Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Ela - po mleku antyalergicznym dzieci robią bardzo rzadkie kupy u nas też na początku Krzyś robił kupa za kupą i te kupki były na prawdę spore, tylko że ja to nie uznałam jako biegunki. Po tygodniu nam się wszystko unormowało, robi mi 4 kupki na dobę i też rzadkie ale pediatra uznała że jest ok, a ja nie jestem tego do końca pewna :O Trzymaj ten Nutramigen ja coś czuje że u nas to nie koniec historii z mlekiem więc jak coś to ja od Ciebie odkupię :) No i nie rozumiem decyzji lekarki dlaczego wróciliście do zwykłego mleka skoro mały ma alergię?? może trzeba było przejść na bebilon pepti.
  2. piątkowa - to może u was jest problem z efektywnym ssaniem malca? albo on po prostu nie ustalił sobie cyklu karmienia i co chwilę chce. Ja bym poszła do lekarza bo to nie jest normalne, umęczy i Ciebie i siebie. Co do kolek to nie masz pewności czy dostanie czy nie, trzeba spróbować i tyle. Aga - ja tam też nie wiem jak mój przybiera i czy prawidłowo, przez tą pogodę to z nim nigdzie teraz nie wyjdę bo jest za zimno i werandować też na razie nie chce. Tylko wietrzę mu pokój. Myślałam żeby kupić wagę niemowlęcą ale są za drogie a posłuży pewnie nie za długo wiec wydatek bez sensu. Ja przed chwilą dostałam przesyłkę, zamówiłam zestaw kosmetyków dla Krzysia niemieckiego hippa, mleczko do ciała, krem pielęgnacyjny do ciała i buzi, żel do mycia włosów i ciała, chusteczki nawilżone i płyn do kąpieli. Uważam, że hipp jest super u nas się bardzo sprawdza do tej pory ani razu nie mieliśmy odparzonej pupy a smaruje mu tylko kremem do ciała czyli bardzo delikatnym kosmetykiem. Poza tym bardzo podoba mi się zapach tych kosmetyków - taki od razu z dzieckiem się kojarzy :) No i zamawiam tylko niemieckie kosmetyki bo te polskie odpowiedniki to lipa. Mój Kwękała dziś ma fazę na spanie więc nockę pewnie będziemy mieli ciekawą :O Pocieszam się że jutro już czwartek i do weekendu niedaleko. Jutro idę do gina na kontrolę - zobaczymy co w trawie piszczy ;) a w ogóle to chyba mam owulacje i przypuszczam, że na święta mnie zaleje :O No i mąż obejdzie się smakiem ;) heh ironia losu!
  3. a i zapomniałam ;) Aguś - ślicznie dziękuję za linka, teraz to wiesz już po ptakach :O czekam na przesyłkę i potem się pochwalę czy jestem zadowolona czy utopiłam kasę :O W poniedziałek Mój będzie miał urlop to może wyrwę się na miasto na chwilkę i nadrobię braki w garderobie ale ja to mam takie szczęście, że jak mam kasę i chcę coś kupić to nigdy nic mi się nie podoba albo nie ma mojego rozmiaru, a jak nie planuję zakupów to wtedy milion rzeczy wpada w ręce i choruje :O Basia - współczuje Ci, ja bym sama nie dała rady tak 24 h z dzieckiem :O Ale mnóstwo facetów ma takie właśnie podejście, że od dzieci to jest żona a ich rola jakby się skończyła w momencie zapodania nasienia :O Dlatego na niektórych tatusiów zwykło się mówić - "dawcy" :O Czasami facet nie dorasta do roli ojca i nie interesuje się dzieckiem, inni znowu mają pierdolca i próbują być mądrzejsi od matek. Najlepiej jest jak jest to wszystko wypośrodkowane, jak facet dojrzeje do roli ojca, kocha dziecko i jest zaangażowany w wychowanie i po prostu pomaga. Mój mąż przychodzi z pracy i sam idzie do Małego i się nim zajmuje. Ja mam wtedy co najmniej 3 godziny dla siebie, albo mogę się przespać, albo coś zrobić swobodnie w domu albo obejrzeć sobie coś w telewizji. ja trzymam dyżury nocne bo wiadomo, że mąż pracuje i musi być wyspany, ale przynajmniej wieczorami jestem odciążona i dla mnie to duża pomoc. I w ogóle cieszy mnie fakt, że on sam chce i "wyrabia" sobie kontakt z dzieckiem. Myślę że potem to dużo zaprocentuje. Poza tym my mamy tylko siebie i nikogo do pomocy, więc mąż musiał nauczyć się wszystkiego przy dziecku bo wiadomo że czasami musi z nim zostać tak żebym ja mogła chociaż na 2 godziny wyjść z domu i załatwić jakąś sprawę.
