*duszyczka*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *duszyczka*
-
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
W takim razie ja jestem zamknięta od wewnątrz i od zewnątrz. :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Właśnie. Nie ma mowy. Zostaję na ziemi. :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ja nad otwieraniem pojemnika. :D Chyba zamek zardzewiały troche już i zamknięty na własne życzenie... -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
18-latko jesteś dobra w tym wlewaniu tylko pewnie ja mam to serce zamknięte. I dlatego problem z napełnianiem. :D Siostrzyczko dziękuję :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
18-latko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wytłumacz mi jedną rzecz. Dlaczego jak czytam Twoje wypowiedzi to się ZAWSZE wzruszam?! Jakąś energię chyba przez ten kabel przekazujesz. :) Dzięki za otuchę. Ale moze być tak że nawet nie pod górkę a tylko będzie równo i równo i równo! Czyli tak jak mówiła Gwendolinna - taka pustka. Sama nie wiem i po raz setny przepraszam za to narzekanie moje. Jest tak też dlatego że mam wolne i zaczynam \"myśleć\" nadprogramowo to o czym nie mam. 18-latko chcialabym mieć taką siostrę jak Ty. Gwendolinna oby to jednak nie był ośmiotysięcznik.... -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ę tak Wiedzmin miał rację! :) Dlatego ciągle powtarzam że ze mnie nienaprawialna sztuka. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Tak właśnie o te niedobre myśli mi chodzi. Uśmiechnąć się może i uśmiechne jeszcze kiedyś tam tak od serca (nie mówię o tym uśmiechu codziennym dla ludzi). Ale w to że będę tak prawdziwie szczęśliwa w swoim życiu to nie wierzę. Nie potrafię w to wierzyć. Mnie się takie piękne rzeczy nie zdarzają. Jestem \"niewierząca\" w tych sprawach jeżeli dotyczą mojej osoby. Natomiast jeżeli chodzi o innych to wierzę szczerze. Dziwne prawda? Czemu tak jest że wierzy się w szczęście kogoś a swoje nie (niektórzy ludzie przynajmniej tak odczuwają). Mówiłam że ze mnie beznadziejny przypadek! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
To poproszę ten kubek czekolady..... :) Tak załuję że nie mam \"krótkiej\" pamięci, że nie zapominam wszystko, że nie potrafię lekko myśleć o wszystkim. Chciałabym NIE MYŚLEĆ. :o -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
:) Po tym co powiedziala Anka to dopiero się boję pójść do wróżki. Właściwie nie miałam w ogóle takiego zamiaru a teraz to wiem że nie pójdę na 100%. Dowiedziałabym się jeszcze czegoś niedobrego i dopiero by było! A tak niech sie tam stanie w tym życiu co chce! Cari a to co Ci powiedziała czyli wszystko się spełniło czy tylko tak coś niestosownego powiedziała? Śniegu jeszcze tak na dobre nie ma. Przypomniało mi się że mam jeszcze sanki z dzieciństwa! :D :D :D utracone marzenia :) Wiedzmin wspomnienia o papierze toaletowym wciąż są jak żywe.... :D Prawda co napisaleś. Ale do Łukaszenki sie nie wybiore! ;) Gwendolinna! letni dla Ciebie :) Ę Za niedługo Andrzejki. Dziewczyny wróżymy sobie jednak czy nie? :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
