Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kait

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kait

  1. MadzixNeo-spoko nie ma sprawy za pomyłkę sie zdarza;) Monia 73-jasne że chce namiary czekam:) pozdrowienia dla wszystkich!
  2. LIBRA2000-dzieki za miłe słowa choc jest dokładnie tak jak mówisz niełatwe-bo świeże ale chcę za wszelka cenę znaleść przyczynę.Czy w końcu dostane sie nie do lekarza zwykłaego ale do specjalsty to sie jeszcze okaże ...wizyta dopiero w styczniu..... Oczywiście nie umiem całkowicie niemyśleć o tym wszystkim i doszłam juz do jednego chyba najważniejszego punktu.Jeśli badania genetyczne tzw.kariotyp wyjdą ok to jeszcze jest szansa na znalezienie innej przyczyny choćby to trwało długo dotyczyło laparokopii itp ale jeśli badania genetyczne wyjdą źle ze nasze chromosomy rzeczywiście do siebie nie pasuja to przecież dupa zbita.....nic sie nie zrobi genetyki przecież i genów sie nie zmieni nawet in vitro wtedy jest bez sensu..........i tych badan boje sie najbardziej bo sa jak wyrok dla nas.....;/
  3. Dodał tez że jestem niezle obczytana w tych nazwach badanich juz i potrafie wszystko sama analizowac ale że powinnam tez troche wyluzowac bo moja psychika jest juz bardzo rozchwiana i że to mnie dobija i niepotrzebnie sie nakrecam ciagle o tym wszystkim mysląc i analizując.Jego rada spotkanie z pania doktor która mi poleci i poddanie sie jej całkowite a analize mam pozostawic jej a nie sobie bo zwarjuje. Zadzwoniłam do tej pani doktor i umówiłam sie na wizyte.Mozliwe to jest dopiero w styczniu,wiec powiedziałam że sie dostosuję.I wiecie co wyszłam jak z wizyty nie u ginekologa a bardziej psychologa:)Duzo mi to dało.Przemyślałam wszystko na spokojnie z m musimy dac sobie spokoj z analizami.Wszystko zaczniemy od początku od nowego roku który pewnie przyniesie nowe zmiany.......
  4. Przyjechałam do domu i źle się czułam położyłam sie żeby usnąc z tego wszystkiego ale nagle ogarnał mnie w nocy taki ból że myslałam ze nie wytrzymam wziełam antybiotyk,gorączka 37,8 i duży ból jak na mega @.Było mi zimno i gorąco na przemian juz myslałam ze pojade do szpitala ale wziełam apap i ibuprom troche skurcze ustały po czym zaczełam dużo krwawic jak na @ i zobaczyłam w końcu wypływające ze mnie"galarete"....Dopiero wtedy odetchnełam na troche usnełam i do rana wytrzymałam.Dopiero teraz organizm odpuscił i zaczyna porządne oczyszczanie,wiec to chyba dobrze.Ból usmierzyłam tabletkami. Ale byłam na 10 umówiona z tym polecanym lekarzem.Pojechałam.Facet sie okazła bardzo kompeteny widac ze miał duzą wiedze a przy tym "ludzki'.Obejrzał moje wyniki badan i powiedział że rzeczywiscie jest tu jakis problem który niestety nie jest łatwy do rozwiazania i my potrzebujemy nie zwykłego lekarza ginekologa tylko specjalsty który zajmuje sie leczeniem bezpłodnosci i sie na tym naprawde zna.Dowiedziałam sie od niego że badanie kariotypu napewno wiele wyjasni badania immunologiczne równiez itd ale potrzebuje dobrego specjalisty który w koncu rozwikła zagadkę i że on też nie zajmuje sie ąz tak wnikliwie genetyka i bezpłodnoscia ale moze mnie polecić pewnej pani doktor która sie własnie tym zajmuje i zna sie na tych sprawach świetnie.
