Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ejmi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ejmi

  1. Właśnie wyczytałam że po 50 g obciążenia norma jest do 140! jesli jest poniżej to cukier jest OK! nie wiem do cholery w tym labolatorium chyba mi złe normy wpisali!
  2. Gawit - nie no miałam obciążenie 50 g. A Ty jakie miałaś wyniki i normy, bo pisałaś że miałaś po obciążeniu 112? No nie wiem czy ma sens w ogóle robić to badanie jutro na czczo bo to nie będzie miało ni składu ni ładu :O Z drugiej strony to 105 a 109 to tylko 4 jednostki różnicy więc może nie jest tak źle....nie wiem po prostu wkurzyły mnie te baby w labolatorium bo jasności nie ma! Czkawki możesz nie czuć! Nie każda kobieta ją odczuwa, wiec nie wymyślaj już powodów do zmartwień :)
  3. Wiecie co chuj mnie strzelił :O Jestem wkurzona na maxa! Odebrałam wyniki i po pierwsze to nie zrobili mi badania poziomu glukozy na czczo! Mam tylko wynik po obciążeniu! Jak zaczęłam wyjaśniać okazało się, że pani po prostu nie pobrała mi jednej próbki krwi Pani z labolatorium kazała mi przyjść jutro na czczo żeby zrobić to badanie - podobno zrobią mi to od ręki, tylko cholera czy to ma wszystko sens, bo przecież obciążenia drugi raz nie będę robić! No po prostu ręce opadają. A glukoza po obciążeniu wyszła mi 109, ale ja mam podaną normę 65-105, czyli poza normą! I już jestem taka skołowana jak jasna dupa :( Morfologia wyszła mi znowu zachwiana, ale porównywałam ją z poprzednią też zachwianą i są bardzo podobne więc nie wiem co gin z tym zrobi. Tylko mocz wyszedł mi książkowy. Gawit - ja czuje jak młode ma czkawkę po prostu takie regularne drgania są bardzo charakterystyczne i już czułam 2-3 razy! i powiem Ci że to nie jest wcale takie przyjemne bo jakoś we mnie to budzi lekki niepokój :O Zenek - cieszę się że jesteś z nami :)
  4. Madzialińska - czyli jednak trzeba siedzieć po glukozie bo ruch fizyczny sprawia że szybciej cukier spada? Pocieszam się tym, że wiele się nie ruszałam....a tak poza tym to jestem ciekawa tych wyników i dziwne napięcie czuje :O Za godzinę pojadę po wyniki. Przed ciążą jak robiłam to na czczo miałam 70 a po glukozie 90 więc w idealnej normie...ale jak jest teraz to cholera wie :O ale dziś mamy z mężem intensywny dzień, udało nam się uprzątnąć całkowicie pokój dla dziecka, przenieść biurko z komputerem wraz z siecią internetową i jeszcze mamy w planach dziś osłonić folią podłogę no i jutro malujemy :)
  5. Martasek - pani w labolatorium pozwoliła mi wyjść ze szpitala i wrócić za godzinę, lekarz nie wspomniał mi słowem że nie wolno nic robić, poza tym zaliczyłam tylko jeden sklep no i poruszaliśmy się autem więc nawet zbytnio się nie ruszałam....nie wiem czy to będzie miało wpływ na badanie, ale przed ciążą robiłam krzywą cukrową, przyszłam do domu i potem wyniki były ok. Jak będzie teraz to się okaże. tasia - a to już zależy jakie masz te bakterie, czy to są leukocyty czy erytrocyty w jakiej ilości i jakiego rodzaju. No w każdym razie w ciaży bardzo często wychodzą zakłócone badania moczu i mi 2 razy też coś wyszło nie tak, ale lekarz nie kazał mi brać żadnych leków, tylko najpierw miałam kuracje pietruszkową a potem musiałam tylko dużo pić i wyniki