Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Mili - brawa dla Nikosia, pięknie dźwiga główkę :) i ten kogucik na głowie boski :D Ja myślałam, że tylko mój tak się wygina przy przekręcaniu i już miałam Wam pisać że tak strasznie idzie mu ta główka do tyłu jak próbuje się przekręcić ale teraz jestem spokojna bo i Nikoś tak robi i Adaś :) Alex - jeśli przez kolejne dni to się utrzyma to pójdziemy do lekarza i będziemy się badać. Najpierw muszę odstawić soczek, bo pierwsze co to pewnie lekarz tak każe zrobić. No nic teraz będę grzebać w tych kupach :O
  2. Powiem Wam dziewczyny że szmata nadchodzi ewidentnie. Do nas przyleciały już nasze "słowiki" czyli okropne wrony cytuję "kraaa cztap" bo tylko kraczą i srają wszędzie :O I co roku jak przylatują to znaczy że wiosna idzie.... Deseo - a czemu tak Ci lekarz nagadał? ze będzie ciężko, ze względu na tarczycę?
  3. Mili - soczek marchewkowy Hippa, kurde po soku nie powinien mieć drobinek marchewki bo to płyn, tyle że w tym soczku jest lekka zawiesina... No nic czekamy
  4. Deseo - kupka miała ciut mocniejszy odcień żółtego, wiele nie różniła się od wcześniejszych, ale była troszkę ciemniejsza i te kropeczki były na prawdę malutkie, nie były to nitki krwi tylko takie maleńkie czerwone kropeczki. No nic zobaczymy, następna kupa też może być inna, potem zrobię przerwę i jak będzie to samo to znaczy, że coś jest nie tak....Nie wiem on w sumie od ponad tygodnia ma te rzadsze kupki niż zwykle, może jest jakaś inna przyczyna... Martwię się :( ja test robiłam 11 marca, a 11 listopada rodziłam :) równe 9 miesięcy potem :)
  5. ehhh no i mam powód do zmartwienia. Dziś w kupie Krzysia zauważyłam maleńkie czerwone kropki, sądzę że to krew :( Już we wczorajszej kupie coś mi się wydawało ale dziś przyjrzałam się lepiej. Od 3 dni daję mu sok marchwiowy może to od tego? może jelita jeszcze nie są przygotowane? Dziś dałam mu ostatni raz ten sok i będę obserwować, jak zniknie to znaczy że to od tego...w sumie nie wiem czy to krew czy nie, tak mi się wydaje, bo możliwe żeby to były jakieś drobinki z tego soku>? w końcu jak układ pokarmowy nie trawi to wydala a ten sok miał taka lekką zawiesinę... W ogóle chyba zrobię mu przerwę w podawaniu nowości i zobaczymy. I myślę że daję mu za dużo soku dziś wypił 60 ml i bardzo nie chciał, potem trochę zwrócił... Byliśmy na spacerze, super by było gdyby nie przenikliwy wiatr i tylko 45 połaziłam bo na więcej ja nie miałam ochoty :O Czas na kolejną kawę...
  6. Deseo - tak jak się ma nawilżacz w domu to wszędzie jest biały nalot, to wapń z wody się tak osadza, u mnie telewizor, meble wszystko jest oblepione tą białą mgiełką ale telewizor najszybciej zbiera - mąż mi tłumaczył że to zależy od tych cząsteczek dodatnich i ujemnych, ja się tam na tym nie znam i nie wnikam w każdym razie to normalne :) I jaką byś wodę nie wlała to zawsze będzie z parze wapń się osadzała, ja regularnie ze ścierą latam ;) A właśnie dziś albo jutro jest pełnia....już wczoraj księżyc ładnie świecił w nocy.. Mój Krzyś na ręcznik nie sika ale często mu się zdarza w kąpieli sobie siknąć :) do tego też idą bąki i wtedy z mężem się śmiejemy że młody sobie jakuzzi serwuje :) Krzyś odsypia nockę już śpi godzinę co mu się o tej porze nie zdarza.... Aha Agulinia - nie przejmuj się tym ulewaniem mi pediatra w szpitalu mówiła, jak wtedy byliśmy z Krzysiem, że do pół roku ulewanie to zupełnie normalna sprawa i dzieci zdrowe ulewają bo jeszcze dobrze się krtań nie uformowana. U nas to na prawdę jest loteria raz uleje raz nie, nigdy nie wiadomo.
