Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lee__

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lee__

  1. Cześć Pajęczyco :))) masz rację z tym suplementami!! ja sama też je biorę... tylko nie można zapominać, co jest najwartościowsze (naturalne) i czego warto szukać :) A czy Ty stosujesz dalej krwawnik?? Widzisz jakieś pozytywy?? Ja go teraz używam, takiego świeżego, zerwanego z łąki, do soku. Widzę, że b.dobrze działa :) xx Krwawnik tenże :) - zawiera substancje przeciwzapalne... co już samo w sobie ma działanie np. antynowotworowe... xx do tego ma sporo krzemionki... więc przyspiesza gojenie się ran, oparzeń oraz wrzodów, jak również wszelkich stanów zapalnych skóry... chociaż mi na początku jego stosowania (albo wrotyczu) wyskoczyło coś na skórze... xx leczy biegunki... infekcje i stany zapalne, takie jak zapalenie żołądka i zapalenie jelit... xx gorycze krwawnika pospolitego pobudzają pracę wątroby, podczas gdy właściwości przeciwskurczowe relaksują napięciowe skurcze, wzdęcia, kolki oraz niestrawność na tle nerwowym... xx pomaga w poprawieniu stanu żylaków, hemoroidów, zapalenia żył i zakrzepicy, oraz redukuje ciśnienie krwi... xx pomaga w łagodzeniu zapalenia pęcherza, pęcherza neurotycznego z częstym oddawaniem moczu bez pełnego opróżnienia pęcherza, kamieni oraz piasku nerkowego... xx pomaga w leczeniu bólów stawów i oczyszcza skórę... xx zioło to zawiera sterole, które działają podobnie jak hormony, co pomaga w regulowaniu cyklu miesiączkowego... xx jest również wspaniałym środkiem odżywczym dla skołatanego systemu nerwowego... xx jest pożytecznym ziołem w leczeniu różnego rodzaju ropieni... xx jednym zdaniem: ma od cholery pozytywnych właściwości!! i kwitnie do października!! więc ja jeszcze troszkę go poużywam ;) pozdrawiam
  2. Witam :) (choć nie wiem kogo, poza Pajączkiem :O ;) ) (no i Misiem/Biedroneczką/Milusińską :) ) takie sobie kawałki... o tym, czy warto jeść suplementy... czy one naprawdę coś dają... na początek to: Fragment książki Campbella "Ukryta prawda" : "Przyjrzyjmy się razem zwykłemu jabłku. Na pewno słyszałeś kiedyś powiedzenie, że jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie. To przekonanie opiera się na wielu dowodach naukowych. Ale co dokładnie w jabłku jest takiego zdrowego? Z tabel wartości odżywczych dowiesz się, że owoc ten zawiera dużą ilość następujących składników odżywczych: witaminy C, witaminy K, witaminy B6, potasu, błonnika i ryboflawiny. Dodatkowo znajdują się w nim w mniejszych ilościach: witamina A, witamina E, niacyna, magnez, fosfor, miedź, mangan oraz inne składniki. Ale która część jabłka/które jego składniki są najważniejsze? Profesor Rui Hai Liu razem ze swoim zespołem badawczym rozpoczął badanie tajemnicy jabłka od przyjrzenia się witaminie C i jej właściwościom przeciwutleniającym. xx Udało im się odkryć, że 100 g świeżego miąższu jabłka (około pół szklanki) ma takie działanie przeciwutleniające jak ekwiwalent 1500 mg witaminy C. Jednak po przeanalizowaniu składu chemicznego tych 100 g jabłka okazało się, że znajduje się w nich tylko 5,7 mg witaminy C - dużo poniżej 1500 mg, pomimo porównywalnej z nią aktywności przeciwutleniającej. xx Aktywność 100 g całego jabłka podobna do działania witaminy C była 263 razy wyższa od aktywności 5,7 mg wyizolowanej z tych 100 g czystej witaminy C! xx Inaczej mówiąc, sama witamina C odpowiada za mniej niż 1% aktywności całego jabłka. Za pozostałe 99% odpowiadają inne związki chemiczne zbliżone do witaminy C, co tłumaczy, dlaczego jest ona o wiele skuteczniejsza w całym owocu niż w wyizolowanej postaci." xx xx To tyle w temacie sztuczne, wyizolowane suplementy / całe owoce i warzywa :) xx Wg autora, holistyczne odżywianie polega właśnie na tym, że jeden składnik (tutaj witamina C) działa inaczej w obecności innych składników. Więc jeśli połkniesz tabletkę z witaminą C, i nie dostarczysz żadnych innych związków (które są naturalnie obecne w całym jabłku) jej aktywność będzie bardzo mała. xx Więcej na ten temat - będę pisała później. Co nie znaczy, że ja nie łykam suplementów... bo łykam różne... ale nie można zapominać o tym co jest jednak najważniejsze - owoce i warzywa :) :) :)
  3. Lee__

