PolaL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PolaL
-
Kamika--> mam znajomą która teraz rodziła też swoje 2-gie dziecko - 2-giego syna. I tez mówiła że przy pierwszym tak sie nie namęczyła. Przy drugim to nawet biedaczka siedzieć nie mogła tak jej dawał czadu :) Teraz sie śmieje że ma dwóch synów pierwszy umysłowy drugi piłkarz :) Bo pierwszy w ciąży bardzo spokojny i normalnie zaskakuje wszystkich intelektem (taki mały staruszek) a drugi ma dopiero 2 m-ce a kopie i jest bardzo silny w rękach jak miał 3 tyg. to już się na nich podnosił. Więc możliwe że i Tobie rośnie sportowiec :)
-
Paula--> ja też myślę powoli nad drugim dzieckiem ale tak raczej starania będziemy mieli pod koniec przyszłego roku :) Najpierw muszę trochę porobić w nowym mieszkaniu , na razie mam położoną gładź w 3 pokojach. Pozostało mi (tylko :) ) położyć panele w 1 pokoju, i w całym przedpokoju, pomalować pokój małego i położyć mu wykładzinę. pomalować sufit, pomalować łazienkę i wc i ..... trochę innych mniejszych remoncików. I tylko tyle :D Tak ze liczę że przy dobrych wiatrach na wiosnę się wprowadzę. I zacznę sie powoli urządzać i uzupełniać domowe braki.
-
Paula--> wiesz mi najbardziej chodzi o wzmocnienie odporności. I nie zapominaj ze ty dopiero zaczynasz z przedszkolem . Szymek chodzi od 10 m-ca życia i już mamy za sobą wiele wirusków. Więc wiem ze na 100% jeden odpornościowy lek nie pomaga na wszystko. Ale tez nie ma sensu podawać wielu bo to nie działa . Ale każda choroba wzmacnia naturalną odporność naszych dzieci. Dzięki za pomysł z tą Czuczu, szukałam czegoś właśnie z książeczek na prezent dla małego.
-
zapomniałam napisać że zaczęłam podawać ten Pauli syropek czosnkowy. Szymek krzywi się ale daję mu żujka do przegryzienia i jest ok :)
-
Paula--> mój Szymek zachowywał się podobnie jak szły mu ząbki. Więc tak jak mówią dziewczyny też bym na nie stawiała... ale nie zaszkodzi wizyta u lekarza. Sama idą dziś z małym bo tez mi od piątku zaczął w nocy pokasływać i niby już lepiej ale też wolę żeby mi go osłuchała :)
-
ok, to czekam na relację z uodparniania. A sprawdziłaś czy można to podać już naszym maluchom ? Bo większość "pomagaczy" jest od 3 roku życia.
-
hehe dobry ten Franio :) no to dziś zacznę przygotowanie syropku
-
I Twój Fanek je go ze smakiem ?
-
Paula--> a jak się go robi ? nigdy go nie robiłam
-
Paula--> faktycznie twoje historie z Frankiem zawsze poprawiają mi humor :) A ja już drugi dzień wożę Szymka sankami do żłobka. Tak nas przysypało że wózek chybabym musiała na plecach dźwigać. A tak saneczki, kocyk i hola. Gorzej z powrotem bo zdążą już śnieg z chodnika zeskrobać :( Ale u nas sukces cały tydzień mały w żłobku :) Co do bajek to my raczej oglądamy na noc. Ale działają również jak mam go zainhalować. 100% uspokajacz :)
-
U nas też zaczęło prószyć, kurde a liczyłam ze zdążę odebrać małego ze żłobka i autkiem spokojnie pomknę do domu :( a tak ślizgawica zaczyna się robić. Jedyny plus który widzę to ze może wyjdziemy na saneczki :D
-
Cicho u nas jak makiem zasiał ... chyba wszystkie kobietki myślą o prezentach :) Ja mam w plecy jeszcze 4 prezenty i zero pomysłu :( Może macie jakieś inspiracje? Szukam dla: Dziewczynek: 9 m-cy która ma zabawek ponad głowę 7 lat oraz dla taty i męża :)
-
Paula--> ten twój Franiu jest boski ze swoimi tekstami :)
-
No ja nie narzekam na gadulstwo mojego Szymka no chyba ze jesteśmy w kościele a on zacznie swoje sto lat lub idzie rak nieborak ;) Straszny z niego pepla i z dnia na dzień mówi coraz wyraźniej. Ostatnio mówię do niego mama kocha Szymusia i nauczył się mówić kocha ale jego wersja jest taka Szymuś kocha... cycusie :) A ja postanowiłam zmienić trochę sobie fryzurkę i w sumie ścięłam sobie tak ok. 20cm włosów. Jak dla mnie to duży postęp. Bo teraz mam włosy tak do linii łopatek i nie dyndają mi po pasie :) W sumie nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak krótkie włosy :D
-
Witam :) U nas śniegu nie widać tylko wiatr słychać i mrozik daje czadu. Właśnie wróciliśmy z małym ze spacerku ( mam tydz. zwolnienia ), staram sie zwalczyć katarek " od zębny". Całe szczęście że to juz przedostatni ząbek bo mnie normalnie trafia. A ślini sie tak jak gdy miał 3 m-ce. Wszystko mokre :) Już na szczęście mniej kaszle od tego kataru. No mam nadzieję że do końca tyg. będzie już ok.
