Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwia13328

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie dziewczyny i dzieki za miłe powitanie mnie w waszym gronie.Dziś mam owulacje wiec własnie jestem po ''przytulankach'' z moim mężem zobaczymy za jakiś czas czy sie uda czy dalej trzeba próbować.Oczywiście bardzo bym chciała żeby sie udało ale nawet jeśli nie to nie poddaję sie i dalej bedziemy sie starać.U ginekologa byłam w zeszłym roku i powiedział ze jest wszystko ok.jeśli chodzi o ''te''sprawy ,ale i tak zamierzam go raz jeszcze odwiedzić i wszystko raz jeszcze sprawdzić tak gruntownie.Naprawde myślałam że z zajściem kiedyś w ciąże nie bedzie wiekszych problemów ale czytając wasze niektóre historie to...płakać sie chce że niektóre z was starają sie już tak bardzo długo a nie wychodzi a jak sie słyszy o kobietach w tv które rodza i takich maluszków nie chca, albo je krzywdzą bez powodu to już wogóle...dlaczego musi być tak że kobieta która bardzo pragnie dzidziusia to jej nie zawsze wychodzi a taka co dziecka nie chce to ma zwykle co rusz,po pijaku,nie dbając o siebie i zbyle kim... Mam nadzieję że Nam wszystkim sie uda zostać Mama,prędzej czy pózniej :-)) Dziewczyny którym się udało zajść w upragnioną ciąze życzę dużo zdrówka no i GRATULACJE!!!
  2. Cześć dziewczyny :-) mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona? ja tak jak i wy, pragnę zajść w ciaze.Mam za ''chwile'' 30-stke na karku i stwierdziłam ze już czas chyba na jakiegoś bobaska w domu.Zawsze myślałam ze w ciaże zajde jak tylko przestaniemy ''uważać'', w sumie to od 10 lat nie biore tabletek anty.ale zawsze robiliśmy wszystko tak wiecie''ostrożnie'' nie byliśmy gotowi na dziecko tzn.jesli oczywiscie ciaza by sie przytrafila to tez nie byłoby dramatu bo jestem męzatka i problemów mieszkaniowych,finansowych nie mamy ale jednak chcieliśmy nacieszyć sie sobą na początek tylko we dwoje.Teraz od kilku miesiecy rozmawialiśmy już częsciej o dziecku, że już jednak powinniśmy zacząć sie starać i zobaczyć czy wogole sie uda bo wiadomo nie zawsze to wychodzi...i tak jak wczesniej pisałam że z tymi sprawami ''uwazaliśmy''to teraz ''dawaj!!!szaleństwo na całego!!! :-))'' ale niestety okazało sie że jednak nic nam nie wychodzi i już zaczełam sie martwić...nigdy nie obliczałam sobie kiedy mam dni płodne a kiedy nie...o owulacji to słuchałam ostatnio na lekcji biologii i to nie wiem ,chyba te lekcje przegapiłam...więc zakupiłam sobie test owulacyjny taki na ślinę który ma wskazac kiedy mam owulacje ale nigdy ten test nic nie wykazał.wiec stwierdziłam ze będe sama prowadzić taki kalendarzyk owulacyjny od nowego roku i może sie uda?nie wiem mam nadzieje.Kalendarzyk mi ''podpowiada''ze to jutro mam owulacje wiec zobaczymy za jakiś czas czy sie uda czy nie.Powiem wam że bardzo bym chciała,pewnie tak bardzo jak i wy.Jestem osobą wierząca wiec kilka tyg.temu zamówiłam od Sióstr Dominikanek Pasek Św.Dominika o którym też wyczytałam w internecie że ''pomaga'' para starajacym sie o dziecko,wiec pomyślałam że dlaczego nie spróbować tym bardziej ze jestem wierzaca więc przecież modlitwa nie zaszkodzi.Dziewczyny mam nadzieję że uda mi sie w upragniona ciąże zajść i wam też tego życzę z całego serduszka!!!! pozdrawiam
×