Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga1979

  1. ganeska- trzymaj sie Moze jutro bedzie lepiej? A moze pojdziesz na konsultacje do innego lekarza- jakiegos szpitalnego? Bo skoro te jego cudowne chwyty nie skutkuja, to sama nie wiem... Na moja siostre tez nic nie dzialalo- probowali z nia wszystkiego i nie zdolala urodzic naturalnie. Jak sie zdecydowali w koncu na cesarke, to sie okazalo, ze wody byly juz zielone, a jej corcia zrobila juz kupe z tego wszystkiego w brzuchu! No nic- moze jutro cos sie ruszy? Przytulam cie mocno
  2. anita- przynajmniej ty dzisiaj to bierzesz z humorem. Ja sie wczoraj jeszcze z tego wszystkiego smialam, bo przeciez predzej czy pozniej kazda z nas urodzi. A kiedy- to (teoretycznie) obojetne. Ale dzisiaj mam dosc. Nie zapowiada sie na porod jeszcze w tym stuleciu. Mam skurcze co 10 minut, ale wczoraj tez mialam. Do cholery jasnej! Tu przeciez idzie zwariowac!
  3. ganeska- bidulko jak ja cie dobrze rozumiem. Ale widze wyraznie, ze masz o wiele gorzej ode mnie. Ja tylko mam wszystkiego dosc, a ty masz jeszcze do tego inne problemy. Faktycznie wyglada na to, ze splajtujesz, jak tak codziennie bedziesz ginowi placic 70 zl. Moze zapytasz tego gina, czy by ci nie dal skierowania do szpitala, zeby ci wywolali porod? Bo z zatruciem ciazowym, to ty musisz byc pod obserwacja i to w ogole nie sa przelewki (wiem doskonale co to jest, bo moja mama to miala- bylo tragicznie). A jesli glowka Poli sie cofa, to jeszzce sie moze okazac, ze po tych wszystkich mekach i bolach trzeba bedzie zrobic cesarke..... Wiesz co, wcale ci sie nie dziwnie, ze cie to wszystko dobilo. Pewnie tez bym sie rozplakala. Kurcze, dlaczego nie mozemy juz urodzic? A ty jeszcze sie tyle nacierpisz, tyle bolu.... i efektow nie widac.....
  4. anita- ja tez nie urodzilam. i w chwili obecnej mam dola- ja chyba nigdy nie urodze! Czuje sie jak z zespolem napiecia przedmiesiaczkowego- totalnie poddenerwowana, klotliwa. Bola mnie krzyze, pachwiny, nogi. Skurcze tez sa, ale juz nie licze, bo mam tego wszystkiego dosc. Totalny dol.... sari- fajnie, ze gin ci przepowiada porod w nastepnym czasie. Milo cos takiego uslyszec :) A powiedz mi, co ty studiujesz?
  5. MAMY OCZEKUJĄCE: NICK.........TERMIN.......TC.......KG+.......MIASTO..... .... IMIĘ/PLEC 1.Zurka...... 07.06....... 41..... 13 .......... lubelskie...............Maja 2.kammarol..07.06......41.....14.....Dublin/Wawa................Basia 3.ani00lek...11.06.......41.... 12,5..... ok.Ziel. Góry................?????? 4. Płomień ....11.06.....41......3...... Warszawa .................Zosia ? 5.Iwona.J.....12.06.....41.....5..... ok. J. Góry............dziewczynka? 6.Iza26..........13.06....41.....12.....kuj-pom....................Marta 7.renmanka.....14.06....40.....15... Świętochłowice............Grześ 8. magua...15-21/06...39/40...22.....Warszawa.............. Maurycy 9. anita27......17.06.....40......10........Lubin...................Ernest 10. rudania27...18.06....40......9.... Szczecinek................... Maja 11.gosiula26....18.06.....40.....12.....Wieliczka...............Kacperek 12. ewelina76...19.06....40...... 7,5....Bielsko - Biała..................... 13. saalamandra..19.06...40.....10..ok.J.Góry. .................. Emilka 14. ganeska.......19.06...40......20...ok.Wrocławia...... .dziewczynka 15.aga1979.... 20.06.....40...... 