Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mag5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mag5

  1. kate22-------> na jednej z początkowych stron tego topicu - od 1do 10 chyba, jest link do strony ze zdjęciem zmian skórnych wywołanych \"własnoręcznie\", że się tak wyrażę. Powinnaś go odnaleźć. W ogóle polecam czytanie go od początku, ja znalazłam tu wiele cennych rad i dzisiaj nie mam takiego problemu. Teraz zaglądam tu w celu podtrzymania się na duchu oraz pomocy psychicznej innym \"walczącychm\". Tanią maścią ( w miarę) na juz zagojone blizenki jest Cepan, tyle,że pachnie cebulą i raczej można o używać jedynie nie wychodząc z domu w dzień albo na noc. Nie pamietam ile dokładnie kosztuje ale w przedziale od ok. 10 do 20 zł. Jest to duża tubka starczająca na długo. Przy czym należy pamiętać, że skutkuje on w pełni po dłuższym użyciu a nie po miesiącu...........Na stronach Topicu też jest o nim mowa) Odnośnie solarium , to kosmetyczki i dermatolodzy generalnie je odradzają na zmiany skórne, ale ja uważam, że wszystko rozsądnie dozowane nie szkodzi. I przed ważną imprezą można kilka razy póść na krótko( tj. od 5 do 15 min. stopniowo dozowane). Ja tak robię, ale zaznaczam - korzystam z solarium tylko na BAAAAAAArdzo ważne imprezy- np. własny ślub, oraz uroczysty bal sylwestrowy, zatem ........BAAAArdzo rzadko. Sylwester zwyczajny i imieniny u cioci to juz raczej samoopalacz.) brunetcia----------->Chodziło mi o to czy po dłuższym używaniu nie zatyka porów i nie szkodzi cerze jedocześnie tłustej, wrażliwej, naczynkowej. dzisiaj go wypróbowałam ( anty aging, SPF 15) i jestem ogólnie zadowolona.Buxka i cera - CUDO)))))))). No, blizenki, no jakiekolwiek ślady dawnej niszczycielskiej dzialalności. Pozdrawiam)
  2. Cześć. Ja się nadal trzymam ( to juz miesiąc!!!!!!). Buzię, a raczej cerę mam przecudnej urody- no i blizenki zaczynają znikać)))))))) Nie denerwuję się, piję zieloną herbatę i hebatę rooibos.Staram się generalnie zdrowo odżywiać. Jedyną moją rozpustą jest jedna poranna kawa z ekspresu ciśnieniowego z mlekiem - tego nie potrafię się wyrzec, no i mała lampka czerwonego wina, które uwielbiam( ale to już nie rano tylko wieczorem..........). bubububu----------> spróbuj kosmetyków AA Oceanic. Moja kosmetyczka twierdzi,ża dla tak wrazliwej cery są idealne.Nie zawierają oczywiście żadnego alkoholu. Ja mam tez podobny problem- wrażliwa, naczynkowa, tłusta w strefie T. Po prostu wszystko na raz. Wyciskałm oj... z przerwami baaaaardzo dłuuuuuugo......Obecnie przestawiam się powoli na kosmetyki AA. Mi one odpowiadają. Choć równolegle używam kilku kremów na zmianę, zazwyczaj dlatego, że w aptece dostaję różne próbki kremów. Na przykład dobre są również polskie kremy eris - polecam forte 25+ ( choc ty jesreś na niego bubububu za mloda). Dobrze się czuję po oriflame do cery tłustej ( emulsja na dzień do cery tłustej i tonik) oraz oriflame illuminating day creme z wit C i beta karotenem. Na naczynka jedz rutinoscorbin. Mi pajączki poznikały po nim. No i pamiętaj o toniku do twarzy , co jak się niedawno przekonałam jest ważne. Są bezalkoholowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!O czym dermatolog winien wiedzieć. Kate22------->znajdź przyczynę sego stresu obserwuj kiedy To robisz. Wtedy będzie łatwiej zwalczyć nałóg. Poczytaj tez listy na tym topiku to się wiele dowiesz i podniesiesz sie na duchu. W każdym razie staraj się trzymać łapki z daleka od twarzy. Za wszelką cenę. To jest do zwalczenia uwierz mi, choć mój problem nie byl chyba tak nasilony jak Twój- nie przyszło mi do głowy używac igieł, mi sie udało))))))( Jak na razie). Brunetcia- ------>co sądzisz o kosmetykach clinique??????? Szczególnie o podkładach. Będę wdzięczna za opinię. Pozdrawiam wszystkie walczące, buziaki.
