Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zapomniany1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zapomniany1980

  1. Nieśmiała... Jestem, w końcu jestem:D Wczoraj z pitami kogoś walczyłem i gdy koło 3 skończyliśmy jakoś spać mis się zachciało:) Czy dbam o sobie? No można tak powiedzieć:) Nieśmiała, Komandor... Dziury mają pewną właściwość. Chodzi o to, że prędzej czy później KAŻDA dziura zasypana zostaje. A co za tym idzie nie ma dziury, której zasypać nie można by było. Moi mili. Nie powiem, że nie warto wpadać w dziury. Bo to de facto nieuniknione. Tylko warto z nich się wygrzebać. Kiedy? Jak najszybciej się da. A jeśli się nie da... posiedzieć sobie w niej troszkę, w końcu dziurze się znudzi i sama da takiego kopa, ze człowiek w chmurach się znajdzie:D Tak czy inaczej, konkluzja. -> Jeśli czujecie, że dziś coś Was przysypuje, wchłania... spokojnie nie potrwa to wiecznie. W końcu i tak szczery humor zatrzymać w sobie można. Nawet w sytuacjach pozornie beznadziejnych. Jeszcze jakieś wątpliwości? Pozdrawiam, Zapomniany
  2. Przepraszam wszystkich za mą nieobecność lecz sypiam ostatnio po 4h i sił na forum już nie znajduję. Wybaczcie. Po prostu po mojej pracy (biurkowo - wizytacyjnej) jadę do rodziców ich przeprowadzać, tzn. ich zakład:) A jest co robić:) Mam nadzieję, że wybaczycie mi moi mili jeszcze kilkudniową nieobecność... mam nadzieję:) Komandor... Czy ja należę do pracoholików? :D No co Ty:) A miejsce w barze znajdzie się dla każdego, wszakże to jakiś dziwny bar jest:) A zamiast piwka może kakałko Usterki?:D Coś niesamowitego:) A co pracy, a raczej przychodzenia do domu po niej... Czytając Twe słowa zacząłem się zastanawiać czy oby ja ich nie napisałem... ale nie. Tylko jakie chmury przysłaniają Tobie słońce? A może warto pomyśleć iż nad chmurami i tak słońce świeci?:D Dobrze stwierdziłeś:) Z pewnością osobny pokój Weewci ma związek z faktem VIPa:D Bez niej po prostu firma by się rozleciała:D Usterka... Czyżby wreszcie usterka Tobie przeszła? Wreszcie? Nawet nie wiesz jak się raduję:) Czy byłem na spotkaniu? Niestety nie. W niedzielę rodzicom pomagałem od 8 do 2 w nocy i... no wiesz sama. Ale bardzo się cieszę, że Rumiankowa Panna nas odwiedziła... Kolejna porządna osoba na forum:) Jejku, jakbym miał wybierać między Twoim kakao a piwkiem, chyba nie pozbyłabyś się mnie tak łatwo:) Więc uważaj co piszesz.. bo później natrętnych gości możesz mieć:D Usterko.. stajesz się uciążliwa dla otoczenia? A to ciekawe... jakoś nie zauważyłem... nawet przez myśl mi nie przemknęło. W ogóle nie powinnaś tak o sobie mówić, bo to krzywdzące jest. Dla samej siebie. Dlaczego? Usterko dlaczego tak myślisz? Kiedy śpimy? Szczerze powiem Tobie... nie mam pojęcia :D A w ogóle jaki mamy dziś dzień? Kłapouszek... 23 to owszem masz... ale dni do 18stych urodzin:D I cieszę się bardzo, z Twojego optymizmu... cieszyć się trzeba.. najlepiej z rzeczy banalnych:) A Twój ogonek? Leży, tuż obok... wystarczy się troszeczkę rozejrzeć:D Co do ćwiczeń... może wybierzemy się gdzieś na rowerek:D Skoro czujesz potrzebę wypocenia się poświątecznego:) Staraj się nie brać życia na smutno... to w niczym nie pomaga. Wręcz całkowicie przeciwnie. Staraj się szczerze uśmiechać, wtedy ludzie uśmiechać będą się do Ciebie... a wtedy dopiero ciekawie będzie:) Brak kasy? Większość z nas cierpi na jej brak... i co z tego? Czy nie