18,5...... Niemcy..................Sara 16.sari24........21.06.....39.......15......Sosnowiec............Gabrysia 17.maggus.......22.06......39......9,5......Wielkopolska .. ..... Piotrek 18.ewelajn.......23.06.....39.......15......Pomorze........Szymon/Miłosz 19. klo........... 26.06.... 39.......20..... Gliwice ..............Pawełek 20. Przyszła .....26.06.....39.................Dolny Slask............??????? Mamuśka 25 21.Jut_ka.......27.06.....39......10........małopolskie. ........Kacperek 22.łyżeczka....28.06.....38... chrzanić kg....Chrzanów.......... Szymuś 23. KG...........28.06....38.......12............Wlkp................ Bartuś 24.ja_saba.... 02.07.....38........18........pomorskie........Tymoteusz MAMY, KTÓRE SIĘ DOCZEKAŁY: NICK............MIASTO.......IMIE DZIECKA......UR. ....WAGA....DLUGOSC....POROD 1.Kamikami7...Mysłowice .....ANTOSIA......... 02.05 ...2200g......49cm.....SN 2.Marzka........Warszawa... MAKSYMILIAN.....10.05.....2350g.....48cm......SN 3.Zdziwiona......Slask........... ANNA...........12.05.....2300g.....48cm......CC ..................................MAŁGORZATA.......12.05.....2000g.....46cm.....CC 4.magda.r....ok. Warszawy...... OLA...........20.05......3150g.....53cm.....SN 5.nika2006....Warszawa...... WIKTOREK.......21.05......3880g.....57cm.....CC 6.Kama3.....Podkarpackie....MICHAŁEK.......23.05......3070g.....57cm.....SN 7. LilySnape....Sosnowiec......MARCINEK......25.05.......3800g.....57cm.....CC 8. Kuleczka.... Niemcy...........MARCEL.......26.05.......4080 g.....51cm....CC mróweczka 9.Małżowinka..Warszawa.........BARTUŚ ......27.05.......3080g......51cm....SN 10.kasia.e........Tczew...........JAKUB.........28.05.......3300g.....56cm....CC 11.poznanianka..Poznań.........MIKOŁAJ.......31.05.......3480g.....57cm....SN 12.Myszka........Ostrów.........OSKAREK........1.06........4210g.....62cm....CC 13.lalicja....Bielsko – Biała.......LAURA.........1.06........3170g.....54mc....CC 14.Pliszka.......ok. Warszawy....JUNIOR........3.06........3100g.....53cm...SN 15.hb..............pomorskie......MICHAŁEK.........................................SN 16.kurczaczek77...Wlochy.......DAWIDEK....................4100g.....53cm....SN 17.bellugoni.......Centrum......KACPEREK.......8.06.......3340g.....52cm...SN 18. zuzannka......Chicago..........JULIA..........9.06........2950g...............SN 19.megan80....... Rzeszów......DAWIDEK.......10.06......3040g......54cm...SN 20.gerber......podkarpackie....MIKOŁAJEK.....11.06.......4200g.....58cm....SN
  6. anita- ja tez sie ciesze, ze mam jakiekolwiek objawy na zblizajacy sie porod- nie jest tego duzo, ale zawsze cos. Moja siostra do konca miala twarda, dluga szyjke- tak jakby nigdy nie mialaby urodzic! Podawali jej rozne zele, krople, zastrzyki, cuda-wianki.... i nic nie pomoglo! Dlatego sie ciesze, ze u mnie przynajmniej szyjka pracuje. Bo balam sie, ze podziele jej los.
  7. gosiula- to podaj swoje dane: termin porodu, imie dziecka, przyrost wagi, skad jestes.
  8. anita-skurcze licze tak jak ty- patrze kiedy sie pierwszy zaczal, potem kiedy drugi itd. ganeska, anita- ja tez mam schizy, ze przy porodzie pojdzie cos nie tak. Juz nawet myslalam, zeby pojsc do spowiedzi w razie czego.... klo- mysle, ze cos w tym jest. Wszystkie wiemy, ze porod to nie bulka z maslem, a mimo to czekamy na niego jak na wybawienie. Ja tez mam wrazenie, ze od zawsze jestem w ciazy :D gosiula- ja tez sie strasznie boje. I jak sobie pomysle, ze za chwile mogloby sie zaczac, to czuje wielki niepokoj.