  5. Oj dziewczynki znowu nowe wieści i dużo sie działo.zaczne od początku po pierwsze beta była w środe 237 wczoraj odbieram wyniki a tu 285.Oczywiście zgłupiałam powinna spadac a tu niedużo ale jednak rosnie;/Czułam że to cos niedobrego pojechałam do mojego lekarza na kontrole.Zrobił mi usg i jak to stwierdził płynu w środku nie widzi sluzówka mniejsza ale i tak duża bo 8 mm."Najchetniej to bym cie wział do szpitala i cię wyczyścił zeby nie było później jakiś problemów"...pozostawie to bez komentarza.Pytam go że nie rozumiem tych wyników bety a on"Ja też nie"Wiecie co odechciało mi sie po tych słowach juz o cokolwiek go pytać.Czułam ze jestem trudnym przypadkiem i on niebardzo jak sie zabrać za mnie;/Zapytałam go czy moge robic kariotyp czy jakies inne badania immunologiczne zeby cos wykluczyć"no wiesz moza ale to nie ta chwile ja to bym zaczał od zrobienia ci laparoskopii bo te jajniki u ciebie to mi sie nie podobają"...Zapytał jeszcze czy chce iśc juz od poniedziałku do pracy.Powiedziałam że tak.Dał mi antybiotyk i jakby coś sie działo niepokojącego mam dzwonić bete mam powtórzyc w środe.Wyszłam z tamtąd zdesperowana przegrana zła rozżalona i z jakimś dziwnym bólem w podbrzuszu.......
  6. Ale powiem wam że dzisiaj poczułam sie juz troche lepiej psychicznie sama sobie to przetłumaczam w swojej głowie ze tak musiało byc i koniec ze inne laski maja gorzej ze musza miec zabiegi,rodza martwe płody i tez musza to przezyc,ja przynajmniej cierpie tylko psychicznie;/No jakos musze sobie to wtłumaczyć.Ale oczywiscie nie zaprzestane jeszcze .Troche jeszcze podrarze temat u innych lekarzy jak wyczerpe wszystkie mozliwe namiary to sobie odpuszcze. Dzisiaj ide na kontrole do mojego lekarza ,zobaczymy co on powie.A jutro umówiona jestem z innym polecanym tez lekarzem w innym miescie mam wizyte zapewniona i załatwioną wiec jade.Co mam do strecenia?Nakreciłam sie teraz wiem ze moze zabardzo ale juz nie biadole tylko za wszelka cene chce znalesc przyczyne moich niepowodzeń;/
  7. Witajcie dziewczynki!Własnie wróciłam z labolatorium jak zwykle z badan zeby sprawdzic ze beta całkiem spadnie.Mówiłam wam o tych badaniach na przeciwciała przeciwplemnikowe...ale laborantka powiedziała ze moze dobrze sie zapytac w ogole lekarza czy to warto itd na NFZ przyjmuje tam lekarz wiec sobie pomyslałam co mi szkodzi nie ide na badanie tylko z pytaniem nic nie mam do stracenia.Kuzwa uwierzcie byłam u niego godzine,facet nawet z jajem spoko ale ogólnie poopowiadał mi o róznych badaniach w ameryce itd pierdu pierdu ale nic konkretnego nie wniósł do mojego problemu.jak to stwierdził że szkoda mojego czasu psychiki i kasy na wydawanie na lekarzy i badania bo i tak na tym etapie wczesnym co ja jestem nie wykryje u mnie dlaczego tak sie dzieje bo jeszcze nic nie wymyslono w tej kwestii.Co innego jak np jest poronienie ze płód nagle obumiera czy cos tam...wtedy sie bada przyczyne ale w moim przypadku jego zdaniem ja nie mam zadnej patologii ciazy.Badania na nasienie nie maja sensu jego zdaniem bo u mnie prawdopodobie do zapłodnienia dochodzi jakbym miała przeciwciała to by w ogole nie doszło.Kariotyp moge zrobic ale to tez nic nie wykluczy;/A i zaleca mi pół roku teraz starań z ciązą a pozniej zero badan i lekarzy wiziasc na luz i co juz bedzie:)Oto jego rady:)
  8. ATA AOA APA ANA ,p.płytkowe,p.limfocytoksyczne, it ditd ich jest duzo;/
  9. MadzixNeo-wiem dam sobie czas ale czytam o tym bo jestem do piatku na L4 wiec nie mam co ze soba zrobic.Cholera tych bdań immunologicznych jest w 3 dupy i troche ASA u obojga partnerów,ACA
  10. Monia 73-bardzo ci dziekuje za pamięć z tym lekarzem z Białegostoku.Czekam w takim razie na namiary nic w sumie nie mam do stracenia... salana-dzieki wielki że rozjasniłas mi trochę umysł z tym testem przeciwplemnikowym.Ja nigdy o nim nie słyszałam .A czy krew sie pobiera własnie tylko ode mnie?troche nie rozumie go logicznie myslac bo jesli tak to skad sie dowiedzie ze mam cos przeciw plemnikom własnie partnera ?chyba ze sie bada ogólnie nie ze dotyczy to konkretnej osoby;/ale i tak dzieki napewno go zrobię.