  3. Pozdrawiam wszystkie nowe forumowiczki. Nie będę wiele pisac tylko nadmienię, że nadal się trzymam)))))))))))))) Czego i wam życzę. Nawet przestalam się bać, że TO powróci. Zresztą moja motywacją jest mój niedawno poślubiony mąż o czym on zresztą nie wie. Pielęgnacja twarzy- taka sama jak przedtem - żel do twarzy wrażliwej Garnier z wyciągiem z ogórka, tonik do cery tłustej oriflame , emulsja do cery tłustej. Nadto maseczki- do cery wrażliwej i mieszanej oraz tłustej - oriflame, AA Oceanic. Kremy pod oczy. Stopniowo przerzucam się na kosmetyki AA Oceanic. Zaczęłam od kremu pod oczy i maseczek.Poleciła mi je kosmetyczka, która stwierdziła, że mam cerę tłustą w strefie T, wrażliwą i naczynkową Dobry jest tez kremik illuminating day radiance oriflame- przynajmniej dla mnie- z wit. C. NO i NIE WYCISKAM, czego i wam życzę. Buziaki, podrawiam))))))))jeszcze raz.
  4. Cześć. Nowa 21: Ja wyciskałam od........około 9 roku życia.....do...prawie 28...... ale na szczęście jakoś tak się stało, że zostały mi jedynie przebarwienia koloru czerwonego i niewielkie blizenki, które łatwo zamaskować podkładem. Przy czym miałam również okresy niewyciskania. Np. rok czy kilka miesięcy. Obecnie gdy skończyły się dla mnie sytuacje stresowe, przestałam. Przeczytaj inne strony w tym topicu, bo warto. Naprawdę motywują i pomagają.Przynajmniej mi))))). Zatem serdecznie polecam. Staraj się również ustalić kiedy , w jakich momentach maltretujesz twarz- może łatwiej będzie znaleźć zastępczą formę odreagowywania stresu i pozbyć się problemu? Joka: Trzymam z Tobą. Nie odrywaj strupków... Ja też tak robiłam..... To potrafi się babrać i pół roku, no i zostają blizny....... Please, znajdź jakieś hobby, alby poczytaj ksążkę ( ciekawą) albo nawet zacznij sprzątać kiedy najdzie ochota na gniecenie twarzy. Awdotia: Pozdrawiam i życze dalszych sukcesów- oby udało sę na stałe))))))))))) Poza tym, trzymajcie wszystkie łapki z dala od twarzy, i powodzenia)))))))))))))))
  5. Cześć. Tak sobie czytam ostatnie wpisy i stwierdzam, że się smutno na naszym kochanym forum zrobiło.A ja tu zaglądam, żeby podtrzymać sie na duchu!!!!!!)))))))))))))))) Ja ze swojej strony trzymam za Was wszystkie kciuki z całej siły. Trwając na razie na szczęście w niewyciskaniu........................... No tak. Życie jest jedna wielka paranoją, jak już wielokrotnie pisałyśmy jest do d.... do bani, ale nie zawsze. Trzeba się starać nauczyć nim cieszyć. Chwytać te szczęśliwe momenty i zapamiętywać je. I starać się nie myśleć o tych przykrych. Ja za 8 dni zostanę żoną człowieka którego kocham ( mam nadzieję, że on mnie też kocha). Czekaliśmy na to tak długo, pokonaliśmy wiele przeszkód, a i dużo jeszcze ich przed nami. Staram jednak się nie myśleć o kłopotach- tylko je rozwiązywać. I zacięłam się. PO postu to wszystko w żaden sposób nie może wywierać wpływu na stan mojej twarzy. Już nic mi w tym nie przeszkodzi. Dlaczego mam krzywdzić siebie i innych? Choć BARDZO SIĘ BOJĘ, ŻĘBY CZASEM NIE WRÓCIŁO. A poza tym mamy taką piękną jesien w tym roku......)))))))))) Myślę o całkowitym przerzuceniu się na kosmetyki AA Oceanic. Jedna z was mi to odradzał. A co wy o tym myślicie? Pa, Pa)))
