tessa-1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tessa-1
-
Hej dziewczyny Dąbrówko u nas pogoda wspaniała, co prawda słońca nie ma, ale też nie ma upałów, w nocy nawet była burza i dość dobrze zlała ziemię, ja nie narzekam, a co do plaży, no cóż my Polacy niestety ale jesteśmy brudasami, nikt nie uczy nas od dzieciństwa porządków tych na zewnątrz, jeżdziłam kiedyś z mężem i dziećmi do Borów Tucholskich, a tam było kilka jezior, niestety przy nich taki brud, że z obrzydzeniem patrzyło się na to, a o rozłożeniu się nad jeziorem nie było mowy, a nasze przystanki tramwajowe! , teraz ciut lepiej bo nie można palić, a przedtem to była to wielka popielniczka, a widzisz takie obrazki, mama podaje dziecku cukierek a papierek wyrzuca na ziemię, my w kamienicy mieliśmy taką rodzinę z kieleckiego, córka niepełnosprawna, więc siedziała przed budynkiem i skubała słoneczniki, a osłonki rzucała na ziemię, tylko powiem Ci, że Londyńczycy są większymi brudasami od nas, tylko, że tam sukcesywnie się sprząta i nie widać tak tego brudu, ale nagminne jest rzucanie co popadnie na ziemię, ale podrzuciłaś mi temat, muszę przyhamować bo będę tak pisała do wieczora...... hahaha Mon dalej nie odezwała się Grazko pisz co z Twoim mężem, wiesz trzymam za niego kciuki, żeby wszystko się udało, dobrze, że choć jest w ,kraju jakby go to spotkało we Francji to byłby kłopot, a może nie, może byłoby lepiej, kto to wie Trzymajcie się dziewczyny
-
Witajcie kochane Już po dwóch kawach jestem, wczoraj spotkałam koleżankę, z którą nie widziałam się 5 lat choć mieszkamy w tym samym mieście, a kontrakt miałyśmy głównie przez maila, dzisiaj z drugą koleżanką, ale z tą mam wizualny kontakt częstszy U nas dzisiaj pochmurno, bez upału a nawet trochę deszczyk padał, więc pogoda znośna Syn wydzwania do mnie codziennie i zdaje relacje z pobytu na wsi, a głównie z kontaktu z ojcem - teraz rozumie dlaczego rozwiodłam się, a ja mam satysfakcję Jutro mam w planie pójść na badania krwi i moczu, bo skierowanie mam już od jakiegoś czasu a nie mogę się wybrać, tylko dlatego, że trzeba wcześnie rano wstać a dla mnie to gehenna, no cóż raz trzeba zrobić to cięcie Grazko a jak załatwiliście przyjęcie do szpitala, bo wiem, że miałaś jakieś trudności, ja muszę cierpliwie czekać do pażdziernika 2013 Dabrówko takie spacery nad morzem wieczorową porą, jeszcze u boku ukochanego, to marzenie, jak rozmowa o pracę Twojej połówki? Zrobię sobie teraz kawusię i trzeba by choć trochę sprzątnąć mieszkanie, poza tym mam cały stos książek do czytania Pa,pa.
-
He3jka dziewczyny Hura,hura ja mam urlop, zaczęłam nawet układać puzzle, ale coś nie za bardzo mam na nie ochotę, dawniej bywało lepiej, ale jeste4m ju z umówiona na kawę na jutro i pojutrze, odświeżę wszystkie stare znajomości, no i nie chwaląc się już mam zrobiony porządek w dwóch komodach, niepotrzebne rzeczy powyrzucane, łącznie z moimi świadectwami ze szkoły podstawowe, średniej i indeksem szkoły wyższej, została mi jeszcze szafa, i ścianka meblowa w przedpokoju, ale tu będzie gorzej bo gro rzeczy to mojej córki, i chyba będę musiała je zostawić, widzę też, że w jednym pokoju tapety odłażą, trzeba by pomyśleć o ich zmian ie, a jak sobie pomyślę o tym bałaganie to aż mnie ciarki przechodzą Ostatnio tak trochę na bakier byłam z dietą, tak trochę pozwalałam sobie na nie dozwolone artykuły, no i wiadomo waga w górę, choć mówią, a i ja to sama widzę, że przy większej wadze ładniej wyglądam, głównie chodzi o twarz, ale chcę tak z 2-3 kilogramy zbić, i w związku z tym od dziś trzymam rękę na pulsie / a chciałam napisać puls na ręce haha/ i myślę o tym co , i kiedy jem Dabrówko kochanie moje podziwiam Cię, że tak Ci się chce urządzać te przyjęcia urodzinowe, ale co nie robi się dla dzieci, ja też taka byłam, a teraz nic mi się nie chce, a na moje urodziny zapraszam na obiad do lokalu, fakt, że mam mieszkanie takie, które nie nadaje się na przyjmowanie gości ze względu na małą powierzchnię, cieszę się, że bloog Ci się podoba, hipnoza to początek, a poświęcony będzie zupełnie innej tematyce, jak spotkanie z Mon dojdzie czy doszło do skutku? Grazko o ile mnie pamięć nie myli to Ty masz możliwość spędzania czasu na łonie natury, chyba Twoja mama ma ogródek, mylę się?, ale jak masz teraz pracę do 18-stej to jedynie w weekendy mogłabyś sobie pozwolić na taki relaks Do Rewelacji miała przyjechać mama, więc dla nas nie ma czasu, ale co z Jonicą???????? Pozdrawiam Was serdecznie
