Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Qassandra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Qassandra

  1. UPAŁ!!!!!!!!!!!!! Ja siedzę w domu, wiatrak włączony, okna pozasuwane i jest ok. Rano chciałam wyjść na spacer, ale się nie wyrobiłam - z dwójką to jest. Córcia się później obudziła więc zanim się zjadło śniadanie, ubrało to już było za ciepło. Czekamy więc do popołudnia, pewnie ok godz. 17 wyjdziemy sie przewietrzyć. Komary na szczęście póki co omijają nasz wózek i oby tak zostało. Ja nie wracam do pracy po macierzyńskim póki co. Mam jeszcze zaległe urlopy plus później pewnie jakiś krótki wychowawczy. Nika34- na jakiej zasadzie na wychowawczym przysługuje zasiłek macierzyński? czy to jest uzależnione od dochodów/per członek rodziny? Jeszcze w kwestii karmienia piersią od tego mojego Anioła Laktacyjnego: otóż kobieta mówi, że teraz w tym wieku to już właściwie wszystko można jeść nawet cebulę :) i czosnek, bo układ trtawienny się już wykształcił, choć wiadomo dziecko obserwować trzeba zawsze. Na pytanie czy pijam kawę powiedziała, że jestem Super Mamą i w nagrodę mam sobie zrobić mega pyszną kawkę ( o jak się ucieszyłam bo chyba kawy to mi najbardziej brakuje przez karmienie). My stosujemy się do zaleceń i wiecie co .mam wrażenie że dopiero teraz młody ma ten swój skok rozwojowy,o który go podejrzewałam pół miesiąca temu. Karmimy się dosłownie co godzinę z 1 przerwą na spanie 2 godzinne. A w nocy to samo, jak się obudzi o północy, tak jemy o 2, 4, 5, 6, 8 itp. Mleko wypływa więc nie martwię się już o brak pokarmu. Ważka85 - wiesz, z tym karmieniem to jest tak, że ja mam dużo wiary w siebie i swoje możliwości i w gruncie rzeczy zawsze wierzyłam , że będzie ok. tylko z córką przechodziłam gehennę. Wtedy to w ogóle nie podejrzewałam u siebie jakichkolwiek problemów. Jak Ją karmiłam tak myślałam że się najada, itp. Zawsze była pogodna, rosła sobie ładnie, tylko słąbo przybierała i co miesiąc na wizycie słyszałam pytania: a jak pani karmi, a jak często, a jak dziecko je, itp, każdy mówił, że jest chuda, że ma niedowagę (potrafiła przybierać ok 350 gr w pierwszych miesiącach), kazali nam robić milion badań (wszystkie wychodziły super), dokarmiać (brak poprawy w tyciu) itp, i to trwało aż 2 lata. Ja zawsze wiedziałam że mam takie dziecko - FIT, rośnie ładnie, ale nie jest tłuścioszkiem i się tym zbytnio nie denerwowałam, ale jak tyle osób wkoło próbuje Ci wmówić, że masz problem to wkońcu ktoś w to może uwierzyć - ja jestem mocna psychicznie więc jakoś to było i się nie dałam, ale było ciężko. Dlatego teraz z Młodym bardzo zależy mi na karmieniu długim, żeby łądnie przybierał, żebym nie musiała przez to samo przechodzić drugi raz. :) Czy Wasze maluchy lubią już leżeć na brzuchu? mój dalej nie, A czy lubią teraz bardziej być noszone na rękach? mój nagle się tego teraz zaczął domagać prawie nonstop czy małe bąble ładnie się łapkami bawią (wygląda u mojego to tak jakby się modlił lub mył rączki ;)) Mój śpi w samym body z krótkim rękawkiem, na spacer tak samo wychodzimy i bez czapki, przykrywam go tylko pieluszką tetrową. Oho.. idziemy się karmić. Nara