    OLEJ RYCYNOWY

    Strasznie dużo tego miałaś... aż strach pomyśleć... jak Cię to musiało zżerać... i zatruwać toksynami, które z tego powstają... Ja też nie mogę przespać nocy w pełnię księżyca!! :( czy mogłabyś jeszcze opisać, jak wyglądała ta wydalona glista? pytam, bo u mnie pojawiają się takie "nabłonki"... czasem też takie długie... pozdrawiam :)
  4. Lee__

    OLEJ RYCYNOWY

    Okropne jest to co napisałaś o tych robakach... ile tego możemy mieć w sobie i nic o tym nie wiedzieć... :( Od jutra zaczynam kurację paraprotexem, ziołami i zapperem. A czy miałaś jakieś objawy, które skłoniły Cię do zrobienia tych badań?? Powtarzałaś je wiele razy w różnych laboratoriach... dlaczego byłaś taka zdeterminowana... czułaś coś??
  5. Pajęczyco... ależ mi zadałaś zagadkę na wieczorową porę :D zastanawiałam się przez godzinę, o co Co chodziło z tą elektroniczną pocztą mailową... myślałam, że napisałaś coś do mnie może?? ale nie... więc poczekałam, bo może byłaś w trakcie pisania.... :) :) :) ale też nie!! :) Dopiero teraz wpadłam, że TY POSZŁAŚ NA TĄ (elektorniczną, mailową) POCZTĘ :P Te od podołka w dół są najważniejsze!! :) ale o tych w górę też nie wolno zapominać :) Znalazłam u siebie wrotycz - świeży.... kwitnie sobie... chyba jutro użyję go w niedużej ilości... dodam do soków... choć czytałam, że on zawiera jakieś trujące substancje... i trzeba uważać... ale w małej ilości i tak ze 2-3 razy w tygodniu przez kilka tygodni może mi nie zaszkodzi?? a dobrze działa przeciwpasożytniczo
  6. Pajęczyco, wróciłam z jednej "tury"... piorę i przepakowuję walizkę... i zaraz jadę na drugą, dłuższą... ale nie jadę, niestety, jak co poniektórzy, odpoczywać :( tylko cienszko pracować :( :( kiełkownicę kupię sobie pod koniec wakacji, bo od września chcę koniecznie spróbować z tymi kiełkami i jeszcze z trawami, np. pszeniczną - wiesz coś o tym Pajączku?? a gdzie kupujesz ziarenka?? mogą być takie zwykłe, do siania w ogródku, ze sklepu ogrodniczego?? widziałam w internecie też takie eco... może się skuszę... ale nie wiem, jak to wyjdzie, czy będzie się opłacało.... z tymi kiełkami chcę wystartować "na zakładkę"... jak już mi się będzie kończyła moja urtica dioica :) :) :) tak w zamian... ciekawe czy z tego da się wyciskać soki?? jak nie, to przerzucę się na szejki... chociaż to jest trudniej wypić... sok to kilka łyków i po wszystkim... nawet jak jest paskudny w smaku... Pajączku, mam ten liść oliwny jako jeden ze składników w candida clear. Następnym razem, jak będę zamawiała suplementy, to go też kupię. Super, że Ci nie wyszła już ta helico-bakteria :) :) :) może ją utłukłaś ostatecznie, docelowo i nieodwracalnie :) ja po powrocie ostro się biorę za oczyszczanie itd. teraz czuję, że moją wątroba cierpi... żarcie jest jakie jest... nie jest zdrowe ani ekologiczne... nie mówiąc o wegetariańskim, więc, w ramach protestu, na razie na niego nie przechodzę... i ja to odżywianie już czuję... będę miała po czym się oczyszczać czekam na maila :) pa ps. a co słyszałaś o lucernie?? że coś z nią nie tak??