  11. agula-wiem:(jestem teraz po 3 takim samym niepowodzeniu załamana psychicznie bo niby wiadomo że jest jakis problem z tym zagniezdzaniem sie zarodka u mnie a nikt z lekarzy nie umie mi pomóc:(
  12. morwa-ja nie słyszałam....... beta spada dzisiaj juz 237 mam nadzieje ze do piatku spadnie do zera
  13. marzenie 255-wiem że cuda jak np u Twojej znajomej sie zdarzaja wiem tez słyszłam juz o kilku jednak u siebie w cuda nie wierze.bardziej licze ze w końcu znajde przyczyne tak jak mówisz 3 raz tak samo o czymś świadczy.Ten test z krwi na wrogośc nasienia jest chyba mało znanym badaniem nawet w necie niewiele moge znalesc bardziej jest o tescie na wrogosc śluzu ale to ponoc dwie rózne rzeczy ale dzieki ze mi ten pomysł i tak podsunełaś... no nic czas pokaze co bedzie dalej a tymczasem lece po wyniki bety...
  14. 4mała-oj tak narazie sobie własnie z mezem tez luzujemy bo nie jestem w stanie normalnie mysleć i musze musimy podleczyć włąsnie stan psychiczny.. Ale i tak nie wierze w przypadek i ze jak odpuscimy całkowicie to problem sam sie jakos rozwiaże.. Dzisiaj zrobiłam bete po południu odbieram wyniki ciekawe czy spadło coś .Kobieta która mi robiła badanie zna mnie juz na wylot bo chyba od 2 lat sie u niej juz kłuje;)Zapytała mnie czy robiłam tez badania na wrogośc nasienia partnera...czyli cos jak mi tu któras juz radziła:)Powiedziała ze to tez moze byc przyczyna i dała mi namaiar na lekarza z przychodni coprawda na nfz ale po to zeby go zapytac o te badania jak sie je wykonuje bo ona dokładnie nie wie.ide do niego w piatek skoro na NFZ nic nie trace a moze zyskam tylko jakas rade chocby o dodatkowe badanie. Bo kurcze to badanie wydaje mi sie ze robi sie moze z krwi ale chyba cos jest potrzebne tez meza nie?koro baja badac jak ja działam "na niego". Nie wiem mogłam dzisiaj isc bo przymował ale wierzcie mi włąsnie ze nie chce mi sie Na dzień dzisiejszy nic mi sie nie chce w tym temacie juz robic na nowo mu tłumaczyc o co chodzi jakie badania juz robiłam itd.......nie mam siły na nowo sie tym zając.... Tylkio tak sie kurcze zastanawiam jesli to badanie wyjdzie ze rzeczywiscie mój organizm ma takie przeciwciała na plemniki mojego m to pewnie juz sie nie da tego leczyc nie?jak sadzicie>?Albo jak zrobie kiedys badania genetyczne i tez wyjda niedobrze to pewnie genetyki tez sie nie da zmienic nie?Jak uwazacie??;/ pozdrawiam was wszystkie!
