Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Deseo - jak udało Ci się połknąć tą piłeczkę? :) śliczne fotki, zaproszenie wysłane :) Swoje fotki podeśle niebawem :)
  2. Madzialińska - Ty kusicielko, ślinka mi aż poleciała jak pomyślałam o tym ciasteczku gorącym :) Gabryś - wiesz co sprzedam Ci patent, na wyczucie maluszka. Ja to wyczaiłam nie dawno. Jak się mój leniwiec nie rusza to próbuje go namierzyć, tj leciutko uciskam brzuszek w celu zlokalizowania lokatora, tam gdzie jest zazwyczaj brzuszek jest lekko twardszy niż indziej. No i jak już go znajdę to robię lekki dołek dwoma palcami w brzuszku i tak trzymam jakiś czas...i on wtedy to czuje i mi kopie w to miejsce gdzie przyciskam :) i wtedy jak mi da znak to daje mu spokój i czekam na jego ruchy w spokojności. Mój na to reaguje, nie wiem jak Twoja dzidzia, ale zawsze warto wypróbować :) Dziś leże cały dzień i mam taką zamułkę że jasny gwint. Chętnie bym się wzięła za sprzątanie a tu nie można bo kuper boli..buuuuuu :O
  3. No to wychodzi na to że mam jeden z większych brzuszkow na forum? Madzialińska - Ty dopiero teraz kupowałaś spodnie ciążowe? Podziwiam Cię kobieto :) Ja muszę kupić coś na jesień.. Gawit - ja Cię doskonale rozumiem. My dziewczyny po przejściach mamy niestety zaśmieconą psychikę i niestety nie da się wyzbyć tych lęków i obaw a ja na prawdę próbowałam :O a teraz kiedy pojawiają mi się po kolei jakieś bolączki to już w ogóle odchodzę od zmysłów :( To że dziecko obumrze też się boję, dlatego jak nie czuję ruchów długo to już mi się włącza myślenie :O Wiem jedno....cała ta ciążowa paranoja skończy się po porodzie, bo teraz mimo moich chęci to wychodzi dupa ciasna i nakręcam się cholernie :( Kanapa już stoi i cieszy me oczy :) w pokoju brakuje tylko łóżeczka i będzie komplet meblowy :) Myślałam żeby łóżeczko kupić jakoś we wrześniu ale siostra mnie opieprzyła, że nie wolno kupować łóżeczka przed narodzinami dziecka bo to przynosi pecha :( czasami mnie wkurzają takie głupie gadki :O
  4. Alex - brzuszek masz nie za wielki faktycznie, ale za to ślicznie wyglądasz :) myślę że wielkościowo to masz taki sam jak Mili. Wy jesteście szczuplutkie dziewczynki wiec i małe brzuszki macie. Wyjątkiem jest Natalia86 :) Agulinko - no tak to ja zaczęłam jęczeć ;) no ale bede się powstrzymywać bo to faktycznie się udziela! Agaradom - ja nie popuszczam moczu ale za to mam milion innych dolegliwości i nie wiadomo co gorsze :O
  5. No ja miałam dzisiaj zamiar zrobić pierwsze zakupy ciuszkowe i dupa wyszła :O no ale tak jak planowałam od początku chyba to poczeka na wrzesień. Natalka - dziękuje. Widzisz każdy inaczej ocenia te brzuszki, każdy patrzy według siebie. A po Waszych wpisach wszem i wobec mogę ogłosić że rodzina mojego męża jest ŚLEPA! :) Jedyną pozytywną wieścią tego dnia jest to, że przywiozą nam zamówioną kanapę do pokoju dziecka :) Cieszę się bo pokoik będzie już jakoś urządzony, bo póki co stoi tam tylko komoda i jeszcze echo się niesie :) A jak będę miała gotowy pokój to Wam pokażę fotki :)
  6. :D dziękuje Mili uśmiałam się z tych cycochów heh a takie miałam przed ciążą bo mi się rozmiar wcale a wcale nie zmienił - tylko na tych fotach stanik trochę optycznie je powiększył :) No widzisz moja siostra stwierdziła, że na tych fotach wyszedł mi duży brzuch większy niż w rzeczywistości. Ja myślę, że każdy jakoś inaczej patrzy i wnioskuje chyba na bazie swoich doświadczeń.
