Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zapomniany1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zapomniany1980

  1. Rzeczko… Nie napisałem tego w jakiejś negatywnej formie:) Wcale nie zamierzam ukrywać, że się z kimś spotkałem. Na szczęście bezpiecznie:P Tylko nie wiem po co z jednej strony rozpaczasz a z drugiej całkiem nieźle podrywasz:) Oczywiście pod innym nickiem:):P Wierz w to albo nie, ale i tak Tobie jak najlepiej życzę:):D Pozdrawiam, Zapomniany
  2. Zielonooka… Fakt:) Człowiek już taki jest, że doceni coś dopiero gdy to straci, albo gdy w około jest gorzej:) I oczywiście życzę zrealizowania WSZYSTKICH Twoich planów z 01.01 i tych późniejszych też:D Jabłuszko… Ran wstaje się ciężko, bo przed 7:) A to dla mnie środek nocy bo do świtu nawet daleko:p Ale gdy nie musze tak wcześnie wstawać to… papa mi się śmieje:D I spokojnie:) Jak napisałaś, wróci:) Na długo wyjechał? No i widzę, ze wszystko w dobrym kierunki zmierza:) Tak trzymaj:) Rzeczko… Życie od nowa można zacząć w każdym momencie:) Zresztą Ty już o tym dobrze wiesz:) Bo jak widać nieźle sobie radzisz z nowymi męskimi znajomościami:) Tak trzymaj:) No wracam do pracy:) I wszystkim szerokiego uśmiechu życzę w te upalne dzionki:) Pozdrawiam, Zapomniany
  3. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    Jak zwykle zasnąć nie mogę:p:( To już od lat trwa:( Jakieś rady:) Tym razem naprawdę DOBRANOC:)
  4. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    Witam po pracy:) Wcześniej skończyłem:) Marek... Jak można urlop wykombinować?:) Może jakaś recepta?:D Bardzo chętnie bym nad morze pojechał, ale ni urlopu, ani pieniędzy... :( Czyżby praca na II zmianę, skoro po obiadku wychodzisz?:) Zadumana... Ciekawe co zrobisz, jak faktycznie Ci odbije:) :D Pozdrawiam, Zapomniany
  5. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    a moze bys zahaczyl jeszcze przyczepke?:) to zmiescilibysmy sie wszyscy:P:D
  6. Zielonooka... Faktyczni:) Gdyby wszyscy ludzie byli tacy jak z tego topiku, to świat byłby zupełnie inny:) W każdym bądź razie życzę jak najlepiej i obyś nie tylko wtorku z uśmiechem witała:D Jabłuszko... Robiło się czasem to i owo:) Teraz to jakoś wszystko zbladło, chociaż od czasu do czasu:) Tak to już bywa z ludźmi... jednego dnia są dla Ciebie całym światem, a drugiego... Tylko czy warto tym się przejmować? Lepiej skup się teraz na kimś nowym, kto w główce zawrócił:) Oczywiście wszystkim życzę wspaniałych, słonecznych dni:) Pozdrawiam, Zapomiany
  7. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    Błękit_Nieba... Widzisz... nie doczytałem:) Miesiąc urlopu? A gdzie trzeba pracować, aby było aż tak niebiańsko?:):p Pozdrawiam, Zapomniany
  8. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    Noma... Dlaczego sadzisz, że topik się rozpada? Paolla... Coraz bardziej żałuję, że nie wybrałem bardziej humanistycznych kierunków:) Szkoda, że marzenia nie spełniłem w tym temacie:p Nie może być tak, źle abyś 3 dni jechała:) To chyba na rowerku:) A może masz w garażu jakiś helikopter o którym nic nie wiesz?:) Pozdrawiam, Zapomniany
  9. zapomniany1980

    Samotni 20stoparoletni - są tacy?

