Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga1979

  1. Witajcie Melduje, ze jestem i jeszcze dluuugo nie zrobie wam niespodzianki. Bylam dzis u gina, wysiedzialam sie 3 godziny i sie dowiedzialam, co nastepuje: brzuch mi nie opadl, a wrecz przeciwnie- jeszcze dodatkowow dobil do gory :o Szyjka zamknieta. Nastepna wizyte mi ustalili za 2 tygodnie, wiec z tego widac, ze nie spodziewaja sie, zebym miala w miedzyczasie urodzic. Czyli porazka na calej linii. Ja tu chce rodzic, bo nawet juz chodzic nie potrafie, a tu sie nic nie dzieje..... Ech.... Zazdroszcze kazdej z was, ktora juz urodzila lub bedzie rodzic na dniach. Ja sie chyba nie doczekam.... Lily- Marcinek jest oczywiscie przepiekny :D
  2. Poznanianko- jesli masz mozliwosc, popros kogos, zeby cie dla swietego spokoju zawiozl do szpitala lub do gina- niech sprawdza ci szyjke. Bo jesli masz skrzepy lub slady krwi, to pewnie pochodzi to z szyjki, ktora najwyrazniej intensywnie pracuje. A jesli pracuje, to pewnie porod niedlugo. Ale ja nie jestem lekarzem- to tylko takie przypuszczenie.
  3. Kuleczko- gratuluje Marcelka Poznanianko- zadzwon do gina- byc moze to poczatek porodu????
  4. MAMY OCZEKUJĄCE: NICK.........TERMIN.......TC.......KG+.......MIASTO..... .... IMIĘ/PLEC 1.pliszka .....01.06........39........18.........ok.Wawy.....dziewuszka? 2.kasia.e.....04.06....... 39....... 7.......... Tczew................Jakub 3.kuleczka .. 05.06....... 39.....11,5 ...... Niemcy...............Marcel mróweczka 4.Myszka.....06.06....... 37....... 21....... Ostrów................ Oskar 5.LilySnape...07.06.......39...chrzanić kg .. Śląskie......chyba Marcin 6.Zurka...... 07.06....... 39..... 13 .......... lubelskie...............Maja 7. kammarol..07.06......39.....14.....Dublin/Wawa................Basia 8.hb..........07.06......39.........7...... pomorskie....................... 9.megan80...07.06......39..... 9.......Rzeszów................ Dawidek 10.gerber......08.06.....38......10.....podkarpackie... Mikołaj Gabriel 11.ani00lek...11.06.......38....12,5... ok.Ziel. Góry................?????? 12. Płomień ....11.06.....38......3...... Warszawa ...............Zosia ? 13.Iwona.J.....12.06.....38.....5..... ok. J. Góry......... dziewczynka? 14.poznanianka..12.06...38....16....Poznań.....................Oskarek 15.lalicja......... 13.06....38....13..... Bielsko - Biała..............Laura 16.Iza26..........13.06....38.....12.....kuj-pom....................Marta 17.Małżowinka.. 14.06....38.......8....Warszawa.................Bartuś 18.renmanka.....14.06....38.....15... Świętochłowice............Grześ 19. magua........15.06....37.....19.....Warszawa.............. Maurycy 20.rudania27...18.06....37......9.... Szczecinek................... Maja 21.ewelina76...19.06....37...... 7,5....Bielsko - Biała..................... 22.saalamandra..19.06...37.....4,8..ok.J.Góry. .................. Emilka 23.ganeska.......19.06...37......13...ok.Wrocławia.......dziewczynka 24.aga1979.... 