  7. Mili - dziękuję za zdjęcia :) ślicznie wyglądasz i brzuszek masz nie za wielki - a myślałam, że to ja mam mały ;) Zdjęcia właśnie się do Was wysyłają :) Natalia - nie wiem czy mi przejdzie po paru dniach leżenia bo ten ból jest dość silny i ledwo chodzę na prawdę :O no ale trzeba wytrzymać!
  8. hej Z tego co widzę, to ogólnie na forum panuje czas narzekania i dolegliwości....może to kryzys zbliżającego się 30 tygodnia? Ja noc miałam niezłą, tylko musiałam wstać o 1 w nocy i zjeść jabłuszko, łyknęłam nospę i przespałam do rana. No ale to spojenie daje mi porządnie w kość, boli mnie jak chodzę a chodzę teraz bardzo powoli i jak żaba, a do tego to nie wiem czy to promieniuje ta kość ale znowu czuje podbrzuszę :O Nie jest to całe szczęście ból okresowy ale niepokojący :O A ogólnie to dziś czuję się słaba....planuję cały dzień przeleżeć i w ogóle do wtorku mocno się oszczędzać. Nie będę już pisać o moich czarnych myślach i o tym, że jestem podłamana tym wszystkim :( Ale czuję że wtorek będzie sądnym dniem :( Fotki Wam wyślę - myślę dzisiaj tylko mąż musi mi zwolnić kompa :)
  9. Madzialińska - całus dla Ciebie :* ja sama siebie nie oceniam jako optymistkę, raczej za panikarę ;) A chłopy mają się z nami to prawda.....ale trzeba się komuś wygadać, mój to dzielnie znosi :) Tak jak pisałam nadszedł dla mnie jakiś BUM hormonalny i po kolei coś się dzieje. W mądrej książce wyczytałam, że w tym czasie akurat kobieta ma już wszystkiego dość i chciałaby mieć wszystko za sobą - ja tak zdecydowanie mam :) A ten szpital to mi mózgownice zrysował niestety :( Ja fot na NK nie wystawiam, bo jakoś nie chce...może to głupie, ale nie chcę żeby ktoś mój brzusio zauroczył, a poza tym na liście kontaktów mam różne osoby z którymi nie koniecznie mam zażyłe stosunki. Jak chcecie mnie zobaczyć to mogę Wam podesłać fotki brzuszkowe mailem to ocenicie po swojemu mój brzuszek :) Tylko muszę aktualne zrobić :)
  10. Natalia - dzięki...po prostu po tym szpitalu jestem i chyba będę już przewrażliwiona na wszystko :O Po prostu dobija mnie to, że ciągle coś mi dolega, 5 i 6 miesiąc miałam super a teraz zaczął się 7 i lawina jakaś poleciała :( Mam nadzieję że mi to przejdzie. Niby wszystkie dolegliwości jakie mam są typowe dla ciąży :O Sąsiadka mi powiedziała że najgorszy jest 7-8 miesiąc bo najbardziej brzuch rośnie a to niestety wiąże się z niespodziankami bólowymi :O Nie mam wyjścia trzeba przetrwać! No i weź tu nic nie rób jak w niedziele mam mieć gości :) mąż jutro zaiwania na zakupy i sprząta a ja w niedziele cokolwiek zrobię o ile dam radę ale nic na siłę. A brzuszek masz na prawdę duuuży :) dziewczyny w szpitalu w 9 miesiącu takich nie miały...nie wiem może zdjęcie też trochę zniekształca :)
  11. Natalia 86 - widziałam Twoje zdjęcia na NK brzuszkowe i jestem pod mega wrażeniem, brzuch masz ogromny :) 100% 9 miesiąc jak nic :) Mój to jakiś marny osesek według Twojego :) No ale widać że Ty jesteś dużo drobniejszej budowy niż ja :) Co do dolegliwości...ja powoli się załamuje i wizja przedwczesnego porodu mnie nie opuszcza :( jakieś 3 godziny temu tak mnie zaczęło boleć spojenie łonowe że nie mogę chodzić :( Domyślam, się że to jest spojenie bo dokładnie nie wiem, jak siedzę i