maja2204
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maja2204
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
- mmak-a ciezko mi bylo dac sobie prawo do bycia czlowiekiem,bo za dlugo bylam traktowana jak rzecz,przedmiot,ktory mozna przesunac,potraktowac,jak ktos chce,a ja sie zgadzalam,bo...bylam dzieckiem,a potem-niedojrzala dorosla.nie pozwolono mi dojrzec,dorosnac do moich lat,a potem ja sama,bedac dorosla,przez jakis czas nie wiedzialam,jak sie to robi. nie liczono sie tez,oczywiscie,z moimi uczuciami,z moim zdaniem itp.itd. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
mmak-nie przepraszaj,ze mnie nie rozumiesz,gdybym do Ciebie osobiscie pisala,uzylabym troche innej tresci i formy.Pisalam do Wszystkich Dziewczyn.Kazdy rozumie po swojemu,kazdy czegos nie rozumie.A jezeli wylazi ci,jak piszesz,poczucie winy,tzn.,ze jeszcze funkcjonujesz w poczuciu winy.Rozumiem Cie,ja tez tak swego czasu funkcjonowalam i czasami bylo mi bardzo ciezko,zbyt wiele tez spraw,slow mowionych przez ludzi,bralam do siebie ,odnosilam to do swojego zycia i-czesto czulam sie winna.To jest normalne do pewnego momentu-wychowano nas tak,ze za to,co uwazamy,ze zle robimy,czujemy sie winne i-ewentuanie jeszcze-powinnysmy zostac ukarane,czasami,gdy sie nie doczekalam na kare,bo nie bylam juz z rodzicami-sama sie karalam,nieswiadomie,np.nawet nie wiedzialam kiedy-niechcacy(nieswiadomie)-uderzylam sie,np.w noge.Zdalam sobie z tego sprawe,gdy moj kumpel-psycholog,spytal sie mnie:czy ty czasami sama sie nie karasz? O ile dobrze pamietam,to ciezko mi bylo dac sobie NAPRAWDE prawo do bycia czlowiekiem,do tego,ze mam prawo bladzic,potem czasami czulam sie winna,a potem do konca dalam sobie prawo do bycia czlowiekiem i pozwolilam juz sobie popelniac bledy,przestalam czuc sie winna.A teraz-traktuje to,co sie dzieje,jako nowe doswiadczenie-o ile jest nowe,a jezeli sie powtarza,to znaczy dla mnie,ze jeszcze czegos w sobie nie zmienilam,nie zmienilam wiec tez reakcji i-obserwuje siebie nadal.Juz mi nie jest ciezko,czasami z kazym dniem lzej mi sie zyje,czasami z dnia na dzien cos w sobie zmieniam,czasami czuje,ze przeskakuje swoje mozliwosci-Ty tez tak potrafisz i kazdy.To jest tylko kwestia czasu i...wiary w siebie,w Boga,czy-jak niektorzy to nazywaja inaczej-w swoje wyzsze ja,w sile wyzsza. Co do wybaczania-to Tobie bedzie lzej,na razie wybaczaj moze sobie,jemu-jeszcze zdazysz,zreszta-wybor nalezy do Ciebie.Ale pod slowem najblizsi-ja rozumiem niekoniecznie meza-to tez sa dla mnie dzieci,rodzice,przyjaciele,szwagierka-po prostu te osoby,ktore sa bliskie mojemu sercu,z ktorymi sie dogaduje,ktore rozumiem,ktore mnie rozumieja,niekoniecznie te,ktore kocham.Jak rozstawalam sie z moim 2-gim mezem,jeszcze go kochalam,sam-codziennymi agresjami,ciezkimi do zniesienia-pomogl mi przestac go kochac. Co do poswiecania sie dla dobra sprawy,to-jaka dobra sprawe widzisz,gdy sie poswiecasz-zostajac z oprawca,tyranem,despota,zmuszaczem,panem i wladca?Chyba,ze Cie zle zrozumialam. Wybaczam nie po to,zeby sie poswiecac.Wybaczam po to,zeby mi bylo lzej samej ze soba,czyli-ludziom ze mna tez lzej,ale niekoniecznie mezowi,z ktorym zamierzam sie rozstac.Tzn.z moim obecnym zamierzam byc. To,ze sie motasz,to normalne wg.mnie.Ja tez czasami sie motam,nim jestem czegos pewna.W koncu sie odmotuje.Ty na pewno tez. Pozdrawiam Cie bardzo cieplutko,trzymaj sie,nie dawaj sie-tyranom i nie tylko-ZMUSZAJACYM,CZASAMI NAWET NIBY-PROSBAMI-tez. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jesienna Rozo, wlasnie te sprawy o ktorych piszesz,jezeli trzymaja przy partnerze,to jest wspoluzaleznienie-oczywiscie to jest moje zdanie.A dlaczego-jak zadzwonisz,gdy bedziesz mogla,to wyjasnie Ci moje rozumienie. Pozdrawiam Cie cieplutko -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
bo na tyle siebie rozumiem i kocham,bo na tyle w siebie wierze?itd itp. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
a moze zamierzam,bo wiem,do czego daze?bo wiem,jakie sa moje pragnienia,marzenia,bo na tyle znam siebie? -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
yeez-to moze zamierzam,bo wiem,czego chce? -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
-moze czasami zamiast mowic-milczcie,patrzcie sie na siebie,na ludzi ,sluchajcie i uslyszcie-PRAWDE,czujcie i...wyczujcie-PRAWDE,wy juz rozumiecie duzo PRAWDY,a nie-prawdy ludzkiej.A prawd jest tyle,ilu jest ludzi,niektorzy daza do PRAWDY dlugo,inni krotko,jedni widza te prawde,inni inna,a jeszcze inni-PRAWDE.Jednym potrzebna takaPRAWDA,innym inna.Kazdy jest inny,kazdy jest soba-no bo niby kim innym.Po prostu czlowiekiem zyjacym po swojemu.:-) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
:-)Witajcie Wszystkie Dziewczyny-kochajace i kochane-dla Was Wszystkich. Dzieki Wam Wszystkim.Pomagam Sobie,BO WY POMAGACIE MNIE.JESTESCIE WSZYSTKIE.KOCHAJACYM WSPARCIEM JEDYNYM W SWOIM RODZAJU,BARDZO EMPATYCZNYM,MADRYM,SILNYM.Jestesmy grupa,a w grupie-moc i sila.Podoba mi sie to,ze kazda z Was pomaga,jak umie,na ile ma sil,ochoty,na ile kocha sama Siebie,na tyle kocha innych.Na ile siebie rozumie,na tyle rozumie innych.Na ile SAMA SIEBIE SZANUJE,na tyle szanyje innych,ale zaczynacie tutaj od Siebie i pomagacie,i przypominacie innym,ze to wlasnie jest wazne-patrzec sie na siebie,sluchac siebieswojego glosu-kochajacego lub zezloszczonego,ale to robicie-ze soba.Podoba mi sie nawet to,ze boicie sie konfliktow,ale w nie wchodzicie-broniac sie oczywiscie.Mozna jednak nauczyc sie rowniez nie pozwolic siebie zranic,obronic swoja milosc do SIEBIE,ALBO I DO M.,,nie walczac,nie wchodzac w konflikt. Podoba mi sie,ze szanujecie kazda przychodzaca tu osobe,nawet taka,ktora prowokuje konflikty.Po prostu z nia rozmawiacie tak,jak umiecie.JESTESCIE-corraz bardziej prawdziwe(coraz bardziej soba)i uczycie sie wiecej.Podoba mi sie,ze(mowiac slowami BOGA,z ksiazki Donalda Walscha-Rozmowy z Bogiem)-"stwarzacie NAJPIEKNIEJSZA WERSJE SAMEJ SIEBIE",ZE coraz bardziej Siebie kochacie,rozumiecie,ze coraz bardziej siebie szanujecie I,ZE NA TYLE,NA ILE SIEBIE KOCHACIE,ROZUMIECIE,SZANUJECIE,WYBACZACIE,NA TYLE UCZYCIE SIE TO SAMO DAC INNYM.Podoba mi sie,ze potraficie funkcjonowac w tak duzej grupie,bo-DUZO W WAS MILOSCI,KTORA POTRAFICIE DAC-SOBIE I INNYM. YEEZ-specjalnie