Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Deseo - dzwoniłaś do swojej Ginki? Kurka...może faktycznie się zaczęło. żadnej krwistej wydzieliny nie masz, nie zszedł czop? Musisz poczekać i zobaczyć co będzie się działo, bo leków rozkurczowych raczej nie powinnaś brać jeśli akcja porodowa się rozwija. masakra :( jeszcze 2 tygodnie mogłabyś pochodzić..... No trzymam kciuki w każdym razie i w miarę możliwości daj nam znać co się dzieje... Aguś - Mój nie jest typowym "trepem" jak to się powszechnie mówi, skończył wojskową geodezję i jest kartografem - czyli robi mapy, tak wiec ma robotę ściśle specjalistyczną i nie ma na co dzień styczności z żołnierzami, poligonami i tak dalej (czasami jakieś ćwiczenia), no tylko czasami ma służbę i wtedy cała jednostka jest na jego głowie, ale tak to pracę ma spokojną przy komputerze. Zresztą Gawit może potwierdzić, że mój mąż jest całkiem normalnym spokojnym facetem bo znamy się prywatnie :) No a jeśli chodzi o całą "wojskowość" no to jednak ja sobie cenię to, że mam w domu porządek, że wszystko jest poukładane, przemyślane, zaplanowane - sama taka jestem więc mi to bardzo pasuje :) ktoś taki jak ja - nie wyobrażam sobie dzwigać nosidełka na spacerze :) no ale każda mama robi tak jak uważa za słuszne :) Madzialińska - no więc chyba wszystko jasne - nastaw się pozytywnie do cesarki a rekonwalescencja po porodzie będzie szybsza. Mój gin mówi że nastawienie psychiczne to podstawa, szybciej wtedy kobieta dochodzi do siebie. Ja wszystkie ustalenia będę miała 24 października, to będzie 3 tygodnie przed terminem. Zależy mi na porodzie w Białymstoku i na opiece lekarza, który spowodował u mnie cud zaciążenia :) Ale coś czuję że u mnie też będzie cięcie- zdecydowana większość ciąż wysokiego ryzyka tak się kończy. No chyba że mały zdecyduje za nas i wylezie sam grubo przed terminem :O
  2. Agulinia - nawilżacz kupiliśmy taki http://www.allegro.pl/item761629116_nawilzacz_powietrza_z_jonizatorem_topcom_kidzzz.html sprawdzony przez kilkoro naszych znajomych więc mam nadzieję, że i my będziemy zadowoleni. Do tego termometr tej samej firmy http://www.allegro.pl/item763138327_termometr_do_ucha_i_czola_topcom_kidzzz_101.html - jak się sprawdzą to napiszę :) To prawda że katar trwa 7 dni i jak by nie było, tak więc mnie pewnie jeszcze do wtorku- środy potrzyma, szczęście że już cokolwiek mogę normalnie oddychać ale wieczorami jak jeszcze mam ucisk na przeponę to było straszne- nie życzę nikomu :O A co do męża to mój jest oficerem wojska polskiego tak więc mam żołnierza w domu, mundur ojczyzna i te sprawy ;) No ale szczęście, że wojska to ja w domu nie mam wbrew stereotypom, mój mąż potrafi super oddzielić pracę od życia prywatnego....chociaż moim zdaniem to żołnierzem jest się nie tylko z zawodu, po prostu niektórzy się z tym rodzą. Coś czuję, że ten mały w brzuchu to pójdzie jak nic w ślady ojca :) Dziewczyny uczące się - jak macie pomoc rodziny to dacie radę pogodzić szkołę z niańczeniem malutkiego dziecka - będzie ciężko, na przykładzie moich niektórych koleżanek wiem, że to tylko tak łatwo się mówi, że jakoś to będzie, ale bez pomocy to nie da rady pogodzić studiów i pieluch. Ja od zawsze sobie powtarzałam, że jak książki to nie pieluchy i dla mnie skończenie studiów i zamknięcie tego etapu było sprawą ważną. Ela, Alex życzę Wam powodzenia na tych studiach