  7. eja eja środowo :) U nas nocka kiepska :O jestem od 4-tej na nogach bo Krzyś budził się co chwilę. Nie wiem co było powodem, nie płakał tylko strasznie się wiercił i postękiwał. Obudził się o 2.30 na mleczko, zjadł, zasnął a od 4 harce... właśnie strzelam sobie mocną kawę bo już mnie muli. Mojego Krzysia już zmuliło bo nadrabia zaległości i robi pierwszą drzemkę, pewnie standardowe 30 minut ale dobre i to ;) Jak widać nie ma nic stałego i pewnego, każdy dzień i każda noc jest inna :) Dziś u nas słoneczko ale w nocy popadał śnieg i pewnie jest zimno, ale może jak słońce będzie to uda mi się wyjść dziś z małym na spacer. Agulinia - nie wiem dlaczego oni mi przysyłają tyle tych gratisów, ja wypełniałam w szpitalu jakieś 3 ankiety, może dlatego. Zobaczymy czy w Rossmannie dziś coś mi dadzą, bo z tego co piszą na kuponach to mam do odebrania jeszcze jedną paczkę z gratisami. Gawit - wózek zupełnie podobny do mojego :) Dziś sąsiedzi do nas przyjeżdżają i będą rozmowy na temat tego chrztu, no ciekawa jestem jak to się potoczy... Poza tym mąż zaprosił kolegów na karty i jestem ciekawa jak oni będą grali jak Krzyś wieczorem to jedne wielkie jęczydło ;) Ja popołudniem wyskakuje na miasto do Rossmanna i na myjnię bo auto mamy upierdzielone po dach po dostatniej wizycie na wsi u teściowej.. Miłego
  8. Napisałam wielkiego posta i mnie z kafe wyrzuciło...ehhhh Dziękuję za fotki :) Basia - śliczna dziewczynka, urosła od poprzednich zdjęć, minki robi boskie :) Zuzia - włoski jaśnieją jaśnieją i buzia się zaokrągla :) Adaś - wygina się identycznie jak Krzyś kiedy próbuje się przekręcić, to samo jest ze ślinieniem :) fotki z kolegą super :) i włoski ciemnieją coraz bardziej chyba będzie brunet :) Ela - jak widać ludzie różnie do tego podchodzą, będziemy rozmawiać jutro to się okaże w końcu co z tego wyjdzie. A Ty o siebie dbaj Kochana i wyrzuć tą meridię w cholerę! Mili - spróbuj posmarować buźkę Nikosiowi alantanem ale idź z nim najlepiej do dermatologa. Liszaj by się rozprzestrzeniał i miałby szary kolor...lepiej nie bagatelizować taki zmian... Ja póki co nie będę niczego na Krzysiu testować, poczekam aż skończy pół roku i zrobię mu prowokacje i zobaczymy. Na razie jest za wcześnie i nie chcę go obciążać za mocno. Powoli wprowadzę mu nowe pokarmy i zobaczymy. Alex - oby ta noc była spokojna Mój malutki już śpi, padł po kąpieli. Ale w kąpieli dziś mnie wystraszył, chciałam dokładnie obejrzeć jego fałdki na nóżce i troszkę odchyliłam jąderka, on wtedy zapiszczał a ja się wystraszyłam, że bolą go jądra! Wzięłam go na przewijak i ostrożnie jeszcze raz dotknęłam i nie reagował już i mąż mnie oświecił, że jeśli dotknęłam jednej z kuleczek to mogło go to zaboleć i to normalne....kurde no ale się wstrachałam! Przecież w ciągu dnia tyle razy mu przecieram jądra podczas przewijania i nic się nie dzieje a teraz taka historia...widać musiałam być niedelikatna...ehhh jednak co klejnoty to klejnoty :)
