Ejmi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ejmi
-
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ola - uśmiałam się ze szczekającej Iwi :) ale może faktycznie ona psa zaczepiała? ;) Co do uszu u nas jest tak samo, jak czyszczę uszka, a nie robię tego w kąpieli tylko patyczkami w ciągu dnia to jest cisza i spokój, gapienie się w jeden punkt, natomiast po kąpieli wycieramy uszy i jest to samo, zastyga w bezruchu. Ja odnoszę wrażenie, że Krzysiowi to sprawia przyjemność takie gmeranie w uszkach :) Co do odbicia w lustrze to moje dziecko jest bardzo z tym obyte bo my codziennie po kilka razy gadamy do dzidzi w lustrze i raz też widział moje odbicie jak podawałam mu zabawkę to patrzył się w lustro i próbował chwycić tyle że mijał moją rękę i nie rozumiał dlaczego nie może zdobyć zabawki, ale był przy tym rozbawiony więc podobało się :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
u nas była przymiarka do kolejnej drzemki ale tatuś przyszedł na przerwę do domu noo i po spaniu :) Dziewczyny szok z tymi ciążami :O ale to dowód tylko na to że jednak strasznie szaleją hormony po porodzie :O Ela - no to kochana kiedy oblewamy i parepetówkę wirtualną robisz? :) czekamy na fotki :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej My już od 5.30 na posterunku, ale moje dziecko już drugą noc z rzędu nie budzi się na karmienie (pospał od 19.30 do 5.30) i co najlepsze, jak budzi się rano to wcale nie jest głodny tylko najpierw się bawi a potem jak już mu się znudzi to sobie przypomni że jest głodny :) I takim sposobem zeszliśmy do 5 karmień na dobę. Teraz z tym jedzeniem trochę lepiej, wczoraj np zjadł 1.5 słoiczka zupki ( ok 150 g) i poprawił jeszcze 100 ml mleka, ale widzę, że największy apetyt to on ma koło południa właśnie i na prawdę potrafi sporo zjeść. No ale niech je, cieszę się że mu te moje zupki smakują :) Pogoda znowu dopisuje wiec pewnie i dziś zaliczymy 2 spacery. Wczoraj wieczorem Krzyś nie chciał się zdrzemnąć a już marudził no to go zapakowaliśmy w wózek i poszliśmy na spacer, tak minęła godzinka, dziecko się dotleniło a my poszliśmy sobie na lody :) Oby takiej pogody było jak najwięcej :) Madzialińska - tak jak prognozowałam Zuzia chyba będzie pierwsza z siedzeniem i chodzeniem. Skoro tak dupkę pięknie dźwiga to lada dzień Wam zacznie raczkować :) Mój Krzyś jakby miał ze 2 kg mniej to by pewnie też już śmigał ;) No i panna Zuzanna blondyneczka się robi :D Gabi - ja też lubię siedzieć w domu lubię sprzątać, gotować i wszystko inne też, ale kurde jednak potrzebuję odskoczni bo ja spokojnie na tyłku nie usiedzę, dlatego chciałabym pracować, ale kurka...się nie da ;) Co do jazdy autem to ja się bałam, że Młody będzie płakał bo do tej pory nie jeździłam z nim sama, zawsze widział mnie obok siebie i myślałam, że jak sam zostanie na tylnej kanapie to będzie dym....ale nie, widać moje towarzystwo nie jest mu niezbędne, grzecznie sobie siedział, miał zabawki pod ręką, a że nawet usnął no to już w ogóle super. Myślę, że teraz będę częściej się z nim sama ruszać np na jakieś drobne zakupy. Niedługo kupimy mu spacerówkę parasolkę to będzie mi łatwiej, bo bebecara to ja nie mam siły dźwigać. Toszi - trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę! MIłego dnia -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej wieczorowo Deseo - kochana...a jakie ja mam wyjście, przecież muszę to jakoś ogarniać, ciężko mi jak diabli, ale nie mam innego wyjścia muszę dawać sobie sama radę chociaż czasami to mam ochotę się rozryczeć...tylko co to da :( Nie chcę narzekać na Tomka bo stara mi się dużo pomagać, sam też przychodzi z pracy zmęczony...ale tak jak dziś to musiałam go poprosić, żeby Krzysiem się zajął popołudniem bo ja już nie miałam siły...szkoda, że muszę prosić, że mąż sam nie pomyśli...no ale chyba oboje jesteśmy zmęczeni. Całe szczęście te wszystkie dołki i złe chwile mijają i jakoś nabieram na nowo siły, chęci i czerpię radość z macierzyństwa. Dziękuję za przepis na ciasto :* Toszi - no cóż...w przychodniach to normalka, byle szybko byle na odwal się...Powodzenia jutro na wizycie, napisz nam co i jak, czekamy na wieści! Alex - współczuję z powodu pieska :( Zenek - dziękuję :* Co do zielonych kupek to i u nas się