  3. Hej hej :) A co Wy tak rano powstawały? :) Ja dziś o dziwo nie spacerowałam w nocy, tylko siusiu i z powrotem do łóżeczka :) Dziś siedzę cały dzień sama bo mąż na służbie:O buuuu :( Jeszcze dziś nie wyjdę z domu bo czuję się niedoleczona, tzn jest dużo lepiej, katar schodzi, ale ciągle coś mi zalega w gardle i mam jeszcze zmieniony głos, no i jeszcze ta głowa pobolewa :( To już 5 dzień jak siedzę w domu- szok :O u mnie słoneczko świeci ale wieje okropny wiatr i to wcale nie zachęca do spacerowania. Czekam na kuriera z paczką, dostałam sms z informacją że dziś mam się spodziewać przesyłki. Zamówiliśmy nawilżacz, termometr dla bejbe (taki do ucha i czoła) butelki i etui na butelki i jeszcze parę innych pierdół. Czekam jeszcze na łóżeczko w komplecie z pościelą no i to by było już wszystko. Muszę jeszcze zakupy w aptece zrobić, kupić te podpachy poporodowe. Wczoraj zrobiłam sobie listę rzeczy do spakowania do szpitala, dla mnie i dla dziecka, w razie czego gdyby przyszło nam się szybko pakować to zawsze łatwiej z listą. Deseo - no odliczaj te skurcze...może to fałszywy alarm? Madzialińska - mi waga też po szpitalu spadła, ale ja kurcze szybko nadrobiłam i to z nawiązą, Ty przy diecie faktycznie masz z tym problem :O Może lekarz nie będzie opitalał, ważne ile dzidzia waży, a na pewno urosła i przybrała na wadze :) My idziemy na usg 14-stego, a potem jeszcze mamy 24-tego i to już pewnie będzie to ostatnie. ktoś taki jak ja - zapraszamy do grona listopadówek :) No to ja mykam...jakieś śniadanko wreszcie zjeść :)
  4. Olagd - mnie głowa napierd... już od piątku i też myślałam że to od zatok a to dupa, bo katar mi już przechodzi - podejrzewam ciśnienie i tą pełnie nieszczęsną. Dziś już wzięłam apap bo nie dałam rady wytrzymać :O aha jeśli chodzi o hartowanie brodawek - to już sobie przypomniałam...Gin mi powiedział zero stymulacji bo to wywołuje skurcze, nawet nawilżając piersi balsamem omijam brodawki i po prysznicu też nie wycieram ręcznikiem. To samo mówił o wycieraniu czy głaskaniu brzuszka - po 30 tygodniu jest to nie wskazane. A brodawki najlepiej stymuluje co? DZIECKO :D No i w chwilach ekstremalnych podczas zastoju pokarmu - mąż. Podobno czasami faceci mężowie są wzywani do żon po porodzie żeby ssać sutki :) hehe nieźle co?
  5. Hej niedzielnie :) Pogoda paskudna, wieje i jest szaro, ale i tak mi w sumie wszystko jedno bo z domu się nie ruszam :) Noc oczywiście z przerwą na herbatkę i pogrzebanie w sieci - ciekawe jak te nocne spacery długo się utrzymają :O Agulinia - z tym brzuszkiem obniżonym to nie można tak oceniać, wiadomo, że z im starsza ciąża ten brzuszek większy i ta siła ciężkości ciągnie ten brzuch jakby nie było cały czas do dołu. Tak więc tak na dobrą sprawę to myślę że należy to obserwować dopiero w 9 miesiącu. Mi niby też brzuszek się obniżył na początku 7 miesiąca, a tak na prawdę to on dopiero wtedy wyskoczył na dobre i wyglądem zaczął się różnić od tego w 5 i 6 miesiącu. Tak więc czasami obserwacje ludzi są mylne :) Mi gin powiedział że jak brzuch się obniży to przede wszystkim ja to poczuje fizycznie, że dziecko będzie niżej. Mi do "rozpakowania" w ogóle się nie spieszy. W ogóle wewnętrznie czuje, że to nie ten czas, że nie jestem gotowa. To tak jak z tym szykowaniem wyprawki- przyszedł czas, że poczułam, że już trzeba wszystko szykować i się za to wzięłam. Myślę, że kobieta ma ten instynkt wewnętrzny i wie kiedy nadejdzie ta chwila - no chyba że życie zaskoczy, też trzeba brać taki wariant pod uwagę :) Wyprawkę mam więc jak coś niespodziewanie wyskoczy, to spakuje torby na szybko....ale póki co to co najmniej do skończonego 36 tygodnia jeszcze się nie szykuje :) Deseo - mam wrażenie że moje cycki w ogóle nie zareagowały na ciąże - tzn poza tym że ściemniały i zrobiły się ciut większe brodawki to nic się nie zmieniło. Tylko od początku ciąży mam wrażliwe te sutki a tak to nic, ani rozmiar, ani żadnej siary...NIC. Ciekawa jestem jak to będzie po porodzie :O Moja mama i siostra nie karmiły długo - max 1 miesiąc bo pękały im bardzo brodawki, nie wiem może nie dbały o to prawidłowo...no w każdym razie u mnie w rodzinie dzieci są wychowane w 90% na butelkach. A jak można hartować brodawki??? Alex - gratuluje dostania się na studia :) Podziwiam, bo przy dziecku nauka to średnia sprawa. Ja osobiście sobie nie wyobrażam takiego scenariusza może dlatego, że ja mam studia magisterskie dawno za sobą i etap edukacji mam zamknięty i już by mi się nie chciało więcej uczyć :) Zabieram się za prasowanko :) Spokojnej niedzieli :)