  9. Dziękujemy za komplementy :D ja jeszcze nie wiedziałam fotek Zuzi i Basi ale potem pooglądam i podzielę się wrażeniami :) Dziewczyny kochane dostałam sporo tych gratisów z Nestle i hippa i oczywiście połowy nie dam Krzysiowi bo ja musze mu dawać wszystko antyalergiczne. Zatem jeśli któraś jest zainteresowana to chętnie oddam : - mleko NAN 2R powyżej 6 miesiąca, mleko następne z dodatkiem kleiku ryżowego - puree ryżowe z marchewką i groszkiem, dodatek do mleka - kaszka hipp mleczno-ryżowa brzoskwinie i morele - herbatka hipp jabłkowa jeśli któraś chce to ja oddam oczywiście za darmo, tylko koszt przesyłki trzeba by było pokryć :) Jak coś to piszcie do mnie na maila. Aha mam jeszcze kupony za które mam też odebrać jakieś gratisy w rossmanie i też pewnie trafi się coś dodatkowo, więc pewnie będę miała tego więcej do oddania. Jak ma to u mnie leżeć i się zmarnować to może któraś dzidzia smacznie poje ;) Zeke - hej hej, szkoda że maluczką musicie do żłobka oddać...jakoś mi się żłobek nie najlepiej zawsze kojarzył mi by serce chyba pękło jakbym musiała swojego zostawić...Ale wiem że są takie sytuacje życiowe, które zmuszają rodziców do oddania maleństwa do żłobka. Oby Wam nie chorowała!
  10. Michaa- hehe u Was też poważne miny są :) to jest najlepsze z tą buzią rozdziawioną ;) Olga rośnie i na prawdę nie jest chudzinką...cholera z tym jedzeniem to na prawdę dziwna sprawa u Was :O może to jakieś uczulenie?
  11. Deseo - właśnie miałam o tym pisać, że w ten sposób Krzyś nauczył się kręcić główką we wszystkie strony, teraz nawet jak go noszę jak zwykle to bez problemu sam odwraca głowę w lewą stronę, tak wiec widzę u niego duży postęp w tej kwestii :) i rączki faktycznie fajnie układa i w ógole jak go ojciec nosi to jest najszczęśliwszy bo wszystko super widzi. A małpka jest najlepsza! To przyjaciółka Krzysia jest tak obśliniona że już ją prałam ;)
  12. dziewczynki wysłałam Wam foty Krzysia :)
  13. Oj ewidentnie ciśnienie jest do bani bo mnie głowa pobolewa i zamuła strasznego mam :O Gawit - ja przy wyborze chrzestnych kierowałam się przede wszystkim tym, jakim kto jest człowiekiem i czy np jeśli nie daj boże coś by nam się stało ta osoba mogłaby faktycznie zaopiekować się Krzysiem - nie kierowałam się tradycjami, które mówią, że bierze się najbliższą rodzinę, najczęściej swoje rodzeństwo. Ja sama mam chrzestną zupełnie obcą do tego mieszka daleko i nie widujemy się, ale jak się już spotkamy to jest super, bo to równa babka i w ogóle jesteśmy ze sobą na "ty". Chciałam żeby Krzyś miał na miejscu choć jednego "prawowitego" wujka bo i i tak wszyscy są daleko, a z sąsiadami mamy super kontakt, oni Krzysia uwielbiają i to nasi jedyni tutaj przyjaciele, ktoś na kogo możemy liczyć, dlatego pomyślałam o Robercie już jak byłam w ciąży... i też obawiałam się, że dla nich to będzie kłopot... no i widać jest, zatem trzeba jakoś wybrnąć z tej sytuacji bo zrobiło się niezręcznie, pewnie