  7. Witam :) Pajączku, wyleczyłaś się?? Gratulacje :) Ale dałaś czadu, he he he he... wiesz gdzie :) nooooooooo... zrobiłaś na mnie wrażenie :D :D wręcz mega-wrażenie :) chyba się od Ciebie znów czegoś nauczę :D choć tym razem niekoniecznie w sferze oczyszczania :) 0kochanków, trzymam kciuki :) :) :) I pisz!! czekamy na dobre wiadomości :) Potem wracaj tu :) Biedroneczka, oooo, to jednak nie na wakacjach?? Nie mam nasturcji :( Miałam mnóstwo w ubiegłym roku. Erick, napisz jak poszło. Reszta chyba na wczasach. A ja cięęężżżko pracuję. Jestem tak diabelnie zmęczona, że padam na mordę tak jak Pajączek. I jeszcze 2 tygodnie przede mną. Nawet zaglądać tu nie mam siły, ani pisać :(. Pozdrawiam. Wpadnę jak tylko będę mogła........ :( buziaki
  8. ps. i, powtarzam, nie jestem wegetarianką!! pisałam już!! ale w takim razie, na znak protestu, przechodzę od dziś na wegetarianizm :P Napiszę za kilka tygodni jak mi poszło i co się zmieniło :) Ale pewnie nic ;)
  9. Nieeee Pajączku, ja Ci wcale tego nie pisałam :) (ale już tego nie ma, bo wykasowałam tamten mój wpis, i nie da się stwierdzić co dokładnie napisałam :( ). Ja Ci napisałam, żebyś na siebie uważała :) Bo są różne opinie na temat białka :) Żeby czegoś nie przedobrzyć. Możesz mi też w zamian napisać, żebym nie jadła tyle kalafiorów albo marchewki :) :) :) dobra?? ale nie wkurzaj się, proszę Nie obiecuję, że Ci już nigdy nie napiszę, że białko w nadmiarze jest niezdrowe, bo tak akurat uważam. Ale wiem, że są sytuacje, że można jeść tylko je. Plus warzywa oczywiście!!!!!!! :) Więc nie obrażaj się, proszę, bo bardzo Cię lubię :) Buziaki, do jutra :)
  10. Pajączku, nie chodziło mi akurat o zanieczyszczenia, toksyny i antybiotyki w mięsie, chociaż one też są ważne i nie sądzę, że powinniśmy je ignorować. Dla mnie przynajmniej. Chodziło mi o przebiałkowienie - które prowadzi do stanów zapalnych, o których możemy nawet nie wiedzieć, nadprodukcji kwasu moczowego (zwanego "cichym zabójcą"), gnicia w jelitach itd. To wszystko może "wyjść" dopiero po kilku latach... owszem, na początku możesz się czuć świetnie. Ale oczywiście może Ci to wisieć, masz do tego prawo :) Dla mnie to są ważne rzeczy. W oczyszczanie z metali za pomocą oleju rycynowego, jak wiesz, nie wierzę. Obawiam się, że to może być po prostu wywołanie zwykłej biegunki. Nie znalazłam żadnych argumentów ani dowodów na to, że olej rycynowy wyciąga np. rtęć czy nikiel z mózgu czy kości... Dlatego ja wolę zwracać uwagę na to, co jem i eliminować w miarę możliwości i jak tylko się da zanieczyszczenia i toksyny z żywności. pozdrawiam, cześć ps. usłyszałam ostatnio w tv, że kurczaki w hodowlach fermowych są karmione zmielonymi martwymi kurczakami i odchodami co kto woli, ja wolę marchewki i buraki a nawet i - bez przesady i bez nadmiernych ilości, umiarkowanie - chleb (ciemny, np. żytni, na zakwasie?? chyba jest spora przesada w tym, że jest aż tak szkodliwy, zakwaszający itp.)
×