najważniejsze, ze mamy to OGROMNE szczęście mając dach nad głową i pełne brzuszki? Naprawdę wiele ludzi o tym marzy... Ciesz się z tego co masz... a gdy zaczniesz doceniać zobaczysz jak dobrze masz:D Taktyka sprawdzona osobiście:) Nieśmiała... A poczęstowałabyś mnie tym żurkiem?:D I co masz na myśli z barbarzyńskimi porami:) A poza tym jak \"Ważny wskaźnik\" mógł do VIPa powiedzieć „może być”:D To, to po prostu nie przystoi... nie tyle mówienie do VIPa co do żony. W końcu (wg. moich zasad) żonę ma się tylko jedną... więc i dbać o nią po prostu należy bo wykończy się przez faceta i co wtedy? No i rzecz jasna doceniać co w pocie czoła wyczaruje... nie tylko w kuchni:) NAWET NIE ZDAJECIE SOBIE SPRAWY JAK BAAAAARDZO MI WAS WSZYSTKICH BRAKOWAŁO... JESTEŚCIE TACY.... W Y J Ą T K O W I :D :D :D :D :D :D Pozdrawiam, Zapomniany
  3. Lea... Zapewne sytuacja z „bebeszkami” musiała być zabawna, nawet domniemam, że bardzo :D Usterko... A o jaką usterkę chodzi? Komandor... Tekst przeczytałem... zgadzam się z nim w całości, na szczęście wiem o tym od kilku lat... staram się tak żyć.. staram... choć nie mogę się zdobyć na powiedzenie pewnych słów... Żyję tak jakby każdy dzień miałby być ostatnim... Dlatego naprawdę wrogów nie mam:) Weewcia... Również rowerek lubisz?:) Pięknie:) Tylko kto powiedział, ze tu nie pasujesz?... To jakieś pomówienia są:) A jeśli chodzi o Twoje wypowiedzi, Usterka ma rację. Nie obawiaj się niezrozumienia... bo zrozumienie możesz osiągnąć w bardzo dziwnych miejscach. Usterka Ciebie rozumie, ja również (powinnaś wiedzieć dlaczego) i z pewnością bardzo dużo innych osób również. Najgorszym jest zamknąć się przed Światem... zostać zapomnianym. (Bez aluzji). Jednak w żadnym wypadku nie możesz nas opuścić. Nieprawda, że rozmawiać nie umiesz, zarzekam się jak tylko mogę, iż tak nie jest jak piszesz! Potwierdzi to każdy z nas. Zaglądaj tu często, pisz co czujesz, co myślisz... a jeśli nie to pisz cokolwiek, nawet rzeczy banalne... jeśli oczywiście Tobie to nie przeszkadza. Jesteś nam potrzebna. Co do niechcianych wspomnień... Jak wiesz nie da się tak pstryknąć palcami i już. Tego nie zapomnimy nigdy, nie da się po prostu. Praktycznie tylko i wyłącznie od nas samych zależy jak się z tym uporamy. Czy weźmiemy życie w garść i zaczniemy z niego korzystać (w granicach rozsądku oczywiście)... czy też będziemy postępować tak jak Ty. Tu nie ma dobrych i złych wyborów. Po prostu są... Nieśmiała... Składam moje gratulacje z powodu tego pierwszego żurku:) Pewnie, ze mi się spodobało:) Takie dwa dni w tygodni są moim marzeniem:) Może kiedyś... Jednak więcej pracoholików tutaj nie znajduję :D :D :D Pozdrawiam, Zapomniany
  4. Nieśmiała... Nie bądź taka ponura w poglądach... dlaczego nikt nie chciałby z Tobą rozmawiać:) To jakieś insynuacje, rzekłbym:) Komandor... Jakiś czas temu nauczyłem się pewnej trudnej sztuki:) Naprawdę trudnej:) A znaczy to ni mniej ni więcej... tylko nie obżeram się na Święta:) Wiecie jakie to fajne patrzeć z pozycji człowieka „lekkiego” na „bolące brzuszki”:D Nie, żebym komuś tego życzył... co to, to nie:) Usterko... Jeśli nie możesz uporać się ze swoim imiennikiem:) czyli usterką komputerka, to bardzo chętnie pomogę:) Napisz tylko w czym problem:) LUDZIE! Już po świętach! Nie ma wymówek, gdzie jesteście? Jak minął ten czas leniuchowania? He?:D Z góry mówię jak u mnie było:) Bo pewnie mnie to nie