  6. Gawit - tak to żebra - to jest tak zwany zespół tkliwych żeber i masa kobiet to odczuwa w ciąży :O Często właśnie dziecko dodatkowo jeszcze kopie w żebra albo je uciska - no same uroki macierzyństwa :) Mnie czasami też pobolewa na plecach dokładnie w tym samym miejscu co pod cyckiem tylko że na plecach. Wszystko dlatego że w tym okresie ciąży macica może już nawet sięgać splotu słonecznego, uciska praktycznie każdy narząd - no niestety musi mieć to jakieś odbicie w organizmie :O Alex - nie jedz więcej takich frykasów - po co się męczyć :O Chociaż ja w ciąży nie raz miałam ochotę np na wieśmaka :O
  7. Uff dziś pracowity dzionek miałam :) No ale wszystko w umiarze, dałam radę trochę posprzątać, potem odpoczywałam a małż robił obiadek :D Widzę, że na forum sporo entuzjastek grzybobrania :) Ja uwielbiam chodzić na grzyby, bardzo lubię zbierać i w ogóle wszystko - obierać gotować marynować no i jeść oczywiście :) W tym roku strasznie ubolewałam bo niestety dużo pochodzić się nie dało, ale raz byłam z mężem w pobliskim lasku i byłam w swoim żywiole :) Teraz jest trochę za zimno na grzybki, gdyby noce były cieplejsze to pewnie byłby urodzaj, a poza tym też trochę za mało deszczu było. No ale za to powinny pojawić się już gąski bo one lubią zimne noce. Gawit - to nie wątroba - to żebra tak bolą. Tzn nie wiem co konkretnie czujesz, ale ja czuje mrowienie, drętwienie i kujący ból od prawego cycka w dół. Czasami też to czuje po lewej stronie. Dokucza mi to zwłaszcza jak śpię na prawym boku albo długo siedzę w pozycji 90 stopni. Po prostu macica uciska na narządy...powinno się to zmienić jak dziecko schodzi niżej. Jutro niedziela i leniuchowanie na całego :)
  8. Hej z rana :) Ni ku ta...dziś się biorę za sprzątanie bo mnie już cholera bierze z tym chorowaniem Ela - następna pełnia wypada 2 grudnia a potem 31 grudnia, więc przypuszczalnie możesz rozsypać się dopiero w grudniu :) Gawit - po to mam kombinezony żeby nie kupować żadnego wkładu do wózka - proste i logiczne :) Gondola i tak jest szczelnie przykryta pokrowcem wiec luzik, nie widzę w ogóle potrzeby inwestowania w coś takiego. Madzialińska - ja też Ci odradzam to malowanie, zwłaszcza przy otwartym oknie! Wysyłam męża na zakupy a sama działam - póki mam siłę do czegokolwiek :) Udanej soboty :)
  9. No.. ja też podpisuję listę obecności o 5 rano :O Może bym i spała gdyby nie totalnie zapchany nos :( Zrobiłam sobie inhalacje z solą i ciepłe okłady na czoło i jest już lepiej, ale cholera pewnie będę się z tym bujać jeszcze kilka dni :( a mam już serdecznie dość Wiecie co, zauważyłam że jak jest pełnia to ja przechodzę taki kryzys w tej ciąży, tak jakbym zaliczała jakiś kolejny etap, który wcale nie jest łatwy. W poprzednią pełnie księżyca borykałam się z seriami skurczów, a teraz ta choroba. Jeszcze wcześniej było to spojenie..... ciekawe. Mój gin mówi, że kobieta jest bardzo uzależniona od wszechświata i niech ludzie mówią co chcą ale jest jakiś metafizyczny zegar według którego my kobiety żyjemy. Dlatego cykl miesiączkowy trwa 28 dni, a ciąża 10 miesięcy księżycowych. U mnie to 9 miesiąc księżycowy więc po następnej pełni rodzę :) heh muszę sprawdzić kiedy wypada pełnia w listopadzie :) Sprawdziłam - pełnia w październiku wypada na jutro 4 października, a pełnia w listopadzie - uwaga 2 listopada....no tak wiec dziewczynki, szykujcie się, że po 2 listopada polecimy seriami na porodówki :D Ciekawe czy się sprawdzi?
