Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

katie79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez katie79

  1. A więc kolęda - naczekaliśmy się na księdza 2,5 godziny, aż w końcu się zjawił i to w osobie samego proboszcza nawet ;-) Kosma przyglądał się mu z zaciekawieniem, ale początkowo bał się podejść. A póżniej się rozochocił i a to pociągnął go za frędzle od tego szala co nosi (nie wiem jak to się fachowo nazywa), a to złapał za rękę, popuszczał do niego oczka a na końcu położył się wzdłuż jego nóg na brzuszku, coś tam sobie śpiewał a ja za chwilę poczułam tylko znajomy zapaszek wydobywający się z pampersika ;-) Modliłam się tylko aby już do wyjścia księdza nie ruszał sie z podłogi, żeby nie łaził i nie rozprzestrzeniał tego smrodu ;-) No i prawie się udało. W nagrodę dostał swój pierwszy w życiu obrazek!!! Który zresztą za chwilę pogniótł :-( No i tak w skrocie wygladała u nas kolęda!!!
  2. Hej, hej!!! Widzę zę jestem dziś pierwsza!!! Czadunia - przepraszam za tą gafę - faktycznie na smykach nie ujawniasz sie poraz pierwszy. Wstyd mi, bo niedokładnie przejrzałam galerię - ale już nadrobiłam straty - bardzo są fajne wszystkie bez wyjątku!!! Za chwilę wracam i opiszę wam jak Kosma zrobił na kolędzie...kupę ;-)
  3. Kathrin - my jutro też mamy w rodzinie urodzinki - jednak obchodzi je nie tata Kosmy a mój
  4. e.l.f - widzę, że Małgosia też ma niezłe ciągoty do spraw kulinarnych!!! Słodkie sa Twoje dziewczynki :-)
  5. Czadunia - a Twój synuś to niezły pomagier!!! Piec ciasto w tak młodym wieku to nielada wyczyn!!! I mamusia trochę się nam ujawniła :-) Tym razem dziewczyny zapraszam na smyki!
  6. Kathrin - Twój synuś jest po prostu cudowny!!!!!!!!!! Jaki śliczny!!!!!!!!!! dziewczyny musicie go zobaczyć na bobasach!!! Radosny taki że hej. Ale mama bedzie miała problem z kandydatkami na synowe, ojoj, nie zazdroszczę...
  7. cześć dziewczynki :-) Ja jak zwykle mam kociołek w pracy, dlatego dopiero teraz na spokojnie udaje mi sie zajrzeć. U nas wszystko w porządku, Kosma wrócił wczoraj po południu z weekendu u dziadków bardzo zadowolony, my z meżem także byliśmy zadowoleni, bo wybawiliśmy sie na weselu w sobotę (pomijając tylko mróz w kościele wszystko inne było ok) i odpoczęliśmy w niedzielę, spędzając miło ;-) czas w łóżku do godziny.. 16-tej!!! Widzę że debatujecie sobie na temat diet dzieciaczków - my mamy ograniczone menu (alergia :-( ), żółtko Kosmuś dostaje sporadycznie, chlebek i bułeczki wcina już od dawna, wędlinkę też, ostatnio trochę sera mu podaję, jak na razie nie widzę odczynów alergicznych, więc może będzie ok. Poza tym zupki jemy ze smakiem, najchetniej te przyrzadzone przez mamunię lub babcię - bo trochę doprawione - wiadomo - lepiej smakują. Z owoców jemy jabłuszka i banany. Gorzka czekolada bardzo mu smakuje - mlecznej niestety nie może. No i te słynne lizaczki - cały dom upaprany w nich, ale jaka radość na dziubeczku!!! A jesli chodzi o moją dietę to: w czasie gdy karmiłam miałam ją strasznie ograniczoną ze względu na alergię Kosmy, dlatego chudłam jak szalona, w ciągu chyba trzech miesięcy schudłam tak, że ważyłam mniej niż przed ciążą. A jak przestałam karmić to organizm zaczął się domagać tego, co przez pół roku nie było mu dostarczane i opychałam się wszystkim co chociaż w najmniejszym stopniu zawierało czekoladę!!! I efekty były natychmiastowe: +3 kg w stosunku do wagi sprzed ciąży. teraz jest różnie - raz w górę, raz w dół ale w granicach 1-1,5 kg w jedną lub w drugą strone. Całkowicie zgodzę się z e.l.f - ograniczenie słodyczy i nie podjadanie po 18-tej to w wielu wypadkach klucz do sukcesu - obserwuję to u siebie w 100%. Wiadomo, że trudno byc aż tak zdyscyplinowanym. Miałam od stycznia iść na siłownię - e.l.f. myslisz, że po cesarce jeszcze nie powinnam? Ale się rozpisałam, ja zawsze tak w poniedziałek, bo nie zaglądam do was przez weekend. Sorki za długi wpis. A tak naprawdę to w sobotę rano zajrzałam do was, napisałam a mój synuś psotnik wyłączył mi komputer (zresztą to jego ulubiona zabawa ostatnio) i tyle z tego było. Klaudusiu - mamy nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrówka!!! Całujemy wszystkie dzieciaczki!!!
