Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MarekMarek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MarekMarek

  1. MarekMarek

    guz tarczycy

    Koczelada No to myślę że jesteś zadowolona. Tak jak pisze hala46 najważniejsze że jesteś już we właściwym miejscu. Tym węzłem za bardzo bym się nie przejmował. Może to jak w moim przypadku odczynowy a nawet gdyby coś w nim było to po prostu wytną. Mi wycieli 6 a w 5 było już to paskudztwo. No i co? No i nic! Mam po prostu parę węzłów mniej i tyle. Różnicy żadnej nie odczuwam bo nie jest to możliwe. Osobiście wątpię żeby operowali cię w dniu przyjęcia. W piątek porobią ci wszystkie badania, przez wekeend się pobyczysz a w poniedzialek rano biała sala. Jeśli w niedzielę nie dostaniesz już kolacji to wiadomo że w poniedziałek cięcie. Termin masz szybko i teraz tylko się nie nakręcaj i myśl o czymś innym bo w przeciwnym wypadku zje cię stres.
  2. MarekMarek

    guz tarczycy

    Oginka przypomnij nam jeszcze co Ty dokładnie miałaś bo my z hala46 jesteśmy po wycięciu raka brodawkowatego i w naszym przypadku pierwsza kontrola ambulatoryjna wyznaczona została po pół roku od jodowania a diagnostyka po roku od niego. Nie wiem skąd te rozbieżności ale dzwoniłem do Gliwic i w moim wypisie z zaznaczonymi terminami jest jak najbardziej wszystko ok. Może wynika to z tego że mamy inne schorzenia?
  3. MarekMarek

    guz tarczycy

    hala46 spokojnie. Jadę przed Tobą więc będę robił za królika doświadczalnego i jak zwykle zdam relację.
  4. MarekMarek

    guz tarczycy

    autobiografia Witaj ponownie. Jasne że posłucham dobrej rady i zapakuje do plecaka piżamę. Miejsca dużo nie zajmuje a może się przyda. fajnie by było gdyby fakycznie wizyta trwala 2-3 dni. Wiadomo jak się jest na oddziale to człowiekowi dokładniej się przyjrzą niż podczas takiej przelotnej kontoli. Ale zobaczymy i co ma być to będzie. Ufam tamtejszym lekrzom i wiem że wiedzą co robić:) Wielkie dzięki autobiografia! Moje szanowne koleżanki prosze nie przeceniać mojej wiedzy. Opiera się ona tylko na tym co sam już przeszedlem i co dowiedziałem sie od Was no i mojego endo.
  5. MarekMarek

    guz tarczycy

    fosfor to ważny pierwiastek szczególnie dla nas po usunięciu tarczycy. Mój endo zawsze sprawdza jego poziom. Widocznie tak trzeba. Tutaj możecie sobie o nim poczytać: http://www.dialped.pl/archiwum/zywienie/fosfor.html. A co do badań to jak już robię te tarczycowe to przy okazji jednego wkłucia igły funduje sobie i morfologię, a koszt to pare złotych więcej. Mam obraz sytuacji, a i endo zadowolony i jakby coś było nie tak to od razu wyłapie. Wczoraj pierwszy raz przyszło mi do glowy by zmierzyć długośc swojej blizny i ma ona 10,5 cm. A Wasze? Może jakiś mały konkurs na najdłuższą i najkrótszą?:) pozdr
  6. MarekMarek

    guz tarczycy

    wapń zjonizowany, FT3,FT4, magnez, potas i fosfor koniecznie. Jak się już masz kłuć to proponuję ci zrobić całą morfologię. To przy okazji jednego kłucia, niewiele kosztuje a endo będzie miał pełen obraz.
  7. MarekMarek