JESTEM! :D Tak to jest że czasem aż wrze a czasem temperatura jest znacznie niżej skali... Pewnie jak ktoś włoży znów kij to się zacznie! ;) Witam \"utracone marzenia\" :) Renna do wróżki to się raczej nie wybieram... Bałabym się! Tak tylko pytałam czy w to wierzycie i czy się sprawdza i w ogóle. \"Potęga podświadomości\" ? Może poczytam ale już sama nie wiem czy chce mi się siebie \"naprawiać\". A może macie jakieś jeszcze oprócz tej książki to zaproponowania? Coś co zostawia ślad we wnętrzu. Może ktoś coś zaproponuje! :) Ostatnio weszłam sobie do księgarni, rozglądałam się i rozglądałam i nie wiedziałam co wybrać!!! Jeżeli ktoś z Was ma jakiegoś ciekawego autora albo wie co dobrze byłoby przeczytać - to niech podpowie co warto. Ę kiedyś trafiłam na super ciekawą stronę o czasach PRL. Taką trochę na poważnie a troche z przymrużeniem oka. Było tam mnóstwo materialów z tamtych czasów. Do słuchania i oglądania też. Szukałam tej stronki znowu ale nie potrafie jej odszukać. :( A szkoda. Gwendolinna!!!!! Czasem jak tak się przypatrzeć różnym sprawom które mają miejsce każdego dnia to się zastanawiam czy my w ogóle dokądkolwiek zmierzamy... ;) Cari! :D 18-latko wróć! Darielko Wiedzminie......... zastanawiaj się nad kijem! ;) Ostatnio poszło wyśmienicie. \"puk puk\' nadal przytulać czy już nie chcesz? :) Dziewczyny podobno jakieś śniegi ostre juź niedługo mają być!! :o -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
:) *puk puk* chodz przytulimy. :) Dziewczyny czy wierzycie w te wszystkie przepowiednie i horoskopy? Mam znajomą która święcie w to wierzy a przed podjęciem jakiejś ważnej decyzji to nawet leci do wróżki! Mówi że to prawda. Ja tam nie wiem. Czytam czasem horoskopy ale po.... to znaczy przeczytam go ale jak już minął dzień. Chyba tylko dlatego aby sprawdzić czy się \"zgadza\"..... :D Wiele razy się zgadza! Sama nie wiem co o tym myśleć. Chyba należy to traktować lekko albo z przymrużeniem oka. :) Gwendolinna Ę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Anka tylko nie wpadnij w nalogowe odchudzanie! Cari zapraszam na herbatkę. :D Dziękuję za super karteczkę anonimowej osóbce. :) Chociaż chyba się domyślam od kogo to.... ;) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Trochę przekręciłam tytuł........ :o Ale sens pozostaje ten sam! :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć! Ale mi się dostało... ;) Tyle tego że nie sposób w jednej wypowiedzi chyba wszystkiego ująć. Więc będzie w odcinkach! :D Najpierw nasza Wiedzma! Zgadzam się - może nie nadaję się do wywiadu. Nikogo też nie będę oceniała. Tylko to dla mnie bardzo zaskakujące że przecież Darielka nie miała pojęcia kim jesteś a tu takie zaufanie, telefon itd. NIE WNIKAM! Ale nie rozumiem szczerze mówiąc. Wróci Darielka może będzie jaśniej. ;) Anka z tego co widzę jesteś bardzo otwartą osobą i dlatego masz takie poglądy i w ogóle. Ja nie jestem taka raczej. Ciężko mi się cieszyć z tej samotności ale staram się. Czasami jednak mi nie wychodzi. Obiecuję jednak starać się bardziej. Wstyd mi teraz przed Wami że tak narzekałam. Bardzo wstyd. :o A co do starej panny to pewnie że nigdy w życiu nie bądz! Pewnie że dzieci i mąż. Chociaż po tym co mówicie to już sama nie wiem czy ważna ta rodzina czy nie. Ale nie wnikam bo dzieci to nie bede miała. Renna też masz rację. Wiem że rodzina niczego pewnie nie załatwi i problem siedzi we mnie. Może się mylę ale myślałam że z mężem i rodziną jest inaczej. Nie wiem właściwie. Renna przyjmij kwiatka :) Zgadzam się z Tobą o tym \"skrzywieniu\". Przynajmniej odnośnie mojej osoby. 18-latko :) Też tak myślę o tym zaangażowaniu się uczuciowym kobiet. Dlatego w \"tych\" sprawach mam takie zdanie jak Ę. Nie potrafiłabym z obcym facetem. Mnie się robi niedobrze. Na samą myśl że to ktoś obcy mógłby... :( Naprawdę tak mój organizm reaguje. Zle mi tak jakbym zjadła kilogram przeterminowanego 2-letniego mięsa! :D Zupełnie inna sprawa jeżeli chodzi o kochaną osobę. Różnica między dniem a nocą. Ale o czym tu mówię! Przecież z życiem damsko-męskim to mam tyle wspólnego teraz co truskawka z bawołem. :D Dzięki dziewczyny za rady. Wstydzę się naprawdę za to moje narzekanie. Trzeba pogodzic się z życiem, z losem a nie krzywić się na niego. Będę tu nadal wchodziła ale tylko jako taki średnio gadatliwy \"uczestnik\". Jako teoretyk a nie praktyk. I niech się dzieje w tym życiu co chce! Wszystko mi jedno. Pa kochane Jeszcze po jednym dla każdego Przepraszam raz jeszcze za te głupoty moje. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