  9. Postanowilam, ze czas rodzic (niezle, co?). Wykapalam sie, wygolilam na zero (!) i czekam na porod :D Ciekawa jestem, czy sila sugestii mozna wywolac porod.... Ech, chyba pisze jak jakas desperatka :p A w nocy, jak tak sobie liczylam przerwy miedzy bezbolesnymi skurczami, ktore w ktoryms momencie zrobily sie bolesne, wpadlam w taka panike, ze szok. Szybko poszlam spac, zeby nie sprowokowac wiecej :p I doszlam do wniosku, ze ja chyba jestem powalona. Caly czas marze o tym, zeby porod sie zaczal, ale tak naprawde chyba sama nie wiem, co to oznacza. Tak, jakby to byla bulka z maslem, a nie kilkugodzinna mordega. Jak sie zacznie, to na porodowke przyjade chyba niezle wystraszona. Im dluzej nad tym mysle, tym bardziej nie chce mi sie rodzic- to tak, jakbym mogla sobie po prostu nie urodzic :p A to dziecie trzeba w koncu wypchac z brzucha- predzej czy pozniej musi wylezc.... Wiec czemu nie predzej? Jutro jest taki piekny dzien.... ;)
  10. Zainspirowana dzisiejszym dniem i ciotkami czerwcowymi zaczelam sobie liczyc czas miedzy skurczami (bezbolesnymi!). Kurcze, ale to jest wciagajace! Wiec brzuch mi sie stawia co 5-10 minut (az tak dokladnie nie mierze- tylko orientacyjnie). Nie moge sie doczekac tych prawdziwych skurczy. To dopiero bedzie pasjonujace! :D
  11. anita- no to licz, moja droga, odstepy. moze w koncu sie doczekalas?
  12. anita- a te twoje skurcze, to stawianie sie brzucha, czy bolesne?
  13. anita- marze dokladnie o tym samym co ty! bo ja chyba przegapie swoj wlasny porod! a pekniecie pecherza jest faktycznie jednoznaczne. marzka- gratuluje egzaminu. swietnie ci poszlo- i to jeszcze z takim maluchem w domu. super!
  14. sari- mnie w pachwinach tez boli. wiec mysle sobie, ze skoro mamy podobne objawy, to jak ty urodzisz, to moj porod bedzie od razu po tobie, albo jednoczesnie :D Ten artykul wcale mnie nie pocieszyl, tylko... jakos tak nastroil porodowo... anita- wiem, ze lepiej urodzic naturalnie i marze o tym! Strasznie sie ciesze, ze moja szyjka jakos sama z siebie sie zmienia. Bo boje sie okropnie sztucznych wywolywaczy. I mam wielka nadzieje, ze caly porod odbedzie sie faktycznie silami natury- bez masazu szyjki i bez oksytocyny.
  15. sari- tak to juz jest, ze ludzie \"nie widza\" osoby w potrzebie, ktora trzeba by bylo przepuscic. Ja ze swojej strony uwazam to za niezreczne, jesli bym musiala prosic ludzi o przepuszczenie w kolejce. A malo kto zaproponuje sam z siebie (jeszcze mi sie nie zdarzylo!). Ale tak to juz jest- jesli nie poprosisz o przepuszczenie, to nikt na to nie wpadnie, ze ci ciezko... Chyba bys musiala juz gubic wody plodowe po drodze, zeby ktos sie skapnal, zeby cie przepuscic..... Bo w sumie nie kazdej ciezarnej pisze na czole, ze jej ciezko i sie zle czuje...
  16. anita- nie wiem czemu, ale po tym artykule, ktory nam wkleilas, mam ochote na porod :p
  17. anita- czyli jest to ugniatanie czy jak? Bo jak piszesz o tym odrywaniu, to az ciarki mnie przechodza. sari- perspektywa wykorzystania meza mnie nie cieszy, bo i tak nie potrafie sie ruszac z bolu- wiec co to za radosc taki sex z kloda? :p
  18. anita- a jak moge sobie wyobrazic w ogole masaz szyjki? Jakie to uczucie? Co gin tam naprawde robi?
  19. anita- wypoczywaj jak najwiecej, zbieraj sily, bo beda ci potrzebne! ja sie czuje troche podobnie jak ty- tez mnie ciagnie w dol i trudno mi sie ruszyc z bolu... ale ja nie czuje, ze to juz na porod. Na zapas pospalam dzisiaj po poludniu, bo stwierdzilam, ze jakby mnie mialy najsc jakies skurcze, to niech bede przynajmniej wypoczeta. Wiec wlasnie to ci radze- poloz sie i wypocznij. Jesli mysli, ze to juz \"to\", to sprobuj liczyc przerwy miedzy skurczami. I nie panikuj! :)
  20. Wiec poszukam jakiegos sklepu zielarskiego. Na pewno cos znajde. Te maliny podobno sa tez dobre na ochrone krocza- wiec warto pic.