ominie w takim gronie:) Więc... zacznę od tego, że miałem 3 wolny weekend od 3 lat:D To już wystarczający powód do OGROMNEJ radości:) W sobotę miałem tylko krótkie spotkanie z klientem, później pokój do porządku doprowadziłem i od soboty gdzieś od 18stej miałem święta:) Więc na rowerek wyruszyłem:) Niedziela spędzona na totalnym lenistwie, no może poza rowerkiem i spacerkiem. Poniedziałek nieco mokry się obudziłem:) Dłużny nie pozostałem:) Do 18 lenistwo:) Jako wieczorny akcent kończący 2 dniową labę... yyyyy powiem tylko, że lepiej być nie mogło:) W szczegóły jednak wdawać się nie będę:) No a teraz czekamy na opisy każdego w Was:) Pozdrawiam, Zapomniany
  5. A z okazji Świąt Wielkiej Nocy... Niech Wam spełniają się życzenia, Wszystkie jakie tylko macie do spełnienia, Niech wesoły przykica zajączek, Gdy w ogrodzie puszcza pierwszy pączek, Niech na stole kulają się pisanki, Mimo, że za późno już na sanki, Niech Wielkanoc w gangu Nieśmiałych, Doprowadzi nas wreszcie do tych śmiałych... :) Pozdrawiam, Zapomniany
  6. Rany:) Tego to się nie spodziewałem:) Jesteście naprawdę WIELCY :D Odkąd gdy mam z Wami kontakt właściwie nicka powinienem zmienić :D O moim małym święcie pamiętały 3 osoby... Mama i dwie koleżanki:) Oczywiście przebiliście wszystkich:) Nie wiem co powiedzieć mam, chyba po prostu każdemu z Was podziękuję z osobna... Lea - DZIĘKUJĘ BARDZO :D za domek a przede wszystkim osobę w nim zamieszkującą :) Tooli - DZIĘKUJĘ BARDZO :D Tożto cały rok szczęścia będzie:) Komandor - DZIĘKUJĘ BARDZO :D szczególnie za pokoje do remontowania :p Nieśmiała - DZIĘKUJĘ BARDZO :D teraz zapewne same przyjemne zdarzenia będą:) Herbatka - DZIĘKUJĘ BARDZO :D szczególnie za .... przez całe życie:) Weewcia - DZIĘKUJĘ BARDZO :D za duuuuużo:) Usterka - DZIĘKUJĘ BARDZO :D za nie ginące iskierki:) Poli - DZIĘKUJĘ BARDZO :D za spełnienie w całości:) :D :D :D DZIĘKI WAM ŻYJĘ MOI MILI :D :D :D Pozdrawiam, (nie)zapomniany
  7. Witam wszystkich ciepło... BARDZO:) Tooli... Może i spóźnione, lecz z pewnością najszczersze życzenia spełnienia wszystkich marzeń, niesamowitego zdrowia i nieśmiałości wyzbycia:) Zaraz „Szczęśliwą Solenizantkę” z baru przyniosę... A co tam, w końcu urodzinki :D Uwaga drink ten wywołuje niepohamowane pokłady szczęścia u solenizantów:D Usterka... Nie lękaj się, od czułości jeszcze nic nikomu złego się nie stało:) Tylko dlaczego chcesz postawić mnie w pierwszym rzędzie wraz z Weewcią?:) Może lepiej gdzieś wśród tłumu się zaszyć?:) Usterko... Jeśli o kąpanie w gorącej wodzie, masz rację. Lecz do pewnych granic:) A co do remontu. Pracuję chyba od 14 roku życia i między innymi kiedyś remonty robiłem:) A jeśli wątpisz w moją solidność opisze wykonywane czynności:) UWAGA! POMYSŁ REMONTU POKOJU W 7 DNI! :) 1. Pomysł na pokój 2. Wybór mebli (składane systemowo) - pomysł - kiedy się wyprowadzę z tego domu (do swojego hhehe :p ) nie będę miał problemu z doborem pozostałych:) 3. Wybór farb, paneli na podłogę, szpachli itp. 4. W międzyczasie zaangażowanie kumpla do wywiezienia starych gratów z pokoju (wcześniej go nie zamieszkiwałem) 5. Zacząłem od zrywania lenteksu (rodzaj wykładziny), następnie wyrównanie powierzchni (skrobanie kleju, zaszpachlowanie nierówności itp.). 6. Pomalowanie sufitu na kolor błękitny (3x), na szczęście nie trzeba było wcześniej go wyrównywać:) Farba własnoręcznie barwiona. 