![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_626705.png)
Aga1979
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aga1979
-
kuleczka- sterylizacja jest zabiegiem ambulatoryjnym- szybkim i prawie bezbolesnym (zastrzyk znieczulajacy boli :p) oraz- wazne!- odwracalnym! Tzn. nie jest tak, ze mozna ciagle w ta i spowrotem sterylizowac i upladniac, ale... raz by to bylo na pewno mozliwe. Gdybyscie na bank byli pewni, ze nie chcecie juz wiecej dzieci, to ja bym rozwazyla sterylizacje meza. ja tez sie zastanawiam, jak sie teraz zabezpieczymy. Moj maz oczywiscie chce mi zafundowac spirale. Cwaniak. To mnie to wkladanie i wyciaganie bedzie bolalo. Ale jakbym mu zapraponowala sterylizacje, to by byl wielki krzyk, bo on takiego bolu i wstydu szpitalnego by na siebie nie wzial..... tacy sa faceci
-
Taak- ten czas leci szybciej, niz nam sie wydaje. Ja mam wrazenie, jakby porod byl jakies wieeeki temu! I nawet z perspektywy czasu nie wydaje mi sie on taki tragiczny. Ale jakbym teraz zaszla w ciaze, to bym sie chyba rozplakala! Jak widze kobiety w ciazy, to im wspolczuje! Moja ciaza byla ciezka- nie bylo w niej nic romantycznego. A jak sobie pomysle, ze kiedys tez sie zglosze na cesarke do szpitala- z drugim dzieckiem- to juz mi mnie zal. Latwiej bylo sc do szpitala nie wiedzac, co mnie czeka... Zanim swiadomie zajde w ciaze, bede musiala wyprzec w podswiadomosc doswiaczenia tej ciazy ;)
-
kuleczka- fajnie by bylo, gdyby to samo zniknelo- bo zawsze to jakas skaza na buzi! A tak, to trzeba to bedzie laserem wypalac... W necie dowiedzialam sie, ze to samo mial Gorbaczow na lysinie...
-
Ja tez niedlugo ide na gimnastyke, bo sie brzydze swoim brzuchem- juz bym chciala cos z nim zrobic, bo jest pomarszczony, jak u babki-emerytki!
-
kuleczka- dzieki za szczegolowy opis :D Moj akt slubu od dawna jest w Polsce, bo go umiejscowilam, zeby moc sobie wyrobic polski paszport. Mysle, ze pokusze sie ktoregos pieknego dnia o paszport dla Sary. Dzieki za rade!
-
Moja bidulka ma na brodzie chyba jakiegos naczyniaka- wyglada to jak wysypka i ma to od 2-3 dni po porodzie. Tesciowa malo sie w gacie nie postra- ciagle mnie neka, zeby isc z tym do dermatologa. Polozna mowi, ze mozna to kiedys usunac laserem.... Kawalek wargi tez jest ciemniejszy- jakby jej ktos ta warge obil. Zobaczcie same: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5f3fc9b78df1b11f.html Ale jest tez jakas radosc z ta moja corka: Nauczylam ja, ze nie zasypia sie na rekach u mamy, tylko w lezaczku. Zainspirowalo mnie to forum i sie zawzielam- jak tylko widze, ze Sara ziewa czesciej, klade ja natychmiast do lezaczka, wkladam smoczek do buzi i zostaje przy niej, az nie zamknie oczu. Czasami trzeba jej wlozyc smoczek spowrotem do buzi, bo wypada jej, czasami trzeba poglaskac po glowie na uspokojenie, albo potrzymac za raczke. Jak placze, biore ja krotko na rece i jak sie uspokoi, klade od razu spowrotem. I to dziala! Super- bo juz mnie plecy bola cholernie od tego noszenia. A dziecko przeciez jest coraz ciezsze....
-
kuleczka- napisz mi jeszcze konkretnie o tym paszporcie- czy twoj maz tez musi wyrazic na niego zgode? musi jechac do Polski, zeby cos podpisac? Jak to sie zalatwia? Wysatrczy akt urodzenia? Pewnie przetlumaczony przysiegle?