  10. Agus - bardzo proszę :) http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=6605944
  11. Deseo - no mi też paciorkowiec wyszedł ale we florze fizjologicznej więc zagrożenia nie ma, nie martw się - wszystko będzie dobrze tylko musisz krzyczeć na porodówce, że muszą dać Ci antybiotyk no i dopilnować tego bo cholera w tych szpitalach to wiadomo jak jest :O No chyba że będzie cc :O Co do karmienia...no to niestety ja się mocno obawiam bo żadnej pomocy nie będę miała - oprócz męża, który będzie ze mną 3 tygodnie po porodzie, ale cała rodzina daleko i będziemy zdani wyłącznie na siebie. Będę prosiła o pomoc położną ale i tak boje się tej laktacji zastoju mleka i w ogóle tego całego bałaganu i rozchwiania hormonalnego :O Gawit - no u mnie nie grzeją bo mają taką politykę, że zaczynają grzać jak temp na dworze w ciągu dnia spadnie poniżej 10 stopni 2 dni z rzędu :O No i ludzie marzną i dopiero jak ktoś zrobi zadymę to zaczynają grzać :O Z Twoim ciśnieniem to nastawiałabym się na cc i w ogóle dziwię się że Twoja gina do tej pory jasno nie przedstawiła Ci sytuacji porodowej :O Tak więc to, że mała się jeszcze nie przekręciła może tylko działać na Twoją korzyść jeśli chodzi o nadciśnienie i wskazanie do cc! A po cc też można karmić, bo tak na dobrą sprawę to pokarm przychodzi w 3-4 dobie po porodzie niezależnie czy to był poród sn czy cc, tak więc idzie i u malucha wyrobić dobry odruch ssania - jest na to 7 dni po porodzie - przynajmniej to wyczytałam w mądrych książkach :O a jak będzie w praktyce? cholera wie :( ja w przeciwieństwie do Was jakoś nie mam wcale ochoty na pakowanie torby do szpitala bo zależy mi na tym, żeby donosić dziecko jak najdłużej - przynajmniej do końca października. Nastawiłam się psychicznie na poród w listopadzie i koniec kropka (wewnętrznie czuję że to jeszcze nie czas), chcę mieć ciążę donoszoną, żeby mały miał jako taką wagę i był silny. A na spacery i niuńkanie będzie na to czas - całą zimę będziemy się kokosić w domu :) a p;przyjemność ze spacerów to pewnie będziemy czerpać dopiero na wiosnę bo zimą to pewnie na krótko. Co do kombinezonów to ja mam 2 - jeden z nogawkami a drugi taki workowaty - dostaliśmy w prezencie :) Tak więc mam alternatywę :)
  12. Mi się zdaje że lepiej jest liczyć skończone tygodnie bo potem nie ma takiego zamieszania, że termin minął a tu się nic nie dzieje :O A tak to dokładnie wiadomo ile tygodni minęło skończonych. Zauważyłam że lekarze różnie liczą, dla mnie takie "dodawanie" jest bez sensu, liczą się konkrety. A w rezultacie i tak dziecko samo zdecyduje :) No ale tak do końca nie można się dać zaskoczyć :) Mychaa - serdeczne gratulacje dla siostry :) Poród ciężki i jeszcze z próźnociągiem - tragedia :O a ja myślałam że tylko w moim szpitalu coś takiego robią :O Próżnociąg jest niebezpieczny dlatego od razu zabrali dziecko do badania...najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Mój wiercipięta dziś włazi mi pod żebra aż cała sztywnieje..no cóż widać ma ochotę na harce :) Czytam mądre książki - o porodzie, o karmieniu i normalnie szok :O Nie wiem jak ja z tym cycowaniem sobie poradzę :(
  13. Hej dziewczyny U mnie nocne spacery to już chyba będzie tradycja :O Budzę się pomiędzy 4-5 rano, przełażę do 6 a potem znowu śpię. Dziś to nawet zjadłam wczesne śniadanie o 5 rano bo jakoś chciało mi się ciepłej herbatki :) U mnie chorowanie nadal trwa. Gardło co prawda już nie boli, ale nadal mam zawalony nos no i bóle głowy zatokowe - czyli skronie i czoło :O Pewnie jeszcze przez cały weekend się z tym pobujam :O Nie wychodzę z domu, żeby nie pogarszać sytuacji, mieszkanie dogrzewam farelką bo niestety ale mamy tylko 17 stopni i rankami i wieczorami to jest okropnie zimno :( Agulinka79- jak Ty liczysz tygodnie ciąży? Bo widzę że mamy taki sam termin porodu i mi dziś wychodzi 34 tygodnie i 2 dni - Ty już to liczysz jako 35? Ja według USG mam 4 dni do tyłu i zawsze wpisuje skończone tygodnie. Tak samo Gawit - wpisany masz w stopkę termin miesiączki czy z USG? bo też mi się to liczenie jakoś nie zgadza a mamy jeden dzień różnicy w terminie... Coś nam dziewczyny "szyjkowe" długo się nie odzywają - Iwusia i Natalia86 :O mam nadzieję, że jeszcze obie są w dwupaku!
