguliniu - melduję, że u nas humorek dopisuje :) Wróciliśmy z Krzysiem z miasta, wybrałam się mimo tego że jak tylko wyszliśmy z klatki to lunął deszcz, ale chwilę odczekałam i przestało padać na szczęście :) Trafiłam na dobry moment z małym bo miał humorek i obleciałam z nim pół miasta, zaliczyliśmy pocztę i kilka sklepów. W Pepco zrobiłam Krzysiowi drobne zakupy ubraniowe - jednak tam mają fajne ceny i zrobiłam zapas skarpetek po 1.99 i już bluzę na jesień mu kupiłam :) Potem jeszcze spożywczak, warzywniak i obładowani wróciliśmy do domu. A że trzeba sobie w życiu radzić to sąsiada poprosiłam o przetransportowanie zakupów do domu i luz :D z Krzysiem bym nie dała rady :) Aga - ja noszę Krzyśka normalnie, na biodrze jakoś nie umiem, a że mam wielkie cyce to on sobie wygodnie "leży" ale ostatnio wcale nie chce być noszony, odpycha się rączkami - nie wiem czemu, chyba chce sam łazić ;) Toszi - pozytywne fliudy przesyłam! A teraz mykam, biorę sie za obiad, mały już lekko marudny wiec zaraz pójdzie spać. Buziale
  3. hejo :) U nas nocka standard, mały pospał do 7 a ja razem z nim :) Deseo - dziękuję za info o białku. A jak to się ma z tym białkiem w mleku? skoro dziecko codziennie pije mleko? mam rozumieć, że to białko w jogurcie ma inną formułę od tego białka w mleku? A pawiki Krzysia brzydko pachną tylko po jogurcie po zwykłym jedzonku i po mleku nie. Zresztą teraz to mu się ulewa już okazjonalnie jak sporo zje i zacznie zaraz fikać na podłodze ;) Cieszę się, że czujesz się lepiej, nie wiem jak Ty w pracy dałaś radę z tym bólem :) i jak piszesz co je Adaś to ja też muszę w końcu zacząć Krzysiowi gotować jakieś rybki, zupki i tak dalej. Wczoraj jadł ze mną barszcz ukraiński - smakowało :) ale bałam się mu dać dużo bo tam śmietana 18% wiec na spokojnie :) Młodamamuśko - no właśnie, nie wiem ale ja już tak ugrzęzłam w tym macierzyństwie, że nawet sama bez dziecka nie mogę wytrzymać :O a to zdrowe nie jest, wiem, że mam czas to głupia się spieszę i nie potrafię się wyluzować i na spokojnie połazić po sklepach, tylko wszystko biegiem. Wczoraj u tego fryzjera też siedziałam jak na szpilkach bo przecież to już było ok 19-stej, a mnie nie ma w domu, a jak chłopaki sobie dadzą radę w tej kąpieli bo przecież ciepłej wody nie ma...no kosmos :O A fryzura to mi się nie zmieniła, tylko odrostów nie mam, wiec nie ma co fotografować ;) No i wczoraj nie zdążyłam wpaść do kilku sklepów i czekam jak Krzyś się obudzi i się zawijamy na miasto. Dziś jest chłodniej u nas to i może się nie wymęczymy :)
  4. Rany dziewczyny ja dziś byłam 4 godziny u fryzjera:O Normalnie myślałam, że tam jajo zniosę przysięgam! No ale tak to jest jak człowiek idzie nie do swojej sprawdzonej fryzjerki (moja już nie miała terminów a ja musiałam przed weselem odrosty zrobić) :O I trafiłam na tak powolną babkę a do tego mruka, że ani porozmawiać z nią ani nic, włosy mi zrobiła super, bo bardzo dokładna była i gęsto farbę położyła, ale boże mój...4 godziny...już z obcinania zrezygnowałam bo chciałam stamtąd wyjść. I ledwo zdążyłam na kąpiel Krzysia a i tak o godzinę mu się przesunęła. W ogóle to moje dziecko jak poszło spać o 14-stej tak Tomek go budził (!!!) o 17-stej i mówił, że mały był mega zaspany. No ale rano pospał tylko pół godzinki, potem mu zrobiłam długi spacer, wyhasał się też w domu i po mleku padł na te 3 godziny. Tomek mówił, że mały temperaturę po spaniu miał już normalną, teraz mu nie mierzyłam, ale na wieczór nie miał gorącej główki, humor mu dopisywał, po kąpieli zjadł mleczko i śpi. Na razie jakichkolwiek niepokojących objawów po mleku nie ma, zobaczymy co będzie dalej, ale pierwszy dzień mieszania za nami. Zobaczymy jaka nocka będzie... Ela - mały się chyba zakrztusił śliną podczas spania stąd ten kaszel, bo mu nawet łzy w oczach stanęły. Teraz znowu ślina cieknie ciurkiem u nas :O I ja sieje panikę niepotrzebnie zawsze ale ja taka strachidupa jestem ;) Gawit - nie ma opcji żebym dziecka na noc nie wykąpała, musi być umyty i koniec, ja sama nie położę się spać bez prysznica i tak jestem nauczona że coby się nie działo to przed spaniem musi być mycie :) Dziś nagotowaliśmy wody i jakoś poszło, co prawda już siedziecko w wannie nie pobawi i nie pochlapie bo tylko na myciu się skupiamy, ale to najważniejsze, żeby mały był pachnący :) Mnie dzisiaj plery też naginają :O Michaa- no to was zrobili z tymi płytkami. Ja wiem doskonale jak to jest, sama robiłam remont mieszkania i ciągle było coś - zatem nie zazdroszczę bo sama bym do tego nie chciała wracać! natalie - dzięki fajnie że zakupy udane i miły dzionek za Wami :) ja nawet jak mam czas na zakupy to cholercia nie mogę się wyluzować do końca i ciągle się spieszę do domu. Tyle razy mi Tomek powtarza, żebym o nic się nie martwiła i jechała na spokojnie, mam czas dla siebie.,..no to ja latam jak głupia po tych sklepach i byleby szybko do domu :O