    Witam z rana :) Co tu takie pustki :) Ludzie ja tu już od półtorej godziny pilnie pracuję, popijając kawkę :D No to kto się pierwszy odezwie? :D Pozdrawiam, Zapomniany
  10. Witam nieśmiali:) Co tu tak pusto?:) Proszę o zameldowanie się:) Jabłuszko... I bardzo dobrze!:) Skoro nie był fair w stosunku do Ciebie to po co kontynuować? Wiem z doświadczenia, ze jak ktoś zaczyna kłamstwa to później i tak jest źle. Po prostu (przynajmniej ja) nie potrafię ponownie zaufać. Zresztą jak widzisz wyszło Tobie to na dobre i tak trzymać:) A On... niech prosi, po co oszukiwał?:) No cóż... nasze wygłupy (ale to raczej z kumplami ze średniej na studiach):) Od takich prostych w stylu zastawiania aut znajomych na 5cm od zderzaków, po całkiem spore przedsięwzięcia:) Jednak jeden z lepszych numerów wyszedł na studiach, gdzie sprawa o mało co na prokuraturze się nie skończyła:D Ale roszeszło się po kościach, nikt nie ucierpiał a pamiętani byliśmy długo na uczelni:p Rzeczko... Dziękuję za kanapeczki:) Naprawdę smaczne:p Zielonooka... Jeszcze wątpisz czy na lepsze się zmieni?:p Masz jeszcze wątpliwości przy takim topikowym wsparciu?:D Pozdrawiam i wszystkim życzę przyjemnego poniedziałku:) Zapomniany
  11. Witam i zdrowie pytam :D Aquila... I jak w ostatni dzień przed urlopem? Pewnie już doczekać się nie możesz:P Ja w tym roku nigdzie się nie wybieram, bo mój deficyt budżetowy sięgnął poziomu nie notowanego od lat :o Ale za to może w przyszły rok coś się uda :) Oczywiście za kończenie pracy trzymam mocno kciuki:) Hmm... czyżbyś właśnie z Łodzi pochodziła? A to numer:p Uliczki znalazłem bez problemu i na szczęście ni były oddalone zbytnio od siebie. Bo na jednej miałem szkolenie a na drugą ciągnąłem 4 osoby w sprawie prywatnej:p Fajnie, że macie takie szerokie uliczki, nawet podobny budynek znalazłem co w Poznaniu, ale macie bardzo dziwne, wąskie tory tramwajowe (jak w Bydgoszczy:)) Tylko dlaczego aż tyle budynków stoi w ruinie? Co się stało?:o Jabłuszko... No i proszę... :) pewnie jakiś czas temu była rozpacz po rozstaniu, a tu proszę jak sobie radzisz:D Możesz podać jakiś przykład owych wygłupów?:) No bo to mnie jakoś ciekawi:p Od zawsze lubiłem różne numery wykręcać, a że rezultaty tego działania były różne, to już inna bajka:D Oczywiście życzę dalszego powodzenia w uwodzeniu:p nowej sympatii:) Zielonooka... I jak ze zmianami? Faktycznie na lepsze?:D Mam głęboką nadzieję, ze tak właśnie jest:) Może i coś robię z moją nieśmiałością... Ale tylko zawodową, której już prawie się wyzbyłem:p Ot chociażby fakt, że sam chadzam na szkolenia a tu (i o zgrozo sam zaproponowałem :D ), że będę prowadził wstępne szkolenia dla naszych partnerów:) Co prawda uproszczone, krótsze, ale zawsze dziwne wrażenie robi gdy ileśdziesiąt par oczu jest w człowieka wgapionych:p Zobaczymy... Natomiast na polu prywatnym to totalna porażka i nawet już nie próbuję. To jakoś nie do przejścia dla mnie :D :O :P A jak u Ciebie?:) Pozdrawiam wszystkich obecnym i nieobecnych... :D Co dzieje się z resztą topiku?:) Dobranoc Zapomniany