  4. Eja Eja dziewczyny jak słyszę to eja eja to już wiem że sen jest blisko :D Mili - mój dziś zrobił taki wrzask o jedzenie, że musiałam biegiem robić mleko bo normalnie darł się tak jakby go zarzynali :O nie wiem dlaczego te dzieci tak się drą, ale widać jest im to do czegoś potrzebne :) płuca ćwiczą :) U nas nocka względna byłoby ok gdyby nie dwie kupy które przeszkodziły małemu w smacznym spaniu, ale jakoś daliśmy radę :) Ja już kończę robić obiad, młody nakarmiony właśnie wtrąbił 150 ml i zasnął w wózku a ja zaraz zabieram się za ogarnięcie mieszkania. Dziś kupiłam płaszczyk na allegro, jestem przeciwniczką takich zakupów ale wyjścia nie miałam, nie mam jak wyskoczyć do sklepu na płaszcza na zimę nie mam :O Jestem ciekawa jak mi wyjdzie ten zakup...jak to mówi mój mąż jest ryzyko jest zabawa ;) Jeszcze coś eleganckiego na święta by mi się przydało, ale pewnie nie uda mi się nic kupić :O
  5. Deseo - ja uważam że macierzyństwo to pasmo problemów bo jeden się kończy a następny zaczyna i ciągle coś się dzieje, a my matki niedoświadczone wszystko przezywamy. Dla mnie alergia krzysia na początku była katastrofą...teraz powoli przechodzę z tym do porządku dziennego. Na krostki możesz stosować też mąkę ziemniaczaną albo zwykłą zasypkę, można też punktowo spirytusem smarować - chodzi o to żeby je wysuszyć i żeby szybko zniknęły. Madzialińska - taka temp to bardziej stan podgorączkowy, może nawet ze zmęczenia, ale profilaktycznie możesz łykać apap czy ibuprom, no i trzymam kciuki żeby to nie był żaden wirus. Teraz mrozy przyszły więc wymrozi ten syf w powietrzu. Gawit - niezły dowcip :) Mój młody standardowo dokazuje, może Wasze dzieciaczki po szczepionkach śpią? Ale martwi mnie jedno on dziś cały dzień wydaje mi się gorący temp miał nawet 37.8 tylko nie wiem czy to może z przegrzania czy ma jakąś infekcje :( ta temp mu skacze bo mu mierzę co chwilę i w czasie spania miał 36.8 więc chyba po prostu jak się rusza to mu skacze - sama nie wiem... I mnie coś cycki kują oby nic tam się nie rozwinęło znowu :( W przyszłym tygodniu idę na kontrolę do gina, mąż na gwiazdkę dostanie prezent heh :)
  6. Natalia - idź idź do innego lekarza bo ten to widać się nie przykłada. Ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych tabsów, najpierw cycki sobie do porządku doprowadź, potem możesz mieć sporo komplikacji. A co do szczepionek to kochana po każdej szczepionce jest ryzyko że dziecko złapie infekcję (czy w ogóle będzie marudne, płaczliwe, czy będzie miało gorączkę) w końcu to jest gra z układem odpornościowym jak by nie było, tak więc akurat w to że te skojarzone szczepionki wywołują gorączkę albo coś innego to nie wierzę, bo to zależy tylko od dziecka jak zareaguje na szczepienie. Ja wolę szczepić szczepionką nowszej generacji bo po prostu ma w sobie miej zanieczyszczeń. Szczerze to ja się boję każdej szczepionki najlepiej to bym nie szczepiła wcale, no ale na te podstawowe sprawy jednak trzeba. I jestem ciekawa jak mój mały zniesie to szczepienie bo ja już się boję :(
  7. Gawit - to jednak jest problem z tą szczepionką Hexa :O My szczepimy dopiero po świętach, 6 tydzień nam wychodzi 23 grudnia wiec w wigilie nikt mi go nie zaszczepi. Ja też nie wiem o co kaman z ciemiączkiem u nas bylo 2x2 a ja mam wrażenie że teraz to jest większe, ale pediatra jak byla to go dotykała i nic nie powiedziała.przy szczepieniu poruszę temat. Krostki obserwuj, u nas niby miał być trądzik niemowlęcy a wyszło szydło z wora :O i wcale nie miał krostek na innych częściach ciała, tylko suchą skórkę no i 3 lekarze potwierdziło alergię na mleko. Agaradom - nie mam pojęcia czy po miesiącu może puścić szef ale skoro masz plamienie i coś boli to musi to zobaczyć lekarz :O Alex - u nas jest aguuu już od dłuższego czasu a przy zasypianiu eja eja :) U nas spadło 20 cm śniegu więc zima pełną gębą :O
  8. Witam poniedzialkowo! Ja od rana złapałam wkurwa miałam iść z małym na ważenie i dupa nie pójdziemy bo najebało tyle śniegu, że z wózkiem przez te zaspy nie będę się przedzierać :O Nie mam pojęcia ile on waży bo od szpitala nie był ważony. Próbowałam go ważyć domowymi sposobami i miedzy moją wagą a moją wagą z nim jest 4 kg różnicy, ale wiadomo że to dokładne ważenie nie jest. Jakby miał 4 kg to super to oznaczałoby że w ciągu miesiąca przybrał ok1 kg. Zresztą czuć różnicę jak go się podnosi, urósł też bo ubranka 56 są już tylko tylko. Myślę że na święta już będzie trzeba 62 ubierać. Mili - oo to widzę że było hulanie nocne :) Kochana posmakujesz jak to jest mieć dziecko, za dobrze byś miała gdyby on non stop spał :) Dla pocieszenia powiem Ci że mój o 4.40 obudził się na karmienie i mowy nie było o spaniu, pociągnął aktywność o 7.30! ale nie płakał nic tylko położyłam go w łóżeczku i sobie gadał do siebie, potem kwęknął 2 razy i zasnął. Ale musiałam przy nim czatować cały ten czas :O Teraz powinien wstać na karmienie kolo 9 tej no i nadal śpi....no i weź tu traf za tym dzieciakiem. Agusia - ja bym poszła z tym do lekarza bo kurcze może szef Ci puścił :O No tak wiec my mamy zimę..nic dziwnego jak na połowę grudnia, ale ja tam zimy nie lubię więc wcale mnie to nie cieszy :O Za rok o tej porze i tak i owszem, Krzyś będzie miał rok i będziemy mogli lepić bałwany...
  9. Deseo - na pewno możesz wziąć apap, ja w szpitalu bralam i przecież przystawialam malego do piersi, poza tym zaraz po porodzie dostalam też ketonal a to silny lek przeciwbólowy. A dlaczego rutinoscorbinu nie można? przecież to głównie witamina C, przy karmieniu nie można? dziwne... Mili - na pudelku Nana podają że w 2 miesiącu życia niemowlak powinien wypijać 150 ml, na bebilonie nam piszą że 120 ml, moja pediatra mówi że od 120-150 średnio teraz powinno dziecko pić. Ale dzieci mają różne apetyty tak jak my dorośli jedni jedzą więcej inni mniej i równie dobrze się rozwijają. Mój po prostu żądał więcej, po wypiciu 120 ml płakał, ssał mocno palce no wiec było jasne że nie dojadał . Jak dziecko nie okazuje że chce więcej to nie ma co wciskać na sile.
