Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PolaL

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez PolaL

  1. Hejka :) I dobrze że nie pojechałam na ten Grunwald bo mały załapał wirusowe zapalenie jamy ustnej :( W czwartek od 2-giej w nocy gorączka która trwała z małymi przerwami do 2-giej w nocy w piątek czyli całe 24h. W piątek poszliśmy do lekarza no i wyszło to zapalenie. Ale od czwartku nic nie chciał jeść ani pić tak go bolało. Dostał leki i już do poniedziałku wszystko mu przeszło bo byliśmy na kontroli i jest ok. Ale za to mama złapała zapalenie gardła :) Jeden plus tego wszystkiego to.... udało mi się przez to odstawić małego od cyca. Mały od piątku już nie cycuszkuje :) Co prawda woła cycy ale jak mu powiem że cycuś jest bee i robi au w buzi to już jest ok. Wredna ze mnie mama :D No to na polu bitwy chyba jeszcze pozostała Paula. Chyba że juz Franek nie podjada a ja nie doczytałam ? A u mnie skwar z nieba się leje i nie ma widoku na ochłodzenia. Ale czekam na weekend bo niby ma sie ochłodzić.
  2. Hejka :) Jak tam rozpuszczające się mamusie ( od słońca - oczywiście) :) u mnie taki żar że w pracy ledwo siedzę :( przyklejona do siedzenia. A po 12 to już koszmar wenylatorek to sobie może mielić te ciepłe powietrze bo efektu żadnego nie ma. Deszczu nie widać.... A ja do niedzieli jestem sama w domu z małym. Dziadkowie pojechali do prababci a mąż pojechał na Grunwald. A miałam jechać z nim gdyby nie kiepska sytuacja w pracy to już bym była w drodze ;(
  3. Paula--> łóżko naprawdę fajne nawet mi chyba by się zmieściło w pokoju ( a mam pokój razem z małym). Co do gorączki to powiem ci jak ja postępuję. Jak tylko ma gorączkę to przez 3 dni podaję mu czopki 150mg efferalgan co 6h. Potem sie odstawia i patrzy czy pojawia sie temp. Jak tak to do lekarza. Mi się nie zdazyło żeby gorączka wrociła. Takie zalecenia dała mi moja pediatrka - a Szymek zawsze ciężko przechodził gorączkę. Odkąd mu stosuję "3-dniówkę" naprawdę jest poprawa. Przy czym jeśli po podaniu czopka gorączka by się utrzymywała np. z 2 h to można spokonie podać np. Ibum grunt żeby leki przeciwgorączkowe nie miały tych samych składników. NIe można podać 2x paracetamol. ale można podać paracetamol a potem ibufen. I jest ok nie ma przedawkowania lekami. Mój Szymek jak zagorączkuje to po czopku muszę mu robić okłady tak min. 1,5h bo temp. wolno spada a czasem nawet rośnie . Ale okłady wystarczają i nie muszę już dawać ibum-u. A kiedys kiedy był mniejszy to nic nie pomagało najpierw dawałam czopek po 1h ibum a po kolejnej chłodziłam go w wannie. To był koszmar. Teraz chyba już sie uodparnia powoli na gorączkę i w końcu nie prześladuje mnie (tak bardzo) wizja drgawek gorączkowych. Ale się nagadałam :) Pewnie o tym wszystkim już wiecie ale jakby co to prosze bardzo bo ja na temat gorączki jestem trochę obstukana :( niestety.
  4. Goja--> gratulacje :) Kamika--> mój to jest owocowy chłopak, jadłby je garściami, ale niestety cycek nadal jest w użyciu. Co prawda nocami ale ... już chciałabym żeby spał choć z 6h w nocy a nie co 3-4 na cyca. Wczoraj poprosiłam o tabletki na osuszenie pokarmu i zaczniemy odstawiać w sierpniu cyca. Zobaczymy z jakimi efektami. Paula życzę wytrwałości może jak ci się uda odstawić to i mi jakoś tez zejdzie :) U mnie w pracy atmosfera coraz gorsza, normalnie wszystkie są wściekłe na szefową . Zaczyna nam zmniejszać etaty chyba tylko po to żeby nazbierać sobie kasę na wycieczkę zagraniczną. a ty tyraj jak wół i wiedz że inni maja to głęboko w d...pie :( Sorki ale dziś dzień pseudo "wypłaty" - stąd moje rozgoryczenie.
  5. Kurcze tyle piszecie o truskawkach a u nas chyba już po sezonie, bo jakoś wysyp był z miesiąc temu ;( a szkoda. Ale bobu to ja bym sobie wciągnęła :D ale dopiero co widziałam w jednym sklepie i to po cenach ..... U nas zabezpieczenia nie działają na półkach i szafkach. Jak miałam na drzwiczkach od szafek to je powyrywał, a taśma była na szafce z 2 dni i wsio. Co do zdjęć z "wakacji" to wstawię jak wrócę do domu bo cały czas coś mi wypada. A... dziś jadę do ginekologa to może wstawię jutro :) U nas taki skwar że przyklejam się cały czas do fotela w pracy :( a ja do urlopu jeszcze miesiąc :( i pewnie się pogoda popsuje...
