Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

yen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. A ja kupiłam naszemu dziecku zabawkę za 18 zł- miękkie klocki :) I to nie z braku kasy, bo mogłabym kupić wiele droższy. Mała ma pół roku, wyszliśmy z założenia że i tak mnóstwo prezentówdostanie od rodziny, bo jest nas przy światecznym stole dość sporo więc nie będziemy zawalali chaty kolejnymi zabawkami. Pozostałym dzieciakom z rodziny (przekrój wielu od pół roku do 18 lat ) prezenty za średnio 50 zł., jestesmy normalni, nikt nie "wycenia" prezentów i nie robi fochów że coś za tanie. Grunt zeby trafić w gust dzieciaków i zeby się cieszyły :)
  2. Mnie jak lekarz szył powiedział- pielęgnacja NORMALNIE jak przed porodem. O czestej wymianie podkładów to juz chyba nie musze wspominać. Ja uzywałam wody i laktacydu. Choc pomine fakt, ze obecny ginekolog skrytykował uzywnaie płynów z kwasem mlekowym i zalecił szare mydło lub mydło dla dzieci. To sie zgodnie z aktualna wiedzą medyczną przerzuciłam- jest taniej i nic mi nie jest
  3. plimka- tak, dostałam oxy po jakichs 11 godzinach porodu, bo główka już wchodziła w kanał rodny, a skurcze były mizerne,w dodatku na poczatku porodu odeszły mi całe wody, wiec był już strach czy nie bedzie zakazenia, po kroplówce akcja ruszyła z kopyta i w godzine było po krzyku...fakt, że od razu bardziej bolało, ale nie mam porównania, jak boli bez oxy, a jak wiadomo poród boleć musi, a co sobie pokrzyczałam to moje...
  4. fabi 784- w szpitalu lezałam z dziewczyną która rodziła sn a skonczyło się cc, a moja koleżanka rodziła miesiac temu tez sn i były komplikacje, lekarze chciali juz ciąć, ale połozna tak poprowadziła poród ze skonczyło sie bez cięcia a dziecko i mama zdrowe:) co do Narutowicza to teraz było sporo rodzących, na każdej sali dostawki i troche ciasno, trzeba sie tez nastawić, że po porodzie musisz sobie sama ze wszystkim poradzić, bo po sn dziecko jest 24h na dobę z matką, po cesarkach dziewczyny lezały jedną dobę na pooperacyjnej i potem przenosili na położnictwo i tez musiały sobie dawać radę, jak sie o cos zapytasz, uzyskasz pomoc, ale tak sam z siebie to personel na położnictwie nie ma po prostu czasu, za mało ludzi, a dużo pacjentów; maja dobre warunki lokalowe ja wyszłam po 2 dniach do domu, bo i ze mną i z dzieckiem było wszystko ok
  5. Jesli chodzi o szkołę rodzenia to tu macie linka do strony urzedu miasta http://www.bip.krakow.pl/?dok_id=27325 , mozna pobrać załącznik gdzie jest wykaz placówek realizujacych program. Na pewno trzeba mieć meldunek w Krakowie, ja zapisałam sie 2 miesiące wczesniej. Najlepiej zadzwonic i zapytać czy maja miejsca dofinansowane przez urząd miasta, bo ponoc rok temu kasa się skonczyła juz w połowie roku :/ Ja się załapałam, więc 200zł do przodu, a zajęcia ciekawe. Na stronie szpitala jest dostepny program realizowany przez szkołę, mozecie zerknąć. Co do porodu w narutowiczu poród rodzinny bezpłatny, ja rodziłam bez znieczulenia, bo tak chciałam. O wszystko w trakcie porodu sie pytano, czy zgadzam się na kroplówkę przyspieszającą, lewatywę. Byłam nacinana i szyta, ale tez wolałam taka wersję niż pęknięcie :/ Sale porodowe bardzo dobrze wyposazona, ja przyszlam "z ulicy" nie miałam opłaconej połoznej. Zarówno lekarz, jak i położna, salowa, pediatra obecni w trakcie porodu trafili mi sie super. Po porodzie spedzilismy z mężem i dzieckiem 2 godziny na sali porodowej.
  6. Witam mamuśki, podczytuję Was troche z ciekawości, bo też jestem krakuską. Co prawda poród juz za mną, rodziłam sn 2 tygodnie temu w Narutowiczu. Gdyby któraś z Was chciała cos wiedzieć o tym szpitalu to służę pomocą. Jestem zadowolona z porodu w tym szpitalu, polecam również ich szkołę rodzenia- ja skorzystałam bezpłatnie, sponsorował urząd miasta w ramach progarmu profilaktycznego. Pozdrawiam :)
  7. A ja jestem miło zaskoczona. Jestem w 5 miesiącu ciąży, brzuch już widać pod zimowym płaszczem. Ostatnio stałam w markecie- nie było dużo ludzi, zawsze jeżdżę w środku tygodnia i w takich godzinach kiedy nie ma tłumów- stałam w normalnej kasie, grzecznie jak każdy :) Pani kasjerka kiedy podeszłam powiedziała, ze następnym razem mam tak stanąć, żeby kasjer mnie widział, bo przysługuje mi obsługa bez kolejki, nawet jeśli to nie jest kasa pierwszeństwa. Dziś w aptece starsza pani przede mną w kolejce (siedziała sobie na krzesełku) uparła się, ze koniecznie mam iść przed nią do okienka, ja podziękowałam ładnie, ale Pani była tak uparta i stanowcza że musiałam skorzystać z jej uprzejmości. Swoja drogą było mi miło, bo akurat w aptece ktoś dość nieświeżo pachniał i marzyłam o tym żeby stamtąd uciec. W tramwajach i autobusach różnie bywa, staram się wybierać takie połączenia gdzie jest mniej ludzi. Nie każdy patrzy na ciężarną jak na wroga. Zresztą jestem wyznawczynią teorii dość naiwnej, że dobro powraca- zawsze z szacunkiem traktuję innych, nawet jeśli ktoś na to nie zasługuje. Wolę żyć z takim nastawieniem, niż z myślą że człowiek człowiekowi wilkiem, bo wówczas chodziłabym nabuzowana złością, a tak mój uśmiech dla innych często do mnie powraca.
  8. polecam toniki ziai- rumiankowy i ogórkowy- ok 5 zł. nivea soft- krem rewelacja, cena w zależności od rozmiaru wazelina kosmetyczna ziai, stosuję zamiast pomadek ochronnych- ok. 1,60 zł balsamy do ciała ziai- przeróżne, moi zimowym faworytem jest oliwkowy kosmetyki Lirene- seria antycelulit, seria dla cery tłustej i mieszanej
  9. ja myję wodą z płynem do naczyń, a potem używam płynu \"window plus\" gold dropa (jest niedrogi) i wycieram i poleruję papierowymi ręcznikami lub papierem toaletowym (byle nie kolorowym, hihihi), na smugi nie narzekam :)
×