    guz tarczycy

    Witam drogie koleżanki! Ja wiem że poniedziałek to kiepski dzień patrząc z perspektywy wekeendu ale nie martwcie się na zapas. Ewa ja też w czasie choroby przechodziłem różne załamania i wiem o czym piszesz ale zapewniam cię że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Gdy tylko twoje zdrowie się unormuje i wyniki za każdym razem będą coraz lepsze wszelki stres ustąpi szcześciu i euforii. znowu zaczniesz snuć plany i patrzeć optymistycznie w przyszłość. To jednak musi trochę potrwać. Ja operację miałem w styczniu i mogę powiedzieć że dopiero od około półtora miesiąca stanąłem na nogach. Wcześniej w związku z różnymi wynikami badań towarzyszył mi ciągły niepokój i lęk o moją przyszłość. Gdy tylko wyniki zaczęły być dobre to humor i dobre samopoczucie wróciły. Ja też mam w domu żonę psychologa ale był czas że i ona bezradnie rozkładała ręce. teraz wszystko to mam już za sobą i jedyna rada jaka przychodzi mi do głowy to uzbrojcie się w cierpliwość, dbajcie o siebie i słuchajcie zaufanych lekarzy. Co do ciebie biedronka to uważam że Ty jako laik powinnaś sobie odpuścić rozważania czy masz wyciąć całą tarczycę czy jej kawałek, czy też leczyć się farmakologicznie czy nie. Myślę że co niektóre z Was za daleko posuwają się w dewagacjach na te tematy. Po to są lekarze uczeni i szkoleni w tych sprawach aby robili to co dla nas najlepsze. Nam pozostaje w tym wszystkim jedynie czuwanie aby nic nikomu nie umknęło i upominanie się o to co dla nas najlepse. Dzisiaj dzwoniłem do mojej nieocenionej Pani doktor z Gliwic, ktora potwierdziła, że pierwsza po pół roku wizyta jest wizytą kontrolną, ambulatoryjną i jednodniową i nie muszę odstawiać do niej hormonu.Chylę czoła przed lekarzami z tego Instytutu.
  8. MarekMarek

    guz tarczycy

    Asia-966 Cynomel to tabletki które bieżesz po odstawieniu euthyroxu przed scyntografią i jodowaniem więc lek o którym mówisz to zupełnie coś innego, faktycznie jakaś nowość. Trochę nie rozumiem tego fragmentu twojego postu dotyczącego kiedy i u kogo mam się upomniec o ten nowy lek. tak jak pisałem wyżej ja w październiku mam po pół roku od jodowania pierwszą wiztę w Gliwicach i kontrolę ambulatoryjną. Na wypisie jak wół stoi że przyjeżdżając na nią mam nie odstawiać hormonu. Trochę namieszała mi w głowie wypowiedź Oginki. Czy Wy również po jodowaniu mieliście pierwszą wizytę ambulatoryjną w gliwicach już po 3ech miesiącach??? U mnie czarno na białym napisane pierwsza wizyta za pół roku a ewentualne ponowne jodowanie dokładnie rok po pierwszym. Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie ak jutro przedzwonię i dowiem się u źródła. Liczyłem że trochę sprawę rozjaśni mi nasza autobiografia ale póki co milczy. Głupio by było gdybym przegapił wcześniejszą wizytę ale nic takiego w wypisie nie miałem. Dobrze by było gdyby ten lek zaczęli stosować na stałę bo te kilka tygodni bez hormonu średnio wspominam:( pozdr
  9. MarekMarek

    guz tarczycy

    O tym że może być niepotrzebna mówili mi już lekarze w Gliwicach i to samo powtórzył mój endo.
  10. MarekMarek

    guz tarczycy

    Oginka na przełomie marca i kwietnia miałem jodowanie, w październiku kontrola ambulatoryjna własnie bez odstawienia hormonu, podczas wizyty zostanie wydany cynomel. Następnie termin diagnostyki izotopowej w kwietniu czyli dokładnie rok po jodowaniu. Towtedy dopiero na 5 tygodni przed mam odstawić hormon i brać przez 5 cynomel. Ztego co pamiętam wszystkie osoby które były wówczas ze mną naoddziale również miały wyznaczoną wizytę za pół roku.
  11. MarekMarek

    guz tarczycy

    eleonora 771 ależ ja moja droga się nigdzie nie wybieram. Chętnie natomiast poszerzę swoją wiedzę.
  12. MarekMarek