-
klo- i bardzo dobrze pokazalas mamie :D Teraz juz sie nie bedzie madrzyc :D Tak sie zastanawiam, czy wszystkim starszym paniom wydaje sie, ze wiedza wszystko lepiej, a te mlode matki to maja pusto w glowach??? Zamiast kapusty, mozna smarowac na piersi zimny twarog (chodzi mi o ten, ktory da sie rozsmarowac- o pol plynnej konsystencji). Moja polozna kazala mi tak ratowac piersi. Najpierw naklada sie cienka warstwe gazy, na to twarog i sie go tak nosi na cycu, az stezeje i przejmie cieplo piersi. Potem juz wystarczy pociagnac ta gaze i twarog schodzi razem z nia- bez problemu. Inna metoda- mozna poswiecic pampersa, wypelnic go woda i zamrozic. I z takiego zamrozonego pampersa mozna sobie robic oklady (robiono mi to w szpitalu). Rozklada sie pampersa jak do przewijania dziecka i opatula cyca. Na to zaklada sie biustonosz. Mam jeszcze pestki czeresni zaszyte w woreczku, ktore sobie mroze i w razie draki mozna sobie nimi tez pomoc.
-
kuleczka- ja myslalam, ze nie mozna juz miec podwojnego obywatelstwa i trzeba sie na jedno zdecydowac. Czy jestes pewna, ze Marcelek bedzie miec podwojne? Bo jesli tak, to tak samo zrobie z Sara. Jeszcze wam sie nie zalilam, ze tesciowa mnie dobija. To ta slodka baba, ktora wszystko zdrabnia i swiergoli mi nad dzieckiem. Otoz przyszla przedwczoraj do nas na pietro ok. 21:00, bo byla u swojej siostry i przywiozla prezenty dla Sary. Oczywiscie musiala te prezenty przyniesc tego samego dnia wieczorowa pora. Ja wlasnie sie wtedy kapalam, maz uwazal na Sare, ale ze nie zostaje z nia czesto sam na sam, zaczela mu ona plakac, a on nie wiedzial, jak ja uspokoic. No i ryczala tak sobie chyba z 15 minut. Jak skonczylam sie kapac, uslyszalam oczywiscie jej placz- szybko wyskoczylam z prysznica i polecialam do niej. Ledwo ja uspokoilam, tesciowa wlazla do nas z prezentami i oczywiscie chciala wnuczke na rece.... :o Sara- ledwie co uspokojona- znowu zaczela plakac- wiadomo, wieczorowa pora poplakuje sobie czasami i chce byc wtedy przy mamie. Ale tesciowa poczula sie w roli babci i stwierdzila, ze jej nie odda, tylko sama uspokoi. I tak nosila ja 15 minut po naszym mieszkaniu, kolysala, swiergolila, a Sara coraz glosniej plakala- juz sina byla z tego placzu. Ale do tesciowej nie dochodzilo, ze nie uspokoi dziecka, bo dziecko chce po prostu do mamy! I w tym czasie sie nasluchalam, ze rozpiescilam ja, bo tak dlugo placze i podobno nie chce sama lezec, tylko chce byc noszona! Co za durna baba! Skoro jej nie udala sie misja uspokojenia wnuczki, to ja oczywiscie jestem temu winna! I zeby to jeszcze mi wprost powiedziala! To nie- ona gada do mojego dziecka, ze go mama rozpiescila! Oczywiscie wszystko przeslodkim tonem. Jej metody wychowawcze polegaly na tym, ze zostawiala swoje dzieci w kojcu i mialy sie same soba zajmowac. A ja tak nie chce. Kiedys mi powiedziala, ze jakbym potrzebowala chwilke czasu, to moge Sare zniesc do niej na chwile. Ja jej na to, ze przeciez ona ma tyle do roboty! I wiecie co? To zaden problem- Sara polezy sobie gdzies w lezaczku.... Sorry, ale takiej pomocy to ja nie potrzebuje, bo moge sobie dziecko w mieszkaniu polozyc samopas w lezaczku.... Nie musze Sary znosic po to 2 pietra nizej :o
-
kasiaka to wspaniale!!! Gratuluje! Cudowna wiadomosc!
-
kuleczka- a co to jest to umiejscowienie aktu urodzenia? bo ja zerejestrowalam Sare w USC w Niemczech i tyle. Po co ten cyrk z Polska???
