MarekMarek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MarekMarek
-
timonka tylko nam teraz nie zniknij :)
-
No timonka i tak trzymać!
-
nulla 11 struny głosowe to można uszkodzić i przy pierwszej operacji. Znm faceta który miał chyba z cztery cięcia w miejscu tarczycy i jest ok. Wszystko ależy od chirurga który cię operuje. Pocieszam cię że uszkodzenie strun to obecnie sprawa sporadyczna.
-
Cynomel to hormon T3. Niestety ulotka jak wiadomo tylko po francusku. Kiedyś troche wyszperałem w internecie o nim ale teraz sorki już mi z głowy wyleciało. Co pamiętam napewno to moja koleżanka wyczytała na amrykańskich stronach że tam ludziom po wycięciu tarczycy podaje się jednocześnie T3 i T4 co znacznie przyśpiesza leczenie i dochodzenie do siebie. Nie wykluczone że jest on sterydopochodny ale nie mam wiedzy. Z tego co wiem, a przynajmniej tak było gdy ja byłem operowany cynomel podawali tylko w Gliwicach. Nie wiem jak jest teraz. Ja przed jodowaniem nie byłem 5 tygodni tak jak inni odstawiony od jakichkolwiek hormonów a tylko na 2. Dzięki temu że wcześniej przez 21 dni brałem cynomel. Myślę że to stłumiło trochę szok organizmu po odstawiniu euthyroxu. pozdr
-
Tak ,tak piękny dzień był. A co do kremu to ja stosuje NO-SCAR i jestem zadowolony. 70 zł za 50 ml. to naprawdę dobra cena w stosunku do ilości. Faktycznie jest lepszy niż cepam i contractubex które również testowałem. Ma ładny zapach i nie uczula. Majka 60 co do twojego pytania to możesz zaobserwować nieznaczne wypadanie włosów ale tym się nie przejmuj. To coś w rodzaju selekcji. Słabsze cebulki oslabione dodatkowo jodem wypadną ale ich miejsce zastąpią już nowe, w pełni zdrowe.Ważniejsza jednak sprawa to prawidłowy dobór dawki hormonu. Malo kiedy się zdarza by lekarze trafili za pierwszym razem. I tak jeśli mimo wysiłków odchudzania twoja waga będzie stała w miejscu lub nawet szybowała w górę tzn. że masz za niską dawkę. Chudnięcie zaczyna się gdy poziom jest prawidlowy lub nawet za wysoki. Zła dawka to również nerwowość itp. pozdr
-
U kogo deszczowy, u tego deszczowy. Nad morzem świeci słońce :)
-
Spiące Serce ty się obudź bo widzę że w jakąś stagnację popadasz. Czytam Cię i stwierdzam że sama się nakręcasz a wszystko to okraszasz chęcią wzbudzenia u innych litości swoją sytuacją. Ok masz to u mnie i u innych na tym forum bo po to jesteśmy ale od samego pocieszania nikt jeszcze nie wyzdrowiał. Masz przejrzystą sytuację- bolą cię węzły, boisz się że masz coś z tarczycą. Co wiec robisz? idziesz i robisz sobie najzwyklejsze w świecie USG u byle lekarza bo to co opisujesz to nawet ślepy wykryje. Po co się zadręczać i popadać w paranoje. Idź zrób to USG a po wszystkim napisz nam co i jak. Niech mój ton cie nie oburza ale czasami trzeba dać klapsa, ot tak żeby ktoś zaskoczył no nie ?:) Sam dzisiaj byłem na USG. 3 węzły nakłuwali mi łącznie 5 razy. Lekarz w kółko pytał tylko czy nie boli a ja w myślaś darłem się na niego- kłój i nie gadaj tyle, taki ból to nie ból! Ostatnio postarałem się zdusić w sobie swoją wrażliwość. Na razie zaskutkowało to tym że póki co nie jestem nawet ciekawy wyników biopsji. Pewnie to się zmieni na dzień, dwa przed ale póki co mam to w nosie :) Z dnia na dzień jest fajniej. Co z tego że może znajdą mi coś w tych węzłach? Lekarze którym ufam zrobią z nimi porządek, wytną i wyrzucą do kosza. Co z tego że kolejna blizna więcej? Ponoć facet im ma ich więcej tym przystojniejszy :) Pamiętajcie nie można pozwolić by ta choroba zdominowała nasze życie. Uświadamiam to sobie za każdym razem gdy patrzę w niebieskie oczka mojej uśmiechnietej córci która patrzy na mnie z takim zaufaniem. Póki co jestem dla niej całym światem a ona dla mnie. Więc nie załamujmy się tylko żyjmy jak \"przed\" a ten epizod zapakujmy do jednej z wielu szuflad życia i zamknijmy na klucz. pozdr
-
hehehe a mówiłem że nie będzie pamiętać :) trzymaj się ciepło pozdr
-
Witam wszystkich właśnie rozmawiałem na gg z EWĄ. Zabieg miała o 10.30 i wygląda na to że wszystko poszło ok. wycięli jej całą tarczycę z węzłami, jakimi tego jeszcze nie wie. Prosiła abym Was uściskał i ucałował bo ona biedaczka nie ma już siły. Tak się zdziwiłem że już w tym swoim lapku majstrowała bo przecież o tej porze to jeszcze narkoza nie przestała działać. Założę się że jutro nie będzie wogóle pamiętać że ze mną pisała. Dzielna dziewczyna! pozdrawiam
-
Pozdrawiam wszystkich hala46 musisz uzbroić się w cierpliwość bo to długotrwały proces nim organizm przyzwyczai się do nowej sytuacji. Masz rację że łatwo powiedzieć że się tym wszystkim nie przejmować ale wiem po sobie że nie raz tak się nie da i wówczas nerwy biorą górę. Ale zapewniam cię że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Grunt to teraz uważnie obserwować swój oganizm i wyciągać z tego wnioski oraz pozytywnie myśleć. Trzymajmy kciuki za Ewę bo ona teraz jest w prawdziwym oku cyklonu. Trzymaj się Ewa. jeszcze raz pozdrawiam wszystkich.
