PolaL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PolaL
-
Paula--> zdjęcie męża super. Ale naprawdę to sie uśmiałam z komentarzy pod nim. Szczególnie o tym że to nie patologia a kultura :D picia .
-
Mamomalwiny--> historia faktycznie przerażajaca, ale powiem Ci szczerze ze mnie czasami nachodzą myśli czy jeśli u mnie na klatce by sie cos takiego stało to jakbym sie sama zachowała. Muszę przestać oglądać kryminalne noce na discovery :D Paula--> gratulacje dla Frania i za ząbka i za porządne żarełko. U nas lipka słoiczek 135g na 2 a czasami na 3 dni. Ale za to cycuś i owocowe papki są ok. A co do okresu to czy jest jeszcze poza mną jakaś mamusia która go jeszcze nie dostała ?
-
Falsa--> na siniaki nie zwracam już uwagi :) od raczkowania i wstawania ma co jakiś czas nowy :D Patrzę tylko żeby nie powybijał sobie ząbeczków :)
-
Goja--> trzymam kciuki za twojego męża Zapomniałam napisać że obchodzimy dziś 8-my miesiąc :) Wczoraj miałam dodać że mały wstaje przy tym pchaczu ale nie staje w łóżeczku. A tu niespodzianka zaczął sam wstawać w łóżeczku :D - wczoraj. Chyba niedługo mi pójdzie na nóżki. Coś mi się tak wydaje bo juz nie ma siedzenia ale najlepiej jak go prowadzać na nóziach. Napiszcie jak uczycie wasze maluchy jeść coś grubszego. Bo nie wiem od czego zacząć, żeby sie nie zakrztusił.
-
coś mnie wczoraj wywalało z naszego forum, ale dziś już jest ok :) Dzagusia--> ja mam spadkowy taki pchacz http://www.allegro.pl/item663495570_pchacz_z_tablica_edukacyjna_v_tech_nr684.html mały wspina się albo z boku albo łapie za zabawki i wstaje. Dla mnie jest super ale na pewno inne podobne też są ok.
-
Paula--> chyba o to chodzi bo to przecież małe dziecko i trudno mu będzie trzymać buźkę otwartą. Tak mi sie wydaje. Artigiana--> bo chyba Ty wspominałaś o serialach. A z jakiej stonki ściągasz? Bo mam ochotę na Dextera i Herosów następna części.
-
Cześć w końcu udało mi sie nadrobić czytanie :) w pracy :D W domu nie mam teraz czasu bo jakieś kobietki pokazały mi gierki na Facebooku ;) ale widzę że nie tylko mnie wciągnęło :D U mnie to w zasadzie wszystko w porządku. Małego wszędzie pełno. Sam wstaje podciągając sie na takim pchaczu - co do chodzika to wszystkim na około powiedziałam żeby mi nikt się nie warzył chodzika kupować dla Szymka. Tyle się na ich temat nasłuchałam że dziękuję. A tak sam wstaje i powoli zaczyna dreptać na nóziach. Na razie jeszcze z rączkami ale coraz częściej i coraz dłużej. A co do raczkowania no to już ma opanowane do perfekcji :) Za to ostatnio w sobotę, myślałam że wyjdę z siebie. Jesteśmy na grillu na działeczce, matka chrzestna Szymka (siostra mojego męża) postanowiła z małym pochodzić. Mówię jej niech uważa na niego bo mały wszystko pcha do buzi. Poszła z nim między drzewka. Nagle leci mały zwraca. Zaglądam mu do buzi bo ewidentnie mi sie dławi. Patrzę a tam liść mu stoi na wysokości języczka i dlatego sie mały dławi. No to wyciągnęłam go palcem. A G. mi na to że widziała że mały się bawi lisciem ale nie zauwazyła ze wsadził sobie do buzi. No trzymajcie mnie... A o czym ja jej wcześniej mówiłam. Kurde sama ma dziecko już 6 letnie to wie co małe może robić a tu. Brak mi słów.