7. Drobny remont okna:) 8. Malowanie ścian (na kolor ciemno żółty - farba samodzielnie barwiona) :) Wpadłem na pomysł pomalowania tapet z 2 przyczyn. Nie musiałem ścian równać a poza tym tapeta dała fajną strukturę żółtej ścianie:) 9. Malowanie kalafiora :), drzwi wejściowych, wnęki okiennej, karnisza i kilku innych dodatków na ciemnoniebieski kolor 10. Położenie folii izolacyjnej na podłogę, później specjalnej gąbki, a następnie położenie 3 rzędów paneli (docięcie, sklejenie i ściągnięcie specjalnymi pasami tylko). Aby panele dobrze położone były nie należy kłaść więcej rzędów początkowych, aby stworzyły na drugi dzień zwartą i zespolona bazę do położenia kolejnych. Oczywiście z każdej strony ściany, dzięki specjalnym dystansom, koniecznym jest zostawienie otworów dylatacyjnych, ponieważ podłoga z paleni nieznacznie „pływa”. Nie można paneli kłaść na styk ze ścianami. Szczelina ta powinna wynosić 5-10mm. 11. Położenie pozostałych paneli na drugi dzień:) 12. Przyklejenie listew ozdobnych, łączących panele ze ścianą. Tzw. listwy przypodłogowe. Uwaga! Ważnym jest aby w miejscach klejenia (specjalnym klejem sylikonowym) oczyścić dobrze ścianę z tapet, farb itp. Mamy wtedy pewność, ze listwa się nie odklei. Można również użyć specjalnych zaczepów. Lecz wymaga to wiercenia dużej ilości dziur w ścianie a poza tym nie zdaje egzaminu przy tak krzywych ścianach (blok powstały w latach 70tych:) ) 13. Drobne prace wykończeniowe typu... montaż gniazdek, lampy, wyłączników, oklejenie parapetu (wzór marmurku), rozłożenie instalacji nagłośnienia, kablówki i Internetu:) 14. Złożenie mebli tj. szafki na rzeczy, małej szafeczki pod TV (którego nie mam:) ), nadstawki nad TV, witryny, szafki średniej i nadstawki nad nią, ławy oraz biurka. 15. Zainstalowanie komputera, sprzętu grającego itp. 16. Wniesienie i spakowanie rzeczy do szaf:) 17. Wygodne rozłożenie się na łóżku z satysfakcją wykonanej samodzielnie pracy:) Bilans: Mebli nie jest wstanie rozłożyć nikt, klejone i mierzone przyrządami z dokładnością do pół milimetra. Panele klejone solidnie (co nie oznacza dużej ilości kleju), po ponad roku użytkowania nie stworzyła się nawet najmniejsza szczelinka. Farba nie śmiała odpaść z żadnej powierzchni. Wszystkie instalacje działają poprawnie. Na koniec dodam jeszcze uwagę, że w trakcie remontu pracowałem zawodowo od 7 do 15. Chodziłem spać przeważnie koło 3 - 4 rano. A w poniedziałek (gdy przenosiłem rzeczy) po prostu padłem o godzinie 18 i spałem do 6:) Czyli 12h:) Jak widać... chcieć to móc:) PS. Gdy kogoś interesują szczegóły i potrzebne narzędzia, chętnie porad udzielę:) Nieśmiała... Gdy gang nieśmiałych trzyma kciuki z pewnością żadne egzaminy strasznymi nie są:) A w tym przypadku daje to gwarancję znalezienia się w tych 20% :D Rzecz jasna śmieć nie będziemy mieli się z czego:) Kłapouszek... Witaj w „gangu” :D Może napiszesz coś więcej o sobie? Co sprawia, że boisz się zabierać głos publicznie? Strach? Lea... 19 lipca? To troszkę czasu:) Chociaż w porównaniu z 2135 rokiem to chwilka, nieprawdaż Komandorze?:) Weewcia... Dlaczego tak na chwilkę tylko? Pozdrawiam, Zapomniany
  8. Jak fajnie wreszcie znać emino.. (coś tam:) ) W takim razie.... ... dla Ustereczki:)