    guz tarczycy

    Oginka Chyba coś nie tak. Ja mam na wypisie mam wyraźnie napisane- kontrola ambulatoryjna w I.O. bez odstawiania Euthyroxu. Mam wrażenie że pomyliłaś się i masz na myśli powtórną diagnostykę izotopową, którą mam zaplanowaną dopiero na kwiecień o ile będzie wogóle potrzebna.
  13. MarekMarek

    guz tarczycy

    Oczywiście Sorki Koczelada, chodziło mi o autobiografię. homosapiens dostałaś cynomel? Jeśli tak to on pomoze ci przeżyć. Dzięki niemu będziesz bez hormonu tylko 2 tygodnie a nie 5. Przygotuj się że będziesz puchnąć. Ja głowę małem jak balon i były chwile, że myślałem że nie podołam bo krzywa samopoczucia spada. Ale wtedy zawsze powtarzałem sobie że przecież lekarze wiedzą co robią. Nie przejmuj się niczym bo da radę to przeżyć czego jestem dowodem. Ja już będziesz na jodowaniu nerwy spłyną z ciebie i będzie już tylko lepiej. Byłem dzisiaj na tym drugim bliźniaczym forum. Jest tam parę osób które mają taką samą historię choroby jak ja z którymi chętnie wymieniłbym spostrzeżenia na temat jej przebiegu. Tak więc wygląda na to że będę zaglądał to tu to tam.
  14. MarekMarek

    guz tarczycy

    Witam Wszystkich. Jak widać w kupie siła i nie ma problemu, z którym wspólnie nie poradzilibyśmy sobie na tym forum:) Koczelada, proszę opisz mi ja wygląda w Gliwicach pierwsza wizyta kontrolna po jodowaniu, po pół roku. Mam właśnie taką w październiku i nie wiem czy będzie to tylko parogodzinny pobyt w instytucie, czy też kilkudniowy na oddziale. Jak to będzie przebiegać, czy mam przywieść ze sobą świeże wyniki, czy też zostaną mi zrobione na miejscu. Jakim badaniom zostanę poddany, czy jeśli lek,arze dojdą do wniosku że ponowne jodowanie nie jest konieczne, jak będzie przebiegała dalsza procedura? Za odpowiedź z góry wielkie dzięki. pozdr
  15. MarekMarek

    guz tarczycy

    tokra podaj proszę adres tego innego forum pozdr
  16. MarekMarek

    guz tarczycy

    biedronka szukaj fachowców najlepszych w Warszawie. W tej kwestii ci nie pomogę bo jestem z nad morza.
  17. MarekMarek

    guz tarczycy

    A skąd jesteś biedronka?
  18. MarekMarek

    guz tarczycy

    Muszisz zadzwonić do Gliwic do rejestracji. Tam miłe kobietki wszystko ci wytłumaczą.
  19. MarekMarek

    guz tarczycy

    ulla jeśli nie chcesz czekać miesiąc na swojego endo musialabyś pojechać do Gliwic i tam w rozmowie z onkologiem przedsatwić sprawę. Powinien bez problemu od ręki jak to było w moim przypadku napisać pismo ZMSu z prośbą o wypożyczenie preparatów. Pismo tobie do ręki a ty z nim do zakładu. Ja tak zrobiłem i dostałem bez żadnych komplikacji szkiełka a następnie wysłałem je kurierem do pani onkolog która mnie przyjmowała w Gliwicach. Preparaty na drugi dzień o 10.00 były w gabinecie na biurku lekarki. pozdr
  20. MarekMarek