dla Ciebie ;-)-MOZE WARTO ZAMIENIC CHCE NA ZAMIERZAM-TO SAMO,A JEDNAK SIE ROZNI. RENTA11-specjalnie dla Ciebie :-)a moze wybierz ZDROWIE VACANCY-specjalnie dla Ciebie ;-) OKTAVIA-specjalnie dla Ciebie:-) ANNA66-specjalnie dla Ciebie:-) JESIENNA ROZO-specjalnie dla Ciebie:-) NIEBO BLEKITNE-specjalnie dla Ciebie:-) ONEILL-specjalnie dla CIEBIE:-) OPTYM15:-):-) EUTENIA:-) OPHRYS:-) ULLA35:-) JA1972:-) EWA W RAJU:-) KONSEKWENCJA-a jak rozumiesz slowo konsekwencja?:-) CZTERY UMOWY:-) To nie znaczy,ze Ja Je wyrozniam,ja do nich cos napisalam i mysle,ze chociaz tak krotko,zrozumieja-co.A jak one zrozumieja-zrozumiecie WY WSZYSTKIE. Ja nie mam chwilowo wiecej czasu,zeby pisac.JESTEM(OD BYC,zyc pelna piersia))ze SOBA,z RODZINA,POMAGAM SOBIE,ONI POMAGAJA SOBIE,JESTESMY RAZEM,UCZYMY SIE POMAGAC SOBIE NAWZAJEM,WSPOLPRACOWAC-LEPIEJ,NIE PRZESZKADZAC SOBIE NAWZAJEM-W BYCIU SOBA,UCZYMY SIE BYC ZE SOBA W DOMU.SYTUACJAsie zmienia Wszystkie jestescie dla mnie tak samo wazne.Moze zachowujcie sie z najblizszymi tak samo,jak tutaj-z dziewczynami-Wasi najblizsi tez Was kochaja-po swojemu,na tyle,na ile sie nauczyli,na ile pozwoliliscie sobie nawzajem sie nauczyc,blokowaliscie sie nawzajem w rozwoju-przynajmniej stwioerdzilam to ja i moi przyjaciele,moze Wy tez.A JAK-WY CZYTACIE DUZO WIECEJ ODE MNIE.Moze przestancie na chwile,na ile dacie rade,zeby Wam to nie przeszkadzalo-czytanie,myslenie,pisanie-po prostu-badzcie-zacznijcie rozumiec,nazywac to,co czytacie po swojemu,MOZE PRZESTANCIE MYSLEC SLOWAMI Z KSIAZEK-MYSLCIE PO SWOJEMU-a zrozumiecie.A rozumie sie przede wszystkim bedac,ze soba,z ludzmi,z najblizszymi,badzcie w domu,uczcie sie praktycznie,z najblizszymi-tego,co juz umiecie-wcielcie wiedze w zycie.WY TO JUZ UMIECIE.ZACZNIJCIE BYC,ZYC-PELNA PIERSIA-NAUCZYCIE SIE TAK SZYBCIEJ.Jestescie KOCHANE I KOCHAJACE,JEST W WAS OLBRZYMIA EMPATIA,MADROSC-ZOBACZCIE TO W SOBIE I OKAZUJCIE TO-MADRA MILOSC,NA TYLE,NA ILE UMIECIE-SOBIE I INNYM,przeciez wciaz uczycie sie wiecej,lepiej,skuteczniej.DOCENCIE SIEBIE,ZOBACZCIE SWOJA P R A W D Z I W A WARTOSC,ZOBACZCIE W SOBIE W I E C E J,NIZ widzicie.Patrzcie sie naSIEBIE,KOCHAJAC SIEBIE MADRZE.WYBACZAJCIE-SOBIE I INNYM,uczcie sie tego,to wazne-dla Was i dla innych. [:-)A NA KONIEC MADROSC UMIERAJACEGO DZIECKA-sa one bardzo rozwiniete duchowo-to tylko kawalek tego,co napisalo:"...Jezeli kochales,zyc bylo warto"...A przeciez kazdy kocha...po swojemu...tak,jak umie,na ile to lezy w czyichs mozliwosciach,ktore sa coraz wieksze,bo same je zwiekszacie. "co uslyszysz-mozesz zapomniec co zobaczysz-moze zapamietasz a co zrobisz swiadomie-zrozumiesz." Swoimi slowami-moze arozumiecie mniej,niz ksiazkowymi,ale-PRAWDZIWIE.I to Wam pomoze-PRAWDZIWIE.Bojcie sie i dzialajcie.Nie wahajcie sie,niepozwolcie,zeby Was ogarnely watpliwosci,ale uczcie sie kontrolowac emocje(inteligencja emocjonalna). Ja Wam oczywiscie nic nie narzucam,to sa mozliwosci,propozycje,moje zdanie,moje myslenie,moje rozumienie i moje kochanie Was.Tak umiem i ucze sie nadal. Dziekuje. -
