Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mother

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mother

  1. witam dla mam karmiących piersią podaję sprawdzone dania na obiad nie ma po nich kolek:) zupy: marchewkowa, (unikać krupnik), pomidorowa ale z koncentratu bo po świeżych u nas wysypka, ogórkowa, zacierkowa na rosole, żurek, barszczyk czerwony, ryżowa, ziemniaczana, właściwie zupka gotowana na kurczaku lub chudym wieprzowym + marchewka, pietruszka, selerek i koperek + natka pietruszki II danie kluski: ziemniaczane, kopytka, śląskie, leniwe, makaron, ryż z mięsem: bitki cielęce, może być mięso duszone, schab ze śliwką, gulasz wieprzowy, pulpety w sosie koperkowym, pieczony kabaczek z farszem warzywnym, cukinia, do tego warzywka buraczki gotowane, marchewka duszona smacznego próbujcie:) maluch się po tym dobrze czuje ja też:)
  2. witam Karolinko- wspieramy Was całym sercem wszystko się ułoży gratulacje dla nowych mamuś kupki- tak ok 7-8 dziennie poprzedzone jednym stęknięciem, odstawiłam już gripe water, najchętniej robi kupkę na przewijaku jak nie zdążę podłożyć pieluchy, przeszliśmy już na 3!! huggisy chyba lepsze niż pampersy lepiej się dopasowują dieta- po śniadaniu z jednej kanapki zjadam dopiero koło 16 bo mały się denerwuje jak mnie widzi z jedzeniem:) jem smażone ale bez tłuszczu i raczej po trochu, zresztą kochana teściowa przywozi gotowane obiadki:) wysypka na buzi po pomidorach i czekoladzie, potówki - są:) i nic nie robię same znikają jak nie przegrzewam:) seks- nie ma i nie będzie! noce- coś się nam rozregulowało:( spał do 4 a teraz jakieś zabawy co 3 godz. w dzień też nie chce mu się spać więc jestem uwiązana zajmowaniem się maluchem witaminki = biorę bo muszę, nadal anemia spacerki- raczej koło godzinki, rzadko do 2, i jak wieje lub jest brzydko to tylko wietrzę porządnie mieszkanie kolki- staram się tylko porządnie odbijać ,nie jem pokarmów wzdymających, pije sama koperek i przestały nas nękać, pomaga czasem suszarką podgrzać brzuszek i masować na ciepło oliwką przeszliśmy już na rozmiar 62-68 te co miały być dobre do 3 mscy są za małe:) mały zaczyna trochę szaleć i podnosi główkę, trochę za wcześnie i muszę go pilnować bo sobie jeszcze krzywdę zrobi, uśmiecha się już do znanych osób,i zaczyna chwytać wszystko co ma pod ręką:) mamy włosy lub skórę:) Pingusia ja rodziłam sn ale po znieczuleniu też bolały mnie plecy kilka dni agniesza na pęcherz spróbuj żurawinkę herbatki i suszoną, w aptece są ziołowe preparaty ja brałam w ciąży więc teraz też można, u mnie jeszcze się utrzymuje plamienie raczej niż krwawienie a w czwartek mija 5 tyg. małego w łóżeczku układam na takiej płaskiej poduszce taki naleśnik ale zawsze jest bardziej miękko niż sam materac:) lorinka wrażliwa pupa może być też na krem jakim smarujesz pupę od pampersa będzie raczej na całej powierzchni gdzie przylega pampers, aha i przy 1 tak może być, podobno ta siateczka może uczulać, Mysza -ja bym mogła cały czas przeżuwać:) tylko mały mi nie pozwala, a siedzę sama więc nikt nie pomoże póki maluch nie śpi ja nie mam chwili aby zjeść Dunia na gardziołko Tantum Verde i płukanie sodą, szałwią lub rumiankiem, Green ja zaczekan z dietą zobaczymy ile maluch mnie zje:) a potem popracuję nad linią, a tarez zajadam faworki i produkuję dużo mleka na rano:)
  3. witam jak widać większość listopadówek rozpakowana, wystarczy spojrzeć na ilość postów dziennie:) kiedyś było 5 stron w ciągu dnia teraz jak 1 zapiszecie to już dużo:) no i nasze najintensywniejsze forumowiczki jak Mala Agatka i Marta udzielają sie trochę mniej, Marta siedzi w pieluchach a Agatka jeszcze w szpitalu, ja też siedzę w pieluchach, trochę monotonne to nasze życie będzie przez najbliższe pół roku...