leże to nic nie czuje ale jak chodzę to czuje ból w pachwinie, kroczu i podbrzuszu bardzo nisko:O Mam ochotę się rozryczeć....jedno przestaje boleć następne zaczyna, dopadł mnie jakiś cholernie ciężki czas :( Wyczytałam że na to najlepszy jest odpoczynek... We wtorek mam wizytę u gina i przede wszystkim to boję się że mi powie że ciąża jest zagrożona...jestem załamana Co do porodu to na tą chwile jest mi wszystko jedno czy cesarka czy naturalny bo najbardziej mi zależy na tym, żeby tą ciąże donosić :(
  12. Agulinia - ja to już nawet nie chcę pisać jaka ze mnie jest ostatnio oferma :O Wczoraj np poszłam do sklepu z biżuterią - bo zawsze lubię patrzeć na błyskotki, no i oczywiście zaciekawił mnie jeden stojak z naszyjnikami. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie to że chciałam obejrzeć bliżej jeden wisior i zaczepiłam ręką o ten stojak i coś się z niego urwało i z hukiem spadło a podłogę :O Spaliłam cegłę na miejscu ale żeby to był koniec NIE! Za chwilę zaczepiłam torebką o drugi stojak który mało co nie pieprznął na podłogę, tyle że zdołałam go złapać. Przyszła ekspedientka i powiedziała że nic się nie stało - chyba widziała moje zamotanie i panikę :) no i postanowiłam stamtąd wyjść zanim komuś albo sobie bym zrobiła krzywdę ;) wstyd i żenada :)
  13. Widzę że większość z nas miała nie fajną noc :O Ja też przebudziłam się w nocy i ciężko było mi znowu zasnąć :O Zaczyna się masakra z tym spaniem :O Sen mam bardzo lekki i byle szmer mnie wybudza a do tego zauważyłam że często pobolewa mnie głowa :O W ogóle teraz mam sporo dolegliwości, cały 5 i 6 miesiąc było super a teraz : - bóle w pachwinach - bóle spojenia łonowego - bóle głowy - bóle kręgosłupa - lekka zgaga - ciągniecie i napinanie brzucha - roztargnienie i niezdarność - słomiany zapał - szybko się męczę ...no i w ogóle chujnia z tego co widzę :O Może to wszystko nie trzyma mnie mocno i pojawia się od czasu do czasu...no ale cholercia jakiś taki przełom czuje :O No i psychicznie też nie najlepiej się czuję...boję się wszystkiego :O Alex - ja nie piję kawy chyba że mnie głowa boli to piję mała filiżankę z mleczkiem - bardzo łagodną. Gin mi powiedział że kawa i herbata wypłukuje magnez i potas z organizmu wiec lepiej ograniczyć. Poza tym ja nigdy szczególną fanką kawy nie byłam więc nie jest to dla mnie problem :) Idę nie będę smęcić ;)
  14. ja grzybki często łapałam przed ciążą :O ale zaraz przed zabiegiem miałam kuracje antybiotykową i leczenie bo czystość nie wyszła najlepiej no i ODPUKAĆ do tej pory nie mam infekcji, potwierdziło się to w posiewie. Współczuję Wam z tymi upławami, ja mam ale nie wielkie, czasami po nocy coś tam więcej wypłynie i faktycznie zapach nie ciekawy :O ale generalnie czasami to i bez wkładki się obejdzie. Madzialińska - wózek OK :) Z tego co widzę jeśli chodzi o wagę mojego dziecia to mój to standardowy średniaczek :) i dobrze..... a i tak nie wiadomo ile tak na prawdę waży....tak jak kiedyś pisałam byleby miał ze 3 kg i będę szczęśliwa :) OlaGd - fantastyczne wieści, gratuluje Ci tej umowy....i zmykaj na zwolnienie i odpoczywaj dziewczyno, należy ci się :) Deseo - to ciekawe co napisałaś o tej cukrzycy :O czyli wielkość dziecka może mieć na to wpływ?