20.06.....37...... 13...... Niemcy....................Sara 25.anita27......20.06.....37......10........Lubin...................Ernest 26.sari24........21.06.....37.......15......Sosnowiec............Gabrysia 27.maggus.......22.06......36......9,5......Wielkopolska .. ..... Piotrek 28.bellugioni.....23.06....36.......10.......Centrum.....Kacper Oliwier 29.ewelajn.....23.06.....36.......15......pomorze....... .Szymon,Miłosz 30.klo........... 26.06.... 36.......18,7..... Gliwice ...............Pawełek 31.Jut_ka.......27.06.....36......10........małopolskie.........Kacperek 32.łyżeczka....28.06.....36...koszmarek...Chrzanów........Szymonek 33. KG...........28.06......36.......12.......Wlkp................... Bartuś 34.ja_saba.... 02.07.....35........16........pomorskie........Tymoteusz MAMY, KTÓRE SIĘ DOCZEKAŁY: 1. Kamikami7................Mysłowice ANTOSIA ......... 02.05 .........2200g ..........49cm 2.Marzka...................Warszawa MAKSYMILIAN.....10.05..........2350g...........48cm 3. Zdziwiona............... ANNA...................12.05............2300g......48cm MAŁGORZATA.........12.05...........2000g.......46cm 4. magda.r.................ok. Warszawy OLA.....................20.05............3150g......53cm 5. nika2006................Warszawa WIKTOREK.........21.05.............3880..........57cm 6.Kama3....................Podkarpackie MICHAŁEK...........23.05............ 3070g........57cm
  5. Moj maz, jak spojrzal na test (oczywiscie nie mial pojecia, co to jest), zapytal sie, z czego sie taki test robi . A ja na to, ze sie na niego sika. Wyobrazcie sobie, jak daleko go rzucil z obrzydzeniem! :D
  6. Melduje, ze jestem. Kama, szczesciaro, gratuluje Ci z calego serca! Kuleczka- moja polozna nic nie poleca na szwy- w szpitalu maja obejrzec, jak sie goja i ew. cos zaradzic, gdyby nie szlo wg planu.
  7. saba- tak wlasnie zrobie. Poslucham jeszcze, co polozna ma do powiedzenia. Moze jeszcze mi cisnienie zmierzy, czy cos innego... bellugoni- czy mi sie wydaje, czy do tej pory nie ma na blogu ani jednego zdjecia z twojego slubu? chetnie bym obejrzala :)
  8. To z ta komedia romantyczna na odprezenie, to super pomysl- moze tez sobie cos obejrze, zanim wyruszymy do szpitala? :D A wyobrazcie sobie, ze jedna babka- jak jej sie zaczely skurcze -jeszcze pomyslala o tym, zeby posmarowac kanapki dla swojego meza na porodowke, co by biedaczysko z glodu nie padl! :D A ja sie tak zaczelam zastanawiac, jak ja tam tyle czasu wytrzymam bez jedzenia! Na jutro umowilam sie do szpitala do poloznej, zeby sprawdzila te moje popuchniete nogi, bo juz normalnie czuje chlupanie w stopach! Czy to jest jeszcze normalne???
  9. bellugoni- ja tez mam zamiar sie jeszcze wykapac i pieknie wygolic, zanim rusze do szpitala. Mam tylko nadzieje, ze moja kacja porodowa nie zacznie spektakularnie naglym i gwaltownym odejsciem wod plodowych- bo wtedy to juz nie ma mowy o spokojnym pakowaniu i milej kapieli...
