Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Hej Mamusie :) Gawit - szalona jesteś, żeby jechać 500 km w Twoim stanie kobieeeto!!! a potem będziesz miauczeć, że Cię wszystko boli! Ale zakupu gratuluje :) Pochwal się kolorem i marką bom ciekawska ;) Zenek - fotki wysłane :) Ela - współczuje sytuacji z rodzicami :O Moi idealni nie są, ale zawsze mogę na nich liczyć- zawsze o każdej porze dnia i nocy i pod każdym względem, tego akurat nie można im zarzucić i pod tym względem myślę że mam sporo szczęścia, bo wiem, że niektórzy to maja z rodzicami bardzo kiepskie relacje, a wydaje mi się, że to jest sprawa fundamentalna w życiu. Zatem życzę Wam żebyście jak najszybciej odcięli pępowinę i zbudowali swoje gniazdo Deseo - ja tam bym się na Twoim miejscu poważnie szykowała na tego 18-stego, brzuszek masz nisko jak nie wiem, myślę że pierwsza się rozpakujesz :) Poza tym przeglądałam ostatnio topik październikówek no i tam dziewczyny rodzą generalnie w okolicach terminu albo już po, chyba jedna była co urodziła w 32 tygodniu. No i zauważyłam, że waga dzieci jest baardzo zróżnicowana,. jedna urodziła w 38 tygodniu i miała dziecko 3800 a druga w 41 tygodniu i dziecko zaledwie 2600. My też powinniśmy potem zrobić sobie taką tabelkę porównawczą :) Ja dziś znowu jestem sama, ale mam sporo roboty w domu wiec zajęcia mi nie będzie brakowało. Zaraz wezmę się za pranie rożków i pościeli no a potem jeszcze mam kilka kwiatów do przesadzenia i muszę jakiś obiad skonstruować :) Zatem uciekam, miłego
  2. Michaa - fotki wysłane,. przepraszam, myślałam, że mam Twój adres w kontaktach :) Alex - rany kobieto 4.5 h na wykładach - chyba bym dostała kociokwiku! Bardzo dobry pomysł z tym indywidualnym tokiem studiów :) Ja tam bym tak czy siak wykłady olała, zawsze chodziłam tylko na te które były mega ważne, a sesja i tak była zdana w pierwszych terminach ;) Dziękuję za rady odnośnie nawilżacza, strumień pary skierowaliśmy na bok tak, żeby jeśli już to para osadzała się na podkładkach, które są na komodzie, tak więc i na komodę i na podłogę nic nie idzie :) A poza tym nawilżacz i tak nie chodzi non stop więc o mebel i panele się nie boję :) Deseo - no i tak powinna wyglądać porodówka - a nie tak jak w moim szpitalu :O ciemno, nieprzyjemnie, sterylnie i tylko parawan, który oddziela 2 łóżka porodowe :O Ale tak jak pisałam będę się starała o poród w Białymstoku- mam nadzieję że wszystko wyjdzie zgodnie z planem bo jak nie....no to się pochlastam :(
  3. Michaa - fotki wysłane,. przepraszam, myślałam, że mam Twój adres w kontaktach :) Alex - rany kobieto 4.5 h na wykładach - chyba bym dostała kociokwiku! Bardzo dobry pomysł z tym indywidualnym tokiem studiów :) Ja tam bym tak czy siak wykłady olała, zawsze chodziłam tylko na te które były mega ważne, a sesja i tak była zdana w pierwszych terminach ;) Dziękuję za rady odnośnie nawilżacza, strumień pary skierowaliśmy na bok tak, żeby jeśli już to para osadzała się na podkładkach, które są na komodzie, tak więc i na komodę i na podłogę nic nie idzie :) A poza tym nawilżacz i tak nie chodzi non stop więc o mebel i panele się nie boję :) Deseo - no i tak powinna wyglądać porodówka - a nie tak jak w moim szpitalu :O ciemno, nieprzyjemnie, sterylnie i tylko parawan, który oddziela 2 łóżka porodowe :O Ale tak jak pisałam będę się starała o poród w Białymstoku- mam nadzieję że wszystko wyjdzie zgodnie z planem bo jak nie....no to się pochlastam :(