pojawiły od kilku dni, Zupełnie zielone nie są, takie pasma ciemno zielone pomieszane z czerwonymi- po marchewce...są gęste więc nie panikuje bo to zapewne nowa dieta, wprowadzamy kaszkę ryżową a poza tym Krzyś próbuje też chrupek kukurydzianych. Kupy zielone są niepokojące wtedy kiedy pojawiają się ze śluzem i są rzadkie, takie miał Krzyś przy infekcji. Kiki- mój Krzyś nie bawi się swoimi nóżkami, sięga tylko czasami do kolanek ale stopami się nie bawi a jednak się przewraca i przekręca na wszystkie strony i sposoby. Gawit - może Paweł ma jakiegoś pasożyta? to mi jakoś przyszło do głowy :O a stresem to niech lekarz się nie wykręca, stres to choroba społeczna, wszyscy go mają a jednak nie chudną 12 kilo...choć ja bym chciała ;) Agulinko - dziękuję za fotki Szymcia, oj rośnie kawaler rośnie i krosteczek na buzi coraz mniej czy mi się zdaje? no i tak jak wcześniej pisałam u mnie skończyły się dobre czasy, nie mam już czasu w ciągu dnia żeby zrobić obiad, po prostu Krzyś coraz mniej śpi, strzela sobie 3 drzemki po pół godziny i mu starcza, a ja w tym czasie zdążę jedynie na trochę usiąść do kompa żeby odetchnąć. A jak jest pogoda to spacer nam zajmuje sporo czasu no i już całkiem nic w domu nie zrobione. Ale wiecie co...teraz to chyba jeszcze jest pikuś, dziś byłam świadkiem "rozmowy" mojej sąsiadki z jej 2 letnim synem...koszmar...taki gówniarz to potrafi dać w dupę, nie dość że pyskuje to jeszcze wyje, drze się na całe gardło, pluje i gryzie. Tutaj to trzeba mieć nerwy ze stali. Dobrej i spokojnej nocy i dla Was i dla dzieciaczków :* -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ALLLELUUUJAAA!!!!!!!! złapałam!!!!!!!!!!!!! ale mówię wam jaka była akcja :D Młody już pół godziny z klejnotami na wierzchu leżał i ja już byłam kolejny raz zrezygnowana i nagle widzę, że sika, no to ciach kubek i się udało! i taka byłam szczęśliwa z tego powodu że aż krzyknęłam z radości, a Krzyś się głośno roześmiał i puścił bąka hehe. I udało się ze środkowego strumienia złapać. Zaraz potem szybko go ubrałam zapakowałam w fotelik no i jazda do szpitala. Myślałam, że będzie mi wył w aucie bo musiałam go zapiąć na tylnym siedzeniu bo u nas w aucie niestety nie można wyłączyć przedniej poduszki....no więc jechałam z dusza na ramieniu że zaraz włączy się syrena. Ale nieeee moje dziecko siedziało sobie spokojnie. Potem już zwiedzanie szpitala, winda bardzo mu się podobała. Oddałam próbki do jednego laboratorium i drugiego (bo na posiew i ogólne badanie moczu) i oczywiście oba są na dwóch różnych końcach szpitala...tak więc pozwiedzaliśmy co szczególnie odczuł mój kręgosłup bo dziecko prawie 10 kg plus fotelik 5 kg :O. Baby były nim zachwycone no i wszystkie trzymają kciuki, żeby teraz to badanie wyszło. Zobaczymy. W drodze powrotnej Krzyś zasnął i śpi do tej pory w foteliku, nie ruszam go na razie niech drzemie. Jejku...zmordowało mnie to strasznie. Dziękujemy za życzenia :) wszystkie ciotki klotki pamiętały tylko matka zapomniała :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja napiszę tylko, że mam doła jak stąd do Gorzowa (bo daleko)...odebrałam wyniki Krzysia, nadal powychodziły bakterie :( pocieszające tylko to, że te same. Pani z labolatorium namówiła mnie na zrobienie jeszcze jednego badania jutro i tym razem muszę złapać mocz ze środkowego strumienia i jeśli znowu wyjdzie to samo to niestety, ale czeka nas znowu leczenie. W ogólnym badaniu moczu też wyszły leukocyty, ale to może być przez to że mocz stał kilka godzin zanim go zawiozłam do labolatorium, pani powiedziała ze powinnam jak najszybciej dostarczyć im materiał....zatem chciał nie chciał muszę dziecko jutro ciągać ze sobą do szpitala i zawieźć świeżo pobrane próbki o ile w ogóle uda mi sieje pobrać. I dobrze że tą cysto nam przełożyli bo tak to by w ogóle nie doszło do skutku jakoś tak się fartownie złożyło. Jak badania wyjdą tak samo no to tak czy siak zabieg się odwlecze a my pewnie znowu do szpitala pójdziemy. Po prostu....ahhh już mi słów brakuje :( spokojnej nocy...szczególnie Tobie Agulinko :* -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agulinia - nie no ten kandydat na chrzestnego to odwala taką manianę, że szkoda gadać :O szukajcie zastępstwa, ja bym swojego T podrzuciła, ale