Lee__
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lee__
-
Witam wieczorem :) N-kamieniarko, mnie sól gorzka też nie przeczyszcza :( dlatego ja stosuję też/dodatkowo lew. z kawy... King, jak hoże (dziewczę) to chyba dobrze ? sprawdziłam w wikipedii - hoży - taki, który wygląda dobrze, zdrowo, pięknie, młodo, jest silny i urodziwy :) czy to ma być ryż nieoczyszczony ? myślałam, że zwykły.... jutro to sprawdzę w książce Tombaka... dziś nie nastawiłam jeszcze... bo nie miałam czasu :( kiedy będziesz Ty robił ? może poczekam na Ciebie fajnie, że nie masz już nabłonków :) to pewnie te olejki pomogły... może kiedyś też tego spróbuję :) ;) OR... byłam temu zdecydowanie przeciwna... jako metodzie niesprawdzonej i niepewnej... a bardzo mocno działającej i obciążającej organizm... ale poczytałam książkę Gersona... i tam też jest zalecenie picia oleju rycynowego ! dla szybszego pozbycia się toksyn (wydalonych z wątroby po wypiciu soków) z przewodu pokarmowego.... więc... jak następnym razem będę miała herxa, to zrobię OR... ale tą wersję wg Gersona... nie wiem jeszcze dokładnie czym się różnią... pozdrawiam !!
-
ps2. w tych śluzach siedzą też pasożyty... bo to dla nich świetne środowisko... czasem nie potrzeba ich niczym dodatkowym zwalczać, wystarczy zmienić im te komfortowe warunki... pozbyć się tych śluzów ps3. śluz - to dziś moje słówko dnia :D muszę je użyć co najmniej 30 razy :) ;)
-
ps. jeszcze małe uzupełnienie Kamieniarko, ja to przeszłam ze swoimi dziećmi: miały alergie pokarmowe (na nabiał, mąkę, gluten) a objawy - pozornie zupełnie inne, nie pokarmowe - u nas to było azs, zapalenia oskrzeli, ataki duszności... mechanizm jest taki - że alergent, jak go zjadasz, prowadzi do nadmiernej produkcji śluzu w organizmie... w różnych miejscach, np. w jelitach, ale też w zatokach czy oskrzelach... w takim śluzie bardzo łatwo namnażają się bakterie... stąd te różne choroby... są produkty, które odśluzowują... do nich należy właśnie np. kasza jaglana ! :) ale podstawa to wykluczenie z menu alergena potem trzeba jeszcze poczekać, czasem dość długo, aż Ci się zregenerują śluzówki (przede wszystkim w jelicie itd.)
-
Dzień dobry Nowa Kamieniarko... musisz koniecznie odstawić KAŻDE pieczywo... alergie na zboża i/lub gluten są jednymi z najczęstszych alergii !! skoro nie możesz jeść chleba to go nie możesz po prostu jeść ;) jak nie możesz to nie możesz i już ;) więc go wywal z menu i nie jedz ! ;) :) organizm sam Ci podpowiada, że to Ci szkodzi :) co do mleka - to ja czytałam, że kazeina jest jednym z największych karcerogenów... poza tym mleko też uczula bardzo często, ale Ciebie chyba nie :) wiesz... te problemy z gardłem... mogą być od pieczywa... nadmiar śluzu... a potem w konsekwencji zapalenia oskrzeli, anginy... to się często zdarza właśnie dzieciom alergicznym a ten nadmiar śluzu bierze się właśnie z alergii pokarmowych... czesiunia, ja nie używałam Pajączku, Kingdarr do Was później, bo do Was to jest, jak zwykle, więcej pisania :P.... a ja muszę teraz już iść.... :) pozdrawiam
-
potem napiszę o B12... bo teraz nie mogę wysłać dupa
-
szlak mnie trafi za chwilę SPAM
-
oczywiście jej suplementacja jest niezbędna dla wege, ale nie tylko !