  6. Paula--> u nas to namiętnie wyrzuca łopatke ( my mieszkamy na 1-wszym piętrze) ale pod balkonami nikt nie chodzi :)
  7. E, no tak źle z moją nieobecnością to przeciez nie było :) My już po wypadzie nad morzem. Plecki mam zjarane a nawet się nie opalałam :( a teraz nawet się nie idzie dotknąć. W pracy nadal nie za ciekawie ;( Niestety minie mi Grunwald. Mieliśmy w planach pojechać na 600 lecie bitwy ale aż boję sie wspomnieć o urlopie w tym czasie bo mnie szefowa chyba zje. Więc chyba mój mąż sam pojedzie. Czytając Paulę uświadomiłam sobie że moje dziecko też ma fobie - na sprzątanie . Normalnie jak widzi szczotkę to jest jak w amoku tylko by zmiatał. Nad morzem to normalnie latał między dwoma pokojami i z każdej wyciągał szczotki ( byliśmy ze znajomymi ) i ciągle zamiatał. Co do latania z ścierką to jak go puszczę bez pampersa i zrobi siku to jak każę mu posprzątać to leci po ścierkę i sprząta po swojemu:) Ale siusiu nie woła. Zapomniałam napisać że jak jestem widoczna na FB to nie zawsze ja tam siedzę bo w 75% moja mama lub tata. Jak wcześniej wspominałam mają manie farmy wiec cały czas coś tam sadzą i układają :D na swoich wiec dałam im hasło do mnie niech sie cieszą że maja zajęcie :)
  8. Witam kobietki :) Kamika--> dużo zdrówka dla ciebie i dla fasolki :) U mnie trochę stresów wiec nie pisałam tylko podczytuję od czasu do czasu. W pracy redukcje etatów ;( wiec nie mogę tak często jakbym chciała zaglądać na neta. Szefowa patrzy na ręce -dosłownie. W domu trochę chorób było ale już na szczęście za nami. Małemu wyszła w końcu ostatnia 3-jka. I mam nadzieję że skończą się gorączki z tego powodu. Ale za to przyniósł ze żłobka jelitówkę i to tak że wszystkich pozarażał a on w sumie najlżej ją przeszedł - 2 dni i wsio. Chyba jednak te priobiotyki pomagają na odporność i łagodniej przechodzi się choróbska. Co do buntu .... temat rzeka :( niestety. U mnie bunt jest na różne rzeczy, na to że zabawka spadła a nie chce sie podnieść, że nie ten kubeczek itp. a najgorzej zachowuje sie przy zmianie pieluchy. Najlepiej oczywiście bez. Ale wołać nie ma komu. Tylko po fakcie słyszymy " a cio to " :) A jak chcę mu założyć pieluchę to normalnie istna histeria. Ale powoli pokazuje że kupka jest w pieluszce więc małymi kroczkami do przodu. Goja, Arigiana--> mam nadzieję że się po prostują wasze kontakty z facetami. Sama wiem, że nie jest łatwo bo ja sama ciągle mam zgrzyty. Dziś wybywam nad morze zaczerpnąć odrobiny jodu. Bo opalać to ja się nie zamierzam nie lubię leżeć plackiem.
