Lee__
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lee__
-
Nie odpowiem więcej... bo nie chcę brać udziału w tym targu... bo to jest żenada... przecież nikt Wam nie każe ani tu być (tym bardziej, że do tej pory Was tutaj nie było !!)... ani czytać... ale do komentowania i targu pt. "powinna/nie powinna" jesteście pierwsze :( :( wstrętne babszyle
-
gość jak zwykle niezawodny !! nie mógłby ten raz po prostu, zwyczajnie, po ludzku się nie wtrącać ?? A słyszałaś o tym, że takie zdarzenie to ogromny szok i przeżycie, którego słowami się nie da opisać? I że wtedy jest potrzeba podzielenia się tym z kimś ? (chodzi o rozładowanie napięcia choć odrobinę i chociaż przez chwilę) xx odrobina wsparcia i współczucia zamiast krytyki, choć raz, gościu-idioto !! albo - jak Ci się to nie podoba - to zwyczajnie zamknij mordę i idź stąd... i w ogóle się nie odzywaj... nie wiem jak cel ma taki jak twój komentarz...
-
O kurcze, Olivko.... wyrazy współczucia... trzymaj się
-
:) ;) jestem, jestem dziewczyny , tylko pisze "pod pseudonimem" :D :P
-
Kamieniarko... qurcze, musiałaś mieć nieźle zawaloną tą wątrobę... jak te kamienie masz nawet po soli... wiesz, że ja nigdy o tym nie słyszałam ?? Ale spokojnie, powolutku sobie ją wyczyścisz :) Piąty raz to dopiero początek... więc może być tego dużo... Na pewno robią się też na bieżąco, ale pewnie nie w takiej ilości... jednak ludzie, którzy oczyścili wątrobę do końca - później już ich nie mają :) Te rodzynki to mogły być z woreczka... one przecież mogą schodzić równolegle... jedne i drugie w tym samym oczyszczaniu... a te ciemne są ponoć właśnie stamtąd... Tak... też miałam takie trudne oczyszczania... okropne... z wymiotami, nieprzespaną nocą, okropnym samopoczuciem... nie jest to łatwa metoda... no ale warto... chociaż ja się bronię jak mogę ;) >>> Wątrobianko, takim sposobem są lewatywy z kawy. Doskonale odtruwają wątrobę i pomagają jej w eliminacji toksyn. To jest metoda Gersona - poczytaj o tym, w necie jest dokładnie opisany ten mechanizm... w kuracji Gersona, przy bardzo intensywnym odtruwaniu, robi się nawet kilka takich lewatyw dziennie, inaczej chory może zapaść w śpiączkę wątrobową od nadmiaru toksyn i zatrucia nimi.
-
Oooooo właśnie Pająku !! o to chodziło !! :) Ja tego próbowałam... ale... weź wytrzymaj cały dzień o soczku jabłkowym :O :O Nie dałam rady... Za to bardzo szybko, po pierwszych 6-7 kubkach soku miałam już "odzew" ze strony wątroby... nie wiem czy się buntowała... czy też raczej czyściła... stawiam na to drugie, bo ból był ostry i mocny, ale po kilku-kilkunastu minutach ustępował do zera... A przy zatruciu np. - to boli cały dzień. >>> Danke, zrób sobie prezent, zrób !! :D Zobaczysz różnicę, między wyciskarką a sokowirówką... a zaraz sezon na pokrzywy i mniszki, a to tylko w wyciskarce :) i myje się o wiele łatwiej :P
-
Dziewczyny... co do owoców... to nie chodzi o to, że "jedzenie owoców ma zwalczać candidę"... Chodzi o CAŁY sposób odżywiania... przejście na system roślinny... z wyeliminowaniem glutenu, pszenicy, białek zwierzęcych... Wtedy ludzie nie chorują na candidę i nie mają też pasożytów. Są zdrowi i pełni energii, szczupli i weseli ;) :) Owoce są częścią takiego sposobu odżywiania ;) Mnie w każdym razie nie szkodzą... a jem ich ogromne ilości i dodatkowo piję dużo soków... nie tylko z warzyw, ale też z jabłek, pomarańczy, owoców