-
aniolku- bo twoj Kajtus jest taki sliczny- jak dziewczynka! kama- Michalek jak zwykle w formie-jak zwykle urodziwy :D
-
Jutko- sliczny synus! !!! I pieknie mieszkacie :) renmanka- ale sie usmialam z tych sliwek :D Lily- wspolczuje przejsc z mama. Ja mam przeboje z tesciowa- troche inne klimaty, bo moja by zaglaskala Sare na smierc i jej sie wydaje, ze wie wszystko najlepiej- ale w sumie tak samo mnie szlag trafia jak i ciebie....
-
kasia- bardzo ladnie wygladalas na chrzcie kuleczka- fajne nosidelko! super! klo- dzieciaczki oczywiscie czuja zapach mleka od mamy! MOja polozna radzila mi kiedys, zeby maz uspokajal dziecko, gdyby sie u mnie nie chcialo uspokoic, bo maluchy czuja u mamy to mleko i czasami przeszkadza to w ich uspokojeniu sie. Moja Sara jest tak podobna do swojego taty, ze musze z premedytacja ubierac ja na rozowo, zeby pamietac, ze to dziewczynka, a nie chlopiec!
-
klo- pokarm niby mozna zamrozic na pol roku, ale wlasciwie sie to nie oplaca, bo odpowiada on zawsze rozwojowi dziecka na danym etapie. Czyli mleko zmienia zawatosc wraz z rozwojem dziecka. Glupio wiec podawac 5-miesiecznemu dziecku pokarm, ktory zostal \"wyprodukowany\" dla dziecka 3-miesiecznego. Mam nadzieje, ze zrozumiale to napisalam. Chodzi mi o to, ze nie ma po co zamrazac pokarmu na dluzej- jesli juz, to na tydzien-dwa. sari- piekna corcia! W porownaniu z moja jest dluga i szczupla. Az mi sie to dziwne wydalo, bo patrze ciagle tylko na jedno dziecko :D Widze, ze zakladasz jej czapeczke- mam wyrzuty sumienia.... chyba tez zaczne chronic dziecku uszka. Chyba rozgryzlam moja Sare: Ona nie lubi spac sama! Jak ja usypiam w lozeczku, to jest okropna walka. I dzisiaj z tego zmeczenia polozylam sie z nia do lozka- zasnelysmy obie, a ona do tej pory spi! Juz sama nie wiem- moze powinnam spac z nia codziennie po poludniu? Pytanie do doswiadczonych karmiacych- jak sobie radzic z nadmiarem pokarmu? Mam ciagle pelne piersi, ciagle mi sie z nich leje, gdzie popadnie. Jak karmie z jednej, do z drugiej sie leje i na odwrot.... Juz sie zastanawialam, czy by tego nadmiaru nie odciagnac- ale chyba jak odciagne, to mozg odczyta informacje, ze trzeba mi tak duzo pokarmu, prawda? A to moje zawiniatko: http://images24.fotosik.pl/38/408aa850eea20f56med.jpg
-
klo- a dlaczego chcesz sciagac pokarm? jesli chcesz, zeby bylo go wiecej, to sciagaj co 3 godziny po pol godziny (8-5-3). jesli masz go za duzo, to sciagasz, jak czujesz, ze masz go mnostwo i synek ci go calego nie spije. a jesli chcesz sciagac np. zeby miec rezerwe, kiedy gdzies sie wybierasz, to moim zdaniem mozesz to robic podczas regularnego karmienia- tzn. jedna piers ssie synek, druga jest w tym czasie odciagana. dziewczyny karmiace- nie przejmujcie sie lekka nadwaga, bo jest ona konieczna, zeby wykarmic maluszka! trzeba miec te 5 kilo wiecej rezerwy!
-
Ja tez sie nie ograniczam w jedzeniu- jem to co zwykle i mojej Sarze nic nie jest.
-
Jutka- a nie masz mozliwosci ustawienia sobie sily ssania w laktatorze? Mnie tez odciaganie na poczatku bolalo, ale pielegniarki staly nade mna z biczem i nie bylo \"zmiluj sie\". Mysle, ze warto zacisnac zeby i odciagnac wszystko laktatorem, niz zeby ci sie mialo wdac zapalenie. Kup sobie koniecznie kapturek na ta brodawke- po co masz sie meczyc?
