Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

matunia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez matunia

  1. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Hej :D Widze drgnęło tutaj coś :) ażmiło :) Postaram sie na dniach wpaść i Was doczytam cś teżdorzuce od siebie :) ciesze sie, ze dalej "jestesmy" :) :* Pozdrawiam Was cieplutko :* :* :*
  2. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hej laseczki i dzieciaczki.... cos widze, ze podupadamy... :(:(:( pozdrawiam :*
  3. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hej kochane :) zagląda tutaj jeszcze któraś?? :( chyba poszłysmy w zapomnienie.... :(:(:( Lidziu! dziękuję za zyczenia dla Zuzanki :) :*
  4. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Hej kochane :) Odebrałam komp z naprawy i co???? i dalej ciagnie sie jak flak! grrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!! łech!!!!!!!!!!! Co za sprzęt... po co ja płace za mega szybki net??? Jak sie naprawimy tak całkiem ta wróce tutaj :D póki co pisze 30 minut jeden tekst i jescze mi go kasuje... wiec będę cieszyła sie wiosną , a kompa odstawiam, co by mi nastroju nie niszczył :) pozdrawiam cieplutko :) pa :***
  5. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hahaha :D matunias :D ale to oczywiscie ja :D Dociu jak przebiegł Wam roczek Kamisi? Wczoraj nie miałam netu, wiec życzenia dopiero dziś, ale równie szczere :)
  6. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    łukaszku 100latek!!! :)
  7. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hej :) dociu póki co daje rade :D co roku robie takie POSTANOWIENIE tyle, ze tym razem mało rygorystyczne zawsze rezygnuje całkowicie z czegokolwiek, co ma cchociazby słodkawy posmak i z kawy rezygnuje też. w tym roku nie katuje sie az tak , bo po co :D to ma byc miłe, a nie katorżnicze :)
  8. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Lidziu kochana trzymaj sie... jak czujesz sie zdenerwowana, pijmelise, ja tak robiłam nawet dwie dziennie . Na Zuzie to nie wpływało nijak. Co najwyzej Lenka bedzie spokojniejsza... Hania i Zuzia były chrzczone w wieku 6 tygodni. Co do posu, to nie wiem, ale chyba mozna w Wielkanoc
  9. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Hej mamusie i dzieciaczki :) :* Dociu!!!! Dosłowie teraz wpadło mi coś do głowy :D a jakbyscie kupili Nadusi taki zegareczek na rączkę, co to co godzine symbolizuje pełną... albo taki, który sami nastawiać bedziecie co godzine na budzenie. Jak jej zadzwoni, to bedzie znak,że ma iśc siku, bez względu, czy bedzie chciała,czy nie... nawet z przysłowiowymi " dwoma kapkami" w przedszkolu wytłumaczyłabyś wychowawczyni co i jak, pewnie sie zgodzi co godzinke nastawiac... Zobaczysz jak Nadusia to polubi :) a jaka będzie dumna z zegarka :) Jejku... ciekawe, czy to by zdało egzamin, nie ??? :)
  10. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    albo kupcie Nadusi mydełko w piance... jak zrobi ładnie siku, bedzie sobiee mogła tym mydełkiem umyc rączki po wyjściu z toalety :) Albo jakiś fajny kolorowy papier toaletowy.... cos, co ja zachęci do skorzystania z WC i czego sie nie bedzie mogła znowu doczekać.. a jesli nie, to poprostu musicie sami kierować Nadie do ubikacji co godzine, potem co dzwie, a sie wydłuży do stopnia, kiedy bedzie dłuuugo wytrzymywała.
  11. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    dzoci... a może zróbcie jej cos w stylu nagroda za siku :) kup mazaki pieczątki i za każdorazowe pójście do wc daj jej ulubioną pieczateczke na raczke :) a za nidotrzymanie jakąś nieładną pieszatke na druga raczke... za 5 pieczątek ładnych jakaś nagroda... a każda zła piczątka odejmuje dobrą... moze zadziała....
