Ejmi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejmi
-
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejo My dziś od 5.30 na nogach, ale nocka była spokojna, tylko raz coś Maniutek kwękał, ale chyba coś mu się śniło. Za to od rana urzędujemy pełną werwą. Spacer też zaliczyliśmy 1.5 godzinny mimo, że dziś rześko bardzo, ale ubrałam młodego grubo i spacerowaliśmy do momentu kiedy nie poszła kupsko ;) Po przebraniu położyłam Krzysia do łóżeczka no i myk i zasnął :) Ciekawa jestem jak długo potrwa u niego to piękne zasypianie do drzemek w ciągu dnia :) Albo jest kwestia tego, że ma przerwę w ząbkowaniu i nie marudzi, albo w odpowiednim czasie kładę go spać ;) Kaszlu nie ma i oby tak zostało! Deseo - no i jak tam samopoczucie? Uciekam do garów ;) Miłego -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Alize - dziękuję za wypowiedź w moim temacie :) Tak jak pisałam wcześniej, u mnie niestety nie ma dobrego pediatry w mieście, raz poszłam prywatnie to lekarka dała nam takie leki, że mnie dziecko po nich nie poznawało a na dodatek nie chciała dziecka zbadać ponownie..ahh szkoda w ogóle gadać. Póki co kaszelku nie słyszę, zrobiliśmy inhalacje z soli fizjologicznej na noc i czekamy. Tylko apetyt Krzyś ma mniejszy, zobaczymy jak będzie jutro. Ibufenu nie ma potrzeby dawać bo Krzyś nie ma gorączki, może działać przeciwzapalnie jedynie, ale gardło jest różowiutkie a nie czerwone. Zobaczymy co będzie dalej, może miał po prostu kilka słabszych dni i sam jakoś sobie poradzi - oby tak było, bo jeśli stan się zaostrzy to niestety, ale będziemy musieli jechać z nim do lekarza gdzieś dalej, bo tutaj to nam mogą tylko zaszkodzić :O Gawit - ja też dziś czuję się taka "niewygadana" miałabym ochotę komuś się wyżalić a najlepiej to wyryczeć :O kiepski dzień po prostu miałam i w ogóle jestem zmęczona wszystkim. Co do kilogramów to ja już od jakiegoś czasu zbieram się w sobie, żeby zacząć się odchudzać. Marzy mi się zrzucenie 15 kg i wiem, że jestem w stanie to zrobić, ale do odchudzania to musi być najpierw umysł gotowy, ja potrzebuje jakiegoś kopa, mobilizacji, żeby nie spocząć na laurach albo co najgorsze poddać się w połowie drogi. I dla mnie jedynym sposobem na zrzuceniem kilogramów było zawsze ich wypocenie, czyli ruch. Dla mnie aerobik to podstawa, plus mniej jedzenia i zero słodyczy. Ale u mnie w tej dziurze to zajęcia aerobiku nie odbywają się w wakacje i teraz nawet nie mam gdzie pójść poćwiczyć. Dlatego myślę nad zakupem orbitreka i ćwiczyć w domu. Taki wydatek na pewno by mnie zmobilizował do ćwiczeń bo kasy w błoto nie lubię wydawać...no ale tak jak pisałam, muszę to najpierw w głowie poukładać, a potem dopiero zacząć działać. Wieczorem wpadła do mnie sąsiadka i sobie pogadałyśmy, oj dziewczyny to nasze chorowanie dzieci to jest pryszcz w porównaniu z tym co ona miała ze swoja córką, 4 operacje na otwartym sercu, tętniaki płuc i cuda wianki....kosmos...a ja przez kaszel Krzysia świruje :O A świruje bo ja żyje tylko rytmem dnia mojego dziecka, skupiam się tylko na nim, nic innego poza obiadem i sprzątaniem mi głowy nie zaprząta i dlatego każdy problem rośnie do rangi mega problemu i powoduje u mnie dołek psychiczny....masakra. Muszę się do tego zdystansować bo inaczej zeświruje, myślę, że ćwiczenia fizyczne pomogłyby mi oczyścić umysł. Uciekam do łóżka. Do jutra kobietki :* -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agulinia - no takich mamy tutaj specjalistów, nie dość że mądrzy to jeszcze bardzo pomocni :O ehhh szkoda gadać. Póki co tatuś podjął decyzje, żadnych leków, inhalacja na noc i zobaczymy. No i u Was pleśniawka się pojawiła - normalka, szybko zejdzie po nystatynie, ale trzeba przez tydzień podawać nawet jak już w buzi nic nie będzie widać. Krzyś dziś rewelacyjnie zasypia do drzemek, kładę go w łóżeczku, pogadoli chwilkę i usypia. Ehhh jakby tak było zawsze to było by extra, ale pomarzyć mogę ;) A ogólnie to dziś jest na prawdę kiepski dzień. Głowa mnie boli od rana, Tomek też chodzi jakiś skapciały i ogólnie jakoś tak bleee :O -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Deseo - kobieto maszeruj do lekarza, bo na prawdę nie ma żartów, co by było gdyby Pani Ela nie przyszła??? Może znowu tarczyca wariuje? Coś dziś jest jakiś kiepski dzień chyba ogólnie :O Dzwoniłam do tego lekarza, powiedział, że nie przyjdzie bo nie ma czasu, więc próbowałam pertraktować, że może wieczorem, on na to, że wieczorem jest zmęczony i nie chce popełniać błędów. Może i racja...ale widać tak czy siak lekarze maja w dupie i się nie przejmują. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