  6. Tak,smutna80 ma rację Sepsa to ogólnoustrojowe zakażenie. jest to rodzaj wstrząsu dla organizmu. Sepsa jest niezwykle trudno wyleczalna. W większości przypadków śmiertelna. Niestety nie jestem lekarzem aby przybliżyć mechanizm tego zakażenia, ale spotkałam się z opisem ( wiarygodnym bo w podręczniku medycyny sądowej T. Marcinkowskiego) Sepsy jaka wystapiła po wyciskaniu wągra......Nic dodać nic ując. Z tym, że akurat wyciskała go koleżanka koleżance...... Ja się nadal trzymam)))) Dzisiaj pomimo smutnego święta dzień był wspaniały. Świeciło słońce, ludzie też jakby milsi i życzliwsi. Wczoraj mnie również kusiło do.... no wiecie czego ale się powstrzymałam i jestem szczęśliwa z tego powodu)))))))))) Dzisiaj wyglądam dzięki temu ok. Joka , tetek i smutna, nie izolujcie się i nie zasmucajcie z powodu strupków. Na spacer sio, poczytać dobrą ksiażkę, spotkać się z ludźmi, ale takimi których lubicie. To co, że tak na twarzy nieciekawie. Kto to tak naprawdę zauważa? Jakaś wredna koleżanka? Czy jej zdanie ma dla was znaczenie? No i nie dotykajcie buźki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam, trzymajcie się. Ten krem Sorayi antybakteryjny, jest niezły, i ponoć zmniejsza blizenki, słyszałyście coś o nim? Ostatnio go używam.
  7. Moje kochane, chciałam Was pocieszyć. Jestem tą osobą której ( jak na razie) udało się wyjść z nałogu. Medykamenty i kosmetyki rzeczywiście są bardzo pomocne- to naswiętsza prawda, ale jest rzecz ważniejsza. Proszę - i pisano już na tym forum , w tym ja, wielokrotnie, że najważniejsze jest uświadomienie sobie co jest przyczyną tego ( coś co tkwi w waszej i mojej psychice i zwalczenie tego). U mnie przynajmniej była to niezwykle ponad właściwie normalne pojęcie sytuacja stresowa w jakiej się znalazłam, sądzę ,że wiele osób by jej nie zdzierżyło. W momencie kiedy ją rozwiązałam po prostu TEN problem skończył się. Obecnie mam buzię jak poranek choc nie jestem pierwszej świeżości - noo, 27 lat. Naprawdę wszystkie macie szanse na piękną cerę. Starajcie się wyciskać u kosmetyczki, albo wcale. Mi po depilacji depilatorem też włoski często wrastają ale zazwyczej to olewam i żyję. Na krosteczki czerwone - korektor - antybakteryjny i wysuszający , a nie brudne łapska. Ja też mam blizenki po niszczycielskiej działalności - wtedy czasami w wolnych dniach cepan, a w innych puder i jest cacy. Probujcie też radzić sobie ze stresem, jakoś nie traktować wszystkiego jako sprawy życia i śmierci. Życie jest hm....... do .....d... hm.....bani i tyle, trzeba po prostu sobie radzić i nie zawsze być naj. Ufffff,....................ale elaborat. Trzymajcie się. Piszę jedynie po to abyście widziały, że można z tego wyjść. Ja też w najgorszych chwilach wyglądałam okropnie ( chcę o tym zapomnieć). Ale, to przejściowe. Ale błagam, nie róbcie więcej tego. I nie doporowadźcie do jakichś gorszych historii - słyszałam o przypadku SEPSY w wyniku wyciskania. Pozdrawiam i łapki od siebie z daleka))))))))))))))))))))))))))))))))
  8. Życzę powodzenia wszystkim, którzy zaczynają walkę o ładną cerę))))))))))))))))))))))))))))))))) Na zaczerwienione blizenki polecam krem (maść) cepan dostępny w aptekach. Ale nadmierne zaczerwienienie blizn może być wynikiem posiadania wrażliwej cery naczynkowej. Tak przynajmniej mówiła moja kosmetyczka. W przypadku wrażliwej cery cepan nie zawsze jest odpowiedni. Ala z czasem blizny zmniejszają się i można je przecież umiejętnie przykryć korektorem. Ja tak robię. Nikt nie musi byc idealny- idealną cerę mają tylko modelki po komputerowym retuszu. Pozdrawiam- ta, której się udało wyjść z nałogu)))))))))))))))