  4. witam babeczki:) u nas rewelacja ze spaniem tzn noc przesypia 6 godz potem szybkie karmienie i dalej do 7 za to dzień cały przejadamy:) mam pytanie do dziewczyn które rodziły ok 3-4 tyg temu ile wasze maluchy przybrały ? norma to podobno 700-800 w 1 msc a mój osiągnął już 1.5 choć dziś dopiero kończy 4 tyg. wiem że to sporo, choć teśviowa twierdzi że mam mało kaloryczny pokarm skoro mały ciągle ssie:) maluch wygląda jak mały pudzianek:) podobno nie można przekarmić dziecka na piersi nie dopajam, a cyca podaję jak ssie piąstkę czyli przwie cały czas pobudzenie laktacji osiągnęłam pijąc melisę, koper włoski, i często przystawiając do piersi z wypływaniem też nie mam problemu, samo leci jak nie opróżnię piersi w odpowiednim czasie, ciepły okład lub prysznic powoduje że leci strumieniem, i trzymam cyce w cieple:)
  5. witam nie sądziłam że kiedyś to napiszę ale jak to cudownie móc przespać 6 godz!!!:) dziś mały spał w nocy jak aniołek i obudził się tylko 2 razy na karmienie:) dzień co prawda był na wesoło ale po przespanej nocy nawet takie dni są bardzo miłe:) mam tylko jeden mały a właściwie duży problem : moje biodra i pupa nie chcą wejść w żadne spodnie nadal chodzę w ciążowych:( sam poród to spadek 6 kg i na tym chyba koniec:( odpuściłam sobie całe sprzątanie, gotowanie, staram się tylko jeść i odpowiednio często zmieniać cyca, trudno świat się nie zawali jak łazienka zarośnie grzybem:) trzeba znaleźć złoty środek a mój sposób na to, zadbać o malucha siebie, i mężczyznę a reszta poczeka nawet do świąt!!! co nie znaczy że już nie ryczę po kątach, powód zawsze się znajdzie:)
  6. Daff dołączam do grona z depresją. U mnie ciężko od kilku dni, płaczę i mam kryzys. Kocham moje maleństwo ale momentami .... dziś np. spał pięknie 7 godz, tyle że ja poszłam spać o 4 i się minęliśmy:( nie umiem spać sama a mój P pracował do późna na kompie więc męczyłam się podwójnie, mały wstał o 4 i koniec spania:( po 6 w końcu zrezygnowałam z usypiania włożyłam go do łóżeczka i poszłam sama spać. Wyrodna matka ze mnie:( do tego dochodzą wieczne kolki, jak widzę jak mały cierpi to mi się płakać chce, robię już chyba wszystko i kiepski rezultat, dziś P spytał czy może chcę nianię jak nie daję rady:( stanę na głowie ,ale to moje dziecko i nikt obcy nie będzie mi się wtrącał. wczoraj z kolei cały dzień płacz i kolki co parę godzin, za to jak usnął to robi kupę aż przecieka a nie chcę go budzić bo nie może zasnąć, więc czekam aż sie sam obudzi czasem nawet 6 godz i dopiero przebieram i myję niestety:( przynajmniej pupa śliczna nie czerwona, penaten jest najlepszy:) do tego wszystkiego mały się trochę przeziębił więc ze spacerków nici:( brakuje mi osoby przed którą mogłabym się wyżalić i która nie prawi kazań a rozumie, jak narazie słyszę tylko a czego się spodziewałaś? aja po prostu nie mam z kim o tym porozmawiać, tylko tyle potrzebuję do szczęścia,moj P jak wraca widzi ciągle mnie zapłakaną i dziecko krzyczące, wiem że zacznie w końcu uciekać od tego i mu się nie dziwię, z jego strony oczekuję tylko chwili dla mnie, że przytuli i powie że sobie dobrze radzę, że poświęci dla mnie pół godzinki wieczorem ale tak tylko dla mnie, jestem egoistką wiem. zaczęłam rozmawiać sama ze sobą syn myśli że ma matkę wariatkę i na koniec to sprowadzenie do funkcji 24 godz mleczarni, ani żona, ani kochanka, ani gospodyni, w domu nic nie zrobione, prasuję najlepiej koło północy jak mały śpi, uwielbiam karmić piersią, ale dlaczego trwa to nieustannie cały dzień? widzę po pieluchach że mały się najada, tyje dobrze, mleka mam dużo, tylko trawi szybko i od razu kupa, mogłabym jeszcze się żalić długo, ale na dziś chyba wystarczy marudzenia.