  10. Ela- nie wiedziałam, że wymioty czy mocne ulewanie może świadczyć o uczuleniu na mleko :O zazwyczaj pierwsze co to pojawiają się jakieś objawy skórne. Ale skoro u Córki mieliście nietolerancje mleka to jest to bardzo możliwe u drugiego dziecka - ale to nie jest reguła. A problemy z brzuszkiem przy nanie Ha to wina laktozy, dlatego mnóstwo dzieci pije bebilon pepti właśnie z uwagi na słabą przyswajalność laktozy w zwykłych mlekach. W bebilonie wartość laktozy jest mniejsza poza tym ona różni się budową cząsteczkową i przez to na mleka antyalergicznych dzieci nie mają kolek i problemu z kupami.W Nutramigenie laktozy nie ma wcale, dlatego jest tak paskudny w smaku :O My jesteśmy na bebilonie pepti, bez recepty kosztuje 22 zl, na receptę jest 50% zniżki czyli 11 zl. Dziewczyny tak piszecie o zakupach ciuszkowych, ja na swoją szafę patrzeć nie mogę, wszystko stare i znoszone, a na zakupy nie mam jak się wybrać bo nie mam z kim dziecka zostawić :( chyba zostaje mi allegro :O
  11. Natalia - skoro piersi Cię bolą to zapalenie jakieś jest i stąd te zatory. Zobaczymy co doradzi Ci lekarz, bromka jeszcze pewnie będziesz musiała pobrać no i pilnować cycków bo niestety prolaktyna jest hormonem cholernie upierdliwym i potrafi skakać non stop a przez to dzieją się cyrki z laktacją. Do pół roku po porodzie mogą się dziać różne rzeczy w końcu Ty w ciąży brałaś sporo leków, kto wie czy to teraz nie daje odbicia właśnie w zaburzeniach hormonalnych. Gawit - Mój Krzyś je 120-150 ml co 2.5-3 godziny więc to na prawdę dużo. Nie wiem, może to że on urodził się nie za wielki to teraz chce coś nadrobić? No w każdym razie pediatra powiedziała że je prawidłowo.Z tym spaniem to u nas cokolwiek zaczyna się normować po zmianie tego mleka. Nie ludzę się na wypracowanie jakiegoś systemu bo się nie da, ale generalnie mam zamiar mocno go męczyć wieczorami żeby w nocy zacząl mi ladnie spać. Może się uda, zobaczymy
  12. Natalia - masz zastoje pokarmu w piersiach, musisz tłuczkiem rozbić liście kapusty tak żeby lekko sok puściły i przykładać do piersi, poza tym rozmasować te grudki trzeba. - pokarmu się ściągaj bo znowu Ci napłynie!nie dociskaj też brodawek bo idzie wtedy sygnał do przysadki i laktacja wtedy rusza znowu. Skoro bierzesz bromergon to nie powinnaś mieć zapalenia ale niestety wszystko na to wskazuje, zmierz sobie jeszcze temperaturę, jak masz gorączkę potrzebny będzie antybiotyk! Dobrze że idziesz z tym do lekarza bo nie wolno tego lekceważyć. Co do krwawienia to niestety rozregulowal ci się cykl po bromergonie - to normalne, zwykle przy tym leku krwawienie jest większe, albo sie wydłuża albo w ogóle cykl wariuje, bo to silny hormon jest. Madzialińska - u nas też decyzje podejmiemy dopiero przed świętami co z naszym wyjazdem...
  13. Hej niedzielnie :) Madzialińska - wiesz co, powiem Ci że moja pediatra powiedziała mi to samo co Twoja Ciocia! Odradzila szczepionkę 6w1 i wspomniała że wychodzi w tej szczepionce coś za dużo (nie wnikałam już szczegółowo w temat) i przepisala nam szczpionkę INFANRIX-IPV+Hib. Ja już ją wykupiłam i czeka na szczepienie tylko. Co do pozostałych szczepień to my raczej nie będziemy szczepić, polecimy schematem standardowym. Krzyś nie ma kontaktu z dziećmi, my tak samo, uważam że to nie ma sensu. No i tak to bywa, niby ktoś przyjeżdża do pomocy a zamieszanie jest wtedy jeszcze większe :) Agulinia - kupuj karuzelę bo to fajny bodziec dla dziecka. Ja pozytywkę puszczałam jeszcze jak w ciąży byłam i widać Krzyś pamięta tą melodyjkę bo sobie tylko leży i strzela gałkami. Zaczyna rączki wyciągać jakby chciał dorwać te maskotki :) W ogóle dziecko nam się rozwija, zaczął uśmiechać się sytuacyjnie :) Dziś rano podeszłam do łóżeczka, zobaczył mnie i się uśmiechnął :) Normalnie serce mi się roztopiło :D To samo było jak Tomek podszedł, tak więc już nas poznaje :) Kupiliśmy też już matę edukacyjną i też widać jego fascynację światełkami i zabawkami. Tak więc robi się już coraz bardziej kumaty ;) A no i fascynują go jeszcze moje papiloty na głowie :) U nas leniwa niedziela, ja mam tylko obiad do zrobienia a tak to niańczenie Krzysia - co już w chodzi w standard życia :) U nas niestety zmroziło i jakoś nie mam odwagi wyjść z Krzysiem na spacer :O wczoraj chłopaki moje wyszli i po pół godzinie wrócili zziębnięci, dobrze że Krzyśka ubrałam grubo i wysmarowałam mu pyszczek kremem bo inaczej to by zmarzł.
