Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mother

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mother

  1. w nocy najlepiej nic ewentualnie nad ranem picie , noc ma byc od spania a dzien od jedzenia, przyzwyczai sie szybko i bedzie w dzien nadrabial jedzenie::) pisze z małym na reku sorki za literówki
  2. już wyjaśniam najlepiej jak zaśnie o swojej porze drzemki tylko wybudzaj go po godzinie że by był bardziej zmęczony na noc to szybciej pójdzie spać, tak żeby nie przekraczać tych 3 godz w dzień, potem wytrzymajcie ok 4 godzin co do jedzenia ja karmię po kąpaniu bo jest trochę rozbudzony i więcej zjada, ja na noc daję 150 sinlaku z czego zjada nie zawsze wszystko i dopajam mlekiem po takim posiłku wytrzymuje mi od 20 do 5 bez karmienia i pojenia, nakarm zwykłą porcją przewidzianą dla wieku chyba że masz głodomorka, mój sam daje znać jak jest najedzony po prostu pluje i zasłania rączkami buzię, mój synuś pierwszej nocy obudził się 2 razy ale wtedy znów przytulanie i kładzenie w nocy zasnął od razu po pierwszym, za każdym razem usypianie trwa coraz krócej u różnych dzieci może to zając nawet do 2 tyg. jeśli po 2tyg nadal się budzi kilka razy trzeba ok miesiaca odczekac i powtorzyc, tak jak pisałam mój zalapal po 4 nocy, zamiast do cyca wtula sie w kolderke i spi:)
  3. witam maju_21 mogę zaproponować ten sam schemat usypiania co u mnie się sprawdził. Po pierwsze mały jest przyzwyczajony że jak się obudzi to ma butlę, głodny nie jest bo tak samo było z moim tyle że on an cyca, w dzień pewnie też mniej zjada, bo się najada w nocy. Wypracowałaś schemat usypiania który jemu się podoba (u mnie też tak było:) ) dzieci budzą się kilka razy w nocy i oczekują że w następną drzemkę zapadną w ten sam sposób czyli z butlą i bujaniem. Trzeba im przekazać że zasypiać można samemu! U mnie trwała taka nauka 4 dni, teraz mały śpi 11 godzin z jedną pobudką ok 5 na cyca. 1. dzień ustawiasz tak żeby mały spał co ok 4 godz, jednak nie więcej niż 3 godziny łącznie, 2. przed spaniem wieczornym trzymasz go tak długo ile się da min. 4 godz. 3.ustał porę kąpieli i jedzenia zwykła porcja kaszki na noc powinna wystarczyć na noc spania. ok pół godz po posiłku zaczynamy usypianie : 4. przytulasz i kładziesz do łóżeczka, będzie wył ( mój wył ok 30 min.) ale wytrzymujesz 2 min wchodzisz przytulasz żeby dziecko poczuło się bezpiecznie nie dłużej niż minutę, i wychodzisz na 3 min. i za każdym razem wychodzisz na minutę dłużej, dobrze wziąć zegarek bo czas płaczu się wydaje wiecznością, u nas spał po 5 wejściu, 5. nie wolno Ci się złamać, jak się złamiesz to masz dobre kilka tygodni z głowy, bo dziecko pamięta że cię przetrzymał, ja siedziałam pod drzwiami i też ryczałam, 6. to samo trzeba robić za każdym razem jak się budzi w nocy, ale u mnie mały już pierwszej nocy spał ciągiem 6 godzin. wiem że wygląda to trochę drastycznie, ale jest skuteczne, w ciągu dnia nadrabiasz przytulanie i pieszczoty, to zapewnia dziacku poczucie, że jest kochane i szybciej się przyzwyczaja do spania samodzielnego. jeżeli coś jest nie jasne i chcesz zapytać to pisz, odpowiem, bo wiem jak ważne jest przesypianie nocy i dla dziecka i dla matki, mój smyk się budził co godzinę na cyca, mimo wieczornej porcji kaszki, teraz przesypia noc, zamierzam wyeliminować też karmienie o 5 bo o 8 już dostaje śniadanie,
