![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_626705.png)
Aga1979
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga1979
-
Dla wszystkich, ktorym nie chce sie wertowac w biblii domowej (lub takowej nie posiadaja)- w internecie sa dostepne biblie wirtualne: Biblia SJ: http://www.biblia.org.pl/index.php Biblia Tysiaclecia: http://www.biblia.poznan.pl/
-
A po czym poznac te dni ostatnie? Bo przeciez nie jest tragiczniej niz przed 500 laty? Nieszczescia juz wtedy bywaly- rowniez na taka skale jak dzis, albo i gorsze....
-
A teraz do rzeczy: Anno, czy wy naprawde nie macie dostepu do starych numerow Straznicy? Przeciez gdzies one musza byc skladowane, zeby kazdy SJ mogl sobie je poczytac? U nas stare numery gazet katolickich przechowywane sa w bibliotekach. Moze sie popytaj- wtedy bedziesz sobie mogla doczytac to, na co sie powoluje? Bo jesli nie macie takiej szansy, przeczytac tego, co Straznica glosila przed laty, to ja bym sie nad tym powaznie zastanowila DLACZEGO. Co do konca swiata- Straznica przepowiadala juz 6 razy: 1844, 1854, 1874, 1914, 1925, 1975, 1995. Byc moze masz Straznice z 15.12.2003? \"\"dokładne uświadomienie sobie, jakie podobieństwa zachodzą między tymi dwoma okresami, powinno wzmocnić nasze przekonanie, że zbliża się koniec teraźniejszego systemu. (..) Owo postanowienie, powzięte w 2490 roku p.n.e., zwiastowało koniec tamtego bezbożnego świata. Pomyśl, co to oznaczało dla ówczesnych ludzi! Jeszcze tylko 120 lat i Jehowa sprowadzi \"potop wód na ziemię, żeby wytracić spod niebios wszelkie ciało, w którym działa siła życiowa (...) Odkąd w roku 1914 rozpoczęły się końcowe dni tego systemu rzeczy, minęło już jakieś 90 lat.\" (Strażnica nr 24/2003, S. 15) Czy ten tekst nie sugeruje, ze koniec swiata nastapi za najpozniej 120 lat od pamietnego roku 1914? (1914+120=2034) Czyzby nowy termin konca swiata?
-
Anno, nie powinnas przejmowac sie chamskimi atakami od anonimowych osob- jak juz tu ktos stwierdzil, i ja od czasu do czasu slysze, ze jestem zdewociala katoliczka ;) Do wszystkich bioracych udzial w dyskusji: przeczytalam ostatnie 3 stronki i szczerze mowiac, nie wiedzialam o czym wlasciwie dyskutujecie, bo kazdy ciagnal swoj temat, a biedne Anna i Nicky musialy odpowiadac wam, kazdemu z osobna, na 5 roznych tematow. Moze pociagniemy jeden temat i jak sie wyczerpie wskoczymy na drugi? Wg mnie tak bedzie latwiej dla wszystkich. JUz nie piszce o namolnych SJ, co to was nachodza, bo tutaj tego problemu nie rozwiazemy- a juz Anna czy Nicky nie moga odpowiadac za zachowanie obcych ludzi- wy tez nie bylibyscie w stanie odpowiedziec za jakiegos nienormalnego ksiedza. Dlatego skupmy sie moze na wyjasnianiu roznic dogmatycznych lub kulturowych. Z szacunkiem.... Aha- jakkolwiek moje wypowiedzi by ostro nie zabrzmialy, staram sie byc rzeczowa i nie ma to nic wspolnego z jakimis osobistymi urazami albo atakami (to takie uwarunkowanie, ktore mam ze studiow ;) )
-
Co do tego lotra: Czy nikt z was, SJ, nigdy sie nie dziwil, ze choc Jezus ciagle uzywal zwrotu \"zaprawde powiadam wam\", nigdy nie laczyl go ze slowem \"dzisiaj\"? Bo ja sie nie spotkalam ze zwrotem w biblii \"zaprawde powiadam wam dzisiaj\". A jesli juz, to \"dzisiaj\" oznaczalo doslownie \"dzisiaj\". Przyklad: \"Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu...\" (Łk 19:9) Wersja SJ- z przecienkiem po \"dzisiaj\" jest znana dopiero od 19. wieku. Wersja katolicka juz od 1.wieku. W IIw. np., przesłuchiwany przed ścięciem męczennik chrześcijański Nartzalus rzekł: \"Dziś jako męczennicy będziemy w niebie!\" (\"Akta męczenników scylitańskich\" w.15). Strażnica Nr 4, 1960 s.3 potwierdza, że szkoły rabinów z czasów Chrystusa nauczały, że dusza człowieka może osiągnąć raj zaraz po śmierci i jest on miejscem pośrednim (przed zmartwychwstaniem) równoznacznym z \"łonem Abrahama\" (Łk 16:23). W \"Prowadzeniu rozmow\" jest to zaprzeczone... Czyzby Nowe Swiatlo? A swoja droga, to jestem ciekawa, w jakim to raju lotr mial byc- w niebie czy na ziemi?