  9. Joka, to nie jest tak jak piszesz. Pociesz się, że że każdemu po takich \"eksperymentach\" pozostają przebarwienia. Ja mam je również. Są tym bardziej widoczne, iż mam bardzo bladą i delikatną cerę. Ale one z czasem rozjaśniają się. Można też je rozjaśnić i zmniejszyć za pomocą specjalnych kremów i maści. Bez makijażu i u mnie je wyraźnie widać, ale staram się temu jakoś zaradzić- ostatnio chodzę troszkę na solarium. Tak ,żeby lekko sie zbrązowić. A facetom naprawdę nie przeszkadza kilka czerwonych plamek na twarzy. W sytuacjach intymnych zgoła naprawdę nie myślą o stanie naszej cery. Rzadko kto ma idealną cerę. Sęk w tym by jej nie pogorszyć i nie doprowadzić do stanów zapalnych czy jakichś jeszcze gorszych historii ( np. SEPSY). Więc lepiej nie dotykac i nie babrać. Ot, co. Jeżeli facet jest z Toba to mu się podobasz i Ciebie kocha. I tyle. I to jest ważne, a nie jakiś pryszcz, syf czy blizenka. Ludzim chyba też w zasadzie wszystko jedno. Więc głowa do góry, łapki na dół, jesteś piękna, a makijaż czasami nie zawadzi. Buziaki)))))))))))))
  10. No .........mnie się udało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale zastanawiam się czy to tylko wynik chwilowego braku sytuacji stresowej czy UDAŁO SIĘ tak naprawdę. Myślę, że pierwszym krokiem było uświadomienie sobie przyczyny kłopotu, a później było coraz lepiej Problem się zmniejszał, choć zdarzały się momenty klęski tj. \"mninimasakry\", \"minimasakrunie\" i \"minimasakreczki\". Ale miały one dużo mniejszy zasięg niż przedtem, kiedy zwalałam zły stan cery na nadmiar kawy i zmęczenia. Po prostu zły stan twarzy to była moja wina i wyciskanie krostek powiększało je i powodowalo stan zapalny o wiele większy, wcale nie likwidując krostki. Wydaje mi się, że właśnie należy po prostu przetrzymać. A na ewentualne wyciskanie zaskórników udać się kosmetyczki ( dobrej), która zrobi to higienicznie. Albo zrobić to samemu nie częściej niż raz w miesiącu STERYLNIE!!!!!!!!!!!!!!Jeżeli taka potrzeba zaistnieje. Acha, dziewczyny, usłyszałam od mojej kosmetyczki, że najlepszymi popularnymi kosmetykami w przystępnej cenie są kosmetyki z serii AA. Jest to seria niedoceniana ponoć, nie zawierająca wcale ( lub prawie wcale ) konserwantów, po prostu rewelacyjna. Do wrażliwej buzi jak znalazł- i za rozsądną cenę. Ciekawa jestem waszej opinii na ich temat. Ja, gdy wyczerpię moje obecne kosmetyczne zapasy, zamierzam się na nie zupełnie przerzucić. No i co jeszcze? Aby sobie pomóc? Wydaje mi się, że duże znaczenie ma ruch, jakakolwiek aktywnośc fizyczna, odpowiednia dieta również( minimalna ilośc kawy). O tym sczególnie ciężko mi pisać, bo sama jestem fanką espresso czarnego...jak smoła...ummm, ten niebiański zapach, czasem latte...... Trzeba też jakoś, choć wiem, że to trudne......próbować ułożyć sobie życie żeby było łatwiejsze... Sama nie wiem jeszcze jak to zrobić..........ale staram sie tak tak bardzo już nie przejmować problemami jak kiedyś. One nie są po prostu tego warte. Tego abyśmy rujnowały dla nich siebie, swoje życie...Tak, Tak........życie również i zdrowie. Pa, Pa)))))))))))))))))))))))))))))))))) Pozdrawiam kochane forumowiczki. Czasem będę tu zaglądać i coś tam sobie skrobnę. Także trzymajcie się i łapki z dala od twarzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  11. Rachel, dzękuję. Wszystkie dziewczyny z forum powinny przeczytac twój post. Jest to własciwie lektura obowiązkowa. Tak myślałam. Z tym, że na szczęście po ustąpieniu sytuacji stresowej, u mnie wykwity zniknęły, zniknęła także potrzeba ich wyciskania. Nie ma juz koniecznosci picia dużej ilości kawy- cera zatem stukrotnie lepsza. Ranki się zagoiły. Mam nadzieję, że na tym się skończy. Zmnieniam sposób odżywiania się, włączam dużo ruchu do swojego życiorysu. I własciwie przestałam o tym myśleć. Na szczęście ta trwająca kilka misiećy nerwówka nie poczyniła zbyt dużych spustoszeń w moim wyglądzie. Pozdrawiam. Jestem pewna, że wam się też się t o uda. Buziaki. Chyba już nie będę odwiedzać forum. Ale nigdy nic nie wiadomo, prawda????????