-
Kochane ja wcale nie myślę o śmierci, ja myślę o moim synu i córce, żeby nie mieli kłopotu finansowego po mojej śmierci, babka, która spisywała wniosek, a tam pytania czy na to choruję, czy na to, powiedziała, że jeszcze takiego wniosku nie miała, że na wszystkie odpowiedzi daje NIE, ja na to, że będę żyła co najmniej do setki, ostatecznie umówiłyśmy się na kawę w moje 100-ne urodziny Dziewczyny podaję Wam link do mojego bloogu, ale nie zdziwcie się jego treścią: MIŁOŚĆ - Miłość - bloog.pl polaryzacje.bloog.pl/id,331198699,title,MILOSC,index.html tytuł bloogu - MIŁOŚĆ Kupiłam dzisiaj jagody, idę sobie podjeść Przyłączam się do Dąbrówki - Olensjo lecz nogę, i bądż szybko zdrowa
-
Witajcie Mon czekam cierpliwie na zdjęcia U mnie dziewczyny z wagą to tak - w grudniu ważyłam 63,3 a teraz 66,3 i niestety od czasu do czasu siedzę w słodyczach, a przedtem nawet na nie nie popatrzyłam, i czuje się baaarrrdzo gruba, i ciągle myślę o jedynce, ale na myśleniu się kończy, w dodatku nic nie gotuję, bo gdy wracam od syna jestem głodna i jem mix sałatkowy z chlebem, a potem jestem najedzona i nic mi się gotować nie chce Dzisiaj, to za przeproszeniem szlag mnie trafił, bo mam podatnika, który handluje owocami, i podglądnęłam ile on płaci na giełdzie na przykład za czereśnie, i wiecie co za kilogram 4,50, a u nas na straganie są po 13,50, więc jakie przebicie, i kto zarabia naszym kosztem Czekam na telefon od przyjaciółki, mamy jutro pójść na kawę, a syn od poniedziałku ma urlop, i ja nareszcie zabiorę się za moje ukochane puzzle, przynajmniej mam nadzieję, że będę mogła układać, bo różnie to bywa, już mam zapowiedziane, że w czwartek będę potrzebna Olensjo a Ty za jedynkę chcesz sie zabrać czy zastosować inną metodę odchudzenia Moi znajomi wyjechali w ubiegłą niedzielę do Egiptu, a tu słyszę, że znowu jakieś biuro podróży upadło, i ściągają tych z Egiptu, jestem ciekawa czy to czasem też nie dotknęło moich znajomych Bywajcie kochane
-
Witajcie dziewczyny Mon Twoją kuchnię widzę białą, z białymi szafkami, i srebrnymi urządzeniami, bo coś pisałaś, że nie było jakiegoś urządzenia srebrnego i musiałaś wziąć białe, z przemieszczaniem się między krajami to ja ostatnio kupiłam bilety lotnicze tam i z powrotem za 194.- , jestem zarejestrowana w Wizz Airze i mam zniżkę, a do lotniska samochodem mam 20 minut, jak syn nie ma czasu to jadę autobusem, a z mieszkaniem na wsi, to Dąbrówko mój teść mieszkał na takiej bardzo głębokiej wsi, 3 km od granicy ukraińskiej, i na początku byłam zachwycona, a potem bałam się, ubikacja na podwórku, do kurników podchodziły lisy i dziki, o czwartej rano psy szczekały, i w ogóle było mi tam za głośno, jestem od urodzenia mieszczką i za nic nie wymieniłabym tej sytuacji, mój były miał ciągoty na wieś ale ja bałabym się mieszkać w jakimś domu na skraju wsi, a mieszkam na trzecim piętrze i tu czuję się bezpieczna, a do gwaru miasta jestem przyzwyczajona i nie słyszę go Dziewczyny wczoraj do tego mojego perfumu dołączono mi w Sephorze próbki kremów na dzień, na noc, i pod oczy, dziewczyny rewelacja, tylko nie wiem jakiej to firmy, ile kosztują i tak dalej, ale pójdę w sobotę i zrobię rozeznanie bo zachorowałam na nie Dzisiaj zostałam zaskoczona - jak chodzę z Werą po schodach to liczę, dzisiaj słucham co to dziecko mówi a ona wrzuca klocki do pojemnika i liczy, bez błędnie policzyła do 10, a smarkata ma 20 i pół miesiąca, co to będzie dalej........ U nas trochę chłodniej, nareszcie bo tych upałów było aż nadto, a do tego ile zgonów...wczoraj w Biedronce klientka umarła, upał na dworze w sklepie klimatyzacja i serca tego nie wytrzymują Trzymajcie się kochane
-