Ja tez jestem i zamierzam byc z alkoholikiem,dopoki nie strace nadziei-a nie stracilam.WIERZE,ZE NIM TO SIE STANIE-ZMIENIE SIEBIE NA TYLE,a dzieki temu moje zachowania i reakcje BEDA NA TYLE SKUTECZNE ,ALE KOCHAJACE I CZASAMI STANOWCZE,ze zmieni sie sytuacja. EEEWAAA-Ja WIERZE W CZLOWIEKA,ale niekoniecznie w kazde jego slowo.Kocham czlowieka takim,jakim jest-na tyle,na ile dam rade-nie za cos,ale pomimo wszystko,a nie dla wszystkiego.Kocham takim,jakim jest,bo Go rozumiem,bo umiem wybaczac,bo umiem pozbyc sie niecheci(jezeli takowa we mnie urosnie,ale robie,co potrafie,zeby tak sie nie stalo).Rozumiem Jego,bo Siebie ROZUMIEM-na tyle,na ile poznalam siebie.Jest dla mnie tak samo wazny,jak dzieci,no i oczywiscie tak samo,jak ja sama dla siebie.Kocham go na tyle,na ile potrafie kochac sama siebie.Szanuje Go tak samo,jak siebie szanuje.Tak samo podchodze do wszystkich ludzi,nawet do nielubianych przez wielu ludzi i nieszanowanych bezdomnych.Pozdrawiam Cie cieplutko. Czytalyscie takie teksty: List Alkoholika Desiderata? Polecam! Pozdrawiam Was WSZYSTKIE cieplutko.
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Eutenio!teraz napisalam mojego maila. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Eutenia,jeszcze jedno-nie wstydzisz sie mam nadzieje plakac,bo jestes dorosla?Te dzieciece niewyplakane lzy potrzebuja znalezc ujscie,chocby w doroslosci,chocbys miala plakac przez 2 godziny,pol nocy,czy cala-wtedy Ci na to nie pozwolono.Jezeli nie masz miska,ktorego bys mogla czasami przytulic,albo psa-co zreszta lubisz,albo duzej szmacianej lalki,albo wstydzisz sie kupic,to mozesz podac na mojego maila Twoj adres,to Ci wysle stad,ze Stanow.Nie obawiaj Sie-mi pieniedzy od tego nie ubedzie,glodna nie bede chodzic.Ja dotad przytulam czasami i przytulam czasami miski,psy,czasami sie im wyplacze-to pomaga mi w utuleniu samej siebie.Ale moja przeszlosc teraz,ktora zalatwiam,to jest malzenstwo,w ktorym jestem i zamierzam,ale tu tez nie zamierzam dopuscic do bagazu przeszlosci-plecaka na plecachnp.,z ktorym ciezko mi isc przez zycie.I nie dopuszczam.Moj DUZY pluszowy pies od meza bardzo mi pomaga. Nie twierdze,ze musisz tak robic,ale czasami ciezko zostac calkiem samemu i siebie przytulic,a pluszak zawsze Cie przytuli. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Eutenia-jeszcze 1-no.Wiesz,jak czuje zlosc(bo gniew jest przedluzona zloscia,agresja nastepstwem wg.mnie lub niekontrolowana zloscia,z ktorej czlowiek nie zdal sobie w odpowiednim momencie sprawy-to normalne przy Twojej przeszlosci i zaczal sie gniewac,bo nie zaczal kontrolowac emocji.)Wiec wroce do zrodla-zlosci.Zlosc pojawia sie u mnie wtedy,gdy nie dotrze do mnie,ze naprawde czuje sie smutna lub rozgoryczona lub rozczarowana itd itp.,jak nie przyjdzie mi do glowy zastanowic sie,co naprawde czuje.Zlosc jest przykrywka dla faktycznych uczuc,z ktorych w odpowiednim momencie nie zdamy sobie sprawy.Jak masz ochote,to przeczytaj ksiazke"Mezczyzni sa z Marsa,a kobiety z Wenus"-czytalam ja wiele lat temu,iles razy,bardzo mi pomogla zrozumiec siebie i swoje uczucia-tylko prosze Cie-nie traktuj wszystkich ksiazek zbyt doslownie,nie wierz we wszystko,bo to pisza tylko ludzie,ktorzy moga sie mylic.Traktuj te ksiazki jako temat do