-
Jutko, z gorczka powinnas sie zglosic do lekarza,bo to nie przelewki. Najlepiej jeszcze dzisiaj.
-
Jutka- moja Sara tez ma problemy z chwytaniem piersi- kapturki sa w takiej sytuacji swietna pomoca! Gdyby nie one, moje dziecko padlo by z glodu. Wiem, ze cie piers boli, ale nie ma rady- mialam tak w szpitalu i choc piszczalam z bolu, pielegniarka masowala mi te twarde miejsca, zeby to mleko popchnac. Trzeba te guzy wymasowac i wypchnac! Jak Kacperek bedzie ssal, wyciskaj mu pokarm z tych bolacych miejsc! Moja polozna probowala jeszcze przystawic Sare w troche inny sposob- kazala mi sie polozyc na plecach i polozyla mi ja na brzuchu- w tej pozycji musiala dobrze ciagnac mleko, zeby sie najesc. Podobno do dobra pozycja dla zdesperowanych. Jutka- a nie mozesz odpompowac tej piersi? Pamietaj o chlodnych okladach! Co do systemu odciagania, to polega on na tym, ze najpierw odciaga sie 8 minut jedna piers, potem druga. Potem 5 minut jedna i druga. I potem po 3 minuty. Takim ciagiem odciaga sie za kazdym razem- co 3 godziny. W sumie pompuje sie kazdorazowo ok. pol godziny.
-
Jutka- ja tez mialam wczoraj zator mleka i poradzilam sobie tak: rozmasowalam bolace, twarde miejsca ruchami kolistymi i przystawilam Sare kilkakrotnie do tej piersi- przy czym popychalam jej reka mleko z twardych rejonow. Po karmieniu zrobilam sobie oklad z twarogu. No i mi minelo. Tylko ze mleko z drugiej piersi musialam pompowac, bo juz sie samo wylewalo :p A teraz znowu bede pompowac, bo mam nadprodukcje mleka. Kurcze.... jak zrobic, zeby bylo tyle mleka, ile Sara potrzebuje? Czemu mam tego tyle, jakbym miala do wykarmienia blizniaki???
-
klo- ja sciagam pokarm, jak mi juz leci po piersiach i nie ma widoku na to, zeby Sara mi to spila. A pompuje tak dlugo, jak dlugo leci dobrze. Choc slyszalam, ze powinno sie pompowac tak dlugo, jak dziecko zwykle je- czyli jakies 20 minut. A w szpitalu sciagalam systemem 8-5-3- obie piersi na przemian przy kazdym sciaganiu.
-
kuleczko---> chodzi ci o Erziehungsgeld??? bo ja nie wiem, co to jest L-Bank... I czego oni od was chca, ze wam tych pieniedzy nie chca dac? Ja zaczynam batalie o pieniadze w poniedzialek- jade do Jugendamtu i jestem ciekawa, co mnie czeka. A dzisiaj ide do ratusza, zeby wziac druki na paszport dla Sary, bo chcemy we wrzesniu odwiedzic moich rodzicow. A na paszport podobno czeka sie 6 tygodni.... Ciekawe, czy beda wymagac zdjecie Sary i na jak dlugo dostanie paszport z takim zdjeciem noworodka :D
-
Jutka- bardzo ci wspolczuje tych przejsc. na pewno nie bylo ci latwo... Co to za szpital dzieciecy, ktory nie ma warunkow na podstawowe sprawy w trosce o niemowleta! Chyba trzeba by zrobic o tym reportaz, albo po dac do jakiegos programu satyrycznego! magua- 37,1 to za duza temperatura. Jak bylam w szpitalu, Sarze mierzono codziennie temperature i jak miala powyzej 37, kazano mi ja lzej ubierac, bo mowili, ze sie przegrzewa. I cos mi sie wydaje, ze noworodki tez maja prawidlowa temperature 36,6.
-
A jeszcze co do blogu- moze kazda mama skasuje starsze zdjecia swojego dziecka i zostawi jedno aktualne? Bo szkoda by bylo, zeby blog przestal dzialac z powodu wyczerpania limitu zdjec...