  14. Gawit - ja mocno trzymam kciuki za brata, mam nadzieję, że przeszczep się przyjmie. Masz rację za dużo nieszczęść Was spotkało, czas, żeby karta się teraz odwróciła- z całego serca Wam tego życzę Co do zajmowania się dzieckiem przez rodzinkę..Gabi inaczej jest jak w rodzinie pojawia się pierwsze dziecko, a u Was Martynka jest pierwszą wnuczką więc na pewno jest szal na jej punkcie, a inaczej jak pojawia się kolejny wnuczek czy wnuczka. U mnie Krzyś jest 6 dzieckiem w rodzinie i na dodatek daleko więc niestety ale relacje nie są już tak ożywione jak to bywa przy pierwszym dziecku. Może to głupie wytłumaczenie ale tak jest w rzeczywistości :O Co do hormonów to ja też nie mam dobrego zdania, brałam 3.5 roku tabsy i też sporo u mnie namieszały....teraz nie mam zamiaru się truć hormonami. Thekasia - każde dziecko jest inne i nigdy niczego nie da się przewidzieć. U nas każdy dzień jest inny, raz jest lepiej raz gorzej. Ale generalnie po jedzeniu w dzień dziecko mi nie śpi, ma swoją aktywność przez co najmniej godzinę a potem albo robi zadymę i jest płacz, albo pomarudzi i zasypia na godzinę albo dwie, ale zazwyczaj zachowuje ten odstęp 2.5-3 godzinny z karmieniami. W nocy niestety też potrafi się aktywnościować, ostatnio w ogóle nie chce nam spać po kąpieli i jest meksyk zazwyczaj od 23 do 1 w nocy, potem sen z przerwą na karmienie i czasami pośpi do rana a czasami nie. tak więc ja każdego wieczoru zastanawiam się co nas czeka dzisiaj :O Dlatego tak zazdroszczę wszystkim którym dzieci w nocy śpią ciągiem bo u nas to tak było przez pierwsze 2 tygodnie a teraz to ruletka :O I nie da się go uśpić na sile, próbowalam go spacyfikować...po prostu się nie da i koniec musi tą godzinę się pogapić i dopiero potem możemy "pogadać" o zasypianiu. Którejś nocy nie chcial mi zasnąć przez 3 godziny i wtedy to już mi nerwy puściły i poszedł czopek...ale w końcu nie wiem czy zadziałał czy on po prostu padł ze zmęczenia. Jestem w lekkim szoku bo mój Krzyś zaczyna już wciągać 150 ml mleka uważam że to bardzo dużo jak na niespełna 5 tygodniowe dziecko...ja pierdziele apetyt to on ma!no i ja się dziwię że on mi kupy tak często robi...dużo je to i kupy są częściej. Uciekam bo jeszcze kąpiel nas czeka, wole go kąpać 22-23 bo po kąpieli jest wymęczony i wcześniej idzie spać.No chyba że zrobi wyjątek i postanowi sobie poplakać, tak dla zasady żeby rodzice lekko nie mieli :) Ehh te skorpiony! Dobrej nocy
  15. Thekasia- z dziećmi cycowymi jest inaczej, takie to poczuje ciepło i zapach cyca to od razu odpływa. Na butelce nie ma tak łatwo, mój przysypia przy jedzeniu ale niestety wybudza go odbijanie :O dlatego trzeba potem lulać :(
  16. Deseo - myślę że nie zdziczałaś tylko zaczyna się powoli przedświąteczny szał zakupowy i ludzie dostają pierdolca za przeproszeniem ;) Ja nigdy nie lubiłam okresu przedświątecznego bo zawsze w tych sklepach jest zadyma . Udanej zabawy i nic się nie martw, dziadkowie dadzą sobie radę w końcu mają więcej doświadczenia niż Ty :) Agulinia - no dobra to ja zabieram szmatę i wpadam do Ciebie :) Problemu nie ma ja tam lubię sprzątać :D a jak w podzięce dostałabym coś słodkiego to szał :D Ola - ja tam zaczyna powoli żałować żen ie zdecydowałam się na zdalnie sterowaną pozytywkę z karuzelą bo to nakręcanie jest jednak upierdliwe a mój Krzyś uwielbia swoich przyjaciół konika i kogucika - lampi się na tą karuzelę jak nie wiem a my latamy i nakręcamy co 3 minuty :O Alex - ja to się zastanawiam gdzie Ty kobieto zmieściłaś tą swoją kluseczkę, widziałam zdjęcia na nk i jestem w szoku, urodziłaś takiego klocka i jesteś tak drobniutka...szok! nie ściemniaj - adoptowałaś :D Co do spania w łóżeczku to jest zmora większości dzieciaków. Nasz śpi w łóżeczku i mowy nie ma o naszym sypialnianym łóżku, jak ma jazdy krzykowe to ja się z nim kładę na kanapie jak już nie jestem w stanie z nim wysiedzieć, ale do łóżka nie ma wstępu. Ale sam w łóżeczku za chiny ludowe nie zaśnie! Jedynie zasypia ukołysany w wózku, albo na leżaczku z włączonym masażem a najlepiej na rękach :O
  17. Hej dziewczyny Ja dziś od rana jeżdżę na szmacie i sprzątam całe mieszkanie bo już syf zrobił się konkretny. Moje chłopaki zajmują się sobą, nawet na spacerze byli więc ja mogę swobodnie zająć się domem. Została mi jeszcze fura prasowania i obiad do zrobienia a reszta już lśni :) Mili - tak jak Ci Gawit napisała, jak nie chcesz mocno parzyć rumianku czy koperku to w letniej wodzie pomocz saszetkę. Ja tam sienie cykam i parzę we wrzątku ap otem idą taaakie pierdy że czasami myślę, że pampers nie wytrzyma ;) Co do seksu dziewczyny to ja myślę, że chyba żadna z nas fajerwerków to przeżywać nie będzie bo po porodzie libido jest kiepskie - to naturalna kolej rzeczy organizm tak broni się przed kolejną ciążą. Dodatkowo te co karmią to już w ogóle mają ruletkę bo owulacja może być, ale bez okresu