-
"Dlatego niech was nikt nie osądza co do jedzenia i picia bądź w odniesieniu do jakiegoś święta lub przestrzegania nowiu albo sabatu" (Kol 2,16) Moi drodzy- dla czystego wszystko jest czyste- jesli wiec sobie wmowie, ze cos jest grzeszne, potepiane przez Boga, to bedzie to dla mnie wlasnie nieczyste. Katolicy nie maja takich zlekanych mysli- nikt z nas nie mysli przy swietowaniu urodzin o jakichs poganskich poczatkach lub holdowaniu komukolwiek. Wiec nie ma w tym nic zlego, zeby swietowac urodziny swoich bliskich- Pismo sw. mowi, ze nie wg tego, co swietujemy bedziemy osadzeni. Zupelnie nie wiem, po co sie tak emocjonowac. Wg mnie ten zakaz swietowania jest po prostu pretekstem do odzielania SJ od reszty ludzi!
-
Zimowe starania o dzidzie Kobiety ŁĄCZMY SIĘ...NAPEWNO SIĘ NAM UDA!
Aga1979 odpisał GosiaczekS na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja tez chce ci pogratulowac Gosiu! POwiedz, jak to mozliwe, ze tyle czasu nie zorientowalas sie, ze bylas w ciazy? Nie wydawalo ci sie nic podejrzane? Co do mnie- to pewnie mnie juz zapomnialyscie, bo sie zdenerwowalam tymi calymi staraniami i przestalam pisac. W tym miesiacu podeszlam do calej sprawy nieco luzniej. Jeszcze nie wiem, czy to cos dalo. @ mialam miec wczoraj. A teraz sie ludze, ze przyjdzie moze dopiero za rok ;). Jak przejrzalam wykresy z ostatnich 3 lat, to mi wyszlo, ze mialam nawet jeden cykl 31-dniowy. Tak wiec jeszcze nie ma sie co cieszyc. Testu tez nie robie, bo mam takie przeczucie, ze ledwo sie przetestuje, od razu przyjdzie @. Tak wiec dzisiaj jest 29dc (przy cyklach ok. 27-dniowych). Juz w zeszlym cyklu mialam wszystkie oznaki ciazy- ktore sobie wmowilam- w tym cyklu wszystkie objawy sobie spisalam, zeby (jesli tym razem sie nie powiedzie), nie nakrecac sie niepotrzebnie w nastepnych cyklach. Tym razem dochodzi do listy nowy symptom: Od wczoraj mam bardzo czule piersi- jednak nie tak, jak zwykle przed @. Mam po prostu mrowienie w sutkach. Czy ja jestem nienormalna? Czego ja sobie jeszcze nie wmowie? Na pewno najlepiej jest, jak @ przyjdzie wszesniej, niz sie tego spodziewa- wtedy rozczarowanie nie jest az takie duze. Ale jesli ta cholerna malpa przyjdzie do mnie w 31. dniu, to nie wiem co zrobie! -
Perelko- nie ma w tym zadnego wstydu- moja kolezanka zostala ochrzczona w wieku 16 lat. Do bierzmowania szly ze mna kobiety 20-kilku letnie. Tylko ze chrztu nikt jej nie udzieli tak po prostu- musi przejsc wszesniej nauki katechumenalne. I potem mozna chyba z chrztem tak zalatwic, ze jest razem z komunia. No i bierzmowanie oczywiscie osobno. Pozdrawiam :)
-
Nicky, wiec jak to z toba jest? Glosilas juz czy jeszcze nie? Jestem ciekawa twoich doswiadczen.