  10. Melduje, ze jestem i jeszcze dluuuugo nie zrobie wam niespodzianki. Z moim pechem przenosze ta ciaze 2 tygodnie i jeszcze tydzien bede rodzic :P Tak wiec bede ostatnia. Ja tez mam nogi jak slonica. Owinelam je sobie mokrymi recznikami- opuchlizna oczywiscie nie schodzi, ale przynajmniej jest przyjemnie ;) Wczoraj bylam z mezulem na szkole rodzenia (jedyny wieczor partnerski). Nie chcial jechac, bo \"co on ma z tym wspolnego\"... Ale zaciagnelam go, bo na pewno bym sama nie pojechala, skoro polozna kazala ten jedyny raz mezow przywlec. No i dziwnie bylo, jak na poczatku musielismy sobie usiasc w rozkroku jedno za drugim (maz oczywiscie z tylu), kobieta puscila jakas rzewna piosenke i maz mial trzymac w tym czasie brzuch zony.... Takie szopki to na prawde nie dla mnie- czulam sie jak ostatni jelop. A potem jeszcze byly cwiczenia porodowe, zeby mezowie popatrzyli, jak moga pomoc zonie przy porodzie. No i ciagle byly cwiczenia na czworaka! Czulam sie jak krowa :o Na pewno nie bede rodzic w takiej pozycji- nie ma szans! A moj maz sie tylko z tego usmial. Ale najbardziej podobalo mu sie, jak mial mi krzyze masowac spiczastymi pilkami- tak sie wczul, ze az bolalo- a to chyba nie jest sensem tego swiczenia ;) Raz mnie tak upchnal na masazu, ze malo nie zarylam twarza w podloge :D A polozna tak to skomentowala: ze \"taki maly, a tak duzo sily ma\"! :D Do tej pory mu to wypominam, ze w oczach poloznej jest maly! :D A ten sie denerwuje i mowi, ze przeciez wcale nie jest maly. Niby tak- ale w porownaniu z innymi chlopami-zyrafami.... W dalszym ciagu nie spakowalam torby, bo jakos mi sie nie chce. I tyle slysze, ze akcja porodowa rozwija sie powolutku, ze tak sobie mysle, ze zawsze jeszcze zdaze spakowac ta cholerna torbe w razie czego... A moze jednak za kilka dni zachce mi sie pakowac?
  11. Zaraz padne! Kobiety- czy to sezon na rodzenie? Co sie nagle dzieje? Jak tak dalej pojdzie, to zostane tu niedlugo sama jak palec z wielkim brzuchem! Nika---> serdecznie Ci gratuluje i ciesze sie z toba!
  12. No kama- ty na pewno jestes juz blisko konca :P Tylko patrzec, jak nam napiszesz, ze jetses juz po... :)
  13. Ksiazkowa 40 tygodni. W moim przypadku 40 tygodni wybije 20 czerwca. 21 czerwca bedzie to juz 40+1, a wiec 41 tydzien i ciaza przenoszona. Mysle, ze to dosc logiczne: zacznijmy od pierwszego tygodnia ciazy- trwa on od 0+1 do 0+7. Chyba sie ze mna zgodzicie, ze jest to pierwszy tydzien, mimo iz widnieje tam zero? Przeciez tygodnia zerowego nie ma! Tydzien drugi trwa od 1+1 do 1+7 itd. Tak samo jak nie ma wieku zerowego- wszystko to opiera sie na logice, a nie na umowie.