  15. Mili - urodziła we wtorek i była 14 dni po terminie, wszystko dlatego, że po pierwsze jej lekarz był na urlopie a po drugie kompletnie nic się nie działo, żadnych skurczów ani rozwarcia, a do tego mały miał cały czas układ poprzeczny. Nikt nie podjął się w szpitalu, żeby ruszyć ten poród, dopiero jak przyszedł lekarz z urlopu to na drugi dzień cesarka...no i teraz takie skutki :O No i dziś wstała z łóżka, ale ona miała ogromny brzuch i mówi że przez to wszystko bardziej ją boli jak się teraz kurczy :O Mathea - wiesz nie koniecznie brzuch musi Ci jeszcze urosnąć z tym jest różnie, bo u jednych babek wystrzela ok 6-7 miesiąca i potem do porodu nie wiele rośnie, a innym rośnie stopniowo cały czas. Ja myślę, że nie będę miała dużego brzucha....no chyba że mnie wywali tuż przed porodem :) A z łapkami ludzie lecą to prawda, u mnie na taką bliskość pozwala sobie najbliższa rodzina. Jakoś specjalnie się nie bronie może dlatego że robią to rzadko, ale sama słyszałam, że pogłaskanie ciężarnej po brzuszku przynosi szczęście :)
  16. Madzialińska - to mnie zastrzeliłaś z tą piwnicą :D myślałam, że to o tego kolegi piwnicę chodzi :) heheh uśmiałam się :) Sroczko - nie pomogę w temacie bo nie wiem :O właśnie wróciłam z miasta. Wpadłam do rossmana i zakupiłam sobie kilka kosmetyków a potem pojechałam do szpitala zobaczyć maleństwo. No i bąbelek śliczny, nie taki malutki, kawał tobołka :) 3650 i 60 cm, no ale niestety mają komplikacje:O dziecko było za długo przetrzymane, wody płodowe były czarne i teraz mały ma zapalenie płuc :O no ale mam nadzieję że się jakoś wykaraskają i szybko wrócą do domu. Koleżanka po cesarce już chodzi, ale mówi, że wszystko ją bardzo boli i jest na silnych lekach przeciwbólowych :O To są trudy macierzyństwa :O zjem coś i kładę się poleżeć. Dziś mój bąk wyjątkowo spokojny, nie fika jak wcześniej tylko chyba ma sjeste :)
  17. hej hej :) Madzialińska - problemy ze snem są raczej normalne na tym etapie ciąży :O To bardzo upierdliwe, ale tak się organizm przygotowuje do czuwania w niedalekiej przyszłości. Ja też czasami noce mam rożne, najczęściej budzę się wczesnym rankiem i potem się kręcę długo, potem w dzień muszę to odespać bo mnie muli ;) Ehhh zmiany! I niech się kolega z tą piwnicą sam buja...brzuch rośnie i trzeba zacząć przygotowania. No ale właśnie tacy są faceci :O Ja w sobotę idę z mężem na pierwsze zakupy wyprawkowe, nie wiem czy coś kupimy ale na pewno pooglądamy. U mnie w mieście nie ma zbyt wielu dziecięcych sklepów, dalej nie możemy pojechać, wiec pewnie resztą kpię na allegro. Chciałabym wyskoczyć do Warszawy w najbliższym czasie kupić sobie dżinsy ciążowe na jesień ale o to muszę zapytać już gina czy mi pozwoli jechać. We wtorek mam wizytę więc zobaczymy. Dziś chce pójść do szpitala zobaczyć dzieciaczka koleżanki która urodziła we wtorek. Zobaczymy to małe cudo :) Miłego dzionka