  8. Cześć dziewczyny!!! Która tak rozszerzyła stronę????????? Nie miałam czasu jeszcze aby dokładnie Was poczytać, wpadam tylko się odmeldować. Zajrzę niebawem.
  9. kathrin - znalazlam pod nickiem - jutro coś przeslę
  10. Witaj e.l.f!!! Nie ma sprawy za pomoc, choć na pewno twój pechowiec byłlby bardziej zadowolony, gdybym podała mu pewniaka - ale cóż, aż takich wtyków w kuratorium nie mam;-) Kathrin - podaj swojego maila, żebym też mogła przysyłać tobie zdjęcia Kosmy i odwrotnie też byłoby super Pozdrawiam, dziś pewnie juz nie zajrzę do Was, chyba że uda mi się z domu. Papatki
  11. szóstego ząbka miało byc, na szósteczkę rzecz jasna za szybko jeszcze!!!
  12. Gratulujemy Qbusiowi szósteczki!!!
  13. e.l.f. - udało mi sie skontaktować tylko z jedną koleżanką - nauczycielką, ona uczy w ogólniaku w którym wszyscy bedą zdawać nową maturę, ale nie potwierdziła moich przypuszczeń odnośnie wartości - mowi, że ostatnio tego było za dużo. Przemijanie, życie, śmierć, ewentualnie jakiś cytat z papieża prędzej powinno się pojawić. Jak złapię tę drugą kumpelę to dam Ci znać. mamo Aniu - HALLLLLLLLLLLLLLLOOOOOOOOOOOOO!!!!!! Czadunia - Kosma też uwielbia chipsy, podobnie jak Qbuś kwaśne sprawy, a zwłaszcza ogórkowa, są super!!! Qbuś ma trzynastego bal, a Kosma ... szczepienie. Zawsze ma szczepienie 13-tego, tym razem na dodatek jest to piątek :-( Ale to gruźlica po raz drugi, mam nadzieję że po zmierzeniu blizny stwierdzą, że się przyjęła i nie trzeba będzie kłuć). Mmałgosiu - co u Klaudusi?
  14. Cześć!!! No Czadunia ranny ptaszku, witaj :-) Niezłe zdjęcia, co? Jedyna taka okazja w życiu dziecka a tu taki bigos. Ale najsmieszniejsze jest to, że S. nie ma sobie nic do zarzucenia... A mnie przedwczoraj aż nosiło jak je ogladałam. Kosma patrzył w skupieniu na te fajerwerki, nie przestarszył się. Narazie tyle, bo muszę elektronicznie wysłać pilnie przelewy, niebawem wracam.
  15. e.l.f - ale mam kolezanki pracujące w szkole, więc zapytam jakie są typy. Ja stawiam na coś związanego z wartościami w życiu ludzkim lub przemijaniem - w związku ze śmiercią Papieża.
  16. e.l.f - ja jestem polonistką z wykształcenia jedynie, ale nie bardzo zrozumiałam o co Ci chodzi dokładnie. Albo może mam zaćmiony umysł dziś. Proszę jeszcze raz, postaram się pomóc.
  17. Hej dziewczyny Napisałam, zawiesil sie komputer poraz kolejny dziś i wcielo mi posta :-( Wiec jeszcze raz: Kosma popisywał się wczoraj strasznie, ku zadowoleniu babć, dziadków, cioci i wujka ;-). Z całej imprezki najbardziej podobały mu się... telefony komórkowe gości ;-). Każdy miał coś fajnego w sobie! No i taka ilość na raz!!! Świeczkę zdmuchnęłam ja jak już Wam pisałam, bo on nie wie co to znaczy dmuchać, mimo że jakiś czas wcześniej go uczyłam ale z marnym skutkiem jak widać :-( Za to w sprawach alkoholowych jest mistrzem! Wie jak umoczyć smoczek w winku, albo włożyć paluchy w kieliszek z szampanem. Dlatego nie dziwi mnie jego wybór... Za drugim podejściem wybrał kasę, żeby w przyszłości miał za co pić ;-) A potem wsiadł na samochód-jeździk który dostał od chrzestnego (to już drugi w jego kolekcji - powoli nam brakuje w pokoju miejsca na Kosmy gadżety), więc babcie zinterpretowały to jednoznacznie - pijany kierowca. No nie najlepiej to wróży na przyszłość mojemu łobuzowi ;-( Dostał dużo ubranek i pieniążki - i bardzo mnie to cieszy bo zabawek mamy juz opór!!! Tylko my jeszcze mu nic nie kupiliśmy, bo w całym tym zamieszaniu końcowo-rocznym nie było czasu. Myślimy nad basenikiem na lato. Co do telewizji, Kosma nie przejawia zbyt dużego zainteresowania tym co się tam dzieje, poza nieustannym wyłączaniem i włączaniem go. Niedługo na bobasach zamieszczę jakieś zdjęcia z imprezki, to dam znać. Tylko nie wiem czy bede miala z czego wybrać, bo zdjęcia robił fotograf-nieudacznik, czytajcie mój mąż. Pozdrawiam.
