PolaL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PolaL
-
Dopiero doczytałam się waszych wątków na temat braku kupek u Waszych maluszków. Ja mam na to jeden, jak na razie skuteczny sposób- jak widze że mały pręży się i nie może wydalić swojego nadmiaru :) to sama piję herbatkę Hippa na poprawę trawienia. Potem jak mały je cycuszka to nie ma mocnych kupka jest i to niestety taka po pachy :D
-
Witam :) Dziękujemy za miłe komentarza dla Szymeczka :D U mnie z pokarmem cały czas tak samo, tzn. cycuś. Ale sobie powoli spisuję te wasze przepisy na małe co nieco. Niedługo na pewno się przydadzą. Lecę ająć sie małym bo prababcia go pilnuje i mu wszystkie zabawki zabiera bo \"coś sobie zrobi\" - miękkim , pluszowym słonikiem :) Biedak płacze bo nic nie może dotknąć tak daleko prababcia mu to trzyma :D
-
Paula01--> te paczki z hippa to chyba z tych paczek co w szpitalu dawali. Wypisywało się ankietę. Dziś po szczepieniu mój mały to już dość spora kluseczka 7200g :) a w cm to będzie gdzieś ok. 66-68cm. Także ładny bąbelek z niego :) I to tylko na cycuszku. Od ostatniego szczepienia 29.01 przybyło mu się 800g. Mamy skierowanie na badanie kontrolne główki małego, bo już 3 miesiące minęły od ostatniego. Pewnie wszystko ok tak jak ostatnio ale lepiej dmuchać na zimne :D wszystko okaże się w poniedziałek.Tyle że znów się denerwuje jak to mama, nie wiem jak dotrwam do przyszłego tygodnia. I najgorsze że muszę jechać sama bo wszyscy pracują. Powoli doprowadzam się do nerwicy. U mnie znowu w domu wszystko poprzewracane. W sobotę spaliło sie mieszkanie mojej cioci i wzięliśmy do siebie moją babcię na \"przechowanie\". Pierwszy raz widzi prawnuczka i ciągle nas poucza. Zachwycona jest ze mały się bawi zabawkami. Najlepszy tekst prababci : za moich lat to dziecko do roku się jeszcze nie bawiło zabawkami... ;) Uśmiałam sie że hej.
-
Fajnie macie z tym snem - my nadal karmienie co 2-2,5h :( Dziś przyszła do nas paczka z Hipp`a. Z jakimiś próbkami papeczek i słoiczek dyni z jabłkiem. Nie podaję na razie bo my nadal tylko cycuszkujemy. Może uda nam sie wytrwać do 6 miesiąca - czyli jeszcze 1 miesiąc i 11 dni przed nami :D
-
Falsa--> nie wiem jak u ciebie ale ja ostatnio 05.03 byłam na kontroli u ortopedy. To jak powiedziałam ze sadzam małego od razu mnie opiórkał że za wcześnie ( co prawda Szymek sam chce siedzieć więc go nie przywiążę żeby leżał :D ), że jego kręgosłup jeszcze nie jest gotowy na siedzenie. Tym bardziej że Szymuś jest dużym dzieckiem- to jego słowa. Więc teraz sadzam go ale staram sie żeby to była pozycja półleżąca, co prawda jak sie czegoś złapie to i tak sie podciągnie do siedzenia. Ale jak sie zmęczy to odchyla sie i leży. Wiec myślę że taki kompromis wystarczy.
-
Witam po długiej.... przerwie :) Zaległości w czytaniu powoli nadrabiam :D U mnie w końcu trochę spokoju. Siostra poleciała już ze swoimi maluszkami wiec w domu trochę sie uspokoiło. Choć przez te 6 tygodni to przyzwyczaiłam sie do ciągłego hałasu. A teraz to tak jakoś cicho... W niedzielę przebrnęłam przez chrzciny Szymeczka i już pierwsza poważna imprezka z głowy. Śmiać mi się chciało jak ksiądz powiedział ze nie chrzci chłopców w dzień kobiet ( niedziela akurat 08.03) ;D Zaczęłam pomagać w pracy koleżankom bo teraz okres rozliczeń rocznych i mają nawał pracy. Na razie chodzę na 2h bo szkoda mi zostawiać małego ;) nie wiem jak to będzie gdy już będę musiał go zostawić na 8h. Ale na razie o tym nie myślę... jeszcze Dziś miałam miłą niespodziankę w sklepie - spotkałam panią z którą chodziłam do szkoły rodzenia w Sz-nie. Nawet nie wiedziałam że jest z mojej miejscowości (Gryfina), a tu miła niespodzianka. Wymieniłyśmy się numerami tel. i zaczynamy wspólne spacerki :) 14.10 urodziła córcię. A zapomniałam napisać ze mam 4 znajome które mają daty porodu na październik 2009 :) I od razu zaczynają sie u mnie wspomnienia z naszych oczekiwań. Dobrze że w tym okresie miałyśmy siebie nawzajem :) Całuski dla mamusiek i Waszych pocieszek :)
-