  2. Ale upał!!! rany, dobrze, że mamy wiatraczek w domu bo bym oszalała. My w taki upał wychodzimy rano przed 10ta i dopiero po 17tej. Musze też kupić krem z filtrem. Krem na komary już mam - M kupił taki dla noworodków i niemowalków ale nie widziałam go jeszcze więc nie napiszę Wam nazwy. Muszę się Wam pochwalić, że byłam w tej Poradni Laktacyjnej wczoraj. I trafiłam na kobietę Anioła!! (zresztą dostała taką nagrodę - Anioł Roku wg jakiegoś plebiscytu). Kobieta tak ciepła, cierpliwa i niezwykle fachowa (posiada Miedzynarodowy certyfikat doradcy laktacyjnego). Wysłuchała mojej historii, zwazyła synka, nasłuchałam się przy tym komplementów :D bo młody uśmiechnięty, zaczął gaworzyć, był kochany - jak go przystawiłam jadł jak należy - książkowo. I teraz jestem spokojniejsza. Kobieta generalnie nie widzi u nas problemu. Mówi, że skoro tyle przytył od początku to teraz ma prawo tyć mniej i to jest normalne, cmokanie czasami jest kwestią złego przystawienia i mam go przystawić ponownie jak zacznie cmokać. Usteczka już nie muszą być jak u rybki wywinięte, wystarczy że widać języczek i są lekko wywiniete tak jak u nas. Mamy jednak prowadzić dzienniczek karmien, odciągać pierwsze mleko I fazy 15 ml i karmić resztą, a w między czasie przystawiać dziecko aby się napiło. I jak mi kobieta powiedziała, że jestem super Mamą, że wszystko robię jak należy - nerwy i emocje wzięły górę i się rozpłakałąm a Ona mnie przytuliła - kobieta do rany przyłóż!!! Więc od wczoraj karmimy się praktycznie na okrągło ale młody zadowolony więc jest ok. I dzisiaj jestem już trochę mniej zmęczona. Dzielę się z Wami tym co mi powiedziała - tak a priori przyszłych problemów laktacyjnych. Teraz laktacja jest już ustabilizowana, nie musimy już tryskać mlekiem jak z fontanny, nie musi już wypływać mleko z jednej piersi gdy karmimy z drugiej, nie musimy już czuć mega mrowienia jak wypływa mleko itp. Wszystko ma prawo się stabilizować przez to możemy mieć wrażenie że mleka jest mniej, że piersi są "puste" itp. To tylko złudne wrażenie. My mamy wrócić za tydzień - wtedy zważymy się ponownie i zobaczymy ile przytył,. ale powiem Wam, że ja psychicznie czuję się o niebo lepiej więc cieszę się że tam się wybraliśmy. idę pod prysznic
  3. @ znajoma-nieznajoma - a ile waży Twój Bąbelek? i ile tyje na tydzień/miesiąc? Upał okropny- ja dzisiaj 4 godziny wracałam zakopianką w korku - myslałam, że oszaleję z dwójka dzieci. na szczęśce syn większość przespał, choć nie obyło się bez przystanku na cycusia. Ja znowu mam wrażenie, że młody źle jada, i żze mam mniej mleka (wiem, wiem, że to takie wrażenie) i chyba poproszę o wizytę doradcę laktacyjnego. Czy którąś z Was korzystała? a co do tych upałów w tym tygodniu - to my będziemy wychodzić na spacer rano - tak ok. 10-11 i dopiero poppołudniu - 17-18. Nie powinno się wychodzić z dziećmi między 11 a 15. My tez po kąpieli się wyciszamy - lulamy, śpi ok. 30-60 min. a później jedzonko i od 21 zazwyczaj śpi do 2. A późmiej pobudki co 2,5-3 godziny
  4. jeszcze raz: ile przybierają Wasze pociechy na tydzień/miesiąc?
  5. Co do ubranek - to moj synek nosi juz 68 (3-6 mies) od jakiegos miesiąca. Wcześniej z 62 zwyczajnie wyrósł - opinało go na brzuszku i nogawki krótkie. My chrzciliśmy jak młody miał skończone 2 miechy i wtedy już miałam garniaczek roz. 68 - nogawki spodni były tylko trochę dłuższe, ale góra w sam raz. Moim zdaniem najlepiej jest kupić ubranko tak góra 2 tygodnie przed uroczystością, zmierzyć dziecko i kupić, bo jak patrze na te garniaki to one są drogie więc po co kupować coś co moze być nietrafionym rozmiarem. A swoją drogą pamiętajcie, że pewnie w tym będzie raz no, może góra dwa razy więc czy jest sens wywalać dużo kasy? Ja za swój komplet (garniturek, koszula, czapka) zapłaciłam 50 zł (na allegro) i teraz będzie jeszcze go miał na slubie a później wystawiam aukcję i sprzedaje bo nie wykorzystam,. Z tymi rozmiarami to zazwyczaj jest tak, że 68 jest od 3-6 miesięcy, 74 jest od 6-9 mies. Ale niektore bodziaki 68 sa juz na niego za male. Wiec kupilam mu 74 i sa super, tylko rekawki odrobine za dlugie. A dziewczyny - ile waża wasze maluchy? i ile przybieraja w miesiąc?