  4. Michaa - fotki wysłane,. przepraszam, myślałam, że mam Twój adres w kontaktach :) Alex - rany kobieto 4.5 h na wykładach - chyba bym dostała kociokwiku! Bardzo dobry pomysł z tym indywidualnym tokiem studiów :) Ja tam bym tak czy siak wykłady olała, zawsze chodziłam tylko na te które były mega ważne, a sesja i tak była zdana w pierwszych terminach ;) Dziękuję za rady odnośnie nawilżacza, strumień pary skierowaliśmy na bok tak, żeby jeśli już to para osadzała się na podkładkach, które są na komodzie, tak więc i na komodę i na podłogę nic nie idzie :) A poza tym nawilżacz i tak nie chodzi non stop więc o mebel i panele się nie boję :) Deseo - no i tak powinna wyglądać porodówka - a nie tak jak w moim szpitalu :O ciemno, nieprzyjemnie, sterylnie i tylko parawan, który oddziela 2 łóżka porodowe :O Ale tak jak pisałam będę się starała o poród w Białymstoku- mam nadzieję że wszystko wyjdzie zgodnie z planem bo jak nie....no to się pochlastam :(
  5. Michaa - fotki wysłane,. przepraszam, myślałam, że mam Twój adres w kontaktach :) Alex - rany kobieto 4.5 h na wykładach - chyba bym dostała kociokwiku! Bardzo dobry pomysł z tym indywidualnym tokiem studiów :) Ja tam bym tak czy siak wykłady olała, zawsze chodziłam tylko na te które były mega ważne, a sesja i tak była zdana w pierwszych terminach ;) Dziękuję za rady odnośnie nawilżacza, strumień pary skierowaliśmy na bok tak, żeby jeśli już to para osadzała się na podkładkach, które są na komodzie, tak więc i na komodę i na podłogę nic nie idzie :) A poza tym nawilżacz i tak nie chodzi non stop więc o mebel i panele się nie boję :) Deseo - no i tak powinna wyglądać porodówka - a nie tak jak w moim szpitalu :O ciemno, nieprzyjemnie, sterylnie i tylko parawan, który oddziela 2 łóżka porodowe :O Ale tak jak pisałam będę się starała o poród w Białymstoku- mam nadzieję że wszystko wyjdzie zgodnie z planem bo jak nie....no to się pochlastam :(
  6. Michaa - fotki wysłane,. przepraszam, myślałam, że mam Twój adres w kontaktach :) Alex - rany kobieto 4.5 h na wykładach - chyba bym dostała kociokwiku! Bardzo dobry pomysł z tym indywidualnym tokiem studiów :) Ja tam bym tak czy siak wykłady olała, zawsze chodziłam tylko na te które były mega ważne, a sesja i tak była zdana w pierwszych terminach ;) Dziękuję za rady odnośnie nawilżacza, strumień pary skierowaliśmy na bok tak, żeby jeśli już to para osadzała się na podkładkach, które są na komodzie, tak więc i na komodę i na podłogę nic nie idzie :) A poza tym nawilżacz i tak nie chodzi non stop więc o mebel i panele się nie boję :) Deseo - no i tak powinna wyglądać porodówka - a nie tak jak w moim szpitalu :O ciemno, nieprzyjemnie, sterylnie i tylko parawan, który oddziela 2 łóżka porodowe :O Ale tak jak pisałam będę się starała o poród w Białymstoku- mam nadzieję że wszystko wyjdzie zgodnie z planem bo jak nie....no to się pochlastam :(