przemyslen-swoich,wyrabiania sobie swojego zdania na jakis temat i dzialaj po swojemu-ty jestes najlepszym terapeuta dla siebie.Faktyczny terapeuta moze Ci tylko pomoc,przekazac wiedze,zaproponowac cos,ale nie jest TOBA.Ty badz soba,odnos do siebie,ale dzialaj,przemysliwuj po swojemu.Nie daj sobie nic narzucac,bo wiem,ze niektorzy tak robia(po prostu to sa ludzie i robia po swojemu,sa,jacy sa)czasami zbyt wpatrzeni w wiedze,nie probujac poznac czlowieka,ktory do nich przyszedl.-wolno Ci cos robic,nie robic,robic po swojemu.Niektorym wiedza zaslania prawde. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jesienna rozo-ja caly czas czekam cierpliwie,zrozumialas mnie inaczej,niz pisalam-rozumiem,ale sprobuj przeczytac dokladnie kazde moje slowo.Pisalam m.in.moze-czyli nie na pewno oraz,ze nie wiem,co naprawde robisz.Rozumiem,przeczytalas bez zwrocenia uwagi na niektore slowa,czytalas sens,ale niedokladnie slowa-rozumiem,duzo kobiet tak robi,ja robilam tak samo,ale nauczylam sie od 1-szego meza czytac i sluchac tez slow,ktore ludzie mowia,ucze sie nadal rozumiec slowa,ktore ludzie mowia-w tym oczywiscie ja tez,bo slowa tez sa wazne,niektorzy mowia bardzo konkretnie,bo np.tak trzeba w danej sytuacjilub inaczej nie potrafia.To pomaga mi tez zrozumiec siebie,co ja mowie,mysle.Nie odbierz tego czasami,ze cos robisz zle,absolutnie tak nie uwazam. Poza tym,nie wiedzialam,ze Ty rzadko bywasz sama. Nadal cierpliwie czekam. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Euteniarozumiem,ze chcialabys to wykrzyczec.To,co Ci zrobili jest przerazajace-ze czlowiek czlowiekowi cos takiego moze zrobic.Mnie kiedys nie przyszlo do glowy,zeby wykrzykiwac,choc w porownaniu z Toba mialam w domu-terror,tyranie,bicie,zakazy,nakazy i nadopiekunczosc,kary,zabranianie spotykania sie z tymi,od ktorych moglabym sie nauczyc,ze mozna miec inne zdanie,niz moi rodzice itd.Potem jeszcze-z fizycznych znecan-2 razy dalam sie pobic,ale konsekwencje poniesli-zerwanie po 1-szym razie i to byl ktos inny,ktory nie zamierzal przestac-ucieklam i wezwalam policje. wiesz,co ja robilam?Ucieklam 1-szy i 2-gi raz skutecznie od rodzicow(bo jak ojciec mnie dusil lancuszkiem,a potem popychal na wszystkie sciany,ktore sie dalo i na koniec,a skonczyl chyba dlatego,ze stracilam przytomnosc,to obiecalam sobie,ze DOSC,WIECEJ TU NIE WROCE mieszkac) mialam wtedy 20 lat),zaczelam mowic o tym,co bylo.Wtedy nie liczylam sie z tym,kto tego slucha,nie mscilam sie,ale nie dalam rady nie mowic.Nikt sie ode mnie nie odwrocil,ludzie sluchali-niedowierzajaco,ale chyba wierzyli w to,co mowie.Zreszta to nie bylo dla mnie wazne.W pierwszym malzenstwie tez opowiadalam mezowidziecinstwo do pewnego momentusluchal,chociaz mial tego chyba dosc.Schowal wszystkie paski-nie bylo ich na wierzchu,bo go o to poprosilam-zaczynalam sie bac na sam widok paska,ale mowilam nadal-do niego,do przyjaciol,do kolegow,kolezanek.Ale zaczelo mi byc lzej,do rodzicow jezdzilam tylko wtedy,jak mialam ochote.Ale pamietam,jak kiedys mi moj 1-szy m.powiedzial,ze jak dzwonie do matki,to ona ma na mnie jakis zly wplyw,bo staje sie inna.Przemyslalam to sobie.Miala-denerwowalam