my po spacerku, teraz moje dziecko dotlenione sobie zasnęło :) nie zakaszlał mi od rana ani razu, poza tym, że ciutkę mniej je to nic się nie dzieje. Na pewno dziś antybiotyku mu nie dam, zresztą nie wykupiłam nawet tej recepty. Od naszej spacerowej mamuśki mam kontakt do pediatry, który mieszka u nas na osiedlu, więc wieczorem zadzwonię i poproszę go, żeby do nas przyszedł. Zależy mi tylko na tym, żeby go osłuchał. Jeśli on też stwierdzi, że coś tam słychać no to od jutra dam mu leki. I jestem wściekła o to, że nie ma w tym mieście lekarza do którego można pójść z dzieckiem i nie usłyszeć jakiejś bzdury. Nawet prywatnie tutejsi lekarze są do niczego, ta doktor z przychodni przynajmniej daje nam skierowania na badania, ale tak to też lekarzem jest nie za dobrym. Skoro nie jest pewna to po jakiego grzyba daje dziecku antybiotyk w takim przypadku to wydaje mi się, że powinna przepisać syropik i powiedzieć, że jeśli kaszel się nasili, to że mamy znowu przyjść, a nie wyjeżdżać z antybiotykiem, to nie jest profilaktyka ani witaminki, żeby zaraz dziecku dawać bez pewności, że coś mu dolega :O A w ogóle to mam doła, bo Tomek mnie objechał, że zaraz lecę z małym do lekarza jak tylko źle pierdnie, bo według niego Krzyś jest zdrowy i to wszystko są moje wymysły chore :( Może ma i racje :( Zrobię małemu inhalacje na noc, może to jest tylko kwestia nawilżenia gardełka, ale przez to wszystko mam skopany humor :O W ogóle ta mamusia od spacerów też ma problem ze swoim Jasiem, mały już 2 tydzień na antybiotyku bo złapali zapalenie uszu i malec nie chce jeść, robi bardzo brzydkie kupy i też się borykają i ciągle w strachu żyją. I nie tylko ja mam takie schizy bo ona też się bardzo martwi o swojego małego...i jakoś w ogóle tak ciężko jest, dobrze, że chociaż możemy się sobie wyżalić i jedna drugą doskonale rozumie. Gawit - słońce życzę Wam, żebyście szybko wyszli na prostą, obojętnie co by się nie działo jestem z Tobą i trzymam kciuki! Ela - widzę, że mamy podobne schizy, ja też ostatnio wysmarowałam posta, gdzie się żaliłam, że Wasze maluchy to raczkują i siedzą, a mój do niczego się nie garnie, na szczęście tego posta mi skasowało ;) teraz uważam, że każde dziecko ma swój czas. Mój Krzyś już nie chce ładnie siedzieć i tylko co go posadzę to zaraz się przegina na bok albo do tyłu, siedzi ładnie w wózku jedynie, a o raczkowaniu to w ogóle nie myśli! Agulinia - no to kolejna noc z fajerwerkami u Was ;) Kochana przetrzymajcie, minie. U nas jakiś czas temu zasypianie to był koszmar, teraz wszystko się poprzestawiało i Krzyś zasypia w kilku minutach, a jeszcze w tamtym tygodniu to było darcie, wygibasy i w ogóle cuda wianki. W nocy się budzi i pojękuje, ale smok pomaga, jakoś jest względnie. Tak wiec trzeba po prostu czekać na lepszy czas i tyle. O i dzisiaj mi tak jest źle :O Tomek na dziś urodziny a ja nie mam weny, żeby świętować, zrobię mu dobry obiad - chociaż tyle i życzenia złożymy z Krzysiem. A na dzień ojca no to laurka będzie, symbolicznie obejdziemy, dzień mamy też nie był jakimś szczególnym świętem, chociaż ze stokrotek się cieszyłam :) no ale tacie kwiatków nie damy przecież :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej U nas kaszanka :O Jestem wkurzona od rana...nie..w sumie nie wkurzona a wkurwiona :O mały się obudził z kaszlem, no więc stwierdziłam, że trudno idziemy do lekarza. Zapakowałam go i już chwile po 8 byliśmy w przychodni. Mówię pediatrze, że Krzyś pokasłuje od kilku dni, zapytała ile kaszlnięć dziennie, powiedziałam, że maxymalnie do 10 razy na dobę. Osłuchała go, no i stwierdziła z wahaniem, że słyszy jakieś pojedyncze furknięcia :O Gardło czyste, kataru brak, temperatury brak. No i siadła i myśli. Pytam wiec, czy Krzys jest chory, ona mówi, że sama nie wie :O Nosz cholera! Po czym wzięła recepty i wypisała antybiotyk, jakiś syropek i jeszcze Ibufen zalecała mu dać. Powiedziałam jej że Krzyś często łapie się za uszy a dziś to nawet podrapał małżowinę uszną do krwi, i ona stwierdziła, że ten antybiotyk to właśnie też uszy dobrze leczy, ale do uszu mu już nie zajrzała. No i wróciłam do domu skołowana. Biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś pani doktor nas wysłała do szpitala bo osłuchowo coś wysłuchała a Krzyś był wtedy całkowicie zdrowy, to ja teraz mocno się zastanawiam czy podać mu ten antybiotyk. I szlak mnie trafia, że w tym pieprzonym mieście nie ma żadnego lekarza, który by się znał na swojej robocie i nawet nie ma do kogo pójść, żeby dziecko porządnie przebadał. Pogadam jeszcze z Tomkiem, ale wydaje mi się, że musimy to skonsultować z innym lekarzem....tylko cholera do kogo pójść to ja bladego pojęcia nie mam :O Odniosę się jak mi emocje opadną... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
deseo - rany mi to by się przydał taki wstręt do jedzenia bo ja od jakiegoś czasu wpierdzielam wszystko a zwłaszcza na słodycze mam mega apetyt i już mi kilka kg przybyło i już w co niektóre spodnie się nie dopinam :O I myślę, że to hormony u mnie bo przed okresem miałam taki PMS jakiego dawno nie miałam, nawet rzucałam jajkami po kuchni ;) Dziękuję za info odnośnie kaszy, ja może na razie zostanę przy tej pół łyżeczki na 200ml i będę obserwować. Ale może być różnie bo dziś Tomek dał Krzysiowi banana a nie wiedział, że ja mu dziś kaszkę wprowadziłam i jak będzie reakcja to nie będę wiedziała czy to banan czy kaszka, zobaczymy jutro. A co do wieczoru panieńskiego to się uśmiałam bo pomyślałam, że jakby któryś lowelas Cię usilnie podrywał no to by się koleś zdziwił jakbyś mu powiedziała, że masz męża i synka i że ten wieczór to tak na prawdę pro forma :P Natalie - ja