  14. magua----> 37+2 to 38 tc. Juz to raz tlumaczylam- to tak samo jako 0+2 to pierwszy tydzien a nie zerowy. Mala dygresja: Tak samo liczymy wieki- rok 1995 byl w wieku 20, a nie 19. To tyle madrzenia sie z mojej strony :P
  15. Dzisiaj mozna poprawiac tabelke :) MAMY OCZEKUJACE NICK.........TERMIN.......TC.......KG+.......MIASTO......... IMIĘ/PLEC 1.magda.r....01.06....... 38........18....... ok. Warszawy.........Ola 2.pliszka .....01.06........38........16.........ok.Wawy.....dziewuszka? 3.zdziwiona...01.06.......36........11.........Śląsk....dwie dziewczynki 4.nika2006...04.06........38......14,5...... Warszawa.........Wiktorek 5.kasia.e.....04.06....... 38....... 7.......... Tczew................Jakub 6.kuleczka .. 05.06....... 38.....11,5 ...... Niemcy...............Marcel mróweczka 7.Myszka.....06.06....... 37....... 19....... Ostrów................ Oskar 8.LilySnape...07.06.......37...chrzanić kg .. Śląskie......chyba Marcin 9.Zurka...... 07.06....... 37...... 5 .......... lubelskie...............Ania 10. kammarol..07.06....37.....11.....Dublin/Wawa................Basia 11.hb..........07.06......37.........7...... pomorskie....................... 12.megan80...07.06......37..... 9.......Rzeszów................ Dawidek 13.gerber......08.06.....37......11.....podkarpackie....Mikołaj Gabriel 14.ani00lek...11.06.......37...... 9..... ok.Ziel. Góry................?????? 15.kama3......11.06......37......10,5......podkarpackie. .....Michałek 16. Płomień ....11.06.....37......3...... Warszawa ............... Zosia ? 17.Iwona.J.....12.06.....37.....5..... ok. J. Góry......... dziewczynka? 18.poznanianka..12.06...37....14....Poznań.............. .......Oskarek 19.lalicja......... 13.06....37....13..... Bielsko - Biała..............Laura 20.Iza26..........13.06....37.....12.....kuj-pom........ ............Marta 21.Małżowinka.. 14.06....36.......8....Warszawa.................Bartuś 22.renmanka.....14.06....36.....15... Świętochłowice............Grześ 23.rudania27...18.06....36......9.... Szczecinek................... Maja 24.ewelina76...19.06....36...... 7,5....Bielsko - Biała..................... 25.saalamandra..19.06...36.....4,8..ok.J.Góry. .................. Emilka 26.ganeska.......19.06...36......13...ok.Wrocławia.......dziewczynka 27.aga1979.... 20.06.....36...... 13...... Niemcy....................Sara 28.anita27......20.06.....36......10........Lubin...... .............Ernest 29. magua........21.06....36.....16.....Warszawa.......synek Maurycy 30.maggus.......22.06......35......8......Wielkopolska.. ........... Piotr 31.bellugioni.....23.06....35.......10.......Centrum......Kacper Oliwier 32.klo........... 26.06.... 35........17..... Gliwice ...............Pawełek 33.Jut_ka.......27.06.....35......7........małopolskie ..........Kacperek 34.łyżeczka....28.06.....34...koszmarek...Chrzanów........Szymonek 35. KG...........28.06......34.......12.......Wlkp................... Bartuś 36.ja_saba.... 02.07.....34........11........pomorskie........Tymoteusz MAMY, KTORE SIE DOCZEKALY 1. Kamikami7................Mysłowice ANTOSIA ......... 02.05 .........2200g .......49cm 2.Marzka...................Warszawa SYNEK.............10.05..........2350g........48cm
  16. lalicja- dobrze, ze ty juz masz odp. doswiadczenia z twoim mezem. Bo ja nie wiedzialabym, co mam o tym wszystkim myslec. Moj maz tez okazuje swoje uczucia w taki praktyczny sposob- jak twoj Bartek. Wiec zapewne moge bazowac na twoich doswiadczeniach. :) Czy Bartek nauczyl sie zmieniac Werce pampersy? Czy w razie, gdybys musiala gdzies wyjsc na pol dnia, byl on w stanie zajac sie nia? Czy bylas skazana zupelnie tylko i wylacznie na siebie?