  7. Michaa - wydaje mi się że i Tobie wysłałam zdjęcia :) Deseo - widziałam fotki na NK i powiem Ci że masz bardzo spiczasty brzuszek - właśnie taki widziałam u jednej dziewczyny w szpitalu :) Na buzi praktycznie nic się nie zmieniłaś, wyglądasz bardzo ładnie :) Thekasia - leć do lekarza! mnie czasami lekko swędzi brzuch ale to pewnie rozciągająca się skóra... Co do kłuć w pochwie to ja je czułam ok 20 tygodnia i wtedy gin mi powiedział że tak może być - wszystko to wina macicy. Teraz to czasami pobolewają mnie pachwiny mam od czasu do czasu lekkie skurcze bezbolesne no i oczywiście jeszcze spojenie daje o sobie znać, ale do tego już się przyzwyczaiłam. Poza tym to tradycyjne kłucie pod prawym cyckiem no i jeszcze cała masa dolegliwości które na szczęście raz przychodzą raz odchodzą i taka karuzela :O Dziękuję za komentarze pokoiku, troszkę nas to wysiłku kosztowało ale miło nam się tam przesiaduje :) No to tylko pokój czeka na swojego lokatora, mam nadzieję że nie będzie "uczulony" na swoje łóżeczko- niektóre dzieci nie znoszą spać w swoich łóżeczkach :O ale to pewnie bardziej wina rodziców ;) Dokupimy jeszcze karuzelę do wyrka no i nad dywanikiem się zastanawiam, ale w sumie sama nie wiem :)
  8. Hej dziewczynki :) Madzialińska - pokoik bardzo milusi, kolorki w moim guście, no i tylko łóżeczka brak :) Bardzo mi się podoba Co do ruchów to może malutka leży pleckami do Twojego pępka a wtedy ruchy idą do środka i tak mocno się ich nie czuje. Ja dziś zrobię fotki i Wam wyślę - tak koło południa :) Wczoraj w ogóle dzień mi zleciał jak z bicza trzasnął. Już na 17-stą byliśmy zaproszeni do sąsiadów no i posiedzieliśmy do 2 rano :) Nie wiem jak ja tyle godzin wytrzymałam, może dlatego że brakowało mi towarzystwa i ogólnie było bardzo sympatycznie :) No tylko pod koniec zauważyłam, że od siedzenia za stołem spuchły mi nogi :O Tak więc długie biesiadowanie raczej jest nie wskazane :O Mam nadzieję, że mi to zejdzie na dniach :O Mały jak nie ruszał się przez ostatnie 4 dni tak w towarzystwie dostał powera i dosłownie świrował w tym brzuchu i nie dał mi spokojnie posiedzieć :) Łobuz jeden :) Ale widać lubi towarzystwo :) I ostatnio zauważyłam, że moje dziecko reaguje na dźwięki - tj 2 razy przestraszył się na skutek niespodziewanego hałasu. Mąż jak skręcał łóżeczko to spadła mu śrubka na podłogę i wtedy raptownie podskoczył w brzuchu, a drugi raz to jak ja zamykałam chlebak i głośno trzasnął - też podskoczył, mimo że ja się nie wystraszyłam. Nie sądzę żeby to były zbiegi okoliczności, myślę, że po prostu on już słyszy wszystko z zewnątrz :) Poza tym to dziś zapowiada nam się leniwa niedziela - tylko nie mam pomysłu co na obiad zrobić :O Miłego dzionka :)
  9. Hej hej :) Widzę, że już Mamuśki na posterunku :D Madzialińska - oj coś te nasze dzieci ostatnio spokojne - nie wiem może taki czas po prostu? Mój też słabo daje o sobie znać, ale go czuję, więc nie będę panikować. Czasami trzeba czekać cały dzień do wieczora żeby małe się rozruszało :O Fotki pokoju oczywiście zrobię i Wam wyślę tylko że jutro, bo dziś sprzątanie i wieczorem wychodzimy, więc na spokojnie zajmę się tym jutro :) Deseo - oczywiście fryzjer humor poprawia jak nie wiem :D A poza tym ja w ogóle uwielbiam jak ktoś myje mi włosy i na myjce u fryzjera zwykle mam odlot ;) Co do liczenia ruchów to mi położna powiedziała, że jeśli w ciągu godziny poczuję 6 ruchów minimum to luz i takich godzin ma być co najmniej 2 w ciągu doby. Mój synek mimo że ostatnio leniwy to i tak jestem w stanie wyczuć sporo więcej takich ruchów biorąc pod uwagę całą dobę. Jeśli chodzi o znieczulenie w czasie porodu sn - nie wiem, może teraz jestem bohaterka ale