same się unormowały. Zobaczymy jak teraz mi wyjdą. Gawit - u mnie skleroza jest na porządku dziennym , odkąd jestem w ciąży to mam problemy z pamięcią i czuję się jak stara babcia czasami :) Cieszę się że z bratem jest już lepiej i mam nadzieję, że zrobią mu to biodro i że z tym mieszkaniem wypali... Sroczko - cieszę się że u Ciebie wszystko OK :) A co do golenia bobra to może i istnieje teoria o tym, że golenie nie służy, ale niestety ja z zarostem czuję się nie komfortowo, mam wrażenie że bardziej się pocę i szybciej tracę świeżość :O Poza tym tyle lat chodzę do ginekologa i nic mi nie wspomniał na ten temat...poza tym do porodu też golą :)
  6. hej dziewczyny Ja dziś jestem po badaniach i wiecie co...koszmar był w tym przyszpitalnym labolatorium :O Pojechałam z mężem - no nie wiadomo jak bym się czuła po tym badaniu glukozy z obciążeniem. Kolejka była nieziemska milion dziadków i babć i każdy kłócił się o swoją kolej :O Czekałam ponad godzinę zanim weszłam do pani na pobranie krwi, a już byłam tak głodna, że ledwo siedziałam. No a pani mi oświadczyła, że skoro jestem w ciąży to mogłam wejść bez kolejki! No normalnie uroczo :O Ale mój mąż mówi, że prędzej by mnie ten tłum zlinczował niż by mnie wpuścili poza kolejnością. Ale następnym razem nie będę się szczypać :O Wypiłam glukozę jednym haustem - świństwo straszeczne :O i ta cytryna nie wiele pomogła...ale grunt, że nie zwymiotowałam i czułam się nawet normalnie. Pojechaliśmy z mężem na zakupy a potem jeszcze raz do labolatorium no i wtedy już weszłam bez kolejki no bo byłam z panią umówiona na godzinę...ale oczywiście jedna starsza pani nie omieszkała tego skomentować :O Olać to :O Wyniki będę miała dziś po 17- stej no i jestem ciekawa co wyjdzie :O Mili - nie no ja się nie golę do zera, tylko zostawiam sobie "grzywkę" hehe :) że tak powiem sam dół golę ;) Gawit - z tym mieszkaniem dla brata to wyszła istna kiszka! mam wrażenie że zaproponowali Wam coś na odczepne :O A w ogóle jak się czuje Twój brat, jest poprawa? Mój mąż od dzisiaj jest na urlopie więc zabieramy się ostro za remoncik. Mam nadzieję, że do niedzieli skończymy :) Fajnie, w piątek będę szalała z pędzlem :)
  7. Jejku ale miałam ubaw jak czytałam o Waszych bobrach i kryśkach :D ubaw miałam niezły :) A tak poważnie to ja niestety golę bo nie wyobrażam sobie nie golić, uważam że to podstawa zachowania higieny, ale wiem że to sprawa indywidualna, po prostu ja się z tym lepiej czuje. No a teraz jak jest problem to golę się tylko jak idę na przegląd podwozia, bo tak codziennie to mi się już nie chce, zwłaszcza że odstęp znacznie utrudniony, a męża do tego nie będę zatrudniać, bo to jednak krępujące :O No i cieszę się ze jednak teraz na ciele wolniej odrastają mi włoski, przed ciążą to rosły błyskawicznie a teraz widze poprawę, tylko ten a głowie nie zwolniły tempa bo odrosty robią mi się momentalnie ;) No i chyba nigdy nie będę miała tak ładnej cery jak teraz - marzenie :) Co do smarowania brzucha to wiem, że nie wolno, ale mi gin powiedział, że to już w zaawansowanej ciąży trzeba znacznie uważać. Ale i tak po kąpieli się nie wycieram tylko lekko przyklepuję ręcznikiem brzuszek a i nie wcieram kremu tylko lekko wklepuje. Warto