  12. Witam WSZYSTKICH :D Dziś znowu czasu mało, więc krótko, zwięźle i treściwie :) Lea... Chyba jednak nie dopadłaś do netku, bo jakoś Ciebie ani widu, ani słychu :p No i wyspałaś się w końcu?:) Zielonooka... No jak miło słyszeć o Twej pogodzie ducha :D Od razu lepiej się człowiekowi robi :) Jabłuszko... Mam nadzieję, ze nie obrazisz się, ze bez „spadającego”:) O jakiego chłopaka chodzi? :) Bo chyba nie w temacie jestem:) No i oczywiście gratuluję zdawalności:D Kłapouszku... No jak miło Ciebie gościć u nas:D Już myślałem, że o nas zapomnaiłaś kompletnie, bo tak wsiąkłaś nagle, bez pożegnania... No ale grunt, że jesteś z powrotem :D Powiedz pokrótce co u Ciebie się działo przez tyle czasu? :D Kiciula... No proszę:) Zawsze mówiłem, że mowa do takiej licznego grona jest niczym w porównaniu z zagadaniem osób płci przeciwnej :D Teraz są na to jawne i namacalne dowody:) I co robisz nad morzem? Gdzieś mieszkasz w okolicy, czy jak:D W każdym bądź razie zazdroszczę tej przyjemności:) No to kończę, bo muszę jakąś idiotyczną prezentację przygotować na jutrzejsze szkolenie :D UWAGA! :D Jutro między godziną 7:30 a 11:00 będę w trasie Poznań, Konin, Turek, Łódź :) Więc jak ktoś mieszka w okolicach to proszę o pomachanie do kierowcy pewnej terenówki na poznańskich blachach:) W Łodzi zabawię do godziny 16-17 a później powrót i również proszę o machanie łapką :D PS. Czy ktoś wie gdzie jest ulica Tylna i Przędzalniana w Łodzi? – jadę w ciemno licząc na sympatię przechodniów :D A no i ktoś w końcu powie mi o co chodzi z piknikiem? :D Pozdrawiam nadzwyczaj cieplutko... :D Zapomniany
  13. Kiciula... O jakich czystych szaleństwach mówisz? :D W każdym bądź razie życzę spełnienia marzeń:) W pracy i tak jak do tej pory się nie przemęczam:) Gdzieś do 12-13 siedzę w firmie a później jadę na miasto na rozmowy z ludźmi :D Jak ja to lubię... gadać sobie i dostawać za to kasę :p Na przemęczanie pewnie przyjdzie czas później:) Ciekawe po jakim czasie padnę :D :p Ha, dziś w firmie nie było ani szefa ani jego zastępczyni i praktycznie byliśmy sami w 8, a że jeden ma na imię Piotrek to koło 10 była godzinna imprezka z ciastem i lampką wina:) (Nie wiem czy wiecie ale Piotr i Paweł są patronami miasta Poznania i w te dni są różne imprezy i ogólnie jest głośno o tych imionach :D – to tak tytułem wtrącenia:) ) No w sumie ciasta zostało również na później... a to dla mnie dość duży argument aby zostać w biurze dłużej, dziś do 14 a dopiero po tym pojechałem na miasto :D Pozdrawiam wszystkich i odezwijcie się w miarę możliwości... :D Zapomniany
  14. Witam Przepraszam, ze tylko tak na chwilke, bez czytania, ale czas mnie nagli :) Jutro na rano do pracy i czas już spać:) Napiszę po weekendzie... mam przynajmniej taką nadzieję :D Pozdrawiam wszystkich bardzo upalnie :) , Zapomniany
  15. Witam, Jestem właśnie po kolejnym szkoleniu i mam chwilkę... :) Widzę, ze jakieś zmiany na kafetreii zaszły... kolorki się pozmieniały, system numeracji stron... coś mi nie pasuje :p Jak zwykle pomarańczowi namieszali i komentować tego nie będę :p Samotniku... Podrywaczem nie chcę być ale dla własnej satysfakcji chciałbym pozbyć się tej przywary :p Nie lubię gdy cokolwiek mnie ogranicza i nie mogę w pełni się rozwijać :) Po prostu ta nieśmiałość mi przeszkadza... A już inną historią jest fakt, ze nie raz widzimy fajne dziewczyny (przynajmniej z zewnątrz) i chciałoby się pogadać a tu... :o Ale nic to... w końcu życie tylko na tym nie polega :D Sarenko... Racja... Ci pomarańczowi (nie ważne po czyjej stronie stoją) są jak nieproszeni goście :p Ale rada jest prosta... ignorancja :D Weewciu... Może teraz nie jest do śmiechu ale każdy dobry moment w życiu może się powtórzyć. Może z innymi osobami