Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. wpadam wieczorowo... Mili - no właśnie z tymi brzuszkami tak to jest O trzeba jeszcze uważać to co małe dostaje bo smakować może i zje z apetytem a potem brzuszek jednak z trudem trawi :( U nas podobnie, widzę że Krzyś po tych wieloskładnikowych słoiczkach ma kiepskie noce i w dzień niby jest OK, tylko bączasy puszcza (nawet nie śmierdzące) ale w nocy odreagowuje i z rana od razu zielonkawe kupsko jest :O Tak więc powoli.. Gawit - kochana każda z nas ma gorsze dni, mnie czasami też dopada taki dół, że tylko szpadel mi potrzebny :( ale wyryczeć się trzeba, najlepiej wyżyć na sprzątaniu, a potem dół zakopać i się wziąć w garść. I ja wiem, że wtedy to się wydaje, że nikt nie rozumie i człowiek jest sam :( ale tak to już jest :( No, głowa do góry i pierś do przodu! Będzie dobrze! :) Ups, sorki mąż mnie wygania sprzed kompa - mówi, że spać iść trzeba, no to idem ;) - myślałby że on taki porządny i dba o mój wypoczynek, pewnie czegoś chce ;) Dobrej nocki i do poniedziałku :)
  2. hejo :) No i jak przypuszczałam nocka lepsza - zatem u nas niestety ale słoiczki działają na niespokojność nocną :O Tylko, że Krzyś nie może jechać na samych warzywach, będę mu mieszać stopniowo musi się przyzwyczaić. W tej lazanii był i ser żółty i cebula - nic dziwnego że coś mu przeszkadzało, bo nigdy dotąd tego nie jadł. A ja dziewczyny kaszek to praktycznie w ogóle Krzysiowi nie dawałam i nie daje - tylko mannę czasami mu gotuje i je z owocami. Uznałam, że on i tak dobrze wygląda nie ma co go zapychać kaszami, a że on słodkiego nie lubi to i większość kaszek mu nie podchodzi. Agusiaradom - dziś doszłam właśnie do takiego wniosku, że nie będę wstawać i małego w nocy poprawiać, to jest bez sensu, on i tak będzie się kręcił i wiercił, a że teraz noce są bardzo ciepłe to nie musi być przykryty - zatem olewka :) Powodzenia w prowadzaniu mleczka mm - oby bebiko smakowało :) Listku - my jak mamy wyjazdowy weekend to dla mnie też odpoczynek od garów, ale jak jesteśmy na miejscu to niestety jeść coś trzeba, rodziców mamy daleko więc na niedzielny obiad nie wpadniemy, bo to zawsze z wyjazdem się wiąże. Czasami robimy sobie dzień dziecka i kupujemy coś na mieście albo jedziemy do jakiejś knajpki, ale tak też nie można co weekend ;) A teraz stwierdziłam, że skoro mam miejsce w zamrażalce to trzeba je zapełnić i się zebrałam w sobie i nagotowałam :) Zdolna ta moja imienniczka :) Mój jedynie podaje rączkę i robi cześć jak ma humor i nie jest zajęty mocno zabawą ;) Ostatnio też klaszcze w rączki, ale jeszcze nie wiem czy to przypadek czy intencjonalne zachowanie :) No i super bawimy siew rzucanie piłeczką :) Gawit - dla nie też teraz wszystkie dzieci młodsze od Krzysia są malutkie i nie pamiętam już jak Krzyś był taką malizną, po ciuszkach tylko mogę sobie powspominać :) Bo teraz to kawał chłopa nawet na to 9 miesięcy :) Alex - jaka szkoda, że wakacje nie najlepsze :( myślałam, że jednak Marcelinka się popisze i będzie idealna :( no ale pierwsze koty za płoty! Władysławowa nie lubię bo tam zawsze takie dzikie tłumy są, że się nie da przejść chodnikiem spokojnie, wszędzie kolejki a na plaży wszyscy poupychani jak śledzie. My od kilkunastu lat stacjonujemy w Karwi - tam o wiele spokojniej, chociaż teraz to i tak tłumy i tam walą, bo bardzo ta wiocha się rozbudowała. Zresztą teraz na wybrzeżu to w ogóle szał pał bo pogoda dopisuje to ludzie walą nad Bałtyk ile wlezie. Ja mimo niedzieli mam dzień gospodarczy, jakoś nie chce mi się leżeć plackiem na kanapie wiec zrobiłam prasowanie i nawet odkurzaczem pohałasowałam sąsiadom :) teraz mały wstanie z drzemki to uderzymy gdzieś na spacer do cieniu. Udanej niedzieli wszystkim :)
