PolaL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez PolaL
-
Szymuś dziękuje za pamięć :) A nam chyba się jakieś choróbsko przyszwendało. Szymek od 2-ch dni całą noc kaszle. Koszmar. W dzień prawie w cale ale nocka tragedia. Idziemy na 14:30 do lekarza. Kataru nie widzę ale to o niczym ni świadczy bo przecież może mu spływać po gardle. Wkurzam się normalnie. Tak to jest ja sie przyprowadza chore dzieci do zdrowych w żłóbku. Co z tego ze Szymek zdrowy jak bo kilku dniach znów załapuje. Ale i tak mamy mały sukces bo tym razem wytrwał prawie 2 tygodnie bez choróbska.
-
Artigiana--> ściskamy cię mocno próbując oddać otuchy ;D Właśnie myślę że chyba muszę zacząć coś przygotowywać na 2 latka Szymka :D jakoś wyleciało mi to z głowy ;)
-
Paula--> gratulacje za odstawienie od cycusia :) zobaczysz będzie już z górki U nas wygwizdowo, kolejny dzień strasznie wieje ;( brrrr... Zostawiłam małego w domu bo nie miałam serca go o 7 rano pchać przez miasto jak babcia ma dziś wolne - tzn. miała bo teraz ma małe tornado w domu :)
-
Kamika--> bardzo fajnie że teraz nie musisz sie cukrem :) małe co nieco zostanie :D
-
Paula--> no to ci się Franek rozbrykał, ale wspieramy Cię z daleka że to chwilowe :) U nas zeskrobany sufit, ściany wyskrobane, listwy przypodłogowe odczepione. Dziś jak starczy mi sił zajmę sią za wstępne mycie ścian i sufitu. Musze się wyrobić bo poprosiłam wujka i mi połozy gładzie na sufit i ściany - jednak mój mąż wymiękł przy skrobaniu i stwierdził że nie da rady przy kładzeniu ( bo nigdy tego nie robił). Panele już czekają na położenie. I to tyle wstępnie z dziennika remontu :D A tak to pogoda u nas bardzo wietrzna i w sumie nic się nie chce robić ;(
-
Skrobię, skrobię ten sufit, ale na samą myśl o reszcie mieszkania brakuje mi sił. Ale to tak tylko żeby ponarzekać. Jak skończę to będę się pławić w zachwycie nad moją ciężką pracą :D
-
Cześć kobietki :) Wszystkim dwu - latkom wszystkiego naj, naj bo kilkoro przegapiłam :) Trochę mnie nie było, ale dopinałam do końca sprawę kupna mieszkania. Od poniedziałku 11.10 już posiadam klucze :) Teraz zaczęłam REMONCIK jak na razie duży pokój. Zerwałam tapety i kasetony. Wczoraj zaczęłam skrobać sufit i mnie cholera wzięła - z tydzień będę go skrobała. No ale jak trza to trza. Tylko jak czytam że spacerujecie ( to do Pauli :) ) a ja tyram to mam ochotę rzucić to wszystko w .... Artigiana--> i bardzo dobrze zrobiłaś, wredne babsko które nie umie znaleźć się na miejscu.
-
Jeśli chodzi o spanie nocne to nie mam większych problemów odkąd skończyliśmy z karmieniem. Czasami tylko pokwękuje że chce piciu to tedy butelka z niekapkiem przygotowana i pochlipie i idzie w kimono. Ale czasami Szymek potrafi wstać przyjść do nas do łóżka, wyciągnąć cyca i przykłada ucho do cycka i idzie spać :D zadowolony. W ciągu dnia też czasami jeszcze go sobie poogląda :) i pomaca :D
-
Hejka :) Witam po długiej nieobecności, ale te mieszkanie mnie wykończy zanim sie do niego wprowadzę ;) Ciągle coś .... ale już jesteśmy powiedzmy za połową załatwiania, wnioski złożone kredyty niby przyznane została jeszcze tylko wizyta pana z banku, podpisanie aktu notarialnego, wizyta w banku i koniec. Pomijając załatwianie później energii, wody, czynszu, ogrzewania itp. ....... Normalnie z górki :D Ale z innej beczki, w zeszłym miesiącu dostałam pierwszy raz okres po porodzie. Czy powinien być już regularny czy miałyście jeszcze przez jakiś czas przerwy?
-
Hejka;) Wspominałam że mój Szymek wrócił do żłobka ?! no to już siedzi chorowitek w domu :( W środę jak go odbierałam ze żłobka to katarek leciał że aż miło. Chyba poczekam do końca podawania szczepionki ( jeszcze 2 tyg.) i dopiero wtedy puszczę go do żłobka. Dziś podpisałam wstępny cyrograf na najbliższe 30 lat (przedwstępną umowę kupna mieszkania). I możliwe że już w przyszłym tygodniu będę miała klucze bo sprzedający poczekają sobie na kasę z banku, a my możemy sobie już coś tam robić.