-
26.10.2008 i mamomalwiny--> przeżycia nie do pozazdroszczenia. Ja mam przyjaciółkę która uczyła swojego 2,5 letniego synka zamykać drzwi. Efekt taki że jak poszła raz wieszać ubrania na balkon mały taborecik w ręce i klamką zamknął drzwi. Tyle, że mama go nie nauczyła jak drzwi otwierać :)Po 1,5h sąsiadka z piętra wyżej pojawiła się j na balkonie, to ją koleżanka prosiła żeby zeszła na dół do jej mieszkania i ją uwolniła z balkonu. Nauczka była taka że zawsze brała z sobą komórkę tak na w razie co :D Falsa--> urocza pszczółeczka :) Artigiana--> wszystkiego naj :)
-
Falsa-->udało mi sie cie zaprosic ale jeszcze nie wiem gdzie sie pisze :)
-
Paula--> korzystam z Twojej listy znajomych na facebooku :) bo jakoś nie potrafię sama jak na razie znaleźć ludzi tylko z Tobą było łatwo :D
-
Paula--> niezła ta dziewczyna taty :D Czy wasze dzieciaczki to też takie żywe sreberka ? Ja już powoli nie nadążam za Szymim dobrze, że mam babcię i dziadka pod ręką. Co sekunda zmiana pozycji i kierunku raczkowanie. Pół biedy było gdy tylko raczkował do tyłu. Teraz do przodu, do tyłu, siedzenie gdzie popadnie. Pod stołem oczywiście najciekawsze są kapcie na nogach. A tak to kwiatki wszystkie sznurki. Jak juz natknie sie na żywy organizm typu mama lub babcia to oczywiście rączki w górę i na nózie. I już nie ma siedzenia.A my co 0,5 h zmiana warty przy małym :D A na tym facebooku to tylko się gra ? czy to coś ale NK?
-
Goja--> ja też używałam viburcolu ale nie na ząbkowanie. Na ząbkowanie mam Bobodent i nam pomaga. Tyle że smaruję kilka razy żeby jak to pani w aptece mówiła \"nie dopuścić żeby dziecko bolało\". Sęk w tym ze nie wiadomo ile razy. Ja smaruję 3 razy dziennie.
-
W końcu udało mi się wyrwać na chwilę. A tu jak zwykle aktualny dla mnie temat -Kupka :D Już miałam małemu dać czopka a tu wylazła w końcu. Najlepiej to że 3 dni nie mógł zrobić. A w niedzielę idziemy do kościoła. Ludzie skupieni na modlitwie a tu przez 0,5h mój Szymek tylko stęka żeby zrobić kupkę. Myślałam że zapadnę sie pod ziemię - wszyscy się patrzą, echo niesie bo mamy nowy kościół i jeszcze w nim pustawo. A na koniec jak już byliśmy w doku to okazało się że tylko popierdywał w kościele :D Obciach na całego... Chyba te zaparcie to ze względu na ząbkowanie...każde wytłumaczenie jest dobre ;) Goja--> u nas właśnie tak wyglądał początek wyjścia ząbka. Zrobiły się w tych góreczkach dziurki poziome i teraz z lewej już wyszedł ząbeczek ma tak ok1-2mm. Ale widzę że z prawej dziurki też chyba będzie coś szło.
-
Witam kobietki :) U mnie urwanie głowy. Właśnie miałam się was pytać czy swoim bezzębnym stworzeniom dajecie jakieś warzywka do obślinienia a tu... niespodzianka Szymiemu zaczynają iść ząbki- pierwsze jedyneczki na dole. Na razie tylko są otworki w dziąśle ale lewy już powoli wychodzi. Więc u mnie niedługo święto 1 ząbka. Ale już na samą myśl o jego ząbkach bolą mnie sutki :D Goja--> dzięki za te skoki rozwojowe. Jeśli chodzi o zasypianie to nie jest tak żle. Bo mały potrafi też zasypiać sam . A także tata, babcia i dziadek go potrafią uśpić bez cycuszka w razie czego.
-
Mój Szymek sypia mniej więcej tak: między 9-10 sen 20min-1h między 12-14 sen na spacerku ok 1h ok. 17 sen 20 min czasami 40min. Paula--> ja się nie łudzę. Siostra mówiła że jej mały dopiero jak skończył rok przespał całą noc. Ja się zastanawiam tylko kiedy zacznie spać dłużej niż 2-3h. Ale widać taki jest urok naszych dzieci :D Najgorzej tylko rano zerwać się do pracy. Ostatnio jakoś przymknęło mi sie oko otwieram je a tu 7:20 a do pracy na 7:30 ;) Całe szczęście że ja się raczej nie maluję także toaleta z ubraniem zajęła mi 5 minut. A do pracy oczywiście biegiem. Powiedzmy że byłam na czas (7:40).
-
Witajcie :) Zgadzam się z Gandziulką - u nas też na zatwardzenie pomagają śliweczki lub jagody ze słoiczka. Choć mały też dobrze reaguje na ziemniaczki ze szpinakiem lub z dynią :) Zrobiłam sobie małe pseudo wakacje i pojechałam na weekend do Szczecina. Fajnie były ale niestety u nas leje, choć w sobotę było całkiem nieźle. Szymek szalał z wrażeń. A mi się udało popsuć bagażnik w samochodzie (chyba linka się urwała) bo musiałam wózek przez siedzenie wyciągać :) Będzie miał mąż jutro co robić bo wziął sobie wolne :D Goja --> możesz podrzucić te dane o skokach u dzieci :) Przeczytałam co pisałyście na temat niespania Franka ( bo mam ten sam problem co Paula). Ale niestety nie mogłam niczego wprowadzić u siebie. Małego do snu nie bujam, zasypia przy cycusiu, śpi .. aż zaczyna płakać na kolejnego cycusia :D Mąż czasami próbuje go ululać bez cyca ale jest jeszcze większa histeria. Butla odpada - nie potrafi z niej jeść, jak tylko ją widzi to od razu ma atak płaczu i zaczyna się wyginać. Doszło do tego że przed snem i przed cycusiem daję mu kaszkę łyżeczką. A łyżeczka jest cacy. Z tym że w nocy nie będę go przecież nią karmiła ;( Czy macie jakieś inne porady dotyczące snu ?