  3. Agulinia - udanej imprezki :) i jak macie teraz takie dni wyjazdowe to zapomnij, że Manuele nauczysz spania w łóżeczku :) do tego potrzebny jest rytm, a jak będziecie tak się kręcić to rytmu wcale nie będzie, zatem zacznij spokojnie od środy -a do tego czasu zbieraj siły i odpowiednio nastaw się psychicznie tak żebyś zapał miała i cierpliwość na to co Cię czeka :) Powodzenia! A dzieciaki idą teraz do przodu bardzo! Mój sam siada z pozycji raczkowania, chociaż jeszcze nie chodzi na czworaka tylko do tyłu coś kombinuje, ale siada super :) Renia - matko, ale Cię choróbsko odpadła! Dużo zdrówka życzę Toszi - pamiętamy pamiętamy :) też pewnie będziesz weekendowa koleżanka, ale rozumiemy :) Olga podobna do dziadka! serio :) I ona mi wcale nie wygląda na jakąś chudzinkę co to poza siatką centylową jest, policzki ma zwisające słodkie :) i ja zawsze będę pod wrażeniem tych OCZYSK :) Martasku - słodki ten buziaczek był :) nasze dzieci coraz więcej rozumieją, mnie czasem Krzyś też zaskakuje :) Kurka a u nas mają być upały do środy :( już mamy 27 stopni w domu a ja jeszcze głupia wzięłam się za pichcenie :O ogłupiałam całkiem! Ale zaraz zrobię sobie kawę mrożoną i będę odpoczywać! Moje chłopaki śpią sobie, a ja w garach...ehhh ale taki los ;)
  4. hej hej U nas nocka tragiczna - jak przewidziałam, wstawałam średnio co godzinę , może jęku nie było ale Krzyś tak wędrował po całym łóżeczku, że co chwilę musiałam go układać tak, żeby mógł wygodnie spać. Dziś dostał same warzywka zobaczymy jaka nocka będzie. Ja od rana przy garach stoję bo postanowiłam zrobić trochę jedzenia i pomrozić, żeby w tygodniu szybko coś wyjąć i mieć obiad w większej części gotowy. zatem leczo i gołąbki są w toku :) Moi panowie ruszyli na spacer, ale krótki bo upał straszny, ale wyjść musieli bo mały już wszystkie kąty w domu zwiedził i marudzenie się zaczęło. Madzialińska - ja piorę różne zabawki i welurowe i te łączone co maja grzechotki i piszczałki, tylko wrzucam je do takiego woreczka z siatki zamykanego na suwak, tak żeby nie latały po pralce i na 30 stopni ustawiam na program szybki i to wystarczy :) nie odniosę się do wszystkich bo gary wzywają, a chciałabym się uporać szybko z tym gotowaniem bo normalnie mam parówkę w kuchni i sama się topię :) zatem do potem :)
  5. Deseo - nieźle się zsynchronizowałaś z synem :) A Adasiowi już wyszły te ząbki? Mi też jedna 8 nie wyszła do tej pory i nie wiem czy w ogóle wyjdzie. Jak broniłam magistra to mi właśnie jedna na dole się wyżynała i wtedy nieźle spuchłam :O No mój na spotkaniu forumowym to piwka nie wypije bo kierownica go będzie czekać, ale w charakterze niańki jak najbardziej się przyda, chociaż nie wierzę, że nasze dzieci tylko z tatusiami będą siedzieć :) Natalie - fotki bajeczne :) uwielbiam Patryczka bo on jest taki delikatniutki wesołek :) fotka na której jest zakopany w piasku mnie rozwaliła i ta z brodą z piasku - super :D Agulinia - u nas chyba też wszystko zmierza do jednej drzemki w ciągu dnia, ale ostatnio to jest tak, że muszę Krzysia wybudzać z popołudniowej drzemki bo on teraz jak się tak intensywnie rusza to i męczy się bardziej i popołudniem śpi jak suseł. Żal mi go budzić, ale znowu nie chcę zmieniać naszego rytmu i tańczyć z nim potem do 22-giej. Dziś zjadł lazanię i niestety szły bąki bolesne, myślę że pobolewa go brzuszek a biorąc pod uwagę że po kalafiorze miał kiepskie noce to i dzisiejsza noc spisuję na straty bo już bardzo się wierci przez sen :O No i nie zdążyłam tego napisać a moje dziecko zaczęło raczkować w łóżeczku i rzucił smokiem o podłogę - jest bardzo niespojony :( Listku - Krzyś pije mleko książkowo 3 razy po 210 ml na dobę. Był czas że wypijał wiecej po 240 ml, ale teraz zmniejszył ilość. Uciekam do łóżka, szkoda mi tylko małego że się tak męczy, jutro dam mu jego standardowy obiadek i zobaczymy - moim zdaniem dieta ma duże znaczenie w zachowaniu dziecka - u mnie to widać bardzo. Dobrej nocy.