wiec trzeba się mocno pilnować. U nas jakieś przytulanki już były ale do konkretów nie doszło bo myślę, że jest za wcześnie, zatem my czekamy do świąt ;) Agulinia - jeśli chodzi o zabezpieczenie to raczej nie daj sobie wcisnąć zastrzyków bo nie wiadomo jak na nie zareagujesz, taki zastrzyk działa 3 miesiące i jak będzie nie dla Ciebie to będziesz się strasznie długo męczyć zanim ustąpią dolegliwości, te zastrzyki to bomba hormonalna. Spiralka też jest dość inwazyjna, jakby nie było nosi się w sobie ciało obce. Ja generalnie uważam, że hormony to jedne wielkie gówno, sama na sobie też różne rzeczy testowałam i wiem jedno, nigdy nie wrócę do tabsów...zresztą u nas problemu nie ma bo na naturalne zaciążenie to szans nie mamy :O Jeśli chodzi o tabletki anty w czasie karmienia piersią to też wszystko trzeba na sobie wypróbować, one są jednofazowe i czasami też różnie kobiety je znoszą. I to nie prawda że w Polsce na rynku są od 5 lat, bo są znacznie dłużej tylko że starej generacji, teraz te tabletki mają w sobie połowę mniej hormonów niż kiedyś a jaki mają wpływ na dziecko to niestety chyba nikt nie wie :O No i suwaczek działa - śliczny :) buzialki dla Karolci już nie noworodka a niemowlaczka :D Ola - nadżerka nie wpływa na jakość doznań, ona może Ci wywołać stan zapalny w pochwie ale nic wspólnego z libido nie ma. Lepiej nadżerkę zlikwidować jak jesteś już po porodzie bo generalnie szybciej łapie się wtedy jakieś infekcje. Ja też mam nadżerkę i zdecydowana większość współżyjących kobiet też ma, i teraz lekarze uznają to za coś normalnego wiec może nawet Ci gin nic nie mówił. Mój lekarz powiedział, że moją nadżerką to zajmiemy się po porodzie, bo pierworódką lepiej nic nie robić z szyjkami macicy bo potem w ciąży będą problemy.Ja swoja chyba zamrożę o ile jeszcze ją mam bo często przy porodach naturalnych nadżerka się złuszcza.
  18. Ela - u nas zagęszczacz w żaden sposób nie wpływa na kupki - tak jak pisze u nas są rzadkie więc się nie martw :) Dziewczyny na wszystkie problemy z kupkami polecam jednak nie herbatki koperkowe czy rumiankowe tylko po prostu parzenie bezpośrednio ziół, stężenie jest wtedy większe i to wtedy działa, a te wszystkie herbatki to więcej mają glukozy niż koperku czy rumianku w sobie. u nas herbatki się nie sprawdziły, ja robię Krzysiowi albo rumianek albo koperek i przepajam no i kupy i bąki leeecą. Gawit - jak wyjdzie ze świętami to zobaczymy, a z tą pomocą to będzie pewnie tak, że każdy się pozachwyca i 5 minut ponosi Krzysia na rękach a brudna robota i tak będzie na moich barkach :) więc na wielkie odciążenie w święta to ja nie liczę.
  19. u nas była pediatra, potwierdziła alergię na mleczko, ale powiedziała, że za 2 miesiące radzi zrobić prowokacje zwykłym mlekiem bo faktycznie objawy alergiczne są niewielkie a poza tym teraz już w znacznym stopniu ustąpiły, może być tak że to tylko chwilowa nietolerancja, ale generalnie bebilon pepti uważa za dobre mleko i może Krzyś je swobodnie pić cały czas. Kupki mamy prawidłowe, po mleku hipoalergicznym mają prawo być rzadkie, kolor mają prawidłowy, no i częstotliwość się już zmniejszyła bo teraz Krzyś robi 3-4 kupy na dobę, widać wcześniej organizm oswajał się z nowym mlekiem. Poza tym Krzysztof zdrowy, został osłuchany i przebadany - wszystko jest jak powinno być.W poniedziałek udam się z nim na ważenie, doktor poinstruowała mnie gdzie wejść do przychodni żeby uniknąć kontaktu z chorymi dziećmi. Recepty na mleko dostaliśmy, przy okazji też na szczepionkę - tak więc jesteśmy zadowoleni :)
  20. Ela - ja stosuję zagęszczacz Nutriton to jest i dla alergików i dla nie alergików zagęszczacz na bazie chlebka świętojańskiego - czyli tradycyjnego opłatka ;) Powiem Ci że ja dosypuje jedną miarkę do 120 ml mleczka (nie stosuje się do norm przepisanych na opakowaniu- daje mniej) i mój Krzyś nie ulewa, zdarza mu się jedynie przy odbijaniu jak mocno odbije to mu coś delikatnie popłynie, ale generalnie z ulewaniem nie mamy problemów :)
  21. Dzień dobry wszystkim Klikam póki krzykacz śpi :) ale nie wiem czy mi da skończyć tego posta :) W ogóle widzę że wczoraj napłodziłam tyle postów - ale to nie moja wina kafe coś szwankowała ;) Malawronka - witaj i gratulacje :) Tak to prawda, bebilon pepti jak i inne mleka antyalergiczne można kupić 50% taniej jak się ma na nie receptę. U mnie to jest tak, że pediatra musi mieć odpowiednie zaświadczenie od alergologa lub dermatologa, że dziecko musi być takie mleczko i to zaświadczenie upoważnia pediatrę do wypisywania takich recept. Tylko jest jedno ale...a właściwie dwa...zaświadczenie ważne jest na pół roku, a na recepcie może być max 3 szt. mleka :O Tak więc ktoś mądry ułatwił nam życie i trzeba będzie pewnie raz w tygodniu biegać po receptę do lekarza :O Ela - u nas kikut pępowinowy odpadł równe 2 tygodnie po urodzeniu i od razu pępek był w pełni