  12. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    łoj matko!!! Dociu!!! :D:D:D:D aleś dała czadu :D ale doczytałam.. neistety nie mam czasu teraz odpisać... ale wróce :D
  13. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Dzięki Lidziu... ja sie mimo wszystko obwiniam za moje zachowanie względem Hanusi... :O Ale przejdzie mi myśle... :) dobranoc :)
  14. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Lidziu, ja @ do dziś nie mam, a to juz 8,5 m-ca. ale co m-c odczówam bóle i mam objawy owulki... też karmie, ale już tylko dwa - trzy razy na dobe... Pokarm już jest lichuteńki i właśnie dziś mam zamiar zrobic pozegnanie cycusia...:O Z jednej strony straaasznie mi zal :( z drugiej, wiem, ze to bedzie dobre dla nas obu - ba - dla całej rodziny naszej. Po pierwsze Hania nie będzie budzona przez Zuzanke płaczem o cycusia. po drugie ja sie wreszcie wyśpie, bo Zuzancia bedzie spała łuzej, z czym idzie to,ze wreszcie sie naje porzadnie bebilonem. A tak? Wypije cyusia, to sobie napełni żoładeczek wodą, bo to ju niewartosciowe zbytnio, potem mimo,że głodna, nie daje rady wypić duzo bebilonu. raptem 120, kiedy powinna już na dzień dzisiejszy 210ml. Ponad to wszystko wreszcie mój maż bedzie miał "spowrotem żone " ;) ;) ;) Bo teraz,, nawet nie zdązymy na siebie spojrzec, a już włącza sie naturals antykoncepcjons ;) :D Zuzia nie daje sie nam nawet pocałować, a już o przytuleniu nie mówiąc ... No rduga strona, to nawet mi sie nic nie chce, bom zmęczona i jakos tak ochoty brak... lekarz stwierdził, ze niktóre kobiety mają tak przez całe karmianie. życzcie mi powodzenia w pożegnaniu cycusia, zebym wytrwała... :O Dobrej nocki kochane :)
  15. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Oj Eluś... ja razem z moimi suniami chwałam ich kocyki, miseczki, zabawki smycze... wszystko w kartonik i do ziemi. Mnie dwie sunie na rękach odeszły... Jedna patrzyła mi prosto w oczy i jeszcze na koniec tak zajęczała....i zeszła... :( Druga ta co miała 4,5 m-ca odeszłą w domu też na moich rękach raz, czekała aż przyjde ze szkoły i jeszcze łapke podniosła resztka sl, ja ją wzięłam na rece i przytuliłam mocno i wtedy takie oddechy ostatnie, ale ja jeje nie pozwoliłam odejść. Masowałam jej serce, bo miałam w szkole Iszą pomoc ,a ze nie chciałam jej stracić wzięłam jej pyszczek mocno w dwie dłonie, zeby nie było przebicia po bokach i dmuchałam ile sił, potem masaz serduszka i tak kilka razy... mamamnie odciagnęla na siłe od niej, tak nad nami płakała, ze szok. A Kamusia - bo miała na imie KAMA - Kamusia poprostu na nas spojrzała i sie cała podniosła na łapki... Chwiała sie, ale ją odreanimowałam... Niestety po przewiezieniu do kliniki dostała zastrzyk na zbicie temp. bo miała bardzo wysoką i doznała wstrzasu. Odeszła w ten czas po raz drugi, też na moich rękach, ale tym razem nie był to miły widok... poszło z niej górą, dołem, zadusiła sie biedna, az nią trząsło. Niestety ten widok mimo uplywu lat mam przed oczami i nadal przypominam sobie ten zapach kliniki w ten czas.. :( Ach... ciężko to wspominac mimo, ze dla niektórych ludzi to "tylko" pies... :O
  16. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    ... wierze Ci Eluś.... musi minąć jakiś czas... ja straciłam juz kilka psów... wzystkie sunie ... jedna zrzyła z nami 15 lat -od moich dwuch latek do dziś mi smutno.. potem kilka szczeniaków. poprostu panowała parwowiroza i zabierało to choróbsko wszystkie moje owczarki. jedna 1m-c druga 4,5 m-cy trzei 7 m-cy.... myślałan, ze zwariuje w ów czas... no i w koncu dostałam na urodziny sunie lablador z owczarkiem - w rezultacie jakby wyżeł? :D czarna z białą plamką pod szyją... dałam jej na imie Mega, zeby była ponad wszystko :) i tak megusia ma już przeszło 10 latek :) mieszka z moimi rodzicami, bo Tomek nie chciał psa w domu... :( Ale prawie codziennie tam jestem :) Fakt... uciekła już grabarzowi spod łopaty trzy lata temu i od tamtej pory ciągle coś jej dolega jelitowego, zoładkowego. Ale się trzyma, a ja ją kocham mocno i nie wyobrażam sobie ,że mnie nie przywita któregoś dnia gdy przyjde do mamy....