jak ma być teściem to z tym chrzestnym to ni w kij ni w oko ;) I co prywatna przychodnia to prywatna w końcu z tego żyją...a nie jak wszędzie, że bez kija nie podchodź....co mi z tym kijem dzisiaj? ;) I życzę udanych śpiewów do kulek Karolci :) mój dziś podobnie zaśpiewał z jednym żółwiem :) a i dziś udało mu się powiedzieć eeemilaaa :) śmieszne to :) a i też myślę, że mój to raczej będzie na "nie"ale u dzieciaków to normalne, jak zaczynają gadać to albo są na nie albo na tak :) ale naszym do gadania to jeszcze daleko, teraz dopiero gardła ćwiczą :) Na orty nikt nie zwraca uwagi bo każdemu się zdarza, literówki to normalka, na polskie znaki nie ma czasu a orty były, są i będą :) deseo - czyli jednak zęby...mojej kumpeli synkowi wyszło 6 na raz, ale miał 8 miesięcy, nic nic a potem fru, nagle pół buziaka zębów. Krzyś budzi się z płaczem w czasie drzemek w dzień, w nocy zdarzyło mu się raz...ale zobaczymy co dalej będzie. jejku dziś jeszcze kawy nie piłam, nie było kiedy, teraz młody włączył jęczenie w łóżeczku a ja wreszcie siadłam z kawą. Tomka jeszcze nie ma bo służbowo wyjechał do Warszawy i nie wiem o której wróci a zmiana przy Krzysiu potrzebna na gwałt. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agulinia - dzięki :* ja myślałam, że zaraz tu jakaś pomarańcza napisze, że jestem złą matką albo nie nadaję się na matkę skoro mnie dziecko wyprowadza z równowagi ;) a widać to problem większości. Kurka ja mam o tyle przechlapane że nawet jakbym chciała to nie mam gdzie wyjść. Chciałam zacząć chodzić na aerobik, to co? zajęcia od maja do września odwołane bo za mało chętnych :O No tak latem kobity na rowerach jeżdżą, dzień długi to jakoś nie po drodze na 180stą chodzić na ćwiczenia :O Koleżanki żadnej blisko nie mam...zostajecie Wy!! i całe szczęście bo gdyby nie kafe to ja już bym pewnie psychotropy łykała ;) Deseo- pałąk pałąk, dziś moje dziecko siedziało grzecznie, a dlaczego? bo mamusia cały czas do niego nawijała, gapił się śmiał, potem strzelił drzemkę i bez szopek się obyło :) współczuje tego przedślubnego zamieszania...ale kochana zobaczysz że do 26 czerwca szybko czas zleci! A możesz mi przesłać przepis na ciasto marchewkowe? bo ja jeszcze nigdy nie jadłam... Jak byliśmy na spacerze to zadzwoniła do mnie pani z warszawy, że niestety muszą przełożyć nam cystografię, była bardzo uprzejma i zaproponowała piątek a rekompensatą za niedogodności ma być mniejsza cena za badanie. Widać że szanują pacjentów - jestem zaskoczona. No więc cysto będziemy mieli w piątek Dziś jeszcze te posiewy muszę odebrać i jestem ciekawa co tam wyszło...bo jak wyszło to znowu nas leczenie czeka i nie wiem czy nie znowu szpital :( Idę zjeść obiad i dopiszę potem... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie wiem dziewczyny co jest grane, może to ząbki..Krzyś pakuje wszystko do buzi już kilka miesięcy, z gryzieniem trochę się opanował, największą fazę na gryzienie to miał z miesiąc temu. Ja w buziaku nic nie widzę, żadnych białych plamek tym bardziej ząbków :O Może to skok cholera go tam wie. w każdym razie jest bardziej aktywny fizycznie, od 3 dni przewraca się z plecków na brzuszek, przemieszcza się w ten sposób, już mi wędruje po całym dywanie. No i dziś jak go podciągnęłam do siadu to błyskawicznie to zrobił, widzę u niego bardziej skoordynowane ruchy, zatem nabiera nowych umiejętności. No i z tym spaniem w dzień jest ogromna różnica, jak pisałam wcześniej posta to zdążyłam skończyć pisać a on już mnie wołał, zatem pospał jakieś 15 minut. teraz znowu go położyłam ale na drzemkę się nie zanosi, bawi się w łóżeczku. Toszi - fajnie, że impreza udana :) z fotkami tylko nie fajnie bo to pamiątka. Nam robił T kolega fotki i w kościele i na imprezie, poprosiliśmy go, żeby został fotografem, a że on ma takie hobby - robienie fotek to chętnie się zgodził. Teraz obrobił nasze zdjęcia i dał do wywołania, więc niedługo powędrują do albumu. Agulinko - współczuje, ja mam urwanie kapelusza ostatnio z Krzysiem ale noce mamy w większości spokojne (tfu tfu obym nie zapeszyła) przynajmniej wtedy odpocznę. Zatem trzeba wziąć na przeczekanie skoro nawet czopki nie pomagają :( MIli - a co Ty nie cieszysz się że Nikol podobny do Taty? toć przystojny facet