Witajcie kochane Rewelacjo biedna Ty jesteś kochana, ale tak jak pisała Mon, jak jesteś dobrym pracownikiem to doceniają to i obciążają pracą - hehehe, fajnie, że zobaczysz mamę, wierzę, że tęsknisz, a to już dwa lata, strasznie ten czas szybko leci, trzymam kciuki kochanie, aby Ci się wszystko dobrze ułożyło i z przyjazdem mamy i z urlopem Mon u mojej córki ten starszy kończy trzy lata, młodszy w czerwcu skończył rok, ten starszy jak był mniejszy nie potrafił mówić babcia to ochrzcił mnie Pati, teraz już mówi babcia, czekam na zdjęcia, bo jak piszesz o swoim domu to jakoś go widzę i ciekawa jestem czy moja wyobrażnia dużo odbiega od rzeczywistości Dabrówko trzymam kciuki za Was, aby wszystko dobrze się ułożyło, praca na miejscu i tak płatna, że bez problemu można kredyt spłacić, a syn ma ojca pod ręką, no już nie mówię, że i Ty męża blisko serca Olensjo no faktycznie jak będziesz miała wyjeżdżać to kłopot z manelami, a nie masz kogoś w rodzinie, aby mu to sprezentować, te pozostałe, których nie sprzedasz, ja miałam taki problem jak umarła moja mama, ale ponieważ należała do pokolenia ludzi gromadzących wszystko " bo może się przydać", więc z córką pakowałyśmy jak leci do worków i na śmietnik, a tam od razu znalazło się dwóch facetów, którzy brali to chyba na handel Dziewczyny dzisiaj w nocy nie mogłam spać, włączyłam telewizor a tam Wojewódzki ze swoim programem, i wywiad z Czeczenem, który ma obywatelstwo polskie, mówił świetnie po Polsku, i facet miał takie poczucie humoru, że można było boki zrywać, muzułmanin, więc Kuba, jak to Kuba, na temat wiary, a póżniej stwierdził - muzułmanin, Arab, turban i samolot - po jakimś czasie słychać leci samolot, Kuba pyta się faceta, ale to nie Ty a on /Czeczen/ " Spokojnie" - i nachyla się do zegarka i mówi "akcja odwołana, wszystko w porządku" - posikałam się ze śmiechu Dzisiaj kupiłam sobie perfumy, nie wodę tylko perfumy, firma Van Cleef nazwa Feerie, i tylko płaciłam 489,-, a co żyje się raz Bywajcie kochane
-
Witajcie kochane Dąbrówko chleb z wodą, ziemniaki z kefirem, ale rodzina razem, syn był za granica dwa lata, rodzina nie w komplecie to koszmar, lata płyną i nikt ich już nie wróci, Twój syn potrzebuje ojca, bo córka to już na "wylocie", ale syn potrzebuje jeszcze więzi z ojcem, jak macie możliwość jaką kolwiek w kraju, to niech mąż zostanie, za trochę może znajdzie inną lepszą pracę, Mon z moim urlopem to tak, syn od poniedziałku ma urlop, i będę chciała pojeżdzić z nim i dziećmi do ZOO i Wesołego Miasteczka, jak pogoda pozwoli, w następny poniedziałek synowa ma urlop i chyba gdzieś razem wyjadą, a wówczas ja będę miała pełny urlop, no chyba, że będę chodziła kwiatki podlać do syna, potem syn wraca do pracy a synowa zostaje z dziećmi, więc może mnie od czasu do czasu potrzebować, a potem już dzień jak co dzień, natomiast we wrześniu lecę do córki na 9 dni, bo wnuczek kończy 3 lata i chcę być na jego urodzinach Olensjo a kiedy mąż znowu przyjedzie, zadowolony jest z pracy?, kolano oszczędzaj, ja najbardziej rozciągam się na tapczanie....hahahaha Grażka dalej na urlopie, ale Jonica też się nie odzywa, wyjechała czy co, no bo Rewelacja to już w ogóle o nas nie myśli
-
Hej dziewczyny, ale było mi dobrze w domu, robiłam co chciałam, to leżałam, to oglądałam telewizje, to spałam, było mi Bosko. Chciałam Wam powiedzieć, że mój wnuczek Krzyś przypomniał sobie jak będąc małym graliśmy w piłkę, zaproponował żebyśmy zagrali tak jak dawniej, a w trakcie tej zabawy mówi - ach te stare dobre czasy -, a ma 7 lat, no boki można zrywać W tym tygodniu już ma być względna pogoda, nie afrykańska a polska , a tak w ogóle co ęie dziej na tym świecie, w Rosji i u nas powodzie, w Ameryce pożary, a temperatura przekracza 40 stopni, chyba 21 grudnia faktycznie będzie ten koniec świata. Brrrrrrr od początku tygodnia zaczynam marudzić, no nic najważniejsze jest czy zarodki odpady z invitro zamrozić czy wyrzucać.......a zajęliby się raczej rozruszaniem gospodarki aby ludzie mieli pracę Trzymajcie się dziewczyny ciepło, co przy tej pogodzie nie będzie trudno
-
Dąbrówko pakuj manele i przyjeżdżaj do mnie, u nas Ci słońca aż nad to, i nie leje.......a przy okazji przwież coś na ząb.