    guz tarczycy

    Witam dziewczyny Ale zawrzało! Koczelada jaka energia! Od razu widać że stanęłaś na nogi. To bardzo dobrze i cieszę się:). Temat wycinania czy nie guzków po woli staje się tematem dyżurnym i wraca jak bumerang.Ulla pomysł abyś zebrała cały ten bałagan i pojechała do Gliwic nie jest zły tylko obawiam się że termin który ci wyznaczą może być dla ciebie niezadawalający i zmusi cię do np. do dwumiesięcznego czekania na wizytę bo takie tam mają terminy a to dla ciebie niezbyt dobre. Proponuje więc abyś najpierw zadzwoniła i zoriętowala się. Tak czytam Wasze posty i muszę z przykrością stwierdzić że moje drogie po części niektóre z Was jesteście sobie same winne. Ja wybierając endokrynologa popytałem tu i tam i trafiłem do najlepszego. Trzeba było zrobić usg i biopsję zasięgnąłem języka i tafiłem do najlepszych! Powiedziano mi wprost- jak robić biopsję to tylko u niego. Efekt? Materiał cytologiczny pobrany bezbłędnie za pierwszym razem i błyskawiczne rozpoznanie. A mogło być różnie bo parę dni później trafiłem dopiero do Gliwic, gdzie pani doktor zajmująca się przeprowadzaniem biopsji dla potwierdzenia wyników które przywiozłem ze sobą nakuła mi to samo miejsce dwukrotnie. Efekt? Materiał czysty! Gdybym te dwie czynności wykonał w odwrotnej kolejności pewnie do teraz spokojny że nic mi nie zagraża czekałbym w długiej kolejce bo w tej dla przypadków mniej pilnych na operację usuniecia zwykłych guzów. Nie mam pretensji do nikogo ale to pokazuje że trzeba być czujnym i szukać optymalnego rozwiązania. Zakładam i taką mam nadzieję że gorsza choroba niż ten rak w moim życiu mi się już mi nie grozi więc postanowiłem że pomocy będę szukał u najlepszych. Nie przerazio mnie że muszę pojechać do lekarza 700 km bo wiedziałem że jadę w najlepsze z możliwych miejsc, nie żałowałem na najlepszych fachowców od usg i biopsji bo jak widać opłacało się. Ktoś zarzuci mi że nie każdy ma pieniądze by opłaca prywatnych specjalistów. Oczywiście zgadzam się ale trzeba przeprowadzić prosty rachunek sumienia. Życie to wartość nadrzędna tym bardziej nasze własne i jeśliby trzeba było sprzedałbym wszystko co wartościowe aby tylko nie pozbawić się szansy wyleczenia. Szukajcie więc pomocy u najlepszych chociażby na drugim końcu Polski. Czasami różnica w cenie wizyty u tego podrzędnego lekarza a najlepszego fachowca w rejonie to ok. 50 zł natomiast rezultat może być nie do ocenienia. Ja osobiście uważam że biopsja przeprowadzona przez fachowca z prawdziwego zdarzenia w większości przypadków jest wystarczająco wiarygodna. Owszem jak we wszystkim istnieje jakiś margines błędu jednak oddając się w ręce najlepszych może on być minimalny. Takie miotanie się i bieganie po podrzędnych lekarzach skutkuje tylko stratą czasu i pieniędzy a efekt z tego żaden.O nerwach już nie wspomnę.
  21. MarekMarek

    guz tarczycy

    hala ja dowiedziałem się o swoim raku w listopadzie więc do rocznicy jescze bite 2 miesiące. Nie zamartwiaj się tyle bo to do niczego dobrego nie prowadzi i tylko patrzeć jak wpędzisz się w jakąś nie depresję a nerwicę bo coś mi się wydaje że tą pierwszą już masz. Na pocieszenie muszę ci powiedzieć że ja jestem zadowolony z przebiegu mojej kuracji i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Owszem pisałem ci że organizm spłata ci jeszcze nie jednego psikusa ale biorąc pod uwagę fakt że nie będzie to nic groźnego a raczej dokuczliwego to czekają cię już tylko lepsze dni. Myślę że tak jak u mnie przełom i poprawa nastroju nastąpi u ciebie dopiero wtedy gdy będziesz miala czarno na białym że twoje wyniki są dobre co wkrótce napewno nastąpi. Więc głowa do góry i walcz o tego nowego endokrynologa. Tak na marginesie zdziwilo mnie stanowisko tego twojego prywatnego endo. Widać że to jakiś monopolista i nie ma konkurencji w pobliżu bo wówczas pewnie zachowywał się inaczej i zabiegał o pacjentów. Ale cóż taka nasza polska rzeczywistość. pozdr
  22. MarekMarek