będzie :) Madzialińska - fajnie wyszło na tych naukach :) Mi się przypomina jak my chodziliśmy i z nami na kurs chodziła moja sąsiadka z ulicy, która miała już dziecko z panieństwa ale wykładów o naturalnej metodzie antykoncepcji słuchała bardzo pilnie :D -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej cześć Mili - dziękuję, fotki mam, chyba Ci jeszcze nie pisałam, ale bardzo ładna para z Was z mężem, pasujecie do siebie :) a Nikoś podobny do ojca zdecydowanie, chociaż chyba ma Twój nosek :) i okularki boskie :) Ja mojemu zakładałam swoje i wyglądał kosmicznie, muszę mu kiedyś focie zrobić :) Gawit - i jak nocka? może wiercipięta się uspokoiła? Ostatnio mój T liczył ile czopków zużyliśmy i okazuje się że przez pół roku użyte były 3 viburcole :) zatem nie jest tak źle. U nas noc spokojna, ale wczoraj mały tak mnie wyprowadził z równowagi na sam wieczór, że w kuchni rzucałam sztućcami. Cały dzień był fajniutki a po kąpieli jak doszło do karmienia to po prostu sajgon, nie wiem chyba ja już jestem tym wszystkim zmęczona bo wystarczył jeden impuls a we mnie się zagotowało, oddałam go Tomkowi i powiedziałam, że mnie nie ma bo jeszcze komuś krzywdę zrobię. Młody wypił wczoraj 30 ml mleka na kolacje i zasnął, a wylewałam wczoraj ze 3 butle...porażka, nie wiem co jest grane z tym jedzeniem zaczynam się martwić, że coś jest nie tak. I dziś obudził się o 5.30 i wypił 170 ml ale memłał smoka długo. I od tamtej pory jesteśmy na nogach bo dziecko już spać nie chciało. Teraz padł po 3 godzinach zabawy. Kocham moje dziecko ale coraz mocniej czuje, że brakuje mi odskoczni od dnia codziennego i pojawiają się u mnie nerwy a to już nie dobrze. Muszę pomyśleć jak problem rozwiązać,bo nie może być tak że dziecko będzie mnie z równowagi wyprowadzać, ja muszę być ponad to, bo to tylko dziecko i nie jest niczemu winne. Uciekam zająć się trochę sobą póki spokój...boi potem spacer, obiad i cały ten kołowrót... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej Mój dziec nie daje chwili wytchnienia, na szczęście jest spokojny, ale na sekundę nie pobawi się sam, jedno z nas musi uczestniczyć w zabawie bo tak to zaraz jest kwęk. Noc na szczęście spokojna, była jedna pobudka na mleko tradycyjnie w okolicy 4-tej. Ale moje dziecko robi sobie aktywność w nocy i nie spał do 5-tej, ale leżał w łóżeczku i coś sobie działał. I dziwnie jakoś się zachowywał w nocy, bo po butelce położyłam go do łóżeczka, poszłam zanieść do kuchni butle i zajrzałam do niego jeszcze, a ten leżał z otwartymi oczami, nie ruszał się, niby na mnie patrzył ale zero reakcji, dopiero jak się odezwałam i go dotknęłam to jakby oprzytomniał, nie wiem może on spał z otwartymi oczami? Chyba Natalie pisała, o czymś podobnym u swojego malca... Poza tym u nas niedziela bardzo kameralna, zaliczyliśmy spacer. No ale Mały nam się coś buntuje w wózku ostatnio, pospał swoje 30 minut a potem szybko musieliśmy wracać bo się awanturował. i z jedzeniem też porażka, niby je, ale idzie mu to jak krew z nosa, wygina się, złości...ehh ale coś jest na rzeczy skoro część dzieci z forum też strajkuje na mleko. No i widzę że wkrótce zmieni nam się zupełnie rytm dnia bo Krzyś teraz robi 3 godzinne aktywności i wcześniej nie ma co go kłaść na drzemkę bo będzie awantura, tak więc koniec dobrego jak były 3-4 drzemki dziennie takl teraz jest najwyżej 3 i to po pół godziny nie dłużej....teraz to już w ogóle na nic nie będę miała czasu. Mili - ja fotek nie dostałam! Agula - no jak patrzę na tą naszą tabelkę to przypominają mi się czasy kiedy non stop na forum był ruch bo było nas tak dużo :) Szkoda że tyle dziewczyn się"wymiksowało", ale myślę, że to dzieci są głównymi sprawcami ;) zmęczenie, brak czasu.,..no i w końcu wena ucieka do pisania jak się nie jest na bieżąco. Uciekam bo Mały wzywa..niby weekend a ja wcale nie wypoczęłam, wczoraj cały dzień jazdy z humorami a dziś cały dzień zabawa i zero wytchnienia ani chwili dla siebie. a jutro poniedziałek i młynek od początku...ehh :O No ale taki los mamuśki :) buziale -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej wieczorowo ehhh ale mieliśmy dziś okropny dzień..tak to jeszcze u nas nie było, Krzyś płakał nam praktycznie od popołudnia do wieczora z krótkimi przerwami. Zaczęło