-
Szymka kładę na boczku raz na prawym raz na lewym - nawyk z okresu gdy był mikrótki. Ale on i tak sam przekręca się na plecki i tak śpi tylko głowę przekręca raz na prawo raz na lewo :) Chyba nie ma co roztrząsać ile pytań na naszym forum jest bez odpowiedzi. Bo na pewno bez liku. Ważne że czasami wasze doświadczenia przydają mi się w życiu. Czasami ja mogę sie podzielić tym co się dzieje u mnie i może w czymś doradzę jeśli wiem coś na dany temat. Sama przyznam sie że nie czytam naszego forum regularnie, po powrocie do pracy czasami nie starcza mi już czasu na neta. Wiec jak nadrabiam czytanie to może czasami pogubią mi się wątki. Ale najważniejsze dla mnie jest że jak wchodzę tu to mam po drugiej stronie babeczki które mają takie same radości i problemy z maluszkami co ja. I że zawsze czy na czas czy z opóźnieniem jest tu wsparcie. Nie mam talentu w pisaniu ale mam nadzieję że zrozumiecie o czym mówię.
-
Jakbym miała taką sytuację to tez bym tak postąpiła. Teraz Franio jest malutki łatwiej chyba wykonać taki zabieg.
-
Paula--> aż sobie musiałam na necie sprawdzić o co chodzi z tym wędzidełkiem :) Niestety nie słyszałam o żadnym takim wypadku, nawet nie wiedziałam że coś takiego sie wykonuje. A kiedy lekarz stwierdził u Franka konieczność takiego zabiegu ?
-
Kamika--> mnie nie boli brzuch ale jak dochodzi do "poduszkowania" :) to bolą mnie szwy po pęknięciu lub po nacięciu. Bo nie wiem dokładnie które. Ale po jednej stronie mnie bolą. Ale daję sobie jeszcze czas na dogojenie, jak do roku mnie nie przestaną boleć to przy wizycie kontrolnej spytam czy to normalne.
-
Falsa--> moja teściowa to ma taką teorię, że Szymek nie ma zębów bo mu idzie w nogi - wolne tłumaczenie - że organizm nastawia się na to że Szymek zacznie chodzić dlatego nie koncentruje się na jego zębach :) zawsze to jakieś wytłumaczenie :D
-
Musze powiedzieć że z przyjemnością przeczytałam kilka ostatnich stron dotyczących niespania waszych dzieciaczków. Podbudowały mnie one bardzo że - sorki do was - w końcu ktoś ma tak jak i ja ;( (ale ze mnie wredota). To co piszecie u mnie niestety jest na co dnia. Ja sie cieszę jak mam 3h bez wrzasku o cycusia. Moje próby karmienia butelką spełzły na niczym. Szymek jak tylko widzi butelkę to zaczyna wrzask i wyrywa mi sie z rąk. Nawet nie daje podmienić cycusia na butelkę :( Wczoraj - mój akt desperacji- podawałam mu kaszkę przez dozownik do lekarstw. I d..pa. zjadł nawet, nawet ale za 2h znów wrzask o cycuś. Oj chyba taki mój los. Siostra mnie pocieszyła że jej synek przespał nockę jak skończył roczek. No to jeszcze TYLKO niecałe 5 miesięcy ;) Myślałam że zacznie pić z butelki, tak jak zdaje się Paula pisała, w upał . Gdzie tam. Szymek pije wodę z \"gwinta\".
-
Mój to cycolubek :)
-
u mnie niech spojrzę ... 24,2 st. w cieniu . I żar się z nieba leje. Właśnie wzięłam się za obniżanie na sam dół łóżeczka. A co do kojca to ja kładę na podłogę koce i niech sobie zwiedza. A że kwiatki są na drodze... no trudno straty muszą być :) obym zdążyła podbiec zanim weźmie do buzi. Na razie pomaga mi sprzątać w swojej szafce :) tzn. posprzątam to później :D
-
Paula--> ja próbuję mu dawać 2 razy dziennie. Tyle że za drugim razem jak widzi słoiczek to od razu buzię w stronę cycuszka :) Taki uparciuch jeden. Ale jak ja jestem w pracy to od babci zasuwa owoce ze słoiczka :) Ale tylko owoce.