ale co złe minie, co dobre przed nami :) Na siłę nie można zmienić nastroju, to fakt :o Lecz z czasem wszystko mija... to niedobre również :) Wszyscy jesteśmy dobrej myśli i Ty też się postaraj :) Wiem... trudne, lecz zapewniam, po jakimś czasie wykonalne :D Trzymaj się w uśmiechu! :) i... napisz co z Czarcikiem :) Lea... A jeśli napiszę specjalnie do Ciebie, to pojawiać się będziesz częściej? :) Kiedy dokładnie wyjeżdżasz? No i mam nadzieję, ze jednak nie będziesz żyć samą pracą :) A jak w ogóle samopoczucie? :) Ustereczko... Co z Tobą się dzieje? :) Rzeczko... Impulsywność i spontaniczność różnią się od siebie. Niestety jesteś impulsywna nie wtedy, kiedy trzeba :o Ale myślę, ze z czasem wyjdziesz na prostą :) Rozum zawsze musi być na pierwszym miejscu, bezwzględnie na sytuację :) Nie można dopuścić do stracenie kontroli nad sobą :o Grozi to Różnymi konsekwencjami... Ale ze wszystkim można sobie poradzić :) A zresztą o szczęściu i rozumie nie miałem na myśli uczucia... Kiciula... Jak tam w nowej pracy? Już przyzwyczajony? :) No i co z tym romansem, tak sobie po prostu zaproponowała? Musiało to być czymś poparte :) No i... w każdym żarcie jest odrobinę prawdy... :p:D Kluby chyba nie są najlepszym miejscem na znajomości, ulica, sklepy odpada... no i w sumie nie wiem jakie miejsce jest dobre :) I chyba nigdy się nie dowiem :) Ale póki co niech życie toczy się własnym torem.. :D Pozdrawiam weekendowo i mam nadzieję bardzo słonecznie :D Zapomniany
  16. Witam wszystkich... Co prawda jestem bardzo zmęczony po całym dniu pracy, ale choć na chwilkę wpadnę... No bo jak tu nie odpisać? :) Weewciu... Bardzo mi przykro, że taki humor Ciebie dopadł :o Widzisz... nawet Czarcik wychodzi ze swojej sierści aby pomóc :) Naprawdę jeszcze zdążysz się dołować a tymczasem chyba nie warto? Co? :) Zakop ten dołek, a jak sama nie dasz rady to pomożemy :) W razie większego dołka, służę spychaczem :D Co Ty na to? :) Rzeczko... Jak to mówię... więcej szczęścia niż rozumu :) Czy już mogłabyś przestać wypisywać szczegóły o nas? :o :) LauroMini... Dlaczego jesteś zakompleksiona? Co jest tego powodem? No i jakie sytuacje Ciebie paraliżują? Na pocieszenie powiem, że wszystko (no prawie :) ) jest do przejścia... :D Sarenko... Czy dobrze płatna, to się okaże bo dużo zależy ode mnie i od siły przekonywania :D Ciekawa... zobaczymy :), może nie co dzień, ale z pewnością się namęczę :D Niestety firmą przewodzi szef :o Na rozmowie wydawał się sympatyczny (skończył tę samą szkołę co ja) i zobaczymy jak to będzie :) Troszkę dziewczyn tam pracuje i byłoby z kim gadać, ale co z tego jak 90% pracy poza biurem? :p :D Dziękuję :) A co u Ciebie nowego słychać? :) Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że pogoda się zaraz poprawi :D Zapomniany
  17. Witam wszystkich ciepło:) Podobno ocieplenie idzie, więc zobaczymy:D Rzeczko... Skoro już o uczelni piszesz to powodzenia życzę:) Tylko proszę dopisz dlaczego jeszcze zrezygnowałaś... Albo jak chcesz:) A poza tym i tak tu dasz radę:) Zresztą wszystkim zdającym egzaminy życzę wszelkich potrzebnych powodzeń:D Samotniku... Po części masz rację, lecz tylko po części. