Witajcie:)
Jak dobrze, że znalazłam ten temat. Jestem 2 m-ce po porodzie, w ciąży przytyłam 24 kilo i miałam ogromny brzuch( co zresztą systematycznie od wszystkich słyszalam) Miałam dużo wód płodowych i synek ważył 4 kilo.Teraz zostało mi 9 kilo do zrzucenia ale od 2 tygodni waga stoi. Praktycznie już nie karmię a z czasem na ćwiczenia jest różnie- zazwyczaj go nie mam bo mój synek jest bardzo absorbujący. Najgorszy jest brzuch- nie dość , że mam mnostwo rozstępów to jeszcze w talii mam 14 cm więcej niż przed porodem- mieszczę się jedynie w biodrówki sprzed ciąży bo w tyłku tak dużo nie przytylam ( zostało mi jakieś 3 cm )ale te brzuszysko spędza mi sen z oczu.
Zawsze mialam "brzuch" bo w mojej rodzinie kobiety tak mają a ja systematycznościa pochwalić sie nie moge i slodycze też lubię. Jednak to co jest teraz wygląda tragicznie. Zaczęłam ćwiczyć taniec brzucha...kiedyś tak zgubiłam brzuszek ale na razie efekty są mierne...
Mam takiego doła...dobrze, że nie jestem sama...bo jak na razie jak idę na spacer z maluszkiem i widzę te wszystkie piękne kobiety i zgrabne , jak nie moge nic na siebie włożyć i wyglądam jak kopciuch...to ryczec mi się chce
