Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zapomniany1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zapomniany1980

  1. Anula spokojnie wiem o czym mówisz:( Dokładnie kiedyś byłem w takim samym stadium... Nie wiem czy przeczytałaś wszystkie nasze posty, jak nie zrób to, może coś Tobie na myśl przyjdzie. Do teraz nie potrafię zrozumieć mojego sylwestrowego zachowania... bo normalnie sam do dziewczyny się nie odezwę, mimo że prawie studia kończę. A na studniówce nie byłem bo akurat musiałem być w pracy i problem w moim przypadku sam się rozwiązał. Pozdrawiam, Zapomniany
  2. Nieśmiała ja nie szukam nikogo a tym bardziej na silę. Po prostu zwątpiłem w to wszystko. Lecz nie tracę danego mi optymizmu bo są rzeczy znacznie gorsze :) Nanka, po co się obwiniać? Stań na nogi, napisz do niego jeszcze raz a jak nie zechce się spotkać to znaczy się jemu po prostu nie spodobałaś. Tylko jest tchórzem i taka sytuacja była mu na rękę a nie odważy Ci się tego powiedzieć. Tylko rzecz jasna to NIE KONIEC ŚWIATA jest tylu facetów, a wśród tych wszystkich świń znajdzie się jeszcze kilka sympatycznych świnek:) Pamiętaj więcej uśmiech na co dzień!:) :) :) Komandor Tarkin... nawet nie wiesz jak miło usłyszeć (przeczytać), że w takim postępowaniu nie jest się osamotnionym. A schamieć owszem bardzo łatwo, a z kolei odchamić się jest niesamowicie ciężko. Ale gdy ktoś chamsko mi się wepchnie gdzieś to potrafię zareagować, może nie z pyskiem (nie po chamsku) ale potrafię powiedzieć swoje zdanie. Odmówić tez trzeba umieć. Bardzo lubię ludziom pomagać i wszyscy znajomi o tym wiedzą leczy gdy po prostu nie mogę w danej chwili albo wiem, że nie jestem wstanie po prostu mówię... „Dobrze wiesz, że bardzo chciałbym pomóc lecz niestety Twoja prośba przerasta moje możliwości (albo że obecnie czasu naprawdę nie mam) i nie jestem wstanie nić zdziałać. Tylko nie obawiaj się poprosić o coś jeszcze.” Jeśli tak komuś odmówisz to z pewnością nie będzie Cię postrzegał jak ignoranta albo kogoś podobnego. W ogóle zapraszam wszystkich nieśmiałych na podobny topic... http://forum.uczucia.net/viewtopic.php?t=464 No i..:) I chciałbym Wam wszystkim życzyć szampańskiej zabawy wśród znajomych, dużo, dużo wspaniałych chwil w nadchodzącym i każdym następnym roku, aby w końcu uśmiech i radość zawitała na dobre w Waszym życiu no i oczywiście spełnienia tych marzeń najskrytszych... Pozdrawiam, Zapomniany
  3. Dokładnie Nanka... nawet ośmielę się:) powiedzieć, ze często zdarza się, ze właśnie ludzie nieśmiali są znacznie silniejsi od tych przebojowych. A wiem to z autopsji bo nagle się okazuje, że ta przebojowość jest sztuczna i kryje za sobą górę kompleksów. Oczywiście nie sądzę, ze tak jest w każdym przypadku ale osobiście z taką osobą (nie jedną) się spotkałem. Cała różnica polega na tym pierwszym kontakcie. A i jeszcze jedna sprawa Nanka... Przeczytałem Twój topic do którego link podałaś... Kiedy spotykam się dziewczynami (nie przeczę, ze przez net też się zdarzyło) i mi się spodobają to zawsze daję drugą szansę i nie rozumiem dlaczego chłopak tak się zapeszył. Jeśli nie zależy Tobie na nim aż tak bardzo to daj sobie spokój. Weewcia to ja chyba jestem z innego Świata, bo na którymś topicu (nie pamiętam) pisałem właśnie, że otwieram drzwi od auta, zawsze przepuszczam w progu, pomagam ściągnąć, założyć płaszcz w kawiarni, gumy nie żuję od dzieciństwa i... takie tam. Nie zawsze mi tak ładnie wszystko wychodzi ale staram się bardzo. Szacunek kobiecie się należy i oczywiście nie oznacza to, że to co opisałem wystarczy. Bo to dopiero wstęp... Weewcia nasze zachowanie nie jest ucieczką od chamstwa tylko po prostu wyborem innej drogi. Jednak zastanawiam się ostatnio, czy się nie zmienić na kobiecego ignoranta jak to też gdzieś tu napisałem. Bo do takich to kobiety lgną jak do lepu... i to mnie zastanawia. A co do forum to tak jak w życiu... ludzie są jacy są i tego raczej w globalnej skali nie zmienimy. A jak ktoś rzuca błotem bez powodu to po prostu nie warto go czytać... tak jak nie słuchać ludzi którzy bez przyczyny opierniczają nas... Nie mówię tu oczywiście o konstruktywnej krytyce bo to zupełnie co innego jest i lubię gdy ktoś zauważy (i odważy się) szczerze powiedzieć coś na mój temat niezbyt miłego. Pozdrawiam, Zapomniany