uważam, że to nie ma sensu, jeśli będę rodzic naturalnie to się przemęczę ale chciałabym rodzić bez znieczulenia, bo ono zatrzymuje całą akcję, a ból tak czy siak będzie wiec po cholender jeszcze faszerować się chemią. Jeśli decydowałabym się na poród bez bólu to po prostu załatwiłabym sobie cesarkę i wszystko. OlaGd - co do samopoczucia to u mnie też jest jedna wielka loteria :O Z minuty na minutę potrafi wszystko się zmienić, dlatego jak coś planuję to mam obawy - czy dam radę, bo nigdy nic nie wiadomo :O Ok uciekam miłe Panie, robię śniadanko i zabieram się za sobotnie porządki :)
  10. OlaGd - no w takim układzie to ja codziennie musiałabym jeździć do szpitala! i nawet mogę sobie sama wymyślić co by mi powiedzieli.... - wkładkę mam często wilgotną - normalne bo przecież śluz jest wilgotny i się często wchłania, - zdarza się że dziecka nie czuję parę godzin- bo po prostu nie zwracam uwagi jak się czymś zajmę, poza tym dzieci też śpią w łonie matki, - zdarza się że dziecko jest bardzo ruchliwe i brzuch mi odskakuje w każdą stronę - bo pewnie zjadłam coś słodkiego, albo dziecko ćwiczy sobie mięśnie w brzuszku - bywa mi słabo - bo po prostu w ciąży tak bywa - boli podbrzusze - no nic dziwnego, macica rośnie, więzadła bolą, są skurcze przepowiadające- tylko odpoczywać i tak dalej i tak dalej.... jakbym tak miała na wszystko zwracać uwagę i reagować to sama bym zwariowała a w szpitalu też by mnie uznali za wariatkę :O Ja wiem jedno....jak się coś złego działo to ja to wewnętrznie czułam, przed moim pobytem w szpitalu byłam bardzo niespokojna, ciągle coś nie dawało mi spokoju, mimo że objawów takich mocnych to nie miałam, musiałam pójść do lekarza żeby mnie zbadał - poszłam no i były powody do reakcji, które potem się nie potwierdziły - ale to akurat dobrze :) Czasami lepiej jest nie czytać, nie słuchać opowiadań tylko wsłuchać się w siebie i własną intuicję. Mam wrażenie że na tych szkołach rodzenia to wykładają teorię a życie i tak swoja drogą się toczy :O
  11. Michaa- na L4 ciążowym można być całe 270 dni - czyli 9 pełnych miesięcy, dokładnie tyle ile trwa ciąża, więc lekarz może wystawiać zwolnienia od początku do końca - nie rozumiem w ogóle dlaczego koleżance każe zaczynać macierzyński skoro jeszcze nie urodziła. Ja jeszcze nie rozmawiałam ze swoim lekarzem ale jestem przekonana że da mi zwolnienie do dnia porodu, potem podczas pobytu w szpitalu zwolnienie wystawi szpital no i wtedy zacznie się macierzyński - tak to rozumiem, ale zapytam jeszcze swojej księgowej jak to jest. No w każdym razie firma ma 7 dni na zgłoszenie że pracownik idzie na urlop macierzyński. Mili- nauczka na przyszłość - nic na siłę! Koniec ciąży to nie przelewki na prawdę warto sobie czasem odpuścić. Ja już się przyzwyczaiłam do tego, że teraz to ja już nie jestem kózką i nie daje rady ze wszystkim choćbym bardzo chciała, trzeba swoje ograniczenia zaakceptować a wtedy będzie ok. :) Alex - pytanie kto nie ogląda Brzyduli :) kogo bym nie znała to ogląda a teksty Wioletty już się nawet cytuje :) Co do porodu to ja też się boję bardzo...ale staram się o tym nie myśleć, odpowiednio się nastawić psychicznie- tylko na razie nie wiem na co w sumie bo forma rozwiązania nie ustalona, dopiero za 2 tygodnie już będę wiedziała na co mam się szykować. No chyba że życie zdecyduje za mnie :O Deseo - no kochana jesteś już na wylocie - nie ma wątpliwości :) Myślę że w przyszłym tygodniu tak koło 15-stego będziesz na porodówce :) Ja tak obstawiam :) Gawit - posłuch musi być ;) czasami warto pogrozić palcem- niech małe ma respekt ;) U nas łóżeczko już stoi - czyli mamy komplet :) Myślę że wszystko się ładnie komponuje. Podeślę Wam zdjęcia jakoś w niedzielę może :)