wstyd im odmówić. Niestety wiem, że dla kogoś bycie chrzestnym to obowiązek, który łączy się z wydatkami - mi absolutnie nie na tym zależy, ja w ogóle uważam, że to głupota, że jak się jest chrzestnym to trzeba zawsze coś dać.. Zobaczymy jak rozmowa potoczy się jutro, ale ja nie chcę nic na siłę i jeśli wyczuje w rozmowie opór to powiem, żeby sprawę potraktowali za niebyłą i będzie ok, ja się nie obrażę :) W takim układzie poprosimy Tomka brata - personalnie nic do niego nie mam bo to fajny facet, ale ma okropną żonę i z jej powodu mam ogromne opory co do podawania Krzysia przez Przemka :O Z drugiej strony Przemka żona jest w ciąży i rodzi w lipcu i zapewne mojego Tomka poproszą na chrzestnego...byłaby że tak powiem transakcja wymienna. A Twój brat postąpił bardzo mądrze i rozsądnie i myślę, że na pewno nie masz do niego o to żalu. Ja ogłosiłam w rodzinie wszem i wobec, że też już nie będę przyjmować takich propozycji, mam 3 chrześnice i uważam, że wystarczy, jak ktoś poprosi to niestety, podziękuję i przeproszę, ale nie zgodzę się. Hania - następna co dziecko wygrała na loterii, obie z Mili macie farta :) Deseo - dziękuję jeszcze raz, jak będziemy jechać do Warszawy to pomyślę i jak coś to się grzecznie do Ciebie uśmiechnę :) swoja drogą jestem ciekawa czy chłopaki by się ze sobą zaprzyjaźnili? :) byłby jajka jakby dwie syreny na raz zawyły hihi :)
  14. Deseo - dziękuję za zaproszenie, nie chciałabym Ci robić kłopotu, ale wiesz my jak będziemy jechać to na pewno zahaczymy o M1 w markach może udałoby nam się spotkać na jakiejś kawce z dzieciakami ;)
  15. Agulinko - i Ty się doczekasz ładnych nocek, ja też dziewczynom zazdrościłam bo mój to przesypia jako tako nocki może od 3 tygodni a wcześniej to wstawałam do niego często często...teraz cokolwiek odpoczywam...na każdego przyjdzie czas No dobra dziewczyny nie jest źle, Krzyś wypił 50 ml soku marchwiowego hippa, i strasznie się przy tym cieszył, kolor cieczy go intryguje strasznie się patrzy na butelkę z tym sokiem :) Może po prostu mu te herbatki nie smakowały już. No nic będziemy poić dalej, na razie ostrożnie raz dziennie. Jutro znowu mu dam i zobaczymy. Dodatkowo w tej paczcie dzisiejszej dostałam kupony na rabaty 25% na asortyment hippa do realizacji w rossmanie, ciekawe czy u mnie to w ogóle zrealizują, ważne są do końca marca, muszę pojechać i wybadać teren. No i wychodzi że mamy problem z chrzestnym. Tomek pogadał z sąsiadem (nasi najbliżsi znajomi na miejscu) no i była konsternacja, najpierw spytał czy dobrze to przemyśleliśmy...Tomek powiedział że to żadna presja i może sobie sprawę przemyśleć. Widać on do tego podszedł bardzo na poważnie i widać że ma opory. Mamy jutro się spotkać i jeszcze pogadać wszyscy razem, ale w takim układzie skoro mają jakiekolwiek wątpliwości to my się raczej z propozycji wycofamy, żeby im głupio nie było domawiać. Nie wszyscy jednak podchodzą do tego na luzie, jak widać ludzie traktują to jak obowiązek....a ja nie chciałabym żeby to było dla kogoś problem. Chciałam tylko żeby Krzyś miał fajnego wujka na miejscu...no ale jak nie to trudno, będzie inny wujek niby z rodziny ale bardziej na papierze :(