się od tego, że na spacerze znudził mu się wózek a T zamiast szybko z nim przyjść do domu to próbował go uspakajać, co nic nie dało tylko pogorszyło sytuacje, mały się wściekał, cały spocony i w ogóle porażka, taki rozryczany nigdy nie wrócił ze spaceru. Potem niby było wszystko ok, do czasu kiedy chcieliśmy go położyć na drzemkę, nie płakał, ryczał, wył, darł się w łóżeczku, nic nie pomagało. Po godzinie darcia usnął mi na rękach...na 30 minut. I jak się obudził to wszystko było be, nawet noszenie na rękach nie pomagało. I tak cały wieczór, na prawdę oboje z Tomkiem stawaliśmy na rzęsach, żeby go czymś zainteresować, to się śmiał w głos za chwile płakał. Myślałam, że coś go boli, ale brzuch miał miękki, nic nowego do jedzenia nie dostał..no po prostu zagadka. W końcu stwierdziłam, że go kąpiemy bo wytrzymać nie szło. W kąpieli aniołek, na spokojnie wykąpaliśmy, godzinę wcześniej niż zawsze. I po kąpieli dostał flaszkę i myśleliśmy że pójdzie spać....gdzie tam..koncert na nowo. No to w końcu stwierdziliśmy, że pozostaje nam tylko czopek. Zaaplikowałam czopek no i poszła kupa. I po kupie dziecko inne o 180 stopni, uśmiechnięty skory do zabawy. No to poleżał na macie, pobawił się sam ponad pół godziny...i znowu płacz. To znowu do łóżeczka...i znowu darcie. Usypiałam go znowu na rękach z włączonym wentylatorem....zasnął..i śpi od 20-stej, ale cały czas się wierci. Nie wiem co mu jest, gorączki nie ma, kupa była normalna, fakt że po niej chyba poczuł ulgę bo humor mu się poprawił....ale on od rana dziś miał muchy w nosie ale to co wyprawiał wieczorem to po prostu kosmos, nigdy tak się nie zachowywał. Dziś 3 doba po szczepieniu, podobno najgorsza dla dziecka..może to to, a może po prostu zły dzień...a może skok, zaczął się u nas 26 tydzień. Ciekawe jak w nocy będzie...ale po prostu nas wykończył :O Alex - skoro były u was przerywańce, no to nic dziwnego, że ciąża się przyplątała :( Plemniki są w płynie ejakucyjnym...swobodnie mogło dojść do zapłodnienia, przy tym jak Ty karmisz to nigdy nie wiadomo kiedy i czy w ogóle jest owulacja :O no ale było minęło, teraz dobrze, że masz to za sobą. Nie wiem czy na Twoim miejscu bym rozpaczała...chyba nie, bo to zdecydowanie za wcześnie na kolejną ciążę, poza tym to za duży szok, za dużo strachu i komplikacji, żeby racjonalnie o tym myśleć. A rozstanie z dzieckiem to straszny ból, ja wiem jak to jest, musiałam Krzysia zostawić w szpitalu, niby był z tatą i wiedziałam, że nic mu się nie stanie ale czułam się jakby mi ktoś serce wyrwał i to były 3 bardzo ciężkie dni dla mnie. Deseo -0 ja też biorę małego do łóżka często z rana, ale on poleży 15 minut ze mną pobawi się i kwęka i trzeba wstawać. Bardzo rzadko ucina sobie od razu drzemkę :O Szymcio,. Nikoś sto lat bobaski ehhh ciężki dzionek miałam ale z jednego jestem zadowolona, kupiłam kwiaty na balkon i już posadziłam w donicach i będziemy mieli już kolorowo :) Jutro chcemy wyskoczyć nad Bug na spacerek, jak Mały będzie znośny to pojedziemy, no i o ile pogoda pozwoli :) A teraz mykam, idę spać póki wcześnie boi coś czuję, że nocka będzie z atrakcjami :O Buziale -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej hej Alex - czułam, że coś jest nie tak :( miałam już pisać maila do Ciebie bo jeszcze nigdy tak długo się nie odzywałaś i na prawdę wątpiłam, że nie masz czasu. Bardzo Ci współczuję, to co piszesz to straszne:( jak Marcelinka zniosła Waszą rozłąkę? Ściskam Cię Kochana i gratuluje zubolków u ślicznotki :) Aga - no to lipa z tym chrzestnym :( widzisz, u nas też były z tym jazdy....kuźwa mać, jak się już ktoś godzi to niech potem nie robi problemów! No chyba że na prawdę gość ma jakieś problemy i swoje sprawy skoro zapadł się pod ziemię? Ale mimo wszystko głupia i niezręczna sytuacja. Z tym wyjazdem Mamy też kwas:O przykro mi, że tak się Wam posypało :O I ja też tak mam że jak rano się śmieje to wieczorem płacze ;) Olagd - u nas też apetyt jest mniejszy, mimo że Krzyś to żarłok od urodzenia, żadna kaszka nie przechodzi, mleko, zupa jarzynowa tak, ale wszystko inne jest ble.. Może to taki czas, że dzieciaki potrzebują mniej? A ja swoich chłopaków wyprawiłam na spacer, a sama biorę się zaraz za obiad i sprzątanie. z rana zrobiłam już zakupy wiec na najwyższych obrotach działam :) No tylko dziś Krzyś o 6 obudził się w kiepskim nastroju, ale wzięłam go do nas do łóżka i o dziwo strzelił z nami godzinną drzemkę jeszcze :) No uciekam do garów. Buziaczki i przyjemnej soboty życzę. U nas wreszcie MAJ :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