  6. Natalie - nie przejmuj się i nie szukaj winy w sobie, bo mój też sam butli nie utrzyma, a jak już weźmie to zaraz jest przedmiotem zabawy, gryzie smoka, cały się zaleje i po piciu. Niekapek to u nas robi za gryzaka :) Nie przejmuję się tym, przyjdzie czas t o zrozumieją nasze dzieci, że jak chcą pić to trzeba butlę trzymać. No i gratuluję pierwszego guza - pierwsze płoty za płoty, ale szkoda, że to takie bolesne. Mój obija głowę w łóżeczku o szczebelki. Kwiaty dostałam ostatnio w marcu na rocznicę naszego pierwszego spotkania, a potem na dzień matki, a były po drodze urodziny i imieniny - i nic :) Ja to mówię, romantyzm chłopom się wyłącza po ślubie... Agulinia - nie wiem co wy za dziwne baby macie na tym zachodzie, widzisz u mnie to nawet całują po gołych stopach :) ale wkurzające to bo to już nie pierwszy raz masz taką akcję z głupimi komentarz :O zamiast się zachwycać słodką Malinką to babska się stópek czepiają - wrrr! Martasku - mi się śniło, że te zęby u małego rosły a nie wypadały ;) ale tak czy siak zęby to nie najlepszy znak, a ja czasem mam taki sny które się sprawdzają :O U nas żar leje się z nieba i na spacer to chyba wyjdziemy po 18-stej dopiero. Mały śpi więc ja biorę książkę i mykam na kanapę trochę odpocząć. Dziś obiadu nie gotuję - jak święto to święto a i tak T nie ma więc po co - ja nie zbiednieje ;)
  7. Agulinia - no i wyszło wszystko na jaw ;) wszystkie pomarańczowe posty to ja, bo chcę Wam rozrywkę zapewnić, po co ma tu wiać nudą ;) A mnie dziś mąż zaskoczył! Puka ktoś do drzwi i lecę, patrzę a to mój T z bukietem kwiatów. Normalnie w szoku byłam :) Rozanielona spytałam "to dla mnie? " a on "oczywiście kochanie", a ja "a z jakiej okazji? liczyłam na odpowiedź - "bez okazji", ale padła "z okazji święta wojska polskiego" No i mi wszystko opadło ;) Dostał kwiaty i przyniósł do domu a ja myślałam, że dla mnie! :( O naiwności ;) madzialińska - wiem wiem że są dla wielorybów muszę tylko się wybrać na miasto :) A basen nam nowy wybudowali w tym roku i jeszcze nie byliśmy, ponoć jest odpowiednia woda dla dzieciaczków. Więc się w któryś weekend wybierzemy tylko Krzyśkowi pampki muszę kupić i to kółeczko a sobie jakiś kostium - o ile szyją takie z nogawkami do kolan heheh ;)
  8. hejo :) Magdo - jesteś w ciąży gratuluje :D Listku - cieszę się, że się wyspałaś :D I gratuluje zakupu auta :) oby było bezkolizyjne ;) Agusiaradom - bo ja taka robotna jestem :D żart ;) nie mam nikogo do pomocy, jedynie męża ale jeśli chodzi o sprzątanie to on akurat mi w tym nie pomaga, tylko jeśli już Krzysiem się zajmie, ale może właśnie dlatego, że jestem sama to się mocniej spinam. Wszystko jest kwestią dobrej organizacji i humoru mojego dziecka, bo to nie jest tak, że ja mam wszystko cały czas na tip top zrobione, bo wszystkie wiemy, że są takie dni, że się nie da. Ale staram się np robić obiad na 2 dni, odkurzam jak mały ogląda bajkę, gotuję jak śpi, albo już całkiem wieczorem kiedy mąż jest w domu. Poza tym Ty masz dwoje dzieci wiec to też jest inaczej :) Mili - co to jest sitek? :) Uśmiałam się z Was dziewczyny - zazdrośnice hehehe :D napisałam że lubię prasować to mi żelazko oferują, zaraz napiszę, że lubię prać to może jakaś reklama pralki się pojawi? masakra :) A mi się dziś śniło, że Krzysiowi zaczęły zęby wychodzić, wszystkie jedynki na raz i że tak mu te ząbki oglądałam w buziaczku. jak się zęby śnią to podobno choroba...oby tak nie było :O
  9. No widzicie dziewczyny, wspomniałam, że lubię prasować, to mi Pani Philipsa oferuje - szkoda, że nie dają za darmo bo chętnie bym wzięła :) Ale przykro mi, mam nowego Tefala i sobie chwalę, a prasować bardzo lubię :) I jak ktoś dziś stwierdził, mam szczęście do oszołomów na kafe i to święta prawda ;) jak to przeczytałam to najpierw się uśmiałam a potem za głowę złapałam, że ludzie i takie pomysły mają :) Wyróżnienie zacne :D Agulinia - daj spokój, wczasów komuś zazdrościsz? tak jak piszesz, może wcale te wczasy im szczęścia nie dają bo nie mogą mieć dziecka...w życiu nie można mieć wszystkiego, bo jakbyśmy mieli to co chcemy to by nam siew głowach poprzewracało :) Za kostium strzelaj bo jest w co ;) natalie - właśnie, a przepraszam gdzie są fotki z Bułgarii heee? ;) Moje dziecko śpi, dzis znowu go budziłam z popołudniowej drzemki i nam się kąpiel na 20-stą przesunęła, chyba znowu rytm dnia nam się poprzestawia. Ja dziś zmęczona i wypompowana jestemi robię sobie zaraz kąpiel i idę spać. Jutro cały dzień sama będę bo mój mąż świętuje jutro i będzie balował na imprezie w pracy. Tak wiec muszę naładować akumulatory na jutro. spokojnej nocki :*