  7. poza tym można robić masaż brzuszka, przyginać kolanka do brzuszka, lub robić okład z ciepłej pieluchy u nas pomaga jeszcze kąpiel bo rozluźnia,
  8. miał ok 2 tyg i 3 dni pytałam lekarza i pozwolił podawać to jest oczyszczony wyciąg z kopru zresztą wszystkie preparaty są od 1 mca a kolki są wcześniej i maluch się męćzy choć ta prawdziwa kolka występuje trochę później to ta niby kolka też jest przykra i uciążliwa, maluch płacze bo nie może zrobić kupki lub ma wzdęcia ta prawdziwa kolka to płacz 3 razy w tyg, 3 godz i w godz wieczornych po syropku mały czuje sie bardzo dobrze i robi kupkę nawet 6 razy na dzień:)
  9. mały śpi w swoim łóżeczku i zasypia na cycu ni podajemy mu smoka, jak płacze to daję cyca pomemła trochę i zasypia:) z moim P też się poprawiło już mogę się przytulać bo brzuch nie przeszkadza i noce mamy dla siebie choć na przyjemności jeszcze za wcześnie:)
  10. Kasiula ja jeszcze nie ważyłam ale ma już ponad 4 kg! tyle że właściwie nie wypuszcza cyca z buzi a ja mam pokarmu jak na bliźniaki:)
  11. wasze maluchy są cudne! agniesza witamy w domu:)
  12. GRATULACJE Patunia!!!!! doczekałaś się swojego cudnego maleństwa:) mój maluch wczoraj skończył 2 tygodnie, szybko to upłynęło, ma już pulchne łapki i policzki jak chomiczek:) i potrafi zrobić 8 kupek w ciągu 6 godzin!!! zaczyna się już przyglądać mamusi:) zwłaszcza gdy się karmimy:)
  13. a u nas zaczęły się bóle brzuszka i płacz jak nie ma cyca w buzi:) to zadziwiające ile taki smyk może zjeść:) ale nocki nadal przesypia prawie całe:) mam bardzo dużo pokarmu, aż płynie strumieniem:) na szczęscie podaż odpowiednia do popytu:) czekam niecierpliwie, az rozwinie się u nas temat kupek i karmienia:) wytrwałości dziewczyny w skurczach i niewygodach,już niedługo będziecie miały maleństwa przy sobie:)
  14. Martuś wiem że już było wklejane chodzi mi o to że jak już zostaniesz matką to zupełnie inaczej odbierzesz ten tekst, jak zaczniesz przytulać dziecko, słuchać płaczu, wstawać w nocy, zmieniać pieluchy, to zobaczysz że trzeba być aniołem żeby się nie zdenerwować jak maluszek zaczyna płakać mimo godzinnego kołysania, ile razy sama powstrzymasz łzy, ile razy będziesz płakać z nim, wiele razy miałam chwilę zwątpienia, tyle czasu czekasz na tą malutką istotę, a potem masz chęć pobyć choć 5 minut sama , zjeść normalny ciepły posiłek, spać całą noc, są chwile trudne w macierzyństwie, zrozumiesz już niedługo , jak trudno czasem być matką, GRATULACJE dla Beaty!!!!
  15. dla wszystkich mamuś tych rozpakowanych i w dwupakach Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: \"MAMUSIU\".
  16. witam dziewczyny ja ostatnio zapracowana jak nigdy :) nie zaglądałam tu długo:) gratulacje dla nowych mamuś:) maluch je w zasadzie cały dzień z 2 przerwami na drzemkę, za to pieknie śpi w nocy, budzi się tylko 2 razy i szybko zasypia:) dziś mieliśmy małą kolkę, wiem już czego nie wolno jeść, laktacja też już się unormowała, dziś się zarejestrowaliśmy, odpadła dziś pępowina, długo siedziała bo 2 tyg, ale zagoiło się pięknie, pozdrawiam i życzę łatwych porodów dla nierozpakowanych i spokojnych nocy dla mamuś z maleństwami
  17. kaaczuucha jak się już wszystko zacznie to lewatywa jest ostatnią rzeczą o której pomyślisz, ja w domu nie zdążyłam zrobić, bo o tydzień za wcześnie było, a jak wody płynęły po nogach to myślałam jak tu dojść do samochodu, jeśli u ciebie zacznie się od skurczy, to pamiętaj że lewatywa może je nasilić, więc żebyś miała czas dojechać, w szpitalu mi nie zrobili bo było już za późno na takie przyjemności choć zapytałam. Położna mi powiedziała że się cieszy jeśli pacjentka robi kupę bo wiadomo że dobrze prze:) któraś ma jechać sama do porodu to proponuje dzień wcześniej jechać bo jak ja miałam skurcze w drodze to co ok 4 minuty i na prowadzeniu auta to bym się raczej nie skupiła:)