  14. Deseo- Sinupret można brać w ciąży - pytałam farmaceutki, lek bezpieczny :) tylko ja nie bede brała dużej dawki 2 tabl.na dobę może wystarczą. Zobaczymy czy pomoże :) Gawit - gratuluje udanych zakupów :) i jaki w końcu ten wózek kupiliście? matrixa? Ja już mam wszystko pozamawiane, łóżeczko, pościel materac - wszystko w komplecie, i jeszcze sporo innych przeczy. W przyszłym tygodniu czekam na kurierów i powinien być już koniec! Jak już wszystko ustawię w pokoju to pochwalę się fotosami :) Alex - ja mam koleżankę która też miała ciążę z przebojami i to jakimi :O nawet robili jej operacje na wyrostek w 30 tyg. ciąży a do tego różne inne historie - na prawdę idzie się załamać, co niektóre kobiety muszą przeżyć w ciągu tych 9 miesięcy :O Oj cały dzień przeleżałam :) ale widać tego potrzebowałam bo nawet nie chciało mi się ruszyć z łóżka. Nie wiem jak będzie jutro, ale miło mi się leżało pod kocykiem z książką a mały fikał :)
  15. Deseo - dziękuję Ci za rady :) z tą solą morską to mnie zaskoczyłaś :) W razie gdyby mnie nie puszczało to spróbuje bo mam sól w domu, czasem ją do gotowania używam :) A sinupret mam w domu i mam ulotkę gdzie piszą, że kobiety w ciąży przez zażyciem leku powinny się skonsultować z lekarzem :O Ale wezmę 1 tabletkę na dobę zobaczymy - zadzwonić do lekarza nie mam jak, w końcu jest facet na urlopie więc głupio tak mu tyłek zawracać:O może jeszcze koleżanki farmaceutki zapytam. Madzialińska - no to potem pochwalisz się fotkami pokoiku? ja jak dostanę łóżeczko to Wam wyślę fotosy :) Odniosę się jeszcze do tego co Madzialińska napisała...wiadomo bezczynne siedzenie w domu nie jest najlepszym rozwiązaniem, człowiek skupia się tylko na tym co go boli, ale ja tempo zdecydowanie zwolniłam po tym ciężkim dla mnie 7 miesiącu. Tzn w domu robię wszystko, sprzątam, gotuje, ale wszystko na spokojnie i robię sobie sporo przerw na odpoczynek no i w ciągu dnia poleguje - wole tak funkcjonować niż łazić po lekarzach z nerwami że coś się dzieje. Tak więc na prawdę czasami warto sobie odpuścić :)
  16. Hej Cześć :) Deseo - dziękuję za wskazówki. Ja niby hemoglobinę mam w normie, ale gin stwierdził, że z końcem ciąży ona mi spadnie i lepiej brać to żelazo - którego mój organizm niestety nie przyswaja dobrze :( Wcześniej próbowałam brać elevit z mniejszą dawką żelaza i było to samo :O Sama nie wiem co z tym zrobić, męczyć się nie chce, zmieniać leków bez konsultacji z lekarzem też nie. Postanowiłam poczekać do wizyty kontrolnej za 2 tygodnie i wypytać tą ginkę o te sprawy. A jeszcze mam pytanko do Ciebie... Nie wiesz czy w ciąży można brać Sinupret? Bo mi to moje "przeziębienie" siadło na zatoki, schodzi mi żółta wydzielina z nosa (to nie jest katar) i odkasłuje też coś takiego, do tego dochodzi ból gardła, więc to infekcja górnych dróg oddechowych. Kiedyś miałam problem z zatokami i po Sinuprecie przeszło mi w 2 dni, to jest lek ziołowy no i mam mocne obawy...a zatoki same tak prędko nie przejdą :( Dodam że nie mam gorączki ( na szczęście). Właśnie zrobiłam sobie mleko z czosnkiem i gardełko powoli odpuszcza....no tylko te zatoki :O Gawit - co do tej pępowiny to ja jestem przewrażliwiona, bo niestety znam bardzo smutną historię z tym związaną i takie mówienie lekarza, że to nic nie zagraża do mnie nie przemawia :( A no i skoro tak Ci teraz wszystko doskwiera to może byś siadła na tyłku i posiedziała/poleżała kilka dni w domu, bo widzę że latasz a potem narzekasz na dolegliwości :) Ja dziś noc miałam w miarę ok, gdyby nie to że zatkało mi nos to byłoby nawet znośnie. No tylko niestety coraz bardziej odczuwam żebra i to już nie jest dziwny ból pod prawym cyckiem tylko to już daje na dwie strony, tak więc spanie na bokach jest już uciążliwe :( Dzieć od wczoraj spokojny, bardziej sobie smyra i delikatnie się przeciąga niż wierzga, zauważyłam że on tak ma kilka dni spokojne a potem daje czadu aż mnie wszystko boli :) Ok uciekam pod cieplutki prysznic, potem opakuje się w dresy i spędzę cały dzień w łóżku żeby się wygrzać. Na szczęście obiad mam z wczoraj, w domu nie muszę nic robić, więc czeka mnie dzień w pościeli z książką :) Pozdrowionka :)