  6. @mala brzuchata A nie możesz małego wziąć w nosidełku? zwykle pierwsz miejsca w samolocie mają wiecej miejsca przed nogami wlasnie na wozki itp. Może mogłabyś nosidełko tam postawić przed Tobą? no bo 6 miesięczny bobas rzadko siedzi sam, a na pewno już nie tyle godzin.. Ciekawe jak to rozwiazać..
  7. Na odparzenia najlepszy jest BEPHANTEN. Dzięki niemu wyszliśmy z meeega odparzenia. Ani wietryenie, krochmal, mka ziemniaczana, sudokrem. linomag, hipp, i inne nie dały rady. Ja karmię co 2,5-3 godz i nie dłużej niż 5-7 minut. Kupa u nas pokaźna co 2-4 dni. Rączki w buzi i ślinienie też jest. Pampersów 3 to uzywamy od 1,5 miesiaca. Mlody wazy 7 kg. Na spacerowke jest jeszcze za wczesnie, pozycja tam jest wymuszona i niezbyt dobra na ten "wiek" dziecka - odradzam. Ateraz inne pytanko - czy powrocilyscie juz do spraw intymnych z Waszymi M? My wczoraj mielismy debiut, ale mlody sie obudzil - czego o tej godz nie robil - chyba zazdrosny o mamusie, hihi. Po papu reaktywacja.. ale smiechu bylo :D
  8. Wygląda na to, że powoli wychodzę z mojego kryzysu laktacyjnego - odpukać! Mleka coraz więcej, laktatorem też potrafie już szybciej ściągnąć taką samą jak dotychczas ilość i jak karmię to z drugiego cycusia leci mleczko :D więc jestem przehappy!!! W moim przypadku pomógł chyba relax najbardziej. Zrobiłam sobie gorącą kąpiel ze świeczuszkami, olejkami itp, maseczka na twarz i takie pierdółki pielęgnacyjne aż poczułąm się w tym domowym spa pięknie. Następnego dnia już mleczka więcej, a że córka została mi w domu to nie miałam czasu myśleć o moim kryzysie tylko taki zwyczajny domowy chaos i już jest lepiej. Dalej jeszcze piję hektolitry i ściągam raz wieczorem mleczko, ale już bez paniki. Stres jest chyba wszystkiemu winny. Aha i dzisiaj kupiłam Gripe Water - to na kolki i gazy, nasz maluszek męczy się potwornie z gazami, pręży się, płacze, widać że te ruchy jelit go drażnią, więc esputicon na bok i teraz dajemy mu tą wodę koperkową. Mówię Wam po jednej dawce jakby lepiej - mniej się pręży, a bączków to chyba z milion puścił ;) My witaminę K będziemy dawać do końca 3 miesiąca choć pediatra mówiła, że właściwie to już można ją przestać dawać. Ja mam witaminę d razem z K w kapsułkach więc muszę kupiuć D osobno. My się karmimy w nocy w łóżku. Do pierwszego przebudzenia leży u siebie, apóźniej już z nami - tak mi wygodniej. Do 4-5 miesiąca tak chce, a później mogę go przekładać. Z córką też tak robiłam i nie było problemu. @ Marcelina - jak Twój synek jest chory to czy dzieci izolujesz od siebie? nie boisz się że córcia zachoruje? ja tego się najbardziej boję jak znowu zacznie się przedszkole to będę miała szpital domowy z niemowlaczkiem..