-
Na razie czujesz się dobrze i nie odczuwasz różnicy bo stężenie chormonu w organiźmie póki co jest wysokie. Jednak powoli będzie się ono obniżało a z nim poziom twojego samopoczucie. O możliwości pogorszenia wzroku nikt mnie nie poinformował i sa to moje spostrzeżenia. Na pocieszenie powiem że gdy wrócisz do chormonu to po jakimś czasie, nie od razu a dopiero wtedy gdy organizm nasyci się nim ponownie wzrok wróci do normy. Objawy to nieostre, podwójne widzenie jak również pieczenie gałek ocznych (wrażenie suchości) szczególnie po przebudzeniu. Ale jak pisałem wszystko idzie przeżyć czego jestem najlepszym dowodem :) pozdr
-
aniutka nie wiem czy dobrze się domyslam ale ta wizyta to była na NFZ. Jesli tak to dla uspokojenia jeśli masz taka możliwośc i pieniądze zafunduj sobie prywatną wizytę u najlepszego endo w twoim mieście lub regionie. Mimo że do dobrego są odległe terminy to i tak zapewne wypadnie ona szybciej niż za pół roku. To wydatek rzędu 80-100 zł ale spokój ducha bezcenny. Pokażesz wyniki i zobaczysz co on ci powie. Jeśli ok to śmiało czekaj te pół roku, jeśli nie rozpocznij nową ścieżkę leczenia tym razem chyba jednak prywatną. pozdr
-
hehehehehehehe przyjechałem na biopsję na 17.15 a tu okazalo się że miałem na 15.45 i lekarza który miał ją zrobić już nie ma. Skoro jednak już tam byłem poprosiłem lekarza robiącego usg aby sprawdził jak tam mój podejrzany węzeł. Sprawdził i okazało się że jest o połowę mniejszy. Ale co by nie było za fajnie znalazł mi dwa inne małe węzły które jak określił \"bardiej mu się nie podobają\". I tym sposobem zafundowałem sobie kolejny tydzień czekania na biopsję bo robią ją tylko w środy. Dzisiejsze zdarzenie uświadomiło mi że chyba popadam w paranoję. Jakiś czas temu sympatyczny lekarz powiedział mi że nalezy nabrać dystansu do tej choroby bo w przeciwnym wypadku jeśli człowiek będzie przejmował się każdym bzdetem to zmarnuje sobie życie. Dzisiaj zrozumiałem o co mu chodziło i postanowiłem sie tym nie przejmować. Ma być dobrze i tak będzie. Nawet jeśli pojawią się jakieś chrzanione węzły to je po prostu wytnę i wycinać bedę do końca mojego albo ich :):):) pozdr
-
Timonka, równiez dołączam się do życzeń. Wszystkim Wam wielkie dzięki wiadomo za co. biopsja o 17.15 pozdr
-
Witam wszystkich Dzięki za troskę ale uprzejmię donoszę że mam się dobrze. Po prostu trochę mniej czasu ostatnio. Zapewniam Was że systematycznie tu zaglądam i zawsze możecie na mnie liczyć. Cieszę się że nasze forum jest coraz bardziej wyedukowane a co za tym idzie i ja coraz rzadziej mam czym błysnąć :) Biopsję mam pojutrze 16go ale jakoś nie przejmuje się tym zbytnio. W ramach sprostowania. Odmiana nowotworu jaką jest rak pęcherzykowaty już sama w sobie jest złośliwa. Ewa nie przejmuj się na zapas bo jest ona tylko ciut złośliwsza od brodawczaka a ten jak wiadomo to bułka z masłem :). Ps. ciekawy jestem czy odnalazłaś swoje dokumenty? pozdr
-
WItam wszystkich Timonka. Niestety tak już jest. Minie trochę czasu zanim twój organizm zacznie prawidłowo funkcjonować. Mimo że aż tak dotkliwie tego nie odczuwamy obecnie wykonuje on ogromna pracę aby przy pomocy leków ktore bierzemy unormować swój stan. Chemia musi zastąpić mu jeden z wiekszych gruczołów odpowiedzialnych za wiele funkcji i on musi się do tego przyzwyczaić. Dochodzi w nim do ogromnych nieodwracalnych zmian z którymi musimy nauczyć się żyć niestety już do końca. Kiedyś koleżanka (również po usunięciu tarczycy) powiedziała mi że będę się \"inaczej\" pocił. Wówczas nie wiedziałem o co jej chodzi. Teraz pocę w miejscach w których nigdy bym nie podejrzewał. Ale spokojnie. Po sobie mgę ci powiedzieć że z dnia na dzień jest coraz lepiej i wszystko się normuje. Tak więc stosuj się do zaleceń lekarzy i nie przesadzaj z tym wapnem. pozdr
-
No cześć spowrotem Timonka
-
Witam wszystkich homosapiens nie chcę cię straszyć ale mój guz był ze zwapnieniami i okazał się rakiem brodawkowatym. Te zwapnienia to jedna z jego cech charakterystych. Ale nie przesądzajmy sprawy i niech wyjaśni to biopsja. pozdr
-
witam Panie! Dzieki za troskę którą tu wszyscy sobie nawzajem okazują. To miłe. Będzie dobrze bo inaczej być nie może. Człowiek ochłonął i teraz już dobrze. Koczelada szczególnie tobie życzę aby wszystko się udało. Pozostałym podwójnie uśmiechniętym oczywiście też! pozdr
-
Tak, tak spotkamy się w Śmiechowie :).