  17. Mycha- Moj brzdąc w 30 tygodniu ciąży miał BPD 81 mm i gina ani słowem nie wspomniała o tym że ta główka jest za duża. Myślę że wszystko zależy od lekarza dla jednych coś jest normą dla innych nie koniecznie :O Co do owiniętej pępowiny to cholercia jest to zagrożenie dla dziecka przy naturalnym porodzie bo może się udusić :( Ja w ogóle nie wiem czy takie coś nie jest natychmiastowym wskazaniem do CC. Na Twoim miejscu poszłabym do innego lekarza i dokładnie o wszystko wypytała. Bo z tą pępowiną to nie są żarty. Ja bardzo się boję, że mój malec też może się owinąć :( Alex - dzięki za odpowiedź. ja myślałam że może mnie jakiś wirus łapie i stąd te wymioty, ale to była pojedyńcza sprawa, fakt że mnie coś bierze ale już nie jest mi nie dobrze i nie wymiotuje po posiłku. Chyba po prostu dietę wzbogacę w żelazo, więcej mięska i może szpinak, buraki....bo nie będę się katować jak ma mnie tak męczyć :O
  18. Agulinia - dokładnie, skórę maluszka trzeba nawilżać, zwłaszcza jak się ma w domu twardą wodę :O Ja zdecydowałam że nie będę używać oliwki czy balsamu, tylko odpowiedni płyn do kąpieli po którym nie trzeba nawilżać skóry. Któraś z dziewczyn pisała że brała tardyferon? Ja dziś wzięłam jedną tabletkę i niestety ale kilka godzin po spożyciu wymiotowałam :O Do tej pory czuję ścisk w żołądku i nie mam kompletnie apetytu :( Słyszałam że na żelazo można tak reagować no i chyba niestety będę musiała go odstawić, bo na prawdę źle się po nim czuję :O W ostatniej morfologii HBG miałam 12.0 więc w normie... Dodatkowo chyba znowu mnie coś bierze na chorobę, pobolewa gardło....ehhhh a tak się dziś rano cieszyłam, że się dobrze czuje :O Dziś umówiłam się na wizytę kontrolną do pani doktor z usg na 14 października - mam nadzieję, że do powrotu mojego gina nic niepokojącego nie będzie się działo :O
  19. Dziewczyny co do kosmetyków to ja mam lekkie przewrażliwienie na punkcie zdrowej skóry dlatego zainwestowałam w niemieckie kosmetyki dla dziecka. Cenowo nie różnią się od tych polskich, zamawiałam je przez internet, ale jakość jest o wiele lepsza. I tak krem do pupy kupiłam Hippa z wyciągiem z migdałów, puder do pupy Penatena, płyn do kąpieli Balneum, kremik do buziaczka na zimę też Penatena. I na tą chwilę to wszystko. Chusteczki mokre kupiłam firmy Bobini, bo słyszałam że Nivea uczulają często. Jeśli mi się sprawdzą te kosmetyki to przy nich zostanę bo jak na razie to kupiłam tylko po 1 sztuce i w najmniejszych opakowaniach. Na razie żadnych szamponów nie kupuję, podobno wszystko załatwia płyn do kąpieli, który od razu myje i nawilża więc dodatkowych kosmetyków nie trzeba. Właśnie przyszykowałam obiadek - dziś kluski śląskie z sosem :) a teraz idę wypoczywać :)
  20. Hej brzuszki Ja też dziś łazikowałam w nocy, a właściwie nad ranem bo obudziłam się o 5 rano, poczytałam gazetę, zjadłam jabłko i znowu spać :) Powiem Wam, że powoli mam już dość tych zakupów wyprawkowych, jeszcze to tamto i znowu nam pękło 300 zł :O ale jeszcze tylko łóżeczko zostało do kupienia. Chcę to mieć już dopięte i się nie martwić. Thekasia - postaraj się o usg tego spojenia, u Ciebie w UK to może być problem, ale skoro tak Ci to doskwiera to musi położna jakoś pomóc. Ja też miałam takie dni kiedy dosłownie niedołężniałam do reszty, teraz też cały czas czuje to spojenie, kości miednicy...i zastanawiam się co to będzie potem kiedy mi się brzuch obniży i wtedy to dopiero będzie nacisk na miednice :( Ja idę na usg za 2 tygodnie, chcę żeby mi lekarz obejrzał to spojenie na usg i zobaczymy ile się rozeszło.Podobno do 2 cm nic z tym nie robią. Deseo - napisze Ci co mój lekarz powiedział na ten mój posiew - powiedział, że jestem czysta jak łza! To że te bakterie są we florze fizjologicznej świadczy tylko o tym, że żadne paskudztwo mi się nie zadomowiło i nie mam żadnej choroby, którą mogłabym przekazać dziecku przy ew. porodzie naturalnym :) No tak więc luzik :) Poza tym to mój lokator już tak wysoko wpycha mi nogi że mam wrażenie że wyjdą mi one w żołądku:O jest to cholernie nieprzyjemne, żebra mnie bolą już po obu stronach a jeszcze skubaniec potrafi mnie tak kopnąć w żebro że az syknę...no ale pocieszam się, że to już tylko parę tygodni :) Pogoda widzę za oknem fajna, słoneczko świeci, tyle że pewnie zimno :O
  21. Gawit - no nie wiem jakim cudem ta laska wydała 1 tyś zł na wyprawkę. Ja ostatnio jak policzyłam ile nas to wszystko wyniosło to wyszło mi, że łącznie już z wózkiem i łóżeczkiem to w 3 tyś się zamknęliśmy. No ale ja wliczyłam w to remont pokoju, meble - więc już całość. Byłam przygotowana psychicznie na taką kwotę i mimo, że dostaliśmy jakieś pieniążki od rodziców to uważam, że i tak full kasy to wszystko wyniosło. Zresztą mówi się, że dziecko to skarbonka bez dna na całe życie :) A co do wagi to w końcówce ciąży ważne jest, żeby przybierać na wadze bo to świadczy o tym, że dziecko rośnie- gorzej jak waga staje, wtedy lekarze często już bacznie monitorują taką ciążę. Ja myślę, że jeszcze mi co najmniej 3 kg przybędzie bo ostatnio to mimo, że mam mniejszy apetyt to waga rośnie - ale gin mówi że w 9 miesiącu już zatrzymuje się woda w organizmie. Nadia - dziękuję za fotki - śliczny okrąglutki brzunio :) Natalie82 - mój gin mi powiedział, że całkiem donoszona ciąża to skończony 36 tydzień i tego się trzymają wszyscy lekarze - no ale jak widać co lekarz to inna opinia. Cieszę się że z Twoim kluskiem wszystko w porządku :) Madzialińska - no są szanse że gin ma racje, bo jednak zapłodnienie nastąpiło po 20 dniu cyklu i powiedział że raczej mam się sugerować terminem z USG a ten wypada na połowę listopada...no więc mam wielką nadzieję, że październik przechodzę do końca! Ja dziś zrobiłam remanent w szafie bo niestety ale jesień do nas zawitała...no w końcu październik :O Jestem ciekawa co ja będę nosić po porodzie - w swoje stare ciuchy zapewne przez jakiśczas nie będę się mieścić a te ciążowe tez pewnie będą przyduże. Zostają chyba dresy ;)
  22. No już pozałatwiałam wszystko :) Mili - mnie w szpitalu np nie wygaja prześcieradeł poporodowyh, tylko same podpaski poporodowe - oni na to mówią pampersy poporodowe :O Tak więc dopytaj czego u Ciebie wymagają bo szkoda wydawać kasę na darmo. deseo - jestem ciekawa kiedy się rozpakujesz :) wagą z usg się nie przejmuj, na pewno Adaś będzie ważył więcej :) Agulinia - pytałam w aptece o ten spirytus i pani powiedziała że bez problemu zrobią, tylko żeby receptę wykupić jak najpóźniej żeby ten spirytus za długo nie stał, bo wiadomo że będzie potrzebny już po porodzie. Stwierdziłam że jak mam sama to odmierzać to to chrzanię :) kupię gotowy i luz :) Gawit - nie przejmuj się, ja też będę miała problem z przystawianiem do piersi - wiem że trzeba to robić sposobem. no ale mam tą swoją położną i ona ma się nami opiekować 6 tygodni po porodzie więc zawołam ją sobie do domu po powrocie ze szpitala i niech mnie kobieta uczy :) Na pomoc położnych w szpitalu raczej nie liczę - jeśli ma się opłaconą to pomoże a reszta...oleje :O Co do wyprawki to my w tym tygodniu robimy ostatnie zakupy - tj nawilżacz powietrza, termometr, łóżeczko plus pościel no i jeszcze przewijak nakładany na łóżeczko. A jak dostanę jeszcze kaskę z zus to kupimy jeszcze karuzelę z pozytywką przykręcaną do łóżeczka i od razu matę edukacyjną dla bobasa - niech ma :) torbę pakuję po skończonym 36 tygodniu czyli w połowie października. No ale psychicznie nastawiam się tylko i wyłącznie na jakieś wydarzenia w listopadzie - innej opcji nie ma :D piszecie o pysznych obiadkach a mi ślinka cieknie :) madzialińska ja się chyba wproszę do Ciebie na tą kaszkę z sosikiem ;) ja dziś nie gotuję bo mam jeszcze kopytka z wczoraj i mąż będzie zadowolony, no chyba że wyczaruje sobie jakąś zupkę :) no bo wiadomo że dla faceta zupa to nie obiad ;)