  5. wpadam, żeby przekazać wieści od Madzialińskiej, dojechali szczęśliwie choć ich morze burzą przywitało, Zuzia już nie chrypie i będą wypoczywać :) przekazałam pozdrowienia od nas :) No i jest coś nie tak...mały zasnął na pół godziny i obudził się z pokasływaniem i po spaniu, temperaturę ma trochę wyższą bo 36.8 a zawsze miał 36.3....zęby? nic a nic w buzi nie widzę, kupy dziś były już dwie jedna zwarta rano druga luźniejsza przed drzemką - ale w normie....zatem obserwuje go dalej, a teraz muszę się nim zająć bo już nie zaśnie...oj coś czuje, że mimo wszystko coś z tym mlekiem będzie nie tego :(
  6. hej hej U nas nocka jedna z lepszych, mały dostał żel na dziąsła o 23 i do 6 rano spokojnie spał, więc super. A w nocy u nas pioruny trzaskały jeden za drugim, burza była krótka ale dość intensywna. Rano oczywiście prądu brak, ale przez 7 włączyli. Nas czeka tydzień bez ciepłej wody - shit, mówię Wam, że mieszkam na takim wygwizdowie i elektrociepłownia robi sobie kpiny z ludzi bo co roku w wakacje robią modernizację i wyłączają wodę na uwaga 2 tygodnie. Wtedy większość ludzi stąd planuje sobie w tym czasie urlopy - jak my w tym roku - i wyjeżdża, wczoraj patrzymy, że wisi mała karteczka na tablicy ogłoszeń, że przez tydzień wyłączą...normalnie wkurwa dostałam, potem zaraz z sąsiadami rozmawialiśmy to każdy wściekły chodzi....nie ma kto tam porządku zrobić, wszyscy znają szefa tej instytucji ale gościowi można naskoczyć i tak swoje zrobi... I teraz będziemy sobie wodę gotować do mycia i pewnie wszyscy będziemy kąpiel zaliczać po 19-stej po Krzysiu i myć się jedno po drugim, bo ile można tej wody gotować :O średniowiecze dosłownie. Dobrze że dziś idę do fryzjera to mi mycie włosów odleci... martasku - gratulacje dla Miłoszka :) niedługo będą pierwsze kroczki :) Młodamamuśko - dziękujemy za fotki, Basia wymiata :D pięknie stoi, pewnie ominie raczkowanie a zacznie dreptać od razu :)Powodzenia w zakupie auta! Agulinia - jejku to mieliście towarzystwo na basenie ;) ja ogólnie nie lubię bardzo tłumów ale na basenie ciężko trafić na luzy, bo jak nie dzieciaki to jakieś wycieczki zorganizowane. Jednego roku będąc u rodziców chodziliśmy codziennie na basen to jeździliśmy na 7-8 rano, żeby swobodnie popływać, skorzystać z jacuzzi i biczów wodnych, inaczej się nie dało :O Ja na swojego T nie mogę narzekać bo jak trzeba to Krzyśkiem zajmie się w pełni tak, że ja nie muszę ich doglądać i mogę czymś się całkowicie zająć. Na spacery chodzą sami i nawet T więcej atrakcji małemu zapewnia, bo a to jakieś krzaczory zaliczają, a to na bosaka po piachu chodzą, a to huśtawki a to karuzela osiedlowa - tak więc tatuś się stara i jest kreatywny. Ale nie zawsze tak było, myślę, że T przeszedł szkołe jak musiał z małym sam zostać w szpitalu, 3 doby sam na sam z dzieckiem na dodatek w szpitalu, sam musiał go wykąpać, wstawać w nocy na karmienia i wtedy zobaczył jak to jest i od tamtej pory sam pięknie potrafi się synem zająć. Ja się wtedy bardzo bałam o nich obu, ale wyjścia nie było, teraz wiem, że nam wszystkim to wyszło na dobre. Przepraszam, że to napisze, ale teściową masz dziwną :O co to za babcia co od wielkiego dzwona nie chce się taką cudną wnusią zająć? Czego ona się boi, że dziecko płacze? to jak ona swoje dzieci wychowała, bez płaczu? Widzę, że podjęła się wyzwania i chce Wam pomóc, ale chyba z łaski na uciechę to robi prawda? Kurde macie babcie blisko a zero pomocy - nie fajnie. Ja przynajmniej mam czystą sytuację, bo mamy obie babcie hen daleko. Ale jak jest okazja to widzę że i moja mama się cyka trochę Krzyśka, owszem zajmie się, ale jak ten kwęknie to ona już w strachu. Teściowa widzę ma więcej śmiałości i zaraz Krzycha w obroty bierze i on do niej śmiało idzie, ale ona taka dobra dusza to i dziecko też pewnie wyczuwa ;) Dziś mam w planach wybrać sie z małym na miasto, ale coś pogoda kapryśna jest więc zobaczymy. w każdym razie wieczorem mam fryzjera to zawsze trochę humor poprawi :) W piątek zwijamy się do Kozienic bo mamy wesele, mały ma zostać z dziadkami, zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Aha, dziś zaczęłam mieszać mleko, zobaczymy co będzie się działo. Ale dodatkowo mamy bunt na deserki, mały od kilku dni już jadł niechętnie a wczoraj po pół słoiczku miał odruchy wymiotne, zatem na razie odstawie mu musy owocowe i zastanowię się czym mu to zastąpić. Krzyś w ogóle jakoś za owocami nie przepada, owszem zje ale trochę i tym trochę się nie naje, po jabłku ma odruch wymiotny, jedynie melon arbuz wchodził bez problemu brzoskwinie, ale to wszystko takie przekąski w małych ilościach, a jak zjadł słoiczek deserku to traktowałam to jako karmienie i jak jadł o 17-stej to mi swobodnie do kąpieli wytrzymywał...a teraz nie wiem co mogę mu dać o tej porze...