A tam... wcale nie. Jedna koleżanka to mnie ma tylko do tego aby mi streszczać swoje życie (co sie wydarzyło przez czas kiedy się nie widziałyśmy), druga ma trójkę dzieci więc jest zabiegana ale jest w porządku. Trzecia to trochę taki leń który siedzi w domu z mężem od lat i praktycznie nigdzie nie wychodzą. Czasem mają porywy i wyskoczą sobie oboje gdzieś ale tak to dom i dom. Czwarta odzywa się tylko wtedy gdy zostaje sama w domu - więc jestem trochę \"zabijaczem\" czasu dla niej. Czasem miesiąc nie odzywa się i nawet nie wie czy ja żyję czy już nie. I to by było chyba na tyle... :o Więc z żadną z nich nigdzie nie wychodzę, niczego razem nie przeżywamy i tak dalej. Nie ma mowy o imprezach. Ę kiedyś tu komuś doradziła że wystarczy się skrzyknąć i już... W moim przypadku to niemożliwe! To tyle o znajomych. Tego już nie zmienię. Zmienić to musiałabym coś u siebie. Ale co i jak! Gwendolinna dzięki za ciepłe słowo. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dzięki Gwendolinna. Te złe dni to u mnie chyba się przenosi na złe miesiące. Też staram się czymś zająć ciągle ale ile można. Wiem że inni mają gorzej. Ale mi brakuje radości życia, usmiechu, humoru... Znaczy może i nawet mi nie brakuje ale nie mam gdzie tego pokazać, gdzie dać i gdzie zostawić. Jak jestem wśród ludzi to nawet nikt nie przypuszcza ze mi kiedykolwiek może być smutno! Nikt mi nie uwierzy bo to ja najczęściej żartuję. Tylko po zamknięciu drzwi z kim mam żartować? Ze ścianą? Życie zaczyna się po trzydziestce? To ja już nic nie mówię. :o Ale uznajmy że to prawda a wyjątki jak zawsze być muszą. Więc życie zacznie się Gwendolinna dla Ciebie. Zobaczysz. :) Może i wcześniej się zacznie??? Pójdę potem na spacer może mi wywietrzeją te myśli z głowy. Nadal jednak twierdzę że jestem najgorszym uczestnikiem tego topiku bo ciągle narzekam. Chyba znów wprowadzę metodę \"myślenia o tym tylko co będzie do wieczora i nic dalej\". Narazie jednak nie potrafię.... -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć dziewuszki i wiedzmo! :D Dzięki za pozdrowienia od Darielki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Ale zaraz, zaraz... coś mi tu nie gra... Czyżby Ę wpadła na jakiś trop? Chodzi mi o to że nasza wiedzma dostaje wiadomości od Darielki a my po prawie pół roku pisania nie mamy wieści.... A przecież Wiedzmin nie \"dyskutował\" tutaj z Darielką. Wiedzmin mów kim jest Ciebie Darielka i czy sie znacie i w ogóle i w szczególe! A może jesteś w zastępstwie jakoś tutaj i ona Cię tutaj wysłała? Żądam wyjaśnień!!!!!!!!!!!!!! :P :D :D :D Renna nawet nie wiedziałam o tych orzeszkach że takie cuda można robić... Może kiedyś zrobię i Cię zaproszę to ocenisz czy mi wyszły. ;) Anka! :) Jak ja Ci zazdroszcze optymizmu. Chciałabym sie tego nauczyć ale sama się dołuje własnymi myślami. Mam czasem takie radosne okresy (jak ostatnio) ale prędzej czy pózniej ten czas się kończy i znowu wracam do mojego realnego świata. Właśnie wczoraj chyba mi się ta radość skończyła i znów mnie coś dopada czuję... :o Własne myśli mnie zamęczą! No widzisz Anka trzeba było iść na te kawe. :) Albo idz jeszcze tam na zakupy tak jak mówisz tylko uważaj bo jak tak więcej mężczyzn wpadnie na pomysł z wózkami to wyjdziesz niezle poturbowana! :D A na poważnie - to nie możesz zostać starą panną bo to nic wesołego wiem coś o tym. :D Gwendolinna nic sie nie bój: nikt nie będzie oceniał. Przecież każdy jest dorosły odpowiada za siebie i może robić co chce. To nie tak że kobieta jest jakąś tam........ \"....\" tylko poprostu widocznie ma taki sposób bycia. No sama nie wiem. Każda z nas ma inny charakter dlatego ja nic nie mówię bo się nie znam. A skoro się nie znam to przecież nie będę kogoś oceniała. To prawie tak jakbym chciała wyrazić opinię na temat sytuacji ekonomicznej w Nigerii a nie mam o tym zielonego pojęcia. Tak samo nic nie wiem na temat takich spotkań bo mam inny charakter. Więc Gwendolinna bez stresu! :) Cari! :D Ę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego imprezowania. :) Właśnie sobie uświadomiłam po tym co powiedziała Anka, po imprezie naszej Ę że jakoś już w ogóle nie poznaję nowych ludzi. Od lat te same koleżanki z mężami i z dziećmi większymi i mniejszymi. Nie ma mowy o imprezach bo to już stateczne rodziny. Wypady też nie wchodzą w grę - jak już to oni w gronie rodzinnym jadą. Przechlapane! I muszę jezdzić sama. Znowu narzekam! Czyli można powiedzieć: WRÓCIŁAM do swojej naturalnej formy! Dobrze już nie będę narzekała ale samotne wycieczki nie są aż takie wesołe. Są piękne ale czasem to się boję tak w pojedynkę trochę. Ale na szczęście jeszcze mnie nikt nie napadł! :D Wybaczcie że znowu tak piszę ale chyba złapałam to o czym mówiła Anka. Ja się poprostu tutaj do Was nie nadaję! Jak tak sobie porównam to poprostu beznadzieja. A już w ogóle siebie pytam.... Co ja tu robię na \"życiu uczuciowym?\" Chyba tylko \" sprzątam\" bo nic więcej. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Gwendolinna Ty mnie tak nie kuś bo bede musiala przejść na dietę! :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam! :) Święta racja dziewczyny! W przedziwnych czasach żyjemy. Bardzo mnie denerwuje kiedy w telewizji są czasem takie programy na temat mniej więcej taki: \"Dlaczego kobiety tak są zafascynowane karierą w dzisiejszych czasach\". Dostaję szału! To nie żadna kariera tylko normalna konieczność te godziny w pracy! Ciekawa jaka kariera skoro juz wszystkie \"stołki\" są obsadzone i nie przewiduje się dodatkowych etatów. Wprost przeciwnie - minimalizuje się je. Więc jak jest prezes i jakaś prezeska i stali zastępcy to jaka kariera!!!!! Trzeba być i pracować o wiele dłużej niż kiedyś a nie że nienawidzimy domu i z niechęcią tam wracamy i właściwie wolałybyśmy spać w tej pracy naszej. Oczywiście mówię bardzo ogólnie. Jednakże słowo \"kariera\" doprowadza mnie do szału. Sprawa tak jest przedstawiana jakby 99% kobiet udawało się zrobić ową karierę. Ciekawe jaki jest procent rzeczywisty. :o I się zdenerwowałam! ;) :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cari jak Ty te serduszka robisz! :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam! :) No to Wiedzmin wsadził kij w mrowisko... ;) To ja tak jak Renna...... kawa na ławę (oczywiście nie mogę tu pisać wszystkiego bo to forum). Najpierw krótko o tym że tak jak Wiedzmin patrzy na nas tak ja patrzę na moich znajomych niektórych, którzy przejmują się takimi głupotami i tak sobie myślę \"fajne macie problemy też tak chcialabym\"... No bo nieodpowiedni odcień kolorystyczny wazonu to chyba bzdura totalna prawda? A oni się tym martwią. Więc myslę że chyba jestem wyjątkiem kolejnym od reguły bo nie o księcia z bajki tu chodzi. A przynajmniej nie tylko o księcia. Problem jest o wiele bardziej złożony. Powiem tak. Mam o wiele więcej problemów w życiu a skoro to forum \"życie uczuciowe\" więc tylko piszę o życiu uczuciowym. NIe jest tak że żyję i tylko