wyrobić sobie nawyk. Doro - cieszę się że jesteś w domu i tu z nami. Domyślam się że pobyt w szpitalu na oddziale patologii ciąży jest traumatycznym przeżyciem :O No ale grunt, że wyszłaś i że jest lepiej. Pessera nie chcieli Ci założyć? Iwusia - no i masz babo placek! Kochana koniec z robotą i oszczędzasz się!!! nie ma co się wygłupiać, jeszcze co najmniej 10 tygodni wszystkie musimy wytrzymać! Co do karmienia to ja się cykam bo wiem że to nie jest taka prosta sprawa. jeszcze nie wiem jak będę rodziła bo po naturalnym porodzie to jeszcze laktacja przychodzi szybciej po cesarce to różnie bywa... od gina wiem że generalnie lepiej karmi się jak się ma małe piersi... przy dużych rozmiarach niestety kanaliki mleczne są dłuższe i cienkie i łatwo dochodzi do zatorów i zastoju mleka a tym samym zapalenie gotowe :O No ale wiem że można też pewne rzeczy wywalczyć i popracować nad laktacją tj uparcie przystawiać dziecko do piersi i pracować z laktatorem.... tylko jak to ma mi przysłonić cały świat to nie wiem jak będzie bo w domu też trzeba coś zrobić a nie tylko siedzieć z dzieciakiem przy cycku :O No i poza tym jak ma dziecko być ciągle głodne, spadać na wadze i drzeć się całe noce i dnie..no to chyba rozwiązanie jest proste... Ehhh w ogóle te pierwsze 3 miesiące po porodzie to będzie istny sajgon :O No i tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim dobrej nocy :) I do jutra
  8. Natalka - cieszę się, że po wizycie wszystko ok. Swoją drogą to musi to być upierdliwe żeby co tydzień latać do gina :O A z tymi pytaniami do lekarza to kochana nie ma co się krępować, ja mam swój notes i podczas wizyty wyjmuje i gadam. W końcu od tego jest lekarz żeby rozwiał wszystkie wątpliwości i wszystko wytłumaczył, tak więc ja się nie cykam w końcu za to płacę :) Basia - oczywiście możesz używać wkładek laktacyjnych skoro masz wyciek siary. W ogóle jestem pod wrażeniem, że masz już siarę chyba będziesz miała mnóstwo pokarmu :) Ja właśnie tego pokarmu i karmienia się mocno obawiam :O Przede wszystkim to moje piersi już teraz są duże (mimo że nic nie urosły od początku ciąży ) bo mam rozmiar 85 F a co będzie jak przyjdzie pokarm...to nie wiem , stanik chyba będe kupować w fabryce namiotów :O A poza tym to nie wiem czy w ogóle będę miała czym karmić u mnie w rodzinie kobiety miały bardzo słabe laktacje i wszystkie dzieci wychowane są na butelkach :O No i w ogóle wiem że po porodzie są cyrki z tymi cyckami bo robią się zatory i zapalenia...i na prawdę sikam w gacie jak o tym pomyślę. A podobno ból cycków potrafi być równie silny jak ten porodowy :O
  9. Hej :) Ja również rozstępów nie zauważyłam - poza tymi co miałam od wieku dojrzewania :) Ale u mnie trochę było dziwnie bo w pierwszym trymestrze swędziała mnie skóra na brzuchu i wtedy pojawiły się takie maleńkie czerwone kreseczki, które teraz znikły i od tamtej pory nic się nie dzieje. A od początku używam balsamu nawilżającego - zwykłego mleczka Nivea na brzuch i piersi i wydaje mi się że jest ok :) A jak będzie potem to pojęcia nie mam, ale moja mam po 4 ciążach nie miała rozstępów, moja siostra też...więc się łudzę że i mnie to ominie, bo rozstępy są sprawą dziedziczną. Natalka - ja też mam żyły na brzuchu, to normalny objaw ciąży. No i z przygotowaniem się do lekarza też już zaczyna być problem :O