Październik2008--> ząbki fantastycznie ujęte :) jutro pogrzebię Szymciowi w buziaczce może coś tam mu sie wykluwa :)
-
Falsa--> niezły jest ten twój Ziutek-Olivierek :) A u mnie niestety 3 noc z rzędu gdzie mały budzi sie dosłownie co godzinę i muszę dawać cycuszka ;( załamka .. zobaczę co będzie dzisiaj ... Jak na razie śpi 20 minut
-
U mnie to spacerek jest obowiązkowo codziennie bez względu na pogodę. Jakoś muszę w końcu zahartować małego na te zmiany pogodowe. I jak na razie z nim wszystko ok. Zdarzają się katarki ale jakoś jak na razie sobie z nim radzimy. Zapomniałam napisać że wczoraj Szymek skończył 4 miesiące. Więc już mam dużego chłopaczka w domciu :)
-
W końcu znalazłam chwilkę żeby cokolwiek napisać do Was. U mnie norma mały je tak jak jadł tzn. w nocy co 2-2,5h. A w dzień to różnie. Powoli szykujemy sie do chrzcin planowanych na 8 marca. A jak na razie mamy nadal nawał dzieciaczków w domu. Ciągle 3 maluchów choć już mieliśmy ostatnią brakującą wnuczkę w domu i było ich 4-ro. Ale grunt że babcia szczęśliwa że w końcu ma komplecik. Idę nadrabiać zaległości w czytaniu ;)
-
Witam nową mamusię :) i to na dodatek podwójną :D u mnie w domu też było kilka par bliźniąt ale jakoś nam nie wyszło ;) No i chyba Goja miałaś rację bo już Szymkowi się odwidziało spać 4h w nocy i już zeszliśmy do 2,5h. A było tak dobrze :) Poszukuję pomysłu na prezent na roczek dla chłopca ... jakieś propozycje ?! Bo jestem bez żadnego pomysłu. Help....
-
My już po badaniu oczek :) Niby wszystko ok, ale... Mamy stawić się na kontrolę jak skończy 10 m-cy wtedy można zrobić dokładniejsze badania. Mój mąż ma na jedno oko astygmatyzm więc zachodzi możliwość że mały będzie miała po nim też - niestety. A tak pozaglądała nam pani w oczkach, nie powiem ze obyło się bez problemów. Mały jak tylko zobaczył światełko to w ryk i oczka na maksa zamknięte. Lekarka z latarenką próbuje mu na siłę podnieść powieczki a tu figa z makiem tak zacisnął. W końcu dałam mu cycuszka to się wyluzował więc sprawdziła mu jedno oczko, ale że się najadł przy sprawdzaniu 1-go oczka to z drugim pomysł z cycuszkiem zawiódł. Ale w końcu po wielkich bólach zbadała i to 2-gie oczko. Teraz w planach mam na początku marca badanie kontrolne bioderek i wsio. Zostaną nam tylko szczepienia. Co do nocek to mój nowy schemat spania jest taki: karmienie i sen 20 dojedzenie 22 karmienie i sen ok.1:40 karmienie i sen ok. 6:30 kamienie i może sen 7:30 ostateczna pobudka max. 8:20
-
Witam :) tu wyspana mamusia :D mój Szymek miał super weekend tzn.dla mnie bo zaczął spać w nocy 4h :D (tfu, tfu, puk puk i inne tam zabobony) żeby mu się nie odwidziało :) My się powoli zbieramy bo na 9:30 mamy okulistę do kontroli. A my nadal w piżamach :)
-
Z tymi zakupami też u mnie nie ciekawie bo małego nie mam jak zostawić bo co 2h cycuszek. A jak idę z małym to i tak w sklepie muszę cycuszkować. A wyprawy do hipermarketów to on zawsze odreagowuje i nie chce mi potem spać tylko płacze i krzyczy z nadmiaru wrażeń. A teraz jak słyszę o tej pseudo epidemii grypy to nie wiem czy w weekend odważę się z małym zabrać do hipermarketu. Jak co to może w tygodniu zrobię wyprawę do Szczecina. Bo wtedy jakoś mniej ludzi się włóczy.
-
Witam :) dawno mnie nie było jakoś nie miałam czasu ani sił na czytanie zaczęłam własnie nadrabiać zaległości :) U mnie w skrócie: przyleciała siostra z 2-ma bąblami (11 m-cy i 2,5 roku). Więc w domu mamy niezły sajgon :D Byłam z małym na szczepieniach, i przybył na wadze ksiazkowo w stosunku do masy urodzeniowej, tzn. skoncząc 3 m-c waży dokładnie 2x tyle co w chwili urodzenia czyli 6440g. Wypasł się na cycuszku :) W poniedziałek mamy umówioną wizytę u okulisty . I będę miała z głowy wszystkie zalecane badania ;D Co do snu to u mnie standard: w nocy cycuszek co 1,5-2,5 h :)
-
Witam :) U mnie dziś wszystko w normie tzn. koniec z dniem mamy i znów kamionko co 1,5-2h :D Dziś Dzień Babci - niespodzianka przygotowana tyle że muszę podzielić czas na dwie babcie. A mam takiego lenia że... najchętniej bym poszła sobie poleżeć.