  9. Nieśmiała... Faktycznie siedzenie cały dzień samemu w jednym pokoju nie napawa pewnie rozległymi kontaktami:) Ale zawsze powtarzam... nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) Więc... :) Komandor... Czyli gdy masz nienajlepszy dzień to śpisz na stojąco? Lenistwo i apatia... :) Poza tym widzę pewną prawidłowość w terminologii randkowej:) Tylko kurcze 2135 rok... chyba troszeczkę się postarzejemy?:) :) :) PS. Gratuluje zdanego egzaminu:) Frotka... Witamy Cię miło i coś więcej o sobie napisz:) Prosimy:) Poli... Jasne, że się dołączaj, razem zawsze jaśniej:) I jak wyżej... napiszesz coś o sobie? Co dokładnie w ludzi Cię zatyka? Tooli... Widzisz, barana znam chyba od początku, dziewiątkę poznałem jakiś czas temu, jak i małpę, dmuchawca poznałem dzięki Kochanej Usterce, ale o jarzębinie nie wiedziałem:) No i patrz... Wielkanoc 1980 była dla co poniektórych bardzo zaskakująca:) Oczywiście bardzo dobrze zrobili... wystraszyli się naszego „gangu” i net już Tobie założyli:) Jakby znowu zapomnieli, przypomnij im co grozi za trudności dostępowe:) Ustaerka... Z pewnością pozytywną energię posiadasz... w to nie wątpię:) Tylko jeszcze spróbuj uwierzyć sama i przekonaj się, że takową posiadasz:) A tak na marginesie... „Książka jest zielonym drukiem pisana...” to znaczy, że opisy przepisujesz ręcznie? Weewcia... Pewnie, że u nas piękna pogoda jest:) Przez cały dzionek słoneczko świeci i tak już chciałbym aby pozostało:) Teraz już skończę, jestem po parapetówce i jakoś dziwnie się czuję:) Pozdrawiam, Zapomniany
  10. Usterka... I kolejny szok:) Ogólnie zgadza się wszystko, poza kilkoma sprawami... - pragnieniem i prowokowaniem sporów:) Tak naprawdę ich nie lubię:) I nic mi nie wiadomo o posiadaniu wrogo nastawionych istot:) - pozostawianiem niedokończonych zadań, tego naprawdę nie lubię. Uwielbiam po prostu sprawy doprowadzać do końca:) A z mieszkaniem się zgadza... dosłownie:) Mniej więcej rok temu w tydzień zaplanowałem, wyszukałem mebli, artykułów remontowych, kompletnie pokój wyremontowałem (podłogi, okno, ściany, panele, elektryka), złożyłem nowe meble, przeprowadziłem się:) Po prostu w pewną niedzielę zacząłem myśleć, w poniedziałek następnego tygodnia już spałem w nowym pokoju:) - zdecydowanie nie jestem śmiały, przecież inaczej by mnie tu w ogóle nie było:) Reszta zgadza się nadspodziewanie dobrze:) Tożsamość ze słonecznym wirem jak najbardziej pasuje:) Już tyle razy wpadałem przysłowiowo „z deszczu pod rynnę”, lecz do tego mogę i następną prawdę przytoczyć... „nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”:) jakoś przeważnie pokombinowałem, zamieszałem i na 4 łapy wylądowałem:) A poza tym... miło wiedzieć, ze chwastem jestem:) Szczerze nie wiem czy umówiłbym się na randkę z dziewczyną z różowymi włosami i żółtymi trampkami:) Może jakby w odpowiedni dzień trafiła:) Jednego dnia jestem spokojny, innego jak rwąca rzeka:) Taka osoba na pewno jest szalona, więc i spotkanie szalone powinno być:) Jednym zdaniem... nie wykluczam całkowicie takiej możliwości:) Nieśmiała... Jak uzyskać asystenta/asystentkę? Jak widać asystentki pozyskiwać nie umiem:) Szkoda, ze szef pozostawił sobie przyjemność rekrutacji:) Ale... Na początku bierzesz mnóstwo obowiązków, bierzesz, albo faktycznie są Tobie zlecane:) Trwa to kilka miesięcy. Nagle masz tyle spraw na głowie, że z powałą (pracując 10-12h) się nie wyrabiasz. Oczywiście w firmie jest Ciebie pełno tzn. kręcisz się po firmie, co chwile przynosisz szefowi wykonaną pracę... ale pozostałe leżą z braku czasu:) Szef powinien to zauważyć. Ponieważ nie ma