  9. Hej, niektóre położne i specjaliści mówią, że mleko jest w głowie i najważniejsze do pozytywne myślenie. Coś w tym jest, wczoraj na przekór zrelaksowałam się w super aromatycznej kąpieli i jakoś mleczko się trochę odblokowało. :) Widzę małą, ale mimo wszystko poprawę, więc walczę dalej. Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie. Wiem, że jesteście na n-k, ja niestety tam nie zaglądam, ale z przyjemnością obejrzę Wasze pociechy. Jeśli chcecie to prześlicie fociaki na qassandra@wp.pl Co do trzymania dzieciaczków: niestety w tym okresie trzymanie w pionie dziecka na dłuższą metę jest niepoprawne i może szkodzić dziecku - chodzi o jeszcze nie wykształcone nerwy i mięśnie wokół kręgosłupa. Maluchy lubią taką pozycję bo widzą świat, a to że trzymają główkę prosto to jest efektem wymuszenia pewnej pozycji ciała, zazwyczaj rączki dzieci są tak odgięte jakby ściągały łopatki a to wzmaga napięcie nerwowe. Najlepszą pozycję do noszenia to jest pozycja fasolki z ręką naszą między nóżkami. Dzielę się tą wiedzą z Wami bo mam w domu specjalistę od tych spraw - moją Mamę. Jak wspomniałam mój synek bardzo nie lubi leżeć na brzuszku ale trzeba go ćwiczyć, najpewniej moja mama go trochę podstymuluje, żeby czuł tą pozycję, bo dzieci płaczą leżąc na brzuszku bo włąśnie nie czują tej pozycji, wydaje im się ona jakaś nienaturalna i się przed tym bronią. dzisiaj piękna pogoda chyba wyjdziemy zaraz na spacer - zaraz tzn po tym jak młody zrobi wkońcu kupę. Bo czekamy na kupę od 6 dni - dziś spacyfikowałąm i pierwszy raz w życiu daliśmy mu czopek, ale kupy jak nie było tak nie ma.. :(
  10. Dziękuję Wam kochane dziewczyny za słowa wsparcia i otuchy. Ja jestem typem fightera, wiec walczę okażdą kroplę mleka. Mam nadzieję że tą wojnę wygram. pozdrawiam
  11. Hello, ostatnio nie miałam siły do Was zajrzeć, było mi źle, jakoś tak ciężko na duszy. Taka mini-załamka a to dlatego, ze prawie z dnia na dzień mleka produkcja zastopowała, albo przynajmniej mocno zwolniła. Jeszcze ostatnio Wam pisałam o tym jak tryska i psika przy karmieniu albo jak się zawsze leje z drugiego cyca i pięrsi są twarde jak ominę karmienie, a tu od 2 dni flaki takie, że szok, jak próbuję laktatorem odciągnąć, to przez 4-5 minut nie leci ani jedna kropla ;( a wcześniej w 4 minuty to odciągałam 120 ml. Nie wiem czy to przez stres (martwiłam się że młody mało przybrał w ostatnim tygodniu) czy to przez to, że może mało efektywnie ssał i tak się organizm przestawił, ale wyłam z płaczu w wannie dłuuuuuugo. Od wczoraj więc biorę homeopatie, piję 6 filiżanek hippa, wodę, soki, karmi wieczorem i przystawiam tak często jak tylko mogę, a to nie jest proste, bo młody nie za bardzo chce jeść jak nie ma na to ochoty - czy nie chce dlatego, że jest pojedzony tego nie wiem, ale jest ryk, prężenie ciała itp więc na siłe go nie karmię. Przybrał mi w ten miesiąc tylko 700 gr. Ale ten wynik to raczej nadwyżka z pierwszych dwóch tygodni maja, bo od 15 to mało przybiera (w porównaniu do tego jak było do tej pory.. no więc się martwię) Znowu więc się doktoryzuje w technikach karmienia, rozbudzeniu laktacji itp itd i książki mogłabym pisać, choć w praktyce to czasami gorzej wychodzi. Powiedzcie mi czy jak Wasze bobasy jedzą to sprawdzacie czy usta mają tak wywinięte jak rybki?? Ja tego sprawdzić nie mogę bo biust obfity przysłania mi usta dziecka, staram się karmić brzuszek do brzuszka - w każdej możliwej pozycji ale tych usteczek nie widzę, słyszę czasami też cmokanie czego pewnie nie powinno być, ale jak próbuję odstawić i przystawić znowu to dalej tak samo idzie.. wrrr Na brzuchu mój skarb nie nawidzi leżeć i zawsze jest ryk, ale ćwiczyć trzeba więc tak parę minut dziennie leży, nie podnosi główki jakoś specjalnie więc pewnie będę musiała go podstymulować. Co do ubierania się po kąpieli to mój czasami płacze, ale wtedy włączamy wodę - która się leje do wanny i to go uspakaja bo słyszy ten szum - polecam. U nas dzisiaj idą bączki więc to preludium na kupkę. Wkońcu bo to już 3 dzień. Wczoraj młody był szczepiony i póki co odpukać dobrze znosi Infanrix. A starsza miała bilans 4-latka :) jak ten czas leci. To już moje 4 święto Dnia Matki. Tym razem podwójne i to mnie tryzma przy życiu
  12. dzieki dziewczyny za wypowiedzenie się. Dla ścisłości ja nadal karmie w nocy - tak ok 3 razy o 1, 4 i 6 Ale mialam ciezki tydzien: Chrzest, wyjazd 4 dniowy M - moze zle sie odzywialam i stresowalam i stad taki "niski" przyrost? Macie czasem wszystkiego i wszystkich dosc? zwlaszcza :madrych" rad?