sie,czulam sie winna,przemysliwalam nadal,on mi pomagal swoja wiedza od jakiegos psychologa,ktorego znal.Ale rozstalismy sie-nie bylismy dojrzali,stracilismy zyczliwosc do siebie,on juz nie wiedzial,czy mnie kocha,czy chce ze mna byc,poczekalam jeszcze pare lat,robilam,co umialam,wiecej nie umialam,on tez,on nie chcial,uciekal od zwiazku fizycznie i psychicznie,emocjonalnienie dalo sie z nim porozmawiac o nas,bo na kazdy taki temat-milczal,potem mi sam powiedzial,ze mial blokade,do psychologa poszedl w jakis czas po rozstaniu,w zwiazku-nie.Rozstalismy sie.Potem podzekowal mi,ze nauczylam go zyc samodzielnie tym rozstaniem. Eutenio-moje zdanie jest takie-rob to,co robisz-pracuj nad soba,ale mow,nie zostawiaj tych uczuc w sobie,nazywaj je,opowiadaj dalej,az poczujesz,ze te lzy,ktore leca,to tylko przykre wspomnienia.Placz,czasami mozna sie pozloscic-alepamietaj-zlosc sie na sytuacje,na tych ludzi.Mozesz -jesli chodzi o zlosc-np.jak zostaniesz sama w domu,albo z kims madrym,kogo uprzedzisz,ze potrzebujesz sie wyzloscic na to,co bylo,zeby sie ta osoba nie bala i nie wziela tego do siebie.Gdy jestes sama-ale lepiej,zeby ktos Cie wysluchal-mow i placz,bo u Ciebie chodzi m.in.o to,zeby ktos(chyba,ze Ty sama potrafisz,ale i tak potrzebny Ci ktos wspolczujacy,kto tego wyslucha)zaakceptowac wszystkie zachowania,jakie mialas,a ktos uwazal,ze robisz zle,robil Ci krzywde i wpuszczal Cie w poczucie winy.A Ty bylas tylko dzieckiem...,albo i dorosla,bo nie wiem.)Moi tak robili. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Lora77-a nie zauwazylas u siebie,ze nawet jezeli wpadalas(tylko czy na pewno?-moze nie wiedzialas po prostu od razu co zrobic?przeciez nie jestes alfa i omega,ani Bogiem,ktory wszystko wie)w chory uklad,to przeciez nie wpadlas:-)Boisz sie ewentualnej "powtorki z rozrywki?"-ja tak czasami mezowi nazywalam jego powtarzajace sie,takie same-slownie zachowania.Chyba bez sensu to nazywalam wtedy,bo dopiero teraz zaczyna byc to dla mnie rozrywka,czasami sie smieje-ale nie ironicznie,znajduje cos zabawnego dla mnie w sytuaqcji,a on albo sie smieje,albo nie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Vacancy-sorry,wczoraj rozladowala mi sie wczesniej,niz zwykle komorka,a nie przyszlo mi do glowy naladowac jej w czasie dnia,bo nie bardzo mialam czas o tym akurat pomyslec.Jezeli dzwonilas-sorry,ale bylo jak bylo.Pozdrawiam Cie cieplutko.Zadzwonie dzisiaj,bo po poludniu bede miala duzo wiecej czasu niz wczoraj. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jesienna Rozo-moze jednak zrobisz tak,jak mowilas,czyli zadzwonisz.Nie musisz,oczywiscie,rozumiem,ze masz pewnie cos wazniejszego na te chwile,tylko czasami mam wrazenie-moze sie myle,ze pograzasz sie w mysleniu-za bardzo.Rozumiem,ja tez czasami to robie,czasami to jest potrzebne,zeby pomoc sobie,ale czasami lzej sie robi,jak sie od tego odetniesz i wyjdziesz do ludzi,nie tylko w komp.,do przyjaciol i zaczniesz byc z innymi,nie tylko ze soba i z m.i z rodzina.Moze jednak wlasnie to Ci teraz dobrze robi?Tylko czy na pewno?Mam nadzieje.Nie wiem,co naprawde robisz,ale wierze,ze sobie pomagasz.Kiedy bys sie nie odezwala-uciesze sie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