sezonowych... jeśli Wam szkodzą, to znaczy, że musicie się być może najpierw oczyścić.... może przy zaawansowanej candidzie czy kropidlaku ten cukier źle działa... >>> Pajączku - teraz piszę do Robalii, wybacz... ale z nią rozpoczęłam tą rozmowę... Robalio, ja bałabym się takiej ilości mięsa... w ogóle się go boję... Raz - że jest nafaszerowane hormonami, antybiotykami, sterydami... to wszystko nasz organizm kumuluje i odkłada... na razie jest ok... ale po pewnym czasie ?? Dwa - że za dużo białka powoduje przebiałkowienie... i choroby stawów, nerek... Nie lepsza taka dieta jak Wasza, tzn. dobra, nieprzetworzona, prosta... ale zamiast mięsa np. kasze, ryż, strączkowe typu soczewica, fasola, groch ?? (jeśli ktoś boi się soi)... >>> Olivko, co to znaczy, że zatrułaś się kwasem ALA ?? Ja mam to w domu i chciałam kiedyś zastosować... ??
-
Kamieniarko, no i jak tam ????? żyjesz?? :P Serio - mam nadzieję, że idzie Ci dobrze !! Czy Ty robiłaś tylko 4 oczyszczania ?? To mogło być za mało... U mnie, z czystym woreczkiem, kamienie przestały się pojawiać dopiero przy 8-mym... przy dziewiątym też było bez... A i tak zrobię teraz, na wiosnę, jeszcze jedno ;) Mogło tak jak najbardziej być, że poruszyłaś je sobie sokami... zobaczymy jakie efekty po oczyszczaniu, pisz od razu !! >>> Pająku, to NIE chodziło o oczyszczanie wątroby metodą Tombaka... Tylko o alternatywną metodę, zupełnie bez oliwy... Tylko i wyłącznie sokami... 3 dni same soki - bo one też powodują wyrzut kamieni... a dodatkowo ich rozpuszczanie... Tombak pisze, że ta metoda jest oczywiście o wiele mniej skuteczna.... ale dla niektórych jedyna możliwa do zastosowania... A mówię o tym tylko dlatego, żeby dać Kamieniarce przykład, że same soki też mogą powodować opróżnienie woreczka z kamieni... i te kolki właśnie ;) >>> Danke, ja mam omegę... cena... gdzieś około 1200 zł.... drogo, ale zwraca się !! w zdrowiu i w niekupowanych lekach z apteki :P Kup dobrą, nie oszczędzaj na tym za bardzo - będziesz zadowolona - moja wyciska ze wszystkiego... z twardego, włóknistego... wrzucam kawałki dyni ze skórą !!, całe łodyżki krwawnika, a to takie bardzo mocne i łykowate łodygi (zapycha się !! trzeba ja przepychać... ale wyciska i tak !!)... Raz uszkodziło mi się sitko - i nie było problemu, żeby dokupić zapasowe...
-
Kamieniarko, Tombak jako alternatywny sposób oczyszczania wątroby polecał właśnie picie (na czczo i później też cały dzień bez jedzenia czegokolwiek innego) soków jabłkowych... (czy tylko z jabłek?? nie pamiętam). Chyba to było coś takiego - przez 3 dni tylko soki wyciśnięte z jabłek - co dwie godziny 2 szklanki ?? Ale nie pamiętam szczegółów. Wiesz, ja zaczęłam robić tą kurację (zanim jeszcze zdecydowałam się na oczyszczania oliwą, bo tego się bardziej bałam). I tam to dopiero miała bóle !! Nie po pierwszym kubku... ale tak przy 5-6 szklance złapały mnie takie kolki, że pamiętam - leżałam z termoforem i nie mogłam się ruszyć z kanapy ;) >>> Więc nic dziwnego, że przy Twoich kamieniach mogłaś mieć takie jazdy ;) >>> Ja się tym za bardzo nie martwiłam, myślałam sobie wtedy, że to właśnie wątroba mi się oczyszcza... Tyle, że ja nie miałam kamieni w woreczku, więc nie bałam się aż tak bardzo... >>> To przeszło po pewnym czasie... albo się przyzwyczaiłam... albo oczyściłam :P Może jedno i drugie :P :P A jak dziś u Ciebie ??