  12. \\Cześć kochane. Dawno nie pisałam, bo masakra stała się moja codzennością z uwagi na ogromny stres jakiemu zostałam poddana nie z wlasnej woli w ostatnim okresie. Ale dzisiaj kiedy się to NARESZCIE skończyło czuję cudowna wolność i mam nadzieję, żę zwalczę tą potworną nerwicę jaką ( raczej nerwicę natręctw czy samookaleczanie ) jest niszczenie swojej twarzy. Mam taką prośbę.Jeżeli znajdzie się osoba z odpowiednimi uprawnieniami psychologicznymi cz psychiatra, która przeczyta nasze wynurzenia - niech podda nasz odruchy czy zachwania ocenie, niech je nam opisze. MOże wtedy będzie łatwiej uświadomić sobie, że to własna walka z codziennością i jej potwornymi przejawami i nienawiścią do samych sioebie za indolencję i brak zgody na toczące sie czasami obok życie? Pozdrawiam, próbujcie wyrwać się z nałogu jak ja próbuję))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  13. Hm... Jak nie brak witamin to juz nie wiem co....Dzięki Zneba. Ja już nie wiem co robić, bo bardziej to o siebie dbać chyba nie migę. Nadal czekam na wszelkie rady w tym temacie, pozdrawiam buziaki))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  14. Cześć. Pomimo, że nie wyciskam juz tak badzo jak kiedyś, to wczoraj nie wytrzymałam. Mam na prawym policzku, no prawie na żuchwie taką kuleczkę nie za wielką ale też nie malą, jakieś 7 mm-1 cm. Mam ją dośc długo( około miesiąc) i ani w tą ani wewtą. Miejsce jest lekko zaczerwienione, wypukłe.Może macie jakieś sposoby? Bo ja byłam cierpliwa, próbowałam \"przeczekac\", ale końcu nie wytrzymałam i wycisnęłam...Tylko, że nic to nie dało. Jedynie to, że mam teraz niewielką, bo niewielką ale rankę. Wypukłość nadal jest. W ogóle w tym miejscu często robią mi się takie wypukłości....kurcze może wiecie co to jest? Jeszcze na oku (prawym) zrobiło mi się takie spuchnięte, podobne do jęczmienia, ale mniejsze.MOże wiecie czego objawem są takie rzeczy tj. braku jakich witamin i składników mineralnych? pOzdrawiam, nie ustawajcie w walce i z góry dziękuję za ewentualną pomoc)))))))))
  15. Dzięki, ja ze swojej strony życzę również wszystkiego naj , naj i w ogóle zawierającym związek.....MIn. Joka)))))))Powodzenia, zatem masz motywację do WALKI)))))))))))))))))))))))) Gdyby jeszcze rozwiązać problem masakry, byłoby w ogóle nieźle.Pa, Pa)))))
  16. Cześc kochane))) Odebrałam uszytą suknię ślubną. Cudna)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))). Kupiłam nowy krem Soraya, nawilżąjący care and control, zastosowałam. Niby ma pomagać na blizny i zmiany skórne potrądzikowe i na dodatek antybakteryjny. Dzięki za radę. Krem na razie mi się podoba, jest w higienicznym opakowaniu, z pompką. Może z cepanem coś pomoże? Nadal się nie masakruję. TYlko zdarzyły mi się \"drobne grzeszki\", które opisałam wcześniej. Łapki z daleka)))Pa, Pa. Pozdrawiam))))))
  17. A tak a propos mantry. Próbowałam, ale u mnie ona ma dosć odwrotny skutek.......Mianowicie zaczynam czuć się hmmmmm... Jak to opisać....on high? Albo raczej czuję się najmądrzejsza, naj, naj a w konsekwencji kończy się to zawsze jakimś niepowodzeniem np. oblany egzamin itd. A facet to rzezcywiscie dość dobra rada. Choć czasem zdarza się, że ty masz czas , a on nie ma , a czasem odwrotnie,......a wtedy można likwidować, masakrować itd., itp. To chyba nie pryszcze są naszymi wrogami tylko my same i życie tak w ogólności. Trudno mówic o wpływie na swoje życie.......Czasami się go po prostu nie ma i trzeba je akceptować takim jakie jest i to właśnie jest trudne.......Czy któraś z was tak naprawdę ma bezstresowe życie lubi to co robi? Pozdrawiam))))))))))))))))))))Acha napiszcie dokladnie jak się nazywa ta nowa Soraya, z góry dziękuję, Pa, Pa)))))))))