  7. Alex - 1. Ja do tej pory tylko raz dałam małemu syrop Ibum, ale to było chyba 3 miesiące temu i już dawki nie pamiętam, ale sugerowałam się ulotką i mierzyłam ml w stosunku do wagi. Jak byliśmy w szpitalu to pielęgniarka mi mówiła, że zawsze warto dać trochę więcej i syropu i tak samo z czopkiem, że można troszkę mocniejszy zapodać, wtedy wiadomo, że porządnie zadziała. 2. Mój Krzyś nie je ani nie pije w nocy wcale od jakiś 2-3 miesięcy, jak się budzi w nocy to dostaje smoka i nawet jak nie zaśnie od razu to za jakiś czas zasypia tylko ze smokiem i przytulanką. 3. Krzysiek w nocy śpi od 20 do 6-7 rano, w nocy z kwękami przeważnie ale rzadko tak na prawdę się wybudza, w dzień robi 2 drzemki po 1.5 godziny, ostatnio te drzemki się wydłużają do 2 godzin. Listku - u nas ciemiączko nadal jest, nie wiem do kiedy powinno się zrosnąć, pediatra nic nam na ten temat nie mówiła, Krzyś miał spore ciemiączko po urodzeniu bo 2.5 x 2.5 pediatra mierzyła na ostatnim szczepieniu to miał 1.5 x 1.5, ja jak macam to rzeczywiście ma sporo mniejsze niż miał, ale nadal ma, zobaczymy kiedy zrośnie się zupełnie, ale myślę, że to jeszcze trochę potrwa. Tutaj nie ma chyba reguły i podobno jak nie zrasta się to źle i jak zrasta się za szybko też nie dobrze. W każdym razie póki jest ciemiączko można zrobić usg główki jak są problemy neurologiczne i nie ma potrzeby robienia tomografii. Natalie - super że wizyta w zoo udana, my też się wybieramy i wybrać nie możemy :) Ja zamiast wylegiwać się na kanapie w niedzielny wieczór to ugotowałam barszcz ukraiński na jutro na obiad i właśnie zmagam się z furą prasowania ehhh, ale za to jutro będę miała więcej luzu :) Powoli się ewakuuje w stronę sypialni, Krzysiak wierci się przez sen, pewnie będę miała wędrówki ludów w nocy :O Pa do jutra
  8. hej niedzielnie Widzę, że Was wena nie opuszcza :) ale lepsze to niż przeciągi i pustki na forum :) Gawit - dobrze że syrop jednak pomógł. Ostatnio nawet sie zastanawiałam co mogę podać małemu jakby go brzuszek zaczął boleć, bo przecież nospy mu nie dam, no ale i ibym w domu mam i panadol więc w razie co to też będziemy działać. Jeśli chodzi o witaminę D to ja podawałam z przerwami, ale teraz nie będę dawać, bo jesteśmy codziennie na dworze, a w mleku jest też witamina d wiec sądzę że Krzysiek ma jej wystarczającą ilość. Myślę, że na jesieni może wrócimy. Martasku - co do główki, nawet tydzień to i tak bardzo krótko i wydaje mi się że główka nie mogła urosnąć aż 4 cm! ja nie pamiętam ile miał mój Krzyś jak się urodził, ale znowu ja uważam, że mój ma dużą główkę bo teraz już wszystkie czapeczki muszę kupować w rozmiarze 50-53, ale mój jest ogólnie dużym dzieciakiem. Mam nadzieję, że w waszych badaniach nic nie wyjdzie i że te nocne harce to tylko taka uroda, bo na prawdę lepiej mieć noce nie przespane niż poważnie chore dziecko - jak sama napisałaś. A co do męża, to ja miałam swojego ustawiać jak jeszcze Krzyś był mały, wtedy za dużo na siebie brałam i mój nie robił nic w związku z tym szybko się przyzwyczaił że po urodzeniu dziecka wiele się nie zmienia i miał czas na granie w brydża z kolegami i siedzenie przed kompem. Ale w końcu zrozumiałam, że to ja popełniłam błąd i odbyliśmy rozmowę, powiedziałam co mi leżało na wątrobie no i od tamtej pory nie ma to tamto, musi siez małym pobawić jak przyjdzie z pracy, w kąpieli pomaga, karmienie przed snem to jego działka a w weekendy to on robi spacery i bawi się z dzieckiem cały dzień, bo ja zajmuje się czym innym, żeby od dziecka odpocząć i naładować akumulatory na kolejny tydzień. A jak coś jest nie teges no to krótka zjebka szybko do pionu stawia. Alex - a ziółka już nie pomagają? Agusiaradom - Twój post mi uświadomił, że przecież my już też możemy zacząć jazdę na rowerze, Krzyś siedzi już bardzo dobrze więc myślę, że można go w fotelik wsadzić. Już temat mężowi zapodałam i może jeszcze we wrześniu nam się uda popedałować, bo rowery mamy nowe i kupiliśmy z ambicją ,że będziemy sobie co najmniej 2 razy w tygodniu robić rajdy po okolicy, a potem zaszłam w ciąże i od tamtej pory rowery kurzą się w piwnicy. Ale teraz to się zmieni :) Toszi - biedulko pewnie jak chomik wyglądasz :O ale minie, teraz już bliżej niż dalej! A dziecko jak zostaje z kimś innym to niestety ale nabiera szybko niekoniecznie fajnych nawyków, a nie oszukujmy się faceci to czasami mają pomysły, bo jednak mama to trzyma wszystko w ryzach! No ale teraz będziesz miała okazję trochę Olgę przytemperować :) Powodzenia Wam życzę :) Mój Krzyś też już sam siada, już kilka razy mnie zaskoczył, bo wychodząc z pokoju leżał w łóżeczku a przychodzę a on siedzi a ja oczy jak 5 zł :) i jak miło, że mnie ktoś nazwał młodą z mlekiem pod nosem :) bo ostatnio jakieś problemy egzystencjonalne mnie dopadły odnośnie wieku, że ta 30-stka zbliża się wielkimi krokami....ale o dziwo nie czuje się na to 28 lat, a chyba najważniejsze to czuć się młodo ;) Mili - zdrówka dla Was! Mnie też coś powoli łamie, bo i lekki katar mam i opryszczka mi wyskoczyła :O ale ratuje się na razie witaminą C i mam nadzieję, że mnie nie rozłoży do końca. Ela - właśnie ja też leczo ostatnio zrobiłam i chciałam zamrozić, ale mi sąsiadka powiedziała, że leczo się nie mrozi tylko wekuje - a tego to już mi się odechciało, bo boję się że mi słoik jakiś pęknie w gotowaniu :O Mi zapasy na zimę robi teściowa, ogórki, przeciery pomidorowe, jakieś sosy do ryżu - tak więc sama nie muszę, dajemy tylko teściowej kasę na produkty a ona robi :) Moje chłopaki śpią a ja już zdążyłam pozmywać po obiedzie i idę prasowanie robić. Pogoda fajna więc mały wstanie to idziemy do piaskownicy :)