jestem baardzo ekonomiczna bo mnie to i reds potrafi ściąć :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natalie - hihih już Kochana lecę na kawkę do Ciebie :D dziękuję za zaproszenie :D na pewno byłoby miło, szkoda tylko, że sąsiadką zza ściany nie jesteś ;) Mój Krzyś tam zupek mamusinych nie odmawia całe szczęście, wcina moje zupki, ja mu robię zawsze podstawę marchew, pietruszka, ziemniak i mieszam z różnymi słoiczkami mięsnymi i nie ma buntu, je. Ja myślę, że on się przyzwyczaił do neutralnych smaków i dlatego nie chce mi jeść kaszek słodkich. Ale do deserków się przekonał, ostatnio bardzo mu smakuje bobovita marchew banan i brzoskwinia, oj to wcina szybciutko :) A dziś z zupką dostał kaszę mannę, obserwujemy czy będzie się coś działo. Na razie dałam pół łyżeczki, jutro dawkę zwiększę do łyżeczki. Ile Wy dodajecie kaszki do zupek??? -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mili - no niesamowita jesteś, dziecko zostawiłaś a przyleciałaś do nas na forum :D Buziaki Mili dla Was i czekamy, wracaj, wracaj na forum szybko :) No i NIkoś to będzie chyba tym dzieckiem co w wieku 8 miesięcy już chodzi. Mój Krzyś myślę, że roczku nie podrepcze, on tam się z niczym nie spieszy hihih po tatusiu to ma ;) Cokolwiek zaczyna pełzać, dziś był zdziwiony, że do tyłu się przesuwa i nie wiedział bardzo o co kaman ;) W środę mamy szczepienie, ale Krzyś mi coś pokasłuje od 2 dni. Nie mogę rozszyfrować czy po prostu ma suchy kaszel czy robi mnie w bambuko i zwraca na siebie uwagę, robi takie ehe ehe wydaje mi się, że to jest intencjonalne, ale wizja nawrotu oskrzeli już mnie gniecie :( No nic zobaczymy co będzie dalej, ale w środę tak czy siak pójdę z nim do pediatry jak nie na szczepienie to na wizytę, żeby go osłuchała. no i u nas leje, na spacer nie wyjdziemy, nudzimy się w domu jak mopsy :O Krzyś śpi, ja pomalowałam paznokcie i zastanawiam się do ze sobą zrobić.... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Czołem :) U nas od rana deszczyk pada i ciekawa jestem co wyjdzie nam dzisiaj ze spacerowania, na dworze chłodno, ale perspektywa całego dnia w domu z dzieckiem mi się nie uśmiecha :O Wczoraj w ogóle spędziliśmy miło czas u naszej mamuśki od spacerów, obdarowałam małego Jasia czapeczkami po Krzysiu i w związku z tym w ramach podziękowania zostaliśmy zaproszeni na kawkę i sernik. No więc poszliśmy i z kawki i sernika zrobił się tam u nich nagle obiad, a my byliśmy już po swoim obiedzie no i po prostu boskooo, zjeść zjedliśmy, ale dosłownie brzuchy pękały nam w szwach, ale przecież nie wypadało odmówić, tym bardziej że jedzonko było pyszne :) Ale nie o tym chciałam....byłam zachwycona, zauroczona i podekscytowana!!!! tym jak mój Krzyś zareagował na małego Jasia, Jaś ma 3 miesiące nie całe i jest jeszcze niewiele kumaty, ale dla Krzysia był obiektem głównego zainteresowania, Krzysiek do niego gadolił, piskał, zachęcał do zabawy, dotykał, chwytał małego za rączki, no cudownie to wyglądało :) Jasiek tylko patrzył z zaciekawieniem i parę razy się uśmiechnął, widać było że chłopaki są sobą bardzo zainteresowani. No i posiedzieliśmy razem kilka godzin, Krzyś nawet nie był śpiący, zjadł tylko deserek i super się bawił nawet sam jak Jasiek zmęczony poszedł spać :) Tak więc niedziela udana, przyszliśmy do domu to była kąpiel i mały padł po 5 godzinach aktywności :) Agulinia - Kochana tylko bez fochów tutaj proszę ;) przyznaję, że pamiętałam o Twoich pytaniach, ale nie bardzo wiedziałam co napisać. Ja sama nie wiem co na dzień ojca wymyślić a to już niedługo, ale chyba zrobię laurkę śmieszną i Krzyś da tatusiowi. O kaszce manie to ja bladego pojęcia nie mam, sama dziś dopiero będę wprowadzać Krzysiowi gluten i jestem ciekawa jak to u nas wyjdzie. Kupiłam jakąś taka zwykłą kaszkę mannę błyskawiczną bo nie widziałam żadnej z Nestle...no zobaczymy. Co do nocek to ja też wstaje po kilka razy w nocy ale powiem Ci szczerze że nie wiele z tego pamiętam bo robię to na pół śpiocha dosłownie, czasem zerknę na godzinę a czasem tylko pójdę, dam smoka i dalej spać. Dziś w ogóle moja Buba grubo przed 5 rano się obudziła i smok został od razu wypluty po aplikacji, ale dałam mu książeczkę do zabawy i sam się bawił a potem usnął i pospaliśmy do 7.30, więc luz :) Madzialińska - mój Krzyś robi pierdzioszki ustawi, tj efektownie wypluwa ślinę i robi takie prrrrr przy tym, strasznie fajna zabawa, tylko że śliniaków nie nadążam prać :) No i w temacie raczkowania nadal u nas nie ma postępów, siedzenie idzie nam fajnie, w wózku zwłaszcza bo jeszcze samodzielne siedzonko jest niebezpieczne, Krzyś potrafi się mocno rzucić na plecki albo na bok, trzeba go pilnować. Natalie - dobrze, że to nic poważnego i że to tylko kaszelek, zdrówka dla Was Deseo - no to Twój mąż to miał ekstremalny wieczór kawalerski hihih :) a Ty powiedz w końcu ktoś postawił Ci tego drinka? :) Cieszę się, że imprezki udane. I powiem Ci, że oglądałam prognozy pogody i 26 czerwca ma być ok 25 stopni i słoneczko - idealna pogoda na ślub :) Życzę Ci zatem, żeby ta prognoza się sprawdziła :) Ela - cieszę się, że mogłam pomóc i pamiętaj, jedna kupa inna jeszcze o