  13. Ja mam to samo.. jak dłużej się nie karmimy, lub w nocy jakaś dłuższa przerwa albo nawet podczas karmienia to z drugiej piersi leci mleko, że wkładka plus biustonosz, albo przyłożona pieluszka do wymiany. I mam też tak, że jak już młodego karmię i on np. przerywa nagle na puszczenie bąka to mleko z tej karmiącej piersi mi leci, tryska pod takim ciśnieniem, że zawsze leci na twarz i dookoła :) też tak macie? A ja teraz a propos wagi dzieci: jak często je ważycie? macie w domu wagę czy tylko przy okazji wizyt u pediatry? ja ważę średnio raz w tygodniu, czasami częściej. Ale do tej pory młody miał przyrost w granicy 200-250/tyg. A przez ostatni tydzień zaledwie przytył 90 gr. Jak zobaczyłam wynik to się przeraziłam i trochę mnie to martwi. Przeanalizowałam ten tydzień i w zasadzie wyszło mi że przyczyną mogłoby być stosowanie smoczka uspakajacza, bo przez ostatnie parę dni byłam w domu z dziećmi sama i już sił mi brakowało, więc zaczęłam przy usypianiu podawać smoczka. Ewentualnie też to, że karmienia u nas trwają 5 minut, sporadycznie dłużej do 10, i nie wiem czy mój synek się najada. Jak chce mu podać pierś znowu to ryczy, pręży się, odwraca główkę więc na mój gust to już nie jest głodny, ale pewności nie mam gdyż męczą go gazy i może wtedy nie chce jeść choć nie do końca czuje się najedzony??? To już moje drugie dziecko i myślałąm, że tych wątpliwości nie będę mieć itp., ale widać że tak nie jest. Dalej się zamartwiam i myślę. Nie mam też wsparcia w tej kwestii u M bo on uważa że przesadzam, że robię problemy tam gdzie ich nie ma.. A może moja technika karmienia jest zła? Miałam cc i bardzo często karmię na leżąco - tak mi wygodniej, jest to moment odpoczynku dla mnie więc wykorzystuje, sporadycznie karmię na siedząco, czasem też z poduszką do karmienia, mamy karmienia nocne - ostatnio to wisi tak od 1-3 i od 4-7. Może to jakiś kolejny skok rozwojowy? co o tym myślicie? U nas waga wyjściowa to 3990 a obecnie waży 6820
  14. ktoś coś w tabelce przestawił, savanna89 dopisz sie w dobrym miejscu bo w ostatniej tabelce byłaś za mnie ;) nick............D.P....T.C....poród.....imię..........w aga....wzrost Majek123.......10-02.......?......?..........Kacperek ........3210......54 wnika_s .........17.02.....37......sn......Dawidek.........2420..... ..4 6 wazka85.......19-02.....37.......sn......Amelka.......... ..3 730.......52 eluska85........21-02.....37.......sn......Amelka........ .... .2870.......51 nowamarcówka..21.02...38...sn.......Lena..............33 00.. .. ..55 kamelle............26.02....39......cc.....Xenia Christine....3355......51 kaczynka........26.02....36/37...cc......Radzio.......... ..3 000.......55 marcellina........27.02.....39.......sn......Matylda..... .... ..3540.......52 joanna84.........02.03......39......sn.....Szymonek...... ...3 840........59 koja21...........02.03.....40......sn.......Filipek...... ... ...3230.......53 riterka...........02.03....40/41..sn.........Lenka....... . ..2600.......52 motylek_85......03.03....39.......sn......Julia Liwia........3350.......54 Kotunia..........03.03.......?.........cc.....Julek...... ..... .3540.......56 Qassandra.......04.03.....38........cc......Mateusz....... ... 