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdę. Z Rzeką akurat było inaczej bo poznaliśmy się przypadkiem na necie gdy materiałów do pracy szukałem. Później jakoś samo się potoczyło:) Tu większych problemów nie miałem. Wcześniej podobnie było z innymi osobami poznanymi wirtualnie:) Dlaczego? Bo już był jakiś kontakt, bo już choć troszeczkę wiedziałem coś o osobie i jakby to powiedzieć... wchodziłem na w miarę „bezpieczny” grunt:) Na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy zaczepiłam jakąś zupełne obcą dziewczynę. Nawet na połowie ręki:D Nie jestem chyba do tego stworzony... :p Walczę, próbuję... nawet na ostatniej urodzinowej imprezie kuzynki przegadałem z jedną dziewczyną troszkę czasu. Tak jakoś się wywiązało:p Pewnie nigdy więcej jej nie zobaczę, ale to był fajny trening nieśmiałości:D Lecz poza tym to porażka :o Chyba trochę przynudziłem:D No się pochwalę:p Wczoraj byłem na pierwszej rozmowie w sprawie pracy a dziś otrzymałem wiadomość, że zostałem przyjęty:D I to po całych 7 dniach bezrobocia:P:D Sam niekiedy nie wierzę w swe szczęście... bo przecież nie w umiejętności:p:) Czasem faktycznie więcej szczęścia niż rozumu:D A będę robił bardzo podobne rzeczy jak na poprzednim stanowisku i nawet dla tej samej branży:) Gdzie jest reszta? Hallo Pokiwajcie chociaż... proszę:D Pozdrawiam w niezwykle uśmiechniętym nastroju :D:D:D Zapomniany
  18. Witam ponownie :D Zadumana... No nie tak do końca odpoczywam bo teraz pracuję u Ojca, dopóki czegoś lepszego nie znajdę... :p Tylko jest to praca fizyczna i chyba się od niej odzwyczaiłem :) Ale lepsze to niż nic... bo siedząc w domku zwariować można :p Kiciula... Z tym patrzeniem nad oczy masz rację. To jest jakaś metoda :D W sumie przez jakiś czas z dobrym rezultatem stosowana przeze mnie :p Wszystko po kolei :) Skoro praca pozbawiła Ciebie częściowo nieśmiałości to i na atrakcyjne dziewczyny kolej przyjdzie :p Jeśli mówimy tu o kontaktach czysto zawodowych to obsługiwałem różnych klientów... od dziwnych facetów po naprawdę bardzo atrakcyjne dziewczyny :D Z początku może nie, ale później nawet lepiej rozmawiało mi się tymi drugimi :) Jakoś tak przyjaźniej było... :) :p No chyba, że (za przeproszeniem) kompletne kretynki były co zdarzyło się nie raz :D Ale oczywiście mowa tu pracy, bo prywatnie to... kompletnie klapa :o Eeee przyjdą upały to narzekać każdy będzie, czemu tak gorąco :D Weewciu... No to ładnie... a myślałaś aby zbudować mu kołysankę, gdzie bardzo szybko by zasypiał?:) A zbroił może coś nowego? :) Usterko... A co tak naprawiasz? Przecież nie pralkę :D Zielonooka... Skoro zostało już niewiele egzaminów to sesja ku końcowi się ma :) W sumie życzę samych 5 do końca :D Pozdrawiam wszystkich bardzo, ale to bardzo serdecznie :D Zapomniany
  19. Witam serdecznie wszystkich w tak słoneczną pogodę :D Ja już napisałem, pewnego tematu poruszać nie będę. Koniec i DUŻA kropka :) Kolejna Czytająca... Wiem, ze rady nic nie pomagają, a nawet czasem bardziej szkodzą. Tylko powiedz szczerze czego tak naprawdę się obawiasz przy publicznych wystąpieniach? Tego, że się ośmieszysz? A jak nawet to przecież to nic poważnego, od czegoś trzeba zacząć a najlepsze jest grono osób, które po prostu znasz:) Jak coś głupiego się palnie, czasem można w żart obrócić i przynajmniej śmiesznie będzie:D A może boisz się, ze nie masz nic do powiedzenia? Jeśli tak, to bezpodstawnie... przecież masz przed sobą tekst, który trzeba zreferować:) A dobrą metodą jest zrobienie sobie hasłowych skrótów, punkt po punkcie o czym mamy mówić. Jedna, druga, trzecia taka wypowiedź i już będzie coraz lżej:) Kiciula... Metoda