-
Mój Szymi tez niezły diabełek. Co prawda nie miałam sceny w sklepie ale i tak z nim walczę na okrągło. Jak mu się coś nie podoba to mach ręką i czy cię trafi w twarz czy gdzie indziej to ma małe znaczenie. Co prawda mnie się słucha i wie że jak podniosę głos to że źle zrobił ale babcia mu na wszystko pozwala i moje nauki idą na marne. teraz uczę go żeby mówił przepraszam - wychodzi psiapsiam i na koniec ma dać kisska. (tak go nauczyłam i nie wie co to dać buzi tylko kissek:) )
-
Hejka, dopadła mnie szara rzeczywistość i znów jestem w pracy ;( Urlopik zleciał nawet nie wiem kiedy . Ale za to pobyczyłam się nad morzem, no w sumie to nie było leżenie ale chodzenie ale zawsze to wypoczynek :D Zaliczyliśmy Trójmiasto, i fokarium na Helu a reszta czasu to bimbanie :D na spacerkach. Musze się wam pochwalić że podjęliśmy życiowy krok i kupujemy mieszkanie żeby w końcu wyjść na swoje - po 7 latach mieszkania z rodzicami :) Dziś jedziemy powoli załatwiać kredyt i inne takie ... Jak na razie nie przejmuję się że 30 najbliższych lat mam z obciążeniem :( jakoś będzie musiało się nam poukładać. Będąc na swoim będziemy mogli pomyśleć o rodzeństwie dla Szymka co przy dotychczasowej sytuacji nie mieściło się w głowie :D Mały dziś pierwszy dzień w nowej sali z nowymi paniami w żłobku. Za 2h zobaczę jak to będzie. Dzagusia--> co do siusiaka to Szymek czasami sobie ściąga pieluchę i sobie tam majstruje, to boję się że go urwie. Ale raczej nie podnosi mu się częściej, raczej rano przy zmianie pieluchy ma "go" podniesionego. Ale to chyba normalne zachowanie bo jak pytałam pediatry czy normalne że on sie bawi swoim wacusiem to powiedział mi ze dziecko po prostu poznaje swoje ciało.
-
Ostatnie pakowanie :) golenie nóżek :D i ... wakacje :D Ponieważ zamierzam odpoczywać 2 tyg. bez kompika już od razu was pozdrawiam i macie sie kobietki trzymać w zdrowiu i w szczęściu :) Do za dwa tygodnie :D
-
Hejka:) A więc stało się :) dziś ostatni dzień w pracy przed urlopem :) Normalnie nie mogę usiedzieć. Jutro (wstępnie o 5.a.m.) wybieramy sie na Rozewie :D do Szymka prababci. Tu będzie nocleg. A potem ruszamy na wycieczki na Hel i wiadomo Trójmiasto :)
-
Paula--> o rany!!! ile!!!!! ja nawet nie podpytywałam ile u nas biorą ale jak mi wspominała znajoma to biorą tak średnio najniższą krajową. Żłobek kosztuje mnie ok. 300zł . Ale u nas zarobki są kiepskie. Ja pracuję w biurze rachunkowym i mam 1500zł brutto tyle że na miejscu i nie muszę dojeżdżać. A mam kuzynkę która pracuje w W-wie i robi to samo i ma 3,5tys. na rekę więc co region to inne zarobki. Pewnie w Sz-nie miałabym więcej ale zdecydowałam się tu pracować ze względu na małego. Tak to by mnie widział wieczorami. A tak to od 15-tej jesteśmy razem :)
-
Artigiana--> takie decyzje nie są łatwe więc wcale Ci się nie dziwię ... wiadomo trzeba przemyśleć całe dotychczasowe życie i zastanowić się nad przyszłością. Ja sama ostatnio przechodziłam kryzys w związku (choć nie tak burzliwy jak twój), postawiłam wszystko na jedną kartę. Albo wóz albo przewóz. Ja też lubię wiedzieć na czym stoję. A u nas ostatnio było tak jakbyśmy naprawdę mieszkali obok siebie. Więc się męża pytam co myśli o nas, o rodzinie ... trochę sobie powyjaśnialiśmy na spokojnie i podjęliśmy życiowe decyzje (oby słuszne). Najważniejsza to tak że szukamy mieszkania i po 7 latach wyprowadzimy się od moich rodziców i pójdziemy "na swoje". Twoja sytuacja jest teraz diametralnie różna od mojej, ale sama miałam w ręku przygotowany pozew... więc sama nie wiem czy do końca podjęłam słuszną decyzję.