  18. Thekasia - nie no oczywiście zapłacić musiałaś, a jeszcze po takich przeżyciach to człowiek chce w ogóle jak najszybciej stamtąd wyjść. Tylko jak pomyślę za co trzeba płacić to mi się nóż w kieszeni otwiera, stare okropnie skrzypiące łózko z wgniecionym materacem, pościel wiadomo jaka, warunki socjalne i jedzenie.....no na prawdę koszmar :O Tylko widać jedną zmianę...wpuszczają bez obuwia ochronnego, po tej aferze z foliowymi ochraniaczami. Mi w sumie zrobili trochę badań ale wątpię żeby to kosztowało wszystko 600 zł, a za 3 doby to bym pewnie zapłaciła ok 2 tyś :O natalia86- współczuje Ci tego leżenia, ja poleguje często i na prawdę kręgosłup mnie boli i tyłek :O jakbym miała wstawać tylko na siku to załamka....ale wiem że kobieta jest w stanie znieść bardzo wiele dla swojego dziecka...kiedyś tego nie rozumiałam :O Mąż mi dziś zrobił mega niespodziankę. Wyobraźcie sobie ze dostałam od niego prezent - srebrną bransoletkę (śliczna)z okazji... cytuję "trudów macierzyństwa" :) chciał mi zrobić przyjemność po tym pobycie w szpitalu :) uśmiałam się bo trudy macierzyństwa to dopiero przede mną, ale wzruszył mnie tym strasznie. Nic mi nie zrekompensuje tego stresu jaki przeżyłam, ale cieszę się że On tak o mnie dba i zależy mu żebym poczuła się lepiej. A humor mi zdecydowanie poprawił i zrobił dużą przyjemność...no i trafił w mój gust zdecydowanie :) W żartach zapytałam co dostanę po porodzie ;) heh jak rozpieszcza to ma ;) Dobrej nocki dziewczynki...oby nam się przyśniły Aniołki :)
  19. hej wieczorowo :) Dziewczynki w Łodzi ta prywatna klinika to chyba mega ful wypas? bo 3.5 tyś za poród to kosmos. Ja się dowiadywałam na temat prywatnych klinik no i w Białymstoku znalazłam 2 gdzie poród fizjologiczny kosztuje 800 zł a cesarka 1400 zł, więc w ogóle nie porównanie... A co do kosztów pobytu w szpitalu bez ubezpieczenia to jakaś koszmarna pomyłka...ja bym w życiu nie zapłaciła 600 zł za noc w takim przybytku! nie wiem kto te ceny ustala :O alexandrunia - nic się nie martw Twoja dzidzia rośnie zupełnie prawidłowo. Mój w 27 tygodniu miał nie wiele więcej od Twojego bąbelka, pytałam gina o tą wagę i powiedział, że te widełki norm wagi dzieci są dość luźne bo dzieciaczki rosną w bardzo różnym tempie, tylko do 12 tygodnia rosną jednakowo a potem to rożnie bywa, jednak najczęściej najwięcej rosną w ostatnim trymestrze. No i zależy ile też matka tyje, bo jednak kobiety które więcej tyją rodzą te dzieci cięższe. A no i sama nie wiem już jak liczyć te tygodnie ciąży, w szpitalu każdy sugerował się datą miesiączki czyli wychodzi na to że u mnie byłby to 28 tydzień i 3 dzień, według USG wychodzi mi 27 tydzień i 3 dzień - tydzień różnicy - jeszcze na ostatnim usg było 2 tygodnie różnicy! podobno pewniejszy jest termin z USG...ehh przyjdzie rodzić i tak nie wiadomo kiedy :O