zagojony. Spacja - ja tam w kremy nie inwestuje tylko od stycznia ruszam na aerobik :) Dziewczyny ja się waham z tymi świętami bo jak pomyślę jaka to będzie dla nas wyprawa, to mi się wszystkiego odechciewa. Muszę zabrać ze sobą pół chałupy - wózek, leżaczek i wszystkie gadżety Krzysiowe, nie wiem czy uda nam się to wszystko zapakować do auta mimo że mamy kombi! podróż będzie trwała 2.5-3 godziny też nie wiem jak on to zniesie, albo prześpi albo się będzie darł :O Poza tym u mnie w domu będzie mnóstwo ludzi i dzieciaków ogólny gwar i szum a ja nie wiem czy mam ochotę na takie święta kiedy trzeba kombinować z tym dzieckiem na nowym miejscu i tak dalej :O Pewnie decyzję podejmiemy tuż przed świętami. Poza tym miałam go szczepić ale jego skończone 6 tygodni wychodzi 23 grudnia więc w wigilię nikt mi dziecka nie zaszczepi, tak więc chyba zostawię to na nowy rok. Dziś miałam wybrać się z Krzysiem do tej pediatry która wczoraj nas olała (właśnie po tą receptę na mleko) i nie przyjechała na wizytę domową, ale dziecko się zbuntowało i uparcie śpi, a na głodnego to ja z nim się nie ruszę. Budzić też go nie zamierzam skoro mam chwilę spokoju to się nią chełpię :) Wiecie co jak oglądam fotki naszych maluchów na nk to myślę sobie że mnóstwo dzieci jest do siebie podobnych - przynajmniej w tej początkowej fazie po porodzie. Takie te mordki napuchnięte, włoski takie melonki, no nic dziwnego że zdarza sieże w szpitalach podmieniają dzieci ;) - głupi żart :O Dobra, uciekam powoli szykować flaszkę dla Krzysia..już ponad godzinę przespał swoją porę karmienia- święto ;)
  22. Hej hej Agulinia - ja to podziwiam mamy cyckowe że tyle dają radę wytrwać z tymi dzieciątkami wiszącymi na cyckach, mi to chyba by dawno nerwy puściły, jednak na butelce jest sporo więcej swobody jak by nie było. Kidy zobaczę kolejne zdjęcia mojej przyszłej synowej? ;) No i Krzyś wczoraj skończył równe 4 tygodnie....datowo faktycznie jutro będzie miał miesiąc :) Spacja - ja oglądam swoje kroczę co kilka dni no i widać tam blizny i ogólnie trochę to miejsce jest zmasakrowane :O ja mam w ogóle tendencje do rozciągania się blizn więc przypuszczam, że za jakiś czas to tam będę miała niezłą mozaikę :O No tylko o tyle dobrze że to nie jest coś do oglądania :O Ciekawi mnie jeszcze jeden temat...jak to będzie przy współżyciu bo gin mówił mi że zszyli mnie dość wysoko, więc może mąż będzie musiał cholercia rozdziewiczać :P A poza tym to ja nadal w środku mam jakiś drucik! pytałam jeszcze raz położną o to, ona mówi że szwy wewnętrzne zostają i że one "wyjdą". Dla mnie to jest jakieś chore, żeby szyć zwykłymi szwami w środku! Co do krwawienia to u mnie już nie dzieje się nic, mam biały gęsty śluz od tygodnia. Agulinka - my teraz jedziemy na bebilonie pepti 1 - mleko dla alergików :O no i dowiedziałam się ze po tym mleku wszystkie dzieci robią rzadkie kupki i że to normalne. Deseo - powiem Ci że mój Krzyś to ma różnie, raz obudzi się nawet jak coś zaszeleści a innym razem odkurzacz go nie wzrusza, widać jak głęboko zaśnie to nic nie słyszy. Ale mam podobnie jak nie wyczaję momentu kiedy on jest zmęczony i go nie uśpie to potem mam 3 godziny wyjęte, bo mi nie zaśnie mimo tego że jest cholernie śpiący, będzie mi marudził jak 150 ale zaśnie dopiero po kolejnym karmieniu. I w dzień to jest do zniesienia, ale gorzej jak to jest w nocy :O Gawit - ja tam wolę nie chwalić swojego bo potem tak daje czadu że mi to bokiem wychodzi :) Dziś próbowałam go uśpić w łóżeczku...45 minut z nim walczyłam w końcu zasnął - jaka byłam z siebie dumna :D po 10 minutach znowu syrena wyła, a ja głupia naiwna sądziłam, że wygrałam tą walkę :) heh :) Zenek - ja espumisan podawalam Krzysiowi zanim skończył miesiąc, pediatra mi powiedziała, że można... i nic się nie działo tylko pomogło.Wcześniej też esputicon podawałam ale nie było takich efektów jak po espumisanie. Mili - nie przejmuj się kupką - przyjdzie :) co do płaczu małego to faktycznie nie mialaś kiedy się przyzwyczaić skoro od początku mialaś takiego aniolka :)My chyba wszystkie na forum to już wszystkie placze przerabialyśmy i powiem Ci że z czasem można się uodpornić na taki przeraźliwy placz. Dziś zamówiłam wizytę domową u pediatry no i babka nie przyszła :O sama nie wiem co mam o tym myśleć, zależało mi żeby przyszła bo nie chce z Krzysiem palętać sie po przychodni kiedy tyle dzieci teraz choruje. Chyba w ogóle zrezygnuje z tej babki i będziemy chodzic tylko prywatnie :O U nas nadal przeplatanka, raz Krzyś znośny za chwilę daje po garach. wczoraj po kąpieli mąż z nim walczył od 23 do 2 rano i cholera wie co mu bylo, troche poplakal a potem tylko marudzil i spać nie chcial :O masakra. Poza tym to zastanawiam się mocno co ze świętami, nie wiem czy jechać do rodziców na święta czy sobie odpuścić i siedzieć w domu....ehhh wszystko wyjedzie pewnie chwile przed świętami.