  12. Hej dziewczynki Ja dziś mam troszkę zalatany dzień. Pospałam dość długo a potem z mężem wybyliśmy na miasto w celu poszukiwań prezentu dla sąsiada, do którego jutro idziemy na imieniny. Tak więc się zeszło, ale przy okazji kupiliśmy wanienkę do kąpieli (zwykła najzwyklejsza) :) Jak wróciliśmy z miasta to tylko zdążyłam odsapnąć zjeść obiad i pojechałam do fryzjera. I jestem z siebie dumna bo wytrwałam dzielnie 3h bez większego problemu :) No i wreszcie włoski zrobione, zupełnie inaczej się czuję :) Poza tym to przyszło nam dziś łóżeczko i pościel, więc wieczorem zabieramy się za składanie i pokój już będzie całkowicie gotowy :D Gawit - Mój już od 3 dni leniuchuje i nie za bardzo się rusza i dziś już mu powiedziałam, że jeszcze trochę a jedziemy na ktg do szpitala i nie będę się z nim cyckać - no i posłuchał bo zaczął się wiercić :) Przypuszczam, że odwrócił się plecami do zewnątrz i słabo wyczuwam ruchy bo idą do środka, no ale jest nadal mniej aktywny niż zwykle, tylko że on ma takie fazy co jakiś czas i biorę to na przeczekanie. Ale przyznaję, że mnie to wkurza i martwię się jak coś takiego się dzieje :( Tak więc nie dziwię się że panikujesz bo mi też nie wiele trzeba do tego żeby działać :O Piszecie o praniu rożków- ja miałam nie prać, ale upiorę, skoro nawet kombinezon uprałam to pościel i rożek też odświeżę :) Uciekam bo zaraz brzydula no a potem będziemy wyrko składać :) Fajnie :)
  13. a ja wręcz przeciwnie, od jakiś 2-3 tygodni jem mało i tradycyjnie śniadanie obiad i kolację ale nie napycham się ze smakiem tylko jem bo zjeść coś trzeba:O Mam wrażenie że macica mi za bardzo naciska na żołądek i nie mogę wiele zjeść bo czuje się potem bardzo ociężała i wszystko ciągle mi się odbija :O Zachcianek specjalnych nie mam (może oprócz dzisiejszej akcji z kapustą ;)) i w ogóle ciężko jest mi się zdeklarować na co mam ochotę :O Nadia - co do basenu, odradzam bo zaraz złapiesz grzyba a przy końcówce ciąży jest to bardzo nie wskazane :O Deseo - no właśnie mi moja położna też powiedziała, że skoro są skurcze przepowiadające i ta macica tak trenuje to poród jest potem łatwiejszy - tak więc kochana, nie ma tego złego - szkoda tylko, że to tak boli :O Ja póki co to mam te skurcze bezbolesne i są one bardzo nieregularne...no ale jak będzie potem? Co do brania nospy - cesarkowe dziewczyny chyba mogą ją brać do końca w końcu jak są wskazania to trzeba jakoś dotrwać do terminu cesarki?? Ja dziś sobie posprzątałam i tylko prasowanko mi zostało i muszę zrobić obiad na jutro - coby mój małż miał co jeść, bo jak ja jutro wybędę do tego fryzjera to się zejdzie :)
  14. Agusiaradom - ja Ci odradzam poród w Kozienicach - a znam dobrze sprawę bo pochodzę z Kozienic i w tej chwili kobiety jadą rodzić do Radomia na Józefów bo na Tochtermana też jest lipa. W Kozienicach to już jest umieralnia - tak mówią na ten szpital, tak więc ja odradzam w 200% :(