  16. Michaa - dokładnie musisz poczekać ze zmianą mleka, nie wolno zmieniać mleka często bo potem dzieci właśnie nie chcą nic jeść...może to był błąd że wcześniej za dużo zmieniałaś.. A słuchaj Ty karmisz małą w jednym miejscu? bo jak tak to może zmień jej otoczenie, może spróbuj odwrócić jej uwagę od tego że jest flaszka z mlekiem i trzeba jeść. Ja tak robiłam jak mój miał chimery, szłam z nim do innego pokoju, włączałam zabawkę grającą ten się zainteresował, wkładałam smoka i ciągnął bez histerii. Właśnie dostałam kolejną paczkę tym razem zestaw Hipp deserek ,kaszka, herbatka i koperta ulotek :)
  17. Hej dziewczynki :) Moje dziecię wcześnie idzie spać ale też wcześnie wstaje, dziś od 6 na nogach ;) Ale od paru dni mamy jedną pobudkę w nocy i bardzo bym chciała żeby tak zostało ;) Iwusia - kochana wreszcie dałaś znak życia :) cieszę się, że Adiś jest takim spokojnym dzieckiem i nie macie problemu :) Dziękuję za radę, myślę, że zrobię mu przerwę - nic na siłe, w końcu dzieci maa różne fazy :) Ela - szok, kobieto weź się za siebie boś matka dwojga dzieci i musisz być silna! Na pewno to nie przez meridię to wszystko? lekarze nie radzili Ci odstawić tej bomby hormonalnej?? Dużo zdrówka życzę ja myślałam że z Michasiem coś było nie tak i to z nim byłaś w szpitalu, przynajmniej tak zrozumiałam post Alex.. Alex - mój też non stop pcha rączki do buzi i wszystko co mu wpadnie w rączki, ślini się niemiłosiernie i też to pewnie objaw ząbkowania ale u nas nic na razie nie widać i myślę że jeszcze trochę poczekamy.Może Twoja Marcyś jest marudna z powodu mleka? i rozliczaj rozliczaj, u nas też rozliczanie w toku i całe szczęście wychodzi nam zwrot podatku a już się bałam, że będziemy do interesu dopłacać... całe szczęście podnieśli wysokość kwoty wolnej od podatku :) Nadia - ja już dawno poszłabym na Twoim miejscu z malutką do innego lekarza, bo argumenty tamtego lekarza to dla mnie nie argumenty, bo co z tego że nie ma gorączki, ale jest kaszel i kaszel trzeba leczyć! a w aptece nie pytałaś o jakieś syropki dla niemowląt? Ale na prawdę lepiej żeby niunię zbadał dobry lekarz bo to nie przelewki.. Mili - gratuluje kupkowania, oby u was nie zaczęły kupy wędrować jak u nas hihih :) Krzyś gdyby tyle spał to bym się martwiła czy z nim wszystko ok :) Deseo - my też dziś siedzimy w domu, pogoda zdradliwa, co chwile wieje i w ogóle jest nieprzyjemnie. W ogóle dziś mieliśmy w planach jechać do Warszawy, mąż ma tam jedną sprawę do załatwienia w szpitalu na Saszerów, ale w końcu się rozmyśliliśmy bo pogoda dupna, z Krzysiem też się trochę obawiam po szpitalach plątać... Dziś mam lekkiego muła i nie chce mi się nic robić, Krzyś też jakiś podminowany...ehhh ciężki dzionek będzie..