-
Widzisz tragedio, jakbys przeczytala pierwszy wpis autorki, to bys szybko zauwazyla, ze ona zaczela ten topik, bo chciala tez wiedziec, dlaczego SJ postepuja tak a nie inaczej. W miedzyczasie dyskusja toczyla sie tak dlugo, ze zyczliwe SJ wyjasnily nam jak zyja i jakie maja zasady. Teraz sie pytamy, skad te zasady sie biora. NIe martw sie, nie chce tu nikogo nawracac- wiem, ze tak samo, jak mnie nikt nie nawroci, tak samo ja nie nawroce SJ. Ja tutaj chce po prostu podyskutowac na pewnym poziomie, ktory ciebie najwyrazniej meczy. Wybacz mi wszelka zlosliwosc, ale tez juz nie mam sily.
-
Widzisz, bo tutaj rozmawia sie tez na temat tego, DLACZEGO SJ zyja tak a nie inaczej. I jesli chce np. wiedziec, dlaczego trzymaja sie tak kurczowo tego nieszczesnego zakazu transfuzji, to oni niestety musza sie podeprzec pismem sw., zeby mi odpowiedziec. A z drugiej strony, chyba warto im uswiadomic, tez poprzez pismo sw., ze nie musza podejmowac takich dramatycznych decyzji i pozwolic umierac swoim bliskim. Byly tutaj tez watki o tym, jak SJ zyja na codzien. Wystarczy poszukac. Jesli ciebie ta dyskusja slabi, to po prostu na nia nie zagladaj. Albo wlacz sie do niej tak, jak bys chciala, zeby ta dyskusja sie toczyla. Musisz jednak wziac pod uwage to, ze, aby tutaj argumentowac, nie wystarczy napisac, ze twoja ciocia jest SJ a zachowuje sie jak ta ostatnia- bo to nie jest zaden argument... Wiec... Na jaki temat chcialabys sie wypowiedziec?
-
Pismo sw. mowi wyraznie, zeby nie gorszyc. Wiecie, dla mnie odmowienie pomocy potrzebujacemu (umierajacemu) jest po prostu zabojstwem. A zabojstwo jest powazna sprawa. NIe uznaje zabijania ludzi w imie religii. To chyba normalna chrzescijanska sprawa, ze potrzebujacym udziela sie pomocy, prawda? Mysle, ze prawo milosci blizniego stoi nad zakazem spozywania krwi. Przypomnijacie sobie historie Dawid,a ktory razem ze swoimi towarzyszami spozyl poswiecony chleb, ktory byl wielka swietoscia, bo byl przeznaczony tylko dla kaplanow (1 Sm 21,1 -6). Zrobil to, bo byl glodny- potrzebujacy. Jezus nie potepil Dawida, choc zlamal prawo- bo czlowiek jest wazniejszy od prawa! Dlatego Jezus lamal prawo mojzeszowe, zeby np. uzdrawiac potrzebujacych. Mysle, ze cos jest nie tak, jesli sztywne zakazy stawia sie wyzej od dobra czlowieka. Jesli Jezus lamal prawo dla ludzi i jesli glod byl juz usprawiedliwieniem dla zlamania prawa, to by mozecie spokojnie dopuszczac do transfuzji krwi- i uwierzcie mi, nie jest to zadne naginanie prawa. Jest to zasada milosci blizniego. Oto co pisal wasz pierwszy prezes Russell: \"Dla Żydów było to zakazane (...). Te zakazy nigdy nie zostały przeniesione na pogan (tak określa Nowy Testament niechrześcijan - przyp. C. P. ) gdyż oni nigdy nie podlegali Prawu Przymierza; lecz tak głęboko było zakorzenione rozumienie tej kwestii przez Żydów, że koniecznym było, dla spokoju Kościoła, aby poganie również przestrzegali tego zakazu\". (\"Strażnica” 15 kwietnia 1909, s. 4374, wyd. ang. - reprinty)
-
W Polsce SJ chyba tez sa uwazane jako sekta. Wlasnie o to mi chodzi co piszesz- O to gorszenie innych. Pismo sw. wyraznie mowi, zeby wystrzegac sie gorszenia ludzi malej wiary i innej wiary. A takie niepodanie krwi, co sie czesto konczy smiercia, mnie niestety bardzo gorszy. I mysle, ze nie tylko mnie.