  20. Nie wiem co jest ale ostatnio spanie mi wychodzi idealnie, nie dość że spałam w nocy 11 godzin to jeszcze teraz 2 godziny drzemki.....widać tak ze mnie schodzi ten stres. Ale czuję się już zdecydowanie lepiej, nic mnie nie boli, brzuszek mi już nie twardnieje i nawet jak byłam na spacerze w sklepie to wszystko ok. Mały ułożony jest poprzecznie - już sama potrafię określić jak jest ułożony. No oby tak już zostało :) Madzialińska - ja nie przestanę się bać już do końca ciąży, całe szczęście że 2/3 ciąży za mną...ale ta 1/3 najgorsza jeszcze przede mną :O Wiem że są różne przypadki i historie ludzi i nie ma żadnych schematów ale strachu do końca nie można się wyzbyć...a już zwłaszcza jak się słyszy o tragedii..... Ela25- hemoroidy to zmora straszna i na niektórych nie działa nic- żaden domowy sposób. Jak jest krew to niestety muszą być leki. Musisz gina zapytać o odpowiednią maść albo czopki bo nie wszystko można w ciąży stosować. Słyszałam że Posterisan można w ciąży stosować, ale najlepiej to omówić z ginekologiem. No i jeszcze smarowanie miodem - to usłyszałam od położnej, ale czy działa? Ja miałam ten problem przed ciążą jak brałam tabletki anty które powodowały u mnie straszne zaparcia, ale wtedy mogłam stosować różne leki....to tak łatwo nie przejdzie długo się to dziadostwo leczy a i jeszcze często wracają :O
  21. Tragedia :( nie potrafię sobie wyobrazić co czuje ta dziewczyna i jeszcze rodziła 20 godzin, koszmar!!!!! Przyczyna jakaś musi być, tylko jej nie znaleźli.... To była ciąża mnoga a w takim przypadku niestety prawdopodobieństwo komplikacji jest sporo większe niż w ciąży pojedynczej. I niech ktoś powie że kobieta w ciąży wymyśla problemy i histeryzuje....nie wolno bagatelizować niczego :( Ja też gdybym się nie zgłosiła do lekarza to też mogłoby być różnie :O a pierwsze objawy miała identyczne jak ja - podejrzenie skracania szyjki :( szok :(
  22. Dzień dobry :) Ale dziś pospałam nie ma co :D zaraz muszę wyszykować sobie jakieś dobre śniadanko bo czuję dość mocne ssanie :) Ja do grudniówek wolę nie zaglądać, ale coś poważnego się dzieje? Co do wagi dzieci to dziewczyny na fenoterolu będą miały większe dzieci, one trochę szybciej rosną niż te nasze....nasze bujną się na dobre w 8 i 9 miesiącu, dopiero teraz zaczynają cokolwiek tłuszczyku nabierać :) Wczoraj znowu musiałam mojego chłopa na ziemie sprowadzać :O Wyjechał mi z propozycją zakupu telewizji, żeby sobie ligę mistrzów spokojnie oglądać. Zatem przypomniałam mu, że za 3 miesiące to niech zapomni o telewizji, internecie i gazetach bo ja będę potrzebowała pomocy przy dziecku i szczerze na niego liczę. Stwierdził, że przecież jedno nie wadzi drugiemu! No wiec musiałam uświadomić NAIWNEMU niestety jak to jest z noworodkiem....no i milczał tylko, potem stwierdził, że no w sumie to mam racje, ale widać że nie był zadowolony. Ehhhh....