  18. Gawit - chyba żadne etui nie trzyma dobrze ciepła, ja mam takie czarne z TT o których pisała Agulinia i jak wleje wrzątek to akurat po 2 godzinach jest woda pod mleko. Chyba tylko termos dobrze utrzyma temperaturę na dłużej. Co do tego picia to ja będę musiała kombinować, dziś zajął się zabawą i dałam mu na łyżeczce soczek marchwiowy Hippa, Spróbował no i ok, to dałam więcej no i jak zauważyłam że mu smakuje to wlałam do butelki i wypił 30 ml. Dobre i to! Ale pił ostrożnie bo nowy smak i przerywał co chwilę, ale wypił nie pluł nie wiercił się i nie buntował. Nie wiem może tak na herbatki tak reaguje. U nas kupy są rzadkie wiec chyba nie muszę mu na siłe dawać picia? Nie wiem skąd u niego taki bunt, kiedyś to ciągnął wszystko co mu dałam, nie ważne co było w butelce ciągnął i tyle. A teraz tylko mleko i jak poczuje napój to jest ryk i nie chce.. sto lat dla Adasia i Amelki Deseo - możesz podpytać koleżanki co ma dziecko ze skaża co poza Sinlac-em dawała swojemu dziecku? byłabym wdzięczna..
  19. ahhh no właśnie przypomniałam sobie że w szpitalu wypełniałam ankietę :) Alex - dostałam identyczny zestaw ;) dziewczyny mam problem..Krzyś w ogóle nie chce nic pić poza mlekiem. Zrobiłam mu 2 dni przerwy w podawaniu picia i dziś chciałam mu dać herbatki rumiankowej i była dzika awantura. Pociągnął raz, stwierdził, ze nie mleko i zadyma :O Co ja mam teraz robić? odwodnić mi się nie odwodni bo mleko płynne, kupy idą rzadkie, wiec chyba nie muszę go na siłę napajać? Próbowałam mu dać też wodę łyżeczką, to samo - darcie. Nie wiem co mam o tym myśleć :O No czyli Wasze dzieciaczki też buszują podczas podróży, myślałam, że jazda autem to gwarantowane spanie, ale widać im dziecko starsze to więcej bodźców dociera...muszę w takim razie mieć zabawki obok siebie no i może jakoś damy radę przejechać to 200 km. My dziś nie pójdziemy na spacer bo strasznie wieje, a takie słoneczko ładne myślałam, że zaliczymy rundkę ale chyba nie ma sensu.. zrobię potem małemu wietrzenie. Madzialińska - no to Zuzia akrobatka :) cieszę się, że u kardiologa wszystko OK :) Agulinia - tak rano pełna energii jestem ale wieczorem to flak ;) chociaż też zależy od dnia i humorku Krzysia, bo jak ma dobry dzień i nie jest upierdliwy to wieczorem daję radę jeszcze coś porobić. Aha zaproszenia na chrzest w połowie rozdane i powiem Wam, że jedno od razu wpadali w dziki śmiech jak zobaczyli przerobione zdjęcie Krzysia a drudzy w ogóle się nie zorientowali że to on hihih :) Ale potem śmiechu było co nie miara i wszyscy mówili że super pomysł mieliśmy ;)
  20. Cześć Mamusie :) No i zaczynamy kolejny tydzień... Moje dziecko widać było zmęczone wczorajszymi wrażeniami bo usnął o 20-stej a obudził się o 5 rano dopiero na mleko, no ale potem już tylko podrzemał do 7-dmej i już urzędujemy od rana ;) Gawit - oj Kochana nie przejmuj się nasze dzieci to teraz takie strachy, mój to ostatnio wystraszył się jak rzuciłam na kanapę jego ubranko a on leżał obok, wzdrygnął się i zaraz była buzia w podkówkę i łeeeee, ale ja już też podchodzę bardziej na luzie do tego, zaczęłam go zagadywać, gilgotać i zaraz mu przeszło. A co do podróżowania to ja poprzednim razem miałam już naszykowaną wodę w butelce gorącą, wsadziłam butlę w