  9. Niom, myślę sobie dziś sobota wiec wszystkie sprzątają i gotują i pewnie dużo nie będzie czytania do nadrobienia, a tu taaakie elaboraty, że aż miło :) Nie wiem czy odniosę się do wszystkich bo jestem zmęczona, ale spróbuję... Mili - Twoja opowieść o zębach mnie po prostu ścięła! Kurde ale miała z Tobą mama przejścia nie zazdroszczę! Ale ja słyszałam, że tak może być, że mogą być jeszcze mleczaki i już mogą iść stałe zęby i co najlepsze, istnieje szkoła która mówi, że mleczaków nie wolno usuwać tylko samu muszę wypaść. A najlepsze jest to, że tyle razu widziałam Ci na fotach uśmiechniętą i żadnych krzywych ząbków nie zauważyłam - więc na pewno nie jest to drastyczne :) Zresztą kobieto, Ty jesteś taka śliczna, że jeden mały defekt urody tu nie robi nic złego :) Za fotki dziękuję! Nikoś śliczny na szeleczkach, nawet nie wiedziałam, że takie szelki dla dzieci są ;) zacofana jestem mega ;) ale od czego ma się koleżanki na kafe ;) zwłaszcza takie świrki hihi :) A i gratuluję BIG KUPY :) nie ma to jak matce spodnie ufajdolić ;) Gawit - Martynce lepiej? wiesz co ja też Krzyśkowi ostatnio nic nowego nie dawałam a zrobił mi taką mega brzydką zieloniastą kupę, że byłam w szoku! wiec może po prostu coś Martynka ma z brzuszkiem że ją boli. Nie wiem czy kropelki coś pomogą, może trzeba było dać jakiś syrop przeciwbólowy, Mili u Nikosia też bóle brzucha podejrzewała i po syropie było ok. Daj znać co i jak! Michaa - wyjdą zęby pewnie kilka na raz i będzie pewnie mega wycie przy tym :O Agulinia - z tym strojem kąpielowym to normalnie zrobiłaś hihi ja też tak zawsze robię jak idziemy na basen, że zakładam pod ubranie, no tyle że do lekarza tak jeszcze nigdy nie zrobiłam hihi :) Ale Tyś wariatka to Ci wolno ;) Jak chcesz Stefanke to przyjeżdżaj ;) przepis Ci wyślę mailem jak chcesz ;) Nadia - z racji tego, że ja jestem forumowa świnia i piesze ludziom nie miłe rzeczy, to Ci napiszę, że niestety, ale podpisuję się pod tym co Aga napisała - chociaż to wale nie miłe nie było, tylko podkreślam - subiektywne - spostrzeżenie. Ja tylko Ci życzę, żebyś miała w sobie więcej optymizmu i radości bo jak się Ciebie czyta to na prawdę wyglądasz na nieszczęśliwą osobę której należy niemalże w każdej kategorii współczuć, tylko czasami to wszystko się nie składa się w jedną całość niestety. To są moje również subiektywne spostrzeżenia i nie musisz tego wcale komentować :) A naszym biedulkom nocnym współczuję - Martasek, Listek i Alex....cóż mogę napisać, ja nie zawsze jestem wyspana i nocne jęki u nas to już właściwie są co noc, ale czasami moje dziecko się zlituje nade mną i mam szansę trochę czasami odespać...ale Wam z całego serca współczuję i oby tylko to kiedyś zmieniło się na lepsze! My dziś mieliśmy dzionek na wyjeździe i cały boży dzień spędziliśmy na powietrzu :) Ale jestem taka dumna z mojego kluska, bo był bardzo grzeczny w gościach, wesolutki, uśmiechnięty i pięknie się bawił, zjadł obiadek i mleczko i wszyscy go nosili i w ogóle ah i oh! :) tak wiec możemy jeździć z nim wszędzie byleby miał jedzenie to będzie ok :) Spanie zaliczył w samochodzie, wieczorem jeszcze pobaraszkował w domu i śpi. Ciekawe jak nocka... Ja też jestem dzis zmęczona, pewnie się dotleniłam i mnie strasznie muli na sen, zatem mykam odpoczywać i spać :) A jutro niedziela w domu wieć pewnie przy garach ;) No to dobranoc!
  10. Oj chyba większości z nas ten tydzień pierdyknął nie wiadomo kiedy ;) Agulinia - kurcze! a myślałam, że w niepublicznych szkołach to płacą właśnie więcej nauczycielom - żyłam w błędzie? Powiem Ci że T kolega rzucił mundur i stał się nauczycielem w prywatnej żydowskiej szkole w stolicy i na wejściu miał 2 x tyle co w armi. Może to zależy od szkoły? Z tego co piszesz, no to może kasę miałaś nie najgorszą, ale kochana bez auta te dojazdy to koszmar! dla mnie nawet byłoby to upierdliwe co ja kierowcą jestem, a Ty jeszcze biedulko w środkach lokomocji..okropność :O No ale pracowita jesteś i ambitna, cieszę się, że teraz cokolwiek tych godzin podłapałaś. I to prawda, nauczyciel to jak lekarz, całe życie musi się uczyć. Szkoda tylko, że Teściową masz taką strachliwą :O nie wiem jak teraz Malina zniesie rozłąkę z Tobą skoro teraz taka przylepa się zrobiła, ale wiesz, myślę, że może ona się babci boi, skoro babcia boi się jej to i ona ma prawo ;) W każdym razie trzymam kciuki, żebyś znalazła kogoś sensownego no i żeby perełka nasza dobrze to wszystko zniosła, bo normalnie będę się o nią martwić :( Listku co do zarobków to ja pracując w prywatnej firmie za biurkiem i będąc osobą od wszystkiego miałam od 1 tyś zł do max 1800 zł w zależności ilu klientów miałam i jaki szef miał humor żeby dać premię, bo podstawową pensję to miałam 1 tyś zł. Dodam że nigdy pieniędzy na czas nie było na koncie i o wszystko trzeba było się kłócić, bo szefostwo rąbało pracowników na wszystkim i ile się dało :O Toszi -trzymaj się biedulko! dobrze, że masz tydzień zwolnienia, nie wiem jak deseo mogła wrócić do pracy w takim stanie, kurde ten lekarz chyba nie poważny :O Pocierpisz, ale problem masz z głowy! Dobra ciacho zrobione, chałupa ogarnięta idę teraz paznokcie zrobić i odbój. Jutro jedziemy do T kolegi z akademii bo akurat jest z rodzinką na wakacjach niedaleko nas, a chłopaki się jakieś 3 lata nie widzieli a to przyjaciele z jednego pokoju z akademika więc teegoo, trzeba poplotkować, spotkają się ciotki klotki ;) tak wieć z rana ruszamy i pewnie pod wieczór wrócimy do domu, oby tylko Krzysiak był znośny to będzie git. Zmykam, spokojnej nocki
  11. Gawit - ja nie potrafię piec i dlatego robię takie ciasta gdzie nie trzeba używać piekarnika ;) Już nawet nie próbuje bo nawet karpatka z torebki mi kiedyś nie wyszła więc uznałam, że szkoda zachodu i koniec nie robię ciast bo nie mam do tego serca. Od czasu do czasu robię albo sernik na zimno, alb o stefankę, albo masę z truskawkami i to wszystko albo jest na biszkoptach, herbatnikach albo krakersach ;) No ale dobre i T nie narzeka ;) Dziś zrobiłam stefankę - 30 minut i ciacho gotowe! uciekam bo chłopaki wrócili ze spaceru wiec pewnie zaraz kąpiel...