3990.......56 Szczesliwa81....07.03...40.......cc......Cyprian......... .. .2850.......56 badka...........09.03.......39........sn......Bartuś.... .... ...2620........51 Agaa159.........09.03.......40.........cc......Antoś.... ..... .3800.......54 megan990......09.03......40.........cc......Igusia....... .... .3320......55 Nikamo.........11.03.......41.........cc.....Michałek... .... ..3830.......59 Olena119......11.03......38.......sn......Jaś........... ... ...3500.........53 nika34.........11.03.......40.......cc......Dominika..... ... .3210........52 Kas1ek26......12.03........41......cc......Leonek Emilian...3560........56 Ola_26.........12.03........?........sn.......Tomeczek... .... .3190......54 **tina**.........12.03.......39.........sn......Liliana Marie....3250.......52 asians..........12.03......40.........sn...........Filipe k... ....3220........54 Gwiazdkagda89..12.03...39.....sn...Weronika.............. ..2680......50 krismam........12.03......40......cc......Ksawier........ 3900.....59 Mamula..............15.03.......?..........?........Maksy milian... 3650...56 LATTE...... ......16.03..... 40...... cc........ Oskarek......... 2520... 49 inowa6...........18.03.....40........sn........Natalka... ..... ...3150....52 saskiana........18.03.....39.........cc.......Kasjanek... .... ...3240....54 Natka23.........16.03.....40........sn......Piotruś..... .... ....3470......59 michalka26......19.03.....42........sn........Kaja....... .... ....3420.....54 Minea777.......19.03.....40........sn.......Michałek.... ... ...3890.......56 Biało-czarna ...20.03...40.......cc........Marysia............3000....... .59 Gosiaaa...........20.03...40.......sn........Marta....... .. ....3700.......57 Izabell1982......22.03...40........sn......Luiza......... . ....3710.........52 mala_31...........22.03....40.......sn.......Gabrysia.... ... ...3720......58 Almeria35.........22.03...39........sn.......Filipek..... ... .....2500......52 mloda.............23.03.....40........sn.....Aleksander.. ... ...3300.......59 andzia26..........29.03.....40.......sn.......Nadia...... ... .....3220.....52 mała brzuchatka29.03.....40......cc.......Mateusz (Mati)....3300.....55 nananananan.......29.03...40.....sn........Maciuś....... .......4200.....60
  15. Witajcie my juz po Chrzcinach, było super, synek właściwie nie płakał, tylko trochę pokwękał, ale się uspokoił. My kąpiemy go codziennie za wyjątkiem dnia szczepienia. To dzieci rozluznia więc nie widzę powodów, żeby tego nie robić codziennie. Zaewsze też dostaje czyste i wyprasowane ubranka: body plus pajacyk, niech na czyste ciałko będzie czysty ciuszek :) Ostatnio po kąpieli są cyrki, dotychczas po kąpieli jadł cyca i ładnie zasypiał, teraz po kąpieli nie chce cyca - musiny go uspokajać, czasami trochę zasypia i budzi się za jakieś 30-40 min - je i zasypia. Więc chyba powinniśmy opóźnić trochę kąpiel bo pewnie nie jest jeszcze głodny. Popołudnia mamy słabsze - jest bardziej marudny, szybciej się denerwuje, jest większe zamieszanie w domu bo tata z pracy wraca, jest milion spraw do omówienia, załatwiania i pewnie dlatego też takie zamieszanie wpływa na niego w sposób który musi sobie wieczorem odreagować.. Ostatnio trochę pomaga nam smoczek choć bardzo boję się że to może zaburzyć laktację.. oby nie. Dajemy tylko jeśli nic innego nie działa i na krótko - tylko aby się uspokoił i już. Pomaga nam też szum suszarki do włosów lub odkurzacza. Jak jest mega marudny i płacze a sprawdziłam już wszystko po kolei, od pieluszki po głód i zabawę, zmęczenie idę do łązienki puszczam suszarkę i po sekundzie jest spokój :)
  16. Mój smok to zazwyczaj jada ok. 5-10 minut. I ładnie przybiera (ponad 2,7 kg) więc mocno zasysa pokarm i się najada. W dzień karmię go średnio co 2,5-3,5 godz. A w nocy co 3-3,5 godz.