  15. Hej hej Spacja - bardzo Ci współczuje :( Mam tylko nadzieję, że masz oparcie w rodzinie i dasz sobie radę sama? Niestety u faceta nie da się wymusić odpowiedzialności - no może poza alimentami, dlatego jak chce odejść to niech idzie w diabły - jak mu sumienie na to pozwala to nie ma problemu. Ja bym ujęła się strasznie honorem i nie popuściła takiemu już nic. Poza tym to jeśli wszystko się rozwaliło to chyba nie ma między Wami miłości i więzi a dziecko czasami nie wystarcza, żeby coś "załatać":O Bardzo mi przykro :( Poza wszystkim to uważam, że jednak kobiety to mają w życiu przesrane, bo facet rzuca wszystko i jest "wolny" a kobieta zostaje z dzieckiem, rozdartym sercem i bólem już na zawsze. Dlatego uważam, że wiele kobiet dokonuje w życiu nieprzemyślanych wyborów, wiążą się z nieodpowiednimi facetami i liczą na to że jakoś to się ułoży- guzik prawda, jak facet jest draniem to nic i nikt go nie zmieni :O :( Ja dziś WRESZCIE czuję się lepiej, mam więcej energii- no tak więc tydzień bity zajęło mi choróbsko :O Zabieram się zaraz za porządki domowe, sprzątanie i prasowanie czeka. Znowu jestem sama bo mój żołnierz znowu służy, więc pozostaje mi towarzystwo Małego, który od wczoraj jakoś mało kontaktowy jest i chyba woli spać niż zabawiać mamusię :) A poza tym to dziś byłam rano na zakupach w spożywczym i jak zobaczyłam beczkę z kapustą kwaszoną to dostałam takiego ślinotoku, że musiałam kupić tej kapuchy i potem po drodze do domu ją jadłam :) Pyszna :D
  16. Madzialińska - pod koniec października już pewnie każda z nas zacznie wyczekiwać :) Ja jestem ciekawa jak u mnie z podwoziem i coś wróży wcześniejszy poród czy nie...no cóż w przyszłą środę już będę wiedzieć czego się spodziewać. Boję się :O Deseo - jak masz termin z usg na 18-stego no to zostaje nie całe 2 tygodnie do porodu...nic dziwnego zatem że organizm się przygotowuje, szkoda tylko że te przygotowania cholera są tak bolesne i stresujące :( Gawit - no wracajcie szybko na swoje śmieci - nie ma to jak w domu. No i super ze cokolwiek już wiesz co do rozwiązania. Mała jeszcze może Ci zrobić niespodziankę, czasami dzieci robią takie psikusy. Moja kumpelka też miała ustawioną cesarkę, zjawiła się w szpitalu na wyznaczony termin no i co? małe się obróciło i czekała jeszcze 2 tygodnie na naturalny poród :) Ale przy Twoim ciśnieniu są dodatkowe wskazania! Nadia - wpisz sobie w google - "skróty usg" i Ci wyskoczą stronki z wyjaśnieniami tych skrótów. Thekasia - czyli ogólnie koleżanka średnio zadowolona z porodu :O co do tych siniaków no to różnie bywa, czasami za bardzo agresywnie położna czy lekarz łapią za główkę, mogą powstawać nawet krwiaki. Ja bym za coś takiego opierdoliła, bo można to zrobić sposobem i delikatnie - tylko trzeba umieć. Widać nie zależało im na tym żeby pomóc dziewczynie :O
  17. Ela - po prostu niektóre kobiety są stworzone do rodzenia :)
  18. Cześć Mamusie :) Madzialińska - jak czytałam Twojego posta to mnie strach obleciał, bo sobie uświadomiłam, że to wszystko jest już tak bardzo blisko...Ja mam usg za tydzień i jestem ciekawa jak moja szyjka...kurcze jak zaczęła się skracać to będę miała stres czy wytrzymam do terminu :O No ale Zuzia ładnie poszła wagowo do góry :) Myślę że spokojnie będzie miała ponad 3 kg :) No i czekam na fotkę pokoiku :) U mnie wszystko gotowe tylko na łóżeczko czekamy :) Thekasia - wow ale przygoda :) daj znać jak się