miało być 100 zł dla niego...już mi się cyferki nawet mylą :O -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natalie - buziaki słodziaki da Patryczka My za chrzest zapłaciliśmy 120 zł, tyle sobie ksiądz zażyczył, 200 zł dla niego i 20 zł dla organisty. Deseo - trzymam kciuki za tą Nianię :) No i chciałam się odnieść do wszystkich, ale wybaczcie, padam na twarz. Mały w łóżeczku zasypia, ale dał taki koncert po kąpieli, że szkoda gadać, zmęczony był bardzo, dziś nie wiele pospał. A ja po zarwanej nocce i jeszcze cały dzionek...po prostu mam dość. Oj dobrze, że jutro sobota... -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej u nas nocka dziś była niefajna :O Krzyś zrobił sobie aktywność od 2 do 3 rano a w mieszkaniu było tak zimno, że wzięłam go do nas do łóżka bo dzieciątko było na prawdę chłodne mimo że spał pod dwoma kocykami. No i efekt tego jest taki, że wszyscy troje jesteśmy niewyspani, bo nie przyzwyczajeni jesteśmy żeby spać razem. Mały strasznie się kotłował przy nas, chciał się bawić, zaczepiał, nie wiem ile razy dostałam rączką po nosie a o włosach już nie wspomnę. Tomek dostał plaskacza jednego i kuksańca w oko..masakra. Potem młody się tak rozgrzał, że aż się spocił i do rana ciągle się wiercił. Ja obudziłam się ze sztywnym karkiem a T spał na samym brzegu łóżka....chyba już takiego scenariusza u nas nie będzie, dziś szykuje małemu grubą kołderkę. Poza tym od rana mam urwanie kapelusza z Małym,, nie daje się na chwile zostawić sam, obiadu wiec dziś nie będzie :O Siuśki jedynie połapałam, zawiozę 2 próbki, zobaczymy co znowu wyjdzie. Jak wyjdzie zanieczyszczenie to ja się poddaję na prawdę :O No i zaliczyliśmy dziś spacer bo pogoda się piękna zrobiła, cieplutko, pierwszy raz Krzyś pod samym kocykiem leżał na spacerku. Spotkaliśmy moją położną, obejrzała sobie dokładnie Krzysia i pogadałyśmy z pół godzinki. Mówiła mi że teraz z tymi zakażeniami układu moczowego to jest jakaś plama, ostatnio 3 noworodki zaraz po porodzie miały infekcje i po miesiąc w szpitalu leżeli, masakra :O Odniosę się do postów wieczorkiem, bo nawet Was nie poczytałam, dziś zakręcony dzień.. Buzie -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nosz cholera..wcięło mi całego posta wrrr! Gabi - fotki super, rozwaliła mnie fota jak Tysia gryzie łóżeczko :D wiesz co..ona jest podobna do Twojej Mamy :) Aguś - no gdybyś mi nie napisała to ym wcale nie wiedziała, że krzesełko z Gorzowa jest, bo ja tylko wybieram rzeczy na allegro i reszta mnie nie interesuje bo to mój kupuje ;) Mili - tak kochanie, wiem o tym kubeczku, mi babka w labolatorium to jeszcze powiedziała, że najlepiej z pośredniego moczu...to jest dopiero mistrzostwo świata! Ja jutro spróbuje złapać i do kubeczka i przykleję woreczek i zaniosę 2 próbki i zobaczymy. I u nas trzeba na siki długo czekać, kiedyś to młody lał zaraz po zdjęciu pieluchy a teraz to trzeba mieć farta, ostatnio ponad godzin czekałam i nic.. Listopadowa Mamo - - mój syncio w swoim czasie ssał dolną warkę i robił mmm, przeszło mu :) - mamy plan dnia i skupia się on na ustalonych porach karmienia, reszta jest ruchoma, ale staram się pilnować tych samych pór karmień, oczywiście są wyjątki kiedy drzemka się przedłuży albo jak nam wypadnie jakieś wyjście, ale generalnie jemy co 3-4 godziny w dzień i jak do tej pory jedno karmienie w nocy. Mamy też stałą porę kąpieli , zwykle kąpiemy chwile po godz. 19-stej - moje dziecko zasypia pomiędzy godz. 19.30-20.30, śpi w pajacu, pod dwoma kocykami, jednym grubszym drugim cieńszym, żeby sie nie rozkopywał brzegi kocyków są wsadzone pomiędzy materac a łóżeczko - moje dziecko i śmieje się bardzo często, jest bardzo pogodnym malcem, śmieje się głównie do nas kiedy wchodzimy z nim w interakcje, do zabawek śmieje się ale rzadko, zazwyczaj tylko wtedy kiedy w zabawie uczestniczy któreś z rodziców, śmieje się w głos jak się go łaskocze, albo naśladuje jakieś dźwięki a ostatnio