  10. heh normalnie pisnęłam jak to przeczytałam wyżej :D Ekspert-Philips - bardzo dziękuję za reklamę skierowaną do mnie :) wpadnę wieczorkiem :D hiiii jeszcze piszczę ;)
  11. Agulinia - wiedziałam, żen ie będzie źle ;) ja tam wiesz swoje czary mary uczyniłam ;) A filmik się odpala pięknie :) Ile ta Malina się wody opije to szok :) Ty się potem nie dziw, że ona nie chce pić ;) Pięknie! Ja muszę Krzycha zabrać na wielką wodę, ale najpierw sama muszę sobie kupić jakiś kostium kąpielowy - ale jest problem bo dla wielorybów to nie mają :P Fotki też cudne i przepraszam co Ty gadasz, że Malina nie siedzi jak widzę na fotach, że siedzi?? Ja też bardzo lubię dzieciaczki z ciemnymi włoskami, o swoim takim marzyłam, żeby do T się wrodziło no i jak zwykle na odwrót - rasowy blondyn wyszedł :) Może Hanka włosy po ojcu dostanie ;) Martasku- oj współczuję Wam bardzo :( Biedny Miłoszek męczy się. O ile pamiętam to Mini z Nikosiem podobnie mieli i chyba też kilka dni walczyli z gorączką :( Ja jak pomyślę, że u nas lada dzień będą jakieś jazdy to mnie mrowi. Póki co to tylko huśtawkę humorków mamy i okazjonalne płacze. Dziewczyny jeśli chodzi o noce to ja pamiętam, że miałam kilka takich kiedy szliśmy spać o 19.30-20.00 i budziliśmy się o 6-7 rano, było tak może ze 3-4 razy kiedy budziłam się rano i w szoku, że w nocy alarmu ani wezwania nie było. A teraz to co noc wstaje i nawet częściej niż wtedy co mały jadł w nocy mleko, bo wtedy wstawałam max 2 razy na karmienie, a teraz średnio 3-4 razy to norma. Wszystko mogę zgonić na zęby :O Ja dziś na wyrywki piszę bo nie mam więcej czasu, żeby usiąść na spokojnie i popisać. Krzyś poszedł spać - ale go wymordowałam na macie, cały spocony był, ale my takie zapasy uprawiamy, że szok :) A teraz obiad szykuje bo zaraz współspacz przychodzi głodny z pracy;) Do potem!
  12. Ejo My po spacerze, mały zaliczył kocyk i trawki sobie pozrywał :) w wózku wcale nie chce siedzieć,ciągle jęczy i żadna zabawka go nie interesuje :O A teraz bajkę mu włączyłam i chwilka spokoju. Martasek - dziękuję za komplementy :) śliniaków mam 20 sztuk i ja ciągle je piorę i wymieniam, bo u nas produkcja śliny jest ciągła, tylko zębów nadal brak :O A Miłosza jeśli nie wysypie do jutra to jednak nie trzydniówka tylko zębole :( znajoma pielęgniarka mówiła mi, że przy zębach też zazwyczaj temperatura trzyma 3 dni. no i popisałam :O bajka jest beee, zatem uciekam
  13. hej hej Dla pomidorowej Malinki sto lat :D słodkie całusy ode mnie i Krzysia :) U nas nocka standard, ale wydarzyła się jedna wyjątkowa sytuacja - tatuś wstał do synka :) normalnie wow :) ja spałam nie słyszałam mały się wiercił niesłychanie i nawet T się obudził i musiał go przekręcać w łóżeczku bo spał głową w nogach ;) a mi dawno nie zdarzyło się tak twardo spać, no ale widać uzupełniamy się :) Nie popisze bo brak mi weny, znowu jestem jakaś zmulona od rana i ciągle ziewam. Mały też szybciej padł na drzemkę, więc biorę się za mycie łazienki może się rozruszam. Miłego dnia :)
  14. Młodamamuśka- myślę, że do września ustalimy sobie wszystko na spokojnie :) myślę, że prościej będzie po prostu coś zamówić do jedzenia, w końcu w wawie jest tyle możliwości, bo nie wiem co z grilem będzie, bo będzie zamieszanie, dużo dzieci nie wiem czy ktoś tego będzie chciał pilnować - mój powtarza, że grilowy to ma czarną robotę ;) Ja mogę zrobić sałatki, nawet jakieś ciasto - poświecę się dla Was bo piec nie potrafię ale może coś wyjdzie ;) coś do picia też mogę zabrać ;) Natalie - super, że się zdecydowałaś :) Lizaka dziś Krzysiowi kupiłam ale w ogóle nie chciał go lizać, bo on słodkiego nie lubi, skrzywił się tylko i zaraz chciał go wyrzucić, no to ja go wzięłam a on dostał flipsa i był bardzo zadowolony ;) no a potem poczytałam, że tu mnie dziewczyny nasztorcowały, że lizak jest be no się cieszę, że młody nie chciał ;) Dziękuję, za życzenia :) Deseo- Kochana