PolaL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PolaL
-
Falsa--> jak zacznę dawać jedzonko to zobaczę co będzie z cycusiem. Zaczynamy za 4 dni podawać jabłuszko ale z tego co czytałam najpierw trzeba dać cycusia a potem- na dokładkę- jabłko. Wiec nie za bardzo wiem jak ma mi sie zmniejszyć laktacja skoro i tak dostanie cycusia na doładowanie. Koleżanka jak odstawiała małego to dostała jakieś tabletki na zasuszenie pokarmu. Ale co konkretnie to nie wiem.
-
Goja--> mam patyczek :) już nie kupuję na oko bo myślałm że te na 12-18 m-cy będą dobre a tu lipa bo one są z wkładkami 10 lub 11 cm. A Szymek ma teraz prawie 11 cm więc lipa. Więc chodzę z patyczkiem. Ale u mnie nie ma dużego wyboru. Może jak pojadę na Szczecin to coś znajdę.
-
Goja--> a olejki kamforowe dla dzieci ?? Nie słyszałam żeby szkodziły dzieciom. Taki dostałam Szymkowi pomagało w zimie i teraz też. Moja mama mówi że zawsze smarowało się dzieci olejkami kamforowymi. Ja olejkiem nie smarowałam tylko kremem o zapachu kamfory więc nie wiem czy to to samo. Ale pewnie co lekarz to inna opinia ;) Co do bucików to ja już miałam zakupione wcześniej na lato ale kurcze już są za małe. a lata jeszcze nie ma ;( A jak patrzałam w jego rozmiarze to na ogół są już dla dzieci chodzących. Chyba że Szymek zacznie mi śmigać, ale nie sądzę. Chociaż od miesiąca już dobrze sprężynkuje. Ale... nie za ciężki żeby już miał śmigać :D Chociaż kto wie.
-
Justa--> Szymek miał katarek juz w zimie poszłam wtedy do lekarza a ta że mam inhalować i, zakrapiać solą fizjologiczna i odsączać fridą. Dlatego teraz jak się pojawił nie szłam już do lekarza tylko sama zwalczałam. po 2 kropelki do każdej dziurki, chwilę poczekać i na brzuszek niech mu trochę katarku spłynie. Z brzuszka brałam go dopiero gdy na dobre sie rozpłakał. Czyli tak gdzieś po 15 minutach zabawy. Potem frida i pod nosek maść majerankowa, na noc krem coś ala wik( rozgrzewający). Dodatkowo tym kremem smarowałam mu klatkę piersiową, plecki no i mama mi kazała jeszcze smarować stópki. Tak ze cały pokój pachniał mi kamforką. Ponieważ Szymek miał teraz dość porządny katar połączony z kaszlem (bo mu katar spływał do gardła) to na noc po wyczyszczeniu noska zakrapiałam kroplami Nasivin (bez recepty- na rozrzedzenie wydzieliny), bo w nocy mu przecież nie będę czyściła noska. Kuracja - u mnie skuteczna- do stosowanie przez kilka dni. U nas to były 3 dni. Ale to chyba wg uznania. Teraz Szymka nie inhalowałam , bo w sumie w zimie jest suche powietrze teraz wydało mi się to zbędne (czytaj moje lenistwo :) ). Ale sie rozpisałam :) a to tylko katarek :D
-
Jakie buciki zakładacie maluchom ? Ja do tej pory buciki typu adidaski ale myślę nad czymś wakacyjnym. i nie wiem na co się zdecydować. Klapki, sandałki ... co myślicie ?!
-
Paula--> mi też się wydaje że jak najbardziej możliwe. Ja sama kiedyś opaliłam sobie ramię przy zamkniętej szybie w samochodzie :) Ja mam filtr dla dzieci 30-tkę ale jak czytam wasze opinie to chyba faktycznie kupie sobie 50-tkę. Tym bardziej że na majówkę chcemy pojechać nad nasze morze. Na razie smaruję 30-tkę i jestem zadowolona. Ale faktycznie czasami policzki ma zaróżpwione, tyle że myślałam że ze zmęczenia. Ale może to o ten filtr chodzi. Idę ubierać moją piszczałkę bo już zaciesza od dobrej godziny :) a jak na razie to mu tylko nocnego pameruska zmieniłam ;)
-
Goja--> dobrze że wszystko już w porządku, bo jak czytałam to aż mi ciarki przechodziły. Mamamalwiny--> Trzymam kciuki, żeby szybciutko było wszystko ok ze zdrówkiem :) Mój Szymek dostał ostatnio kataru i kaszlu. Ale z wcześniejszych doświadczeń wzięłam się za katar i już wszystko ok. I po kaszelku też ani śladu. Po prostu spływało mu do gardła i odksztuszał wydzielinkę. Teraz spoko.