  23. Agulinko79 - witamy [ kwiat] forum na prawdę szczęśliwe, jakieś małe strachy czasami są ale generalnie ODPUKAĆ tutaj jest zlot szczęściar i to szczęście się udziela :D Iwusia - no a ja myślałam że tylko te położne w moim szpitalu takie nadgorliwe z tym tętnem a to jednak norma na patologii :O faktycznie co 3 godziny mierzyły tętno, noc nie noc trzeba było brzuch wystawiać, a jeszcze mnie się wystraszyły na samym początku i byłam dokładniej badana. Babki w sumie bardzo sympatyczne i pomocne, ale jak się nie śpi dobrze 2 doby to wkurzenie ogarnia. Ja w ogóle mam problemy ze spaniem w obcym miejscu i bardzo lekki sen, a do tego niestety "współlokatorki" tak chrapały, że momentami miałam ochotę zawinąć się stamtąd w piżamie i spać na korytarzu:O Kobiety w ciąży masakrycznie chrapią...coś okropnego. Jedna pani z sali obok tak głośno chrapała, że nie jeden facet przy niej wymięka... Pospałam ciągiem 6 godzin ostatniej nocy w szpitalu kiedy 3 pacjentki z mojej sali wypisali do domu, położna odpuściła mi jeden pomiar tętna bo widziała że chodzę zmęczona....koszmar :O Agusiaradom - cieszymy się z pozytywnych wieści, oby tak dalej :) mathea - według mojej położnej na zgagę pomaga surowa marchewka a jak nie to po prostu leki typu manti czy renni czy jakoś tak. No i zgaga absolutnie nie ma związku z porostem włosów u dziecka :D moja bratowa miała zgagę jak jasny piorun a obie dziewczynki urodziła łyse jak kolano :D
  24. Aguś - mi się to też nie podoba - jak te laski chodzą z tymi balonami odkrytymi. Nie wiem może to jakiś szpan, ja uważam, że kobieta w ciąży powinna wyglądać kwitnąco a nie wyzywająco, może przyzwyczaiły się że kiedyś nosiły pępki na wierzchu i im tak zostało ;) Według mnie to niestosowne a już zwłaszcza jak są rozstępy, bo tu akurat nie ma czym się chwalić. Widziałam jedną dziewczynę która miała totalnie zorany cały brzuch - fioletowe ogromne pręgi z rozstępów...no ale ona miała kolosalną nadwagę i plus jeszcze 23 kg w ciąży, nogi to miała jak balerony tak spuchnięte :O Niektórym na prawdę ciąża robi rujnacje z organizmu :O Natalia 86- oszczędzaj się ile możesz! i to prawda że jak się ciągle leży to potem ciężko jest się ruszyć, ja poleżałam 3 dni w szpitalu i wyszłam osłabiona jak diabli! Natalie 82 - też bardzo chciałam mieć psa, długo się nad tym zastanawialiśmy z mężem no ale w końcu wyszło na to że jak małe dziecko to nie szczeniak..bo to jednak byłoby dodatkowe utrudnienie. Poza tym jednak pies w bloku to nie jest dobry pomysł. Ja poleguje, znowu strzeliłam drzemkę ;) poleniuchuje jeszcze troszkę i trzeba będzie jakiś obiad trzasnąć. Chyba fasolka szparagowa pójdzie w ruch i cycki kurczaka ;)
  25. Alex - oj powiem Ci że wracają mi siły i też mam ochotę wysprzątać mieszkanie na błysk :) ale niestety nie mogę przeginać, okien nie myje bo nie ma sensu, mam drzewa blisko i ciągle te okna są brudne czy je myje co tydzień czy co miesiąc ;) dziś tylko ogarnęłam mieszkanie - bo nie mogę inaczej, pościerałam kurze i część łazienki umyłam a reszta czeka na męża - niestety on musi przejąć teraz większość obowiązków. No i czekamy na wieści od gina :) Madzialińska - wiesz..możliwe że podrażnili i szyjkę podczas tej drożności :O ale równie dobrze może nie być żadnej konkretnej przyczyny...po prostu musiało być lekkie parcie na szyjkę skoro się rozwarła - może siedzenie 8 h w pracy? Mój gin mówi że pozycja siedząca dla ciężarnej nie jest najlepsza, raz że przepływy krwi są kiepskie i nogi puchną a po drugie ucisk na macicę.... ja teraz jak siedzę to zawsze staram się w odchyleniu do tyłu żeby sam tyłek obciążać i gnieść brzucha. zauważyłam u siebie zmianę.... otóż widzę już bardzo konkretnie ruchy dziecka pod skórą, wczoraj mąż mi zwrócił na to uwagę bo jakoś wcześniej tego nie widziałam, owszem były zdrowe kopnięcia i drgania, czułam wszystko wyraźnie w środku, ale teraz widać jak on się przemieszcza :) mam małego wędrowniczka w brzuszku :)
×