-
słucham właśnie wykładu o witaminie B12.. ta witamina wchodzi w skład kuracji Gersona... i to w dużych dawkach... w Gersonie dają ją w zastrzykach...
-
jak tam Twoje wczorajsze oczyszczanie ????? opisuj ! :)
-
Nowa Kamieniarko... ja myślę, że może to dobrze, że Ci to schodzi z zatok.... jak myślisz ? poczekaj jeszcze... rób te oczyszczania itd..... i zobaczysz za jakiś czas, za pół roku... to nigdy nie dzieje się szybko !
-
Pajączku :) wiesz.... dla mnie ktoś, kto każe się do siebie zwracać per "Mistrzu".... już sam się określa.... dla mnie - NIE !! >>>> ja dość długo stosowałam MO... ale uproszczoną wersję... czyli tylko cytrynę z olejem lnianym.... ale bez aloesa.... kiedyś pewnie jeszcze do tego wrócę... bo zarówno cytryna, jak i olej są super... >>>>> nie Pajączku, ja nigdy jeszcze nie stosowałam tego oczyszczania ryżem... dopiero mam zamiar.... >>>>> dzięki za info dot. jajników/wątroby... mam nadzieję, że mi się też poprawiło... ale nie wiem, bo już nie chodzę do lekarzy... żadnych........ :) wpadki też żadnej... tfu tfu tfu.... nie zaliczyłam :D ale wierzę, że tak jest :) Nowa Kamieniarko :) myślałam, że takie listy oznaczają, że tam się "służba zdrowia" bardziej troszczy o Was... ale jeśli to tylko większa biurokracja... to... szkoda.... :( >>>>> ja jem jaglankę... a teraz zacznę jeść ten ryż (a kuracja trwa 2 miesiące! więc troszkę go pojem!!).... głównie w takim celu, że chcę ograniczyć pszenicę i gluten.... czyli... jak rano piję soki... potem zjem kaszę, na takie późne śniadanie-wczesny "lunch" :P... i na koniec jakąś obiado-kolację, opartą na ziemniakach... zupę... lub pieczone ziemniaki z surówkami... albo dla odmiany coś ze strączkowych... to już w zasadzie mi się chleb zwyczajnie nie mieści :) i dobrze :)
-
Dzień dobry !! :) ładna pogoda.... spacerowa :) :) Kingdarrusiu :) poczytałeś ? opowiedz nam, co tam robiłeś (ze zdrowiem oczywiście, bo to nas głównie tu interesuje) przez te miesiące ?? jakieś nowe metody... dieta... oczyszczania ?? medytowałeś i/lub kontemplowałeś ??
-
Hej :) pasuje do dzisiaj: https://www.youtube.com/watch?v=7wnTJWRKzDg fajny chłopak z Tychów był.... Witaj Kinguś..... kopę lat :P ryż super sprawa ;) wejdę później, uciekam.... bo mi się zaraz mój dokładnie obmyślony i zaplanowany dzień pójdzie rypać :) :P pa pa
-
o jej...... ja w ogóle nigdy nie widziałam żadnego Azjaty zajadającego swój codzienny ryż..... i co teraz będzie ?? :O a jeśli już... jak się tak dobrze zastanowię i wysilę swoją pamięć.... to tak mi się widzi.... że widziałam wyłącznie Azjatów, którzy jedzą świeżo-ugotowany ryż.... no i porażka !! :O był niestety cieplutki i świeżutki... a nie był - a być może szkoda - taki 5-dniowy.............. x i tak mi zostało, z tych obserwacji, że nie chciałabym dostać do jedzenia ryżu, co 5 dni stoi w lodówce..... xx o pradziadach Tombaka bym się raczej nie wypowiadała.... szczególnie o tym, co wiedzieli albo czego nie wiedzieli.... ale wystarczy, że Ty wiesz :P co ?
-
ps. :) wracając jeszcze do ryżu: "Tak przygotowany ryż wyciąga z jelit śluz, złogi, rozkładające się bakterie, zestarzałe masy kałowe itp. Ponadto usuwa sól z dróg moczowych i stawów. W ten sposób oczyścisz nie tylko jelito, ale także całe ciało."