  4. mały śpi to próbuję nadrobić:) dzieciaki to bardzo pojętne bestie:) też mnie już denerwowało że mały najedzony a pobudki co godzinę, mały nauczył się zasypiać już 4 wieczoru, w dzień jest trochę trudniej, postanowiłam wyciąć cyca ze spania, cyc to jedzenie i już, mały zaakceptował zmianę, czasem się obudzi w nocy ale już bez mojej interwencji sam zasypia, śpi we własnym łóżeczku, w dzień też, trochę nas to kosztowało walki i płaczu, co do jedzenia staram się dawać rano mleko, potem kaszkę na nutramigenie z owocami, mleko, warzywka, mleko i sinlak na noc, gorzej z piciem mały ciągnie trochę niekapka, ale malutko, za to z poruszaniem się mamy problem, mały jest wstanie wleźć wszędzie i zjeść wszystko, malowaliśmy przedpokój w weekend nawet się do farby dobrał, w łóżeczku sobie chodzi trzymając się szczebelków, stoi gdzie się da i ciągle łup na podłogę, z gadaniem jakoś nic do przodu tylko baba, tata dada papa gzii, awa rzadko mama, jedynym minusem zasypiania bez cyca jest to że mi laktacja trochę zanika i trochę pracuję nad podtrzymaniem, nie chcę całkowicie małego odstawić, bo karmienie jest fajne i dla mnie i dla małego też:)
  5. o widzę że mam dużo do nadrobienia:) tak na szybko my wszyscy chorzy, mały nauczył się zasypiać sam i śpi 11 godzin z 1 pobudką na cyca rano :D sukces osiągnięty!!!!
  6. wyczytałam mądre rzeczy na temat tych napadów krzyku, podobno dzieci nawet nie wiedzą że krzyczą jest to na przejściu z fazy snu REM w tą drugą, tak jak lunatykowanie, po prostu niektóre dzieci sobie krzyczą, od piątku zaczynamy naukę samodzielnego zasypiania i zakaz cycania w nocy, dziś mały się obudził 8 razy od 21 do 8 rano a ja za każdym razem nie śpię po pół godziny, mały nie jest głodny bo nie ssie tylko ciamka, je dopiero ok 5, do tego zauważyłam że jest po nocy niewyspany bo drzemkę ma już po 1-2 godzinach od spania i potem marudzi, próbuję go przetrzymać teraz do 16 żeby miał jakieś przerwy w tym spaniu w dzień, do tego mało je w dzień, bo ciamka w nocy, a mleko niestety płynie samo, i siłą rzeczy je nie będąc głodnym, po sinlaku też się budzi co godzinę na ciamkanie, dam znać czy nam się udała nauka zasypiania,
  7. hej agniesza ten nutramigen jest paskudny!!! wolę nie pytać jaki był stary smak;) mały pluje tak słodko że chyba będę mu go dawać na poprawę humoru, mojego oczywiście, kupiłam już huggiesy, zobaczymy jak pójdzie dzięki Aga za podpowiedż:) widzę że nasze maluchy uczulają się na to samo:D mały ma od rana biegunkę i rzygnął już 2 razy ale poza tym to jest w super kondycji, więc mam nadzieję że to nie rotawirus, choć się właściwie szczepiliśmy, może zjadł jak zwykle coś z podłogi może sierść kota, lub znowu tynk:) mały doskonali sztukę wspinaczki wysokogórskiej i co chwilę upada na głowe i ryk!!! ale się nie poddaje idzie dalej:) robię już mu specjalny miękki tor przeszkód na łóżku i się wspina i przełazi, tam sobie chociaż krzywdy nie zrobi,