-
Goja--> spacerówka fajna szkoda tylko że nie pokazują jak wygląda po złożeniu. Bo ja w sumie mam spacerówkę ale poszukuję czegoś mniejszego, właśnie ala parasolka na podróże. Bo nie chce mi się taskać naszego Boldera. Tym bardziej że gdy go wsadzam do bagażnika to muszę mu koła odczepiać bo się nie mieści :) Ja w końcu odpoczywam od prababci :D wyjechała do drugiego syna w lany poniedziałek :D Ale za to wszystkich pozarażała katarem i kaszlem. Więc Szymek miał wczoraj dzień w domu i leczyliśmy katarek. Dziś lepiej zobaczę jak się będzie sytuacja rozwijała. Jeszcze 10 dni i zaczynamy wprowadzać pierwsze jabłuszko :) Jeśli pogoda dopisze to planuję w sobotę zrobić ognisko, trochę mi sie gałęzi z drzewek nazbierało. A na działkach palić można tylko do końca kwietnia.
-
Paula--> nieżle rośnie ci twój urwisek :) My nosimy też 6-9 miesięcy ale na razie spoko z rozmiarówką. Ale twój to mały gigancik. Ale jak sie zdrowo chowa to chyba wszystko ok. Każdy brzdąc jest inny. Mój jak widać pyzolki ma ładne :) A może faktycznie z tym mlekiem to jest tak że ma mniej kalorii. W sumie on mi od początku budził się co 2-3h w nocy więc się przyzwyczaiłam. A nie widzę żeby był zagłodzony bo papuśny jest taki. Ale może macie rację. Może by mi dłużej spał. Jakoś przetrzymam do 27.04 idziemy wtedy na szczepienie i pogadam z lekarką. Choć zamierzam zacząć mu dawać jabłko już jak skończy 6 miesięcy.
-
Jakbyście chciały zobaczyć mój wypiek wielkanocny - to prosze :) http://nasza-klasa.pl/profile/2328564/gallery/20
-
Deli--> tak karmię tylko piersią, jak na razie chcę dotrwać do czasu aż mały skończy 6 miesięcy. Głodny to on na pewno nie jest bo mu się z łakomstwa zawsze mleko ulewa. Pazera taki jeden :) Dziś znów miałam co 1 h karmienie. Ale to wina kataru. Małego męczył całą noc i ciągle kwęczy. Na razie stosujemy: fridę, sól fizjologicznę i zobaczymy jak dziś w nocy będzie. Dzięki za rady dotyczące prababci. A jakoś to będzie. Wytrzymam (mam nadzieje) jeszcze 2 tyg. - bo na tyle niby ma jeszcze być.
-
Witam - ciężki miałam tydzień wiec do was nawet nie zaglądałam. A więc na początek moja babcia a prababcia Szymka chce mnie chyba doprowadzić do roztrojenia nerwów. Ciągle tylko wysłuchuję że to źle a tamto jeszcze gorzej robię z małym... Jak wzięłam się za odciąganie mleka to słyszę tekst:przecież ty nie masz pokarmu jak ja byłam młoda to raz nacisnęłam i od razu miałam słoiczek pełen. Ta - myślę sobie babci mleko tryskało po ścianach i w latach 50tych potrzebowała już odciągać mleko - już ja to widzę... Brak słów... Do tego Szymek przez 3 dni budził się na karmienie dosłownie co godzinę. możecie wyobrazić sobie mnie na trzeci dzień z naturalnymi cieniami pod oczami. I jakby było mało moja mam kończyła okrągłą rocznicę urodzin i trzeba było zrobić imprezkę urodzinową. Normalnie padałam na p..sk... Teraz już Szymek się powoli unormował - czyli spanie i co 2-2,5h karmienie. Mama po imprezce ok. A babcie zaczęłam zlewać. Przykro mi z jednej strony , bo babcia jest (była) wspaniałym człowiekiem. Zawsze miała podejście do ludzi. Ale cóż nie mogę pozwolić żeby babcia weszła mi na głowę ze swoimi poradami dla eskimosów ( bo najlepiej żeby mały miał ubrane z 2 kurtki , opatulony po oczy i najlepiej żeby się w ogóle nie ruszał bo sobie coś zrobi). Sorki za biadolenie ale musiałam to z siebie wyrzucić ... Zaległości w czytaniu powoli nadrabiam :D
-
Magdzikcc--> podziwiam , 20h z maluchem + przerwy na odpoczynek dla niego - oj bedzie głowa bolała :)
-
Deli--> samą wodę ?! Może spróbuję tyle że mały nie lubi butelek :( moze mu wcisnę ...jakoś.
-
Witam :) U mnie dziś nerwowy dzionek. Małego coś chyba brzuszek pobolewa bo co piernie to płacz. Normalnie histeria. Miałam was ostatnio zapytać jak tam z siadaniem waszych pociech? Ja jak daję Szymkowi dwa palce to się podciąga i siedzi trzymając palce. Ale ostatnio jak go puściłam to przysiada chwilę potem oczywiście ułożenie na boczek :) No ale sam posiedzi kilkanaście sekundek :) A co tam u was?