  23. Hej hej Agulinia - ja to podziwiam mamy cyckowe że tyle dają radę wytrwać z tymi dzieciątkami wiszącymi na cyckach, mi to chyba by dawno nerwy puściły, jednak na butelce jest sporo więcej swobody jak by nie było. Kidy zobaczę kolejne zdjęcia mojej przyszłej synowej? ;) No i Krzyś wczoraj skończył równe 4 tygodnie....datowo faktycznie jutro będzie miał miesiąc :) Spacja - ja oglądam swoje kroczę co kilka dni no i widać tam blizny i ogólnie trochę to miejsce jest zmasakrowane :O ja mam w ogóle tendencje do rozciągania się blizn więc przypuszczam, że za jakiś czas to tam będę miała niezłą mozaikę :O No tylko o tyle dobrze że to nie jest coś do oglądania :O Ciekawi mnie jeszcze jeden temat...jak to będzie przy współżyciu bo gin mówił mi że zszyli mnie dość wysoko, więc może mąż będzie musiał cholercia rozdziewiczać :P A poza tym to ja nadal w środku mam jakiś drucik! pytałam jeszcze raz położną o to, ona mówi że szwy wewnętrzne zostają i że one "wyjdą". Dla mnie to jest jakieś chore, żeby szyć zwykłymi szwami w środku! Co do krwawienia to u mnie już nie dzieje się nic, mam biały gęsty śluz od tygodnia. Agulinka - my teraz jedziemy na bebilonie pepti 1 - mleko dla alergików :O no i dowiedziałam się ze po tym mleku wszystkie dzieci robią rzadkie kupki i że to normalne. Deseo - powiem Ci że mój Krzyś to ma różnie, raz obudzi się nawet jak coś zaszeleści a innym razem odkurzacz go nie wzrusza, widać jak głęboko zaśnie to nic nie słyszy. Ale mam podobnie jak nie wyczaję momentu kiedy on jest zmęczony i go nie uśpie to potem mam 3 godziny wyjęte, bo mi nie zaśnie mimo tego że jest cholernie śpiący, będzie mi marudził jak 150 ale zaśnie dopiero po kolejnym karmieniu. I w dzień to jest do zniesienia, ale gorzej jak to jest w nocy :O Gawit - ja tam wolę nie chwalić swojego bo potem tak daje czadu że mi to bokiem wychodzi :) Dziś próbowałam go uśpić w łóżeczku...45 minut z nim walczyłam w końcu zasnął - jaka byłam z siebie dumna :D po 10 minutach znowu syrena wyła, a ja głupia naiwna sądziłam, że wygrałam tą walkę :) heh :) Zenek - ja espumisan podawalam Krzysiowi zanim skończył miesiąc, pediatra mi powiedziała, że można... i nic się nie działo tylko pomogło.Wcześniej też esputicon podawałam ale nie było takich efektów jak po espumisanie. Mili - nie przejmuj się kupką - przyjdzie :) co do płaczu małego to faktycznie nie mialaś kiedy się przyzwyczaić skoro od początku mialaś takiego aniolka :)My chyba wszystkie na forum to już wszystkie placze przerabialyśmy i powiem Ci że z czasem można się uodpornić na taki przeraźliwy placz. Dziś zamówiłam wizytę domową u pediatry no i babka nie przyszła :O sama nie wiem co mam o tym myśleć, zależało mi żeby przyszła bo nie chce z Krzysiem palętać sie po przychodni kiedy tyle dzieci teraz choruje. Chyba w ogóle zrezygnuje z tej babki i będziemy chodzic tylko prywatnie :O U nas nadal przeplatanka, raz Krzyś znośny za chwilę daje po garach. wczoraj po kąpieli mąż z nim walczył od 23 do 2 rano i cholera wie co mu bylo, troche poplakal a potem tylko marudzil i spać nie chcial :O masakra. Poza tym to zastanawiam się mocno co ze świętami, nie wiem czy jechać do rodziców na święta czy sobie odpuścić i siedzieć w domu....ehhh wszystko wyjedzie pewnie chwile przed świętami.
  24. Hej hej Agulinia - ja to podziwiam mamy cyckowe że tyle dają radę wytrwać z tymi dzieciątkami wiszącymi na cyckach, mi to chyba by dawno nerwy puściły, jednak na butelce jest sporo więcej swobody jak by nie było. Kidy zobaczę kolejne zdjęcia mojej przyszłej synowej? ;) No i Krzyś wczoraj skończył równe 4 tygodnie....datowo faktycznie jutro będzie miał miesiąc :) Spacja - ja oglądam swoje kroczę co kilka dni no i widać tam blizny i ogólnie trochę to miejsce jest zmasakrowane :O ja mam w ogóle tendencje do rozciągania się blizn więc przypuszczam, że za jakiś czas to tam będę miała niezłą mozaikę :O No tylko o tyle dobrze że to nie jest coś do oglądania :O Ciekawi mnie jeszcze jeden temat...jak to będzie przy współżyciu bo gin mówił mi że zszyli mnie dość wysoko, więc może mąż będzie musiał cholercia rozdziewiczać :P A poza tym to ja nadal w środku mam jakiś drucik! pytałam jeszcze raz położną o to, ona mówi że szwy wewnętrzne zostają i że one "wyjdą". Dla mnie to jest jakieś chore, żeby szyć zwykłymi szwami w środku! Co do krwawienia to u mnie już nie dzieje się nic, mam biały gęsty śluz od tygodnia. Agulinka - my teraz jedziemy na bebilonie pepti 1 - mleko dla alergików :O no i dowiedziałam się ze po tym mleku wszystkie dzieci robią rzadkie kupki i że to normalne. Deseo - powiem Ci że mój Krzyś to ma różnie, raz obudzi się nawet jak coś zaszeleści a innym razem odkurzacz go nie wzrusza, widać jak głęboko zaśnie to nic nie słyszy. Ale mam podobnie jak nie wyczaję momentu kiedy on jest zmęczony i go nie uśpie to potem mam 3 godziny wyjęte, bo mi nie zaśnie mimo tego że jest cholernie śpiący, będzie