niczym nie świadczy, ale ja też musiałam to pojąć. U nas takie kupki zdarzają się od czasu do czasu z nieznajomego powodu, ale zawsze warto trochę poczekać i zobaczyć co będzie potem :) Gawit -a tyś gdzie zaginęła? -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agulinia - hehe dobry pomysł! może faktycznie trzeba zrobić strajk i niech to chłop szykuje dziecko do wyjścia. A ile razy u nas było tak, że my z Krzysiem ubrani i spakowani czekaliśmy w przedpokoju na tatusia a tatuś dopiero się ubierał :O Mnie rozwala to czytanie na kiblu. Serio....ja cholender jasny nigdy nie mam czasu na "relax" w łazience i swoje potrzeby załatwiam w tempie błyskawicznym, a ile razy przecież jest tak, że w ciągu dnia zapominam, że chce mi się siusiu :O a o czytaniu nie wspomnę Nockę mieliście faktycznie kiepską, ale ale kochana zawsze jest sprawiedliwość w przyrodzie, Malina była mała to najładniej spała w nocy, ile razy my tu pisałyśmy, że Wam nocy zazdrościmy...tak teraz przyszła kryska :O Ale wierćki Wam przejdą, ja myślę, że to przez zęby jednak. I mój Krzyś śpi w poprzek łóżeczka właśnie przez tą poduszkę klin, bo się zsuwa, ale nogi mu nie wystają bo my mamy przybornik na szczebelkach powieszony i jest przeszkoda :) Uciekam obiad kończyć, my już po spacerku, wieje strasznie ale słońce świecie, małego ubrałam w bluzę i kaptur a wczoraj w samym bodziaku spacerowaliśmy. Po obiadku idziemy na kawkę do sąsiadów. Narka -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzień dobry niedzielnie :) Agulinia - oj to wycieczka się Wam udała :) tylko spięcie z tatusiem nie potrzebne, ale powiem Ci, że chłopy tak mają. U nas jest bardzo podobnie, jak gdzieś się wybieramy to ja latam jak kot z pęcherzem, a mój małżonek idzie po auto do garażu, a potem nagle mu się przypomina, że musi załatwić swoją potrzebę fizjologiczną i znika w WC z gazetą na pół godziny :O a potem jest pytanie - nie wzięłaś tego???? a ja sama muszę się wyszykować, ubrać jakoś włos ogarnąć, małego przebrać, przewinąć, nakarmić, zapakować jedzenie, zabawki ciuszki na przebranie, a mój Tomcio bierze tylko Krzysia w foteliku i sobie idą a ja potem się zastanawiam czy oby na pewno wszystko wzięte bo w pośpiechu wszystko było robione :O Co do chimerów z usypianiem to u nas jest podobnie, tylko że Krzyś próbuje się przekręcać na brzuszek w łóżeczku ale mu się to nie udaje. A to dlatego że śpi na poduszce klin i jest pod kontem i jak się przekręca to nie może sobie łapki wyciągnąć w efekcie się gibie na boczku, opiera o ochraniacz i tak zasypia z nosem w ochraniaczu. Ostatnio jest etap miauczenia przed snem i podciągania nóżek do buzi, śmiesznie tak popiskuje i podnosi te giroski ile sił, nawet przez sen to robi :) no ale zanim zaśnie to tak pół godziny potrafi się przewalać, kokosić i sam ze sobą gadać. Teraz ma jakiś spokojniejszy czas bo już nie płacze przed snem, ale pewnie niedługo zęby znowu o sobie dadzą znać :O Jeśli chodzi o grudki w jedzeniu to my jeszcze nie trafiliśmy na taki słoiczek, głównie kupuję mu Gerbera i tam grudek nie zauważyłam. Ale czytałam, że wszystko to co organizm dziecka nie przetrawi to wydala bardzo często w takiej samej postaci jak przyjął, czyli może brzuszek Malinki jest jeszcze nie gotowy na grudki. Jak dałam Krzysiowi jabłko starte na grubszych oczkach niż zwykle to takie same kawalątki znalazłam potem w pieluszce wiec to by się zgadzało. A w ogóle to ostatnio jak dałam mojemu dziecko kawałek jabłuszka do pociumkania to musiałam szybko interweniować bo na ssaniu się nie skończyło, odgryzł spory kawałek i żuł go w buzi, szczęście, że nie próbował połknąć. A mnie głowa wciąż boli i jestem taka nietomna od rana, mimo że dziś dziecko nam dało pospać do 7.30. No ale na dworze już chłodniej sporo, cała noc u nad grzmiało gdzieś z daleka i się błyskało ale u nas burzy nie było, tylko lekki deszczyk popadał. Uciekam bo obiad trzeba podszykować a mały właśnie poszedł spać więc troszkę spokoju :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Ja dziś mam bardzo intensywny dzień. Od rana latam, najpierw zakupy, potem sprzątanie, umyłam okna, wyprałam firanki, wyprasowałam, powiesiłam, potem poprałam zabawki Krzysia, siedlisko krzesełka do karmienia bo już było totalnie umorusane marchewką no i przy okazji mata poszła do pralki bo już więcej rzygów nie mogła w stanie wchłonąć ;) Potem jeszcze odkurzanie i zmywanie podłóg, potem obiad, po obiedzie zmywanie i spacer z dzieckiem...no i PADAM, tak mnie boli głowa i tak mi duszno, że ledwo żyje. Zdrzemnęłam się 15 minut jak Krzyś spał, ale dłużej się nie dało pospać bo dziecko mnie zmobilizowało do wstania. Teraz Tomek wyszedł z Krzysiem na spacerek a ja siedzę ze szklanką coli z lodem i tylko pucham, chociaż słońce już nie grzeje i jest chłodniej, ale chyba ciśnienie się waha i to tak na mnie działa. Najlepsze życzenia dla Malinki mojej cudnej całuski od Krzysia Natalie - i jak Patryczek??? mam nadzieję że to tylko kaszel i osłuchowo jest czysto! Uciekam dziewczyny trochę poleżeć. Komp nam się grzeje niesamowicie, musimy pomyśleć nad zmianą na nowy bo ten ma już 5 lat i co rok w upały mamy