-
Dzień dobry :) bardzo fajny sposób na oczyszczanie ryżem... :) wydaje się łatwy i przyjemny!! ;) i na pewno nie zaszkodzi :) co prawda, mnie podoba się bardziej metoda Tombaka... w której gotuje się codziennie świeży ryż... mam troszkę opory przed zjadaniem 5-dniowego ugotowanego ryżu... co o tym myślicie ?? czy to jest jeszcze "do zjedzenia" ?? w metodzie Tombaka różnica jest tylko taka, że codziennie gotuje się nową porcję (namoczonego uprzednio przez 5 dni), świeżego ryżu... Tombak nazywa to "oczyszczaniem układu moczowo-płciowego" W pierwszym dniu do półlitrowego słoika wsypać 2 łyżki nieoczyszczonego ryżu, nalać do pełna zimnej, przegotowanej wody i odstawić na 24 godziny. W drugim dniu wziąć drugi słoik, nasypać do niego ryżu. zalać wodą, a z pierwszego słoika ryż przepłukać i znów zalać wodą i odstawić na 24 godziny. I w ten sposób codziennie dodawać po nowym słoiku, a w pozostałych przepłukiwać ryż i zalewać wodą. x Po 5 dniach będziemy mieli 5 słoików z zamoczonym ryżem. W szóstym dniu ugotować ryż, który był w słoiku nr 1, gotować 15 minut i od razu zjeść niczym nie zagryzając. Można jedynie dodać niewiele masła śmietankowego lub oleju roślinnego, ale w żadnym razie soli. Po zjedzeniu ryżu przez 3 godziny nie należy nic jeść ani pić. Do słoika nr 1 znów nasypać ryżu, zalać wodą i postawić za słoikiem nr 5. Tak postępować przez 2 miesiące, po kolei przestawiając słoiki.
-
Sok szpinakowy. :D Szpinak to naturalny „przepychacz” tętnic. Zawiera zapobiegające zaciskaniu tętnic przeciwutleniacze: beta—karoten, witaminę C i luteinę. Co oznacza zieleń liści szpinaku? To znak dużej ilości potasu i kwasu foliowego. Obniżają m.in. ciśnienie krwi. Zawarty w nich magnez poprawia pracę serca, a witamina B obniża zły cholesterol. Szpinak zawiera chlorofil. Zmniejsza on złogi miażdżycowe w naczyniach krwionośnych. Dzięki temu może on wspomagać leczenie już rozwiniętej choroby układu sercowo-naczyniowego. Ponadto „zielona krew” odżywia Twoją krewi wzmacnia cały organizm. Pij codziennie sok ze szpinaku, żeby uniknąć problemów zdrowotnych.
-
Pająku.... kupiłam :) i biorę... na razie drugi dzień... i... dziś pierwszą noc (od dawna) przespałam doskonale !! dzięki Pajączku biorę podwójną zalecana dawkę tego GABA... plus też podwójną dawkę 5-HPT.... i piję zaparzoną z dwóch torebek specjalną, ayurwedyjską herbatkę... na sen ;) i działa !! żeby nie zapeszyć !! dziś spałam jak niemowlę ;) a ostatnio już "jechałam" prawie co noc na tabletkach... no wiecie... takich mocnych na sen, od lekarza, na receptę :( Nowa Kamieniarko.... tak, to jest praca... a tym bardziej, jak chcesz napoić tymi soczkami całą rodzinę :) ja już troszkę odpuściłam... robię im czasem sok marchwiowo-jabłkowy.... ale najczęściej daję po prostu świeżo oskrobana marchewkę... do łapki... albo do szkoły.... jedzą taką marchew codziennie !! więc myślę, że i tak jest ok :) a soki robię sobie.... ja już mam się z czego oczyszczać i co "odświeżać" ;) :D Kamieniarko, ja mam wyciskarkę.... ją się myje o wiele łatwiej niż sokowirówkę !! żadna robota.... no i ja wyciskam soki raz dziennie.... tzn. przez 2-3 godziny popijam te soczki... różne... tak 5-6 kubków... po większej ilości miałam zbyt mocnego herxa... a wyciskarkę myję raz... na koniec... ależ Ty robisz duuuużo rzeczy..... do pieczenia chleba zbierałam się wielokrotnie.... nigdy nie upiekłam :( granole - to nawet nie wiem co to jest ;) :) ale zaczęłam kupować ekologiczną kapustę kiszoną ! i już nie muszę robić sama ;) Kamieniarko, kupiłaś zapper ?? muszę odszukać swój.... Pajęczyco, napisz coś więcej - jeśli wiesz - na temat zależności wątroba/jajniki.... pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia !!