-
Posluchaj Piotrze, nie musisz mi opisywac szczegolowo tego, co pisze w pismie sw.- wystarczy, ze ustosunkujesz sie tresciwie do mojej wypowiedzi. Juz wspomnialam dlaczego te 3 zasady byly takie wazne- ze wzgledow kultowych- bo niby dlaczego zostaly tylko te 3 wymienione? Ksiega Rodzaju potepia rowniez zabojstwo, a nie zostalo ono w tym kontekscie wymienione. Dlaczego? Bo nie ma nic wspolnego z kultem bozym! Co za rownica w jakim kontekscie Pawel pisze, ze mozna jesc wszystko? Fakt pozostaje faktem, ze dla czystego wszystko jest czyste i ze wszystko mozna jesc. A sprawa sumienia jest tutaj decydujaca! Bo caly ten zakaz spozywania pewnych rzeczy zostal podtrzymany ze wzgledu na to, zeby nie gorszyc slabego sumienia. I w Dz 15 jest to tez podkreslone w wersecie 21- zakazy zostaly podtrzymane wlasnie dlatego, ze w miastach bylo wielu Zydow, ktorzy by sie gorszyli, gdyby ktos spozywal zakazane pokarmy. \"A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. Baczcie jednak, aby to wasze prawo [do takiego postępowania] nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia.\" (1 Kor 8, 8-9)
-
Piotrek: co do twojego wpisu: podajesz przyklady z Ksiegi Rodzaju. To ja cie tez taki przyklad podam: Rowniez obrzezanie obowiazuje od Abrahama (Rdz 17)- a wiec tak jak twoje przyklady zostalo ustanowione jeszcze przed Prawem MOjzeszowym. Ten argument, ze prawa ustanowione przed MOjzeszem naleza do niezmiennych nakazow Bozych nie trzyma sie wiec i traktuje prawo przedmojzeszowe dosc wybiorczo. Widze, ze zlekcewazyles moje (a wlasciwie Pawlowe) argumenty z Nowego Testamentu- Apostolowie radzili nie spozywanie pewnych pokarmow, ze wzgledu na Zydow. Ale sw. Pawel wielokrotnie podkresla, ze wlasciwie mozna spozywac co sie chce, bo nie od tego zostanie sie zbawionym. Poza tym zauwaz, ze zakazy z Dz dotycza ofiar rytualnych! Spozywanie pokarmow, ktore byly ofiarowane bozkom, nierzad sakralny i krew, ofiarowana bozkom i JHWH. Wchodzimy tu w sfere bardzo delikatna: 1) spozywanie pokarmow ofiarowanych bozkom mogloby byc odebrane jako holdowanie im 2) nierzad kojarzono z kultem Aszery; oprocz tego byla to bardzo potepiana sprawa 3) krew byla swieta, bo byla ofiarowywana Bogu MOzna wiec sobie wyobrazic, ze Zydzi byli bardzo wrazliwi na punkcie tych zakazow- nalezaly one bowiem do obszaru przykazania \"Nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna\" I to ze wzgledu na nie(Dz 15,21) byly te zakazy- nie zauwazylam bowiem w tym fragmencie innego uzasadnienia, ani powolania sie na \"niezmienne prawo boze\" z Ksiagi Rodzaju. Chodzilo tylko i wylacznie o niegorszenie poboznych Zydow.
-
Piotrek: na stronie 13 napisalam dosc dlugiego posta do ciebie. Bylambym wdzieczna, gdybys sie do niego ustosunkowal.