z nim problemy....no i pralka też jest do wymiany. Oj chyba niebawem czekają nas zakupy. buziaki -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Ja dziś musiałam kompa wyłączyć bo dawał symptomy przegrzania :O Nie będę oryginalna jak napiszę, że UPAŁ straszny :O Przed południem zaliczyliśmy z Krzysiem spacer i jeszcze było znośnie, wyszłam z nim około 15- stej znowu i spieprzaliśmy do domu po 10 minutach spaceru, nie dało się wytrzymać gorąca. No i nawet teraz Krzyś wodą nie pogardził, wypił mi dziś 120 ml wody - normalnie sukces, no ale co się dziwić, jak on się poci nawet w domu. W jego pokoju jest 26 stopni :O Na drzemkę włączyłam mu wiatraczek i pospał 1.5 godziny a tak to 20 minut i koniec. Dziś Tomek pojechał na jakieś zawody w strzelaniu i wrócił spalony na raka, odbite tylko okulary na twarzy a tak to cały czerwony jak burak! Oj będzie mu skóra z facjaty schodzić ;) Uciekam bo znowu komp wyje :O wieczorkiem wpadnę :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gawit - dzięki, że pytasz :) po wizycie OK, badania potwierdziły przypuszczenia gina, miałam stan zapalny nadżerki, ale po globulkach które mi przepisał sytuacja jest opanowana, jest to już zaleczone, zresztą po kuracji nie miałam już żądnych plamień, więc leczenie przyniosło skutek. Myślałam, że gin zleci mi usunięcie tej nadżerki ale on mi dziś powiedział, że nie będziemy nic kombinować z moją szyjką macicy do póki nie urodzę drugiego dziecka, bo on nie chciałby żebym miała bliznę na szyjce a potem jakieś niepotrzebne problemy w drugiej ciąży. Powiedział, że na razie tylko będziemy się kontrolować co 6 miesięcy i tyle. Zatem sprawa zamknięta :) Wieczorem wzięłam się za prasowanie bo jutro w dzień przy tym skwarze stać z żelazkiem to byłoby samobójstwo, zatem machnęłam furkę i mam z głowy. A teraz popijam drinka, którego zrobił mi mąż i właśnie ten drink zaczyna mnie lekko ścinać, więc zakończę swój wywód i pójdę grzecznie spać :) Do jutra :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agulinia - szykuje się Wam wyjazd w dniu wyborów, że musiałaś się wpisać na listę? Ja to Wam powiem, że na wybory pójdę, ale głosować nie ma na kogo :O ale wychodzę z założenia, że głos dać muszę, przede wszystkim dlatego, żeby potem nie przeszedł na Kaczyńskiego, trzeba wybrać mniejsze zło. I dziś na spacerze jak byłam z Krzysiem to przystanęłam na chwilkę by przyczepić parasolkę i sobie dwie babcie siedziały na ławeczce i jedna mówi :" Tak mi szkoda tego Kaczyniaka, on taki dobry szlachetny, religijny człowiek a wyborów nie wygra a nawet jak wygra to mu te skurwysyny z platformy nic nie dadzą zrobić dobrego dla Polski"- koniec cytatu. No i jak w Polsce ma być normalnie? szkoda gadać. Aga a już Karolci się przebił ten ząbek? U nas pustynia w tym temacie, ale Krzyś ślini się jeszcze mocniej niż wcześniej, 5 śliniaków na dzień idzie, wszystkie przemoczone do cna, okropnie się ślini!!! chciałabym żeby tak poszło hop siup jak u Was bez ekscesów z tym ząbkiem :) jejciu ale gorąco :O Mały znowu walczył w łóżeczku zanim zasnął :O Ale poszłam z nim na kocyk na trawkę, pod drzewkiem sobie przycupnęliśmy i Krzyś ładnie się bawił i patrzył sobie na listki :) I byłaby sielanka gdyby nie cholerne upierdliwe muszki :O Ok spadam, szykuje się do gina.....a tak mi się nie chce :O -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My też po spacerku - masakra jest :O tylko w cieniu chodziliśmy a i tak wróciliśmy spoceni. Ale Krzysia pohuśtałam na huśtawce, bardzo mu się podobało buju buju , chociaż te osiedlowe huśtawki są lipne bo nie maja żadnych zabezpieczeń :O Przyszliśmy do domu i usypianie - koszmar, Krzyś chyba na prawdę źle znosi upały bo od rana niby tu się uśmiecha a za kawałek wkurzenie i ryk. I w tym łóżeczku to sam ze sobą wojował w końcu zasnął, ale coś czuję że będziemy mieli oboje ciężko dzionek dzisiaj :O A dzionek będzie zakręcony, bo ja dziś w końcu do gina muszę jechać na kontrolę, zakupy trzeba zrobić, a Tomek musi podjechać do US bo nam dziś wysłali takie pismo, że zrobiłam karpia po przeczytaniu, ale już wiemy o co chodzi, niestety musimy złożyć korektę pita, Tomek się rypnął przy wypełnianiu :O Tak tak i ja zgadzam się z Agulinią, odnośnie dzieci przyczepionych do spódnic maminych. Sama byłam takim dzieckiem i wiem jak było. Cały czas byłam tylko z mamą, tata był przejazdem tylko w domu i moje pójście do przedszkola to był kosmos, ja do dziś pamiętam jak wyłam, a mama to mnie słyszała jak była już 200 m od przedszkola :) Tak więc tego, na szczęście potem wszystko się zmieniło, ale przeboje ze mną były :) Ja chciałabym, żeby Krzyś nie był cyckiem maminym, ale chyba się nam jednak nie uda, jesteśmy tutaj sami, nie mam do kogo dziecka podrzucić, on kontaktowy to jest przy nas, ale nie wiem czy by z kimś został. Będziemy próbować na pewno w lipcu podczas urlopu u rodziców zostawić go chociaż na trochę z dziadkami. Zobaczymy jak się nam próba uda. A co do wyjazdu to sama nie wiem czy bym pojechała bez Krzysia. Ja miałam już próbę podczas tego pobytu w szpitalu w warszawie jak musiałam go zostawić i na początku to była dla mnie