  17. Dziewczyny karmiące piersią - podajecie swoim pociechom smoczek do uspokajania? Isabell - to może być tzw skok rozwojowy - wtedy dziecko potrzebuje więcej i częściej jeść, a zanim produkcja mleka dostosuje się do potrzeb dziecka to musi minąć jakieś 2-3 dni. Mleka pewnie masz tylko takie wrażenie. Pij dużo i przystawiaj często nawet co 1,5 godziny bo tylko wtedy produkcja ma szasnę ruszyć.
  18. Dziewczyny a co z becikowym? byłyście już po nie? jakoś zebrać się nie możemy bo wiadomo urzędy pracują za dnia, a my wolniejsze mamy popołudnia.. jak to jest u Was? Ja na Chrzciny robię tylko "słodki podwieczorek", tj zamawiam tort, jakieś owoce, lody, słodycze, ciastka bo Chrzest mamy sam bez mszy i popołudniu więc nie byłoby kiedy zrobić czegoś większego itp. Zapraszamy gości - najbliższa rodzina i rodzice Chrzestni na słodkości zaraz po Chrzcie i pewnie krótko bo później jest kąpanie małego itp. A przy córce robiłam obiad też w domu i było super, tyle że wtedy to było w południe.
  19. Goyek, ja też poproszę tą książkę. qassandra@wp.pl Sorry, że rzadko piszę, ale jako mama dwójki sporadycznie mam wolny czas dla siebie. Starsza córka skończyła 4 latka i jest moją wielką pomocą, zawsze poda mi coś np. pieluszkę, chusteczki, grzechtki jak mam ręce zajęte, albo pogada z synkiem, cobym mogła wyjść do wc.. a synek na nią super reaguje, uśmiecha się, gaworzy itp, więc w tym sensie jest sielanka. Córka też sama potrafi się bawić w swoim pokoiku - za to krótko i wtedy przychodzi do mnie, chce się ze mną pobawić a ja albo karmię, przewijam, noszę i usypiam lub gotuję obiad itp. Największy cyrk jest jak akurat młodego karmię a starsza chce kupkę zrobić (sama się załatwia, tylko przy podtarciu pomagam) więc muszę kombinować ;) Mój Mati robi kupki średnio co 2-3 dni, i takie średnio obfite. Pediatra twierdzi że tłocznia brzuszna jeszcze nie wykształcona dobrze i tak to może wyglądać więc się tym nie przejmuję. Tylko w te dni "niekupkowe" jest bardzo niespokojny, robi dużo śmierdzących bączków i się wije przy karmieniu więc te dni są ciężkie, za to jak już zrobi kupkę to jak aniołek. Mój syn podobnie jak do Waszych dzieci - w dzień jada co 2 godzinki (o ile jest spacer to nawet co 3) a w nocy średnio co 3-3,5 godzinki (o 12, 3 i 6). W nocy śpi z nami bo karmić mi wygodniej na leżąco i nawet go nie odbijam w nocy bo zasypia przy cycu a że je spokojnie a nie łapczywie jak w dzień to nie nałyka powietrza. Przybrał już ponad 2,5 kg więc chłopak sobie rośnie ładnie. Na problemy skórne polecam Oilatum do kąpieli ale krochmal też dobry a na podrażnioną pupę nic nie działa lepiej jak Bepanthen. Ćwiczenia po cc są niewskazane przez pierwsze 6 miesięcy (przerabiam to już drugi raz więc przekazuję co mówili specjaliści), nie powinno się też ciężkiego nic dźwigać - choć to trudniejsze jak się ma wózek wnieść gdzieś albo starsze dziecko podnieść. A ja teraz siedzę sobie na balkoniku, synek śpi obok mnie i jest super. Brakuje tylko zimnego Karmi i jakiś chipsów - no bo o Martini to mogę teraz pomarzyć. W weekend mam Chrzest więc czeka mnie niezła jazda. A u Was jak to jest? robicie Chrzest u siebie w domu (ja tak) czy gdzieś w lokalu?