  18. agnesa doczekasz się a potem będziesz miło wspominać ten spokój gdy byłaś w ciąży:)
  19. wreszcie mały zasnął, dziś cały dzień na cycu, nawet zjeść mi nie pozwolił! wrzuciłam fotkę, pozdrawiam pa
  20. Kasika ja też obecnie walczę z nawałem:) jakoś dajemy rade choć laktator jest potrzebny, małego przystawiam jak sie obudzi, lub budzę go na przewijanie tak ok 3-4 godz. zimne chusteczki wybudzają skutecznie i mały nie zasypia tak szybko w trakcie jedzenia, w nocy staram sie budzić co 4 godz, to ważne dla jego pupy i moich bolących cyców, czasem faktycznie jak pisała Zuzanka maluch bawi sie a nie ssie, wtedy dajemy paluch i jak zasypia to nie chodziło o jedzenie, w porównaniu do porodu, ból po porodzie ( zwłaszcza hemoroidy) jest chyba trudniejszy bo trzeba myśleć o maluchu, a potem o sobie, sprawdza sie tantum rosa, mniej szczypie rana, oraz obowiązkowo ręczniki papierowe do wycierania, im bardziej miękkie tym lepiej:)
  21. ja rodziłam na starynkiewicza, mają pełno ,ale jak wody odeszły i są skurcze to nie odesłali, trafiłam na fantastyczną położną, lekarze super, może byc problem z miejscami, co do porodu dziewczyny: zjedzcie jak jedziecie do szpitala, bo potem masakra, głodna w trakcie i po porodzie! a sił nie ma!, koniecznie woda, na porodówce nie wolno pić ale potem się przyda, lewatywa przestaje być ważna jak się zaczynaja skurcze:) jest naprawdę wszystko jedno czy sie zrobi , czy nie;)
  22. opowiem wam moją historię... poniedziałek: wizyta kontrolna, nic się nie dzieje, szyjka zamknięta, 1,5 cm dr: jeszcze długo min tydzień, ale bobas będzie duży zrobić usg, wtorek: mamy czas więc zaczynamy remoncik pokoju , kujemy podłogi itp brzuch zaczyna boleć, jakieś skurcze, czop odchodzi, mój P mówi histeryzujesz to skurcze przepowiadające jeszcze długo... środa 3 rano skurcze co 7-8 min. boli, budze tego mojego P, a on idż weż prysznic to przejdzie, to są przepowiadające, po prysznicu skurcze co 10 min, o on to weż jeszcze jeden, przejdzie, trochę poleżałam i osłabły, ale były cały dzień, więc popołudniu pojechaliśmy na izbę przyjęć, ale dr mówi szyjka zamknięta, na ktg nic sie nie pisze to są przepowiadające brać nospę, uspokoić sie jeszcze tydzień potrwa, więc my do domu, w domu nospa co 3 godz. i boli skurcze co 15 minut czwartek 3 rano, znów budzą mnie silne skurcze co 7 min, ten mój P znów to samo wez nospę przysznic i mnie nie denerwuj, więc ja 2 nospy i leżę i liczę po 2 godz. skurcze silniejsze co 5min mówię nie wytrzymam, pochodzę była 5.30 wstałam i popłynęłam:) więc mój P budzi sie w szoku jak to? już?!?!?! w szpitalu przywitał mnie dr z dyżuru \" a jednak pani wróciła?\" na izbie już miałam 4cm i skurcze co 3 min. na porodówkę wjechałam koło 7 tam szybko znieczulenie bo za szybko idzie, po 2 godz 8 cm, mój P pojechał coś zjeść, a położna to o której rodzimy? mówię że czekamy aż P wróci, więc oksytocynę zwolnili i czekamy, ale rozwarcie sie zrobiło na 10 więc nie czekamy, ale P zdążył przyjechać od 11 parte a maluch nie chce sie wstawiać, położna wspaniała kobieta, zaczęła prowadzić poród aktywny, pozycje ćwiczenia, i jakoś poszło Kacper urodził się w 5 skurczu było nacięcie, ale wszystko poszło gładko wiec szybko sie goi teraz maluch je co 4 godz poza tym śpi więc wreszcie moge posprzątać mieszkanie, i zając sie sobą pozdrawiam musze doczytać was z całego tyg.
  23. gorące uściski dla małego Natana i Karolinki będzie dobrze, trzymamy za was kciuki, całujemy u nas też było ciężko ale daliśmy radę, mieliśmy mieć cięcie, bo maluch nie dawał sobie rady, ale znalazł siłę i dziś jesteśmy w domku, wszystko się ułoży, bądżcie dobrej myśli
  24. ja tylko na chwilę melduję że już rozpakowana:) w czwartek 30. 10. SN Kacper 3700 , 57 cm, 39 tydz. więcej napiszę i poczytam kiedyś :) mały cały czas na cycu i nie śpi pozdrawiam mamuśki pa
×