-
goja--> nie przypominaj mi o kanałówce ;( byłam raz u dentystki, babeczka sie zagapiła przy rozwiercaniu i jak mi w nerwa najechała to myślałam że umrę na fotelu. A ona że przeprasza itp. , w koncu zatruła ząb ale nerw mnie bolał z dobre 3 godziny.
-
Marceli--> hantelka :D uśmiałam sie :) My mamy szczepienie 29.01 okaże sie ile moja hantelka :) waży a co do pomiarów. To sama musze mierzyć małego. A u was jak jest bo u mnie lekarka go nie mierzy. Tylko ważą i mierzą obwody główki i klatki piersiowej.
-
U mnie z zajściem w ciążę też nie było źle. Jak pisałam za 2-gim podejsciem. I w sumie udało nam sie zaraz po chorobowym mojego męża. Najlepiej że kupiłam sobie testy owulacyjne żeby dokładnie wiedzieć kiedy mogę zajść w ciążę i badałam sobie codzienie a tu nic. Cały miesiąc jakbym nie miała owulacji. Ale pod koniec lutego gdy powinnam dostać okres wiedziałam że coś jest nie tak. Bo cały czas miałam obolałe cycki. A tak zawsze to bolały mnie kilka dni przed okresem. A tu bolały mnie przez ponad 2 tyg. i nie przestawały. No to męża po zakupy i rano zrobiliśmy tescik a tu dwie kreseczki :) Z jednej strony super ze sie udało a zdrugiej to myślałam tak jak falsa. Że pobaraszkujemy troche ( w sumie jak się dowiedziałam że mamy baby to wcale nie przeszkadzało nam to w baraszkowaniu :) )
-
My to się zaczęlismy starać o małego od stycznia 2008 i za pierwszym razem nam nie wyszło ale już w lutym było ok :) Za to od wczoraj mamy ciche dni z mężem. Tzn. ja mam bo się do niego nie odzywam ;) Burak jeden :( stwierdził że mi palma odbija gdy zwróciłam mu uwage że denerwują mnie jego insynuacje że głodze dziecko. Mały ciągle wisi mi na cycuszku. a jak każę P. się nim zając to trwa to mniej więcej 5-10 min. po czym mały się zaczyna nudzić a P. na to że pewnie chce cycuszka. Jak ja mówię że przed chwilą zjadł i żeby się pobawił z nim w inny sposob - to P. no to niech mały płacze bo mama nie daje cyca. No to ja oczywiście małego na ręce i do zabawek i cisza i spokój. A jak mu dam cyca to słyszę tekst jedz mały jedz bo niewiadomo kiedy mama znów da mleczka. Normalnie trafia mnie .... Oczywiście przyszedł wieczorem żeby mnie przeprosić ale z tekstem typu : daj buzi wybaczam Ci !!! No i ja się nie odzywam chyba że tak powiem po służbowemu. Sorki że was zadręczam ale koleżanki są w pracy a ja nie mam komu się wyżalić.
-
Goja--> ja mam to co noc :) Ale jak pisałam dziś miałam dzień mamy i mały spał 5h :D
-
Goja--> wszystkiego naj, naj ... a u mnie dziś wielki dzień mały spał od 21 do prawie 2 :) az 5h niewyobrażalne :D życze wszystkim powrotu do zdrowia bo widze ze cos chorobki panuja, a my zmykamy na spacerek
-
Falsa--> dobrze ze uczysz małego 2 języków. Moja siostra jest w Irlandii i mówi do maluchów po angielsku a tata po polsku. I jak dawała małą do przedszkola to nie miała z nią problemów bo dobrze bawiła się z innymi dziećmi i rozumie co do niej mówi pani. A jak do nas przylatuje to dogaduje się z babcią bez problemów. Tak że rozumie 2 języki. Ja chyba też małego trochę poćwiczę w domu z tym językiem. Na razie mój mąż uczy Szymka mówić Hello. Fajnie to wygląda. On hello a syn mu odchrząkuje co faktycznie przypomina hello. Ale wiecie jak to jest jak ktoś chce usłyszeć to usłyszy co chce ;D
-
Październikowa mama--> co do tego zakrapiania to niestety też zakrapiałam w nocy ale nie co każde karmienie ale tak co 2-gie. I nie od razu do obu dziurek tylko najpierw 1 kropla do 1 dziurki potem cycuś i potem 1 kropla do 2 dziurki z znów cycuś. Tyle że w nocy nie odciągałam fridą, robiłam to z rana gdy mały się rozbudził.
-
Październikowa mama--> kropelki to sól fizjologiczna po2 do każdej dziórki potem odczekuję i odsysam fridą. A do inhalacji to kazała mi ugotować w garnku z 3 litry wody z solą (najlepiej morską ale zwykła też może być). Potem przystawić obok łóżka dziecka ( ja postawiłam obok główki) i ta para ma zwilżać powietrze ktorym oddycha dziecko. Mi pomogło ;) ale nie wiem czy inhalowanie czy bardziej te kropelki z wodą .Bo kazała często zakapiac i odciągać. To tak robiłam.