  10. Gawit - super jest ten Jumper! Dzięki za tego linka bo już myślałam że nie znajdę takiego wózka, który by mi odpowiadał, a on ma wszystko to czego ja oczekuje :) Na pewno go obejrzę na żywo...ale myślę że nic lepszego nie znajdę - a na pewno nie w sklepie bo tam i wybór mały i ceny zazwyczaj wyższe :O i cena też przystępna bo ja miałam zamiar na wózek wydać maxymalnie 1500 zł. Dobrze, że sytuacja u koleżanki się uspokoiła...niestety trzeba na siebie uważać :O Agusiaradom - obyś już nie miała problemów z szyjką i zawsze warto wiedzieć że jest taka alternatywa jak pesser, który na pewno daje Ci też psychiczne poczucie bezpieczeństwa :)
  11. Gawit - heh no ja po tych snach też rzucałam fochy na męża :D Budziłam się z takim żalem a potem dopadał mnie taki wkurw, że miałam ochotę mu awanturę zrobić, no ale nie budziłam go - ale wściekła byłam jak jasna cholera :) Na prawdę te hormony źle działają na głowę :) Co do wózka to myślałam poważnie nad tym Matrixem co zapodałaś link kiedyś, ale niestety odpada bo nie da się siedliska spacerówki zamontować przodem do osoby pchającej wózek :O A już myślałam, że znalazłam wózek który spełniałby wszystkie moje oczekiwania...i dupa. No ale wybierzemy się wkrótce do hurtowni z wózkami i będziemy oglądać, a pewnie w rezultacie i tak coś przez internet kupimy. Ale to dopiero w październiku i to pod koniec :) A póki co to przygotowujemy się do malowania :) Jeśli chodzi o ruchy dziecka to mój potrafi mnie tak kopnąć mocno znienacka że mnie tym straszy :) No i też na początku siedział cicho jak Tomek próbował go \"namierzyć\" a teraz się już ojca nie krępuje. Twój mąż musi trochę dłużej potrzymać rękę, najlepiej wieczorkiem przytulcie się jak do spania i wyczekujcie momentu - bo warto. Faceci strasznie się z tego cieszą :) Dziś znowu byłam jakaś rozbita i nie potrafiłam czegoś konkretnego w domu zrobić bo tak mi się nic nie chciało :O Nie lubię takich dni ale co zrobić..widać organizm sam domaga się wypoczynku....jak byłam na spacerze to mnie tak brzuch ciągnął w pępku i okolicach że aż chwilami to lekko bolało - tak jakbym miała lekką kolkę :O Cóż...takie uroki... Agulinia - zazdroszczę takiego podejścia do ciąży...ja niestety panikuje i to mnie na prawdę wkurza ale czasami po prostu nie da się tego powstrzymać. Strach o dobro dziecka jest silny, to pewnie wiąże się też częściowo z instynktem macierzyńskim, ale nie chciałabym być taką przewrażliwioną mamuśką :O Mam nadzieję, że to się zmieni..... no a poza tym to jednak dobrze jest mieć takie forum gdzie można się \"wypisać\" i trochę sobie ulżyć, a jak już ktoś pocieszy to już w ogóle rewelka :)
  12. Aj dziewczyny...niestety hormony ciążowe robią kobiecie wodę z mózgu i nie potrafi racjonalnie myśleć :) Dobrze, że ja czasami mam takie przebłyski zrównoważenia i sama siebie uspakajam :) Brzuch jest strawą cholernie indywidualną, ja typowej ciążowej piłeczki nie będę miała bo mi się brzuch rozlewa po całości- taką mam budowę ciała, zawsze jak tyłam to równomiernie a nie np tylko w tyłku czy brzuchu. A jeśli już piszecie od cm w pasie to ja mam kochane uwaga - 107 cm :) Niestety nie wiem ile miałam przed ciążą bo zaczęłam się mierzyć grubo po 12 tygodniu a wtedy miałam 103 cm, przypuszczam że przed ciążą miałam w pasie w okolicach 90-95 cm. No ale 4 kg na plusie i większość osób uważa, że to bardzo mało..... mam wrażenie że wszystkie te pomiary wymiary nie są wymierne i chyba my z nudów czepiamy się takich szczegółów ;) Co do snów to powiem Wam, że na początku ciąży tak mi świrowały hormony że sny miałam cholernie realistyczne - na tyle że budziłam się z żywym przerażeniem i przeważnie śniło mi się, że mój mąż mnie zdradza ;P a poza tym to sny raczej mi się nie sprawdzają...ale za to mam przeczucia, które się sprawdzają i zdarza mi się, że coś od rak palnę bez namysłu a potem coś się sprawdza... i to miałam jeszcze przed ciążą i to się nadal utrzymuje. A poza tym to jestem panikarą i lubię się przejmować pierdołami, po czym mi przechodzi i robię się twarda :) Nawiązując jeszcze do glukozy - jasne, że trzeba jeść w miarę normalnie tyle że przed badaniem ograniczyć wszystko to co słodkie. Kiedyś robiłam sobie cukier a wieczorem wypiłam piwo....i od razu wyszedł mi wysoki, zaraz potem lekarz zlecił krzywą cukrową i było wszystko OK! Po prostu do niektórych badań trzeba się odpowiednio przygotować :)
  13. OlaGd - najważniejsze, żebyś nie piła tej słodzonej herbaty w wieczór poprzedzający badanie. Tak więc odstaw słodycze, owoce, napoje słodzone, herbatę możesz osłodzić połowę mniej niż zazwyczaj no i wypić ją max do godziny 17-stej. Przez wieczór i noc poziom cukru powinien spaść i rano na czczo iść na badanie. Ja robię tak - jutro jem śniadanie- bułeczka grahamka z serkiem naturalnym, na obiad zrobię ryż z warzywami i piersią kurczaka i na kolację zjem mleczko z płatkami, a jak będę głodna pomiędzy posiłkami to będę wcinać sucharki. I w środę rano idę na badania i zobaczymy. Madzialińska - powiem Ci że pomysł z tym łóżeczkiem jest rewelacyjny i to jest więcej niż prezent, bo to będzie pamiątka taka od serca :) Ostatnio jak byliśmy na weselu para młodych dostała od rodziców kołyskę - też ręcznie zrobioną - śliczną. Bardzo mi się to podobało :)
  14. Haniu - ja nie mam usg na każdej wizycie wiec mi lekarz nie podaje wagi i wymiarów dziecka, na standardowej wizycie lekarskiej to takie ogólne oględziny i wyniki badań tylko. No i jednak widzę, że są spore rozbieżności jeśli chodzi o wagę naszych maluchów....więc wychodzi na to że nie ma się czym przejmować :) Wiecie...zauważyłam, że jak chodzę to często bardzo mnie ciągnie, kuje i boli pępek :O Nieprzyjemne to jest....no ale co...chyba świadczy o tym, że się bęben rozciąga ? ;) Właśnie byłam u internisty z prośbą o skierowania na badania - morfologia, mocz i obciążenie glukozą. No i facet dał mi skierowanie na tradycyjny test obciążenia, bo powiedział, że to co mi gin kazał zrobić to nie da nam wyrazistego obrazu stanu rzeczy. A tak wszystko będzie jasne. Czyli tradycyjnie idę na czczo, kłucie i konsumpcja glukozy i znowu kłucie. No i myślę sobie że ok, przynajmniej będzie wszystko wiadomo. Jutro zatem dzień bez słodkości i dietka nisko węglowodanowa bo w środę będziemy walczyć z wypiciem tego słodkiego paskudztwa :O
  15. i jeszcze zmiana stopki... 24 tydzień leci...