śmieje się razem z nami i się tak nakręcamy bo on śmieje się z nas a my z niego :) Uciekam do łóżeczka drogie panie. spokojnej nocki życzę :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a i chciałam napisać odnośnie karmienia łyżeczką. U nas jest to jak wypisz wymaluj jak Mili i Aga pisze, to samo, niby chce jeść ale są prężenia, rozglądanie, łapanie za łyżeczkę, wsadzanie śliniaka i rączek do buzi akurat wtedy kiedy jest pełna...no cudowanie światem dosłownie. Ale! Sprytna mama znalazła na to sposób ;) Otóż moje drogie...mówię do mojego dziecka AAAAAMMMMM rozdziawiając przy tym swoją buzie i on się ze mnie brechta i otwiera szeroko dzioba :) No i takim sposobem jedzenie zupki trwa parę minut i nie ma kombinowania :) Ciekawa jestem tylko na jak długo ten sposób nam wystarczy ;) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej wieczorowo ale mi dzis dzień pierdyknął błyskawicznie. No ale tak... w posiewie Krzysia wyszły bakterie (pałeczki gram)...ale mam napisane, że należy wykonać powtórne badanie, ponieważ te bakterie uznano za zanieczyszczenie. Czyli nieprawidłowo była pobrana próbka. To jest właśnie problem przy pobieraniu posiewu, bo na prawdę ciężko jest zaaplikować mocz od małego dziecka. Zatem musimy powtórzyć badanie. A że byłam dziś u mojego gina, to mu o wszystkim opowiedziałam i mi wytłumaczył wiele spraw odnośnie układu moczowego u dzieci. Pokazałam mu ten posiew i powiedział, że na pewno badanie jest do powtórzenia, powiedział mi jak mam pobrać mocz, żeby zminimalizować ryzyko wtargnięcia zanieczyszczenia...no i zobaczymy. W każdym razie w tym posiewie nie ma bakterii chorobotwórczych - to są jego słowa, a skoro ostatnie badanie ogólne moczu było prawidłowe to powinno być ok, ale powiedział żebym zrobiła mu jeszcze raz ten posiew i ogólne badanie moczu też. Tak wiec trochę mnie tym uspokoił, ale dał do myślenia w innej kwestii...ale dużo by o tym pisać (siedziałam u niego ponad godzinę i gadaliśmy). Co do mnie..no cóż, sprawa nie wygląda najlepiej. Jest powiększona nadżerka w stanie zapalnym, ale według gina nie powinna krwawić i wg niego to krwawienie jest raczej z macicy. Pobrał mi wymaz na cytologie, przepisał globulki, które mają specjalnie robić w aptece, 10 dni leczenia, po okresie mam do niego przyjść na kontrolę. I w zależności jak wyjdzie cytologia (tzn wtedy kiedy wyjdzie nieprawidłowa) to on do mnie zadzwoni i będziemy się leczyć. Boję się, że coś jest nie tak, zwłaszcza, że podczas badania mnie zabolało :( No ale najpierw trzeba się przeleczyć i zobaczymy. Moje dziecko śpi. Dziś był trochę rozdrażniony, nie wiem czy to po szczepieniu czy przez to że ciągle siedzimy w domu. odczyn ma spory, ale posmarowałam mu już altacetem i zobaczymy. No i widzę że nasze koleżanki sie równoczenie odezwały :) Sroczko - najwazniejsze, że znacie przyczynę, teraz to już z górki! życzę dużo zdrówka dla Łukaszka Zenek- ale masz dobre ze swoją kruszynką, ja to nigdy nie pospałam do 9-tej z moim dzieckiem :) a z tą alergią to spokojnie, myślę że to od tego że mała w ogóle miała pierwszy raz kontakt z pokarmem sztucznym skoro cały czas na cycku była. Agulinia - heh to taki piękny pyszny chlebek i bez soli? :) Agulinko - przepraszam, wypadło mi z głowy o tym sprzedawcy, proszę bardzo tu masz link http://www.allegro.pl/item1012509155_krzeselko_do_karmienia_super_wyposazenie.html Cieszę się że akcja kupkowa opanowana :) Gawit - no daj znać kiedy będzie reportaż i mam nadzieję, że w końcu władze lokalowe ustąpią. Nóż się w kieszeni otwiera na tych urzędasów :O A z tym ciemiączkiem...może masz taką pediatre co lubi straszyć pewnie dlatego też wspomniała o nietolerancji wit d? a zapytaj ją czy martynka ma wg niej rozmiękczoną potylicę...bo to pierwszy objaw niedoboru wit.d! Deseo- trzymam kciuki za casting niańkowy! -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gawit - dziecko niespokojne to nam źle, dziecko spokojne to też źle, ostatnio Tomek mnie o to opierniczał :) my mamuśki mamy schizy! zatem wyluzuj :) sto lat dla Martynki! Co do ciemiączka...ja też sprawdzam co jakiś czas i też mi się wydawało że nie zarasta, a pediatra wczoraj powiedziała, że bardzo ładnie się zmniejsza...więc chyba ja po prostu nie potrafię tego zbadać. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aguś - heh fajny post ;) czytam i mi się to samo przewija :) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rany Deseo, właśnie on to robi jak leży w łóżeczku, więc chyba faktycznie to to :) jejku ależ te dzieciaki mają podobne zachowania :) i też ciąga się za prawe ucho, pewnie dlatego że jest praworęczny :) Mamy już gotowe wyniki moczu ale pani przez telefon mi nie chciała powiedzieć jak wyszły, trzeba odebrać osobiście, ehhh, popołudniu odbiorę i zobaczymy, mam nadzieję że siuśki są czyste. -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Krzyś łapie już 3 godzinne aktywności, biedny nudzi się w domu, każda zabawka dobra jest na 5 minut, a wyjść z nim nie wyjdę bo za oknem dramat :O strasznie przymulający dzień dzisiaj. No ale Mały wreszcie padł w łóżeczku. Zauważyłam, że dziś Krzyś łapie się za jedno ucho, zastanawiam się co to może być, mam nadzieję że to nie zapalenie, podobno po szczepieniu się zdarza...zresztą jak chyba wszystko. Madzialińska - dziękuję, jak Krzys się obudzi z drzemki to będziemy bandażować kaszankę ;) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki dziewczynki za rady. Na razie zrobiłam mu okład z sody bo tylko to mam w domu a altacet kupię jak będę wracać od lekarza. U mnie w mieszkaniu jest tak zimno że latam z piecykiem po każdym pokoju żeby dogrzać bo Krzyś ma zimne rączki i nosek, muszę go też przykrywać kocykiem bo normalnie zimnica tylko 18 stopni mamy w domu. Deseo - to wszystko chyba zależy od temperamentu dziecka, Krzyś zawsze był wiercipiętka i na pewno z tą wagą jest mu ciężej, ale też jest silniejszy. Myślę, że mimo wszystko raczej później niż wcześniej usiądzie czy zacznie chodzić. Na razie sobie fajnie radzi ale kg na pewno się na tym odbijają. Cieszę się że z Adasiem lepiej, ale ja bym to sprawdziła mimo wszystko u lekarza...no ale ja jestem przewrażliwiona wiec tego ;) -
----LISTOPAD 2009----
Ejmi odpisał greta78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej hej Oj dzieje się dzieje, U nas też noc z przebojami, kilka razy wstawałam do małego mierzyć mu temperaturę ( na szczęście ok), kilka razy wstawałam na aplikacje smoka, a o 4 tej były już śpiewy, wiec dałam mleko i po mleku Krzyś urządził sobie aktywność i do 5 rano buszował. Ale zostawiłam go u siebie w łóżeczku, dostał tylko zabawkę a ja w kimono, no i sam usnął. Pospaliśmy do 7.30, ale ja i tak z krzyża zdjęta :O Dziś patrzę na na nóżce jest czerwona plama w miejscu wkłucia, zatem dostał odczynu poszczepiennego, powiedzcie mi kochane czym to okładać? Bo mi się kojarzy, że coś mówiła pielęgniara o okładach z octu?? Dotykałam go w to miejsce, nie reagował wiec raczej go nie boli, tylko ma czerwoną plamkę, dość sporą. Teraz robimy pierwszą drzemkę, ale usypiał 45 minut w łóżeczku, najpierw było wycie i bunty, potem zabawa aż w końcu zasnął. Od wczoraj coś mu ciężko idzie zasypianie do drzemek, nie zwalę tego na szczepienie bo już wcześniej tak się działo. Ale ciągle zostajemy przy łóżeczku, do wózka już nie wkładam nawet przy największym buncie. Skończyło się babci sranie :P Macie racje dziewczyny, nie ma co się martwić na zapas, ale jak pomyślę, że znowu coś poważnego by się przyplątało to aż mnie trzęsie, zwłaszcza że non stop się słyszy że choróbska krążą :( Agulinko - mówię Ci lacidofil, być może Szymuś ma rozregulowany brzuszek po tym wszystkim? Agulinia - mój wciągał średnio 900 ml mleka na dobę plus inne jedzonko, potrafił zjeść słoiczek warzyw i poprawić150 ml mleka! teraz jednak widzę, że ma mniejszy apetyt ale i tak mleko jest na poziomie 800 ml, wiec to nie jest drastyczna zmiana, dochodzą jeszcze ciągle warzywka, trochę kaszki. Ale teraz postaram się mu zmienić rytm dnia i może zrezygnujemy z jednego karmienia, bo jak on nadal będzie tak przybierał, a wychodzi że przybiera 1.5 kg na miesiąc no to wkrótce będę miała w domu małego BULI. Powodzenia w pieczeniu chlebka :) No i pogoda po prostu bossska...szlak by to trafił maj, podobno najpiękniejszy miesiąc w roku a tu taka plucha, wszystko teraz kwitnie i nawet nacieszyć się nie można. Jestem wściekła, w tym roku to chyba w ogóle nie będzie nam dane cieszyć się ładną pogodą i będziemy się kisić z dziećmi w domu