  12. Ja na szybko bo przeczytałam, że Martasek się martwi Martasku - te badania u neurologa to tylko dlatego, że Miłoszek w nocy niespokojnie sypia? Wiesz...lepiej, że lekarka podeszła do tematu tak, niż miałaby go zbadać pobieżnie i uznać, że problemu nie ma. Wiem, się że martwisz, ale lepiej jest zrobić badania i mieć czarno na białym, że jest wszystko Ok niż żyć na domysłach. Ja wiem co czujesz bo my też mieliśmy skierowanie do neurologa z Krzysiem, bo on ma z kolei krzywą główkę tj ma asymetrię i spłaszczoną potylicę - wszystko dlatego, że jako maluch w ogóle nie chciał leżeć na boku tylko cały czas na wznak i też się martwiliśmy, były różne podejrzenia, że ma krzywice, że to odkształcenie może na coś wpływać, ale u neurologa byliśmy i pani powiedziała, że nie ma do dziecka zastrzeżeń, rozwija się prawidłowo, miał robione usg przez ciemiączko i wyszło zupełnie prawidłowe, a główka ma się podobno sama wyrównać. Ja tą krzywiznę widzę bo wiem, że jest ale kogo obcego pytałam to mówi, że nic nie widać. Teraz mu włoski urosły więc w ogóle tego nie widać, tylko przy myciu główki ja widzę. A mama mi powiedziała, że ja też mam krzywą głowę i jak sobie zaczęłam macać to faktycznie tak jest, a sama o tym nie wiedziałam ;) i żyje prawie 30 lat i baba ze mnie że ho ho :) - to tak w ramach dygresji ;) Miłoszek faktycznie główkę ma nie największą, ale dzieci są tak różne, że ciężko coś jednoznacznie stwierdzić. W każdym razie trzymam za Was mocno kciuki, poróbcie badania i będzie wszystko dobrze! Przepraszam, że do reszty się nie odniosę, ale mały jeszcze nie śpi a T za chwile wraca z pracy a ja jadę na miasto na zakupy, jak się uda wpadnę wieczorkiem, chociaż może być różnie bo mam w planach dziś robienie ciasta
  13. Hej piątkowo! I znowu tydzień zleci nie wiadomo kiedy, dopiero co był poniedziałek. U nas nocka standard- nie ma nad czym się rozwodzić ;) Teraz mały drzemie a ja biorę się za obiad, potem może na spacer wyjdziemy o ile pogoda się poprawi bo póki co to aura wcale nie zachęca do wyjścia :O Dziękuję za wypowiedzi odnośnie smrodliwych pawików ;) u nas na szczęście zdarzają się sporadycznie, był czas, że mieliśmy z tym zupełny spokój ,ale odkąd Krzyś zrobił się bardziej mobilny to jednak jest ucisk na brzuszek, a że on zjada tyle ile zjada, no to wcale się nie dziwię, że coś wyleci, bo moim zdaniem 210 ml pokarmu na takie dziecko to bardzo dużo. Mleko mieszamy od poniedziałku - decyzja zapadła ;) Madzialińska - cieszę się, że z Zuzią wszystko Ok, mam nadzieję, że z gardziołkiem się uporacie i wywczas będzie udany! Szczęśliwej podróży i przyjemnych wakacji :) Odezwij się smsowo! :) Gawit - zęby wyjdą i będzie po bólu, podobno przy 3 jest najgorzej :O Agulinia - wow, praca się trafiła? Całkiem niespodziewanie ;) super! Tylko obyś dobrą nianię dla Maliny znalazła i ciekawe jak ona zniesie jej towarzystwo. W takim układzie na forum też będziesz na pół etatu działać :) Co do zębów, to ja sienie boję, że one nie wyjdą, bo kiedyś w końcu wyjdą, tylko że będziemy mieli przy tym sajgon i ja chciałabym mieć to już za sobą! Bo teraz to ja mam wrażenie że jest taka cisza przed burzą. Wątpię, żeby to się odbyło bez jakiś jazd, 90 % dzieci na naszym forum jednak to ząbkowanie przechodzi z "rewelacjami" więc Krzych zapewne sienie wybije. Co do pracy, to ja niby jestem cały czas w pracy bo jestem zatrudniona u rodziców w firmie i mam ciągłość składek - tak więc w mojej sytuacji to super, do "prawdziwej" pracy to pewnie pójdę (o ile znajdę) jak Krzyś pójdzie do przedszkola. U mnie w tej dziurze znaleźć pracę to cud jakiś, a ja też chciałabym robić coś sensownego a nie szkolić się pół roku w jakiejś Erze czy Plusie, albo pójść na pół roku na staż do jakiejś firmy i robić za sprzątaczkę - a tylko takie oferty są u nas :O
  14. Ela - dzięki. i odkąd mały je jogurty to sam zaczął więcej pić, wcześniej nie mogłam w niego wmusić picia a teraz pije średnio 180 ml na dobę soku, dla niego to sukces! Widać sam organizm to reguluje i dobrze. I nie zawsze pawiki nam brzydko pachną ale po tym jak zje jogurt to od razu czuć :O A Michałkowi może powinnaś zmienić mleko na bebilon, może po prostu bebiko ma inną formułę i to była dla brzuszka zbyt duża zmiana.