  20. Hejkum, ale się rozpisałyście.. mam spore zaległości w czytaniu. Kiedy macie czas żeby tyle pisać? :) ja, jakoś non stop w biegu, a jak się Młodemu uda zasnąć to ze Starszą mam zabawy, nauki, gotowanie, pranie, sprzątanie itp.. doba zdecydowanie za krótka. Mój syneczek w zasadzie jest bezproblemowy, je, grucha, płacze :) siusia i tak w kółko. Ma już skończone7 tygodni i waży sobie 6,2 :) na piersi więc przybiera superowo (wyjściowe 3,99). Kupkę robi średnio co 2-3 dni, ale za to taką fest, że zużywamy prawie 4 pampersy :) Mam do Was jednak pytanie: ostatnio chciałam kupić herbatkę mlekopędną Herbapol Fitomix i jak się okazało w żadnej aptece jej dostać nie mogę bo podobno wycofana.. wiecie coś na ten temat? albo może w Waszych aptekach jeszcze jest? czy Wasze dzieci prężą się przy bączkach? co robicie żeby im ulżyć? jak radzicie sobie z kolką? czy Wasze dzieci miewają ataki kolki?
  21. qrcze właśnie mam zastój w piersi. Trochę boli, lekki stan podgorączkowy.. okropne uczucie niemocy.. Za to mały głodomorek pożera dużo :) i przybiera też ładnie, więc się nie stresuje przynajmniej tym, że się nie najada. ok, idę się położyć póki starsza córka jeszcze się sama bawi a młody śpi. A co u Was? wykluły się jakieś brzuszki przez noc?
  22. Witajcie Brzuszki ślę Wam szybko się pochwalić, że 4.03 urodził się Mateuszek - nasz synek przez cięcie w 38 tygodniu. Ważył 3.99 kg i 56 cm.
  23. Witajcie Brzuszki, właśnie wracam z konsultacji szpitalnych i wiecie co? jutro albo pojutrze będzie poród :) więc chyba ja będę następna w kolejce. Szyjka skrócona o 40%, rozwarcie na 1,5 cm, blizna bardzo cieniutka i młody głową w górze więc mam podtrzymaną kwalifikację do cięcia. Jutro mam się rano stawić naczczo więc zobaczymy co i jak.. Odezwę się zatem za parę dni jak wyjdziemy ze szpitala. Pls trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze i bez komplikacji. No i teraz to szybko śmigam na hennę rzęs co by nie straszyć ludzi na oddziale ;) buziaczki w brzuszki TC: 38 TP: 4/5.03 Waga: +13 płeć: chłopczyk wiek: 30 lat skąd: małopolskie
  24. 2 tygodnie temu byłam na konsultacji w szpitalu i tam mi zaplanowano termin cięcia na 5 marca czyli w ten piątek. Ordynator sobie nawet godzine wpisał w swój kajecik. Pojutrze mam się zgłosić na potwierdzenie tego terminu. Teraz jestem w 38 tygodniu i w takim właśnie mam urodzić. Wskazania to ułożenie miednicowe oraz zbyt słaba blizna z poprzedniego cięcia. Co do oxytocyny to właśnie czytałam różne opinie na ten temat: jedni twierdzą, że to niepotrzebne i że jeśli już to dają to po porodzie na wywołanie laktacji, a inni piszą że dają od razu. Ja poprzednio rodziłam w innym szpitalu: wody mi odeszły ale córka była też miednicowo więc miałam cesarkę, ale przed nią miałam full zabiegów: lewatywa, cewnikowanie no i oxytocyna, po której skurcze pojawiły się bardzo bolesne. Ale jak będzie teraz to jeszcze nie wiem- muszę się dowiedzieć wszystkiego w środę. Co do planowanych cesarek to włąśnie słyszałam, że wykonuje się je w 38 tygodniu bo to już ciąża donoszona a wiadomo, że od tego momentu właściwie można urodzić o każdej porze więc dlatego ustala sie termin wcześniejszy. Dziwne że u Ciebie wyznaczyli na 40 tydzień..
  25. Hello po pełni i w marcu upragnionym :) Pytanie do PLANOWANYCH CESARZOWYCH: Jak to jest u Was : czy macie się stawić w szpitalu w określonym dniu i godzinie i od razu ma być cięcie? czy macie się jakoś przygotować, np. nie jeść nie pić przez określoną liczbę godzin przed operacją? czy będą Wam dawać kroplówkę z oksytocyną? czytałam różne opinie na temat takich cesarek na zimno i zastanawiam się jak lekarze podchodzą do akcji porodowych czy je trochę wywołują, żeby był mniejszy szok dla dziecka? ja mam konsultacje dopiero za parę dni, ale już teraz się tym wszystkim martwię więc wolę się dopytać jak u Was jest z tym cięciem na zimno. Mamula28 - co Tobie mówiła ginka?
×