  8. hej dzięki dziewczyny za rady, spróbuję od lekarza, analizowałam zachowania i nie było chyba nic takiego co mógłby odreagowywać, nie znam nikogo kto mógłby sprawdzić te żyły wodne, teraz spaliśmy 2,5 godziny i jesteśmy jak nowo narodzeni, uwielbiam spać z nim w ciągu dnia, mały ma wtedy taki dobry humor:) słuchajcie (raczej czytajcie) u synka na siusiaku jest wysypka, taki okrągły placek, nie schodzi po niczym, czy możliwe że się uczulił na pampersy po takim czasie? nigdzie więcej nie ma, co do słoiczków smyk też ma problemy z tymi hippa bo są za duże kawałki, a on zębów jeszcze żadnego nie ma, owoce zaś chętnie, mam zacząć podawać nutramigen, nie wiem czy w ogóle kupować, bo mały i bebilonem pepti pluł, a to ponoć gorsze, a smoka ani przez sen ani na żywo nie chce, łyżeczką znów mi się zrazi do jedzenia na tydzień, co do basenu bardzo chciałam iść z małym ale tam jest woda 150 cm a ja mam zaledwie 163 to by mi się do nosa lała:) a poza tym pływanie to nie jest to co tygryski lubią najbardziej:D ale jedziemy na wakacje zaraz na początku lipca to trzeba się będzie nauczyć:) magmall ja mam krem i 30 ives rocher i 50 la roche posay używam w zależności jakie słońce, maluchy do 2 roku życia nie powinny się opalać, i trzeba całkowicie hamować dostęp promieni agniesza ja używam j/w kremów z filtrem i żaden mojego nie uczulił, ten la roche kosztował koło 75 zł, ale jest to wydajne mleczko,
  9. hej mam taki dość poważny problem, synek jak śpi zaczyna krzyczeć przez sen trwa to ok 20 minut i w żaden sposób nie mogę go dobudzić, krzyczy z zamkniętymi oczami a ja z nim, próbowałam go polewać wodą, klepać, uderzać, nic nie wybudza go, potem nagle otwiera oczy i jest już dobrze, uspokaja się i możemy isć dalej spać, ale te chwile krzyku są dla mnie przerażające, już było tak kilka razy, nie daję rady psychicznie z tym krzykiem, zaczęłam się zastanawiać czy może ktoś go zauroczył? wierzycie w uroki i takie podobne? w ciągu dnia nic się nie dzieje wcześniej się coś takiego nie zdarzało a od ok 2 tyg co 2 dni lub nawet 2 razy dziennie, nie wiem co z tym zrobić, szukać\" mądrej baby\"? pytałam znajomą miała też taką sytuację i odczyniali uroki nad małą, nie wiem czy wierzyć czy nie, zaczynam się bać każdej nocy, piszcie proszę co o tym myślicie
  10. hej widzę że na forum jak za starych dobrych czasów:D ja jestem zarobiona ostatnio i poczytuję co parę dni z jedzeniem u nas masakra mały chce tylko cyca, wmuszan w niego jeden posiłek dzinnie choć śliwki, bo kupki są twarde jak dam warzywa, kaszki już na noc nie chce jeść, i wróciliśmy do budzenia co 2 godziny, dziś jadł dynię z ziemniakiem tzn cały był w dyni więc może do brzuszka też coś wpadło, w łóżeczku nie chce spać, więc przysunęłam jego łóżeczko zdjęłam barierkę i mamy powiększone łóżko mały śpi na swojej części i jakoś dajemy radę, bo tak to już było za ciasno na naszym 1,40, materace są na tym samym poziomie więc jest ok, moja maruda ostatnio ciagle piszczy żeby się z nim bawić, wstaje i się przewraca, brakuje mu chyba celulozy bo chętnie zjada papierki, gazety książki nie gardzi instrukcjami ani ulotkami, tynk też mu smakuje( tylko gdzie on go znalazł?) bo był w kupce:) mały ostatnio też ma takie akcje z histerycznym płaczem w nocy, ostatnio go moczyłam w zimnej wodzie klepałam i nie mógł się dobudzić, jak znajdę czas to poczytam co u was, pozdrawiam