bardzo szkoda, że nam tu znikniesz i będziesz się tylko okazjonalnie pokazywać - no ale rozumiem. Będzie mi brakować Twoich postów :) mam nadzieję, że całkiem o nas nie zapomnisz, poza tym niedługo się spotkamy :) Jeździk oglądałam - fajny, ale my jeszcze poczekamy aż mały będzie bardziej mobilny bo na razie to na niego jeszcze mocno działa siła grawitacji :) Co do nerwów na małego - to ja ostatnio miałam mega wkurzenie- nawet wam nie pisałam bo mi było głupio, ale Krzyś dostał klapsa- ale nie piszę o szczegółach bo mi wstyd, że jestem taka głupia matka, ale zupełnie mnie z równowagi wyprowadził i nie zdążyłam zastosować swojej zasady - wyjścia na balkon, bo był impuls i odruch....a wyrzuty sumienia mam do dziś :( Listku - ja tam i sprzątać i zmywać i prasować lubię, nie ma problemu, bylebym miała na to czas to bardzo lubię po domu się miotać. Nie lubię robić czegoś na pół gwizdka a niestety przy dziecku jestem zmuszona bo nie mam tyle czasu, żeby wszystko dokładnie i powoli zrobić, dlatego działam jak torpeda, ale ja muszę mieć czysto bo inaczej źle się z tym czuje :) Zastanów się jeszcze nad spotkaniem - odległość spora to fakt, potrafi zniechęcić, ale może chęci będą większe niż niechęci? :) Gawit - mój to już się tutaj wypytywał delikatnie jak to spotkanie ma wyglądać no i go uspokoiłam, że będą tam 3 osoby które zna i nie ma co się bać, bo my się znamy no i Deseo też poznał, więc może mi się nie schowa w krzakach hihihi :) Bo mój T to taki ostrożny jest w nowych kontaktach - ale za to ja nadrabiam za niego ;) A jak Paweł bezie przyłaził z Martynką to się go pogoni :) Jejku już 23 a ja rajcuje na forum zamiast spać!Zatem uciekam! Do jutra :)
  15. Mili - Alex wysyłała fotki nikolka i marcelinki ale chyba nie te z ostatniego Waszego spotkania :) A na spotkaniu naszym to dzieci będą bawić nasi mężowie :P a my co chwilę będziemy tylko słyszeć jak co któreś płacze hihih :) ojeja jak o tym teraz myślę to na prawdę będzie wesoło :) Młodamamuśko macie ubezpieczony dom? mam nadzieję, że po Twoim domu potem nie zostaną tylko zgliszcza ;)
  16. Super, że już miejsce spotkania ustalone :) Młodamamuśko podziwiam za dowagę hihih :) Też pomyślałam, że należy w takim układzie zrobić składkę i w miarę możliwości pomóc zorganizować co niektóre rzeczy. Bo pewnie obiad trzeba będzie jakiś zorganizować i chłopów i dzieci nakarmić ;) Zatem Młodamamuśko pomyśl co byłoby Ci na rękę, tak żeby nie było przy tym wiele pracy, bo ja myślę, że mogę zrobić jakieś sałatki i w ogóle coś zabrać według potrzeb - nie ma problemu :) A do zmywania, sprzątania zgłaszam się pierwsza bo ja lubię ;) Agulinia może ziemniaki obierać to ja mogę zmywać hihihi :) No to teraz czekamy na deklaracje pozostałych chętnych :) Listku - i co z tego że jesteś z nami krótko, jak masz ochotę się z nami spotkać to przyjeżdżaj i nie wymyślaj ;) Agulinia - o matko! co za imiona!ludzie mają fantazje :) My dziś też na spacerze wszystkie osiedlowe mamuśki spotkaliśmy i we 4 z wozami łaziłyśmy - fajnie, tylko dzieciaki marudziły co rusz :) A że ja z największym doświadczeniem to one do mnie z pytaniami uderzały na które niekoniecznie znam odpowiedzi, bo każde dziecko inne jest :) no ale właśnie jedni mają zapalenie oskrzeli więc pomogłam bo my temat przerobiliśmy ;) U nas sami chłopcy są, zero dziewczynek - normalnie szok\1 Ale imiona tradycyjne, Piotruś, Krzyś, Jaś i Michałek a nie jakieś Dżosze matko święta :)
  17. Młodamamuśko - ja się z Tobą zgadzam w 200% :) - tylko czy na pewno nie będzie to dla Ciebie dużym obciążeniem? No i myślę, że decyzje GDZIE osiądziemy to powinny podjąć te dziewczyny które mają daleko i opcja noclegu będzie nieunikniona. Tak więc ja pozostawiam decyzję Wam bo ja się dostosuje - tak jak Mili mam do przejechania 100-150 km w zależności w której części Warszawy się spotkamy i damy radę w jeden dzień obrócić :) No dobra to reasumując listę to do tej pory mamy zdeklarowane : -Gawit -Agulinia - Deseo - Młodamamuśka - Mili - Ejmi - Madzialińska No to już nieźle, kto jeszcze się zdecyduje? :) Dziękujemy za życzonka faktycznie dziś mamy święto - Aga mi przypomniała i małemu dziś kupię lizaka z tej okazji niech ma :) Ja już w blokach startowych do spaceru a mały śpi....