-
Cześć dziewczyny witam w lipcu Wczoraj wybraliśmy się z synem na zakupy, i z powodu takiej pogody, u nas 35 stopni, zasłabłam, myślałam, że to zawał, zadzwonili po pogotowie, ale zawału nie było:) ale i tak zabrali mnie do szpitala, tam przeprowadzili wszystkie potrzebne badania żeby stwierdzić, że mam je jak dwudziestka, no i wypuścili mnie do domu, wiecie dziewczyny byłam bardzo zaskoczona obsługą Castoramy, bo tam chcieliśmy robić zakupy, tak mną się zaopiekowali, że godne jest to pochwały, i krzesło, i woda, i ręczniki, i oferowali pokój klimatyzowany , no i oni zadzwonili po pogotowie,i byli przy mnie aż przyjechało pogotowie, byłam mile zaskoczona, dzisiaj już siedzę kołkiem w domu bo temperatura jest wyższa niż była wczoraj Dzisiaj patrzycie na finał, no to miłego oglądania.
-
No dziewczyny ja w końcu wczoraj wybrałam się do lekarza, bo tak od kilku dni korzonki mi dokuczają, że powiedziałam sobie - basta idę do lekarza - no i poszłam, efekt taki, że przepisał dodatkowe tabletki przeciwbólowe, jedne już biorę na staw biodrowy Naklofen duoi 75 mg, teraz dodatkowo przepisał Doreta 75 mg, ale dał też skierowanie na całościowe badania, jak tylko korzonki popuszczą, więc jest szansa na przebadanie Grażko ja też próbowałam prywatnie załatwić przyspieszenie operacji wymiany stawu biodrowego / endoprotezę stawu/ to skasował mnie sowicie, a ostatecznie stwierdził, że jestem szczupła więc mogę jeszcze półtora roku chodzić Mon u nas w Tesco jest program Clubcard na tańsze zakupy, u Was też jest ten program, tu w Polsce syn bierze udział w tym programie, tam u Was córka, córka dostaje bony z obniżką na jakieś 20 funtów miesięcznie, syn również dostaje na około 10,-, a zakupów robią mniej więcej tyle samo, takie same rodziny dwóch dorosły + dwoje dzieci, jest różnica i to duża ja to obserwuję Dabrówko z tymi wyjazdami bywa różnie, syn w latach 2006 - 2007 też wyjechał ale do Szkoci, po dwóch latach wrócił, bo jak zobaczył jak tam są traktowani Polacy, to powiedział, że za nic nie ściągnie tam rodziny, a już miał syna, i wrócił do Kraju, nie mógł znieść, że rodziny polskie były tam traktowane jak gorszy gatunek, poza tym pijana młodzież szkocka biła polaków jak tylko mogla, a Ci lądowali w szpitalach Musze iść do apteki bo wczoraj wydali mi nie ten lek, potem przyszła do domu aptekarka z prawidłowym lekiem, ale muszę iść dopłacić, bo ten jest droższy. Toi trzymajcie się dziewczynki, może jutro będzie lepsze......