DLA Wszystkich-:-) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Anno66-:-) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
PoaCiesze sie,ze sie odezwalas.Cieplutko mi sie na sercu zrobilo,ze jeszcze czasami czytasz. :-) -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
-naprawde Wszystkie Was kocham.Ciesze sie,pojawiaja sie tu czasami faceci i nie sa juz wyganiani,ale Ci umiejacy troche agresywnie reagowac,juz sie nie pojawiaja.A szkoda troche,bo wlasnie tu mogliby wiele zrozumiec.Rozumiem tez dziewczyny,ktore tego nie wytrzymaly-po prostu nie zdazyly rozwiazac jeszcze jakichs spraw niezalatwionych w sobie,uczuc,bo ciezko zalatwiac niektorym sprawy z tym zwiazane,dopoki sie nie rozstana,przynajmniej na jakis czas z agresorem.A nie rozstaja sie,bo sie boja,ze on cos zrobi strasznego.I tak tkwia w blednym kolku-bo bedac z nim nie zalatwia niektorych spraw-waznych dla zwiazkow,bo kazdy facet,,kobieta,czasami choc na chwile sie rozzlosci i reaguje jakos tam-po swojemu,a agresorzy po prostu-w momencie,kiedy ktos inny by sie zezloscil-reaguja agresja,dopoki sie nie naucza.Dopoki my nie zmienimy naszych reakcji.A te,ktore sie boja,nie zmieniaja swoich reakcji,bo sie boja lub sa panicznie przerazone.A dziewczyny boja sie(maja oczywiscie prawo),sa przerazone i nie sa skuteczne w dzialaniu. wystarczy jednak np.znalezc faceta-kumpla,ktory sie nie boi,kogos z rodziny i pomoze w rozstaniu.Ale agresor powinien sie go bac i ten ktos powinien zamieszkac na jakis czas-chyba tak jest najlepiej.Ja kiedys tak zrobilam.Agresorzy boja sie tez niektorych kobiet,ale psychiczni agresorzy.Wtedy sie uspokoi,albo wyprowadzi.Te dziewczyny,ktore tkwia w tych zwiazkach czesto nie robia nic skutecznego,bo sa zastraszone,daly sie zastraszyc,bo wyszly problemy z przeszlosci-dziecinstwo,poprzedni zwiazek,agresywna ciotka,bedaca bliska osoba itd,itp. DZIEWCZYNY,MACIE PRAWO PROSIC O POMOC,BEZ WZGLEDU NA TO,JAK KTOS NA TO ZAREAGUJE,SZUKAJCIE TEJ POMOCY-SKUTECZNEJ. Cieszy. mnie to,ze jestescie szczere i szczerze piszecie to,co myslicie.i odwazne,bo odwagi tez trzeba do tego,zeby czasami powiedziec to,co sie mysli(zeby ktoras nie miala watpliwosci,od razu powiem,ze mowie ogolnie,o zyciu)-np.mezowi,ktory potrafi byc agresywny,ma duzo nie zalatwionych bolakow(jak to moja corka nazywala w dziecinstwie,ok 3,moze 5 lat-miala.Tylko ona wtedy mowila o bolakach fizycznych,teraz wie,ze psychiczne tez moga byc.)i czasami,a moze czesto reagowac agresja na zwykle mowienie,nawet mile,tylko jakies zdanie-slowa,nasza prawdziwosc np. otworzy niechcacy jego przeszlosc na chwile,wtedy moze zareagowac agresywnie. Nie calkiem blondynka-akurat nie o Twoj post mi chodzilo,ale dzieki za odpowiedz.Bardzo madrze-oczywiscie wg.mnie,napisalas o poukladaniu,ukladaniu.Ja mysle podobnie,tylko nie nazwalabym siebie poukladana,tylko ukladajaca sie,rozwijajaca sie,wiedzaca jak to robic,dojrzewajaca cale zycie-tak jak kazdy.Roznica wg.mnie jest tylko w tym,ze ja to robie tak,jak zamierze,coraz czesciej i w coraz wiekszej ilosci spraw,a inni...tak,jak