  15. Dzieki że moge sie Wam własnie tutaj wygadać choć wiem ze kazda z was ma swoje przeciez problemy w podobnym temacie no moze oprócz szczesliwej tralali;) Monia73-dzieki z góry na namiry moze i kiedys sie odwaze i tam pojechac narazie marze o tym tylko żeby zaczeło ze mnie "to"wychodzić bo jak narazie to kiepsko.Tylko krwawienie takie jak było.Chore to wszystko jakies i niezrozumiałe w moim przypadku.Ide jutro na badanie bety wiecie zeby sie upewnic czy chociaz troche spadło juz bo nie wytrzymam do piatku,wole juz isc 2 razy dla pewnosci i zobaczyc jak spada.Coprawda od wczoraj gdzies od 12 nie biore duphastonu wiec moze faktycznie jeszcze cos sie u mnie wstrzymuje przez to.Ciesze sie tylko że czuje sie fizycznie dobrze nie boli mnie brzuch itd bo to ponoc źle wróży....ale psychicznie wierzcie mi czuje mega pustkę. Dzisiaj siadłam przed oknem i gapiłam sie z poł godziny w jakis jeden punk az przed moja furtką szła laska w moim wieku gdzieś z wózkiem ,zatrzymała sie na chwile i poprawiała czapeczkę dziecku.............tak cholera mnie ścisnęło............ciekawe czy ja w ogóle psychicznie jeszcze wyjde z tego zeby miec znowu silę........mój m powiedział dzisiaj ze sam ma dosyc i juz chyba nie chce dzieci.............moze mówimy i robimy to wszystko bo to zły czas tylko.............nie wiem..... Dzieki Wam wszystkim kochane i życzę wam tez tego upragnionego maluszka kiedys bo przeciez wy czekacie na niego tak jak i ja tyle ze kazda z nas ma inną drogę...........
  16. no i jeszcze chce wam powiedziec dzieki szczere dzieki za wszystkie słowa one rzeczywiscie jakby mało daja w takiej sytuacji ale człowiek nie czuje sie jakby całkowicie sam.......a to w takich momentach chyba ważne.........
  17. Są momenty że mówimy sobie juz dosyc skoro nikt nie potrafi nic wymyslec to moze nie jest to nam pisane byłam juz mniej wiecej u 10 lekarzy!!!!!!!Nikt nic nie wymyslił czemu tak jest albo mówi ze tak sie zdarza,albo ze widocznie był zasłaby albo genetycznie zarodek nie tak i oraganizm sam go odrzuca.......ok ja to juz wiem ale co my mamy dalej zrobic?????????Moze badania genetyczne??słyszałam o tzw.kariotypie ze niby chromosomy ze soba nie pasuja tworza mieszanke wybuchowa i organizm go odrzuca...moze jest tak u nas?jesli tak to genetyki juz nie zmienie co??ponoc te badania sa drogie a na NFZ czeka sie z poł roku.Teraz zapytam lekarzy gdzie moge je zrobic.Ale czy to wykluczy cos???Powiem wam ze jestem tez wkurwiona na to ze nie moge znalesc przyczyny tyvh moich poronień.Nie wiem gdzie sie udac do jakiego specjalisty........Jesli macie namiary moze ten Białystok ok..........choc to daleko ja jestem z okolic Katowic ale dla tej sprawy zeby znalesc przyczyne zrobie juz wszystko!!!!!!!!!!!!!!