-
Cześć dziewczyny Mon ale mi ulżyło, że już masz lepszy humor, szybko zaakceptowałaś sytuację, u mnie to dłużej trwało, no i pralka jutro nie będziesz musiała nosić prania, a tak coś czułam w kościach, że łazienka do remontu się kroi, a co mąż na to???? Dąbrówko Grazka ma rację, wyjazd męża to ostateczność, rodzina powinna być w kupie, skromniej ale razem, a głównie syn jeszcze potrzebuje ojca, nie wspomnę już, że Ty męża, dzisiaj w telewizji mówili, że w tym roku jest spowolnienie gospodarki ale w przyszłym ma ruszyć, ale czy wierzyć ekonomistom Grazko to urlop tuż, tuż, a wyjeżdżasz gdzieś, i jak organizujesz wakacje synom, my mamy kłopot z wnukiem, przedszkole zamknięte, a od września idzie do szkoły, więc przedszkole i tak już nie dla niego Mnie wczoraj Werka zaskoczyła, zaczęła mówić - popatrz - to tak zabawnie brzmi jak taka mała zbuduje coś z klocków i mówi "popatrz", a jak podaje coś to mówi "prosiem", za to Krzyś wczoraj wrócił wściekły z przedszkola , mówi że nie ma humoru, pytam go a co zakochałeś się jak się oburzył - " nie jestem zakochany" / z krzykiem/ - uderz w stół nożyce się odezwą Muszę już wyjść do dzieci to pa.
-
Grażko piszę, piszę, tylko wczoraj wróciłam wykończona bo jestem chora, dzisiaj poleguję, ale straszny mam kaszel i bardzo się pocę, sprawa z Twoim mężem jest poważna, kręgosłup to nie przelewki, no i faktycznie po powrocie do zdrowia już nie każdą pracę będzie mógł wykonywać....ech te życie Dąbrówko jak przeczytałam co Wam się kroi to załamałam się, biedni Wy jesteście młodzi ludzie, ja to mam się wyśmienicie, bo emeryturę mam średnią, ale jeszcze sobie dorabiam i jestem w stanie pomagać dzieciom, i nie muszę już przejmować się perspektywą, bo w niej jedynie miejsce na cmentarzu, a to już będzie zmartwienie syna, co do diety Dąbrówko to z tej naszej SB wyrzuciłam tylko mięso i wędliny, widziałam taki film dokumentalny o zwierzętach, i takie to na mnie zrobiło " straszne" wrażenie, że postanowiłam nie jeść mięsa Mon kochanie na co się tak strasznie wkurzyłaś, mam nadzieję, że już Ci przeszło, i jest wszystko OK, pisz kochana bo ciekawość mnie zżera, czy znowu coś wysiadło.....? a może kochanie Ty jesteś już przemęczona Olensjo ciesz się tym, że zobaczysz męża choć krótko, ale zawsze to coś, czy Ty masz to co ja miałam całe życie, że zmartwienia ale i chwile szczęśliwe zajadałam słodyczami, wszystko mogło być powodem do kupienia sobie i zjedzenia czegoś dobrego, i też całe życie miałam problemy z wagą, a zaczęło się od urodzenia córki, nadwaga, potem spadek, znowu nadwaga, spadek i tak w kółko Macieju Jonico witaj kochana, jakie nowości na Podhalu oprócz pogody bo tą znamy, kiedy na urlop wybierasz się dziewczyno, ja będę miała urlop w ostatnim tygodniu lipca, ale nigdzie nie wybywam tylko syn z rodziną wyjeżdża Idę z powrotem poleżeć , trzymajcie się cieplutko.
-
Mon kochanie moje pisz, pisz, a jak wyjedziesz to nie wiem co to będzie, bo Dąbrówka też wybiera się na urlop, co prawda w sierpniu, ale jak Was braknie to chyba sama sobie będę pisać i od czasu do czasu odezwie się Grazka, a z tym sosem kochanie to zupa krem z brokułów, a zrobiłam bardzo prosto, różyczki brokuła zalałam małą ilością wody z kostką bulionową, gotowałam aż brokuł był miękki, zmiksowałam, dodałam śmietany, i krem gotowy, można do brokuła dodać warzyw, krem będzie miał większy bukiet smakowy, ja krem zjadłam z groszkiem ptysiowym, ale można z pieczonymi migdałami Grażko głowa do góry, może w szpitalu wezmą się poważnie za męża i szybciej będzie jakiś efekt leczenia, a przynajmniej porządnie go przebadają, Ty kotku ciągle masz jakieś problemy, nie