-
I znowu wszystko wyrwane z kontekstu... Wiec ten kontekst przytocze: Pobozni Zydzi wymagali od nawroconych pogan, aby przejeli wszystkie wymogi prawa Mojzeszowego. Apostolowie stwierdzili, ze nie jest to konieczne, ale, aby NIE GORSZYC poboznych Zydow, zalecili zachowac to minimum: \"Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach». (Dz 15, 19-21) Czyli uzasadnieniem tego nakazu byl werset 21 - z uwagi na Zydow- zeby nie niepokoic ich sumienia- nakazali zachowac te najbardziej zewnetrzne i zauwazalne przykazania. Ale! Czy to oznacza, ze to powstrzymywanie sie od pokarmow ofiarowanych bozkom i od pokarmow z krwia bylo naprawde zabronione? Sw. Pawel podkresla wielokrotnie, ze jest rzecza obojetna, co sie spozywa (a wiec wszystkie pokarmy ofiarowane bozkom i krwawe), ale nalezy sie powaznie zastanawiac, w jakim towarzystwie sie to robi. Bo wielu poboznych Zydow, Zydow nawroconych na chrzescijanstwo, by sie okropnie zgorszylo, gdyby zobaczyli, ze ktos lekcewazy Prawo Mojzeszowe (ktore dla chrzescijan juz w sumie nie obowiazuje). I z tego powodu ich wiara by sie mogla zachwiac. (por. 1 Kor 8,1-13; Rz 14,13-15) Wiec jesli SJ nadal stosuja sie do zakazu spozywanie krwi (biblia mowi o zwierzecej), to ja sie pytam- kogo nie chcecie zgorszyc? Zaden Zyd juz by sie jedzeniem krwi nie zgorszyl. Ale za to kazdy cywilizowany czlowiek gorszy sie tym, ze bronicie tej drogocennej krwi swoim czlonkom, co nie raz powoduje ich smierc! Idzcie za slowami Pisma sw. i przestancie gorszyc! \"A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. Baczcie jednak, aby to wasze prawo [do takiego postępowania] nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia.\" (1 Kor 8, 8-9)
-
Nicky, czy moglabys mi jeszcze raz podac ten cytat z Dz (o tej krwi) , bo chyba go przeoczylam?
-
Anno, przeczytalam wszystkie cytaty, ktore przytoczylas na potwierdzenie tego, ze Jezus zniosl sabat. I powiem tyle- mowa w tych fragmentach jest tylko o tym, ze Jezus zniosl stare prawo. A jesli zniosl cale stare prawo (a wiec tez sabat), to chyba logiczna sprawa, ze rowniez zniosl zakaz spozywania krwi, prawda? Bo chyba dla tego zakazu nie zrobil wyjatku. A jesli jednak nie zniosl prawa, to dalej powinien obowiazywac sabat....
-
Nicky, wnioskuje wiec, ze ty przeszlas taka szkole teokratyczna? Jakie sa twoje doswiadczenia z gloszenia?
-
Anno, chyba faktycznie jestes zmeczona, bo moje pytania byly naprawde bardzo niewinne i kierowalam sie czysta ciekawoscia. Chcialam po prostu wiedziec jak to jest chodzic od drzwi do drzwi- co ludzie mowia, jakie sa reakcje, czy trudno sie przelamac, czy chodzicie do sasiadow, kiedy decydujecie sie znowu przyjsc... MOze jakis inny SJ zaspokoi moja ciekawosc? Czego konkretnie uczy sie na tych scenkach? Jak zagadac ludzi, zeby oni chceli sluchac? Czy to cwiczenie scenek dla kazdego jest obowiazkowe na jakims etapie? Czy sa one fachowo omawiane? Nie mialam na mysli zadengo formalizmu przy pionierach- jestem tylko ciekawa, ile godzin w tygodniu glosza. A czy kazdy moze zostac pionierem specjalnym? Co do tego swietowania niedzieli- pytanie kieruje do innych SJ, bo nie chce przemeczac Anny :D - dlaczego, jesli tak doslownie bierzcie ST, swietujecie pierwszy a nie siodmy dzien tygodnia? Dla jasnosci- katolicy swietuja niedziele ze wzgledu na zmartwychwstanie Jezusa - jest to dla nas centralne wydarzenie, bo \"gdyby Chrystus nie zmartwychwstal, daremna bylaby nasza wiara\". Z biegiem czasu, gdy chrzescijanstwo sie rozwijalo i w koncu zdominowalo inne religie ustalono, ze niedziela jest dniem wolnym od pracy, zeby kazdy katolik mogl pojsc do kosciola. I stad sie wzielo inne liczenie dni tygodnia- od tej pory poniedzialek stal sie pierwszym, bo byl pierwszym dniem pracy po dniu wolnym. Ot, cala geneza. Ale przy czytaniu biblii jest wyraznie napisane, ze niedziela byla pierwszym dniem tygodnia (por. Lk 24, 1).