  17. poznanianka- teraz nie musisz tam wracac, ale przemysl sprawe. Na pewno nie chcesz sama wychowywac dziecka. Mysle, ze warto zawalczyc o zwiazek- po prostu sprobowac- jesli nie dla siebie, to dla dziecka. Tak naprawde to teraz jest najlepszy czas na wyjasnianie wszelkich nieporozumien i na proby dojscia do porozumienia. Jak urodzi sie dziecko, to juz nie bedzie tyle czasu.... Ja rowniez w pewnym sensie zawiodlam sie na mezu. Nie wiem, jak to u ciebie wygladalo i co sie stalo, ale u mnie np. moj maz sie zupelnie nie interesuje ciaza od samego poczatku. Jeszcze ani razu nie dotknal mojego brzucha! Zakupy dla dziecka odwlekal w nieskonczonosc. Na USG byl tylko raz i to dlatego, ze mu oznajmilam, ze ma isc i koniec. Na nastepne juz nie pojechal ze mna, bo \"przeciez juz raz byl\". A jak mu mowie, ze plecy mnie bola, to on sie pyta \"od czego? przeciez nic nie robie...\". I tak wyglada jego wsparcie. Nie raz bylam na niego wkurzona i zazdroscilam innym dziewczynom, ze ich mezowie tak o nie dbaja i interesuja sie ciaza. Ale wiesz- mimo tego wszystkiego - nawet przez mysl mi nie przyszlo, ze moglabym sie przeprowadzic do rodzicow. Takie oddalenie tylko komplikuje sprawy- ma sie ze soba jeszcze mniej kontaktu, trudno wrocic do siebie, malzenstwo przestaje funkcjonowac jak malazenstwo... NIe dziwie sie, ze traktujesz go teraz bardziej jako kolege, skoro mieszkacie w sumie osobno, a on cie po prostu odwiedza. Moze na poczatek sprobujesz wczuc sie w jego sytuacje i zastanowic sie, dlaczego tak postepowal a nie inaczej? Moze zmiana perspektywy cos pomoze? A moze potrzebna wam szczera rozmowa? Pomysl nad tym. Daj sobie czas. Nie podejmuj pochopych decyzji, przeczekaj to. Moze to hormony po prostu sprawiaja, ze postrzegasz swiat inaczej? Byc moze wszystko samo sie ulozy?
  18. Pliszka---> doskonale cie rozumiem. Chyba tez bym sie rozplakala na miejscu, jakby mi gin powiedzial, ze zamiast coreczki bede miec synka. Chyba bym sie poczula, jakby mi ktos ukradl dziecko i podrzucil cudze... Dla dobra twojego i dzidziusia postaraj sie zaprzyjaznic z ta mysla, ze jednak bedziesz miala synka. Bo to sie jeszcze moze przerodzic w jakas depresje poporodowa i zabrac ci cala radosc z macierzynstwa. Opowiem ci pewna historie: Moja mama chciala miec 3 corki. 2 razy miala szczescie, a za trzecim razem urodzil sie moj brat. Mama czula sie oszukana, nie chciala sie bratem zajmowac, twierdzila, ze jest okropnie brzydki, nie wybrala dla niego imienia... Po prostu go nie chciala i koniec. Po 2 tygodniach w odwiedziny przyjechala do nas babcia. Dowiedziala sie, ze dziecko nie ma jeszcze imienia (!), wiec sie zdenerwowala, poszla do urzedu i sama zarejestrowala mojego brata i spontanicznie wybrala mu imie (dobrze, ze nie wpadla na cos typu Zenek albo Zdzisiek). Wyobraz sobie, ze moja mama bardzo dlugo nie mogla zaakceptowac plci swojego trzeciego dziecka. Az ktoregos dnia- jakies 4-5 lat pozniej- brat malo jej nie umarl na rekach, bo nagle wyszla u niego padaczka (pamiatka z ciezkiego porodu), na ktora nikt nie byl przygotowany. Udalo sie go odratowac. Od tego dnia mama pokochala go calym sercem, a on do tej pory bardzo tkliwie odwzajemnia jej te milosc (ma 23 lata). Opowiedzialam ci ta historie chyba ku przestrodze- przyzwyczaj sie od razu do tej mysli, ze bedziesz miec synka. Sprobuj go pokochac. Nie czekaj z twoja miloscia, az staniecie w obliczu tragicznej sytuacji, w ktorej dopiero docenisz swoj skarb. Zobaczysz, ze twoj synek przyniesie ci tyle radosci co corcia! A moze i wiecej? Najwazniejsze, zeby