-
Nowa Kamieniarko... na pewno oczyszczanie bardziej Cię osłabi... jeśli możesz potem odpoczywać, poleżeć :), nie musisz biegać... to chyba możesz je zrobić :) najwyżej będziesz bardziej zmęczona i osłabiona... chciałam Wam powiedzieć, że ja zaplanowałam na jesień 4 oczyszczania... ale ostatnie (dziewiąte), które zrobiłam w październiku, było "czyste"..... a ponieważ przedostatnie, które robiłam wiosną, też takie było, to nie będę już ich powtarzać... myślę, że to soki oczyściły mi wątrobę do końca ;) owszem, były jakieś bardzo drobne kamienie... czyli samo oczyszczanie się "udało"... ale były tak drobne i w tak w malutkich ilościach... uznaję, że są do pominięcia ;) :) Pajączku, czy możesz opisać swoje doświadczenia z GABA ?? Brałaś to jakoś dłużej? Widziałaś efekty ?? Napisz proszę, bo ja ostatnio mam problem ze spaniem.... :( może by to sobie kupić... polecasz ??
-
Amerykańska organizacja ekologiczna Environmental Working Group ogłasza co roku tzw. parszywą dwunastkę (Dirty Dozen) – zestawienie warzyw i owoców najbardziej skażonych pestycydami. Na tegorocznej liście EWG znalazły się następujące gatunki: 1. Jabłka 2. Truskawki 3. Winogrona 4. Seler 5. Brzoskwinie 6. Szpinak 7. Słodka papryka 8. Nektarynki (importowane) 9. Ogórki 10. Pomidorki koktajlowe 11. Groszek strączkowy 12. Ziemniaki EWG ogłasza też "czystą piętnastkę" (Clean Fifteen) – listę warzyw najmniej zanieczyszczonych "chemią". W tym roku znalazły się na niej następujące owoce i warzywa: 1. Awokado 2. Kukurydza 3. Ananasy 4. Kapusta 5. Groszek cukrowy (mrożony) 6. Cebula 7. Szparagi 8. Mango 9. Papaja 10. Kiwi 11. Bakłażan 12. Grapefruit 13. Kantalupa (odmiana melona) 14. Kalafior 15. Pataty Warto pamiętać, że obie listy odnoszą się do rynku amerykańskiego i niekoniecznie odpowiadają poziomowi zanieczyszczeń obecnych w polskich płodach rolnych.
-
Nowa Kamieniarko... szkoda... myślałam, że znalazł się tu ktoś, kto tak jak ja próbuje...... też mam grupę "0" i czasem polegnę :D... kotlet zwycięży ! ;) ale generalnie to odpowiada mi taki sposób odżywiania czy intensywnie ćwicząc używasz jakichś suplementów?? typu arginina, carnityna ?? pomagają Ci (jeśli używasz ;O) ?? nie martw się tym filmem... wkleiłam go raczej jako zachętę do picia świeżych soków !! zobacz ten: http://www.youtube.com/watch?v=_u6cAo-e8ag tam Charlotte Gerson opowiada o ludziach, którzy tylko w pewnym zakresie zmienili odżywianie... nie trzymali się tych zasad bardzo rygorystycznie (oczywiście to nie były osoby z nowotworami), a i tak leczyli się z poważnych chorób... więc filmik miał być raczej "dla pokrzepienia" :) :P !! nie wiem dlaczego tak Was zdołował... Mrauuu raczej wszyscy, którzy robili oczyszczanie Clark piszą o przypływie energii ;) przy innych oczyszczaniach też, chociaż zdarzają się też herxy... Na tym filmiku, który wkleiłam, opowiada Pan, który wyleczył się metodą Gersona z czerniaka... opisuje swoje "jazdy"... i to są ostre jazdy w dół... okropne samopoczucie, załamania, pogorszenie stanu zdrowia... to skutek bardzo intensywnego i skutecznego oczyszczania się organizmu... w sumie korzystny, choć powinien być "pod kontrolą"... :) Hej Moniuszka :) na samej jaglance ?? cały dzień ???????
