MarekMarek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dzwonisz lub rozmawiaz osobiście z ordynatorem, przedstawiasz sprawę i prosisz o pozostawienie na oddziale. Powinien się zgodzić i umożliwić ci pozostanie na oddziale dopóki twoje promieniowanie nie spadnie do bezpiecznego poziomu. Słyszałem już o takich przypadkach.Tylko nie możesz się dać zbyć bo coś mi się wydaje, że to jest obowiązek szpitala.
-
Ana wiesz jak to jest. Strach ma wielkie oczy i powoduje taką mobilizację że ja cię nie mogę. W czwartek zrobiłem biopsję, W piątek dowiedziałem się że mam raka a w poniedziałek byłem już na pierwszej wizycie w Gliwicach, którą udało mi się załatwić w sobotę rano przez telefon. Ot tak po prostu zadzwoniłem a Pani rejestratorka powiedziała, że jest termin w poniedziałek. Więc niedzielę spędziłem w pociągu. To że zadzwoniłem własnie do Gliwic zawdzięczam dziewczynom z naszego forum, które doradziły i podały telefon. Gdyby nie to być może moje leczenie wyglądałoby inaczej. Aż strach pomyśleć. Kiedyś rozmawiałem z psychoonkologiem jednym z najlepsych na Pomorzu i ta Pani dokotor powiedziała mi że oni lekarze tu z północy słabo znają się na chorobach tarczycy gdyż główne ośrodki znajdują się na południu tam gdzie zachorowalność jest największa. Opinia Pani doktor- nie mogłem lepiej wybrać. Nic dodać, nic ująć. Wojcio na jednej z ubiegłorocznych moich wizyt omawiałem z chirurgiem mój termin zabiegu. Wówczas on do mnie tak. Panie Marku możemy operację przeprowadzić za miesiąc w grudniu tuż przed samymi Świętami i musiałby pan spędzić Święta w szpitalu lub jak pan woli operację zrobimy w styczniu. Wtedy ja do niego czy ten miesiąc nie wpłynie jakoś na tego mojego raka, czy nie rozlezie się mi gdzieś po ciele. On na to że nie, w ziązku z tym zdecydowałem się na styczeń bo Święta chciałem spędzić z rodziną a nie sam na białej sali (trauma totalna). Powiem, że później bardzo żałowałem tej decyzji gdyż ten dodatkowy miesiąc czekania wykończył mnie psychicznie. Był to miesiąc nakręcania się, czarnych wizji z pogranicza pisania testamentu i rozmyślań nad tym co zrobi moja rodzina gdy mnie już nie będzie. Wojcio rozumiem cię co teraz przeżywasz ale skoro w moim przypadku tj. skromnego posiadacza \"obcego\" lekarz powiedział że można poczekać miesiąc bez konsekwencji więc i w twoim nic złego się nie stanie. Wiem bo przeżywałem to samo. Twoje obecne objawy, które mogą sprawiać wrażenie że się nasiliły są w rzeczywistości wynikiem twojej nerwicy. Narastający strach i pozostawanie w ciągłym stresie dają znać o sobie i ja wiadomo nie są bez znaczenia dla naszego funkcjonowania. Więc staraj się nie popełniać tego samego błędu co ja i nie nakręcaj się. Ktoś pytał czy warto robić koleją biopsję przed operacją. Moim zdaniem nie. pozdr
-
coś namieszałem przy okazji tego przejścia i nie mogłem się zarejestrować pod starym nickiem więc od dzisiaj jestem.....:)
-
benia Z tym bezgranicznym zaufaniem to tak nie do końca. Najlepszym przykładem jest mój przypadek. Ja zrobiłem sobie najpierw biopsje prywatnie u najlepszego duetu od tych spraw w Trójmieście. Jedno podejście, bezbłędne wkłucie i wynik nie pozostwiający złudzeń. W związku z tym że biopsja była w czwartek, wynik w piątek przez telefon a w niedziele siedziałem już w pociągu do Gliwic nie zodołałem wyciągnąć preparatów i zabrać ich ze sobą. Mogłem to zrobić dopiero w poniedziałek ale nie chciałem czekać. W Gliwicach biopsję robiła mi pani profesor, która jest w tym specjalistką. Niestety dwa podejścia, dwukrotne wkłucie i za każdym razem sam nabłonek i krew, żadnych komórek rakowych. Gdybym wówczas nie miał w zanadrzu wyników poprzedniej biopsji i nie dosłał preparatów pewnie zakalifikowany byłbym jako przypadek ze zwyklym guzem i do chwili obecnej czekałbym nn zabieg a rak by sobie rósł. Tak było własnie. pozdr
