renka*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renka*
-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
od czasu do czasu trzeba się jednak tu wpisać. Nie ma \"raz na zawsze\"! :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć Duszyczki! Musimy wcielać w życie to, co z powodzeniem robią kobietki na topiku o pozytywnym myśleniu. To naprawdę u mnie zadziałało w jednej dziedzinie, a jak działa w jednej, to znaczy ze powinno działać w innych też! Musimy tylko sobie wyobrażać jak najlepiej potrafimy, że jesteśmy szczęśliwe, kochane itp. Nie na siłę, tylko z całym przekonaniem, tak od niechcenia. I nie próbujmy same próbować rozwiazywać skomplikowanych problemów! To nie herezja - zaczęłam wierzyć w tę potegę podświadomości! Nie zastanawiajmy się, jak coś osiągnąć, tylko wierzmy że to mamy, a resztę zrobi podświadomość! Ona wie najlepiej jak. Duszyczko - Ty KONIECZNIE powinnaś przeczytać tego Murphy\'ego! Będę Cię namawiać do tego, aż przeczytasz!!!! To, co pisze Anka jest stosowaniem jego teorii w praktyce! Oczywiście można mieć chwile zwątpienia, ale od tego tu jesteśmy, żeby te chwile były coraz rzadsze i krótsze. Teraz idę oczywiście do Baru.CARI100!!! Ubieraj się elegancko, myszka w dłoń i zasuwaj za mną! Czekam przy stoliku w rogu. :) Dla wszystkich -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
No, dziś Andrzejki. To i szczęście może większe. :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
No Anka dzięki!!! Bo wlazłam tu, żeby popłakać ale teraz nie będę i grzecznie pójdę spać! Wskoczę tylko do Baru na jednego. :) -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
A ja się wpisuję i wpisuję i nic, ale może jeszcze trochę... :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Już mysśałam, że mi się podleczyła ta dusza, a tu dziś od nowa... :( Doła mam strasznego, idę się spić do Baru. Dobranoc. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Coś pustawo tu dzisiaj... chyba większość jeszcze odsypia/odchorowuje andrzejki :) Albo się troszkę duszyczki podleczyły :) Darielko miło zobaczyć Twój nick znowu, szkoda, że na tak krótko . Wracaj na stałe szybko. Dla wszystkich pozostałych - oby Wam te wróżby wszystkie dobrze wypadły i się spełniły! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Kasiu, wszystkiego najlepszego! Abyś miala w życiu już same radosne dni i oby nie zabrakło uśmiechu na Twojej buzi! Pozostałe duszyczki - nie dajmy się pogodzie i smutkom -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Też się melduję. -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Głupia jestem, że w to wierzę, ale co tam :) -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Głupia jestem, że w to wierzę, ale co tam :) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Nie znalazłam opowidania o aniołkach, więc je Wam sama opowiem. Przepraszam, jeśli niedokładnie tak, jak było w oryginale :) Dwa aniołki wędrowały sobie po Ziemi. Wędrowały i wędrowały, zmęczyły się (jak to wędrujące aniołki...) Zapukały do drzwi bogatych ludzi i poprosiły o nocleg. Gospodarz odgonił je od drzwi i powiedział, ze darmozjadom się nie pomaga. Z wielką niechecią zezwolił im w końcu na nocleg w starej piwnicy. Skoro świt aniołki wstały i zaczęły zbierać się do drogi. - Poczekaj chwilkę - powiedział Aniołek Starszy (i ważniejszy w anielskiej hierarchii). Wziął Trochę kamieni, piachu i cementu i zacementował dziurę w ścianie piwnicy. I aniołki poszły