  16. Cześć :) Agulinia - dziękuję Ci za wszystkie słowa skierowane do mnie - mądrością i rozwagą powiało i jestem uspokojona :D W ogóle fajnie się Ciebie czyta bo mądra kobieta jesteś :) Co do glukozy to najlepiej zapytaj w przychodni gdzie masz robić badanie. Ja kiedyś poszłam w błogiej nieświadomości i dostałam glukozę z przychodni, ale teraz już zakupiłam w aptece swoją. Nie pamiętam ile zapłaciłam ale chyba jakieś grosze... Zawsze lepiej zapytać i wiedzieć niż potem kombinować. Ja chyba w czwartek albo piątek będe piła to świństwo i polecę na badania. Michaa- ja również mam praktyczne podejście do takich spraw jak przyjęcia ślubne- sama miałam wielkie wesele i gdyby mi przyszło powtórzyć to na pewno zrobiłabym to teraz inaczej, no ale cóż człowiek młody to i głupi ;) No w każdym razie macie to już za sobą i cieszcie się obrączkami i sobą, teraz to się liczy :) Madzialińska - a to jest słodkie że będziesz miała ręcznie robione łóżeczko :) Taka sentymentalna sprawa :) I właśnie ile długości mają te łóżeczka? My pewnie niedługo zaczniemy się rozglądać :) A przede mną kolejny porządkowania bibelotów w mieszkaniu. Część pokoju dla dziecka już jest uprzątnięta, powoli przez weekend z mężem działaliśmy a resztę po trochu powynosimy no i od środy mężuś ma wolne wiec będziemy machać wałkami i pędzlami :) Ładna pogoda się zapowiada wiec może nie będzie problemu z suszeniem ścian :)
  17. Dzieci rodzą się zupełnie zdrowe w 40 tygodniu ciąży z wagą 2500 więc to różnie bywa. Nie wspomniał mi nikt, że moje dziecię ma niedowagę - zwłaszcza, że odczyty USG tak na prawdę są traktowane jako w przybliżeniu... Lekarz mi powiedział że ma tyle ile powinien mieć a chyba takie porównywanie do siebie wagi nie ma sensu, bo każdy ma inne geny - na pewno część z nas urodzi klocki tj dzieci z wagą ok 4 kg :D a część w normie czyli ok 3 kg :) Ważne żeby były zdrowe. Następne usg będę miała dopiero po 30 tygodniu ciąży wiec zobaczymy :) Brzuchem chyba też nie powinnam się przejmowac, moja bratowa miała bardzo mały brzuch a dzieci rodziła z wagą 3.5 kg wiec spore- może mi część idzie do środka? w końcu jest gdzie ;)
  18. OlaGd - nie ma wątpliwości na pewno wynik jest niewiarygodny skoro jeszcze tabletki musujące były :) Powtórzysz badanie i miejmy nadzieję, że wszystko będzie w normie :) Co do wagi dziecka to na USG w 19 tygodniu pani doktor mi powiedziała że jest ok waga w normie ale dziecko nie jest zbyt duże, ale wtedy powiedziała że najbliższe 3 tygodnie będą decydujące bo dziecko intensywnie urośnie. No i faktycznie w 23 tygodniu z 244 gram wskoczył na 500 gram czyli podwoił masę, ale pomiar kości udowej nadal nie był imponujący, nadal miałam dość sporą różnicę pomiędzy terminem porodu z pomiaru główki i z pomiaru nóżki:O Jak czytam dziewczyny z forum to jednak większość ma te dzieci cięższe od mojego :) Powiedziano mi że dziecko rozwija się prawidłowo więc nie ma co się martwić. U mnie trzeba jeszcze brać poprawkę na to że po in vitro masa urodzeniowa dzieci jest niższa. Tylko tak jak patrzę na siebie to brzuch mam na prawdę nie wielki jak na 6 miesiąc i zdecydowana większość ludzi dziwi się że to już 6 miesiąc...to mnie jakoś tak zniesmacza :O Ale lekarz mi mówi że jeśli dziecko będzie mniejsze to łatwiej będzie mi urodzić a karmić będziemy potem . Z drugiej strony ja też nie byłam wielkim dzieckiem bo miałam 3100 g i 55 cm wiec taka norma.... Michaa - gratulacje i dużo szczęścia na nowej drodze