-
Anna: niedziela jest tak naprawde pierwszym dniem tygodnia- dniem, w ktorym Bog stworzyl niebo i ziemie oraz dniem, w ktorym Jezus zmartwychwstal. Sobota- zydowski szabat- jest siodmym dniem. MOzesz zapytac kazdego Zyda, w jaki dzien swietuja Szabat- jest to od wiekow (od samego poczatku) na bank sobota. Niedziela przyjela sie dopiero w chrzescijanstwie jako siodmy dzien tygodnia. Ale JHWH mowiac o swietowaniu szabatu mial na pewno na mysli sobote. Wiec moze warto by zapytac braci w zborze, dlaczego swietujecie pierwszy, a nie siodmy dzien tygodnia? A teraz pytan ciag dalszy: Interesuje mnie to, czy ty sama tez chodzisz glosic. I na czym polega praca pioniera? Ile godzin w tygodniu musi glosic? Dostaje za to pieniadze (bo z czegos musi chyba zyc?)? Czy ty tez musialas cwiczyc scenki na srodku podczas zebrania?
-
Pomaranczowa Marzeno, nie podniecaj sie tak. Nie ma posrod was wykolejencow, bo ich od razu wykluczacie z organizacji! My nikogo nie potepiamy- nie do nas nalezy ocena innych. Ale jak bys sie przyjrzala prawdziwym katolikom, ktorzy wychodza poza obowiazkowa msze sw. niedzielna, to tez bys tam zadnych aborcji, homoseksualistow i narkomanow nie znalazla. Wiec nie opowiadaj, ze wy tacy swieci jestescie. Co do wojen, to chyba przeoczylas fakt, ze nawet JHWH wysylal Izraelitow do walki przeciw innym narodom, ktorzy po prostu bronili swoich granic. Skad wiec bierzecie to \"przykazanie\" o zakazie brania udzialu w wojnach? Szczegolnie jesli jest sie do tego zobowiazanym przez prawo panstwowe? Gdyby wszyscy Polacy byli SJ, to juz by dawno Polski nie bylo i w calej Europie panowal by hitleryzm. Ale to sie nie liczy, ze polscy i inni europejscy zolnierze walczyli o to, zeby zaprzestano wybijania Zydow? Wy byscie tylko na to patrzyli z zalozonymi rekami? Co do prawa \"wystrzegania sie krwi\" juz napisalam skad sie ono wzielo i ze z chwila wejscia Nowego Przymierza stracilo na znaczeniu- tak samo jak podzial zwierzat na czyste i nieczyste. Tacy z was obroncy zycia, a jak ktos potrzebuje krwi, aby przezyc, to czuwacie przy jego lozku, zeby czasem tej krwi nie dostal. To jest zabojstwo z premedytacja! Jesli Bog dal nam tyle rozsadku i transfuzje staly sie mozliwe, to nalezy z nich korzystac. A nie trzymac sie starotestamentalnego prawa o powstrzymywaniu sie od krwi zwierzecej. (tak, tak- o krwi ludzkiej nigdy nie bylo mowy) Pewnie, ze zdarzalo sie mnostwo wypadow z podaniem niewlasciwej krwi. Ale ile osob zmarlo podczas operacji albo cesarskiego ciecia albo w skutek innych nowych, ryzykownych metod leczenia? i co? Tez nie dacie sie zoperowac, bo to takie ryzykowne? A z czego robi sie ten substytut krwi? Czy nie czasem z krwi wolowej? Kto tu nagina prawo boze? To wasze opracowanie biblii rozni sie od wszystkich innych wydan chrzescijanskich- tlumaczenie jest takie, ze akurat pasuje do waszych teorii. Mam wrazenie, ze mieszkasz w Niemczech? To moze siegniesz do wydania ekumenicznego, ktore obowiazuje wszystkie wyznania chrzescijanskie? Moze wtedy ci klapki z oczu opadna? Anno- wpis ten kierowany byl tylko do pomaranczowej Marzeny. (Zdenerwowal mnie ten post- juz bardzo dawno nie obserwowalam tu takiej agresywnosci) Z toba chcialabym porozmawiac na temat waszych zebran- jak one wygladaja. Czekam na Twoja odpowiedz.