tragedia, ale po 2 dniach dopiero doceniłam jak była mi potrzebna taka odskocznia. Madzialińska - po pracy wymocz sobie stopy w chłodnej wodzie koniecznie, mi to puchły tylko w ciąży, zobaczymy jak teraz będzie. A magnez oczywiście mam w domowej apteczce, ale jak powieka drgała to stwierdziłam, że przejdzie..no to przeszło! A dowody wczorajszego rwania listków dziś w spacerówce znalazłam, pełno liści i piachu w siedlisku :) już mam po kim sprzątać :) Agulinia - no to wycieczka do UM udana :) I pochwal się jak Ci wyszedł ten kurczak :) A co do cycków to ja kiedyś tak w mięsnym panią poprosiłam o cycki kurczaka - bo ja tak potocznie mówię i mi się wymskło, a kobieta miała ubaw :) Właśnie zajrzałam do Krzysia i mnie rozwalił bo spał z nogą w górze opartą o szczebelki, no to poleciałam po aparat i cyknęłam mu fotę i biedny tak się przestraszył klaśnięcia aparatu, że się rozwył na całe gardło, a ja głupia matka mam wyrzuty sumienia, że dziecko straszę...ehhh :O -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry :) No to dziś nam się upiecze ;) chwila po 8 a już jest bardzo bardzo ciepło, to nie wiem co będzie potem. U nas nocka standardowa, czyli kilkakrotna aplikacja smoka, ale udało się dziś do 6 pospać więc fajnie. Widzę że Krzyś od wczoraj ma mniejszy apetyt, no ale nic dziwnego, na pewno upał robi swoje. Ja natomiast od rana kuśtykam, w nocy złapał mnie taki skurcz łydki, że gwiazdki widziałam, do tej pory nie mogę normalnie stanąć na nodze bo boli. Muszę zatem łykać magnez, ostatnio drgała mi powieka i to zbagatelizowałam niepotrzebnie a to było pierwsze ostrzeżenie :O Gawit - jak pisałaś o tym płaczu przy małej to mi się przypomniała sytuacja kiedy Krzyś mi strasznie marudził i ja zaczęłam udawać, że płacze, schowałam twarz w ręce i wyłam, a ten nagle cisza i tylko mi się przyglądał, ale oszukać się nie dał do końca i zaraz znowu wrócił do swoich jęków ;) Agula dobrze że o Mili napisałaś bo już myślałam, że nam Mili z forum uciekła i teraz tylko na placu zabaw z Nikosiem można ją spotkać :) MIli czekamy :) A co do chodzików to jakoś w ogóle nie myślałam o zakupie tego sprzętu, może dlatego że u Krzysia do chodzenia to jeszcze długa droga, ale skoro piszecie, że to takie niezdrowe to tym bardziej. Ale chciałabym jeszcze napisać, że teraz to wszystko dla dzieci jest niezdrowe, niedobre, takie mamy czasy, że edukacja na temat wychowania dzieci jest tematem drążonym przez matki, bo kiedyś to nikt się nie zastanawiał czy okładanie poduchami dziecka jest dla niego dobre czy nie dobre, czy wsadzanie do chodzika. U mnie w rodzinie wszystkie dzieci miały chodziki i wszystkie chodzą normalnie, żadne nie ma problemów z kręgosłupem czy czymkolwiek więcej. A teraz to modne jest wychowanie właśnie według tabel żywienia i morałów lekarzy, którzy zaraz wypatrują u dzieci jakieś nieprawidłowości rozwojowe, bo np dziecko nie raczkuje i opuściło bardzo ważny etap w rozwoju. Tak więc ja postanowiłam, że na niektóre sprawy będę przymykać oko, bo nie da się wychować idealnie dziecka a już na pewno za pomocą jakiś schematów. No i tak na przykład wczoraj mój mąż poszedł z dzieckiem na spacer, a potem przyszli i mi się chwali, że wyjął Krzysia z wózka i sobie listki rwali z krzaczków i Krzyś był zachwycony :) Tylko potem tatuś nie pomyślał, żeby dziecku wytrzeć rączki po listkach, na których pewnie było mnóstwo syfu, gówienek owadów albo psich sików, i te wszystkie zarazki powędrowały do buzi Krzysia. Mój mąż stwierdził, że piachu nie grzebali, więc nic się nie stanie, a poza tym to niech się uodparnia. Przymknęłam więc oko :) Czekam aż mały wstanie i idziemy na spacer bo na prawdę popołudniem to nie da się wyjść. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaa i Aga - OCZYWIŚCIE u nas jest nerwacja przy zakładaniu rękawków, głowa nie, gacie nie, pielucha nie, a rękawki to już jest kwękania w najlepszym wypadku. No przecież wtedy się krępuje najważniejszy w tej chwili aparat ruchowy - stąd ten bunt :) no uciekam już papapa:) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mnie popołudniu ścięło dosłownie, było mi tak słabo, że zaraz sobie przypomniałam czasy ciąży i czas upałów, normalnie byłam dętka, na nic siły nie miałam i czułam się jakbym ważyła 100 kg. Tomek zabrał Krzysia na spacer to sobie poleżałam na kanapie z kompresem na głowie i to mi pomogło. Nie wiem ale chyba ciśnienie mnie tak załatwiło :O Gawit - każda z nas ma ciężkie dni z dzieckiem, tylko wiesz co człowiek się przyzwyczaja do dobrego bo jak się ma w miarę spokojne dziecko to każdy zły dzień malucha zaraz daje nam w kość bo nie jesteśmy do tego przyzwyczajone. ja po całym dniu marudzenia Krzysia też mam dość, ale trzeba jakoś się trzymać, nie ma innego wyjścia. Ja teraz mam taką taktykę...jak młody wyprowadza mnie z równowagi to niestety, ale zostawiam go w łóżeczku i wychodzę na balkon, parę głębokich wdechów i powtarzam sobie, że nie mogę się denerwować bo to tylko dziecko.....i wracam do niego i z uśmiechem próbuje go uspokoić, czymś zainteresować. To trudne, bo nerwy na prawdę są nadszarpnięte, ale gdybym pozwoliła sobie na krzyk na dziecko