  15. A i zapomniałabym.. Mili - dziękuję za fotki, wow nawet podwójnie wysłałaś hehhe dziękuję :) i jesteście z Nikolem ŚWIRKI jakich mało, gdzieś Ty tam wlazła co? :) szalooona mamuśko :) Nikol pięknie stoi a zęby ma jak mały wampirek :) a poza tym to Nikol będzie takim przystojniakiem, że laski to będą miały mokro w majtach jak tylko co na jakąś spojrzy :P - zobaczysz :)
  16. Dzień dobry Mamuśki ;) Syn zalicza drzemkę wiec mama do kompa przyssana ;) Nocka znowu nie fajna, ale teraz na jedzonko to zgonić nie mogę bo nic nowego nie dostał, a wiercić się i tak wiercił, o 3 to sobie zrobił śpiewy, ale całe szczęście jakoś przysnął. Muszę w końcu Krzysiowi zrobić badanie kontrolne moczu bo oczywiście już mi się lampka kontrolna włącza, że to może przez to niespokojnie śpi. Ale z tego co piszecie to w większości dzieciaki nie śpią spokojnie...chyba te cholerne zęby :O Ja powoli dochodzę do wniosku, że mojemu to od razu stałe zęby wyrosną, po co ma się w mleczaki bawić, 10 miesiąc leci i nawet zębiny nie widać w dziąsłach, oj będziemy mieli jazdy jak zaczną wyłazić :O Gawit - jak małej dajesz to Ibum? mieszasz z piciem albo mlekiem, bo ja kiedyś próbowałam dać Krzysiowi to miał odruch wymiotny, ale nie pomyślałam, żeby zmieszać z piciem :O No i zęby Wam się pchają i dobrze, że bez większych rewelacji. Ten kaszelek to może być od zębolów! A co do mojego wstawania to ja nigdy szczególnym śpiochem nie byłam i jakoś ranne wstawanie to dla mnie nie tragedia, owszem czasami mam takie dni kiedy bym chętnie pospała dłużej i w weekendy czasem Tomek zajmuje się małym a ja śpię do8-9-tej a potem chodzę taka nietomna, że szok ;) Ela - nie zazdroszczę przeżyć :( ale dobrze, że się tynkiem zajęłaś - pożytecznie a i nie skupiasz się na czarnych myślach! Teraz łopata i dół trzeba zakopać! Agulinia - kiedy chłop urlop kończy? bo normalnie tutaj swój etat tracisz powoli ;) Cieszę się, że sprawy nabrały pozytywnego obrotu :) Madzialińska - no to u nas jest odwrotnie, zawsze to ja sieje panikę a Tomek mnie stopuje :) Nie dziw się chłopu, że zdenerwowany, faceci nie nadają się do tych rzeczy ;) dla spokoju przejdźcie się z małą do pediatry niech ją osłucha i będzie wszystko jasne, a temperaturę zmierzysz jak wrócisz z pracy :) No...3 wdechy i spokój :) Dziewczyny mój Krzyś pada po aktywności bo on jeszcze kondycji nie ma ;) Wasze to już śmigają od dłuższego czasu a my dopiero temat zaczynamy, poza tym u nas to jest waga ciężka więc on też musi wkładać w ruch więcej wysiłku :) ale i tak jest bardzo energiczny i szybcior się robi :) ja to mówię Tomkowi, że on ruchy to ma po dziadku, mój ojciec też niby taki korpulentny a nie jednego młodego przeskoczy i wszędzie go pełno mimo stawu biodrowego z tytanu ;) My dziś z Krzysiem sami balujemy bo tatuś po pracy jedzie do teściowej zawieźć naszą starą pralkę, jest jeszcze na chodzie, trochę przeczyściliśmy przewody, resztę teściowa sobie doczyści i powinna jeszcze trochę pochodzić wiec szkoda było wyrzucać, a teściowa chętnie weźmie. Zatem pewnie tatuś nam wróci późno w nocy, no ale weekend za pasem więc nadrobimy zaległości we wspólnym towarzystwie. A dziewczyny zadam brzydkie pytanie, czy jak Wam dziecko rzygnie to to co wyleci brzydko pachnie? Bo do tej pory Krzyś jak ulewał mleko albo mu się odbiło i coś tam trochę wyleciało to w ogóle nie śmierdziało, a odkąd daje mu jogurty to strasznie to wszystkie śmierdzi wymiotami - może to przez to białko właśnie? Ciekawe jak będzie jak przejdziemy na zwykłe mleko.
  17. No i znowu dzień zleciał nie wiadomo kiedy. Dziś materac w łóżeczku obniżyliśmy na sam dół bo już Krzyś zaczął nam się podciągać i na kolankach stawać, zatem robiło się niebezpiecznie. I do mebli strasznie go ciągnie, dziś już się wspinał po jednaj szafce i doskonale wie jak się szufladę odsuwa - zatem się zaczyna western ;) I zabawkami w tej chwili to tylko rzuca i sekundy w miejscu nie usiedzi, ciągle z siadu rzuca się na łapki i próbuje raczkować, na razie do tyłu śmiga i tak już potrafi pokonać kilka metrów i śmiesznie tak tyłkiem nachodzi i się tłopaczy wszędzie :) Ale odkąd Krzyś zaczął się tak gimnastykować to super śpi w dzień, zasypia do drzemek szybko i śpi najmniej 1.5 godziny i śpi na prawdę mocno, nie muszę chodzić już na paluszkach - jednak ruch robi swoje :) Martasku - heh daj spokój, przecież użyłaś moich słów - nie ma o czym mówić hihi głuptas jesteś ;) Alex - mój wypija 3 x 210 ml mleka na dobę, rano po południem i na noc - czasami wciągnie 240 na noc ale z reguły to je tak jak na pudełku mleka piszą :) Natalie - z mlekiem nigdy nic nie wiadomo, trzeba próbować, zacznij mieszać to się przekonasz...ja nadal zwlekam, ale powoli dojrzewam do tej decyzji ;) I ja uciekam do łóżka odpoczywać po całym dzionku. Spokojnej nocki
  18. Młodamamuśko - O matko! Czy Wy jakiś sklep ograbiliście z zabawkami ?;) Basia na pewno się nie nudzi w domu, mnóstwo ich macie, ale fajnie, we wrześniu się przydadzą jak cała chalastra się zjedzie hihih :) Część zabawek mamy taką samą - jak orkiestrę z FP, Krzyś non stop na niej gra a o samochodziku to chyba pomyślimy dopiero na urodziny ;) może ktoś sprezentuje? ;)
  19. Młodamamuśko - O matko! Czy Wy jakiś sklep ograbiliście z zabawkami ?;) Basia na pewno się nie nudzi w domu, mnóstwo ich macie, ale fajnie, we wrześniu się przydadzą jak cała chalastra się zjedzie hihih :) Część zabawek mamy taką samą - jak orkiestrę z FP, Krzyś non stop na niej gra a o samochodziku to chyba pomyślimy dopiero na urodziny ;) może ktoś sprezentuje? ;)
  20. Młodamamuśko - O matko! Czy Wy jakiś sklep ograbiliście z zabawkami ?;) mnóstwo ich macie, ale fajnie, we wrześniu się przydadzą jak cała chalastra się zjedzie hihih :) Część zabawek mamy taką samą - jak orkiestrę z FP, Krzyś non stop na niej gra a o samochodziku to chyba pomyślimy dopiero na urodziny ;) może ktoś sprezentuje? ;)