-
Olivko, kup sobie przez internet w niemieckiej aptece lek na pasożyty, głównie tasiemce, wszelkie ich odmiany - YOMESAN U nas niedopuszczony do sprzedaży... Ja kupiłam bez problemu... mogę Ci w razie czego podać nazwę apteki, choć myślę, że sama też znajdziesz... Ja go jeszcze nie stosowałam... Poczytaj opisy działania leku w necie... pozdr.
-
pomyłka, nie to forum ;) :)
-
Pysiaczku Drogi !! zaszkodziła Ci może kafeteria ?????????????? czy yerba ?? współczuję... :( może zrób sobie krótką przerwę ?? co ?? Ja bym się chciała dowiedzieć od gościa, co takiego po przeczytaniu książki mu się rozjaśniło w głowie ?? i co aż tak to wpłynęło na jego zdrowie...
-
no i czemu ?? podziel się z nami tą radosną nowiną... też chcemy poprawić odporność
-
Misiu :) :) :) "tylko pajak napisała,że nie napisała,a napisała,no i opieprzyła tą/tego,co napisał,ale nie wiadomo kogo,bo tamten/tamta tez pajak,więc pajak,napisała,że nie napisała" DOSKONALE to wytłumaczyłeś :D :D bardzo ładnie i logicznie ;) Dostanę zmarszczek ;) Kamieniarko, pewnie, że po tej yerbie możesz mieć atak :) Wiesz, ja nie mam kamieni w woreczku, a jak zaczęłam pić soki (też powodują zwiększone wydzielanie żółci, np. jabłkowe), to też miałam takie kolki, że siedziałam przez pół godziny zgięta w pół... ból taki, że mnie mogłam oddychać... Ale może to dobrze ?? bo to jest ból związany z próbą wydalenia tych kamieni z woreczka... (u mnie pewnie z wątroby)... ogrzewaj to wtedy bardzo mocno !! i bierz środki rozkurczowe i żółciopędne... Z tym, że w ostatecznym wypadku możesz wylądować w trybie awaryjnym na pogotowiu... Jak zmieniłaś Kamieniarko swoją dietę ?? Miś i Kamieniarka, po co Wam ta yerba?? napiszcie co ona daje, bo nie chce mi się szukać... Ahajkaa... pisz koniecznie !! :)
-
Robalio, basen to suuuuuper sprawa !! Ja jeszcze dodatkowo chodzę 3-4 razy w tygodniu na takie 7-10 km spacery ;) Do sauny trzeba się przyzwyczaić !! Nie przejmuj się, że wytrzymywałaś tylko 5 minut... ja na początku też tylko tyle dawałam radę ;) I nie próbuj robić czegoś na siłę !! Bo jak ja raz się "przewzięłam" i siedziałam za długo, to potem, po wyjściu zasłabłam !! ledwo uszłam z życiem :P :P Powolutku się przyzwyczaisz... ja teraz mogę siedzieć i 20 minut... i nie robi to już na mnie żadnego wrażenia ;) ;) Chociaż po ostatnim 3-godzinnym saunowaniu czuła się następnego dnia naprawdę zmęczona... wyciągnęło to ze mnie siły... ale to takie spoko-zmęczenie ;) buziaki
-