o tym myślę. Właśnie że mam osobę którą muszę się opiekować i to bardzo. Chciałabym aby ta osoba była chora tylko na jedną przypadłość a tu oprócz raka przyplątały sie jeszcze dwie inne choroby. Nie wiem co będzie i nie wiem kiedy to życie zgaśnie. Ale muszę przyjąć silną postawę i poprostu spojrzeć w twarz temu co się dzieje i pomagać. Wspieram tego kogoś słowem chociaż sama w ogóle w to nie wierzę co jej mówię. Muszę tę osobę czasem dzwigać z podłogi jak się przewróci. Mam wiele, wiele do zrobienia. Całe oporządzenie mieszkania, wszystkie sprawy urzędowe, płacowe.... nikt tego za mnie nie zrobi. Wszystko sama. Praca. O pracy nie napiszę bo jest różnie. Ale było i tak że nie było mnie stać na jedzenie. Nie wstydzę się tego. A do tego jeszcze sprawa o której tu pisałam parę miesięcy temu. Nie skarżę się tutaj. Ale naprawdę to nie tak że tylko siedzę, myślę i dumam o księciu na białym koniu.... Przez to wszystko co mnie w życiu spotykało myślalam że mnie nigdy nic dobrego nie spotka bo te dobre rzeczy i wspaniałe są zarezerwowane dla innych... Dla innych dziewczyn. A ja już pewnie do końca życia będę miała \"ćwiczony charakter\" przez los i kolejne kopniaki od życia. Bardzo sobie to wbiłam do głowy że skoro się tak dzieje to widocznie nie zasługuję na nic dobrego. A już napewno nie na miłość bo ona jest dla innych. Ot tak zwyczajnie bez przyczyny. Jedni mają a inni nie. I ja jestem z tych drugich. To we mnie siedzi taka myśl i już. Nie jest to usprawiedliwienie przed Wiedzminem. Ale naprawde wielu facetów myśli że my tylko o samych bzdurach myslimy a my mamy wiele ciężkich spraw na codzień. Spróbujcie sie uporać z tymi sprawami i to bez jakiegokolwiek wsparcia. Ciężko! Dlatego nie myślę o przyszłości. Myślę tylko o tym co dziś. Nie przejmuję się wszystkim. I nadal chodzę uśmiechnięta. :) Wbrew zdrowemu rozsądkowi. Mam pełno energii. Nie siedzę cały czas w domu i nie myślę o facetach. Właściwie już wcale o nich nie myślę! Ciężko jest żyć bez rodziny i bez tego całego normalnego zawirowanego życia. Dlatego większości z nas tutaj jest smutno... Więc dlaczego by nie wspierać się wzajemnie? Czasem ktoś coś napisze i mi to daje powód do myślenia i zastanowienia się nad sobą. Tak jak teraz. Teraz Wiedzmin i Renna. Myślę że więcej o facetach myślą (chyba naokrągło) te wszystkie panny które tylko biegają od dyskoteki do dyskoteki od pubu do pubu... (nie obrażam ich!) Ale to właśnie takie osoby ciągle tylko dyskutują i się stroją i słychać tylko czasem jak się idzie drogą: \" a ten... a tamten...\" :o Nie jestem taka! Chciałam tylko założyć normalną fajną rodzinkę! Ale nie wyszło! A to chyba jest problem przy którym wolno mi mieć zranione serce? dla wszystkich!!!!!! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
I jeszcze dla naszej wiedzmy też Wybacz! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam!!!!!! :) Ę tylko zaglądaj tu od czasu do czasu i nie wpadnij w jakiś pracoholizm. ;) Cari co na ucho to na ucho więc milczę :D Tak Cari masz rację lubię tu przebywać i z Wami rozmawiać. A Darielka pierwsza rzuciła mi koło ratunkowe. Renna a może kiedyś zjawi się jakiś specjalista co zna sie na tym Twoim wnętrzu i wszystko poskleja? Spojrzy i będzie wiedział jakiego specyfiku użyć. Renna ja też mam takie myśli jak i Ty! Że to tylko innych spotka coś dobrego a dla mnie pula nagród już jest wyczerpana... Też mnie takie myśli nachodzą więc sama nie jesteś. ANKA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Tak rozumiem że przenośnia trochę.... Ale chyba lepiej byłoby czasem gdyby to był wróg bo zrobiłby człowiek całą listę minusów i sprawa załatwiona. Ale tak jak