byl zdrowy! Zastanow sie, co bys teraz poczula, gdyby sie okazalo (odpukac . . . ), ze twoj dzidzius jest chory albo jest jakies zagrozenie zycia. Wiem, ze to glupie porownanie i w ogole nie na miejscu i niesmaczne (ale sluzy celom pedagogicznym!): zastanow sie- czy nie byloby ci to obojetne, czy jest chlopcem czy dziewczynka? Czy nie martwilabys sie o niego tak samo? Nosisz pod sercem swoj maly skarb. Nie jest istotne, czy to synus czy coreczka. To malenstwo juz cie kocha bezgranicznie- to ty jestes najwazniejsza osoba w jego zyciu, tylko przy tobie czuje sie bezpieczne. Pokochaj malego rozrabiake, choc jest chlopcem. ;) Mysle, ze to \"szczescie w nieszczesciu\", ze juz teraz dowiedzialas sie o zmianie plci dzidziusia, a nie dopiero po porodzie. Pomysl sobie, jaki bys wtedy szok przezyla! Chyba bys zaczela wolac, ze to nie twoje dziecko ;) A tak, dostalas jeszcze szanse na przyzwyczajenie sie do mysli, ze bedzie syneczek a nie coreczka. Mysle, ze najpozniej, jak ci go poloza na brzuchu, zakochasz sie w nim. Tego ci wlasnie zycze!
  19. Poznanianko- jesli mialabym ci cos doradzic, to bym powiedziala tyle: koniecznie wroc jak najszybciej do swojego domu i nawet nie mysl o mieszkaniu z rodzicami. Wiem, ze teraz tak jest lepiej. Ale po urodzeniu dziecka wroc po prostu do domu, w ktyrm mieszkasz z Marcinem. Tak bedzie lepiej. Bardzo czesto czytalam juz historie, ze mlode matki przerzucaja cala swoja uwage na swoje malenkie (lub jeszcze nienarodzone) dziecko i nic innego ich nie obchodzi. Wystarczy posluchac, o czym rozmawia kobieta w ciazy i poobserwowac, jak dlugo wytrzyma bez zaczecia jakiegos tematu ciazowego! Poki nie bylam w ciazy, ziewalam, jak moja ciezarna siostra opowiadala mi o swoich dolegliwosciach, wizytach u gina i nowych zakupach dla dziecka. A dla niej to byl temat nr 1. Teraz sama jestem w ciazy i nie jestem lepsza- ciagle mysle o jednym i tym samym i zameczam kazdego, kto chce sluchac, opowiadaniami o mojej ciazy. Tak to juz jest. Wiec nie ma w tym nic dziwnego, ze w chwili obecnej dziecko jest dla ciebie najwazniejsze. Ale teraz- jak juz zdalysmy sobie sprawe z naszej tendencji do przeginania z tym naszym instynktem macierzynskim- musimy bardzo racjonalnie podejsc do naszych zwiazkow. Nawet jesli maz schodzi jakos na drugi plan (a moze wlasnie dlatego!), trzeba swiadomie zawalczyc o nowa jakosc malzenstwa! Dlatego zawalcz o was! Wroc do waszego domu, jak tylko bedziesz mogla. Zapytaj Marcina, czy chcialby byc przy porodzie- to przezycie bardzo moze was zblizyc. A jesli chodzi o imie, to masz jeszcze czas- podejdz do tego na spokojnie. Najwazniejsze, to zachowac zimna krew ;)
  20. nika---> wlasnie widze, ze mnie doskonale rozumiesz, bo jak cie czytam, to tak, jakbym siebie sama czytala. Przebij piatke! Musimy dac rade. Ja tez tak mam, ze raz chce juz, natychmiast rodzic, a potem sie ciesze, ze nie musze co 2 godziny wstawac w nocy na karmienie, tylko moge sie nad soba pouzalac. :p Z porodem mam takie same schizy- to zle i to niedobrze... Alesmy sie wpakowaly... ;)
  21. lalicja--> jak tak sobie tutaj ponarzekam, to mi sie przynajmniej w glowie troche lepiej robi ;) A i tak jedno jest pewne- ze babie nigdy nie dogodzisz- jedna chce bycw ciazy jak najdluzej i rodzi za szybko, druga chce rodzic \"juz\", i nie moze sie doczekac.... iza--> ja tez teraz chodze czesciej do gina i za kazdym razem robia mi ktg- kazda ciezarna (od okreslonego tc) u mojego gina chodzi tak samo jak ja- wiec spokojnie mozesz mu uwierzyc, ze nic specjalnego u ciebie nie obserwuje.