    guz tarczycy

    hala46 ten endo którego się radzisz to chyba raczej z NFZ prawda? Jeśli tak posłuchaj mnie -radzę ci udaj się na prywatną wizytę do jakiegoś najlepszego endo w twojej okolicy a jak będzie trzeba to pojedź nawet klkadziesiąt kilometrów bo naprawdę warto. Zupenie inne podejście no i otrzymasz odpowiedź na wiele nurtujących cię pytań. Niestety ja też kiedyś spotkałem się z czymś takim. Jak pan się leczy w Gliwicach to proszę tam do nich. Myślę że w takich momentach przez tych naszych miejscowych lekarzy przemawia urażona duma, że wybraliśmy inny ośrodek niż ich. Spotkałem się nawet z przypadkiem gdy lekarz wypowiadał się na temat tamtejszych lekarzy z pogardą. Ale mi to nie przeszkadza bo jak powiedziało mi kilku innych rzyczliwych lekarzy nie mogłem podjąć lepszej decyzji i miejsca na leczenie niż Gliwice. Tak więc nich ci inni lekarze leczą swoje kompleksy ale nie naszym kosztem bo wielu z nich dzielą lata świetlne od ich kolegów z Gliwic. W Gliwicach poczułem się naprawdę jak w miejscu w którym kogoś interesuje moja choroba. Mimo że to moloch i na pierwszy rzut oka to co się tam dzieje sprawia wrażenie bałaganu to po dokładnym przyjrzeniu jest super zorganizowane i nic nie jest w stanie w nim umknąć. Owszem jak wszędzie mogą zdarzyć się jakieś pomyłki i niedociągnięcia ale nie myli się tylko ten kto nic nie robi tym bardziej w takim ośrodku przez który ponoć codziennie przewija się 1500 osób.Tak więc wdzięczny jestem że jest taki ośrodek jak Gliwice i pracujący w nim lekarze. autobiografia wcale się nie różnimy w naszych poglądach tylko po prostu nie czytałaś uważnie moich poprzednich postów. W każdym z nich namawiam forumowiczów aby jeśli mają taką możliwość to skorzystali z prywatnych porad najlepszego w ich rejonie endokrynologa i do zalecen takich własnie lekarzy radzę się bezwzględnie stosować. Ale ok. Nie jesteśmy tu po to aby się scierać no chyba że byłoby to twórcze tarcie bo takie wyszło by nam tylko na korzyść. Fajnie że zawitałaś na nasze forum i będziesz nas mogła wspierać swoją wiedzą:)
  23. MarekMarek

    guz tarczycy

    autobiografia Jak najbardziej masz rację. Na tym forum są jednak rozważni i świadomi ludzie i wzajemnie uczulamy się na to, że przede wszystkim należy stosować się do rad lekrza. Wiadomo, że i zaniedbane przeziębienie może w konsekwencji doprowadzić do śmierci. W tym wszystkim nie może jednak zabraknąc miejsca na dobre słowo, pocieszenie które daje nadzieję i odrobinę humoru. Dzisiaj byłem na działce a na jabłonce, którą już miałem ściąć zeszłej jesieni jabłka jak arbuzy!A ja myślałem, że już nic z niej nie będzie. Ona to chyba z wdzięczności :) pozdr
  24. MarekMarek

    guz tarczycy

    tak jest dziewczyny nie łamać się bo wszystko napewno będzie dobrze. Jak to powiedział lekarz na to się nie umiera. Więc głowy do góry,działać, słuchać lekarzy i cieszyć się życiem:)
  25. MarekMarek

    guz tarczycy

    Koczelada Spoko napewno wszystko jest ok. Wcześiej ludzie pisali że problem do Gliwic się do dzwonić bo wszyscy lekarze na urlopach. Przez to twoich preparatów pewnie też nie miał kto zbadać.
×