  23. Hej dziewczynki ja po wizycie u Gina. Oj długo byłam bo całe 1.5 godziny, już myślałam, że mnie nie wypuści z tego gabinetu! Długo dlatego, że gin analizował wszystkie wyniki badań od początku ciąży, powiedział, że przed jego wyjazdem musi wszystko podsumować i wywnioskować jakie są rokowania na ten czas kiedy go nie będzie. No i generalnie powiedział, że nie sądzi, żeby cokolwiek się niezapowiedzianego wydarzyło, morfologie mam troszkę obniżoną, ale żadnych drastycznych zmian nie ma, zamienił mi tylko Feminatal 400 na Tardyfelon (czy jakoś tak) z większą dawką żelaza bo pod koniec ciąży może ta morfologia jeszcze spaść, mocz mam książkowy od początku ciąży, ciśnienie średnio 120/80 i teraz 8 kg na plusie czyli nadal przybieram na wadze bardzo regularnie. Brzuszek w porządku, mały jest ułożony główkowo podłużnie, macica mięciutka, w środku czysto, szyjka prawidłowo uformowana - tak więc się nic nie dzieje i oby tak dalej :) Mimo to mam stracha jak nie wiem, muszę wytrwać do 26 października! Dlatego kontrolnie 14 października pójdę na wizytę do innej pani doktor tak żeby tylko mnie zbadała i zobaczyła szyjkę czy wszystko ok. W razie gdyby cokolwiek siedziało mam też dzwonić do tej pani doktor- Gin ma z nią porozmawiać i ją wtajemniczyć we wszystko. No ale generalnie zakładamy, że nic nie będzie się działo. W 36 tygodniu mam iść na kontrolne KTG i jeśli zapis będzie prawidłowy to raz w tygodniu kontrolnie mam sobie robić to KTG , jeśli coś nie tak no to częściej i od razu kontaktować się z położną. A no i 34-36 tydzień mam więcej wypoczywać bo to podobno dość przełomowy czas w ciąży, tak więc nastawiam się na leniuchowanie :) Na zaburzenia snu polecił mi pić melisę no i generalnie jak w nocy się wybudzę to mam na siłę nie przewracać się z boku na bok tylko czymś się zająć. Teraz hormony szaleją i organizm miesza trochę dzień z nocą ale to wszystko po to żeby po porodzie mieć siłę po tym jak maluch nas będzie budził kilka razy na noc :) na specyficzny ból pod prawym cyckiem nic nie zalecił bo podobnie jak na spojenie - nie ma na to sposobu i lekarstwa :O Po prostu jest ucisk na żebra no i to może boleć. A no i dostałam od Gina receptę na spirytus 70% więc nie będę musiała sama go rozrabiać w domu tylko mi zrobią w aptece :) Sorki że tak tylko o sobie ale muszę jeszcze zaliczyć wypad na miasto na pocztę i do apteki :) skrobnę coś jeszcze potem :)
  24. Dziewczynki chyba musimy się wszystkie nastawić teraz na czas bólowo - humorzasty :O Ja mam dodatkowo stracha bo mój gin wyjeżdża, jutro idę na ostatnią wizytę przed jego wyjazdem i on wraca dopiero pod koniec października. Tak więc jak coś by się ze mną działo w przeciągu 3 tygodni to kurde będę bez wsparcia....no ale mam wielką nadzieję, że mój mały posiedzi w brzuchu do listopada. Myślę, że przez to moje obawy się nasiliły...no ale będzie co ma być, trzeba mieć nadzieję, że wytrwamy do końca. Dziś humor mi się poprawił bo dostałam pieniążki z polisy za pobyt w szpitalu - zawsze to parę groszy do przodu - miły początek tygodnia :) Poza tym to zrobiłam już pranie, ogarnęłam mieszkanko no i wezmę się za te kopytka :) Mąż ma zachcianki ;)
  25. Witam z rana Ja wyspana i po śniadanku :) Zabieram się dziś za robienie kopytek na obiad. Wszystkie czarne myśli odrzucam na bok - przynajmniej na ten czas ;) Zaczynamy 34 tydzień! Madzialińska - dziękuję za fotki, znane krajobrazy :) Brzuszek bardzo pokaźny :) Aniołka mam bardzo podobnego, już wisi na ścianie w pokoju dla dziecka, tyle że my dostaliśmy takiego w prezencie ślubnym i oznacza Aniołka Noc - na spokojny sen :) Śpiworek słodki :) Nie rozpisuję się, wpadnę potem :) Miłego poniedziałku
×