-
No cóż są lepsze i gorsze dni. U mnie najwyraźniej obecnie czas na te drugie. Wczoraj robiłem sobie usg szyji i znlaeżli mi brzydki węzel pod ślinianką. 16 lipca mam biopsję która wszystko wyjasni a do tego czasu......wiadomo :(. Analizowałem to dość wnikliwie i może to być pozostałość po niedawnej infekcji lub świństwo inne niż mi wycieli za pierwszym razem bo znacznie gorsze gdyż nie wykazała go scyntografia i było odporne na jod. No ale cóż pożyjemy zobaczymy.Lekarz który robił mi USG powiedział że nie będzie się wypowiadał bo ostatnimi czasy ma do czynienia z dziwnymi przypadkami gdy niewinnie wyglądające guzy i inne drobne ustrojstwa okazują się wstrętnymi nowotworami. Podobno ta tendencja nasiliła się ostatimi czasy. I niech mi nikt nie mówi że to nie wina Czarnobyla! Rozmawiałem również z koleżanką z dużego laboratorium w Warszawie i powiedziała mi że obecnie tarczyce to plaga. Teraz lekarze zaczynają standardowo zlecać badania profilu tarczycowego. Tutaj podzielam zdanie koczelady- jeśli tylko coś jest to jak najszybciej ciąć, ciąć i jeszcze raz ciąć. Nie bez powodu o raku mówi się że to podstępna choroba, rozwija się bezobjawowo, dobrze się kamufluje i uderza z zaskoczenia zazwyczaj gdy już za późno na naratunek. Musimy być czujni i bardziej przebiegli od niego bo inaczej przegramy tą walkę. Przepraszam że powiało pesymizmem ale czasami też tak trzeba. Obiecuję jednak poprawę i następnym razem będzie w weselszym tonie. pozdr
-
Witam Was wszystkie serdecznie! Przykro mi koczelada że nie wszystko wyszło tak jak chciałaś ale nie załamuj się! Ja ostatnio też za bardzo nie mam się z czego cieszyć ale powiedzialem że nie będę sobie tym zawracał głowy. Tak to już jest że są wzloty i upadki. Niestety musimy przygotować się na to że w tej chorobie jeszcze nie raz spotka nas jakaś niekoniecznie miła niespodzianka i dlatego lepiej zachować powściągliwość bo jakby co łatwiej będzie się dźwignąć. Z drugiej strony człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do najgorszych rzeczy i żyć z nimi. I tak w trudnych chwilach myślę sobie czym że jest mój przypadek w porównaniu z innymi beznadziejnymi i pocieszam się że jednak nie jest tak źle! Pozdrawiam Was gorąco i trzymajcie się!
-
zakaz przed jodowaniem dotyczy tylko hormonu. wapno możesz brać do końca. Ja również brałem ten franc. cynomen a 2 tygodnie przed już nic. Przygotuj się na to że w okresie \"abstynencji\" spuchniesz i mogą pojawić się inne objawy np. pieczenie szczególnie nocne gałek ocznych, podwójne widzenie lub brak ostrości. Tak jak piszesz wapń zjonizowany to ok. 46% wapna całkowitego i spotkałem się już z czymś takim że endo ten wynik wystarczył. Pamiętam że nawet sie wtedy zdziwiłem (on nie :)). Tak więc jeśli to dla ciebie problem to dałbym sobie spokój z robieniem zjonizowanego. pozdr
-
Witaj timonkawd Majka60 dla ciebie 5tka z plusem za tą stronę o endokrynologii. Jeszcze jej całej nie pzewertowałem ale już widzę że będzie pomocna. ilmar powodzenia, będę trzymał kciuki!!! pozdr
-
Witaj Majka60 Fajnie że u ciebie wszystko ok. pozdr