patrzenia w sufit chyba nie jest najlepsza. Niech sobie i ludzie patrzą, przecież nic mi nie zrobią. No chyba, że wygłasza się mowę końcową na rozprawie a tłum chce zlinczować osobnika:D Ale taka drastyczna sytuacja chyba nikomu na tym topiku nie grozi.. więc w czym problem?:) A, ze łatwiej do 100 osobowego tłumu mówić, niż zagadać do fajnej dziewczyny to już inna bajka:) I pod tym co napisałem podpiszę się wszystkimi kończynami:D Kąpiel w morzu? Ty szczęściarzu jeden Ty!:D Ja siedziałem na działeczce i remoncik uskuteczniałem w dalszym ciągu:) Tym razem bawiłem się w dekarza, malarza i glazurnika:D Samotniku... Pewnie, ze wygrać można:) Właśnie szerokie kontakty zawodowe osłabiły w dużym stopniu moją nieśmiałość:) Nawet znacznie więcej załatwiałem z kobietami, niż facetami:) Paradoksalnie jakoś łatwiej mi było:) Ale nieśmiałości w kontaktach towarzyskich w stasunku do kobiet, to się nie wyzbyłem :o Cóż, może kiedyś:) Rzeczko... nic nie napisałaś poza jednym tematem, więc nie będę komantował. Sarenko... Mam nadzieję, że tupanie nóżką nie doprowadziło do jej bólu:) Właśnie dziś od godziny 13:00 jestem bezrobotnym:p Po 12 szefowa opuściła biuro i już jej chyba nie zobaczę... A później to z pozostałymi pracownikami sączyliśmy szampana i ciasto dogryzaliśmy:D Za tydzień kumpel tez współpracę kończy i na stanowisku zostaje jeden:) Praca w Kancelarii Prawnej bardzo mi się podobała, ale firma mnie oszukała, nie dotrzymywała umów i lepiej było powiedzieć papa. Nie żałuje bo zdobyłem przynajmniej dużo doświadczenia. A co chciałbym robić? Wszystko gdzie mam kontakt z ludźmi, byle nie przedstawiciel handlowy, bo to już robiłem i nie chcę powtarzać:p Najchętniej dalej w nieruchomościach albo logistyce (skończony kierunek). No i nie wyobrażam sobie być na 8-10 godzin zamkniętym w biurze tylko przed komputerem:) Bo jakbym nie miał się do kogo odezwać to po ścianach można by chodzić:) I w sumie wszystko mi jedno gdzie ta praca będzie... czy w Poznaniu, w Polsce a może za granicą?;) A jak czas minął u Ciebie?:D Pozdrawiam wszystkich bardzo, ale to bardzo słonecznie :D W końcu prawdziwą wiosnę mamy:) Zapomniany
  20. Witam:) Niestety widzę, że rozpętało się tu prawdziwe piekło:o Aż się zdenerwowałem, co zdarzyło się na tym topiku po raz pierwszy:( Posądzany jestem tu wpisy pod nieswoim nickiem, a tego nie lubię:( Dla wiadomości kogokolwiek. Przez ostatni czas, całe dnie jestem poza domem a dostęp do Internetu mam wyłącznie wieczorem. Guzik mnie obchodzi po czyjej stronie ktoś stoi, bo i tak obiektywnym być nie może! Nawet jeśli tu pojawił się ktoś, kogo znam (a mam takie przypuszczenia). Ostatnia rzecz jaką wyjaśniam. Ktoś zacytował tu inny topik. Pewnie, że to ona. W dodatku napisała, ze zerwałem przez telefon z tchórzostwa. Dobre sobie:o To już są szczyty, bo ona sama bała się konfrontacji i za żadne skarby nie chciała spotkania! To ona stchórzyła:( OSTATNI KOMENTARZ: (Przepraszam najmocniej, ze krzyczę, lecz niektóre osoby zrobiły z tego niezły kabaret i pożywkę dla permanentnej prowokacji). Zerwałem i koniec kropka. Nie widzę najmniejszych szans dla tego związku i przy tym zdaniu pozostaję. Żadne słowa, osoby, czy to prawdziwe, czy podszywające się pod kogoś nie są wstanie zmienić mojej decyzji. A dlaczego to już nasza sprawa. Dlatego od teraz odcinam się od wypowiedzi dotyczących nas obojga, bo to nie miejsce