  11. hej nie miałam sieci przez 3 dni!!! chyba się uzależniłam od was bo dosłownie miejsca nie mogłam sobie znaleźć:) więc po kolei: u nas torebki gazety piloty i telefony to wielka radocha, tak nauczył się raczkować, bo pilot leżał za daleko:D, mały też zaczął wstawać i wspinać się na wszystkie przeszkody, więc ląduje na głowie kilka razy dziennie ale już się chyba przyzwyczaił bo nie płacze:) mamy bunt co do jedzenia, no nic mu nie smakuje tylko cyc, mój P mówi że to są próby sił, bo niby głodny jest ale słoiczków nie chce! mam wojnę z orange, próbuję przenieść swój numer do konkurencji i już 1,5 miesiąca walczymy dopiero skarga w urzędzie nadzoru telekomunikacyjnego czy jakoś tak się nazywało i idzie jak burza, gorąco polecam na wszystkie problemy z telefonami:D Marta mam nadzieję że z Robercikiem lepiej :* a z tymi porodami już pisałam kiedyś moją siostrę tzrymali 3 tygodnie po terminie!!! rodziła 16 godzin na skurczach partych!!! po odejściu wód i dopiero jak tętno zaczęło słabnąć zrobili jej cięcie, też masakra takie historie to tylko na skargę lub do gazety!!! ostatnio taka pogoda że siedzimy w domu tylko wieczorem idziemy na krótki spacer, bez telewizora bo mały za bardzo się wpatrywał, bez radia bo nie podłączone, i bez komputera to były straszne dni, odcięta od świata mało nie zgłupiałam do reszty;)
  12. lokal też załatwiony na chrzciny spałam dziś 4 godziny ale jakoś nie czuję się niewyspana tylko mało energiczna jestem i chyba sprzątanie przełożę, nie ma się co spieszyć, mały uwielbia kapcie, jak widzi jakiegoś na horyzoncie to pełznie i do buzi hyc, no już nie przypilnuję wszystkiego:) co do upadków mój zaliczył 4 i tylko przy pierwszym mi serce skoczyło do gardła, potem już zauważyłam że trzeba być spokojnym i opanowanym to i dziecko się nie przestraszy upadku i nie płacze bardzo, ten mój maluch to taki wulkan energii, że potrafi się rzucić i maty na podłogę aż zadźwięczy! ale jakoś mu to nie przeszkadza:)
  13. hej a my od rana jeździmy załatwiamy dowody i paszporty:) mały dostanie tymczasowy paszport bo otworzył lekko buzię na zdjęciu i się pani nie podobało a dowód odstanie 5 letni:) na wakacje wystarczy:), ale mają pochrzanione wymogi z tymi zdjęciami;) Marzenko co do centyli ważne by dziecko się rozwijało równo tzn +/- ten sam centyl wzrost i waga, bo jak jest np. 75 wzrost a 10 waga to ma niedowagę w stosunku do wzrostu, i w ciągu następnych badań żeby nie było dużej rozbieżności i dużych spadków, mój np, spadał systematycznie wagą i wzrostem i zatrzymał się na 50 centylu, a był koło 97, co do jogurtów to ja też nie pomogę, nam jeszcze długo nie będzie wolno podawać nabiału,
  14. już doczytałam że pocenie może być odjawem niedoboru wit d ale to należy skonsultować z pediatrą, odpowiednia temp pomieszczenia dla malucha to ok 22 C a do spania ok18 , więc może po prostu jest dziecku za ciepło?
  15. hej co do pocenia to się poci przy spaniu i jedzeniu jak go przykryję czymś do spania to i poduszka jest mokra, więc u nas to chyba z ciepła, raz miał też potówki:) ale gdzieś czytałam że nadmierne (?) pocenie może być objawem jakiejś choroby co do ziółek nie mam doświadczenia ale nie wiem czy bym się zdecydowała podawać moja waga 64 przy 163 więc lepiej mnie przeskoczyć niż obejść;) ale pracuję nad tym jak skończę karmić wtedy będę dietować brzuch mimo iż jeszcze wypełniony tłuszczykiem też wisi:) pingusia my też mamy tego żółwia fajny jest:D duniu co do spania to chyba przez tą pogodę ma tak wiele dzieci mój też już 4 dni marudzi, może tak być że jednocześnie będą ząbkować:) Karolinko a pogoda to chyba w wszędzie jest do D....