  18. Ja też Zneba , ja też..............buuuuuuuuuuuu. Ale trzymam z tobą.
  19. Cześć. Pozdrawiam. Drożdże rzeczywiście chyba niewiele dają, Ja próbowałam i picia i zażywałam różniste preparaty drożdżowe i nadal miałam grudki i zaskórniki. Nic a nic nie polepszało się. Chyba drożdże dziłają jedynie lekko wspomagająco, w przypadku niedoborów witaminy z gr. B. Wczoraj nie wytrzymałam i podusilam trochę zaskórniki i to w miejscu gdzie kuruję bliznę- tam się zrobił jeden czarny. Teraz blizna jest czerwona.A on jak siedzi tak siedzi. Na szczęsci e powstrzymałam się zanim doprowadziłam do powstania ranki. Mam TYLKO zaczerwienienie- to i tak chyba progres? Na noc tribiotic. A teraz cepan, cepan, cepan. Zaskórników coraz więcej mi się robi.Pomimo tego, że przerzuciłam się na kosmetyki do cery tłustej( oriflame). Czy to ma coś wspólnego z cyklem miesiączkowym? Napiszcie czy coś takiego zauważyłyście, kiedy cera jest najgorsza. czy przed miesiączką czy w połowie cyklu? Też chcę przestać wyciskać(((((((((((((((((((((((((((. No prawie przestałam..............Ale chcę tak do końca.....Pozdrawiam walczące współtowarzyszki broni))))))))))Acha, i jak robicie te emotikony? Pa, pa)))))
  20. To znowu ja . Moja dzisiejsza aktywność na forum jest przerażająca. Uffff.............. Ale co tam. Wiesz, Kłopotka, ja też niedawno-kilka dni temu (niecały tydzień)przypadkowo zorientowałam się , że to nie tylko mój kłopot, i, że inni mają z tym również problem. I postanowiłam coś z tym zrobić. A, że w grupie raźniej........ Tutaj mam możliwośc powalczeniai ponarzekania- bez obaw, że ktoś powie, iż stwarzam sobie sztuczne problemy... A mówią to osoby, ktore zazwyczaj nie widują mnie bez makijażu albo takie, które akceptują mnie bezwarunkowo- vide mój przyszły małżonek. Nie należy ani płakać ani nic. Tylko NIE WYCISKAĆ. Trzeba chyba przede wszystkim zdać sobie spawę, że \"wyciskanie\" to przynajmniej w moim przypadku wynik nerwowego trybu życia, ciągłej niepewności itd., itp, robienia przeważnie czegoś na co się nie ma ochoty i generalnie dołka permanentnego. Gdy sobie to uświadomiłam to łatwiej.....I pomimo dalszego braku snu, hektolitrów kawy itd, itp buźka mi ładnieje, a dołek być może - w wyniku szykującej się zmiany trybu życia minie)))))))) Tesia- jedz, zdrowe rzeczy poprawiaja stan skóry. Kobieta musi byc kształtna)))A pora roku jest cudowna, swoją drogą)))))))))))))))))))))))))))))) Zedka, nie męcz się. POwalcz z nami)))) W grupie raźniej. A jak nie masz co zrobić z rękoma to pisz posty na forum)))))))) Oh, to koniec na dziś. Papatki)))))))))))))))))))))))))
  21. Joka, nie jest tak źle. Ja Też mam depresję (za 3 tyg. egzamin b. ważny a tu ledwo połowa wiedzy w głowie) ale staram się myśleć pozytywnie. U mnie akurat świeci słońce, zatem pogoda nastraja mimo wszystko optymistycznie- i jeszcze informacje o nowym sposobie na ładniejącą z dnia na dzień cerę po wieloletnich toturach........ Chyba spróbuję tej aspiryny.Tani sposób - może coś da? MOże wypukłości nie będą się pojawiać i denerwować? Zuzak- niech rece opadają, nawet do stóp, byleś nie dotykała buźki))))))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Joka jak będziesz wyciskać to klapa. Ja miałam prawie rok gulę, pod lewym kącikiem ust. Coś tam było w środku ale przez wyciskanie się zupełnie rozbabrało i teraz jest blizenka. Maskowałam to pudrem ale i tak było widać. Teraz po zagojeniu da się zamaskować i smaruję to cepanem. Olej te gule. jak przestaniesz drapać to same się zagoją. Albo przynajmniej się bardziej nie rozbabrzą.......Łatwo mi mówić ale z braku wyciskania twarzy przerzuciłam się na prawe ramię i bark. ......Powstrzymuję się ale to trudne........... Trzymajcie się dziewczyny, podtrzymujcie siebie i mnie na duchu. Napiszcie też o rezultatach kawitacji. Jestem Ciekawa. Trzymajcie się ciepło. Nie dotykajcie twarzy - chyba ,że płatkami kosmetycznymi, Buziaki))))))))
  22. Wycisnęłam jednego.......Kurka. Gratulacje były przedwczesne((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
  23. Dzięki kochane za info. Chyba popróbuję Schellera albo haushki skoro mówicie, że to takie dobre kosmetyki. zastanawiam się nad tą mascia z witaminą A. Co ona robi i czy nie szkodzi tłustej cerze? Dzisiaj znowu nerwówka ale nie wyciskam. A kuku. Ale w Połowie października idę do kosmetyczki. Na oczyszczanie oczywiście i dowiem się ile kosztuje kawitacja i czy w ogóle jest u mnie dostępna. Dziewczyny kiedyś piłam te drożdże i na mnie to nie działało. Wypryski jak były tak były.Lepsze są chyba preparaty drożdżowe, dostępne w aptekach. Łyka się mniej boleśnie niż roztwór drożdżowy. Nie pamiętam już co zażywałam, ale w aptece na pytanie coś powinni pokazać. Wyprobuję Tą wodę utlenioną. To już prawie Tydzień))))))))))))))))))))) Ciężkie jest trzymanie łapek przy sobie. Buziaki.
  24. Sorry miało byc w pkt. 4 Dla cery sklonnej do wyprysków)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Papatki.
  25. Hello. Kurde. Wczoraj na prawym policzku na dole, prawie na podbródku zrobiło si czerwone wypukłe. Podusiłam, ale zdezynfekowałam ( preparat tea tree i tribi). Może dzisiaj się zasuszy, pod pudrem i kosmetykami do cery tlustej? Już więcej nie dotykam. To jedyny mój grzech. Powstrzymałam się na szczęście w odpowiednim momencie. Zanim zrobiła się ranka. Dawniej miałabym już ranę, że ho, ho...... Pytania: 1. Co to za maść z witaminą A? Można kupić w aptece? 2. Co to jest pomada Grzegorza O.? 3. Gdzie można się dowiedzieć czegośo kosmetykach dr. haushki? 4. Jakie peelingi są najlepsze dla cery skłonnej z wypryskami? Ja zauważyłam, że od kiedy smaruję się cepanem i zaczęłam używać kosmetyków do cery tłustej to buzia która zawsze się cała świeciła i miała dosłownie wszędzie zaskórniki zrobiła się zasuszona( kosmetyki oriflame, seria do cery tłustj). Uzywam zatem raz dziennie , wieczorem kremu nawilżającego nivea i czasem w ciągu dnia rozświetlającego oriflame z wit. c, bo inaczej miałabym skorupę na twarzy. Acha, Zauważyłam, że gdy jem BODYMAX to cera mi się poprawiła. Po ok. Tygodniu.... Buziaki, pozdrowienia, trzymajcie łapska z daleka. Dzięki za permanentne powstrzymywanie mnie na duchu))))))))
×