  18. hej hej W kwestii spotkania to my damy radę bez noclegu, ale myślę, że jak ktoś będzie miał możliwość przenocowania u którejś z dziewczyn z Warszawy to na pewno będzie wolał wybrać taką opcję niż hotel/pensjonat, dlatego nie wiem jak nam wyjdzie z tą miejscówką do spędzenia czasu w ciągu dnia - czy da się "wynająć " coś takiego w momencie gdyby nikt się nie decydował na nocleg w danym miejscu? Młodmamuśko - Wilanów super, ale jak wyżej napisałam trzeba brać i taką opcję pod uwagę, bo w końcu jeszcze nie wiemy ile dziewczyn zdecyduje się przyjechać i jak będą chciały rozwiązać kwestie noclegowe. Bo na pewno potrzebujemy miejsca trochę odosobnionego, najlepiej z opcją wyjścia z wózkiem, albo gdzieś na trawkę no i myślę, że jakiś wspólny obiad fajnie by było zjeść, czy kawkę wypić, no chyba że ustalimy, że robimy piknik i bierzemy kocyki, koszyki z jakimś jedzonkiem i tyle - no ale to będzie już końcówka września - pogoda może by różna :O Gawit - u nas pizganie zabawkami trwa już od 3 tygodni i ja mam dość, bo wszystko fruwa dosłownie. Ale poczytałam, że nie wolno dziecku podawać tych zabawek wszystkich, powinno mieć 2 zabawki którymi może rzucać, bo inaczej tak może zostać i będzie rzucało wszystkim. Dlatego jak mi Krzyś pizgnie zabawką jakąś to mu ją nie oddaje, rzucamy sobie tylko piłeczkami które ma 2 i tylko tak się bawimy w rzucanie. Oczywiście jak rzuci zabawką to jest miałk i chce żeby mu ją podać, no ale sory ja mu jej nie podaje, chyba że sam sobie po nią pójdzie :) idę kawkę pić i potem wpadnę jak mały pójdzie spać :)
  19. Gawit - hehe właśnie miałam wczoraj napisać, że chwalisz chwalisz a zaraz będziesz się żalić, że Martynka nie dobra ;) Ja tam wole nic nie pisać bo każdy dzień jest inny, wszystko zależy od widzi mi się naszych brzdąców :) No i naprawa wózka korzystna - super :) Ja Ci maila nie będę wysyłać, bo wiesz, że ja zdeklarowana :D Agulinia - To już nie pierwszy raz kiedy mi Krzyś taką aktywności zrobił, ale zazwyczaj po 1.5 godzinnej drzemce lubił pobrykać długo, a dziś spał tylko 40 minut przed południem a potem aż tyle wytrzymał :) No ale za to popołudniem go musiałam budzić bo spał 2 godziny i nie miał zamiaru się obudzić, a my na zakupy mieliśmy w planach jechać, no i go zerwałam - kwaśną miał minę, ale w sklepie był grzeczny :) Mili - ja pod kranem to łapki i nóżki myję, z tyłkiem byłoby ciężko ;) Ostatnio T zabrał małego na spacer i wrócili a patrzę mały ma całe stópki w piachu, tata mówi, że syn dreptał po piasku, a jaka była frajda jak myliśmy girki w zlewie :) Swoja drogą to widzę, że T małemu fajnie świat pokazuje, ja tam jak wyjdę na spacer to mały z wózka nie wychodzi, a z ojcem to i liście z krzewów pozrywają i po piachu pochodzą - fajnie :) No ale mi się małego nie chce dźwigać, wystarczy że wózek ciężki pcham :) Martasku - może być i trzydniówka, ale na to lekarz Ci lekarstwa nie ma bo temp trzeba zbijać i po 3 dniach sama zejdzie i jak pojawi się wysypka to też z nią nic nie należy robić bo zniknie. Czekajcie, zobaczycie co i jak będzie. Listku - fajny obiadek pod chmurką, jak jestem u rodziców to zawsze na dworku jemy - ja lubię :) Zamulenie mnie puściło popołudniem, ale wypiłam znowu redbula i dopiero. Zrobiłam obiad, posprzątałam, potem pojechaliśmy na zakupy a wieczorem jeszcze zrobiłam gulasz na jutro na obiad - bo w sumie najlepszy jest jak trochę postoi. Tylko Krzyś wieczorem trochę popłakał, bo go zostawiłam samego na chwile w pokoju a ten oczywiście się wtedy akurat musiał przewrócić i płacz był i żal nieziemski, ale mało co z nim nie ryczałam bo to moja wina, wiem, że nie mogę go samego zostawiać to mnie cholera podkusiło i pomyślałam, że jak zostanie na minutę to nic się nie stanie..no i jeb...strasznie się żalił bidoczek, potem już nic mu nie pasowało i nawet kąpiel była w jękach. Ale wciągnął mleko i od razu poszedł spać-niech odpoczywa, jutro znowu czeka go kolejny dzień ćwiczeń i akrobacji :) I ja już mykam bo oczka mi się kleją. Spokojnej nocki.