  21. a gdzie kupilas te maliny? tez bym chciala sprobowac....
  22. magua- ja tez wlasciwie nie mysle o porodzie. dla mnie jest to czysta abstrakcja. NIby caly czas rozmawiamy tu o jednym... A do mnie to nie dociera. Mysle o tym w takich kategoriach, jakby mnie to nie dotyczylo. Ze niby wy wszystkie porodzicie w wielkich bolach :p a ja ktoregos dnia obudze sie z dzieckiem na ramieniu. Bo jak tu sobie wyobrazic wlasny porod??? magua- to kiedy rodzimy? w piatek zaczynamy wypychac dzieciaki? :D
  23. saba- przeciez juz wczoraj mowilam, ze rodzimy juz ;) Wiec zbieraj sie- na trzy-cztery zaczynamy cisnac :D Jutka- dzieki za pocieszenie- widze, ze jest nadzieja :D
  24. klo- ja tez obstawiam u aniolka chlopczyka :D ganeska- bidulko, tak mi cie zal! ten twoj lekrza ci chyba robi masaz szyjki... tak bardzo ci zycze, zeby lada chwila zaczal ci sie porod na calego. A ja dzisiaj bylam u gina. Przez 2 tygodnie utylam tylko kilo- magua mnie przestraszyla z tymi slodyczami i tez odstawilam :p Ginek powiedzial, ze juz mam miekka i skrocona szyjke- podobno gotowa jest na skurcze porodowe. I jesli do piatku nie wyladuje w szpitalu (bardzo smieszne), to mam przyjsc na kontrole pod KTG. Wiem, ze i tak zadna akcja sie do piatku nie wywiaze, ale to i tak milo, ze cos sie w tej mojej szyjce ruszylo. A tak czulam po tej akupunkturze takie uporczywe klucie w tych okolicach. Od kilku dni straaaasznie mnie ciagnie w dol- sila przyciagania mnie dobija. Ja juz nie potrafie przewrocic sie z boku na bok. Normalnie czuje, jak mi sie kosci rozchodza- jakbym byla cala rozklekotana! A tak, to czopa jak nie widzialam, tak nie widze... :o Czy mozna przegapic wypadniecie czopa???? Kurcze- umawialam sie z Sara, ze wylezie w koncu 15-tego.... A tu jeszcze 2 dni, a ona ani mysli opuscic moj brzuch.... Moje wlasne dziecko jest mi nieposluszne
  25. lyzeczka- ja mieszkam z tesciami na swoim pietrze. Jesli moge cokolwiek doradzic w sprawie mieszkania- przede wszystkim upewnijcie sie, czy po smierci tescia bedziecie mogli zostac w tym domu- czyli czy je po prostu dostaniecie w spadku. Mysle, ze warto to uregulowac, zanim sprzedacie swoje mieszkanie i wlozycie kase w jego dom. Zebyscie ktoregos dnia nie przezyli przykrej niespodzianki! Co do samego mieszkania z tesciami- z moimi sa sie mieszkac, bo nie wtracaja sie za duzo. Ale to starsi ludzie z przyzwyczajeniami. I za kazdym razem, jak chcemy cos zmienic, wyremontowac, to jest wielki alarm, bo oni nie chca zmian w domu. Jesli twoj tesc jego ugodowy, to macie szanse na mile wspolne mieszkanie. Ale zanim sie wprowadzicie, uzgodnijcie wszystkie sprawy z nim- nie zakladajcie, ze jakos to bedzie. Jesli chcecie remontowac i cos zmieniac, to trzeba mu o tym wczesniej powiedziec i uzyskac jego zgode. Jesli byscie mieli miec wspolny pokoj goscinny, to trzeba tez na wstepie wyjasnic, czy bedziecie chcieli cos w tym pokoju zmienic po swojego (wyremontowac, wymalowac, zmienic meble itp.). Wszystko to musi byc jasne, zanim sie ostatecznie zdecydujecie. Zeby sie potem nie okazalo, ze tesciowi przeszkadzaja remonty i nie chce zadnych zmian w pomieszczeniach i terenie, ktory on uzywa. Bo u nas tak niestety jest- tesciowie niby baaardzo ugodowi, a o kazda zmiane trzeba walczyc, bo wg nich wszystko jest jeszcze ok, wiec po co zmieniac....
×