dalej. Gdy zbliżał się wieczór, utrudzone całodzienną drogą zapukały do drzwi ubogiej chatki i poprosiły o nocleg. Gospodarz z żoną oddali im własne łóżko a sami poscielili sobie na podłodze. Podzielili się też z nimi kawałkiem chleba i mlekiem od jedynej krowy, którą mieli. Rano aniołki zostały obudzone płaczem gospodarzy. Stali nad martwą krową i zawodzili. -Jak my teraz bedziemy żyć? Umrzemy z głodu... Aniołki pocieszały ich jak mogły, w końcu wybrały sie w dalszą drogę. - Jakie to niesprawiedliwe! - wybuchnął Młodszy Aniołek. - tym skapym bogaczom zacementowałeś dziurę w ścianie, a ludziom którzy nas tak gościnnie przyjęli nie pomogłeś! Mogłeś poprosić Anioła Śmierci, żeby im nie zabierał tej krowy! - Wiesz, drogi Aniołku, rzeczy nie zawsze są takie, jakie się wydają - odpowiedział Starszy Aniołek. - W tej dziurze, którą zacementowałem był skarb, ukryty tam przez poprzedniego właściciela. Nie chciałem, aby trafił w ręce obecnego właściciela, który jest wielkim skąpcem. Co do Anioła Śmierci... Rozmawiałem z nim w nocy, gdy ty spałeś. Przyszedł po gospodynię. Musiał zabrać tej nocy z tego domu jakąś duszę. Uprosiłem go, aby zamiast gospodyni zabrał krowę. To jedyne, co mogłem zrobić. Młodszy Aniołek już nic nie powiedział i powędrowali dalej.... -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
18-latko, nie wiem, co Ci napisać. Że tak miało być i nie jest to niczyja wina, ani błąd?? Bo widocznie tak miało być, i tylko my tu w tej rzeczywistości nie wiemy dlaczego. Współczuję Ci bardzo, bo ja też nie tak dawno byłam na pogrzebie niewiele starszego chłopaka (wypadek, nie choroba). Miałam kiedyś taką opowieść o dwóch aniołach wędrujacych po kraju, ale nie mogę jej znaleźć. Pasowałaby tu jak ulał. Może kojarzycie, o której opowieści mówię? Rzeczy nie zawsze są takimi jak się wydają. Jesli nie czytaliście tego, to spróbuję odtworzyć ją z pamięci, ale trochę później, bo być może któreś z Was ją ma , to skopiujcie i wklejcie ją tu proszę. Przyda się nam wszystkim. -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Nowy tydzień, nowa nadzieja. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Utracone marzenia - coś w tym jest, bo mnie też od lutego zaczęło się wszystko psuć!! No więc może faktycznie tylko do lutego ten zły okres, a potem będzie już pięknie... Tyle jestem w stanie JESZCZE wytrzymać..Eeeech, rozmarzyłam się.... -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
jak zwykle. -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Głównie do Duszyczki. A propos wróżb. Zależy chyba, do której wróżki pójdziesz. Bo te z netu są delikatnie mówiąc, nie bardzo... Kiedyś w chwili rozpaczy wysłałam do dwóch z nich smsa. Identycznego. Dostałam dwie krańcowo różne odpowiedzi. Jedna wtrąciła mnie w otchłań piekła, a druga wprawiła w stan euforii!!!!Tylko nie wiem, której powinnam wierzyć. A z moich wczesnodziewczęcych lat gdy byłam u paru wróżek mało co się sprawdziło. Nie warto chyba. Lepiej ćwicz te afirmacje i poczytaj \"Potegę podświadomości\" Murphy\'ego. A dla wszystkich pozostałych \"duszyczek\" -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
długo tak muszę??!! -
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Szczęścia!!! -
Dopiero dziś trafiłam na ten topik i chcę się przyłączyć do szlachetnej listy ludzi spod najfajniejszego znaku!!!! Kłania się Wodniczka z 3 lutego.
-
Ten topic przynosi szczęście w miłości!!! Wejdż i wpisz się,a wkrótce ....