  20. Agulinia - moim zdaniem nie tylko Ty się będziesz musiała leczyć bo tutaj jest cała masa wypowiedzi co po niektórych przygnębiają ;) Całe szczęście ja już się wyleczyłam - jedną magiczną tabletką o nazwie LUZ i popiłam syropem - DYSTANS- tak więc takie leczenie polecam wszystkim wrażliwcom :) Co do chusteczek to jestem pod wrażeniem, że Ci się chce tą wodę za każdym razem przygotowywać :) To prawda, nie przypominam sobie, żeby któraś z nas na forum pisała, że jest problem pieluszkowy - to zdarzało się tylko w momentach biegunek, a wiadomo, że wtedy o podrażnienie dużo łatwiej. Na pewno istnieją różne szkoły na ten temat a każdy robi i tak według własnego uznania :) Martasku - oj współczuję płaczów - na pewno ząbki. I dochodzę do wniosku, że % dzieci które przechodzą ząbkowanie bezobjawowo jest baaardzo znikomy, bo nawet u nas na forum 90% zalicza jakieś akcje płaczowo - gorączkowe :( My nadal czekamy... Jeśli chodzi o zoo to mieliśmy w planach się wybrać ale akurat było zamknięte bo powódź w warszawie groziła, wiec się odwlekło, ale może w któryś weekend się w końcu wybierzemy bo i dla mnie to będzie atrakcja bo nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam :) Uciekam bo w końcu za obiad się wzięłam, Krzyś padł po 6 godzinach aktywności - twardziel! ale zasnął w 2 sekundy, zobaczymy ile pośpi... Pod wieczór chyba wyciągnę moich chłopaków do sklepu na zakupy spożywcze, samej mi się nie chce jechać ;)
  21. hejo rany ale mam dziś zamułkę :O nic mi się nie chce a głowa mi pęka od rana :O Na dodatek Krzyś pospał tylko 40 minut i marudzi i już nie wiem co mam z nim zrobić, wszystko jest bee i dla odmiany dziś nic nie mam zrobione i zero weny do czegokolwiek :O T służbę odsypia a my z Krzysiem się mordujemy na wzajem, jak w końcu padnie to chyba ja też pójdę spać bo normalnie wymiękam. Agulinia - widzę, że powstał poważny problem :( też bym na Twoim miejscu zrezygnowała z pisania ;) hihih Mili- raz dwa przepraszaj bo nam się pani prezes ofukała!!!!! ;) Natalie - spotkanie mamy mieć w warszawie w 3 weekend września - póki co :) Zdrówka dla Patryczka Uciekam bo mi dziecko marudzi na całego :O
  22. Hejo i u nas nocka bardzo ładna - spokojniutko, tylko raz wstawałam żeby małego przykryć i pospaliśmy do 6.15 :) Agulinia - a czemu wy chusteczek mokrych nie używacie? Malina uczulona? normalnie mnie zaskoczyłaś :) Gawit - niech zgadnę - ta mamusia co tak swoje dziecko pilnowała to jedna z tych wypindrzonych wymalowanych laseczek, dla których ważniejsze są ploty z koleżanką niż własne dziecko? ;) Fajnie że Martyś ładnie śpi bo i Wy mieliście nocki kiepskie czasami :) Co do przewijaka to moje dziecko ma różne humorki i w zależności od humorku nam przewijanie różnie idzie bo i zdarzają się mostki, przekręcania wierzgania i darcie ogółem, a czasami leży spokojnie tylko nóżkami się bawi. Ale ja czasami też przewijam na kanapie, chociaż na przewijaku ma mniej atrakcji i łatwiej mi go upilnować, jak już jest źle to wtedy dostaje paczkę z chusteczkami i jest spokój ;) Deseo - no to macie teraz bardzo kiepski czas :O współczuję :( Ja dziś jakaś trętwa jestem od rana, kawanie pomogła, najchętniej poszłabym spać. Ale mykam na zakupy, T wrócił, mały śpi to ja jadę im wcześniej. Buziale
  23. hejo wieczorowo Nadia - ponarzekać masz święte prawo, każda z nas wie jak to jest, ale plis następnym razem nie siej paniki, bo duże literki oznaczają krzyk - jakbyś nie wiedziała- i jak się czyta, że dziecko od soboty nie je to włącza się myślenie- bo my matki wrażliwe jesteśmy, tak więc następnym razem miej to proszę na względzie :) Dziewczyny co do spotkania naszego, to fajnie by było gdyby chętne już się zdeklarowały na poważnie i wtedy można już coś konkretnego ustalić, bo póki co to nadal nic nie wiemy ;) Jeśli byłaby już lista osób, które chciałby się spotkać to wtedy na poważnie można pogadać o terminie - kiedy komu