-
Falsa--> gratulujemy przyszłej pani R. Viola--> mój adres PolaBL@interia.pl poproszę również o przepisy. Tyle piszecie o tej diecie że chyba sam spróbuję :) ale poprawy samopoczucie :D
-
Ja Szymka nie mierzyłam ale warzyłam go 29.07.10 przy szczepieniu to ważył 10.900g U nas nie chcą dzieci mierzyć więc robię to w domu sama - ale jakoś dawno go nie mierzyłam :) ubranka to ma na 86. Choć powiem że wszystko zależy od producenta bo mam takie na 74 i na 92 i sa dobre. Więc nie wiem jak to jest. A zapomniałam napisać że byłam z małym u pani pulmunolog-alergolog w związku a z tym jego katarem. Testy alergiczne ok wiec to nie alergia. Ja mówię jej że przy ząbkach zawsze ma katar, no ale że on ma tak średnio 2 tyg. kataru pani dała nam szczepionkę co się ją podaje przez 6 tygodni i ona pomaga wzmocnić system odpornościowy tak że mały lepiej będzie sobie radził z katarem. Jak czytałam na necie ma same pozytywy o niej. Zaczynam podawać w piątek. Bo muszą minąć 2 tyg od ostatniego szczepienia. A jaka u was pogoda bo u mnie do tej pory ciągle popadywało. A dziś nawet chyba wakacyjna pogoda sie robi :) w końcu :) czekam z niecierpliwością - jeszcze 10 dni do urlopu :D
-
Paula --> miłego wypoczynku a mi jeszcze zostały 3 tyg. do urlopiku :( mam nadzieję że dotrwam bo jak na razie to nerwy mam w strzępach Asiurka-->mnie zawsze piersi bolały przed okresem ale to było dawno :D teraz czekam na pierwszy okres po porodzie bo jak już nie karmię i nie biorę tabletek od tygodnia to chyba jakoś powinien się w końcu niestety pojawić. Jak nie to i tak w tym tygodniu jadę do ginekologa dobrać sobie nowe tabletki to najwyżej wezmę coś na wywołanie :) Bo raczej na ciążę u mnie się nie zapowiada - jak na razie zgrzyty w domu ;(
-
Witam :) śpiochy :D U mnie dziś ostatni dzień Szymka w żłobku przed "wakacjami" tzn. przerwą w żłobku. Wczoraj zaliczyliśmy 2-gie szczepienie na pneumokoki (chyba) bo już powoli nie kontroluję szczepień. Następne jakiekolwiek szczepienie jak skończy 5 lat. Pogoda ok tyle że do urlopu jeszcze 3 tygodnie :(
-
Kurde pomyliłam Niki :) PolaBL to ja :D
-
Widzę że nauka sikania idzie pełną parą. Ja na razie dałam sobie spokój bo mały owszem pampersa nie chce i wielki krzyk jak mu założyć ale żeby zawołać .... to po fakcie. A na nocniczku to on sobie może posiedzieć nawet jak położę mu nakładkę na normalny kibelek to posiedzi ale żeby coś zrobić to dopiero jak zejdzie z nocnika. A najlepiej obok :) Już dziadek krzyczy ze mu wszędzie sikami śmierdzi wiec dałam sobie i jemu spokój spróbujemy za jakiś czas.
-
mi też wydaje się że to facet powinien szukać innego lokum ale.... takie doradzanie :(
-
Dzagusia--> Ja w sumie to nawet nie przeszłam "boląco" odstawienia. Tylko jeden dzień byłam "Pamelą" z silikonem na piersiach a po 24h już mam normalne piersi tak że nawet nie brałam tabletek na osuszanie pokarmu. Szymek co jakiś czas jak się przebudza to dotyka piersi i mówi cycy i czasami jak wrócę z pracy i go biorę na ręce to też ich dotyka. Ale nie kieruje buziaka w ich stronę. Więc chyba nie najgorzej to przechodzi. U nas dziś cały czas leje, więc odpoczywam od upałów. "Na stanie" mam w domu 7,5 latkę - chrześnice na wakacjach. A mój Szymek zawsze do niej miał słabość więc biedaczka gdzie nie idzie tam słyszy Dajaa (Daria). Ale ładnie się razem bawią więc jest ok. A zapomniałam dziś jadę do ginekologa trzeba chyba zmienić tabletki skoro nie karmię.
-
Mój Szymek nadal używa pampersa o juz nie mam sił na niego. Jak mu ściągam to co jakiś czas robi siku i mówi a co to :) i nie idzie mu przetłumaczyć - ale jeszcze się nie poddaję i podejmuję próby. Ale w nocy jak śpi bez pieluchy( bo próbowałam w upał) to siku nie robi. Ale na wszelki wypadek podkładam pod prześcieradło takie podkłady z belli. Jak na razie są suche. :) http://lilypie.com/pic/081202/TkAq.jpg ;) Szymonek 24.10.2008r. 3220g 52cm