-
Pająku, w filmiku, który wkleiłam jest wyjaśnienie, dlaczego nie trawimy mięsa w prawidłowy sposób... i wg osób tam mówiących (nie wg mnie!! ja nie mam z tym nic wspólnego !! :P :P) to jest powód, że gnije ono w naszym przewodzie pokarmowym... po prostu, nasze przewody pokarmowe są o wiele dłuższe niż przewody pokarmowe zwierząt drapieżnych... są takiej długości, jak... przewody pokarmowe roślinożerców... bo rośliny potrzebują "dłuższej obróbki"... a mięso nie.......... Bywaminna... czemu się załamujesz?? wszystkiego nie jesteśmy w stanie zrobić... tłumaczyła to i tłumaczy cały czas Pajęczyca.... nie ma sensu wyrywać sobie zębów leczonych kanałowo... nie rób tego !! :P :O róbmy to co możemy i dajemy radę a i tak będziemy "do przodu" ;) :)
-
Nowa Kamieniarko... czy Ty nie spożywasz "padliny" ?? czyli jesteś wegetarianką ??
-
ps. czy mogę prosić osobę (nie pamiętam kto, przepraszam), która pisała tu niedawno o refleksoterapii, żeby napisała o tej metodzie coś więcej?? dzięki :)
-
Pajączku, moja najdroższa koleżanko :) oczywiście, że leczenie przez zmianę diety nie jest takie proste, a tym bardziej szybkie :P A diety typu Gerson / Dąbrowska / wegańskie - nie są dla każdego... sama ostatnio spróbowałam takiego bardziej dokładnego Gersona... i............ raz, że musiałabym cały dzień nic innego nie robić, tylko tym się zajmować.... dwa... że idzie na to około tona warzyw... no i oczywiście powinny być eco... trzy... że po tygodniu dosłałam takiego herxa, że przez tydzień ledwo chodziłam... co akurat dobrze świadczy o tej kuracji ;)... znaczy się, że działa ;) :P Natomiast zawsze warto powtarzać, że dieta to podstawa !! nieprawda?? Szczególnie dla zjadaczy cukru, glutenu, macdonaldów, ciasteczek, chińskich zupek, kiełbas, itd itp Poza tym to jednak jest niezaprzeczalnym faktem, że dietą MOŻNA WYLECZYĆ najgorsze rzeczy, z rakiem włącznie.... i to nie podlega dyskusji... kuracja Gersona jest tu przykładem... Oczywiście suplementy też są ważne... nawet u Gersona są ważną częścią terapii..... Bywaminna - tak, to bardzo rygorystyczna dieta... ale ja to traktuję na zasadzie głodówki... samej głodówki nie mogę przeprowadzić... nawet takiej kilku-dniowej, nie mówiąc już o tych naprawdę skutecznych, czyli kilkudziesięciodniowych... u mnie to absolutnie odpada !! Więc robię taką rygorystyczną / wymagającą / restrykcyjną dietę... potrwa oczywiście dłużej... mam nadzieję, że dam radę przez kilka miesięcy... Ale mam też nadzieję, że podziała podobnie jak właśnie głodówka... czyli oczyści... odtruje... odnowi... odświeży :P :D