Robalio, to jest alternatywne podejście do leczenia candydozy... Przeczytaj: Po pierwsze podstawowe źródło energii to węglowodany w postaci cukrów prostych pochodzące z DOJRZAŁYCH owoców. Mnóstwo witamin, błonnik spowalniający wchłanianie cukrów prostych z krwioobiegu i promujący rozwój zdrowej flory bakteryjnej układu pokarmowego. Owoce i zawarte w nich cukry proste nie wymagają specjalnego trawienia, są bez problemu wchłaniane w pierwszych odcinkach jelita cienkiego i candida nie ma do nich dostępu. Drugi plus - sposób odżywiania jest niskotłuszczowy – brak problemów z transportem cukru z krwi do komórek. Organizm jest super odżywiony, nie ma ciśnienia na słodkie – słodkie owoce załatwiają sprawę. Do tego cukier jest transportowany na tyle efektywnie, że nie ma okresów, gdzie pojawia się jego nadmiar i candida nie ma się czym odżywiać. Jednak tłuszczu jest wystarczająca ilość, aby organizm mógł poprawnie funkcjonować – szczególnie jeśli chodzi o hormony. Trzeci plus to mnóstwo witamin, minerałów, dzięki którym nasz organizm jest naprawdę dobrze odżywiony. Układ odpornościowy i wszystkie narządy na tym zyskują. W końcu kiedy zapytamy kogokolwiek co jest najzdrowszym jedzeniem, każdy odpowie, że warzywa i owoce ;-)
-
Robalio, baaardzo to dziwne i okropne. Działa na wyobraźnię, niestety ! Ja sama - po Twoich opisach - od wczoraj zaczęłam taką przypominającą kurację antygrzybową nystatyną (lew. retencyjne) + mocne leki homeopatyczne na grzyby. Strach się bać :O >>> Wczoraj przesadziłam troszkę z sauną... siedziałam tam ponad 3 godziny... Oczywiście nie cały czas w saunie ! Zrobiłam 5 sesji w suchej i jedną w parowej. W międzyczasie w basenie, albo odpoczywałam na tych podgrzewanych łóżkach ;) Ale to chyba była za dużo na raz, bo dziś jeszcze czuję się osłabiona i lekko boli mnie głowa... sauna pobudza wydzielanie toksyn, ubija grzyby i pasożyty - no i oczywiście, z tym też nie można przesadzić, bo później jest zbyt intensywne odtruwanie... już gotuje sobie kawę... też robię takie lew. systematycznie, czasem codziennie lub co dwa dni... >>> Mój wczorajszy dzień oczyszczania - soki, lew.kaw., kasza jaglana, sauna... po powrocie zupa jarzynowa, banan i 5 pomarańczy... i cały dzień :) ;) będę regularnie powtarzać :) pozdr.
-
o qurcze... okropne :O Pewnie to było jakieś skupisko tego grzyba... taka... grzybnia :( Ciekawe, czy wydaliłaś całego... czy to był np. tylko fragment...... >>> Łączysz to z czymś co robiłaś ?? Np. z pijawkami, albo jakimiś suplementami ?? Robalio, a stosujesz zapper ?? bo możesz to mieć we krwi, albo w innych organach też....
-
i tu też ?? :O Witamy Kreskę !! Niektórym to dobrze... tyle wolnego.... inni musza pracować cały czas :( :P Glistnik - temat, do którego trzeba będzie wrócić... pozdr.