-
A mnie wzięło na wspominki. Zaczęłam czytać od 300 strony jak to było jak większość z nas była 2w1 :) Kurde jak zleciało ... aż mi się łezka zakręciła Co do prezentów to ja wybijam z głowy wszystkie prezenty samochodowe dla Szymka. Normalnie nie mam gdzie ich mieścić. Moja teściowa na to ze mamy nowe mieszkanie to będzie gdzie sie bawić. no dobra w końcu to nie jak do tej pory jeden pokój. Ale problem polega na tym ze on juz ma tyle zabawek ze juz pewnie na 2 pokoje zawalone. A ona mi tu wyskakuje z jakimiś lawetami na których jest 28 samochodzików. A tak to sama już nie wiem co kupować. Jakoś w tym roku brak mi pomysłów. Jeszcze jakieś 10 prezentów a ja bez weny ....
-
Paula--> mój Szymek też niewyraźny był. Jak się kładł spać to ok ale w nocy już słyszałam jak katar go męczył. Już była frida z rana w użyciu. Ale zaprowadziłam go do żłobka bo stwierdziłam ze jestem nadopiekuńczą mamą. Bo z tego ci widzę to tylko ja zaprowadzam do żłobka w pełni wyleczone dziecko. Inne maluchy smarkają, kaszlą a nawet rodzice dają im antybiotyki i prowadzają. Więc muszę go uodparniać na te wirusy. Za każdym razem przecież nie mogę go trzymać pod kloszem. Ostatnio po 3 dniach w żłobku 3 tyg był w domu. Zobaczę ja to będzie z tym katarem. Może jakoś sami sobie poradzimy. Bo ja do końca roku już prawie nie mam urlopu a babcia z dziadkiem dopiero co byli z nim 3 tyg. i się zmieniali bo do pracy chodzą na zmiany.
-
Paula--> takie sprawdzanie czy z małym wszystko ok to u mnie na porządku dziennym więc jak dla mnie jesteś normalna :) Ja mam nastawiony budzik na 0:00 i wtedy wyłączam nawilżacz i od razu sprawdzam czy z Szymim wszystko ok.
-
A u nas właśnie pada śnieg , chyba wykrakałam :D
-
Goja--> właśnie ten dypegyt polecił jej lekarz ;) wczoraj zrobiła sobie znów test i znów ma dwie kreseczki. Więc trzymamy kciuki. Kamika--> ja też mam takiego pomocnika :) tyle że mój z robotem szaleje. A jak ja ubijam mięso to on wtedy bierze tą pałeczkę do ciasta i nią tłucze kotlety ;) U nas za oknem plucha i do tego zimno ;( brrr... W sumie to chyba wolałabym żeby spadł śnieg chociaż wirusy po padały. A tak jak małego prowadzam to cały czas słyszę smarkania, kichania i kaszlenie w żłóbku. A u was już spadł pierwszy śnieg ?
-
Paula--> fajna ta nakładka na toaletę. Mój ma kaczuszkę nakładaną i ją lubi ale nie zawsze zawoła. Tak ze na razie nadal pampers. A co do kataru to jak cię postarza o 10 lat to ja już mam chyba z 100-tkę :) Przecież 3 dni w żłobku 3 tyg w domu to efekt ostatniego kataru - leczenie antybiotykiem. Więc co katar to u mnie prawie zawał. Ale teraz daję mu Euphorbium + inhalacja. Niby coś mu tam spływa po gardle. Bo widocznego kataru nie ma. Dziś poszedł w końcu do żłobka oby na dłużej.
-
Kami-- no właśnie zapisała sie ale to na popołudnie a ciśnienie ma teraz. I to wiesz sam początek ciąży. Bardzo się starali o to dziecko bo pierwszą ciążę poroniła. Więc teraz bardzo sie starają żeby wszystko było ok.
-
Hejka :) Długo nie pisałam ale ugrząznęłam w remoncie :) Mamuśki mam pytanie i mam nadzieję że któraś z Was mi pomoże. Mam koleżankę która bierze leki na wysokie ciśnienie, teraz stara sie o dziecko. No i możliwe że już jest w ciąży. Bo pierwszy test pozytywny. Ale... Od kilku m-cy nie bierze tych leków a dziś ma bardzo wysokie ciśnienie i .. co ma brać te leki? Czy nie? Mi sie wydaje że nie ale czym wtedy zbić ciśnienie ?
-
Paula--> tak jest to jedna z najlepszych - u nas bynajmniej bardzo polecana bo właśnie bardzo rzadko podaje antybiotyki. Tylko w ostateczności, inni to przy byle okazji je podają. A ja mam do niej w 100% zaufanie.
-
Falsa--> przeżycia nie do pozazdroszczenia , dobrze ze już Oli sie dobrze czuje. Dużo zdrówka :D Marceli--> piękny cytat o usypianiu. I faktycznie ja czasami też mam wyrzuty dlatego zawsze Szymi zasypia przy mnie a dopiero potem go odkładam do łóżeczka. Może nie jest to wychowawcze ale wydaje mi się że ważniejsze jest to żeby on czuł się bezpiecznie przy zasypianiu . A u nas po wizycie u lekarz i jak mówiła coś nam się przypałętało. Przez 10 dni ma łykać antybiotyk, w czwartek okaże sie czy zdążyłam na czas z wizytą u lekarza czy wykluje sie coś poważnego. Jak na razie ma niestety duże szmery. Ale po podaniu mu wczoraj pierwszej dawki antybiotyku lepiej spał. Co prawda nadal męczy go kaszel w nocy ale juz w mniejszych ilościach.