na to. To co się stało to żenada. :o Zielonooka... Od tego upału nie tylko Tobie mózg się gotuje;) Jeszcze trochę i można by niektóre na miękko podawać:) A może jakieś czapki z workiem na lód?:p Jak widać czasem tam gdzie cisza i spokój, musi od czasu do czasu przejść burza:p Ale mam nadzieję, że to już ostatnie grzmoty przed piękną, słoneczną pogodą:D No i powodzenia w nauce:) Mam nadzieję, że mimo upałów, spokojnie sobie poradzisz:D Weewciu... Jak na razie nie ma nic nowego z pracą na horyzoncie:o Tylko mam nadzieję, ze nie potrwa to długo bo nie wytrzymam w bezczynności:p Wtedy to dopiero głupstwa mógłbym pleść:D:P To Czarcik w sumie musi być niezłym śpiochem skoro całą podróż przesypia:) Jak go „telepie” to nie przeszkadza mu we śnie?;) No mówię Tobie, że wyraźnie łupie mnie w kościach:) Co to znaczy to już lepiej się nie wypowiem, bo jeszcze gotowa wybuchnąć II woja:D A tego przecież nie chcemy:p Kolejna czytająca... Strach przed wystąpieniem, stosunkowo łatwo opanować:) Wystarczy kilka razy być rzuconym na głęboką wodę:p Mnie kilka razy jeszcze na poprzednich studiach zmuszono i jakoś poszło:) A teraz nawet chciałbym wsystąpić przed szerokim gronem, tak dla sprawdzenia siebie... o ile oczywiście miałbym o czym mówić:p W każdym bądź razie i w tej materii praktyka czyni mistrza:) Powodzenia:D Usterko... Skąd bierzesz takie rzeczy?:D Pozdrawiam wszystkich i mimo upałów, słoneczka życzę:D Zapomniany
  21. Rany julek! Co tu się porobiło?;) Na początku chciałem zaznaczyć, że każdy mówi tu za siebie. Przykro, ze na tak fajnym topiku musicie tego słuchać, ale to nie mój wybór. Rzeczko... Ogólnie wiadomo, że każdy błędy popełnia i ja też, ale... Zaczynasz mnie drażnić, denerwować i co nie tylko. Prowokacja udała Ci się doskonale! Wyżalasz się gdzie tylko popadnie! Tu na forum, wśród swoich znajomych, wśród moich znajomych (nawet nakłaniasz ich aby mnie zmusili do powrotu!), wśród mojej rodziny. Do tego dochodzi jeszcze kilka obcych zupełnie osób. Szczytem są natomiast najintymniejsze opowieści, których dobrze, że nie opublikowałaś na łamach dziennika. Niektórzy znajomi są po prostu już Tobą zmęczeni. Nie powiedzą tego wprost, ale ja już to słyszałem. Przykre, ale prawdziwe. :o W końcu sama chciałaś prać tu brudy... Co się stało ze starym Zapomnianym? Nie wiesz? Udusiłaś go po prostu! PONOWNIE! Nie wyciągając absolutnie żadnych wniosków z poprzedniego rozstania :( :o Cytaty? Są prawdziwe, ale w moim przypadku nie dotyczą już konkretnej osoby. Tym bardziej Ciebie. PS. I po tym wszystkim mówisz do mnie skarbie? A apropo miłości, mów za siebie. Nie wkładaj mi ponownie w usta swoich słów :o Anna Lu.... To wolne forum i pisać może kto zechce. Jak postanowiła zrobić tu raban, to jej sprawa. Ona po prostu żali się wszędzie gdzie tylko może bo szuka akceptacji dla swoich błędów. Nawet znajomi mają już tego powoli dość... I masz rację. Fakt, że tu napisała bardziej mnie odstrasza niż pochlebia. Zresztą tak samo jest w pozostałych przypadkach. Bo nagle wszyscy znajomi wraz z rodziną musieli w szczegółach wiedzieć co i jak i od razu zająć się nią. A to znowu dodało oliwy do ognia... :o Hahahaha... Proszę się nie wypowiadać na temat osób, które są Tobie zupełnie obce. To jest właśnie nie mniej brak klasy. Dobrze? :) (Rzekomo) Nowa ukochana zapomnianego... Proszę mimo wszystko tak się nie nazywać i nie pisać. Nie chcemy