powiedziała Cari niech ta przeszłość będzie już martwa i tyle. I właściwie jest. Dzięki Anka za to co napisalaś. Będę pamiętała o polityce grubej kreski i to w przeróżnych sprawach. :) Z przeszłością chyba się uporałam..... teraz myślę WYŁĄCZNIE o terazniejszości.... ale zastanawiania się nad przyszłością nawet sobie nie wyobrażam..... :o Cieszę się dniem dzisiejszym i tyle. Tak jakby jutro nie istniało wcale. Co będzie to będzie. Nadal chodzę uśmiechnięta. NIe wiem dlaczego. Może to przez pogodę? Jeżeli tak - to aż się boję pomyśleć co będzie jak będzie mokro i mrozno! :D Chciałabym aby w życiu nas wszystkich zdarzyło się jeszcze wiele, wiele chwil kiedy będziemy śmiać się do utraty tchu. :) Dobrze byłoby też mieć więcej optymistów wokół siebie (ale takich nie tylko zapatrzonych w siebie ale naladowujących innych pozytywną energią). Nie wiem czy też tak macie ale u mnie jest tak że jak usłyszę jakieś zdanie krytyczne, pozbawiające nadziei to bardzo to biorę sobie do serca. I nawet gdyby 8 osób mówiło inaczej a jedna była \"na nie\" to akurat tę jedną pamiętam!!! Chce się tego wyzbyć. Ale jak. Kończę już bo za chwilę stworzę powieść. :D Wiedzmin a jak to widzisz z tego wiedzmowatego punktu widzenia? Gwendolinna :) Anka Cari Ę! 18-latka Renna Bibi Darielko -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Renna masz rację - nie da się tak od razu zmienić. A u niektórych to ten proces trwa i trwa.... Ster życia w swoje ręce mówisz? Tylko w którą stronę tu w ogóle płynąć! :D Wiedzmin to Ty wiedziałeś o Darielce? To dlaczego nas przynajmniej nie uspokoiłeś jakoś. A ja tu już takie rzeczy przedziwne mówiłam z braku jakichkolwiek sygnałów. Wiedzmin Ty to rzeczywiście jakieś tajemne moce masz. :D -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć Kobietki! :) Chyba rację ma ta nasza koleżanka Anka... Prawda? Czasem jednak to sprzątanie to nie tak łatwo wychodzi. I nie tak prędko!!!!! Szybkość taka jest u mnie nie do zrealizowania... Ale nosek do góry dam! :D Dzięki Ania za \"dobre słowo\". Gorzej jednak jak wrogów nie ma i wszystko odbyło się w aż nazbyt miłej atmosferze...... :o To co wtedy zrobić? I w ogóle chyba jestem w tych rzeczach taka jak Bibi.... \"miętka\" :D Spodobało mi się to słówko niesłychanie!!!!! Ale jak powiedziałam: nosek jest w górze! :) Cari i Ę..... no zdolności artystyczne macie niesamowite!!!!!!!!!!! :) A tak bardziej poważnie to Cari jak ja mam wspomagać dobrym słowem skoro tutaj najwięcej narzekałam a był czas że nawet chcialam stąd uciekać bo właściwie co ja robię na \"życiu uczuciowym\"... :o Powinnam sie raczej wynieść gdzie pieprz rośnie bo przecież życia uczuciowego nie ma. Ale jakoś wbrew wszystkiemu i wbrew zdrowemu rozsądkowi chodzę uśmiechnięta. Naprawdę nie wiem dlaczego. Nie potrafię tego wytłumaczyć. I nie myślę o przyszłości. Uznałam narazie że jej nie ma i myślę tylko o tym co będzie dziś. Może to i głupie? Nie wiem. Nie zastąpię Darielki z jej optymizmem, wiarą w siebie i mądrymi radami. Bo jak wpadnę w doła to chyba dziesięciu osiłków mnie nie wyciągnie! :D Chcialabym mieć taki naturalny optymizm w sobie. Nie wypracowany na siłę ale taki mocny co siedzi w środku i pomaga. Zazdroszczę optymistom! Fajnie tak prawdziwie wierzyć że wszystko sie uda. Ciekawa jestem czy są ludzie, którzy mocno dostali od życia w kość a są wielkimi optymistami. Wiedzmin!!!!! Co wiesz czego my nie wiemy! Zdradzaj natychmiast! :D Renna dla Ciebie :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
*duszyczka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Masz rację Gwendolinna!!!!!! Ignorujemy! Poprostu nie bede tych postów czytała i już. :)