etui i woda była ciepła przez całą podróż, mleko miałam odmierzone w małym pojemniczku (specjalne kupiłam na podróżowanie) i jakby był głodny to mieszam mleko z wodą i gotowe. Ale drugim wyjściem jest termos z gorącą wodą i plus zimna, można wymieszać i gotowe. Ja się teraz boję z nim jechać bo on wczoraj to już ledwo co nam wysiedział w tym foteliku, musiałam go zabawiać grzechotkami, śpiewać, miny robić i tak sobie myślę że jak on godziny nie przejechał w spokoju to co będzie z 2.5 h jazdy? ojjj normalnie mam stracha... A jeszcze mówią że zima ma przyjść pod koniec tygodnia i droga nam się szykuje super :O deseo - no to jednak nie tylko mój tak reaguje na "obce" osoby, widać nasze dzieci już pamiętają wszystko dobrze. Ale ja zauważyłam ze on inny jest u nas w domu i jak są obcy to da sie ponosić na rękach może nie za długo ale nie jest taki dziki, ale gdzieś indziej no to już jest inna bajka... A Adaś cała drogę nad morze Wam przespał czy miał chwile aktywności w aucie podczas jazdy? Co do tej kaszki sinlac to nie można jej mieszać z mlekiem?? z wodą trzeba rozrabiać? Ja będę kaszkę wprowadzać w marcu w ogóle to nie mam pojęcia co poza tym mogłabym dawać Krzysiowi skoro on niby ma tą skazę... Muszę usiąść i wreszcie poczytać, mam w końcu książeczkę od pediatry. Moniamoni - jejku plastyka pochwy? masakra...teraz to się ciesze że ja urodziłam oseska i wypchnęłam go szybko i nic mi w pipce nie będą gmerać, ale nie wiem co będzie miałam mojego męża kuzynka która urodziła w lutym syna 4500g SN :O I to prawda że z drugim dzieckiem to już jest inaczej, podobno znacznie łatwiej się wychowuje kolejne dziecko jest mniej stresu..no proste, rodzice bardziej doświadczeni, już pewne ścieżki przetarte i tak sienie panikuje. Ktoś taki - super że Majeczka ma już zdrowe oczko, miałam właśnie pytać jak tam sobie poradziliście. Dla Ciebie teraz dużo zdrówka Alex, Agulinka - czaruje czaruje od dziś czaruje! ;) Co do prasowania ciuszków to ja prasuje wszystko i pieluszki tetrowe też. Ja po prostu bardzo lubię prasować a zwłaszcza ciuszki Krzysia bo one tak ładnie pachną i z nim mi się kojarzą :) Właśnie czeka na mnie fura prasowania bo w weekend nie było czasu i dziś jak Krzyś uderzy w dłuższą drzemkę na udawanym spacerze to mam zamiar wszystko poprasować. A poza tym to ja lubię mieć w domu wszystko na tip top zrobione, dziś już od rana latam ze ścierką a przecież w sobotę wszystko sprzątałam ;) Nie wiem może to mi przeszło od męża, bo on ma tak wszystko poukładane, kiedyś nie byłam taka porządnicka, a teraz jak mam bałagan w domu to mi strasznie z tym źle. Dopijam kawę i biorę się za obiad. Dziś schab będę piekła, mam nadzieję że mi wyjdzie :) A wiecie co? Właśnie kurier mi przywiózł paczkę od NAN gdzie dostałam mleko, soczek, słoiczek i kleik ryżowy - jako przesyłka reklamowa było zapisane i ja w ogóle nie mam pojęcia skąd, od kogo i dlaczego???
  21. a Gawit - jak jechaliśmy do rodziców Krzyś spał całą drogę i nie karmiłam, nakarmiłam jak dojechaliśmy na miejsce... A teraz to nie wiem jak bęzie bo z tego co widzę to coś mu się jazda autem teraz zaczyna nie podobać, pośpi trochei się budzi. W przyszły weekend mamy jechać i na prawdę się obawiam, że podróż będzie z nim ciężka...