  19. hej niedzielnie Udanego spotkania Trójmiastowe dziewczynki :) OlaGd - a ja myślę, że masz wynik zafałszowany. Mój gin powiedział że przed badaniem glukozy 2 dni wcześniej mam nie jeść słodyczy, słodkich owoców i napojów. Powtórzysz badanie i myślę, że będzie ok, a jeśli znowu wyniki wyjdą nie teges to będziesz miała dietę. Myślę że daleko Ci do wstrzykiwania insuliny. Moja kuzynka ma chroniczną cukrzycę ciążową, za każdym razem kiedy zachodziła to cukrzyca była okropna i musiała całe 3 ciąży być na zastrzykach i tym samym ciąże były też wysokiego ryzyka. Ale ona cukier miała ponad 200 więc to już jest drastyczny wynik :O U mnie w zasadzie bez zmian. Oczywiście schizuję się że mam za mały brzuch i że dziecko też będzie małe...no ale tak to jest jak się siedzi w domu i ma się czas na wymyślanie pierdół :) Upiekłam ciasto z jabłkami na pocieszenie :) Pozdrawiam
  20. Nadia - u nas to w sumie nie remont tylko odświeżenie pokoju bo tylko chcemy ściany odmalować i wynieść biurko z kompem i 2 półki więc zamieszanie nie będzie wielkie i można to machnąć w 2 dni na dobrą sprawę. Jak się robi coś wiecej to jest to kłopotliwe - wiem bo 2 lata temu robiliśmy generalny remont mieszkania i za dobrze pamiętam ten sajgon :O Gawit -jesteś pewna że to mocz? Wiesz zapach zapachem...po całym dniu to wiadomo że fiołkami nie pachniemy i na pewno zapach moczu pozostaje, bo nie wiadomo jak byśmy się podcierały to i tak coś zostanie... mam jednak nadzieję, że to nie to bo pod koniec ciąży to miałabyś dopiero problem :O Ja natomiast muszę wybrać się do dentysty, wiem że w ciąży powinno się pilnować regularnych wizyt a ja jeszcze byłam sporo przed ciążą:O Poza tym od jakiegoś czasu boli mnie odcinek dziąsła i cholera zastanawiam się czy mi czasem ząb mądrości nie rośnie :O Jak nie urok to...
  21. Natalka - ee taką wilgoć to i ja czasami czuje i uznaje to za normalne. Wydaje mi się, że jakby zaczęły odchodzić wody to by coś po prostu stale płynęło albo chlipało, a wilgoć jest raczej stanem normalnym - a z pogodą to kto wie? może upały też temu sprzyjają? Natalka Ty w ogóle przestań świrować bo jeszcze co najmniej 15 tygodni przez Tobą :D kawa zdecydowanie pomogła odmuliłam się i jest już znacznie lepiej :) Mały sobie delikatnie działa w brzuszku, dzisiaj chwilami mocniej pokopał ale generalnie dzisiaj ma chyba łagodne usposobienie :) Jutro z mężem robimy zakupy do remontu czyli farbę, pędzle i cały ten bajzel i od środy zaczynamy mazać :) Fajnie :)
  22. Natalka - dzięki za pocieszenie :) To prawda mi też takie bóle brzucha jak ten wczorajszy zdarzały się przed ciążą, może to były skurcze jelit. A dzisiejszy dzień faktycznie jest jakiś ciężki, ja od rana czułam się jakoś nie specjalnie :O Co do upławów to u mnie jest bardzo różnie ale zdarzają mi się dni kiedy mam ich sporo, najczęściej są białe i gęste ale zdarzają się i wodniste, ale o wodach to bym nawet nie pomyślała :O