ma spokoju pod oliwkami, był kiedyś taki film, co prawda nie widziałam go, ale moje pokolenie przyjęło ten zwrot Dabrówko Ty jeszcze masz wiele pewno przeżyć z tym Euro no i stadionem w Gdańsku, ja nie lubię rywalizacji, a przegranego jest mi ogromnie żal, i dlatego nie lubię sportu, bo to przecież rywalizacja, jak tam Twoje gardziołko, mnie dzisiaj złapało kichanie i mam niesamowity katar, ale to alergia, pewno coś pyli, bo i Werka po kichaniu ma katar, w aptece sprzedano mi jakieś lekarstwo na alergię, ciekawa jestem jaki będzie efekt, i czy w ogóle będzie U nas parno, aż prosi się o jakiś deszczyk, w sobotę wymyłam wszystkie okna, wyprałam firany, i wymyłam wszystko co można było wymyć, widzisz Mon biorę z Ciebie przykład, i wiesz przyjrzałam się swoim ścianom i doszłam do wniosku, że przydałoby się jakieś odświeżenie, eh życie Jonico, O(lensjo, Asiku, Nutrio,Rewelacjo co tam u Was? Pozdrawiam serdecznie
-
Grażko nie ma u nas Sowy, dlatego też nie znałam tej firmy, ja nie lubię takich emocji jakie mają kibice, nadzieja a potem rozczarowanie, dlatego wolę chodzić np. do opery bo tam się wzruszam, i są emocje ale zupełnie inne
-
Hej dziewczynki Pot ciurkiem ze mnie spływa, już na te cyfry patrzeć nie mogę, ale światełko w tunelu, jeszcze parę wpisów i koniec Dąbrówko, Dąbróweczko, dziękuję za zdjęcia, prześliczna z Ciebie dziewczyna, a choróbsko już przegoniłaś, ja miałam chyba zapalenie krtani bo basem mówiłam, ale już przeszło, ja również nie kibicuję, bo zakochana byłam całe swoje życie w muzyce, teatrze, książkach, a nie w sporcie, ale naturalnie chcę żeby nasi byli górą, i wygrali Mon hurrrrrra remontu już widać koniec, będziesz miała dziewczyno satysfakcję taką 100%, no i na zdjęcia czekam cierpliwie, kiedy przyjeżdżasz do Polski? Jonica u nas pogoda już się krystalizuje i nareszcie będzie jako tako, nie pływam więc na basen nie chodzę a szkoda, pływanie super zdrowe Grazko a kto to ten "Sowa"- nie znam kto zacz, a u nas w Biedronce też kartą nie można płacić, i wydaje mi się, że cała sieć w Polsce ma jednakowo, a na Euro przyjmują w Euro gotówkę pewno Dziś na obiad dziewczyny zrobiłam sobie zupę krem z brokuła i podałam sobie z groszkiem ptysim, nie powiem nawet jadalne to było, a nawet przepyszne Olensjo pozdrawiam, odezwij się skarbie Nutria też coś zamilkła, no i Asik milczy, bo Rewelacja jednak odzywa się od czasu do czasu . Jutro kibicujące będą mieć przeżycie super........
-
Hejka A ja dziewczyny znowu z nosem w dokumentach ale jest mi fajnie, nie narzekam Mon ja dalej jestem pełna podziwu dla Ciebie dziewczyno z tym Twoim remontem, a pisz kochana jakie efekty, bo tak jak Dąbrówka ja też widzę to co piszesz Dąbrówko fakt, że pogoda do bani szczególnie u Was, bo u nas ciut lepiej, okna mam pootwierane i słyszę co się dzieje na dworze, przyjemne odgłosy ptasich treli i odgłosy przedmeczowe Olensjo a czy wiesz już kochana kiedy ewentualnie zobaczysz męża? Jonica przyjmuje siostrę więc nie ma czasu dla nas Dziewczyny a ja od powroty z Londynu zajadam się miksem sałatkowym z koktajlowymi pomidorkami, sosem sojowym, octem balsamicznym, i oliwą, i nie mogę się najeść, tak mi to smakuje Pewnie będziecie oglądać mecze....., to miłego ogladania
-
