Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Foli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej, widzę, że topik troszkę odżył :) Pozdrawiam wszystkich :) U nas wszystko teoretycznie ok, tzn wyniki męża poprawiły się tak, ze są idealne, dużo dużo ponad normę. Był to dla nas szok bo odkryliśmy to kiedy szykowaliśmy sie do in vitro i walki o drugiego maluszka. Niestety mimo, że wszystko ok i u mnie i u męża dziecka nie ma. Jesteśmy na etapie inseminacji, zobaczymy co dalej. Ana, przykro mi z powodu sąsiadki :(
  2. dasz radę :):):) też mi isę marzy piesek ale narazie warunków nie mam.
  3. przesłodki psiak :) czekam na fotki jak już się u was zadomowi :)
  4. Hej :) no coś się ruszyo :) Zabajona, zatok mała jako takich jeszcze nie ma, bo w tym wieku się nie wykształciły, najwyżej te przynosowe - wiem bo przerabiałam temat ostatnio z Nadią. Może wam się katar bakteryjny zobił, lepiej to sprawdzić. Ja sprawdziłam robiąc CRP z krwi na zlecenie lekarza. nadię bolał policzek - miała co 5 godzin silne ataki bólu, i gorączkę, zero kaszlu, kataru. Byłyśmy u lekarza, dentysty i laryngologa i nic. poz zrobieniu CRP i innych badań krwi okazało sie, że jest bakteryjne, parę dni wcześniej złapała katarek dwudniowy i jej sie zaczopowało ujście od noska do uszka i tam się bakterie rowinęły bo katar nie spływał, choć zapalenia ucha nie miała. dostała antybiotyk i minęlo ale nerwów co nie miara. co 5 godzin płakała z bólu a ja nie wiedziałam co robić. dużo zdrówka dla dzieciaczków. Tak to jest z tym przedszkolem, aj mam dylemat czy ją puścić teraz. Nadwiślanka, nie przejmuj sie, że mały nie mówi jeszcze, dużo dzieciaczków tak ma, zwłaszcza chłopcy. Tak jak Zabajona mówi, nadgoni potem napewno. Fajnie, że u was wszystko ok. My też staramy się jak najwięcej spacerować.Podobno to hartuje Kasiula, powodzenia w starankach, mam nadzieję, że się uda:)
  5. Hej dziewczyny :) Ana, współczuję choroby ale dobrze, że diagnoze postawiono, przynajmniej wiadomo jak leczyć. Chyba najgorsza jest taka niepewność co to może być. Ja miałam ostatnio zawroty głowy, które mnie bardzo martwiły ale okazało sie, że to tylko zapalenie błędnika. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Enigma, moja też nie chciała butli ale codziennie próbowałam, trwało to tydzień albo dwa, nie dała sobie wisnąć aż pewnego dnia stałam z nią przy oknie i piesek leciał no i zagadałam ją, że piesek przyszedł zobaczyć jak ona ładnie mleczko pije i jakoś wypiła przejęta :) no i potem piła już bez problemu ale pamiętam mój stres jak wróćiłam do pracy a teściowa jej mleko musiała łyżeczką podawać. Sysia, trzymam kciuki za zabieg Tomcia, napewno będzie wszystko dobrze Zabajona, pewnie wesoło masz z tą dwójką szkrabów :) ja Nadię posyłam dwa razy w tygodniu do przedszkola na gimnastykę i bajkoterapię,jest tam po dwie godziny i bardzo to lubi, więc mam nadzieję, że jak pójdzie we wrześniu to nie będzie problemu ale to niegdy nie wiadomo bo teraz jest tam krótko wiec nie ma czasu zatęsknić
  6. Ana, przykro mi :( współczuję, mam nadzieję, ze badania wykażą, że to nic takiego. Trzmaj się i dbaj o siebie
  7. Słoneczko, dobrze robisz. Tacy ludzie się nie zmieniają. Musisz zadbać o siebie i wierzyć, ze ci się życie ułoży. Jesteś młoda i szkoda czasu na takich ludzi. Gratuluję siły i odwagi i życzę powodzenia :) I odzywaj się czasem do nas. A my wróciliśmy z wakacji. było super. Nadia była już kilka razy w przedszkolu na 2, 3 godzinki i bardzo jej się podoba. Tak na dobre idzie w przyszłym roku ale chcę, żeby teraz już się oswajała a w tym przedszkolu można dziecko zostawić na godziny więc jest to fajna adaptacja. Poza tym jak teściowa ma coś do załatwienia to wtedy nie musze brać wolnego bo z urlopem już u mnie cienko.
  8. Estelka, w naszej paczce znajomych wszyscy się starają o dziecko :) niektórzy o drugie a jedna para o pierwsze - niestety 2 poronienia mają za sobą i coś nie tak z immunologią ale wszyscy się wspieramy i jest jakoś łatwiej mimo wszytko choć ostatnio ten temat dominuje nasze spotkania
  9. Estelka, ja też się staram nie nakręcać ale to czasem trudne. My już staramy się 1,5 roku właśnie się zorientowałam :(
  10. Iwonka o takie pocieszenie mi chodziło :) u mnie też jest problem po stronie męża
  11. Enigma, a u was był problem po twojej stronie czy u męża też bo już nie pamiętam???
  12. Iwonka tobie oczywiście też gratuluję :) szczęściary. JA TEZ TAK CHCĘ :)
  13. Hej, wróciłam z urlopu i mam dużo nadrabiania w pracy więc na chwilkę tylko :( Emika, ja Nadii nie sczzepiłam ale z tego co wiem jest to doustna szczepionka. jeśli doczekam się drugiego maleństwa to zaszczepię na wszelki wypadek choć Nadia mi prawie wcale nie choruje
  14. Emika, przeziębienie, jakieś zapalenie gardła od 3 tygodni, teraz jeszcze chrypię ale jest już ok. Andzia, współczuję :( mama nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz i będziesz mogła zacząć starania.
  15. Hej, nie odzywałam się bo leżałam chora w domku i nie miałam do tego netu, a potem w pracy dużo nadrabiania. Sysia, widzę, że dzielnie Tomuś znosi rehabilitację :) to fajnie, bo przecież niektóre dzieci nie dadzą sie dotknąć rehabilitantowi, boją się. Powodzenia u lokopedy, z tego co widzę nie będzie łatwo. Moze ona sie wkurzyła, że ktoś jej mówi co ma robić, jaką metodą - tak też niestety często bywa wśród naszych lekarzy. Estelka, nie opuszczaj nas, chwilowo nikogo nie było na topiku ale widzę, że już jest ok :) ja postanowiłam, że w grudniu/ styczniu podejdę do in vitro i będę walczyć o rodzeństwo dla Nadii. Znowu dołączę do starających się, choć tak naprawdę to cały czas do nich należę bo próbujemy :) Emika, pewnie ciężko ci się pracuje przy małej, wiem co to znaczy bo na macierzyńskim wzięłam sobie tłumaczenie a potem siedziałam do 3.00 w nocy bo się nie wyrabiałam. czasu jest bardzo mało przy takim maluszku ale ja mam wrażenie, ze jak dziecko rośnie to jest go coraz więcej :)
×