  9. Mamuśki wszystkiego naj z okazji naszego święta :) Podczytuję że piszecie o pieluchach. JA w sumie na początku stosowałam pampersy, potem przerzuciłam się na hagginsy (ze wzgl. na cenę). I używamy 4 Hagginsów do tej pory czasami kupujemy też zwykłe Happy Bella. Jak dla mnie nie ma różnicy. Sugeruję się ceną. Pokusiłam sie też o tańsze z aro ale są do d..py. Jesli chodzi o opinie innych to moja znajoma wylookała z tesco fajne pieluchy i sa naprawdę super niemalże takie jak pampersowe - nie wiem czy nie lepsze. Ale to każdy musi sam ocenić. Ja użyłam ich raz i potwierdzam że są dobra ale ja mam tesco nie po drodze :) A u mnie w domu istna kafejka internetowa. Jak pokazałam mamie i tacie facebooka to oszaleli. Mama ma swój nik i gra na farmie i wyspie a tata to siedzi na moim albo na mojej siostry, I szał przez cały dzień. Normalnie dopchać sie nie można :D Mam nadzieję że ominęła was fala powodziowa. U mnie ma być z piątku na sobotę. Spodziewają sie mniejszej niż w 1997 roku. Tyle że wtedy część wylało na stronę niemiecką. A teraz oni pobudowali sobie super wały. I niestety szykuje sie że Dolina Dolnej Odry znajdzie sie pod wodą :( A zapomniałam dodać że od 2-ch dni Szymek chodzi znów do żłobka. Tfu, tfu, tfu na razie wszystko ok :)
  10. Paula--> widzę że ty wierzysz w to samo co i ja :) jeśli chodzi o cycusia :D U nas to samo. Karmię nadal choć coraz rzadziej.... ale cycuś zawsze być musi. Szkoda mi odstawić małego bo teraz choruje i ma takiego przytulacza, ale z drugiej strony to juz mnie trafia jak cały dzień potrafi za mną chodzić i ciągle słyszę cici. Mam już postanowienie że wybierając sie w tym miesiącu do lekarza biorę od niego receptę na tabletki na zasuszenie,ale kiedy je użyję ....to już inny problem. Niestety - brak mi silnej woli gdy mnie w domu nikt nie wspiera. Inaczej by było gdybyśmy mieszkali sami/ A to że maluchy nas doskonale rozumieją wiem nie od dziś. Większość rzeczy robią z przekory żeby albo zwrócić naszą uwagę na siebie albo żeby sprawdzić dokąd mogą sie posunąć. Mój to jest mego diabełek,który czasami ale tylko czasami chowa różki. Zapomniałam ponarzekać na naszą służbę zdrowia :) A więc robiłam małemu pierwszy raz badanie krwi. Przynoszę wyniki do wglądu i pani doktor stwierdza że wszystko ok, ma tam coś podwyższonego ale to wskazuje na ząbkowanie, które faktycznie wtedy przechodził. Po czym cztery dni później trafiłam do przechodni z małym i inna pani doktor ogląda te same wyniki i mówi do mnie że wyniki są nie najlepsze - mały ma anemię. Resztę wypowiedzi pomijam bo myślałam ze mnie tam ..... szkoda gadać. I tyle o naszej pomocy zdrowotnej ;(
  11. Widzę że znowu ząbki na tapecie i oczywiście jedzonko :D U nas brakuje wszystkich piątek prawej dolnej 3-jki i 1/2 górnej prawej 3-jki. I oby w końcu wyszły bo ja mam już dość gorączki mojego dziecka :( Ostatnio panie w żłobku nie zmierzyły mu gorączki bo dotykając główki dziecka stwierdziły że nie m gorączki i znów wylądowaliśmy w szpitalu z drgawkami gorączkowymi. Teraz przez to mamy 10 dni antybiotyku i wstępnie 2 tyg. zwolnienia z koniecznością przedłużenia później o kolejne 2-tyg. Załamka. Gdyby nie to że u nas bardzo kiepsko z prac to bym chyba ją rzuciła żeby siedzieć z małym i bym go sama pilnowała. Nic nie piszecie jak tam przygotowania do majówki coś konkretnego porabiacie ?! U nas w mieście mamy takie imprezki http://www.gryfino.pl/WrotaGryfina/chapter_56932.asp może ktoś ma ochotę wpaść :D
  12. Paula--> sto lat A my w końcu chyba wychodzimy na prostą. Dupeczka "prawie" wyleczona z odparzeń :) Jutro dzień powrotu do żłobka ;( niestety nie ma innego wyboru.Ale mam nadzieję ze będzie już ok. Spokojnej nocy kobitki :)
  13. No faktycznie puściutko ... my jutro na wizycie kontrolnej , zobaczymy co i jak z małym. Gorączka ustąpiła w czwartek jak podałam antybiotyk. Tyle że teraz od tego antybiotyku ma straszne odparzenia, już normalnie ręce mi opadają. Jak nie urok to sraczka :( Gorączka już przeszła a teraz to... Tak odparzonej pupy to nie miał nigdy. I to z dnia na dzień. Wczoraj jeszcze ok a dziś normalnie zaczęłam już go puszczać po domu bez pampersa w galotkach z desperacji...