  17. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    * ....mimo mojego niespania w nocy....
  18. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hej:) Doczytała Was :) Lidziu, ale przeżyłaś ciężkie chwile na tej porodówce... Ja tak miałam z hanią... Też nic nie działało, w rezultacie rozerwane łożysko, krwotok, utrata 57%krwi i utrata przytomnosci... Ale juz dawno zapomniałam i nie obawiałam sie porodu Zuzi. Pewnie teraz już nie wspominasz tych nieprzyjemnosci... ale masz przesliczna nagrode :) Lenka jest przepiękna :) Dami jaki pomocny, no sama duma. Piszesz, ze przyniósł Lenke... !!! Matko!! Dobrze, że jej nie uuścił... ja niestety nie radze sobie z berwami... już teraz tak, ale był czas, kiedy biedna hanusia ciagle obrywała ode mnie.. nie fizycznie, ale krzyczałam niemiłosiernie na to biedne dziecko, a ona przcież nei wiele rozumiała mimo,ze madra i inteligentna.. Dla niej to wszystko też nowe było. W ciagu dnia wszystko ok było, póki nie obudziła Zui, wtedy sajgon, i biedna sie zamknęła w sobie i posmutniała, schudła... Oczywiscie w ciepłe dni od rana do południa i potem po upale byłyśmy na placu zabaw, wiec szalała i szalała :) Ale w domu znowu to samo... i nie umiałam nad tym zapanować.. :( Zaczęłam spijać litrami elise mimo karmienia, zresztą nadal karmie i nadal pije melise... Na .żuzie to nijak nie działa. Ale hanusia już wydaje mi sie grzeczniejsza... Ona poprostu stała sie nieznosna, bo sama nie potrafiła sobie dać z tym wszystkim rady, a ja jeszcze na nią wyjerzdżałam... jak sobie to przypomne, to mam ochote sobie w łeb za głupote strzelić, ale poprostu przeszłam taką lekką załamke i stad to zachowania. Nie wiedziałam skad ta depresja u mnie czasowa. rzecież dziewczynki mam śliczne, zdrowe, mądre... ale co wracałam do domu, jakby demon we mnie wchodził... :( Ale już od kilku m-cy jes dobrze, na hanie nie krzycze mimo jej rozkojarzen i nieuwagi... i mimo niespania juz 4ty m-c w nocy!!! Zuzanka śpi raptem 2x po 2h... No i jak zaśnie, ja sie od razu wiadomo nie kłade, tylko cos tam uprzątnę, poprzykrywam hanie, sama jeszcze koło swojej osoby porobie i juz mi ucieka czas snu Zuzi. Temu ja sredzio w nocy śpie po 2-3 godziny snu i to nie ciagłego. Macie jakieś metody na sen dziecka? Ona ciagle przy cycusiu chce leżeć i dżemie tak... Hanusia też sie podpisuje, umie czytać niektóre wyrazy - raczej zapamiętała co jest napisane. czyta i pisze słowa takie jak babcia, dziadek, Hania, Zuzia, Mama, tata, pies, piach, krem, i też zna alfabet, ale sie jej myli kolejnosć :) Marysu, masz Ty z tym AZS... biedna Julenka :( jak sie to cholerstwo objawia? Zuzia ma plamki czerwone chropowate, takie skorupkowe pod broda, na szyjce i na łydkach... sie to łuszczy, a czasem zblednie... No lekarka stwierdzła,ze to uczulenie na jakis składnik pokarmu. Zrobiło sie jej to po brzoskwince hania też ma uczulenie na brzoskwinie... ale ja sie martwie czy to "tylko" uczulenie... :( :O Dalej myśle o 3cim szkrabie, ale boje sie o moje nerwicowe zmiany... Eluś baaardzo Cie podziwiam. Bardzo!!!! Pozdrawiam was wszystkie i Nasze forumowe pocieszki całuje :) :****