-
Anna, powodzenia na egzaminie. I uwazaj no na ten gaz, bo to nie przelewki ;) NIcky: nie lubie sie powtarzac, ale dla ciebie to uczynie. NIe usunelismy zadnego przykazania- to co znamy pod pojeciem 10 przykazan w calosci przejelismy od Zydow. Wiec jesli ktos cos zle zrozumial, to byli to wlasnie Zydzi, ktorzy od samego poczatku owo przykazanie o obcych bogach i tworzeniu podobizn traktowali jako jedna logiczna calosc. To raczej SJ rozbijaja przykazania. Ale wg mnie jest to sprawa obojetna, jak sie przykazania dzieli. Wazne, zeby ich wogole przestrzegac. Tak wiec nie mam zamiaru dalej prowadzic tej bezsensownej dyskusji. A skad ci przyszlo do glowy, ze Bog zabronil robienia podobizn swojego Syna? Bog by zabronil robienia obrazow swojego Syna, ktory przeciez jest Jego obrazem i odbiciem? A w jakim celu? Kogo czcze patrzac na podobizne Jezusa? Wiem, ze wy nikogo. Ale ja czcze Boga. I jesli oddaje czesc, to napewno nie obrazowi, bo taka glupia tez nie jestem, lecz osobie, ktora ten obraz wyobraza. Gdyby zrobili zdjecie Jezusowi, to przeciez nie czcilabym fotografii! Tak samo nikt nie czci obrazow i rzezb! Tak, dla nas Jezus jest Synem Bozym= Bogiem. Przykazanie o podobiznach odnosi sie jednoznacznie do bozkow. Kazdy mial takiego bozka w domu, albo nosil przy sobie. I myslal, ze to go ustrzeze od nieszczesc. JHWH uswiadomil Zydom, ze on nie jest bozkiem, ktorego sobie moga zrobic, zeby jak talizman ich strzegl. Bog nie jest talizmanem na szczescie. Taka byla wymowa tego przykazania: nie oddawaj poklonu obcym bozkom i nie probuj mnie oszukac, asekurujac sie wykonaniem sobie \"na wszelki wypadek\" drewnianego bozka. MOze teraz ci swita, ze obrazy wyobrazajace Jezusa nie maja charakteru talizmanu? Maja tylko pomoc w modlitwie. Nie ma w kosciolach obrazow JHWH. Ale sa obrazy Jezusa- odbicia Boga JHWH. Jezus ukazal nam swoja twarz, pozostal w pamieci wielu. Zaczeto go uwieczniac na obrazach. Nie widze w tym nic niestosownego. A teraz moje pytanie: skoro jestesmy na przykazaniach: Jaki dzien swiecicie? Tak jak my- niedziele?
-
Anno, jakbys przeczytala uwazniej, to bys zauwazyla, ze wlasnie w nawiasie napisalam, ze golebica symbolizuje Ducha SW. Ale teraz do tych Zydow i cielca. W tym wypadku chodzilo o to, ze Zydzi mieli tendencje do nasladowania narodow sasiednich, ktore czcily bozkow (a wiec wyimaginowane nieistniejace postaci). Dlatego ten zakaz- Zydzi nie powinni kojarzyc Boga prawdziwego z bozkami z drewna czy kamienia. To byla taka akcja wychowawcza. Dlatego przykazanie \"nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna\" jest logiczna caloscia- zakazuje ono bowiem czczenia innego Boga oprocz Jahwe. Do tego czczenia innych bogow nalezalo wowczas wykonywanie sobie statuetki i noszenie jej przy sobie, albo zachowywanie w domu, zeby chronila jego mieszkancow. Taka forma zabobonow. Wiec mam nadzieje, ze teraz rozumiesz spojnosc tego przykazania.