komu przekazać nadmiaru obowiązków, nie pozostaje nic innego jak zatrudnić pomocnika:) UWAGA! Tak zadziałało u mnie... nie ręczę za efekty gdzie indziej:) Tooli... Bardzo mi przykro z powodu netu. Faktycznie może to boleć. Tym bardziej, że nie szybko chyba będzie. Jednak dobrze, iż chwilkę dla nieśmiałych znalazłaś:) No widzisz... Ty masz 5 urodzinki, a ja skromnie 4 dni później:) Beeeee, jak to baranki mówią:) POZDRAWIAM WSZYSTKICH SŁONECZNIE, OPTYMISTYCZNIE, PIĘKNIE I Z SZEROKIM UŚMIECHEM NA TWARZY:) Oby to zaraźliwe było:) Pozdrawiam, Zapomniany
  11. No widzisz.... nie mam pojęcia co z resztą:) GDZIE JESTEŚCIE???????? :) :) :) Pozdrawiam, Zapomniany
  12. Wszyscy... gdzie jesteście? :2
  13. Gdzie się wszyscy podziali w poniedziałkowy wieczór? :) Nieśmiała... U mnie dziś troszeczkę padało, chyba przez 5 minut, troszkę słonka, ale ciepło ogólnie:) Wiesz... wyznaję zasadę (jedną z wielu) „kiedy pomóc możesz rób to jak najczęściej”:) A największą zapłatą dla mnie jest zawsze uśmiech i zadowolenie ludzi, którym pomogłem:) To coś wspaniałego:) Dziś jeszcze lodówkę pomagałem wnosić a w środę do Gniezna po dywan jadę:) Spokojnie, asystenta nie przemęczę, choć pracy de facto jest na 3:) Ale skoro radę sobie sam do tej pory dawałem?:) Mam nadzieję, ze nie okaże się despotycznym przełożonym:) Apel do pozostałych nieobecnych... Gdzie jesteście? Tęsknimy wraz z Nieśmiałą... Pojawcie się żeby cześć chociaż powiedzieć:) Pozdrawiam, Zapomniany
  14. Tooli... O co chodzi z tym dołem? Już go zakopałaś, czy mam to osobiście zrobić?:) Usterka... Nie wiem jak się odnieść do „kobiecości i delikatności”:) Nie mam pojęcia czy to prawda, czy nie... ale fakt faktem lepiej dogaduje się kobietami niż facetami:) Wystarczy słuchać uważnie... nie podejrzewam, ze ma to coś wspólnego z cechami powyżej:) Wykorzystać dałem się raz i już od tej pory po prostu się nie dałem i nie dam:) Lecz jestem bardzo ciekaw jakie powiązanie znalazłaś między snem o pociągu a tym tekstem:) Nieśmiała... Jak można być nieśmiałym a przebojowym zarazem? Chyba można, to znaczy przez przypadek kiedyś usłyszałem o sobie... „uśmiechnięty przebojowiec”:) NIGDY nie miałem się za takiego (i nie mam)... do dziś myślę, że nastąpiła pomyłka i nie do słowa skierowane były:) Lea... Dziękuję za troskę:)... o przeziębieniu już zapomniałem:) Weewcia... Mam nadzieję, ze szybko zaległości nadrobisz i będziesz mogła z pogody korzystać... a piękna pogoda już tuż, tuż:) Teraz kończę bo padnięty jestem. Jakąś godzinkę temu skończyłem przeprowadzać znajomych, kurs do Piły po część klamotów, później tylko z jednej kawalerki do drugiej kilka km dalej:) Całą drogę bałem się „niebieskich” bo lewy migacz w przyczepie coś szwankował... ale kierowcy z przeciwka okazali się dobrymi „mrugaczami”. Jak ktoś z powyższych kierowców to czytał to Pozdrawiam Serdecznie:) Trasa Poznań - Piła (11:20-12:40) i Piła - Poznań (16:00-17:15) Dziękuję:) A teraz bilans: Nic nie stłuczone:), nawet łóżko naprawione:), rany na lewej ręce, obtarte obie ręce, bolący kręgosłup (od kilku lat problemy:) ), coś dzieje się z układem chłodzenia w aucie, no i.... kilkucentymetrowe rozcięcie głowy nieco powyżej czoła gdy walnąłem o krawędź klapy bagażnika:) Ale... auto naprawie, otarcia i rany się zagoją, ból kręgosłupa minie (już na min odpowiednie specyfiki:) ) i po sprawie:) Najważniejsze, że Oni są zadowoleni:) Na koniec oczywiście wielkie podziękowanie od kumpla i jego dziewczyny oraz zaproszenie na parapetówę:) Pozdrawiam, Zapomniany PS. Wczoraj się dowiedziałem, że od 1 kwietnia będę miał do dyspozycji osobistego pomocnika:) A to oznacza (chyba) więcej czasu dla mnie:) Po prostu nie radziłem sobie z nawałem pracy... na szczęście szef chyba to zauważył:) W czwartek mam zacząć „nowego” wprowadzać w tajniki formy:)