  4. Weewcia a jakie to wulgaryzmy i przechwalanie się zauważyłaś na tym topicu? A ja Ciebie bardzo serdecznie witam w dyskusji bo widzę, ze masz coś ciekawego do wniesienia. Nieśmiała... Czy to jest ucieczka przed chamstwem? Nie sądzę, po prostu człowiek ma prawo wybierać formę spędzania wolnego czasu tak jak mu się podoba. To, że Weewcia lubi takie rzeczy a nie inne to od razu ucieka? Ja również nie znoszę ogólnego chamstwa, zmaterializowania (finansowego), zarozumialstwa społecznego jakie obecnie niestety nastało. Również wolę wyjść gdzieś na spacerek niż wdychać dym papierosowy, wolę rozmyślać niż bezsensownie flirtować, no i nienawidzę dyskotek. Ale czy to oznacza, że od tego uciekam? Nie, po prostu się buntuje i nie będę żył tak jak moda, ludzie, tv i co tam jeszcze każą. Kala, jeśli ta wypowiedź była skierowana do mnie to bardzo dziękuję. Tylko rzadko kiedy zdarzają się kobiety podobne do Ciebie, które pierwsze potrafią nawiązać kontakt. Owszem przyznam szczerze, że były takie wyjątki tylko o zgrozo marny poziom sobą reprezentowały. Szkoda mówić w ogóle. Może zdam jeszcze jedno pytanko... Czy osoba nieśmiała jest słaba? Osobiście mam inne zdanie na ten temat bo wśród znajomych mam opinię człowieka bardzo silnego emocjonalnie. Teraz przychylę się do prośby Nieśmiałej... mam niespełna 24 lata i pochodzę z samego serca Pyrlandii:) Pozdrawiam, Zapomniany
  5. Nieśmiała... teraz przyciągasz co najmniej jak manges o dużej mocy:) :)
  6. Coś optymistycznego? Mimo, iż niektórzy zaczynają wątpić w szczęście to i tak gdzieś naprawdę wierzą, że ich nie ominie. Mimo, że mają poważne wątpliwości to i tak tli się iskierka wiary, prawda? Tylko pozwólmy tej wierze zwyciężyć a życie ułoży się samo... może nie od razu ale w końcu musi, prawda?:) A poza tym, może to i banalne ale uśmiechajmy się bardzo często... to przyciąga ludzi:) Pozdrawiam, Zapomniany
  7. Nie napisałem, że to Ty atakujesz... tylko właśnie przykro się robi gdy ten fakt ktoś wykorzystuje. No cóż są ludzie i ludziska... niestety. A tak na marginesie nie rozumiem jak w ogóle kobietę można atakować w jakikolwiek sposób:( Pozdrawiam, Zapomniany
  8. Nanka nie czytałem o tym spotkaniu z GG ale chyba wiem o co chodzi. 2 godziny milczenia? To przecież nie tylko Twoja wina ale również tego chłopaka. Na szczęście ze mną nie jest aż tak, bo gdy jakaś randka w końcu się trafi (o dziwo) to nie mam problemów z komunikacją i ostatnio 3 godziny nadawałem jak nadajnik radiowy... aż mi głupio było:) A że o głupotach mówiłem... przynajmniej było zabawnie:) Sam byłem zaskoczony bo tamta dziewczyna naprawdę małomówna była. Tylko bez paniki bo w końcu KAŻDY się rozgada, może nie od razu ale każdy. A problemem jest odważyć się na ten pierwszy kontakt... to już inna bajka:( Nieśmiała nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. Tylko nikogo nie atakuje słownie bo domyślam się co to może znaczyć, mimo, że zdarzyło mi się to tylko kilka razy w życiu w naprawdę zaskakujących sytuacjach. Apeluje o trochę więcej zrozumienia. Pozdrawiam, Zapomniany
  9. Nieśmiała oj, zdziwiłabyś się ilu nas jest na tym Świecie. Kala ale miałaś to szczęście, że mąż do nieśmiałych nie należy i w końcu zagadał z Tobą. Osobiście uwielbiam nieśmiałe dziewczyny bo wg. mnie mają taki swoisty urok. Tylko, żeby nie było, że twierdzę, ze te przebojowe go nie mają, ale jakoś bardziej przypadają mi do gustu:) Tylko jest taki mały feler... co z tego jak i tak żadnej nie poznam skoro sam nie zrobię pierwszego kroku? I dlatego twierdzę, że dziewczyny mimo, że nieśmiałe mają pod tym względem znacznie lepiej niż faceci. Nieśmiała... nikt mi nie pomaga i ze wszystkim radzę sobie sam. Pozdrawiam, Zapomniany
×