-
Artigiana--> i masz absolutną rację :) Ja lubię też mieć wszystko postawione jasno. Zapomniałam napisać że u mnie już skończył się dzień dobroci dla mamusi i Szymek spał normalnie tzn, co 2,5h cycuszek :)
-
Cześć :) U mnie co do okresu to nadal nic. A jeśli chodzi o włosy to też zauważyłam ze zaczynają jakoś dziwnie wypadać. Ale skoro widzę ze każdej z nas dotyczy ten problem widocznie tak jest normalnie. W ciąży włosy się wzmacniają a po ... łysiejemy hihihi Żartuję oczywiście :D
-
Artigiana--> a ja już myślałam ze po waszej przeprowadzce, teściowej lekko się polepszyło, a tu widzę że nadal ma jakieś obiekcje do was. Dobrze że postawiłaś sprawę jasno , choć z drugiej strony mówiłaś już jej to wcześniej więc i pewnie teraz się tym nie przejmie. Takie są niestety uroki \"dobrych\" teściowych :( A u nas dziś już chyba po zimie, bynajmniej śnieg stopniał :D Może to po naszym prawie 3 godzinnym spacerku :) Co do \"cycuszkowania\" to na razie nic nie wprowadzamy poza piersią. Raczej nie wygląda na zagłodzonego - co możecie zobaczyć na NK http://nasza-klasa.pl/profile/2328564/gallery/19. Choć ja się obawiałam że już pokarm mi się powoli kończy, ale jakoś mały nie narzeka. A nie powiem żebym miała jakoś większe piersi. Bo rozmiarowo ja ciągle mam taki sam rozmiar jak z przed ciąży.Ale widocznie wielkość piersi się jakoś nie liczy i oby starczyło mleczka do 6 m-ca jak planowałam.
-
Agate--> jutro na pewno będzie już lepiej i maluszki szybko wrócą do zdrowia. Mój mały ostatnio przestał tak często krzyczeć teraz znalazł sobie inne zajęcie. A mianowicie mruczy :) Wygląda to tak jakby mu sie nie chciało otwierać buzi i swoje żale wymrukuje.
-
Artigiana--> my też mamy za oknem taką \"wiosenną\" pogodę :) U mnie dziś znów dzień dobroci dla mamusi tzn. Szymuś spał dziś 4h bez domagania się o cycuszka :) Chyba ze względu na ukończenie 5 miesiąca :D
-
Falsa--> a na zdjęciach taki szczupaczek z Ziutka :)
-
Paula--> ale twój Franio od razu był duży :) Mój tylko nadrabia :D Szymek miał 52cm Franio 62cm. Wagowo też: Sz. 3220g, F.4400g. Jak widzisz po prostu mniejsze dzieci nadrabiają zaległości ;) Jak pisałaś Franio będzie modelem. Ale jak mówiłam to jest indywidualne dla dzieci. Moja chrześnica gdy kończyła 2lata nie ważyła 10kg. Musieliśmy ja podtuczać na bilans 2 latka, bo lekarz straszył sondą do żołądka (ale to ze względu na prawdopodobieństwo alergii pokarmowej).
-
Paula--> Żebyś wiedziała- jak był ostatnio na szczepieniach 16.03 ważył już 7200g. Ręce powoli pobolewają, choć fałdek tłuszczyku na nim nie widać. A to ciągle tylko cycuś. Boję sie myśleć co to będzie przy normalnym jedzeniu. Choć coraz wiecej mały się rusza i ćwiczy . A teraz chyba na moje nieszczęście ma ten skok wzrostu bo ciągle cycuszkuje. Co do nocy to nie odczuwam wstawania bo ja jak na razie ciągle mam pobudkę w przedziale 1,5h do 3h.
-
Witam zabiegane mamusie :) Kurcze czytam was jak tylko mogę - moja babcia a Szymka prababcia powoli wprowadza mnie do stanu nerwicy. Już normalnie wychodzę z siebei. Żle trzymasz małego, nie męcz go, zabierz zabawki... najlepiej jakby leżał i ciągle spał. Bo tylko to moze robić. Zero kontaktu z dzieckiem... A i nie całuj bo z pocałunkami roznoszą sie zarazki :( Mały w końcu zasnął a prababcia zniknęła z pola widzenia wiec można posiedzieć spokojnie na kompiku. Czytałam wasze opinie na temat wagi dziecka i kurcze trochę się przeraziłam. Ja do tej pory słyszałam ze dziecko powinno podwoić wagę urodzeniową gdy skończy 3 -miesiąc. Tak było z Szymkiem równiutko przybrał 2x waga urodzeniowa. A teraz czytam ze dopiero 5-6 m-c . no to mój mały jest kolosik. Z tymi 10 cm wzrostu też jesteśmy an bakier bo jak go mierzyłam ostatnio to mamy na plusie 16cm. Mam nadzieję że po prostu każde dziecko jest inne i rozwija sie na swój sposób. A zapomniałam napisać najważniejsze za 3 godziny Szymuś skończy 5 miesięcy :D
-
Goja--> ja piję herbatkę Hipp po 1 miesiącu - herbatka ułatwiająca trawienie bez dodatku cukru krystalicznego. Taka normalna dla dzieci w granulkach i Szymkowi pomaga na kupcię. Ale słyszałam że właśnie jak maleństwa nie mogą zrobić kupki, a już jedzą więcej niż tylko cyca, to pomocne są śliwki takie ze słoiczka np. gerbera.