  15. W podpisie czytelne tylko nazwisko: tak podpisuje się osoba pragnąca ukryć jakieś fakty ze swojej przeszłości - fakty w jej odczuciu negatywne - takie które, mogą mieć wpływ na jej teraźniejszość i przyszłość. Imię i nazwisko pisane rozłącznie: sugeruje umiejętność oddzielania życia zawodowego od spraw prywatnych i rodzinnych. Podpis mniejszy od pisma: taki podpis świadczy, że jego autor jest osobą skromną i cichą, nie chce wyróżniać się w tłumie, wręcz przeciwnie - szuka schronienia i możliwości wtopienia się w otoczenie. Widzę, że coś ucięło i dlatego ciąg dalszy:) Właśnie przeczytałem ten test i w... szoku jestem!:) Ludzie uważajcie bo to coś sprawdza się w 99%! Ten 1% niezgodności to postrzeganie świata jako szarego:) Będąc nadal pod wrażeniem, opuszczam Was na dziś i miłej nocy życzę:) Pozdrawiam, Zapomniany
  16. Jednak moja teoria się potwierdza... odstraszam ludzi! :) No bo jak nie spojrzeć gdy na topiku mnie nie ma to są tłoki:) Gdy tylko się pojawiam świecą pustki:) Jak to wytłumaczyć? Naprawdę straszny muszę być:) Weewcia... A dlaczego zmarnować miałabyś się? Niesmiała... Co tak „TUTASZ” ? :) Pozdrawiam, Zapomniany
  17. LUDZIE...! ! !.... Proszę o chwilę wytchnienia:) Nie mam czasu kompletnie na nic... praca, praca i... praca. Ja chcę troszkę wypoczynku:) Dziś to z gorączką iść musiałem i wróciłem oczywiście po 20:( Ehhh... kiedyś sobie to odbiję:) Znowu jak mnie chwilę nie ma to gęsto na topiku:) Ciekawa zależność:) Usterko... Aparat, który „ping” robi to taki w szpitalu:) Podtrzymuje on życie i co jakiś czas (w rytm serca) robi właśnie „ping”:) Gorzej gdy „ping” przeradza się jedno i długie „piiiiiii”:) Czy możesz zdradzić nam dlaczego masz mapkę z takimi właśnie publicznymi czarnymi punktami? Boisz się ludzi? Tooli... Niestety nie mogę Tobie doradzić jak zabrać się do pisania pracy, ponieważ mam ten sam problem:) U mnie od czerwca obrony się zaczynają a ja mam temat:) I... nic więcej:) Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie problem jest wyłącznie czasowy:) Nieśmiała... Jak widzisz już sam początek organizowania ekipy przyniósł efekt w postaci obecności Weewci:) A może napiszesz co u Ciebie słychać?:) Komandor... Ciekawe postanowienia:) Mam nadzieję, że w nich wytrwasz i dzień w dzień relację zdawać będziesz:) W każdym bądź razie kciuku trzymam:) Weewcia... NARESZCIE! Widzę, że groźby organizowania profesjonalnej formowej ekipy poszukiwawczej przyniosły skutek:) Wiesz ile osób się o Ciebie niepokoiło? Ale w sytuacji, którą opisujesz jesteś więcej niż usprawiedliwiona:) Zajmując się takim malcem, świadczy to o Twojej dobroci... nawet kombinowałaś ze zwolnieniem:) Brawo:) może Tooli ma race... instynkt macierzyński?:) Lea... Bardzo chętnie ekipa wybierze się nad Niagarę:) Oprowadzisz nas może?:) Pozdrawiam, Zapomniany
  18. Niesmiała, Usterka... Nasze nawoływania chyba niewiele dają... może czas zorganizować epikę poszukiwawczą? W E E W C I A ! ! ! Gdzie jesteś? ? ? Pozdrawiam, Zapomniany