mi marudził jak 150 ale zaśnie dopiero po kolejnym karmieniu. I w dzień to jest do zniesienia, ale gorzej jak to jest w nocy :O Gawit - ja tam wolę nie chwalić swojego bo potem tak daje czadu że mi to bokiem wychodzi :) Dziś próbowałam go uśpić w łóżeczku...45 minut z nim walczyłam w końcu zasnął - jaka byłam z siebie dumna :D po 10 minutach znowu syrena wyła, a ja głupia naiwna sądziłam, że wygrałam tą walkę :) heh :) Zenek - ja espumisan podawalam Krzysiowi zanim skończył miesiąc, pediatra mi powiedziała, że można... i nic się nie działo tylko pomogło.Wcześniej też esputicon podawałam ale nie było takich efektów jak po espumisanie. Mili - nie przejmuj się kupką - przyjdzie :) co do płaczu małego to faktycznie nie mialaś kiedy się przyzwyczaić skoro od początku mialaś takiego aniolka :)My chyba wszystkie na forum to już wszystkie placze przerabialyśmy i powiem Ci że z czasem można się uodpornić na taki przeraźliwy placz. Dziś zamówiłam wizytę domową u pediatry no i babka nie przyszła :O sama nie wiem co mam o tym myśleć, zależało mi żeby przyszła bo nie chce z Krzysiem palętać sie po przychodni kiedy tyle dzieci teraz choruje. Chyba w ogóle zrezygnuje z tej babki i będziemy chodzic tylko prywatnie :O U nas nadal przeplatanka, raz Krzyś znośny za chwilę daje po garach. wczoraj po kąpieli mąż z nim walczył od 23 do 2 rano i cholera wie co mu bylo, troche poplakal a potem tylko marudzil i spać nie chcial :O masakra. Poza tym to zastanawiam się mocno co ze świętami, nie wiem czy jechać do rodziców na święta czy sobie odpuścić i siedzieć w domu....ehhh wszystko wyjedzie pewnie chwile przed świętami.
  25. Hej hej Agulinia - ja to podziwiam mamy cyckowe że tyle dają radę wytrwać z tymi dzieciątkami wiszącymi na cyckach, mi to chyba by dawno nerwy puściły, jednak na butelce jest sporo więcej swobody jak by nie było. Kidy zobaczę kolejne zdjęcia mojej przyszłej synowej? ;) No i Krzyś wczoraj skończył równe 4 tygodnie....datowo faktycznie jutro będzie miał miesiąc :) Spacja - ja oglądam swoje kroczę co kilka dni no i widać tam blizny i ogólnie trochę to miejsce jest zmasakrowane :O ja mam w ogóle tendencje do rozciągania się blizn więc przypuszczam, że za jakiś czas to tam będę miała niezłą mozaikę :O No tylko o tyle dobrze że to nie jest coś do oglądania :O Ciekawi mnie jeszcze jeden temat...jak to będzie przy współżyciu bo gin mówił mi że zszyli mnie dość wysoko, więc może mąż będzie musiał cholercia rozdziewiczać :P A poza tym to ja nadal w środku mam jakiś drucik! pytałam jeszcze raz położną o to, ona mówi że szwy wewnętrzne zostają i że one "wyjdą". Dla mnie to jest jakieś chore, żeby szyć zwykłymi szwami w środku! Co do krwawienia to u mnie już nie dzieje się nic, mam biały gęsty śluz od tygodnia. Agulinka - my teraz jedziemy na bebilonie pepti 1 - mleko dla alergików :O no i dowiedziałam się ze po tym mleku wszystkie dzieci robią rzadkie kupki i że to normalne. Deseo - powiem Ci że mój Krzyś to ma różnie, raz obudzi się nawet jak coś zaszeleści a innym razem odkurzacz go nie wzrusza, widać jak głęboko zaśnie to nic nie słyszy. Ale mam podobnie jak nie wyczaję momentu kiedy on jest zmęczony i go nie uśpie to potem mam 3 godziny wyjęte, bo mi nie zaśnie mimo tego że jest cholernie śpiący, będzie mi marudził jak 150 ale zaśnie dopiero po kolejnym karmieniu. I w dzień to jest do zniesienia, ale gorzej jak to jest w nocy :O Gawit - ja tam wolę nie chwalić swojego bo potem tak daje czadu że mi to bokiem wychodzi :) Dziś próbowałam go uśpić w łóżeczku...45 minut z nim walczyłam w końcu zasnął - jaka byłam z siebie dumna :D po 10 minutach znowu syrena wyła, a ja głupia naiwna sądziłam, że wygrałam tą walkę :) heh :) Zenek - ja espumisan podawalam Krzysiowi zanim skończył miesiąc, pediatra mi powiedziała, że można... i nic się nie działo tylko pomogło.Wcześniej też esputicon podawałam ale nie było takich efektów jak po espumisanie. Mili - nie przejmuj się kupką - przyjdzie :) co do płaczu małego to faktycznie nie mialaś kiedy się przyzwyczaić skoro od początku mialaś takiego aniolka :)My chyba wszystkie na forum to już wszystkie placze przerabialyśmy i powiem Ci że z czasem można się uodpornić na taki przeraźliwy placz. Dziś zamówiłam wizytę domową u pediatry no i babka nie przyszła :O sama nie wiem co mam o tym myśleć, zależało mi żeby przyszła bo nie chce z Krzysiem palętać sie po przychodni kiedy tyle dzieci teraz choruje. Chyba w ogóle zrezygnuje z tej babki i będziemy chodzic tylko prywatnie :O U nas nadal przeplatanka, raz Krzyś znośny za chwilę daje po garach. wczoraj po kąpieli mąż z nim walczył od 23 do 2 rano i cholera wie co mu bylo, troche poplakal a potem tylko marudzil i spać nie chcial :O masakra. Poza tym to zastanawiam się mocno co ze świętami, nie wiem czy jechać do rodziców na święta czy sobie odpuścić i siedzieć w domu....ehhh wszystko wyjedzie pewnie chwile przed świętami.
×