  22. hej dziewczyny Oj jak szybko minęła ta niedziela.. Wyjazd do Teściowej niestety nie bardzo udany, Krzyś był niespokojny przez cała wizytę, nie wiem dlaczego ale jak Teściowa wzięła go na ręce to się rozpłakał i potem tylko na rękach u mnie albo u męża. Co prawda pospał nie całe 2 godziny tam, ale czas aktywności to był czas marudzenia :O Doszliśmy do wniosku, że niestety, ale nie fajnie zareagował na zmianę otoczenia, on już wszystko poznaje, miejsca i ludzi..no i był chyba wystraszony :O No i doszliśmy z mężem do wniosku że musimy częściej zn im gdzieś wyjeżdżać, i wychodzić bo dzikus nam wyrośnie... W aucie też pospał nie wiele, całe szczęście podróż w jedną stronę trwała godzinę i jakoś wysiedział, ale też byłam w szoku, że nie spał całej drogi jak miał do tej pory w zwyczaju....teraz zastanawiam się jak on mi zniesie podróż do moich rodziców gdzie 2.5 godziny będzie musiał wysiedzieć w foteliku...chyba będzie bunt :O Po powrocie ze wsi jeszcze poszliśmy do sąsiadów na kawkę bo zapraszali, myślałam, że tam posiedzimy 5 minut bo Krzyś po wizycie u babci miał muchy w nosie, ale zupełnie mu się odmieniło, rozluźnił się, leżał sobie cały czas w leżaczku, bawił się ap otem bajkę oglądał..zupełnie inne dziecko...Nie wiem dlaczego u mamy był taki marudny :O teraz go wykąpaliśmy, zjadł i poszedł spać...ufff dzionek zakończony ;) Sroczko - wszystkie Cię tu pamiętamy i pozdrawiamy, cieszę się, że do nas napisałaś! Wieści może nie przyniosłaś dobrych, ale życzę Wam mocno, żeby wszystko się ustabilizowało z Łukaszkiem i żeby był zdrowy jak RYB ;) Dałaś mi do myślenia z tym poceniem, bo mój Krzyś dość często poci się przy jedzeniu, w nocy też potrafi się spocić ale to wszystko nie za każdym razem...muszę o to zapytać pediatrę, witaminę C i D mu daję...nie wiem co jeszcze należy robić w takim przypadku, czy jakieś dodatkowe badania? No i chyba trzeba wziąć też pod uwagę ilość tego potu bo mój ma wilgotne czoło po jedzeniu w nocy ma spocony karczek jak np śpi na podusi, wydaje mi się, że to akurat jest w granicach normy... Mili - no proszę ja też robię taką pizze i jest super :) ja mam przepis od dawna od koleżanki dostałam i jest taki sam jak Twój :) Michaa - no to miałaś to samo co my, ja też dostałam skierowanie z Krzysiem do szpitala ale uparłam się żeby go najpierw zbadali, bo jak się ma skierowanie to nie patrzą biorą na oddział i się tam kibluje a badania robią i tak potem i nie ważne w jakim stanie jest dziecko. Ja chciałam tego uniknąć i powiedziałam, że owszem mam skierowanie ale chcę żeby go zbadali bo uważam, że doktor kierująca na oddział nie postawiła prawidłowej diagnozy...no i wróciliśmy zaraz do domu.. ehh wybaczcie że się nie odniosę do wszystkich ale padam...w nocy nie wiele spałam i nie dlatego, że Krzyś marudził..no tylko się nam z mężem zebrało na czułości i zabalowaliśmy do późna ;) no a potem pobudka do Krzysia, potem następna no i dziś intensywny dzień....i ja już dziękuję i wysiadam ;) Lecę pod prysznic i do spanka :) Do jutra :*
  23. hej dziewczynki Wpadam na moment życzyć Wam miłej niedzieli My dziś wybywamy i pewnie dopiero wieczorkiem zawitamy do domku, ale pogoda piękna, słoneczko aż się chce wyjść ;) mlodamamuśko - dokładnie tak jak piszesz to takie zanoszenie, wzdryganie, brak oddechu, ciężko to opisać ale myślę że to właśnie to... ja nie zgłaszam tego lekarzowi myślę że to normalne jak dziecko przezywa duże emocje, ja pamiętam że moja siostrzenica miała to samo jak się spłakała jak była malutka. W końcu to przechodzi... ale żal dzidzi.. Buzialki, papa
×