ich ktos lub zycie poprowadzi czasami.no coz,moge tylko przypuszczac,obserwowac,kochac lub lubic ludzi(nie umiem nie lubic). Rozpisalam sie,ale moze ktoras znajdzie chocby skuteczna pomoc. Pozdrawiam Was cieplutko-WSZYSTKIE. Renta11-pamietam Cie,chociaz nie wiem,czy Ty mnie pamietasz,ale dzieki m.in.Twojemu pisaniu,mojemu czytaniu,przemysliwaniu,zmienianiu kawalkow w sobie,swoich reakcji-pomoglam sobie wrocic do siebie sprzed 2-ch zwiazkowsprzed zastraszeniatylko jeszcze bardziej dojrzalam,ale-nie czuje sie przejrzala(jak np.przejrzale jablko)Nadal jestem z mezem i zamierzam.Nie czuje obecnie nawet niecheci,jest coraz lepiej,teraz szybciej zmienia sie sytuacja,pomagajac sobie-pomagam tez dzieciom i mezowi,a oni pomagaja tez mnie.Coraz wiecej rozumiemy siebie i siebie nawzajem,zaczynamy byc w koncu Rodzina-przez duze R.Tzn.z dziecmi zawsze sie dogadywalismy,wspolpracowalismy,pomagalismy sobie,ale teraz maz zaczal BYC z nami coraz czesciej,a nie z komp.,kumplam.Jest jeszcze z alkoholem,ale wierze,ze z tym sobie tez poradzi.Juz sie przyznal przed soba,ze jest alkoholikiem,zamierza to rzucic,probowal juz kilka razy....Ale po przyznaniu sie-1 raz.M.jest tylko jeszcze czasami troszeczke agresywny,ale ja sie tego nie boje,a dzieciom pomagam sie nie bac i w tym,zeby w nich nie zostawaly te uczucia,choc wiem,ze troche moze zostac.Najwazniejsze jest jednak chyba,zeby umialy .nazwijmy to krotko-pracowac nad soba,zeby potrafily byc samodzielne,kierowaly sie jak najwiecej miloscia,a nie zloscia lub strachami,zeby umialy dogadywac sie z ludzmi-bez zbednych konfliktow,zeby dawaly sobie i innym prawo do zycia po swojemu,rozumienia po swojemu,myslenia po swojemu,mowienia po swojemu,kochania po swojemu,patrzenia i widzenia po swojemuitd.itp.,no i reagowania po swojemu,ale zeby kochajac siebie i innych umialy nie pozwolic sobie na uderzanie np.w swoja godnosc-jako czlowieka,z racji urodzenia,czujacego,przezywajacego czasami,czasami za bardzo wrazliwego.Pozdrawiam Cie cieplutko.Milo bylo Cie poczytac. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
{kwiat]moja wypowiedz nie byla skierowana personalnie do nikogo,nikogo konkretnego nie mialam na mysli.po prostu uwazam,ze iles-moze wiele,moze mniej dziewczyn tutaj ma niezalatwione uczucia i jakies problemy zwiazane z facetami,bo pamietam jak bardzo sie denerwowaly,jak po swojemu odzywali sie tutaj faceci.po prostu uwazam,ze mialy reakcje tylko troche adekwatne do sytuacji,ze wychodzily z nich niecheci,strachy,zlosci,nerwy,smutki,itd.zwiazane z facetami.rozumiem,rozumialam,nie wiem tylko,czy pomyslaly o tym,zeby ten kawalek przeszlosci zalatwic.moga nie zalatwiac,ale beda sie lepiej czuly w zyciu,ze soba i z facetami-niekoniecznie mezami,jesli to zalatwia.przeciez to moze sie odezwac nawet w zyciu w kontaktach z ich synami,kumplami,w innych sytuacjach tez. Pozdrawiam wszystkich cieplutko. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
:-) teraz to na pewno Ja. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Eutenio I WAM Wszystkim -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2
maja2204 odpisał na temat w Życie uczuciowe