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Czaruję, czaruję, czarruję!!!!! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dzięki za pozdrowienia :) Duszyczko, poszłaś na łatwiznę z tymi orzeszkami!!! Trzeba kupić po pół kilo laskowych i włoskich w łupinach, wziąć dziadka do orzechów, nalać na talerzyk/spodeczek miodu, łupać, łuskać, moczyć i zajadać!!!! Smacznego ;) (Aha, mocna czarna herbata do tego wskazana jak najbardziej, z cytryną najlepiej) -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ooo, tknęłyście mojej czułej struny! Bo ja pracuję w pracy i jeszcze w domu, a w domu to na trzy etety - dwa związane z tzw. działalnością gospodarczą a trzeci z byciem gospodynią domową!!! Chyba za bardzo zasłodziłyśmy się ostatnim razem... dziś bym zjadła śledzika w śmietanie... Znowu sie wziełam za mądrą lekturę i staram się do niej stosować. Nie pomaga, qcze prawie wcale. Za mało wiary we mnie, czy co... Ale jak ktoś zbierał w danej dziedzinie życia same kopy, to ciężko mu uwierzyć, że to koniec pecha i teraz już będzie tylko lepiej. Miłego wieczoru Wam życzę i radości życia. KONIEC Z PECHEM, CO??!!!!! -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oooj, dobrze trafiłam dzisiaj!!! Uwielbiam słodycze. Szarlotkę macie? I serniczek też moze być! Cukierki kukułki albo raczki baaardzo mile widziane. :) I do tego mocna czarna kawa...mmmmm...niebo w gębie......(a nie tyję chyba przez te nerwy.) Aaaaa, i jeszcze świeże orzeszki maczane w miodzie.. Miodzio.... -
Klub skrzywdzonych dusz... szkoda że takiego nie ma bo wstąpiłabym natychmiast..
renka* odpisał na temat w Życie uczuciowe
Do \"Duszyczki\" i nie tylko. Tak mi się wydaje, że czlowiek jest w stanie znieść różne problemy o wiele łatwiej, gdy ma oparcie w drugim człowieku. Stąd tak ważna dla nas wszystkich jest miłość do osoby przeciwnej płci. I nie dziwię się, że tak wszystkie za tym tęsknicie, bo to JEST w życiu bardzo ważne. A ja ze swojej perspektywy ośmielę się twierdzić, że chyba najważniejsze. Ja nigdy tego oparcia w mężu nie mialam. Trzymałam się go kurczowo, bo nie wyobrażałam sobie kiedyś życia bez niego. Wykorzystał to moje zaślepienie, dołując mnie i oskarżając o wszystko, co mu w życiu nie wyszło. Kilka razy udawał, ze ode mnie odchodzi po to tylko, żeby zobaczyć jak cierpię. Oczywiście odejść nie miał zamiaru, ale to widzę dopiero z perspektywy czasu. No, krótko mówiąc, dostałam niezłą szkołę. \"Odpępniłam się\" od niego dopiero wtedy, gdy zakochałam się w kimś innym. Platonicznie. Ale zrozumiałam, ze mogę żyć bez tego drania. Teraz mam go w nosie, i to on chce naprawiać ten związek. Ale nie ma co naprawiać. A teraz zacytuję jeszcze jedno zdanie z \"Anki\". .... \"po tym wszystkim co przeszłam, ktos postanowił mi dołozyc i kolejnyraz potraktowac mnie jak zabawke którą odstawia sie na pólkę jak sie znudzi.\"... No i tak to się kręci. Doszłam do wniosku, że trzeba zmienić styl myślenia. Na siłę sobie wmawiać, że wszystko będzie dobrze, aż same w to uwierzymy. Wtedy dopiero może nas spotka coś pozytywnego. I nie wolno dać się zaślepić uczuciu do faceta, który sam nie wie czego chce, a jego jedyną rozrywką jest przeciąganie liny i obserwowanie, kiedy pęknie. U mnie pękła po 10 latach małżeństwa.Na dobre. Idę do wirtualnego Baru na jednego przed snem. Wypiję Wasze zdrowie też. Trzymajcie się