  14. Zapomniałam napisać że puściłam Wam świątecznego Szymka na FB.
  15. Wszystkiego najlepszego z okazji świąt :) Goja--> przepiękne mieszkanko :D U mnie znów stresy. Po szczepienie miał tą opuchniętą nózię ale moczyłam mu kwasem bornym i na 3 dzień minęło. A teraz małemu idą kiełki dolne i to chyba na dodatek 2 na raz. Widziałam że idzie prawy dolny ale trze sobie też lewą stronę. A u mnie to niestety jak zwykle gorączka i utrata świadomości przez Szymka. I znów miałam pogotowie w domu w wielką sobotę ;( Pojechaliśmy ze skierowaniem do szpitala ale tam nas lekarki uspokoiły że niepotrzebnie z karetki lekarz narobił hałasu. Pediatrycznie i neurologicznie wszystko ok . Muszę po prostu szybciej reagować na gorączkę. Łatwo mówić. Jak ten Szymek w ciągu 0,5h ma takie skoki że z 36,6 robi sie 37,9. A ten już przy 37,5 traci świadomość. Normalnie załamka. Ja chyba nie dożyję jego 5 lat kiedy to ma naturalnie z tego wyrosnąć. Bo teraz ma bardzo niski prób odporności na gorączkę. Mam mu dawać ibum ale ten zaczyna działać po 1h a przecież nie mogę go cały czas trzymać w wannie. I na dodatek można go podawać co 8h a minimum można podać po 6h. A jak mu temp. czasami już po 5h rośnie to co mam robić. Czy macie jakieś porady na zwalczanie gorączki ?
  16. Witam czy po szczepieniach miały wasze maluszki jakieś "efekty uboczne" ? Bo po poniedziałkowym szczepieniu wczoraj napuchło mu to miejsce i zrobił się czerwony obrzęk. Na razie smaruję kwasem bornym ale może coś innego będzie lepsze?
  17. Dzięki kobietki z pamięć o mojej "18-tce" :D My w końcu po szczepieniu. I mamy teraz trochę odpoczynku od lekarzy. U nas dzieci nie mierzą wiec jak go zmierzę to dam wam cynka ile mierzy. A z wagą to 10.200g ( po dokarmieniu cycem przed wejściem do gabinetu). Więc chyba ok.
  18. U nas w piątek byliśmy na kontroli z Szymkiem i jego jelitówką. I już wszytko niby ok. Jutro spróbujemy go zaszczepić ;) może tym razem się uda. Pogoda taka sobie tzn. do weekendu było bosko teraz zimnawo. Ale to pewnie tak jak i u was. Falsa--> co do testu to mi wyszło 9w1 "marzyciel". No i chyba tak jest :D
  19. U nas w piątek byliśmy na kontroli z Szymkiem i jego jelitówką. I już wszytko niby ok. Jutro spróbujemy go zaszczepić ;) może tym razem się uda. Pogoda taka sobie tzn. do weekendu było bosko teraz zimnawo. Ale to pewnie tak jak i u was. Falsa--> co do testu to mi wyszło 9w1 "marzyciel". No i chyba tak jest :D
  20. Hejka ;) Jeśli chodzi o katarek to my już starzy praktykanci jesteśmy. Lepiej zacząć od razu zwalczać bo potem ... a szkoda gadać. Paula--> nie wiem czy gratulować czy współczuć tego okresu :D u nas nadal nic. Artigiana--> wracajcie szybciutko do zdrowia z Blaneczką czekamy na wieści . Kami--> Szymkowi też jakiś czas temu wyskoczyły na języku białe plamy. Ale to nie pleśniawki, nie kazano nam smarować Aphtinem. Dostaliśmy na pędzelkowanie Nystatynę Zeszło praktycznie z dnia na dzień. A my w czwartek mieliśmy mieć szczepienie. Zabieram go ze żłobka a ten zarzygany i zakupkany. Okazało się że jelitówka nam się przyczepiła. W piątek już chorowaliśmy wszyscy. Mały rzygał wszystkim i wszędzie. Przeszło mu w niedzielę ale kupka nadal była rzadka. Dziś już dobrze, kupka się stabilizuje. Jutro idziemy na kontrolę. Może w czwartek wypali te szczepienie.
  21. U mnie już też było tak fajnie jak u Pauli z tymi nockami a tu od kilku dni budzi mi się co 1,5h. Normalnie nerwy już mi siadają. Niby żaden ząbek nie idzie. Chyba ma stresa przed powrotem do żłobka ;(
  22. Mój Szymek tez ostatnio nie za bardzo chce wchodzić do wózka. Ale na dalsze trasy zabieram tak na w razie co. Nóżki na pewno się zmęczą.
  23. Zapomniałam napisać że mały już nz dobry tydzień mnie nie ugryzł. Może mu minęło :)
  24. A jak zwykle spóźnione życzonka z okazji naszego wczorajszego święta dla mamuś i córeczek :) od Szymonka i mamusi :) U nas , aż dziw to pisać (tfu, tfu...) spokój. Żadnego katarku u Szymka. Pogoda też w miarę ok. Co do zachowania to raczej aniołek z niego nie będzie :D Mi też się marzy w tym roku morze ale nieco dalej ode mnie bo okolice Międzyzdroji już chyba znam na pamięć. Może faktycznie Trójmiasto, tylko faktycznie z noclegiem lipka. Chciałabym pod namiot ale z małym chyba za wcześnie. Wstępnie chyba zajedziemy na przylądek Rozewie - tam mam rodzinę. A stąd na Hel też blisko. Choć jak znam życie wyląduję i tak w moich okolicach ;)
×