to wszystko skończyło :) Spacja - przykro mi że nie masz wsparcia w swoim facecie, wszystkie wiemy że dla kobiety w ciąży to bardzo istotna sprawa. No ale niektórzy faceci tacy są - muszą dojrzeć do pewnych spraw. mam nadzieję, że Twój dojrzeje :) Mili - wiesz co...ile kobiet tyle opinii i tak samo jest z lekarzami, uważam że każdy powinien wybrać dla siebie to co najlepsze i tyle. Ja znam bardzo dobre opinie o cc a i mam koleżanki które uważają taki poród za wszelkie zło. Najważniejsze żeby wszystko dobrze się skończyło i żeby dziecko było zdrowe. Koniec kropka :) Iwusia - Ty to dobra jesteś :) jeszcze się okaże że te nasze zagrożone szyjkowe dziewczyny donoszą ciąże do samego końca a te bez problemów zaczną rodzić wcześniej :) heh samo życie :) Ja dziś miałam dziwną noc, bo sen bardzo lekki i niby spałam a wszystko dookoła słyszałam i to był taki rwany sen :O Śniły mi się jakieś głupoty no i ogólnie to wstałam jakaś taka zmęczona. Za oknem szaro buro i deszczowo- jesień pełną gębą :O Niestety czuję się coraz bardziej ociężała, wszelkie zajęcie kończy się dla mnie szybkim biciem serca, zaraz się męczę i muszę odpocząć :O Zostaje 4 tygodnie i 4 dni do terminu....masakra :)
  19. Agulinka - moja bratowa w obydwu ciążach chodziła z flaszką manti w torebce - taką miała zgagę, że piła to manti z gwinta dosłownie :O Obie córki urodziła zdrowe i było wszystko ok, więc manti na pewno nie szkodzi, dlatego ja bym się nie obawiała i zażyła. Alex - ustawiłam nawilżacz na 55 % i jak osiągnął ta wilgotność sam się wyłączył (przy włączeniu pokazał poziom wilgotności 30%), tak więc pozostaje mi tylko wypróbowanie czy wyłączy się sam po 2 godzinach pracy, ale myślę że tak :) Mili - a czemu tak chcesz tą cesarkę? Tak boisz się porodu?? Co do tekstów ludzi - no to niestety ale nie wszyscy mają na tyle taktu żeby nie urazić ciężarnej :O Ja torbę pakuję w 36 tygodniu - uważam że to odpowiedni czas na 4 tygodnie przed terminem, ale kurde teraz to jest zdecydowanie za wcześnie :O
  20. Alex - wypróbowałam na chwilkę nawilżacz i jest super, cichuteńki no i od razu czuć zmianę w otoczeniu. Zapuszczę go na wieczór w sypialni, może to mi pomoże pozbyć się ostatecznie tego mojego kataru :O Agaradom - super napisałaś o tym bólu w głowie - to święta racja. Ja nastawiam się na mega wielki ból ale mam zamiar współpracować z położną bo wiem że to ważne żeby słuchać to co ktoś mówi. Wiem że inne babki skupiają się tylko na bólu i panice a tu trzeba trochę odwrócić uwagę. Natalia86- ja odróżniam skurcze od prężenia się dziecka, jakoś dla mnie to od początku było do odróżnienia. Mi brzuszek twardnieje od czasu do czasu ale jest to całkowicie bezbolesne, więc nadal macica sobie rośnie po prostu. A małe potrafi się wypiąć pupą albo plecami i wtedy mam brzuch zdeformowany masakrycznie :) Dziś mnie wkurzyła siostra bo powiedziała mi że jak się nie szykuje na poród to pewnie mnie szybko pogoni i żebym już torby pakowała! Wkurza mnie takie gadanie! Spakuje te torby i będe siedzieć jak na szpilkach wkurzać się i każdego dnia wyczekiwać a tu 5 tygodni do terminu - to już chyba lekka przesada... Ja tu się modle o to żeby do końca października nic się nie działo a wszyscy dookoła mi klepią takie teksty :O Zamiast wspierać ciężarną to kurde tylko nerwy psują :(