tu przecież kolejnej prowokacji... jedna wystarczy :) Zadumana... Jednak nikogo nie należy uważać za zawistnych, zgorzchniałych itp. No chyba, że zna się osoby na wskroś. Nikogo tu nie bronię i nie mam zamiaru. A co do Rzeczki to po części masz rację:) Taki sobie Samotniku... Gratuluję 2500 postu:p I wreszcie ktoś jest obiektywny. Nie stoi po jednej czy drugiej stronie:) Rady może i dobre, ale... chyba za późno na nie. Kiedy człowiek nie wyciąga absolutnie żadnych wniosków z wynikłych (bardzo nieprzyjemnych) sytuacji – z pewnością już się nie zmieni. Po prostu toczka w toczkę to samo... ileż razy można wałkować to samo? No właśnie... Weewciu... Na Ciebie jak zwykle zawsze można liczyć!:D Napisałaś de facto całą prawdę i w sumie nie mogę teraz nic dodać, nic ująć:) Związek nie był zbudowany na porządnym fundamencie bo już dwukrotnie kompletnie się zawalił. A to już niestety nie przypadek. Mi wcale nie jest miło w obecnej sytuacji a nawet źle. Tylko po co oboje ludzi znowu ma się męczyć ze sobą? W tym przypadku lepiej wcześniej dojść (nawet do drastycznych) wniosków, niż miałoby być za późno. Ostatnio jesteśmy po prostu znajomymi. Pomagamy sobie wzajemnie i moim zdaniem przynajmniej sprawdza się to znacznie lepiej niż byliśmy w związku. Oczywiście Rzeczka nie musi się z tym zgodzić ;) A jak tam Czarcik się ma?:) Wszystkich pozostałych pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę nadzwyczaj przyjemnego, ciepłego i niesamowicie słonecznego weekendu :D Po prostu bawcie się dobrze! :) Zapomniany
  22. Witam wszystkich:) Mam chwilkę czasu to zaglądam na topik:D No i widzę, że zrobił się mały ruch w interesie:p To świetnie:) Tommi... Nie IQ świadczy o nieśmiałości, tylko właśnie owa przypadłość. Ewunia... nie ma dobrych rad dla nieśmiałych. Gdyby tak było, to pewnie nie powstałby ten topik. Każdy poradziłby sobie jakąś tabletką, czynem, gestem... może z tego się wyrasta? Nie mam pojęcia... Zielonooka... nerwice? A cóż jest powodem takiego stanu rzeczy? Rodzice? Rzeczko... skoro chcesz tu prać brudy to proszę bardzo. Wiesz dobrze dlaczego tak się stało. Miałaś już raz przykład do czego może doprowadzić takie zachowanie. Wniosków nie wysunęłaś i teraz są tego efekty. Uprzedzałem. :o PS. Do ostatniej wypowiedzi. Niestety jesteś zbyt pewna siebie akurat wtedy kiedy nie masz być :( A wtedy kiedy trzeba tupnąć nogą to chowasz się pod skorupkę... :o I szczerze powiedziawszy nie zauważyłem dominacji... Maja... widzisz... czasem dobre strony nie są wstanie już przyćmić tych złych :o Sarenko... dziękuję za rozsądną wypowiedź ;) Kotostam... witamy :D Kiciula... Ktoś dostaje pracę, aby ktoś stracić musiał ją :) Moje gratulacje :D Ja od 1 czerwca zasilam rzeszę bezrobotnych... mam nadzieję, ze nie na długo ;) Pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych... Zapomniany
  23. prosze o usmiech w ramach obecnosci :D
  24. Zapewniam, że nie zajrzałem tu z powodu moich urodzinek :) Ale szczeka mi opadła, ze Usterka takie rzeczy pamięta! Po prostu masz wybitną pamięć, albo dobrze ustawiony kalendarz :) Obu tych rzeczy zazdroszczę :D A poza tym... dlaczego sądzisz iż niegrzeczny byłem? ;) No i Sarenko za co reprymenda? :) Pozdrawiam, Zapomnainy
  25. hej, po ostatniej stronie widze, ze nie za dobrze sie dzieje... co jest? dlaczego buzki nie sa usmiechniete? mam znowu zaczac tu bywac? :p pozdrawiam, zapomniany
×