  23. Basia - ja też mam zwolnienie B1 i nie siedzę w domu, w weekendy często wyjeżdżamy. Rozmawiałam z ginem o tym powiedział, że w razie kontroli z ZUS mam im mówić że to ciąża wysokiego ryzyka co wiąże się też z częstą kontrolą lekarską...wiec jak mnie nie zastaną po prostu mam mówić że jestem u lekarza jak nie u ginekologa to u internisty czy na badaniach w labolatorium. Lekarz mi powiedział, że długotrwałe i ciągłe zwolnienie lepiej oznaczać kodem B1 bo jest bardziej wiarygodne dla ZUS-u niż B2. A poza tym to i tak jednak większość dnia spędzam w domu bo jak jest gorąco to nie wychodzę, robię tylko zakupy a tak to raczej nigdzie się nie włóczę. Jestem na zwolnieniu już od kilku miesięcy więc myślę, ze jakby mieli kontrolować to już by się zjawili. Jakoś się tym nie martwię. Natalka - przepraszam ale chyba czegoś nie doczytałam, po co Ci te paski? Dziewczyny ja jestem zdeka zaniepokojona. Wczoraj w nocy złapał mnie ból brzucha, nie wiem czy to był skurcz, brzuch nie był twardy, poczułam się tak jakby zbierało mi się na biegunkę :O Ale wzięłam nospę i normalnie spałam do rana. A dzisiaj raz poczułam się tak jak czasami przed okresem, nie ból tylko taki niepokój w środku i zmulenie :O Normalnie boję się że to są jakieś skurcze :( a poza tym to boli mnie głowa i ogólnie dziś czuję się nie najlepiej, jestem rozdrażniona i drażliwa :O mam nadzieję, że to przejdzie...właśnie piję lekką kawę, może ta głowa przestanie mnie ćmić. Mąż mówi że to być może od pogody bo dziś ciśnienie nie za fajne...sama nie wiem.... Ale już łapię stresa :(
  24. Hej wszystkim :) noc była burzowa zdecydowanie, u mnie też ale nie było dramatycznie, chyba nas ominęło i jakoś poszło bokiem. Dziś jest za to chłodniej ale i tak cholernie duszno! Właśnie wróciłam z miasta z małych zakupów i chodziłam taka rozmemłana bez werwy :O Dziewczynki gratuluje wszystkim serdecznie dziewczynek i synków :) Chyba nam się jednak tendencja wyrównała na forum :) No a laseczki z trójmiasta niech się szykują na spotkanko a potem podzielą się z resztą fotami z tego zlotu :) A co do wagi dzieci to wiecie, że to jest tylko taka waga podana mocno w przybliżeniu? Gin mi powiedział, że komputer nie jest w stanie nigdy podać rzeczywistej wagi bo on ją oblicza na podstawie jakiś wskaźników które są bardzo ruchome, i ta waga to jest tylko dla lekarza żeby zorientować się czy rozwój dziecka jest prawidłowy. I tak zazwyczaj dzieci po urodzeniu mają większą wagę niż to mówią na USG :) Czyli takie trochę strzelanie w ciemno....zresztą chyba jak jakiś procent diagnostyki usg, bo czy dziecko jest w 100% zdrowe można się dowiedzieć tylko po jego urodzeniu .. No i dziś już piątek i weekendu początek :)
  25. Gawit - właśnie tak to jest, koleżanka koleżanki coś powie i potem człowiek nie wie jak się ma zachować, a to wszystko pewnie działa na zasadzie głuchego telefonu! Wiadomo, że nikt nie chciałby płacić za coś co mu się należy, ale mamy taką rzeczywistość jaką mamy. Jak mam się mordować w szpitalu i mam być traktowana jak powietrze i pozostawiona sama sobie to wiadomo, że to by mnie skłoniło do jakichś kroków, a niestety w naszej służbie zdrowia jest bardzo mało pielęgniarek, położnych czy lekarzy z prawdziwym powołaniem :O Zresztą odnoszę wrażenie że w naszym kraju bez znajomości i grubego portfela to człowiek nic nie załatwi. Spirala rozstała nakręcona dużo wcześniej i nie sądzę, żeby ktoś zdołał zmienić ogólnie panujące zasady kiedy większość społeczeństwa stosuje owczy pęd - czyli postępuje tak jak większość :O
×