  21. hej hej u nas nocka męcząca trochę, ale pospaliśmy do 7 więc nie jest źle ;) teraz małe robi pierwszą drzemkę, zatem znowu nam się dzień poprzestawia, ale co tam ;) Pogoda za to nam się zmieniła i jest chłodno i co chwile pada deszczyk - miła odmiana :) Martasku - tak jak Madzia pisze, dzięki temu że z rana wszystko sobie porobię to po kąpieli Krzysia mam luz i nie muszę nic w domu robić tylko mogę sobie odpocząć, obejrzeć coś w tv, pogadać z mężem i odpocząć po całym dniu, a sumienie mnie nie gryzie, że coś leży obłogiem ;) Michaa- powiem Ci, że z tym proszeniem na wesela to ludzie nieraz taką manianę odwalają, że szkoda gadać :O ja też ostatnio miałam podobną sytuację, moja dobra kumpela z ławki szkolnej wychodzi za mąż za 2 tygodnie i dla mnie było naturalne, że poprosi też moich rodziców i część rodzeństwa z racji tego, że nasi rodzice się znają, p;przychodzą do siebie na imieniny, dobrze się kumplują na dodatek jesteśmy sąsiadami i oni byli proszeni na moje i brata wesele całą rodziną, a ona przyszła do domu moich rodziców jak my byliśmy u nich i zaprosiła tylko mnie z mężem. Uważam, że postąpiła bardzo nie ładnie i moi rodzice nic nie powiedzieli, ale widziałam, że głupio się poczuli bo też się szykowali na to wesele...no i guzik. No ale moja mama mówi, że dziś to nie robi łaski ten kto prosi na wesele tylko ten kto ma pójść na to wesele, bo teraz niestety ale czasy są jakie są i ludzie się z kasą szczypią. Tak wiec rozumiem co czujesz, ale ludzie są jacy są niestety :O Mili - ja również fotek nie dostałam ;) chyba po pijaku je wysyłałaś ?:) Gawit - Ty telewizyjna maniaczko! dla mnie radio to podstawa, cały dzień coś u mnie gra, teraz to włączam przez internet i sobie z Krzysiem słuchamy i często śpiewamy i tańczymy, telewizji jak jestem z małym nie włączam, on tylko teletubisie ogląda wszystkim innym gardzi więc nie ma sensu włączać :) Alex - cudownie! święto! obie panienki wyspane :) normalnie niespodziewany zwrot akcji nastąpił, kto by pomyślał, że ziółka tak maleńką uspokoją :) tylko, czy jesteś pewna że one jej nie zaszkodzą? bo z zielem różnie bywa.. madzialińska - kurka z dzieciakami właśnie tak jest, że planować to sobie można...a kaszelek obserwujcie, pewnie ma taki suchy, może coś gardełko ją łapie, powinnaś dostać jakiś syropek w aptece, ja Krzysiowi na suchy kaszel zrobiłam inhalacje z soli fizjologicznej i przeszło, ale on też pokasływał bo akurat się tego nauczył i mnie stresował ;) Agulinia - a pani prezes zaginęła w akcji?
  22. Hej hej wiecie, strasznie mi ostatnio dni zapierdzielają, zanim się obejrzę jest już wieczór i tak codziennie.. już jest połowa sierpnia a dopiero był początek miesiąca - normalnie wiem kiedy to zleciało! Listku - myślę, że Emilka pójdzie na dniach - skoro tak zasuwa raczkując to z chodzeniem sobie też szybko poradzi :) Współczuję odnośnie tragicznej wieści :( tragedia, taki młody człowiek :( I żona w ciąży i małe dziecko...STRASZNE :( Gawit - właśnie! u nas też jakie by płacze nie były to komórka zawsze ratuje sytuację. Ale kurde ja już boję się Krzysiowi ją dawać bo ostatnio tak się pięknie bawił telefonem (bo mi zaczął wyć na spacerze) i przekładał go sobie oglądał i jak nagle go pizgnął to mi telefon w 3 częściach się znalazł na chodniku :O Na szczęście nic się nie stało, ale jest ryzyko i jest zabawa jak mówi mój maż. Szybko wróciliśmy do domu ;) No i Martynka z każdym dniem mądrzejsza, teraz tak będzie, że każda nowa umiejętność będzie nas cioeszyć i zaskakiwać jednocześnie. Ale cieszmy się póki dzieci są małe bo potem wyrastają i pyskują :) A i wiesz co? Mój mały wstaje z drzemki też o 17-stej, albo go wybudzam, a 19.30 już idzie spać na noc i marudzi i jest śpiący jak nie wiem! tak więc mamy podobnie. Aleja go nie przetrzymuje wstajemy średnio 0 6 rano, ale mi to pasuje nawet bo wtedy mam długi dzień i mogę więcej rzeczy zrobić w domu ;) walnięta jestem nie? ;) Natalie - zmieniam na bebilon - jesteśmy na bebilonie pepti wiec chyba muszę na tą samą firmę zmienić ,ale nawet o to nie spytałam pediatry, może powinna? Natalie, czy możesz sprawdzić swoją pocztę, bo coś Ci tam wysłałam ;) Alex - powinnaś iść z małą do lekarza, może macie złą dietę i małą w nocy odreagowuje? ja mam przykład na Krzysiu, jak coś zje nowego to nocka jest beznadziejna, tym bardziej że Ty jednak odważna byłaś w podawaniu małej różnych pokarmów spoza tabeli żywieniowej ... odkąd pamiętam to zawsze narzekałaś na noce :( chyba nigdy jeszcze nie napisałaś nam, że jest super pięknie i obie jesteście wyspane :( Deseo - no i po ósemce, dobrze, po problemie! No z moją się nic nie dzieje tyle lat, ale wcale nie jest powiedziane, że kiedyś będzie mnie czekało to co Ciebie, chociaż, teraz to lekarze zdrowe ósemki często zostawiają, tylko dziąsło się usuwa, żeby zęba odsłonić i tą kieszeń zlikwidować. A ja za to mam inny problem i jutro chyba pójdę do lekarza, a mianowicie zrobiła mi się kieszeń w migdałkach w gardle i wychodzą z niej grudki ropopodobne :( i powinnam wziać antybiotyk. Dziś te objawy opisałam mojej spacerowej mamie i ona powiedziała mi co to jest bo ma to samo (się dobrałyśmy) no i wszystko pasuje, ona to ma zawsze jak zje coś zimnego, ja ostatnie 2 dni piłam wodę z lodówki i proszę :O gardło mnie boli, wiec stan zapalny mam i wątpię, żeby mi pomogły tabletki do ssania :( Z mlekiem zobaczymy co będzie, jednak się boję. Mam zamiar mu je wprowadzić bardzo powoli, przez kilka dni jedną dawkę stosować - zobaczymy, jak będzie cokolwiek nie tam to wrócimy do samego pepti. Młodamamuska - co u Was? mam do Ciebie prośbę, widziałam na fotkach, że Basia ma sporo fajnych zabawek interakcyjnych, możesz mi napisać co macie i co polecacie, bo ja chciałabym coś Krzysiowi kupić i nie bardzo wiem co mogłoby go zainteresować :) tego posta pisałam pół wieczora, strasznie mi dziś net rwie, co chwile się rozłącza i nawet nie wiem czy mi posta wyśle :O Chyba po wczorajszej burzy coś łącza się chrzanią :( Moje dziecko śpi - dziś tak go T wieczorem wymęczył, że padł szybciutko, ale Krzyś coraz bardziej daje do zrozumienia nam jak ma ochotę na zabawę z nami, sam zaczepia i prowokuje :) Dziś tak się z ojcem siłował i tak się pieścili, że mały z brechtu dostał mega czkawki, ale za to ojca gryzł w nos - ubaw po pachy :) Ok ja już zmykam, czas troszkę kości rozprostować... Spokojnej nocki