  19. Niesmiała, Usterka... Nasze nawoływania chyba niewiele dają... może czas zorganizować epikę poszukiwawczą? W E E W C I A ! ! ! Gdzie jesteś? ? ? Pozdrawiam, Zapomniany
  20. Rany julek... ile ludzi:) Wystarczy, że mnie nie ma na forum to ludzie się rozbrykają:) Ehhh... Nieśmiała... No zanim do końca doczytałem, zacząłem opisywać jak pozyć się problemu ze spacjami, a tu co? Twój brat okazał się szybszy:) No cóż, ważne, ze już dobrzejest:) Komandor... O! Aparat, który robi Ping... mój ulubiony:) Wcale go nie kupiliśmy... wydzierżawiliśmy go od firmy, która... :) Usterka... Jak miło Cię wiedzieć, czytać znaczy się:) Mam taką malutką prośbę... :) Czy możesz nam przekazać jakiś wierszyk z młodzieńczych lat twórczości?:) Tooli... Nie wiem czy ten sposób działa ale człowiek tak wygląda chyba idiotycznie:) To małe piwo, ale jak rano znaleźć te kilka minut?:) A fotki są... jakby to powiedzieć... po prostu słów mi brakuje:) Iwa... Pomacham do Ciebie:) Oczywiście na każdą wycieczkę się piszę:) Z taka paczką wyjazd musi być wspaniały:) Każdy kto chce Weewcię z powrotem niech głośno Ją zawoła! WWEEEEWWCCIIAA!!!!!!!! :) :) :) :) :) Kto tęskni? Pozdrawiam, Zapomniany
  21. Iwa.. nie zapominam o Tobie:) Strona mi się nie przeładowała:) A wycieczka dookoła Świata brzmi obiecująco:) Pozdrawiam, Zapomniany
  22. Si, Usterka, Komandor, Tooli... Dziś mało czasu mam, ale topik kontroluje:) Komandor dziękuję za linka:) Nie miałem żadnych ostrzeń o wirusach... Usterka, to zależy od ustawień zabezpieczeń w winie:) Ciągle Weewci nie ma... nie zaczynacie się martwić? A dziś to nawet Nieśmiałej nie było. Pozdrawiam, Zapomniany
  23. Iwa, Nieśmiała, Tooli... niech dzień dzisiejszy będzie dla Was słoneczny i piękny:) Pozdrawiam:) Komandor... Na żołądeczek najlepsze chyba będzie „Ukojenie”, tak zdecydowanie to polecam:) Skoro tak zachwalasz piosenki tej dziewczyny, to nie wiesz przypadkiem gdzie można znaleźć Jej twórczość?:) Usterko... Co prawda raz zamyślona innym razem zadziwiona ale jesteś:) Tak się ciesz, że się odnalazłaś i nas nie zapomniałaś:) Co do zwierzyńca... wszystko w swoim czasie:) Ale nadal Weewci nie ma! OGŁASZAM SZCZEGÓŁOWE POSZUKIWANIA! GDZIE SIĘ PODZIEWA NASZA WEEWCIA?????? Pozdrawiam, Zapomniany Ps. Nieśmiała problem z Twoim komputerem (i spacją) można rozwiązać prawdopodobnie w biosie, lecz wymaga to nieco gimnastyki i zrozumiałego opisu... jak i później wykonania:)
  24. Komandor... Dziś choć Ty na straży topiku stałeś:) A co dokładnie maiłabym z baru przynieść?:) Pozdrawiam, Zapomniany
  25. Nieśmiała... Przecież włochate stworzonka są takie milusi:) Choćby misie koala:) A co pająki mogą za to, że im troszkę więcej nóżek wyrosło:) :) :) No i na pewno niewidzialna nie jesteś:) Komandor Tarkin... Jednak rowerkami taniej będzie:) Może troszkę dłużej, ale przy takiej kompanii to chyba sama przyjemność:) A co do diabła tasmańskiego... mam z niego bardzo wiele, więc dogadam się z kolegami i nie będzie problemu:) Iwa... Nikt się nie chowa:) A zapakować się w taką podróż też niełatwo jest:) Jednak nikt przed nikim się nie chowa:) Zapewniam:) Tooli... Egipt to za proste jak dla nas:) Możemy ewentualnie w drodze powrotnej zahaczyć i piramidki poodladać:) Gdzie znowu Usterkę i Weewcię wcięło? Ultimatum stawiam do jutra do godziny 24, później okrojone poszukiwani zarządzam!:) Pozdrawiam, Zapomniany
×