  18. kathrin - my przesyłamy sobie na maila (podany jak klikniesz na nasze nicki), mojego synka możesz zobaczyć na stronie www.kasia79.bobasy.pl. Kosma chodzi juz pewnie, właściwie biega. Poczytaj sobie te dwadzieścia kilka stronek naszych wpisów, aby lepiej poznać nasze dzieciaczki. Milej lektury! Mmałgosiu - bardzo mnie cieszy, ze nie dasz nam spokoju ;-)
  19. kathrin - wcale się nie dziwię, że na obczyznie czujesz sie samotna. A twój mąż - jest Niemcem? Czy Bryan coś mówi, czy ma ząbki, próbuje chodzić? Napisz coś więcej. Może jakieś fotki prześlesz?
  20. No właśnie e.l.f. - miałam właśnie Ciebie zapytać o to pobieranie krwi, bo wydawało mi się że Ty jako mama tak dużej panny masz to za soba, a okazuje sie że się myliłam - ale to dobrze, że dziewczynki są zdrowe jak rybki i nie potrzeba im zadawać zbednego bólu!!! Oby tak dalej. Ja tam zemdleje przy Kosmie, na bank ;-)
  21. Do tego oczywiście baloniki i piszczałki. Ale będzie balanga!!!
  22. No wreszcie jest z kim pogadać! Cwaniaczek Qbuś - my mamy takie pianinko i też fajnie wylatują z niego bateryjki jak sie mocniej cśnie o ziemię. Ale hitem teraz są bombki z choinki. Zdejmowanie wszystkich z najniższych rzedów zajmuje mu sekundy :-) Dziś będę pstrykać fotki, jutro może uda mi się zamieścić na bobasach. Czy któreś z Waszych dzieci miało pobieraną krew? Nas to czeka, właściwie już powinnam to zrobić ale jakoś nie mam odwagi. Wiecie może czy dziecko powinno być na czczo tak jak dorosły? Będę wdzięczna za informację.
  23. Witam, witam!!! W zeszłym roku o tej porze leżałam już na porodówce, a o 13.20 przyszedł na świat mój SYNUŚ . Kocham Cię mój aniołku śliczny . Mam wrazenie jakby było to wczoraj. Zleciało moment. Wstawać dziewczynki, piszcie co tam u Was słychać, mamo Aniu, Mmałgosiu - raz mi na forum sie poudzielać!!! Bo jak nie, to na znak protestu sama zamilknę na jakiś czas ;-) U nas dziś znów sypie śnieg, ale nie ma mrozu więc szybko wszystko topnieje i robi się chlapa. Dobra, nie będę zanudzać, popracuję trochę. Pozdrawiam
  24. Ha, ha jestem pierwsza w Nowym Roku!!!! Musiałam nas nieźle odgrzebiać z podziemi tego topiku. Ale mam nadzieję, że sytuacja poprawi się natychmiast i będziemy wszystkie tu zaglądać często. Przyznam się szczerze że ja przez cały weekend nie weszłam na neta. SYLWESTER - bomba! Efekt - dziś zaspaliśmy do pracy, wszyscy, łącznie z Kosmą. A z resztą jemu coraz częściej ostatnio się to zdarza - to efekt tego, że przesunął sobie porę pójścia spać na noc - czasem nawet na 22.30 :-) Ale przynajmniej jak szykujemy sie do pracy to w spokoju mozna wszystko zrobić jak on sobie smacznie śpi. Tylko żal mi go jak się obudzi a ja za trzy minuty wychodzę do pracy i nie zdążymy się powygłupiać i popuszczać do siebie oczek - on tak słodko puszcza oczka do mamuni, mówię WAm - przecudny widok. I ostatnio w ogóle zrobił się jakiś wylewny - ciągle daje nam buziaki. Urwis mój kochany. Już za nim tęsknię No a JUTRO nasz wielki dzień - o 13.20 kończymy ROCZEK!!!!!! Jeny jak ten czas zapie..... Szok. Kończę narazie, bo jeszcze któraś mnie wyprzedzi i nie bedę pierwsza w Nowym Roku:-) Pozdrawiam Was, maluszki całuję z oczekuję wpisów!!!!
  25. A u nas bez zmian - straszne pustki :-( Za chwilę wychodzę z pracy, więc gdybym już nie zajrzała w domu to życzę Wam wszystkim aby najpiekniejsze dni mijającego roku były gorsze od tych jakie czekają Was w nadchodzącym roku 2006!!!
×