to potem miałabym ogromne wyrzuty sumienia i bardzo bym żałowała i obwiniała siebie, dlatego zaciskam zęby i stosuję taką taktykę. Na prawdę lepiej dziecko zostawić na chwile, nawet jak się dziko drze niż wyładowywać na nim negatywne emocje. I na prawdę nieraz siew środku aż gotuje to potem cieszę się, że zdołałam się opanować i na prawdę wielką miłością patrzę jak moje dziecko jest spokojne i uśmiechnięte. A teraz przyszedł taki czas, że niestety ale wszystkie zabawki się nudzą w sekundzie i trzeba na uszach stawać, żeby brzdąca czymś zainteresować. Trzeba być kreatywnym, ja wymyślam masę przeróżnych rzeczy, żeby Krzyś się czymś zajął, a jak już nic nie skutkuje to tylko spacer zostaje. U nas ostatecznością jest telefon komórkowy....co by się nie działo to w sekundzie jest spokój....ale to na prawdę w ekstremalnych sytuacjach ;) No kochana wdech...i jutro będzie lepiej :) Zmęczona jestem zatem zmykam....jutro to chyba na spacer wyjdziemy o 9 rano bo jak ma potem tak dopiec to pewnie w domu będzie lepiej niż na dworze. Spokojnej nocy -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
uffff moja maruda wreszcie padła, od godziny próbowałam go położyć spać, za nic w świecie nie chciał, darł się w łóżeczku, ale wszystko inne też było be. W końcu wzięłam go na krzesełko a sama zaczęłam odkurzać no i się wyciszył, potem położyłam do łóżeczka i myk śpi. Chyba potrzebował jakiegoś warkotu do odpłynięcia. Byliśmy na spacerku ale było za gorąco i po 40 min zabrałam małego do domu, sama byłam cała spocona mimo że ubrałam się jak na lato przystało. Nie wiem może Krzysiowi też spacer dobrze nie zrobił i stąd ta awantura? Teraz obiad robię. Znajoma mamuśka dała mi przepis na kurczaka ze szpinakiem, ja szpinaku nie lubię ale zdecydowałam się spróbować no i faktycznie nie najgorszy wyszedł, ciekawe czy Tomkowi będzie smakować. Aha.. zapomniałam przekazać podziękowania od mojej siostry za zdjęcia BASI :) Młodamamuśko ja zwykle jak Wam wysyłam fotki to od razu wysyłam do siostry i jednej koleżanki i obie mi dzwonią i mówią że dostają Krzysia i jakąś Basie i że oboje są cudowni :) Zapewne robisz opcje z odpowiedzią na maila hihi :) Nic się nie stało bo obie panie są zachwycone, ale miej to na uwadze :) Skończę obiad to popisze więcej o ile dziecko pozwoli... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madzia - Zuzia czpiotka superancka, bardzo ładnie siedzi, mój Krzyś to jeszcze się łapkami podpiera, ale też daje radę ;) Elektrownia w Kozienicach była zagrożona, ale jakoś dali radę, jakby wał puścił to by Kozienic nie zalało bo są jednak oddalone od Wisły, ale wszystkie wioski wokół poszły by pod wodę. Oglądałam te zdjęcia z Janowca, coś strasznego, woda po dachy domów, nie potrafię sobie tego wyobrazić na prawdę :( No i upał dziś będzie, u nas z rana popadało trochę ale teraz już jest gorąco więc potem pewnie jeszcze bardziej będzie. Myślę, że z Krzysiem zrobię spacer ale krótki i tylko w cieniu bo w mieszkaniu mamy 23 stopnie i to jest komfortowa temperatura dla dziecka. Poszłabym z nim na kocyk przed blok ale teraz tyle jest muszek i komarów, że się boję że go pokąsają. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Moje dziecko nie śpi od 5 rano a teraz gdy położyłam go do łóżeczka to był jeden wielki bunt - to trzeba mieć zdrowie, oczy jak i Chinki ale gdzie tam, jeszcze się tarabani w łóżeczku :) Takim sposobem to i ja od 5 na nogach jestem i nawet kawa nie bardzo mi pomogła bo siedzę teraz zmulona, ale może jak wezmę się za coś do roboty to się rozruszam:) Odniosę się zatem wybiórczo bo nie wiele pamiętam z tego co pisałyście chociaż czytałam Was przed chwilą ;) Deseo - jeśli chodzi o zabawki to mój Krzyś ma ich mnóstwo a my kupiliśmy mu może 1/3 z tego co ma bo większość dostał od mojej kumpeli co ma synka równo rok starszego i ona mi regularnie coś podsyła dla Krzysia. Z tego co ostatnio dostaliśmy to polecam Ci panel muzyczny na łóżeczko. Krzyś go uwielbia, na przedostatnich fotkach które Wam posłałam będziesz go widziała, ja z nim siadam na pufce i on tam sobie gra na nim, jest mnóstwo melodyjek, migających światełek, no raj dla dzieciaka. Nie znalazłam takiego samego w sieci i nawet nie wiem z jakiej firmy go mamy ale coś mi się kojarzy Bright Starts, znalazłam coś takiego http://motoallegro.pl/item1052656735_kiddieland_interaktywny_muzyczny_panel_na_lozeczko.html i też może być fajny :) tak wiec to polecam :) I dziękuję za zaproszenie, gdybyś nie mieszkała 100 km ode mnie to byłoby łatwiej :) Ale może niedługo się zobaczymy bo my wybieramy się do tej Warszawy na razie jak sójki za morze, ale kiedyś dotrzemy ;) Gawit - Ty kombinatorko, nieźle to sobie wymyśliłaś ;), ale spoko, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc się nie przejmuj :) U nas z mlekiem nie jest tak źle bo Krzyś wypija dobowo ok 700 ml i dochodzą jeszcze obiadek i deserek i chrupki, tak więc on w ogóle to je sporo, ale z piciem jest tragedia na prawdę. Nie wiem może nie potrzebuje, może się nauczy, przecież na siłę nie będę mu wciskać. W nocy to my nic nie pijemy, my śpimy i ewentualnie smok, jak jest porządny bunt