  19. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Dziekuję Wam w imieniu Haneczki :) Julence tez zycze 100 latek i spełnienia marzeń!!! :* Co Ty piszesz dociu??? !!! :O jakie robaki??? A NAdusia z jakiej przyczyny popuszcza??? nie dawaj jej pieluszek, a moze takie wkładki ... wtedy nie przyzwyczai sie do pampersów. Zrób jej badanie moczu... moze jakaś bakterja. I zbadaj nereczki. A jak nie pomoże, to niestety wizyta u psychologa Was czeka.. Bo tego nie mozna tak zostawić... misia juz chodzi? To super :D GRATULACJE!!!! Jest szybka i mocna jak moja hania... :) Zuzance sie niestety nie chce chodzić :D fakt ma dopiero przeszło 8 m-cy... ale w tym czasie Hania już zapychała przy meblach ostro. Zuzia chodzi za rączki prowadzona, ale póki co jest to " ministerstwo nieudanych kroków " :D:D:D Szczególnie w papućkach śmiesznie stawia te nóżeczki :D jak czapla :D Ale widze, ze do raczkowania sie bierze. Robi takie pozy, ze... :D W ogóle robi nas w bambuko, cwaniara jedna :D taki charakterek juz pokazuje :) słowa Zuzia, to TATA, TATUŚ, MAMA, MAMU, BABA, PAPA, i na Hanie woła ŁAJŁAJ! :D Poza tym ciagnie dalej cyca, ale ja już tam prawie nic nie mam... ciagnie aż nie zaśnie, a ja mam potem takie napuchniete, aż białe wyssane brodawki... :( I nie umiem jej oduczyć..... POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!! Hanusia no cóż.... niby jest już po tej całej zazdrości, ale jeszcze czasem wywinie jakiś foch... :O Poza tym jest bardzo madrą dziewczynka, opanowała dodawanie i odejmowanie do 10, poza tym liczy sobie do 100 co jeden i co dziesiec... i jak mówi co 10, to sobie mówi tak: dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści, czterdziesci, pięćdzieści, szescdzieści, siedemdzieści, osiemdzieści, dziewięćdzieści, sto :D:D:D:D I zawsze zapomina jak sie to mówi prawidłowo :D Poza tym ma takie hity, ze czasem wymiekam i nie wiem co na to odpowiedzieć :) Ale to przypuszczam wszystkie mamy ze swoimi pociechami :) Hania uczy sie jazdy na rolkach, póki co po przedpokoju, ale jak na 10tą dopiero lekcje po 30 minutek, jeździ super :) sama stoi i powoli idzie, potrafi nózki odrywać na zmiane, ale po trzecim oderwaniu sie zakręca i komponuje ze sciana :D co jeszcze...hm.... niedługo jedziemy pierwszy raz na łyżwy :) ciekawe jak jej pójdzie :) dzis przeczytam dokładnie co u Was.. widze,ze i tak nie mam dużo lektury :) Z drugiej strony szkoda,ze tutaj wsio tak ucichło jakos... :O pozdrawiam i zmykam do mamy na kawke :)
  20. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    WITAM zguby moje kochane :D jak sie Was naszukałam :D Aż od Dozi wzięłam stronke forum... zamiast zrobić tak od razu :) Ach.... doczytam was w wolnym czasie, a póki co napisze kilka słów :) No więc 16go stycznia hania skończyła 4 latka :) pannica moja :) 17go stycznia Zuzana skonczyła 8m-cy!!!! Leci czas, co nie? :D Tez ząbkuje i jest masakra...ale do przezycia :) Stawia kroczki trzymana za rączki, ma dwa zębolo na dole :D ogólnie super kobietka :) Hanusia ma 3ci migdał :( ale juz go kurujemy przeszło m-c i gołym okiem widac, ze sie wsunoł wgłab gardła, więc chyba sie obkurcza :) poza tym coż... samo zycie :D Pozdrawiam was przeogromnie i całuje dzieciaczki. Zajze któregoś wieczorka, to obczytam was i napisze w ów czas wiecej... :) pa :***** ale fajnie do was napisać :)