-
Czat odpada i to musi być forum bo czat chodzi w czasie rzeczywistym i nie można się w nim cofnąc aby przeczytać zapisane wcześniej wiadomości. Aby założyć oddzielne forum potrzebny jest serwer na którym będzie ono chodzić i jest to zazwyczaj odpłatne nie dużo ale bardziej tu chodzi o zorganizowanie tego. Potrzebny jest też moderator który czuwałby na tym forum i umiał pisać programy. Przykro mi ale ja nie znam się aż tak na tym. Ponoć jest strona- forum.pl gdzie krok po kroku wyjaśnione jest ja je założyć. Będzie ono jednak pełne reklam,spamów i przypadkowych osób no i ponoć prędkość podobna do naszego więc nie wiem czy jest sens. Postaram się jutro dowiedzieć nieco więcej. Swoją drogą trzeba by było napisać emaila do kafeterii z zapytaniem o ich dalsze plany. Być może coś mają zamiar z tym zrobić. Ulla być może nasza nadzieją w Tobie i twoim mężu:) pozdr
-
Czat odpada i to musi być forum bo czat chodzi w czasie rzeczywistym i nie można się w nim cofnąc aby przeczytać zapisane wcześniej wiadomości. Aby założyć oddzielne forum potrzebny jest serwer na którym będzie ono chodzić i jest to zazwyczaj odpłatne nie dużo ale bardziej tu chodzi o zorganizowanie tego. Potrzebny jest też moderator który czuwałby na tym forum i umiał pisać programy. Przykro mi ale ja nie znam się aż tak na tym. Ponoć jest strona- forum.pl gdzie krok po kroku wyjaśnione jest ja je założyć. Będzie ono jednak pełne reklam,spamów i przypadkowych osób no i ponoć prędkość podobna do naszego więc nie wiem czy jest sens. Postaram się jutro dowiedzieć nieco więcej. Swoją drogą trzeba by było napisać emaila do kafeterii z zapytaniem o ich dalsze plany. Być może coś mają zamiar z tym zrobić. Ulla być może nasza nadzieją w Tobie i twoim mężu:) pozdr
-
to nie takie proste. musielibyśmy poszukać kogos kto umialby założyć takie forum i nim zarządzać.
-
ten topik powyżej aktwywował mi się po pół godzinie. tragedia.
-
Cześć dziewczyny! założenie nowego tematu nic nie da bo wszystkie one są na jednym i tym samym serwerze a to on jest przeciążony bo tematów jest coraz więcej i się rozrastają. Wyjściem byłoby założenie własnego odrębnego forum na którymś z portali. Możemy spróbować. pozdr
-
autobiografia fajna stronka bardzo. W koncu wiem co mi tam namajstrowali:)
-
autobiografia fajna stronka bardzo. W koncu wiem co mi tam namajstrowali:)
-
mminutek wspólczuję ci tego co przeżywasz bo doświadczyłem tego na własnej skórze. Uważam że jeśli masz zaklepane miejsce i termin w Warszawie to nie ma co kombinować i szukac od początku gdzie indziej bo wiadomo że wtedy wszystko się wydłuża. Życzę aby wszystko poszło ok. pozdr
-
mminutek wspólczuję ci tego co przeżywasz bo doświadczyłem tego na własnej skórze. Uważam że jeśli masz zaklepane miejsce i termin w Warszawie to nie ma co kombinować i szukac od początku gdzie indziej bo wiadomo że wtedy wszystko się wydłuża. Życzę aby wszystko poszło ok. pozdr
-
W cywilizowanym świecie, czyli na Zachodzie guzy tarczycy usuwają poprzez cięcie pod pachą tak, że szyja pozostaje nietknięta. pozdr
-
Koczelada No wiesz ja zasadniczo też nie mam powtórzeń:):):) Co do usuwania tarczycy to wiem że się jej nie tnie lecz wyszarpuje kawałek po kawałku. Jej fragmenty mogą sięgać daleko w głąb ciała dlatego niedokładnie usunięta odrasta. Gdy mamy do czynienia z jej radyklnym usunięciem lekarze na pierwszym USG po operacji dokładnie sprawdzają czy nie ma kikutów. Ich obecność kwalifikuje do ponownej operacji.