Witajcie Nie wiem czy to ta pogoda czy aklimatyzacja, ale chodzę jak śnięta, co prawda przeziębiłam się, i przez sobotę i niedzielę leżałam, chętnie poleżałabym i dzisiaj, tak fajnie mi w tym łóżku, ale obowiązki wzywają, więc ruszyłam całą parą, i tak| Werka porysowała mi długopisem kolano, więc ja na to|"kto porysował mi kolano ręka w górę", na to Werka podnosi dwie ręce do góry......hihihi Olensja z przykrością donoszę, że wagowo jesteśmy takie same tylko, że ja o 4 cm jestem, niższa,,,,, hehehe Dąbrówko tak przykro jak ludzie odchodzą, napisz co z nową pracą, będę trzymała kciuki aby była dobra, i abyś ją zdobyła, masz 4 dni wolne, ja podskakiwałabym pod niebiosa, niestety nie mogę wziąć urlopu...i muszę kiblować na okrągło Grażka tak się cieszę, że w pracy wszystko ułożyło Ci się pozytywnie, a mężowi weż wymasuj porządnie te plecy w blasku świec, może to pomoże Rewelacja nie tylko ja miałam nietuzinkowe przeżycia, te hinduskie zaręczyny wyobrażam sobie jakie musiały być kolorowe Mon ja cały czas mam nadzieję, że prześlesz zdjęcia mieszkania po remoncie, pamiętam kiedyś Jana wysyłała nam swoje nowe mieszkanie, a wiesz mój sąsiad ma psa wilczura, stwierdził, że jest mu smutno jak sam zostaje w domu i dokupił suczkę tej samej rasy, teraz to ona rządzi, stary zupełnie podporządkował się jej Jonica mam nadzieję, że w pracy już wszystko Ok, a Ty znowu masz gości, moja Ty kochana Pierwszy dzień nowego tygodnia za nami, ten tydzień zleci błyskawicznie Buziaki
-
Hejka dziewczyny Dzisiaj nie będę odnosiła się do Waszych wypowiedzi tylko napiszę co w UK, a tam przede wszystkim zaskoczona byłam sposobem odżywiania, na śniadanie owoce, truskawki, winogrona, banany, melony, gruszki i inne, drugie śniadanie to sałatki z rukoli, zielonego szpinaku i wszelkiego rodzaju sałat, z oliwkami, pomidorami, z oliwą i różnymi przyprawami. a do tego chleb z masłem lub serem białym, kozim, i innymi, na obiad warzywa z makaronem, ryżem, ryby, mięsa nie jedzą pod żadną postacią, kolacja, o ile jest, to głównie chleb z serem, no i nie powiem trzymają linię, ja nawet schudłam pomimo zajadania się lodami, pogodę miałam rewelacyjną, bardzo wysoka temperatura, czasami aż za wysoka, byłyśmy z córką w Royal Operze na Fauście Verdiego, a przed spektaklem na kolacji w restauracji operowej, których tam było multum, i ciekawostka, podano w kieliszku zupę z ciecierzycy, do tego bułkę, wypicie zupy było dla obsługi sygnałem do podawania dania głównego, miejsca miałyśmy na pierwszym balkonie, w pierwszym rzędzie, bilety po 195,- funtów jeden, kolacja 97 funtów, więc impreza na kieszeń królowej, wnuki rewelacyjne, ale trochę męczące, starszy zaczyna mówić i nie zawsze mogłam go zrozumieć bo mówił niewyrażnie i w dwóch językach, młodszy natomiast zaczyna chodzić, ale najbardziej lubi siedzieć na rękach, szkoda, że są tak daleko i nie mogę ich częściej oglądać, na lotnisku w Luton zwiększona kontrola, byłam świadkiem jak kobiecie odkryli coś w biustonoszu i musiała pójść do kontroli osobistej, a kobieta nałożyła na ręce dużą ilość bransolet, myślała, że to zatuszuje dzwonienie , ja już wiem co to jest jak coś ci dzwoni przy przejściu przez bramkę, więc ściągam wszystko co może dzwonić, łańcuszki, kolczyki, pierścionki, i mam spokój, teraz muszę zaaklimatyzować się do naszych warunków, a już boli mnie gardło, i zabrać się za gotowanie bo nabrałam ochoty na posiłki bezmięsne, choć u nas nie ma takiego wyboru warzyw i owoców jak tam, ale mam ochotę na: do ugotowanej ciecierzycy dodać cebulkę, jajko, naturalnie sól, pieprz i inne przyprawy według uznania, i upiec placki. To by było na tyle, mam nadzieję, że jutro porozmawiam z Wami na inne tematy. Spokojnej nocy.
-
Hejka dziewczyny właśnie dziś wróciłam z Anglii, jestem totalnie niewyspana, bo spałam tylko trzy godziny, a wpadłam tylko po to aby życzyć Dąbrówce : Kochanie samych dobrych, wspaniałych przeżyć, dużo miłości, satysfakcji, no i co tam jeszcze chcesz - spóżnione, bo nie miałam dostępu do kompa, jutro relacja z pobytu. Pa,pa.