  16. tak stwierdziłam że tym siedzeniem w domu sie uwsteczniam, jak przeczytam co napisałam to się za głowę łapię:) zero składni, gramatyki jaki ort! masakra jednym słowem, jakby to zobaczyła moja "pani od polskiego" to chyba by mnie przeklęła, raz na zawsze!
  17. ja tu sobie piszę a makaron wykipiał, i jeszcze kuchenkę muszę myc:(
  18. hej mój smyk śpi 2-3 razy po 40 min, w ciągu dnia na noc zasypia ok 21 i po 40 min pobudka potem po godzinie potem o 2, 5, 7 i czasem pośpi do 9 już nie mam pojęcia jak wyeliminować te nocne pobudki, mały dostaje kaszkę na wieczór a mimo to budzi się i ssie cyca, raczej takie oszukiwanie, nie wiem co z tym zrobić, synuś też zaczął sam siedzieć:) dziś jak tylko jest na brzuszku to podciąga kolanka i hop na bok i siedzi:) a jak zobaczy kabelek albo telefon to z prędkością światła go dopadnie i do buzi:D ja nadal mam leniwy dzień, do tego głowa jeszcze boli, muszę iść dziś na większe zakupy a nie chce mi się okropnie!
  19. nic mi się dziś nie chce byliśmy na spacerze i chyba na dziś dość rozrywek, mały też jakoś bez humoru, już 3 dzień jest taki marudzący ale chociaż spi w nocy, P nadal na kanapie, bo twierdzi że się przez niego nie wysypiamy, więc na noce nie narzekam, miłego popołudnia dziewczyny
  20. to dziecko to chyba jedyna "rzecz" jaka mi się w zyciu naprawdę udała:) faktycznie śmiesznie wyglądają te harce na kolankach:D
  21. mały padł, wysłałam focie udało się;) teraz biorę się za michę makaronu z truskawkami i drugą "pysznej" zupki marchewkowo porowej:)
  22. kajtoch mój ma tak samo pije tylko jedzenia odmawia, wydaje mi się że to może być przez gorąco, wczoraj mały był cały spocony choć paradował tylko w koszulce na ramiączka i pampersie a poza tym żwawy jak zawsze, zdjęć jeszcze nie dodałam ale do wieczora się wyrobię, :))chyba
  23. sklepik jest na kabatach przy stacji metra, al. KEN 11 tam w rządku sklepów i różnych punktów usługowych, mają wyprzedaż do 15 czerwca
  24. a jeszcze sie nie chwaliłam że trafiłam na likwidację sklepu dziecięcego i kupiłam np. spodenki po 5 zł, a garniturek do chrztu taki ze sztruksu za 60zł:) nawet na allegro jest dużo droższy!!! jeszcze chę tam jechać na zakupy:)
  25. hej babeczki a ja lubię jak jest kiepska pogoda bo chociaż na kafe się dużo dzieje:D u nas zmiany:) tzn P śpi w salonie a ja z małym w naszym dużym łożu:) P się nie wysypia ale sam zaproponował że to jego chrapanie nas budzi i się przeniósł, za to my w siódmym niebie, mały się nie budzi no chyba że bardzo głodny i śpimy do 9-10 :D i to od 21 !!!! wczoraj tylko przez upały mały nic nie jadł w ciągu dnia tylko pił, wieczorem też kaszki nie zjadł i dziś się 2!!!!!! razy obudził na jedzenie:D chociaż wolę spać z P to z małym jestem wyspana :) wrzucę na pocztę zdjęcia mojego agenta:) nie macie pojęcia co takie małe dziecko wyrabia:) ja tu sobie spokojnie piszę a on zjadł metkę z zabawki:) co do ciemiączka mój ma 1,5 na 1,5 i jakoś się nie zmniejsza, ale podobno ma to jakieś powiązanie z podawaniem wit D chrzciny zrobimy jednak w lokalu, sprawa się szybko rozwiązała jak zakazaliśmy podawania alkoholu w domu, a że tam towarzystwo pijące to się nie będą słuchać a w lokalu nie ma i nie będzie:) zjadłam wczoraj makaron z truskawkami i brak wysypki!!!! WOLNO jeść truskawki!!!
×