  18. Wiecie co juz wole byc w domu sie wyryczec wykrzyczec itd.Zakładam ze nic mi nie bedzie bo wtedy tez tak było.W zasadzie to podobna 3 ciąża tylko ta trzymała mnie jakos dłuzej w niepewnoći i była troche'dziwna",... Teraz sie modlę zeby zaczeło ze mnie cos spływać .Narazie niestety tak nie jest takie samo krwawienie jak było nic wiecej ale moze to przez leki które wpieprzałam do wczoraj......no i mam nadzieje ze ta beta spadnie bo w przeciwnym razie powiem wam nie przezyje zabeigu w szpitalu:(tylko nie to:( Pocieszam sie tylko ze brzuch mnie nie boli i czuje sie dobrze tylko obawiam sie ze nic ze mnie nie leci i zatrzyma sie to we mnie i bede musiała to wyczyscic :(boze jak ja mam seredecznie dosc tego koszmaru!!!!!!!! Mój mąż był ze mna ale powiem wam ze on tez juz ma dosc przezywamy to razem.......jest strzepkiem nerwów tez to odchorował.........żal mi i siebie i jego ze musimy przez to przechodzić taka hustawka nastrojów bo tak jak zwykle najpierw u nas jest tak:robie test bete i jest euforia moze tym razem, potem etap oczekiwania, strachu, a pozniej rozczarowanie krwawienie ,beta spada,żal............
  19. Przepraszam ale wczoraj nie byłam w stanie juz pisać ....a dzisiaj od 6 juz nie mogę spać.......... Wiecie co teraz robie rycze i rycze,rycze............:( ale moze najpierw sie wygadam co działo sie wczoraj.Tą "ciążę"najgorzej przeżyłam i przeżyję......bo nastraszyli mnie tą pozamaciczną i w ogóle........ Wczoraj po zrobieniu bety pojechałam do lekarza przyjął mnie w szpitalu.Zrobił badanie Chyba miałam ogólnie niezłą "rewolucję" w środku.Jajnik prawy powiększony(stąd mógł mnie boleć)lewy też duży a na nim prawdopodobnie zrobiła sie torbiel.Sluzówka bardzo gruba macica również wszystko obolałe .....Lekarz powiedział juz na spokojnie że w tym przypadku dobrze ze beta spadła bo to choc troche juz wyklucza ta pozamaciczna którą podejrzewał...Nie wie do końca że mój organizm sie sam oczysci jak zawsze czy tez bede musiała zostać na zabiegu.Jak to powiedział najchetniej by mnie zostawił jeszcze w szpitalu na obserwacji.Oczywiscie nie chciałam zostac no bo i po co?na obserwacji?!Albo zostaje i mnie czyszcza albo wychodze !to by ly moje mysli.....Powiedział ze w takim razie ide do domu on pobiera wymaz do badania mam odstawic duphaston i odpoczywać.Jeśli nic mi sie nie bedzie działo i bede sie dobrze czuła mam powtórzyc bete w piatek sprawdzic czy spadła do zera i do kontroli mam przyjsć .Wtedy zadecyduje czy wszystko sie zagoiło i wyczysciło czy tez musze jeszcze przez cos przechodzić
  20. Cholera co tu duzo mówic laski mam stresa i tak sie boje teraz ze prawie sie trzese uwierzcie.Z bólem jajnika lepiej ale tralala ja nie mam plamek i plamienia brazowego ja mam poprostu krwawienie moze ono nie jest duze ale tez chyba nie jest małe.Kurde kiedys myslałam o dwójce dzieci powiem wam ale teraz jezeli kiedyolwiek mi sie uda to chce jedno!!!!!!!!!!!!!!!!Jutro napewno bede miała co pisać wiec spróbuje usnąc a jutro wam zdaje relacje!!!Trzymajcie sie wszystkie!
  21. Madzix Neo-o chociaz ty jestes bo mam wrazenie że w wekeendy to tutaj pustki;)Ja mam tez taka nadzieję nadal.Najdziwniejsze jest to że jajnik przestał mnie boleć,krwawienie jest ale jakby mniejsze no chyba ze to juz same wywody mojej wyobraźni........zobaczymy>Jutro raną ide na badania z krwi powtórzyc bete a po południu ide do tego innego lekarza na wizytę.Znowu sie nakrecam pewnie niepotrzebnie ale jenak człowiek jest taki ze dopóki nie ma czarno na białym to ma do końca resztki nadzieii.........
×