  21. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    hej :) No Emciu, to faktycznie...ale dobrze, ze już sie mały dobrze czuje... Dociu :) Moja Zuzia też ciagle by sie nosiła, rozpiescilismy ja tak przez jej koleczki... A Hania też zazdrosna, ale juz mniej. Mysle, ze znowu sie zacznie, kiedy Zuzia zacznie sama sie przemieszczać i trzeba będzie ciagle na nia mieć oko. Ale póki co Hania całymi dniami bryka na dworku, wiec koleżanki jej zapewniają towarzystwo :) Dziewczynki jestem na etapie kupowania niani elektronicznej...polecicie mi cos? Myslaąłm nad Aventem, ale czy to nie przepłacone? Chciałabym przeznaczyc około 150 - 200zł. Dociu daj fotki dziewczynek... Ja też w koncu Wam przesle , ale poczta mi szwankuje. Pozdrawiam was goraco :*
  22. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Jeszcze cos mi sie przypomniało :D jak mnie nie było, to nei było...a jak weszłam, to połowa stronki moja :D:D:D:D:D Dobra serio juz zmykam, bo mieszkanko sie samo niestety nie upszatnie :( :)
  23. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Wiecie, z tym pakowaniem przed wyjazdem zawsze jest kłopot, ale gorzej jest przy pakowaniu powrotnym i rozpakowywaniu w domku po powrocie... jednak ja bardzo chetnie zmogłabym sie z tym problemem, byleby tylko gdzieś wyjechac...:O Niestety ten rok mamy z głowy... Po pierwsze pocieta noga Tomka, z tym zwiazane leczenie ciagnące kase... Odszkodowania nie ma, bo sie nie ubezpieczył ... Fuchy odpadły w tym miesiacu wiadomo...a topraktycznie druga wypłata. No cóz... wdychamy sobie ślaskie powietrze :D To pa...juz nie truje wiecej :) :***********
  24. matunia

    Nasze małe rodości 2006

    Hej kochane :) Eluś nie pszejmój sie...mne ostatnio też wciagnęło posta i poprostu wyłaczyłam kompa od razu na listwie...tak sie wkurzyłam! Ostatnio ze mnie nerwus nie z tej ziemi. Chyba z niewyspania. Ale juz dwie nocki Zuzia spała 10odzin! :D A z wczoraj na dzis 8godzin! :D Chyba zaczyna sie regulowac powoli :) dociu Jak malenstwo? Juz nie takie malenstwo :) A jak teraz reaguje na Kamilke Nadusia? Hania bardzo kocha Zuzie. Ciagle ja tuli, ale czasem sachpwuje sie okropnie. Gdy tylko Zuzia zasnie, Hania wali czyms o podłoge, albo o stół...albo PRZYPADKOWO traci wózek przechodzac akurat obok... No cóż. Wczoraj byłyśmy pierwszy raz na basenie :) Tak sie hani podobało, ze wyjsc nie chciała :) Jutro jedziermy nad wode, wiec sie wyszaleje. Doziu...pisałąs, ze jak Bóg da, to trzecie dzierciatko bedzie :) fanie, ze są takie mamy:) ja tez chciałabym trzecie dzieciatko... ale mój mąż jest zdecydowanie na NIE! Chyba wszystko w moich rekach :D:D:D Pozdrawiam Was mamusie i całuje dzieciatka... Aha - lidziu Zuzia była ułozona miednicowo poprzecznie do samego ósmego m-ca, dlatego nie było tez widac płci. Wiec sie nei przejmój, bo Twóje szkrabiatko ma sporo czasu i miejsca do odwrócenia sie prawidłowo :) Zuzia wskoczyła w kanał rodny pod koniec ósmego m-ca i juz tam sobie została :) Powodzenia i gratulacje półmetka :)
×