najlepiej pasuje, bo póki co, to Madzialińskiej nie pasuje pierwszy weekend września, mi nie pasuje drugi weekend września (chociaż tak na prawdę tylko niedziela mi odpada w sobotę dam radę) i na razie zostaje opcja trzeciego weekendu :) tak więc Gawit - inicjatorko -może stwórz wirtualną listę, niech się dziewczyny tam zapisują, a potem trzeba termin i miejsce ustalić. Na razie zdeklarowane są : Agulinia, Gawit, Ja, Deseo.... Deseo, Młodamamuśko - może coś myślałyście na temat miejsca spotkania, gdzie można by było się zainstalować? Jest sporo czasu, można coś wspólnymi siłami pomyśleć :) Sorki, ale nie doniosę się do pozostałych postów bo już nie mam pary, cały dzionek intensywny i mam ochotę tylko na ciepły prysznic i łóżko. Moje dziecko smacznie śpi - ja też chce :) Dobrej nocy i do jutra
  24. hejo Moje dziecko robi drugą drzemkę, więc ja czym prędzej wchodzę na kafe z kafe na biurku ;) hehe Nadia pomyliłaś! Bo dziś też nam Kiki wysłała zdjęcia swojego Wiktorka, a Martasek ma Miłoszka :D Kiki - wyślę maila z komentarzem fotek, skoro jedziecie na wywczas to i tak pewnie kafe nie śledzisz ;) Martasku - jak zobaczyłam Miłoszka to pomyślałam, że to dziewczynka :D Ma tak delikatne rysy twarzy :) I widać jego zamiłowanie do butów oj widać ;) Bardzo ładny chłopczyk :) Madzialińka- cieszę się, że z tatą lepiej :) No i wnusia na pewno sprawiła mu radość :) My dziś zaliczyliśmy 2 godzinny spacerek, wiec dziecko dotlenione, wciągnął butlę, pobawił się jeszcze i śpi. Tatusiowi obiadek zanieśliśmy, mały oczywiście wszystkie plakietki z munduru ojcu pościągał, beret obślinił i w ogóle bardzo mu się podobało u tatusia w pracy bo wyszliśmy z bekiem ;) ale sytuacja została szybko opanowana bo akurat napatoczył się piesek, więc radość ponownie wybuchła :) Dziewczyny zastanawiamy się nad kumpnem akwarium, mieliśmy to już w planach zanim Krzyś się urodził, ale wtedy jakoś się z tym zeszło, a teraz myślę, że i Krzysiowi by się podobało a i ja lubię takie rzeczy. Sąsiadka ma i polecała, mówi że jej mały kocha gapić się na to akwarium, zresztą to działa jak telewizor - przyciąga uwagę i relaksuje :) Zatem chyba we wrześniu zrobimy zakup i będziemy mieli rybki :) Czy któraś z was ma akwarium w domu? Pisałyście jeszcze o garnuszku na klocuszek, otóż u nas jest on ignorowany, i bardziej same klocki Krzysia interesują niż cały garnuszek, myślę, że jest jeszcze za wcześniej na tego typu zabawkę, mały jeszcze nie rozumie, a grająco-świecących zabawek ma ful, więc schowałam i czeka na potem :)
  25. Agulinia - ja zawsze pisze tylko wtedy kiedy mam Krzysia w krzesełku i otwieram mu w drugim oknie jakąś muzyczkę albo teletubisie ogląda i sobie gryzie w tym czasie gryzaka, albo wtedy jak śpi - innej opcji nie ma, nie mogę go zostawić samego na podłodze, bo on teraz robi różne cuda.Nie raczkuje klasycznie, ale już się przemieszcza swoim sposobem, nie potrafię tego nawet wytłumaczyć, trzeba by było zobaczyć, ale dziś mi tak zawędrował sam do drzwi balkonowych, a potem dobierał się do mebli - tak więc straż musi być...a no i dywan mi skubany gryzie, też muszę go pilnować cały czas. Tak wiec nauczka na przyszłość, nie zostawiaj niemowlaka bez nadzoru bo będzie POMIDOR ;) A jak od razu wrzuciłam bodziaka do prania to powinien pomidor puścić, gorzej gdyby plama zaschła. I faceci są dziwni, ale sama pomyśl czy kobiety to nie? hihih, bo ja myślę, że to po równi jest ;) Chusteczek opalających nie używałam, jedyne co stosuje to krem brązujący Ziaja - Sopot. To nie jest typowy samoopalacz bo jest łagodniejszy i ładnie nadaje delikatny - a nie chamski jak w przypadku samoopalacza- koloryt i plam po nim nie miałam ani razu, a specjalnie nie przykładam się do smarowania :) Tak więc ze swojej strony mogę polecić ten krem :) Nadia - syrop albo czopek, tylko to może pomóc, a mała jak pije to nic jej nie będzie, jak zgłodnieje to zje mimo bólu. Współczuję!
×