-
Oj Dąbrówko przydałabyś mi się w domu do gotowania, mnie się tak nie chce nie tylko gotować ale i cokolwiek robić, na szczęście w środę lecę do Londka i obiecuję sobie żadnego gotowania, żadnej pracy, a co niech wiedzą, że mama przyjechała, i trzeba ją szanować - hahahha, a ten łańcuszek to przysłali mi dobrzy ludzie, którzy chcą pokoju na świecie, więc posłałam go dalej Rewelacjo oglądnęłam już zdjęcia na faceebooku, piękne te kaniony, a wyobrażam sobie jakie miałaś przeżycia będąc między nimi, myśl kochana o powiększeniu rodziny, będę trzymała kciuki, w życiu najpiękniejsza miłość to miłość do dzieci i zwierząt Grażko jak dobrze, że już nie pracuje ta wredna babka, masz teraz święty spokój, szkoda tylko, że mąż Ci niedomaga, ale to też mam nadzieję, jest przejściowe Mon dzielna dziewczyno, kiedy, masz nadzieję, że unormuje się u Ciebie sprawa mieszkania i jego przemiany? Nutrio głowa do góry, bo choć o lekarzach to nie mam najlepszego zdania, ale może w końcu odkryją przyczynę Twoich dolegliwości Asiczku szkoda mi Ciebie dziewczyno, brak satysfakcji w pracy to bardzo niedobrze, ale chyba Twoje aniołki dają Ci satysfakcję i za pracę, a może faktycznie poszczęści Ci się i zmienisz ją Olensjo odezwij się kochana, ja nie zmam do Ciebie maila to też nie mogłam się odezwać, wybaczysz Chyba nikogo nie pominęłam, a jeżeli tak to przepraszam Dziewczynki a ja już na walizkach, wylatuje pojutrze, dzisiaj kończę angielski bilans, i szykuję ciuchy, już odprawa bagażowa zrobiona, jutro jeszcze dyżur u wnuczki i wizyta u lekarza, a pojutrze .....frrrr, wracam 31 maja, więc nie będę długo, a po powrocie zabieram się solidnie za swoja wagę bo ostatnio parę kilo przybyło To trzymajcie się kochane.
-
Dziewczyny na razie podaję treść do łańcuszka dobrych ludzi, może się przyłączycie - a zgłoszę się jeszcze po południu Codziennie, od 25.2.2012 do 30.6.2012, od godz. 22.00 do 22.15 (czas środkowoeuropejski) jednoczy się wiele Serc pragnących Równowagi, Miłości i Pokoju dla Świata, w którym żyjemy, tworząc łańcuch Mocy dobrej i bezinteresownej Intencji. Miłość płynąca z serca ma dużą Moc. Miłość płynąca z setek serc - ma moc potężną. Z tysięcy- niewyobrażalną. Bądźcie proszę z nami przez te 15 minut dziennie. To tak krótki czas - a tak ważne dzieło. Siadając w medytacji, modląc się lub ćwicząc wieczorem w Intencji Miłości, Równowagi i Pokoju dla Świata, stajecie się ogniwem łańcucha z materiału silniejszego niż najtwardsza stal. Włączcie proszę do niego kolejne ogniwa. Poproście kolejne osoby, żeby były codziennie z nami. Jeśli macie strony internetowe- poinformujcie o Medytacji. W innych strefach czasowych, kiedy nasz czas medytacji wypada na Waszą noc- usiądźcie proszę o swojej 22.00 do 22.15. W taki sposób też będziemy razem, choć o innej godzinie. Im nas więcej, tym większa Moc naszego pragnienia Miłości, Równowagi i Pokoju.
-
Nutria głowa do góry, wiesz jest takie siedem lat chudych i siedem lat tłustych, tak też w naszym życiu co prawda nie siedem lat, ale raz lepiej to znowu gorzej, ale jak jest gorzej to już na pewno będzie lepiej Witaj Asiczku nasz kochany, mam nadzieję, że nie skończy się tylko na przywitaniu?????? Grazko no nareszcie ruszyłaś się, jutro nawet nie zjem obiadu a będę czekać na Twój wpis, co też się z Tobą kobieto ostatnio działo... Nasza niezastąpiona Dabrówko, po powrocie z Londka wchodzę na jedynkę, i doprowadzam się do porządku, a dzieci w dzisiejszych czasach rozwijają się niespodziewanie szybko:) Mon ja cały czas mam nadzieję, że po zrobieniu ostatniego glansu w mieszkaniu przyślesz jego zdjęcia/ mieszkania nie glansu/ Rewelacjo miłego pobytu w kanionach, relacja z przeżyć po powrocie! Olensjo a Ty bidulko dlaczego taka chora, złapałaś jakieś przeziębienie czy co? No trzymajcie się babki, jutro czeka mnie kawa z przyjaciółką a potem kończenie angielskiego bilansu. Bye-bye
-
Hej dziewczynki Chciałam Wam powiedzieć, że moja córka kupiła bilety do Royal Opery na Falstaffa Verdiego, klops w tym, że nie wiem w co się ubrać, i żeby nie było tak jak kiedyś kiedy wybierałyśmy się do narodowej opery stroje super a tam w dżinsach i swetrach, i na dodatek piwo sprzedawali....zaraz wychodzę do mojej Werki, która każe mi pisać litery a, o, u, i, e, mówi : piś a No to bywajcie