  21. hej dziewczynki U mnie noc spokojna tak wiec się wyspałam :) Postanowiłam dzisiaj wyjść na krótki spacer do osiedlowego sklepu - pogoda piękna, więc się opatuliłam i wyszłam. I co? Wróciłam taka zmęczona i zdyszana jak jasny piorun :O Widać jeszcze jestem osłabiona i nie czas na dłuższe wyjścia. Albo jeszcze jestem osłabiona chorobą albo w ogóle jakaś taka słabizna jestem z powodu ciąży. Masakra czuję się jak stara kobieta :O Mam totalnego lenia i nic mi się nie chce. Zatem zostaje tylko odpoczynek w domu. Mam nadzieję że w piątek dam radę wybrać się do tego fryzjera :O
  22. Alex - dołki się zdarzają, poczekaj na humor wróci. A co do kg to i tak malutko przytyłaś, teraz kg mogą świrować bo woda się odkłada w organizmie więc wszystko jest możliwe. No uszy do góry :) Natalie82 - ja też boję się porodu, zwłaszcza że jeszcze nie wiem jak to się wszystko skończy :O Nie wiem na co nastawiać się psychicznie, no ale na koniec października to powinno się wyjaśnić, wiec póki co to czekam.. Gawit - a skąd ta nagła wyprowadzka? Wracaj do nas szybko! Natalia86- no ja wiem, że się coś długo nie odzywałaś i już myślałam nawet że pierwsze dzieciątko mamy na topiku, a Ty robisz takie psikusy ;) Grunt że sytuacja opanowana, musisz wytrzymać jak najdłużej się da! Co do gotowości pokoiku to ja mam wszystko poukładane i tylko kurze ścieram regularnie. Jeszcze zostaje łóżeczko do wstawienia i finito :) a wyrko powinno być w tym tygodniu i myślę że przy najbliższym wolnym wieczorem będziemy z mężem skręcać :) Ohh dziewczynki ja w piątek idę do fryzjera wreszcie! Moje odrosty mają już 5 cm i czuję się paskudnie z takimi włosami:O W ogóle ostatnio przez to chorowanie to tylko dresy i zero makijażu i normalnie aż ciężko mi na siebie patrzeć w lustrze. Tak więc nastawiam się na poprawę humoru po poprawie wizerunku :) No i wow u mnie zaczęli wreszcie grzać! Tak wiec nawilżacz będzie wypróbowany lada dzień :)
  23. Deseo - uffff :) nie strasz nas tak więcej :) Mam nadzieję, że to fałszywy alarm...albo jeszcze wszystko przed Tobą - ale lepiej nie! No trzymaj się kochana, głowa do góry :) Kropcia - zaginęłaś nam w akcji nie ma co :) Dobrze że u Was wszystko dobrze :) A u mnie była dziś położna. Powiedziała że 80% jej ciężarnych teraz choruje i wcale nie była zdziwiona moim stanem :) No pogadałyśmy, trochę pooddychałyśmy przeponą, obmacała mi brzuszek, zmierzyła mi tętno no i wszystko gra :) Oczywiście umówiłyśmy się że do końca października nic się nie wydarzy i urodzę najwcześniej w terminie :) Za 2 tygodnie podjadę do niej do szpitala na KTG kontrolne i tyle :) fajnie że przyszła to sobie poplotkowałyśmy i szybciej mi czas minął :)
  24. Właśnie dostałam nawilżacz i termometr - ale mam zabawę z tym termometrem, super jest, wygląda jak telefon komórkowy, 3 sekundy i temp zmierzona - myślę, że przy dziecku będzie idealny :) Nawilżacza nie włączam, poczekam z tym na męża, poza tym nie ma sensu go używać skoro u mnie jeszcze nie grzeją i nie ma suchego powietrza. Dostałam też butelki, zainwestowałam w firmę Tomme Tippe, mam 2 butelki 150 ml i 2 szt. 260 ml (butelki są super takie fikuśne no i bezkolkowe), plus dwa termoizolatory. Z tej samej firmy dostałam od koleżanki laktator. Dodatkowo mam jeszcze jedną butelkę z Aventu i też termoizolator do niej - dostałam w prezencie - tak wiec sprawy butelkowe mam już chyba za sobą :)
×