  22. lyzeczka---> niestety kazdy mi wmawia, ze powinnam rodzic naturalnie, bo tak jest podobno lepiej. Wiec jednak bede musiala czekac na te bole porodowe, pomecze sie kilka godzin i wtedy towarzystwo stwierdzi, ze faktycznie trzeba mnie pokroic.... To juz u nas rodzinne. Wiec nie wiadomo, kiedy ta mordega bedzie miala koniec. Dzisiaj znowu sie dowiedzialam, ze szyjka dluga, zamknieta. Brzuch jeszcze mi nie zszedl.... Czyli dupa zbita- gdzie nie spojrzec, jeszcze nie czas na to moje rodzenie.... A ja juz nie wytrzymuje- okropne bole plecow, zeber, bezsennosc, wstretne skurcze brzucha polaczone z ciagnieciem w krzyzu i udach.... Czuje sie jak babka emerytka. Na dodatek psychiczna emerytka, bo mam ciagle schizy, ze z moim dzieckiem dzieje sie cos zlego... Mam juz dosc tej calej ciazy, ale jakby mi dzisiaj- w tym stanie wyczerpania- bylo dane zajac sie jeszcze dzieckiem, to bym chyba plakala razem z nim. Juz postanowilam, ze po porodzie wyjde ze szpitala dopiero wtedy, jak mnie zaczna z niego wyganiac. Niech sie polozne zajmuja moim placzkiem, jak dlugo to tylko bedzie mozliwe. :p
  23. lyzeczka--> ja tez tak slyszalam, ze podczas ciazy wzrok sie pogarsza i trzeba odczekac ze zmiana okularow. Ale ja juz powoli stwarzam niebezpieczenstwo na drogach, bo jezdze spory kawalek do gina (i to przez centrum duzego miasta do tego)... :D Sama nie wiem, czy chcialam cesarke czy nie- ja po prostu chce, zeby juz bylo po wszystkim, a cesarki robi sie wczesniej. Mi juz idzie na leb przez ta ciaze... Od wczoraj mam wrazenie, ze mi sie dziecko slabiej rusza i ogromnie sie boje, ze cos jest nie tak (szczegolnie po tym genialnym topiku o pepowinie). NIe chce jechac do szpitala, zeby nie robic z siebie wiariatki i nie panikowac na darmo. Jutro mam wizyte u gina. Ale ciagle czytam, ze na USG i tak nic nie zobacza, czy pepowina jest owinieta czy nie... Ja bym po prostu chciala, zeby wyciagneli mi to dziecko z brzucha, bo dostane jakiejs choroby psychicznej!
  24. Chyba naprawde pozostaje nam olewanie tesciowych, bo one dziwnym trafem zawsze wiedza lepiej... Mojej sie wydaje, ze musze robic tak jak ona i przezyc to, co ona.... To sie przejedzie. Mam ja gdzies.
  25. Na pewno odczekamy do przyszlego roku z wszelkimi wypadami- juz moj malzonek o to zadba. I jego mama pewnie dodatkowo \"bo ona pojechala z dzieckiem na urlop dopiero jak mialo 3 lata....\" :o
×