  23. hej hej oj w nocy to chyba burzowo było wszędzie, u nas nie tyle burza była co wichura straszna, już myślałam, że nam drzewa połamie, strasznie wiało. Tomek chodził w nocy okna do sąsiadów zamykać, bo nam dali klucze i wyjechali na wakacje. Moje małe śpi a ja chodzę smętna po mieszkaniu, jakoś tak nie najlepiej się dziś czuje, głowa mnie pobolewa i mdli mnie trochę - nie wiem po czym bo jeszcze śniadania nie zdążyłam zjeść i tylko na kawie od rana jestem :O Wczoraj T kupił Krzysiowi zwykłe mleko no i mam zamiar mu mieszać, miałam zacząć od dziś, ale kurka tak się boję jego reakcji na to mleko, że mu w końcu nie podałam :O No ale w końcu trzeba będzie kiedyś zobaczyć jak on zareaguje, tylko boję się, że skończy się to porażką, jakimiś biegunkami, wymiotami albo w ogóle wstrętem do mleka :O Madzialińska - oglądałam długoterminową pogodę na tvn-ie bo mamy wesele w ostatni weekend sierpnia i byłam ciekawa, no i ma być ok 19 stopni, więc znaczne ochłodzenie, a jak ochłodzenie to i pewnie za tym deszcz będzie stał - ale długoterminowe prognozy mają to do siebie, że rzadko się sprawdzają ;) Zuzia spryciula jedna! wiercipiętka i rozrabiaka - super :) Martasku - dziękuję za fotki Miłoszka. Oczka to ma jak do malowania, rzęsy długie - słodziak jeden. I chyba będzie taki duży jak tata :) a Ty wyglądasz kwitnąco :) Agulinia - udanego wyjazdu! Gawit - a czemu Martynka tak bucoliła w tym foteliku :( nie lubi jeździć sama na tyle? Ja też się bałam z Krzysiem jeździć sama, ale jemu tam to nie przeszkadza, siedzi, bawi się i tylko widzi jak do niego zerkam w lusterku wstecznym i się cieszy :) Ale w takiej sytuacji jak Ty to nie wiem czy bym do domu dojechała :O chyba bym stanęła i dzwoniła po pomoc i kierowce bo normalnie jechać z płaczącym dzieckiem to porażka :( Listku - Emilka jest śliczna i myślę, że nam tu pierwsza z forum wystartuje do chodzenia :) No chyba że Nikoś Mili będzie pierwszy bo on taki szybcior też jest :) Idę zjeść śniadanko i obiad podszykować, a potem w teren ruszamy ;) Miłego
  24. hejo popołudniowo ;) Ja właśnie tatusia po zakupy wysłałam a sama czekam aż syncio się obudzi z drzemki, co zapewne nastąpi niebawem:) Agulinia - hih odchamiłaś się jednym słowem :) i dobrze, wszystkim nam się należą takie wypady i odpoczynek od dziecka :) A tatusia wykorzystuj ile wlezie, nie tylko telefon ma ale i dziecko cudne i "żonke" zgrabną ;) niech działa! :) Możesz mu przeczytać co napisałam hih ;) Stópka krzysiowa ucałowana :) No i klasycznie to on nie raczkuje ale się przemieszcza swoim sposobem, wykonując te akrobatyczne figury, to zapewne też forma raczkowania, ale nie takie klasyczne jak Emilka listka uprawia ;) No ale zobaczymy jak mu dalej pójdzie, dupka ciężka, ale dzielnie ją dźwiga :) Gawit - udanego spotkania z kumpelą :) Deseo - biedna nasza zębolożko ;) współczuje przeżyć i tej wizyty u szczękowego brrrr aż ciary przechodzą :O ja też mam 8 w kieszenie ale przez 5 lat nic się mi z tym nie robi, tylko to dogląda moja stomatolog ale do tej pory nie wysłała mnie na wycięcie tej kieszonki - do czasu pewnie :O I myślę, że gryzienie kabli jest nieuchronne i nastąpi niebawem :) martasku - oj to niejedzenie naszych dzieci bardzo frustruje i wcale się nie dziwię reakcji :O na szczęście Milcio (tak sobie zdrobniłam od Miłosza ;) ) już chyba będzie zajadał - oby! No i jak w zegarku, 1.5 godziny drzemki i syn mnie woła :) zatem uciekam :)
  25. hejo U nas nocka nie najgorsza w sumie, ale jakoś nie specjalnie się wyspałam, sama nie wiem czemu, pewnie przez to, że duszno bardzo było :O Podobno koniec sierpnia ma być ochłodzenie a póki co ma grzać :O ja już mam dość tego lata. Nie pochwaliłam się Wam wczoraj, że moje dziecko miało 7 godzinną aktywność! odpuścił sobie popołudniową drzemkę i skubany cyborg wytrzymał od 12 do 19-stej bez snu. Padł po kąpieli, zmordowany był bardzo, ale byłam pod wrażeniem, że nawet nie mocno marudził i kąpiel w ciszy była :) Myślę, że wszystko zmierza do tego, że bezie jedna drzemka w ciągu dnia. I śpi w pozycji na czworaka z tyłkiem w górze, buziak wryty w prześcieradło - nie wiem jak on oddycha, ale go nie ruszam,. jak mu tak wygodnie to niech tak sobie śpi :) Listku - my mamy tak z piciem, że Krzyś tylko ze mną ładnie popije soku, a jak jest tata to już jest kombinacja i nie chce pić. Nie wiem może on czuje, że ze mną nie ma przelewek ;) Ale my znamy dzieci najlepiej i one z nami najlepiej się czują i dlatego z kimś innym i jedzenie i picie może nie wychodzić. Alex - nie chcę Cię straszyć ale wpadki z wkładkami się też zdarzały - ale tfu tfu, test negatywny :) Madzia - byle do piątku zatem :) szybko zleci :) Krzyś śpi już według woli, czasami tylko skontroluje co i jak, ale teraz ma pełną dowolność :) My dziś buszujemy od 6 rano i mały mi śpi teraz, ale zaraz powinien się budzić i wychodzimy na dwór póki słońca nie ma, bo się ładnie chmurki zaciągnęły i jest ciut chłodniej- oby tak zostało!
×