to wole dać mleko bo wiem że wtedy mi od razu uśnie a na picie to może się jedynie wkurzyć. Natalie - no niestety, zmiana otoczenia potrafi bardzo zdezorganizować rytm dnia takiego malucha, ja właśnie dlatego nie lubię wyjazdów dłuższych bo potem jest ciężko znowu wrócić do swojego stałego trybu z dzieckiem. No ale spokojnie sobie wszystko poukładacie, może daj małemu czopek skoro jest taki marudny, ja zawsze się mordowałam z Krzysiem jak miał złe dni, ostatnio dałam mu viburcol i na prawdę i on poczuł ulgę i ja. Nie jestem zwolenniczką dawania dziecku leków, ale raz na jakiś czas to można. Zdjęć jeszcze żadnych nie widziałam więc to skomentuje potem :) I najlepsze życzenia dla Szymusia i Nikosia po drodze jeszcze Tysia nam "urodzinki" obchodziła więc dla Niej też buziale A teraz lecę coś porobić, mały zasypia więc może będzie chwila spokoju :) Aha.. jeszcze się pochwalę, że zrobiliśmy wczoraj kontrolny mocz Krzysiowi (powinnam profilaktycznie badać go co miesiąc) i wyszedł książkowy, jesteśmy bez leków prawie miesiąc więc mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Moje dziecko nie śpi od 5 rano a teraz gdy położyłam go do łóżeczka to był jeden wielki bunt - to trzeba mieć zdrowie, oczy jak i Chinki ale gdzie tam, jeszcze się tarabani w łóżeczku :) Takim sposobem to i ja od 5 na nogach jestem i nawet kawa nie bardzo mi pomogła bo siedzę teraz zmulona, ale może jak wezmę się za coś do roboty to się rozruszam:) Odniosę się zatem wybiórczo bo nie wiele pamiętam z tego co pisałyście chociaż czytałam Was przed chwilą ;) Deseo - jeśli chodzi o zabawki to mój Krzyś ma ich mnóstwo a my kupiliśmy mu może 1/3 z tego co ma bo większość dostał od mojej kumpeli co ma synka równo rok starszego i ona mi regularnie coś podsyła dla Krzysia. Z tego co ostatnio dostaliśmy to polecam Ci panel muzyczny na łóżeczko. Krzyś go uwielbia, na przedostatnich fotkach które Wam posłałam będziesz go widziała, ja z nim siadam na pufce i on tam sobie gra na nim, jest mnóstwo melodyjek, migających światełek, no raj dla dzieciaka. Nie znalazłam takiego samego w sieci i nawet nie wiem z jakiej firmy go mamy ale coś mi się kojarzy Bright Starts, znalazłam coś takiego http://motoallegro.pl/item1052656735_kiddieland_interaktywny_muzyczny_panel_na_lozeczko.html i też może być fajny :) tak wiec to polecam :) I dziękuję za zaproszenie, gdybyś nie mieszkała 100 km ode mnie to byłoby łatwiej :) Ale może niedługo się zobaczymy bo my wybieramy się do tej Warszawy na razie jak sójki za morze, ale kiedyś dotrzemy ;) Gawit - Ty kombinatorko, nieźle to sobie wymyśliłaś ;), ale spoko, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc się nie przejmuj :) U nas z mlekiem nie jest tak źle bo Krzyś wypija dobowo ok 700 ml i dochodzą jeszcze obiadek i deserek i chrupki, tak więc on w ogóle to je sporo, ale z piciem jest tragedia na prawdę. Nie wiem może nie potrzebuje, może się nauczy, przecież na siłę nie będę mu wciskać. W nocy to my nic nie pijemy, my śpimy i ewentualnie smok, jak jest porządny bunt to wole dać mleko bo wiem że wtedy mi od razu uśnie a na picie to może się jedynie wkurzyć. Natalie - no niestety, zmiana otoczenia potrafi bardzo zdezorganizować rytm dnia takiego malucha, ja właśnie dlatego nie lubię wyjazdów dłuższych bo potem jest ciężko znowu wrócić do swojego stałego trybu z dzieckiem. No ale spokojnie sobie wszystko poukładacie, może daj małemu czopek skoro jest taki marudny, ja zawsze się mordowałam z Krzysiem jak miał złe dni, ostatnio dałam mu viburcol i na prawdę i on poczuł ulgę i ja. Nie jestem zwolenniczką dawania dziecku leków, ale raz na jakiś czas to można. Zdjęć jeszcze żadnych nie widziałam więc to skomentuje potem :) I najlepsze życzenia dla Szymusia i Nikosia po drodze jeszcze Tysia nam "urodzinki" obchodziła więc dla Niej też buziale A teraz lecę coś porobić, mały zasypia więc może będzie chwila spokoju :) Aha.. jeszcze się pochwalę, że zrobiliśmy wczoraj kontrolny mocz Krzysiowi (powinnam profilaktycznie badać go co miesiąc) i wyszedł książkowy, jesteśmy bez leków prawie miesiąc więc mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aga- kop kop bo normalnie coś na wstrząśnienie muszę dostać :) My po usg, oczywiście wszystko w najlepszym porządku, ale ale! na usg pani doktor napisała, że była przebyta infekcja w drogach moczowych i pan doktor skupił się na nerkach i układzie moczowym, a resztę brzuszka tylko szybko obejrzał, zatem nie wiem czy Krzyś ma ten refluks czy nie, bo zanim zdążyłam się odezwać, to pan doktor powiedział, że wszystko w porządku i "następny proszę":O aleee mam to w nosie! ubrałam bąbla i wyszliśmy, a mówię Wam jak to małe się brechtało na tym usg, Krzyś ma gilgoty straszne i podczas badania normalnie się bronił rączkami i śmiał głośno, komedia :) Teraz moje chłopaki spacerują a ja ogarniam chatę a potem korzystając z okazji że mam męża w domu to wybywam w teren a co! musże zakupy załatwić i podjechać do krawcowej bo mam do przerobienia parę ciuchów.....szkoda że nie mam żadnej kumpeli bo bym się chętnie nap lotki umówiła bez cycka mojego. Deseo zazdroszczę! uciekam pranie stygnie.