-
Ojojoj co tu się dzieje ?? :O :P
-
Dzięki Miś, dzięki Pływak, dzięki Pająk, Ahajkaa, drogą oczyszczania można się... oczyścić ;) :P Pozbyć złogów... usunąć pasożyty... odciążyć wątrobę, nerki... odchudzić... Do tego dobra dieta, zdrowe odżywianie, więcej ruchu, praca nad sobą w wymiarze duchowym... To wszystko może spowodować złagodzenie czy ustąpienie różnych dolegliwości czy niedomagań... A na pewno spowoduje wzrost dobrego samopoczucia, energii, witalności, radości z życia, chęci do działania :) :) :) Dlatego zawsze warto to robić :) my zachęcamy :) :) Co do tej konkretnej dolegliwości, to nie wiemy co Ci jest... Ty sama tego nie wiesz... więc tym bardziej nikt Ci nie powie, czy się tego, co nie wiadomo czym jest, pozbędziesz i w jaki sposób to uczynić... :(
-
Pająku, tak własnie zrobię :) czyli wymieszam ten proszek, który mam (minerały) z sodą, czyli węglanem sodu :P Tylko... --->>> wiesz, że mam problem z kupieniem takiego proszku zasadowego (jakiegokolwiek!!)... pytałam już w 3 aptekach i nie ma... Czy to oznacza, że nie cieszy się on popularnością i apteki go nie sprowadzają, czy też odwrotnie, jest może jakaś "moda" na sodę i wykupili (tak jak ostatnio lugola, po tej chmurze znad Ukrainy...) Misio, od lutego, ok ?? Oczyszczanie wątroby jak najbardziej PO Dąbrowskiej :) Najpierw jesteś na diecie zupełnie pozbawionej tłuszczu przez kilka dni - tygodni... a potem walisz w wątrobę połową szklanki oliwy :P :O To musi przynieść efekt - albo bardzo szybkie i skuteczne jej oczyszczenie, albo... lądujesz w szpitalu :P :P Olejki chyba sobie kupię :) Na razie mam tylko czosnkowy i z oregano, ale tego drugiego nie zaczęłam jeszcze używać. Te inne brzmią też ciekawie !! Napisałbyś proszę, co to za firma?? Ależ to paskudztwo.... fuj... trzeba by się za nie chyba brać...
-
Piłkarz, nie wiedziałam, że tych pozostałych pasożytów już się pozbyłeś... dlatego polecałam Ci paraprotex... Calvita zawsze próbuje wciskać zestawy... jednak te same suplementy można kupić gdzie indziej taniej, bo to jest np. probiotyk czy witamina C... ale paraprotex jest tylko u nich... Zdecydowałeś się na zakup zappera ??
-
Misiek :) dieta Dąbrowskiej składa się z: 3 rodzaje owoców - jabłka, grejfruty cytryny (żadne więcej - np. banany czy pomarańcze odpadają) !! wszystkie warzywa poza strączkami i ziemniakami TO WSZYSTKO :) czyli jesz: marchew, pietruszkę, seler, por kapustę, brukselkę buraki sałatę, kalafiora, brokuły, kalarepkę koniecznie kapustę kiszoną i ogórki kiszone pomidory, paprykę bakłażana, cukinię, dynię zero tłuszczu, cukru, mięsa, nabiału możesz gotować zupy, ale nie musisz !! wystarczy, że ugotujesz kalafiora i go zjesz, czyli - sote ;) albo ugotować kapustę z pomidorami i jakimiś ziołami... albo zrobisz surówkę z pomidorów i ogórków soki - warto, ale też niekoniecznie... generalnie - tych owoców (jabłek) i warzyw trzeba jeść baaardzo dużo.... tak do oporu... a i tak chodzisz głodny... i ma się kryzys około 3-4 dnia... jak przy głodówce... zdecyduj się, to ja też na to na kilka dni, może tydzień albo dwa - przejdę :) szczególnie po tym jak się trochę podtuczę na tej jaglance i ryżu :P - przyda mi się dieta na wiosnę ;)
-
Kroniko, ooooo, a ja wiesz... tak myślę, że lekarze specjaliści zaczną się zaraz tu bić, żeby Ci dokładnie wytłumaczyć działanie OR ---->>> i oczywiście wszystkie wywody będą na podstawie badań farmakologicznych, które przeprowadzili :D żeby nam tylko forum nie zapaskudzili swoimi medycznymi dysputami... za długimi, za szczegółowymi albo co... i pisz, pisz nam później wszystko, co tam się dowiedziałeś !!